Skocz do zawartości

µBiK, czyli zapiski z mikro Browaru imć KosciaKa


Rekomendowane odpowiedzi

Gratki na rocznicę, u mnie niedługo stuknie 2 lata ;-) bardzo fajnie i obszernie robisz notatki, ja się muszę zmobilizować bo już parę warek się zrobiło, a wpisów dalej nie zrobiłem ;-)

 

Co do deszczownicy to z czego chcesz ją zrobić, też z rurek hydraulicznych jak filtrator? Mam jaki filtrator zrobiony od jakiegoś czasu, ale jeszcze go nie używałem bo oplot się świetnie spisuje, może jak będę robił RISa z dużym zasypem to taki rurkowy się przyda :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratki na rocznicę, u mnie niedługo stuknie 2 lata ;-) bardzo fajnie i obszernie robisz notatki, ja się muszę zmobilizować bo już parę warek się zrobiło, a wpisów dalej nie zrobiłem ;-)

 

Dzięki!

Podczas warzenia staram się spisywać wszystko co wydaje mi się, że może być w jakikolwiek sposób istotne, zwłaszcza gdy coś robię po raz pierwszy, lub wprowadzam jakieś zmiany do już ustalonych procedur. W przypadku jakiejś katastrofy będzie co analizować i jest większa szansa na wyciągnięcie sensownych wniosków.

 

Co do deszczownicy to z czego chcesz ją zrobić, też z rurek hydraulicznych jak filtrator? Mam jaki filtrator zrobiony od jakiegoś czasu, ale jeszcze go nie używałem bo oplot się świetnie spisuje, może jak będę robił RISa z dużym zasypem to taki rurkowy się przyda :-)

 

Jak pisałem wcześniej rurki PEX/ALU/PEX wydają mi się całkiem ciekawą opcją - odporne na temperaturę, kształtowalne, tanie (no ok, może i sama rurka tania, ale wszystkie złączki drożej wyjdą). Na razie robię przegląd różnych rozwiązań i na spokojnie szukam optymalnego rozwiązania. Do tej pory oplot sprawuje się świetnie i dał radę nawet przy 7kg zasypie. A RISa najprawdopodobniej będę zacierał 2x6kg zasypu i łączył brzeczki przednie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przelaniu #20 XXmas na cichą drugie wiadro stało sobie takie puste i bardzo smutne, więc zabrałem się za...

 

C01 Cydr - Cydr 11°Blg

 

Data: 2013-10-20

Surowce:

  • Vita Sok Ligol - 5l
  • Vita Sok Szampion - 5l
  • Vita Sok Sunrise - 5l
  • Vita Sok Cortland - 5l
  • Vita Sok Gala - 5l
  • DAP - 11g
  • Drożdże CBF DRINKIT do cydru (Saccharomyces cerevisiae)

Temperatura zadania drożdży: 22°C

Burzliwa: 30 dni, temperatura 18-22°C (pokojowa, bez kontroli)

Cicha: -

OG: 11°Blg / 1,044 SG

FG: -1°Blg / 0,096SG

Objętość: 24,5l

Rozlew: 2013-11-19

Refermentacja: 180g glukozy

 

Uwagi:

  • Warunków do przerobienia kilkunastu kilogramów jabłek niestety w domu nie mam, więc zdecydowałem się na soki tłoczone Vita Sok. W smaku bardzo dobre i aromatyczne, każda z odmian smakowała trochę inaczej, więc chyba rzeczywiście w środku jest to co ma być.
  • Z cydrami praktycznie nie mam żadnego doświadczenia, więc nie wiem, czy taki dobór odmian jest dobry, czy nie. Po prostu wziąłem po jednym kartonie z odmiany.
  • A teraz kusi bardzo by zamówić jeszcze sok jabłkowo-gruszkowy i gruszkowy i zrobić cydr gruszkowo-jabłkowy. Druga paczuszka drożdży nie może się przecież zmarnować.

EDIT 2013-11-21:

  • Rozlane po ponad 4 tygodniach fermentacji. Nadale lekko mętne, silnie aromatyczne, nie za kwaśne.

EDIT: 2014-06-20:

  • Leżakowanie bardzo mu służy. Z początku głównie cierpko-kwaśne z drożdżowym posmakiem. A teraz, po ponad pół roku leżakowania jest już całkiem dobre. Świetnie gasi pragnienie. Nie umywa się do cydru z samemu wyciskanych jabłek, ale nie ma co narzekać.

Edytowane przez KosciaK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nastawiłem sam gruszecznik i efekty był, delikatnie mówiąc taki sobie. Cydro-gruszecznik to dobry kierunek - po dodaniu jabłek do mojego gruszecznika jego smak zdecydowanie się polepszył, bo aromat był świetny od początku.

Moje oba cydry przepuściłem przez sokowirówkę, a wykorzystałem takie jabłka i gruszki jakie dostałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś pracowity dzień w browarze! Rano rozlew #20 XXmas (chyba jest dobrze i nie przesadziłem z przyprawami), a później warzenie!

Jako, że ostatnio głównie zbroiłem się na sezon jesienno-zimowy i na tapecie były same mocne piwa, postanowiłem zabrać się za coś sesyjnego. Zwłaszcza, że rodzinka już od dłuższego czasu lobbowała za czymś "lekkim i normalnym". Padło więc na Milda, który chodził już za mną od długiego czasu. Lekkie na pewno będzie, a czy wystarczająco "normalne" to się okaże.

Piwo warzone na podstawie receptury Makarona.

 

 

#21 Niziołek - Mild 9°Blg

 

Data: 2013-10-26

Surowce:

  • 86,2% - Mild, Fawcett Malsters - 2,8kg
  • 7,7% - Karmelowy 150, Strzegom - 0,25kg
  • 1,5% - Czekoladowy jasny, Strzegom - 0,05kg
  • 1,5% - Czekoladowy ciemny, Strzegom - 0,05kg
  • 3,1% - Czekoladowy pszeniczny, Fawcett Maisters - 0,1kg
  • East Kent Goldings, granulat 2012, 5,6% - 20g
  • Fuglgles, granulat 2012, 4,5% - 10g
  • Mech Irlandzki - 2g
  • Drożdże Mangrove Jack's British Ale M07

Zacieranie:

  • Ilość wody: 11l - 1:3,4
  • 53°C - wrzucenie słodów (do 9,7l wody)
  • 52°C (białkowa) - 5'
  • 66-67°C (scukrzająca) - 75' (podczas podgrzewania do tej przerwy dolane jakieś 1,5l wrzątku)
  • 78°C - mashout

Wysładzanie:

  • wysładzanie ciągłe do uzyskania 24-25l o ekstrakcie 9,5°Blg

Gotowanie: 70'

  • 60' - East Kent Goldings - 20g
  • 15' - Fuglgles - 10g + mech irlandzki

Temperatura zadania drożdży: 20°C

Burzliwa: 16 dni, temperatura 19-21°C

Cicha: -

OG: 9°Blg / 1,036 SG

FG: 1,25°Blg / 1,005 SG

Objętość: 21-21,5l

Rozlew: 2013-11-11

Refermentacja: 65g glukozy

 

Uwagi:

  • Czas pracy 5h40' (od wrzucenia słodów, do zadania drożdży), chyba rekord jak na razie.
  • Dzięki zastosowaniu drugiego kociołka jako HLT i braku konieczności żonglowania czajnikami by dogrzewać wodę do wysładzania mogłem sobie pozwolić na zwiększenie przepływu podczas wysładzania i filtracji. Zamiast standardowych 1h-1h20' trwało około 40'
  • Po chmieleniu do fermentora zdekantowałem 18,5-19l 10,25°Blg, dolałem 2,5l wody z lidla by uzyskać docelową gęstość
  • Zaskoczyła mnie dosyć duża ilość osadu białkowego - trochę ponad 1,5l

EDIT 2013-11-11:

  • Żarłoczne drożdże zeszły niżej niż zakładałem...
  • Ale najważniejsze, że przy rozlewie Niziołek sprawiał bardzo pozytywne wrażenie!

EDIT 2013-12-08:

  • Nie spodziewałem się, że wyjdzie aż tak dobre piwo! Lekkie, wręcz lekko wodniste, za to nadrabia smakiem, a (bardzo) niskie wysycenie sprawia, że znika po trzech, góra czterech wychyleniach szklanki.

EDIT 2014-07-27:

  • Z kronikarskiego obowiązku tylko dopiszę, że już się skończyło. Nawet po blisko 8 miesiącach było całkiem dobre. Zdecydowanie do powtórzenia, może tym razem na trochę mniej żarłocznych drożdżach.

Edytowane przez KosciaK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wykorzystując, że dziś święto zabrałem się ostro do roboty. Rano rozlew #21 Niziołek, a później warzenie. Teoretycznie do dzisiejszego dnia najlepiej pasowałoby Polskie Ale, czy inna PIPA, ale plany miałem inne.

Zasyp inspirowany Whisky Extra Stout z Browaru Czarna Łapa, z pewnymi modyfikacjami. Początkowo chciałem celować w 14,5-15°Blg, potem przejrzałem sobie kilka przepisów na Foreign Extra Stout i postanowiłem dorzucić troszeczkę Monachijskiego i Caraaroma.

 

#22 Wincenty Smok - Whisky Extra Stout 17°Blg

 

Data: 2013-11-11

Surowce:

  • 30,7% - Whisky, Castle Malting - 2kg
  • 26,1% - Pale Ale Maris Otter, Fawcett Malsters - 1,7kg
  • 15,3% - Mild, Fawcett Malsters - 1kg
  • 6,1% - Pszeniczny czekoladowy, Fawcett Malsters - 0,4kg
  • 4,9% - Płatki owsiane - 0,32kg
  • 4,6% - Jęczmień prażony, Strzegom - 0,3kg
  • 3,8% - Monachijski II, Bestmalz - 0,25kg
  • 3,1% - Caraaroma, Weyermann - 0,2kg
  • 3,1% - Karmelowy 150, Strzegom - 0,2kg
  • 2,3% - Karmelowy 30, Strzegom - 0,15 kg
  • East Kent Goldings, granulat 2012, 5,6% - 40g
  • Fuglgles, granulat 2012, 4,5% - 30g
  • Drożdże Mangrove Jack's British Ale M07 - około 400ml niezbyt gęstej gęstwy z #21 Niziołek

Zacieranie:

  • Ilość wody: 19l - 1:2,9
  • 65°C - wrzucenie słodów (bez jęczmienia palonego), temperatura spadła do 62°C
  • 66-67°C (scukrzająca) - 30' (liczone od wrzucenia wszystkich słodów)
  • 72°C (dekstrynująca) - 40', po 20' wrzucony jęczmień palony
  • 78°C - mashout

Wysładzanie:

  • wysładzanie ciągłe do uzyskania 26-27l o ekstrakcie około 15,5°Blg

Gotowanie: 70'

  • 60' - East Kent Goldings - 40g
  • 15' - Fuglgles - 15g
  • 5' - Fuglgles - 15g

Temperatura zadania drożdży: 20°C

Burzliwa: 22 dni, temperatura 18-20°C (pierwsze 2-3 dni mogła sięgnąć nawet 22-23°C)

Cicha: -

OG: 17°Blg / 1,070 SG

FG: 4,75°Blg / 1,019 SG

Objętość: 22l

Rozlew: 2013-12-03

Refermentacja: 120g glukozy

 

Uwagi:

  • Czas pracy 6h (od wrzucenia słodów, do zadania drożdży)
  • Celowałem raczej w okolice 16°Blg, a tu ekstrakt początkowy okazał się wyższy. Niestety nie miałem pod ręką nieotwartej wody mineralnej, a woda przegotowana była jeszcze zbyt ciepła. Mogłem po odparowaniu pierwszego litra dolać jeszcze wysłodzin co powinno dać te 23l 16-16,5°Blg
  • Tym razem nie robiłem przerwy białkowej, ani nie dorzucałem mchu irlandzkiego. W końcu stout chyba może być nieprzejrzysty i lekko mętny, zwłaszcza gdy dodano płatków owsianych.
  • Mam tylko nadzieję, że drożdże nie będą równie żarłoczne jak w przypadku Niziołka i zatrzymają się w okolicach 4,5-5°Blg. Zobaczymy, najwyżej będę sobie w brodę pluć, że jednak nie użyłem S-04
  • Słód Whisky pachnie nieziemsko!

EDIT 2013-11-17:

  • Test FFT zszedł do 4°Blg, więc nie będzie aż tak wytrawne jak się obawiałem. W smaku zapowiada się wyśmienicie.
  • Jedynie trochę boję się czy temperatura w fermentorze za bardzo nie uciekła. Drożdże ruszyły bardzo szybko i bardzo intensywnie (po 24h od zadania zaczęły wychodzić z wiadra, trzeba było założyć blow-off tube), solidnie podnosząc temperaturę. W dodatku na tym fermentorze nie ma naklejonego termometru i sprawdzać mogę jedynie temperaturę w pudle.

EDIT 2013-11-30:

  • Po prawie 3 tygodniach otwarłem fermentor i dokonałem pomiaru. Na powierzchni jeszcze jakieś drobne ślady piany, gęstość w okolicach 4,75°Blg. Ze względu na sporą różnicę względem testu FFT zostawiam na jeszcze kilka dni. W sumie to nie mam nic przeciwko jeśli rzeczywiście odfermentowałoby "tylko" do tej wartości - celowałem w mocno treściwe piwo. Jednak trochę obawiam się granatów jeśli drożdże dożarłyby te 0,75°Blg w butelkach.

EDIT 2013-12-03:

  • I rozlane! W sumie mogłem już rozlewać w sobotę, ale strzeżonego...
  • Zapowiada się rewelacyjnie! Załamię się jeśli coś niedobrego się stanie podczas leżakowania.

EDIT 2013-12-04:

  • Po ledwo 11 dniach od rozlewu postanowiłem sprawdzić co się dzieje z tym piwem. No cóż, stało się to, czego się obawiałem... Piwo po prostu ocieka zajebistością!

EDIT 2014-02-23:

  • Na początku to były po prostu podkłady kolejowe oblane deserową czekoladą. Teraz po około 2 miesiącach zrobiło się bardziej wytrawne, straciło trochę ciała, smak się ułożył i żaden ze składników nie dominuje.

EDIT 2014-06-20:

  • Już w wątku pisałem, ale jeszcze tutaj dopiszę by było wszystko w jednym miejscu. Pojawił się problem z gushingiem i przegazowanie... Ale w smaku nadal bardzo fajne!

EDIT 2014-08-12:

  • Spodziewałem się fontanny, a tu nic, nawet przegazowania w sumie nie było. Po 8 miesiącach nadal daje radę! Deserowa czekolada z delikatną torfowością w tle, mocno treściwe i smakowite!

Edytowane przez KosciaK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Trzeba wykorzystać ostatni moment na nastawienie cydro-gruszecznika. W piwnicy jeszcze jest porcja na 20l soku jabłkowego, ale to chyba poczeka z nastawieniem do stycznia.

 

C02 Cydro-gruszecznik - Cydr 10°Blg

 

Data: 2013-11-21

Surowce:

  • Vita Sok Gruszka (Konferencja)- 10l
  • Vita Sok Gruszka-jabłko - 10l
  • DAP - 8g
  • Drożdże CBF DRINKIT do cydru (Saccharomyces cerevisiae)

Temperatura zadania drożdży: 22°C

Burzliwa: 39 dni, temperatura 18-22°C (pokojowa, bez kontroli)

Cicha: -

OG: 10°Blg / 1,040 SG

FG: 0°Blg / 1,000 SG

Objętość: 19,5l

Rozlew: 2013-12-29

Refermentacja: 140g glukozy

 

Uwagi:

  • Bardziej mętne i słodsze w smaku niż Cydr #1

EDIT 2013-12-29:

  • W końcu rozlane! Jakoś nie chciało mi się wcześniej za to brać.
  • W smaku już teraz bardzo przyjemne, mniej kwaskowate niż cydr jabłkowy, zapowiada się bardzo dobrze
  • Jak w przypadku cydru część butelek dosładzana słodzikiem z Lidla

Edytowane przez KosciaK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

C01 Cydr - Cydr 11°Blg

 

 

 

Data: 2013-10-20

 

Surowce:

  • Vita Sok Ligol - 5l
  • Vita Sok Szampion - 5l
  • Vita Sok Sunrise - 5l
  • Vita Sok Cortland - 5l
  • Vita Sok Gala - 5l
  • DAP - 11g
  • Drożdże CBF DRINKIT do cydru (Saccharomyces cerevisiae)

 

Zapytam, co to jest DAP ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zapytam, co to jest DAP ??

 

Fosforan dwuamonowy - pożywka dla drożdży, jak również nieodzowny składnik przy wyrobie syropu kandyzowanego.

 

 

A jeśli chodzi o poczynania w browarze to:

Zaplanowałem sobie na jutro warzenie, a tu drożdżaki zaśmiały mi się w twarz... Wincenty Smok musi jeszcze kilka dni poczekać bo różnica pomiędzy dzisiejszym pomiarem, a testem FFT jest zdecydowanie zbyt duża by z czystym sumieniem butelkować. Coś się boję, że cały misterny plan właśnie legł w gruzach i już nie uda się zakończyć roku RISem. No chyba, że drożdże piekarnicze uwiną się w 10 dni z fermentacją.

 

No i jeszcze dowiedziałem się czym różni się butelka cienkościenna od grubościennej. O ile cienkościenna rozpryskuje się na drobne kawałki, tak w grubościennej jedynie urywa denko. Tak... Zawartość dwóch butelek XXmasa postanowiło wybrać wolność zalewając półkę w piwnicy. Przyniesiona losowa butelka podczas operacji upuszczania gazu nie wykazała się jakimś nadmiernym przegazowaniem, w przypadku Dyniogłowego było dużo gorzej pod tym względem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest dobrze, jest szansa! Chyba jeszcze się uda zakończyć rok RISem! By nie tracić cennych dni postanowiłem zaryzykować z warzeniem w środku tygodnia. Mimo, że piwo dosyć specyficzne wszystko przebiegło bardzo sprawnie i udało się skończyć o normalnej porze.

Receptura oparta między innymi o ten artykuł, jak i jeszcze kilka, do których linki gdzieś mi się zgubiły... Gdy zdałem sobie sprawę co to będzie za potwór zacząłem się zastanawiać, czy lepszą nazwą nie byłoby "Finnish him!", ale postanowiłem jednak zostawić Muminka.

 

#23 Muumi - Sahti 19,25°Blg

 

Data: 2013-12-04

Surowce:

  • 63,6% - Pilzneński, Bruntal - 3,5kg
  • 13,6% - Monachijski II, Best Malz - 0,75kg
  • 13,6% - Żytni, Fawcett Malsters - 0,75kg
  • 4,5% - Pszeniczny, Strzegom - 0,25kg
  • 4,5% - Karmelowy 150, Strzegom - 0,25kg
  • Hallertau Hersbrucker, granulat 2012, 2,7% - 20g
  • Szyszkojagody jałowca - 70g (50g od Skworcu, 20g Kamis), zmiażdżone w moździerzu
  • Gałązki jałowca pospolitego
  • Drożdże Babuni - około 35-40g pozostałe po wykrojeniu brzegów (uwodnione w 200ml wody, kilkanaście minut przed zadaniem dolałem jeszcze jakieś 100ml schłodzonej brzeczki)

Zacieranie:

  • Ilość wody: 16l - 1:3
  • 47°C - wrzucenie słodów
  • 50-51°C (białkowa) - 10'
  • 62°C (maltozowa) - 30'
  • 72°C (dekstrynująca) - 40' (na ostatnie 10' wrzucone 10g szyszkojagód jałowca i garść gałązek)
  • 78°C - mashout

Wysładzanie:

  • wysładzanie ciągłe do uzyskania około 15l o ekstrakcie około 20°Blg + odlane 1,5-1,7l filtratu o gęstości około 9°Blg do zdezynfekowanego słoika
  • Do HLT wrzuciłem 2-3 garści gałązek jałowca, po podgrzaniu woda miała lekko zielonkawy kolor
  • Na dno kadzi filtracyjnej (po zamontowaniu wężyka) wyłożyłem warstwę gałązek jałowca
  • Po przełożeniu pierwszych kilku litrów zacieru i przykryciu gałązek rozrzuciłem 15g zmiażdżonych szyszkojagód jałowca z 20g chmielu i dołożyłem resztę zacieru

Gotowanie: 10'

  • 10' - szyszkojagody jałowca - 40-45g

Temperatura zadania drożdży: 22°C

Burzliwa: 10 dni, temperatura 22→25,5→29-21°C

Cicha: -

OG: 19,25°Blg / 1,080 SG

FG: 4,5°Blg / 1,018 SG

Objętość: 16l

Rozlew: 2013-12-14

Refermentacja: 37g glukozy

 

Uwagi:

  • Czas pracy 4,5h (od wrzucenia słodów, do zadania drożdży)
  • Warzenie prawie bezproblemowe. No właśnie... prawie. Po przelaniu schłodzonej brzeczki okazało się, że w resztkach szyszkojagód uwięzione zostało jakieś 0,5l, więc w fermentorze było mniej niż 15l. Postanowiłem zaryzykować i dolałem jeszcze odlanego cienkusza.
  • Drożdże bardzo szybko podjęły pracę. Rano była już solidna piana i intensywne bulkanie. Po powrocie z pracy mimo włożonych do pudła 2 wkładów temperatura podniosła się do 25,5°C, wymieniłem chłodzenie i zbiłem temperaturę do 20-21°C. Po 48h burzliwa dobiegała już końca. Test FFT pokazał 4°Blg, więc mały Muminek będzie miał blisko 8% ABV!
  • Spokojnie mogłem sypnąć cały kilogram żytniego by jeszcze zwiększyć oleistość brzeczki.
  • Planuję raczej dosyć niskie wysycenie.
  • A, no i zapomniałbym o najważniejszym... Wielkie podziękowania dla marekch2 za gałązki jałowca!

EDIT 2013-12-14:

  • No i rozlane! Teoretycznie, z tego co czytałem, to powinna być jeszcze 2 tygodniowa cicha w temperaturach prawie lagerowych, ale jak to mówią starzy górale ain't nobody got time for that. No i potrzebuję wiadra na kolejną warkę
  • Przy przelewaniu zaciągnęło się sporo drożdży, więc piwo jest stosunkowo mętne. Dzięki użyciu słodu żytniego lekko gęste, ogólnie bardzo treściwe i sycące w odbiorze. W smaku solidnie czuć jałowiec, sporo estrów (trochę bananów, czy wręcz trochę gumy balonowej), no i w tle ładnie przykryty alkohol. Jest dobrze!

EDIT 2013-12-31:

  • Ależ. To. DOBRE! Gęste, mocne, lekko jałowcowe, trochę banana, trochę porzeczki, niesamowicie sycące i zdradliwie pijalne. Zdecydowanie ma więcej niż wyliczone z piwnego wzoru 7,7% ABV.

EDIT 2014-01-12:

  • Wszystko wskazuje na to, że stało się to czego najbardziej się obawiałem. Coś bardzo niedobrego się dzieje z piwem, zaczyna się robić coraz bardziej kwaśne, a zapach robi się jakiś taki dziwny i nieprzyjemny. Albo "czystość mikrobiologiczna" drożdży piekarskich dała o sobie znać, albo to wynik dolania niezagotowanych wysłodzin.
  • Jeszcze spróbuję otworzyć jedną butelkę, ale coś się boję, że już jest po wszystkim. Chyba nie będzie innego wyjścia tylko zasilenie kanalizacji tym co zostało. Ewentualnie zostawię 2-3 butelki w celach edukacyjnych by zobaczyć jak się to będzie rozwijać z czasem.

EDIT 2014-02-18:

  • Nie mam pojęcia, czy akurat trafiłem na butelkę, w której nic się nie rozwinęło, czy to kwestia miesiąca trzymania w lodówce, ale dziwny zapach zniknął, kwaskowatość tylko odrobinę wyższa niż wynikałoby z żyta w zasypie, mnóstwo estrów, banana, troszkę porzeczek, wyraźny jałowiec, po prostu znakomite! Jak dobrze, że jednak nie wylewałem, tylko włożyłem do lodówki i jeszcze 4 butelki zostały :)

EDIT 2014-04-12:

  • Kilka dni temu otworzyłem przedostatnią butelkę. Ależ to zajebiście dobre się zrobiło! zkoda, żeKwaśność tylko delikatna, sporo owoców i estrów, jałowca, zdradziecki alkohol zupełnie ukryty. Szkoda tylko, że została już tylko jedna butelka...

EDIT 2014-09-14:

Edytowane przez KosciaK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rano rozlałem #23 Muumi. Jako, że pusty fermentor wygląda wyjątkowo smutno, a jeszcze muszę się sprężyć z warzeniem by wyrobić plan na ten rok postanowiłem sprawdzić, czy Rychu miał rację. Oto co powędrowało do kociołka:

 

 

#24 Miś Uszatek - Northern English Brown 12,5°Blg

 

Data: 2013-12-24

Surowce:

  • 53,5% - Pale Ale Maris Otter, Fawcett Malsters - 2,3kg
  • 27,9% - Mild, Fawcett Malsters - 1,2kg
  • 7,0% - Biscuit, Castle Malting - 0,30kg
  • 3,5% - Brown, Fawcett Malsters - 0,15kg
  • 2,3% - Karmelowy 30, Strzegom - 0,1kg
  • 2,3% - Karmelowy 150, Strzegom - 0,1kg
  • 1,2% - Czekoladowy jasny, Strzegom - 0,05kg
  • 0,9% - Czekoladowy ciemny, Strzegom - 0,04kg
  • 1,4% - Pszeniczny czekoladowy, Fawcett Malsters - 0,06kg
  • Fuglgles, granulat 2012, 4,5% - 60g
  • Mech Irlandzki - 2g
  • Drożdże Wyeast 1028 London Ale

Zacieranie:

  • Ilość wody: 11l - 1:2,5
  • 53°C - wrzucenie słodów
  • 52°C (białkowa) - 5'
  • 68°C (scukrzająca) - 80'
  • 72°C (dekstrynująca) - 10'
  • 78°C - mashout

Wysładzanie:

  • wysładzanie ciągłe do uzyskania 25-26l o ekstrakcie 11,5-12°Blg

Gotowanie: 70'

  • 60' - Fuggles - 40g
  • 15' - Fuggles - 10g
  • 10' - Mech irlandzki
  • 5' - Fuggles - 10g

Temperatura zadania drożdży: 20°C

Burzliwa: 14 dni, temperatura 18-20°C

Cicha: -

OG: 9°Blg / 1,036 SG

FG: 2,5°Blg / 1,010 SG

Objętość: 20l

Rozlew: 2013-12-28

Refermentacja: 115g glukozy

 

Uwagi:

  • Czas pracy 5h (od wrzucenia słodów, do zadania drożdży), a pomyśleć, że na początku warzenie zajmowało mi nawet ponad 7h!
  • Strasznie dużo osadów zostało, prawie 2l, więc i wydajność taka sobie
  • Coś się boję, że kolor będzie zdecydowanie ciemniejszy niż planowałem, raczej w stronę ciemnego brązu

EDIT 2013-12-28:

  • Rozlane! Miałem nadzieję na trochę wyższe FG, ale jest dobrze, piwo ma potencjał! Kolor mimo wcześniejszych obaw jest taki jaki jaki miał być - przyjemnie brązowy, pod światło wpadający w miedziany.

EDIT 2014-02-23:

  • Na samym początku dominował karmel i toffi, potem na pierwszy plan wysunęła się orzechowość/ziemistość słodu Brown, teraz powoli zaczyna się ładnie układać i ponownie na pierwszy plan wychodzi słodowość, karmel z toffi i trochę ciasteczek. Nienachalna goryczka ładnie to kontruje.

EDIT 2014-06-20:

  • Już w wątku pisałem, ale jeszcze tutaj dopiszę by było wszystko w jednym miejscu. Pojawił się problem z gushingiem. W smaku nadal całkiem dobre.

Edytowane przez KosciaK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo skomplikowany zasyp i takiż sam sposób zacierania, masz jakąś maszynę, która przelicza takie rzeczy?

 

Edit: Jesteś niesamowicie szybki w warzeniu, 5' i uwarzone, niesamowite ;)

Edytowane przez fidoangel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasyp skomplikowany? Chyba nie aż tak bardzo. Zostało mi słodu Mild, więc dorzuciłem zamiast zwykłego Pale Ale, miks karmelowych, miks czekoladowych (bo są na stanie, więc czemu by nie pomieszać), do tego Biscuit dla lekkiej słodowo-ciasteczkowości i Brown dla nut orzechowych.

Jeśli chodzi o zacieranie to zauważyłem, że choćby nawet krótka przerwa białkowa wpływa pozytywnie na klarowność piwa, a te 10' w 72°C to w sumie mógłbym pominąć, ale tak dla pewności na chwilę zostawiłem.

 

A czas poprawiony, wbrew pozorom nie nastąpiło jakieś dziwne zakrzywienie czasoprzestrzeni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Ha! Rzutem na taśmę udało się wykonać plan warzelniczy na ten rok! Miało być pierdolnięcie i jest! Przy okazji w ramach przednoworocznych porządków prawie wyczyściłem magazyn słodów.

Drożdże na warki noworoczne już czekają w lodówce, chmielu też zapas. Ale chyba sobie zrobię małą przerwę z warzeniem. Po dzisiejszym dniu najnormalniej w świecie padam na pysk, a jeszcze sprzęt trzeba posprzątać.

 

 

#25 Ну, погоди! - Russian Imperial Stout 24,5°Blg

 

Data: 2013-12-30

Surowce:

  • 32,9% - Pilzeński, Bruntal - 4,30kg
  • 23,0% - Monachijski II, Best Malz - 3,00kg
  • 7,7% - Pale Ale Maris Otter, Fawcett Malsters - 1,00kg
  • 5,7% - Pszeniczny, Strzegom - 0,75kg
  • 5,7% - Jęczmień prażony, Strzegom - 0,60kg
  • 3,8% - Caraaroma, Weyermann - 0,50kg
  • 3,8% - Płatki jęczmienne błyskawiczne, Halina - 0,50kg
  • 3,1% - Płatki owsiane błyskawiczne, Lidl - 0,40kg
  • 2,3% - Karmelowy 150, Strzegom - 0,30kg
  • 2,3% - Karmelowy 300, Strzegom - 0,30kg
  • 2,3% - Special B, Castle Malting - 0,30kg
  • 1,6% - Biscuit, Castle Malting - 0,21kg -
  • 1,5% - Brown, Fawcett Malsters - 0,20kg
  • 1,5% - Czekoladowy jasny, Strzegom - 0,20kg
  • 1,5% - Czekoladowy ciemny, Strzegom - 0,20kg
  • 1,5% - Czekoladowy pszeniczny, Fawcett Malsters
  • 0,8% - Caramunich II, Weyermann - 0,10kg
  • Herkules, granulat 2013, 12,5% - 75g
  • Magnat, granulat 2013, 12,5% - 25g
  • Drożdże Wyeast 1028 London Ale - praktycznie calutka gęstwa po #24 Miś Uszatek

Zacieranie #1 i #2:

  • Ilość wody: 19l - 1:3
  • 67°C - wrzucenie słodów do 18l (połowa jęczmienia palonego)
  • 65-67°C (scukrzająca) - 35-40' (temperatura spadła do 62-63°C, dolany litr wrzątku i podgrzewam do 67°C, czas liczony od wrzucenia słodów)
  • 72°C (dekstrynująca) - 40' + dorzucenie reszty jęczmienia palonego
  • 78°C - mashout

Wysładzanie #1 i #2:

  • wysładzanie ciągłe do uzyskania:
    • 25-26l o ekstrakcie 22°Blg
    • 25-26l o ekstrakcie 10°Blg

Gotowanie: 90'

  • 60' - Herkules - 75g
  • 30' - Magnat - 25g

Temperatura zadania drożdży: 18°C

Burzliwa: 26 dni, temperatura 18°C → 22°C → 18-19°C

Cicha: 16 dni, temperatura otoczenia, czyli 19-21°C

OG: 24,5°Blg / 1,104 SG

FG: 8°Blg / 1,032 SG

Objętość: 20l

Rozlew: 2014-02-09

Refermentacja: 60g glukozy

 

 

#26 LVM Stout - Liquorice Vanilla Milk Stout 13,25°Blg

 

Data: 2013-12-30

Surowce:

  • "Cienkusz" po #25 - Ну, погоди!
  • Perle, granulat 2013, 5,5% - 25g
  • Laktoza - 500g
  • Korzeń lukrecji - 25g
  • Cukier wanilinowy - 48g
  • Laska wanilii - 3szt
  • Drożdże Fermentis Safale S-04

Gotowanie: 70'

  • 60' - Perle - 25g
  • 15' - Laktoza - 500g
  • 10' - korzeń lukrecji - 10g
  • 5' - korzeń lukrecji - 10g + cukier wanilinowy + rozcięta laska wanilii

Temperatura zadania drożdży: 18°C

Burzliwa: 14 dni, temperatura pokojowa (na ostatnie 7 dni dorzucone dwie laski wanilii)

Cicha: -

OG: 13,25°Blg / 1,054 SG

FG: 5°Blg / 1,020 SG

Objętość: 22,5l

Rozlew: 2014-01-13

Refermentacja: 115g glukozy

 

Uwagi:

  • Czas pracy przy obu warkach: 11h, z czego dobrze ponad godzina to oczekiwanie na zagotowanie cienkusza (na upartego mógłbym próbować grzać w kociołku, który robi za HLT, ale pewnie byłyby problemy z utrzymaniem wrzenia) i kilkanaście minut na odgrzanie obiadu.
  • RIS przeraźliwie czarny, gęsty, słodki i gorzki (coś w okolicach 90-100 IBU, więc nie ma się co dziwić).
  • Cienkusz wcale nie taki cienki jak się początkowo bałem.
  • Będąc ograniczony sprzętowo (do kociołka wrzucę góra 7-7,5kg słodu) zdecydowałem się podzielić zasyp na dwie części zacierane i wysładzane osobno. Pierwsze 12,5l z obu warek poszło na RISa, reszta powędrowała do cienkusza.

EDIT 2014-01-12:

  • Jak już drożdże w RISie ruszyły to na dobre! Totalne szaleństwo jakiego jeszcze nie widziałem. Fermentor przypominał piłeczkę, temperatura rosła bardzo szybko, co jakieś 3 godziny wymiana wkładów chłodzących i wymiana butelek w których zanurzony było koniec blow-off tuba, z powodu wychlapywania drożdży. Z fermentora wraz z drożdżami uciekł co najmniej litr brzeczki. A potem jakby nigdy nic drożdże nagle się uspokoiły (trochę się boję czy nie przesadziłem z ilością wkładów chłodzących...).
  • Po tygodniu test FFT wskazywał 8°Blg, a w fermentorze 8,5°Blg, ale po wymianie pokrywy i ponownym zamontowaniu bulkadełka nadal powolutku pracuje. Mam nadzieję, że zejdzie tak do 7°Blg. Chyba trzeba było zacierać bardziej na wytrawnie...
  • Prawdopodobnie w przyszłą niedzielę przeleję RISa na 2 tygodniową cichą.
  • Po tygodniu do fermentora z LVM Stoutem dorzuciłem 2 laski wanilii. Rozlew na dniach.

EDIT 2014-01-13:

  • No i zgodnie z zapowiedzą LVM Stout rozlany do butelek. Trochę mnie zaniepokoił delikatny jakby film na powierzchni, coś pomiędzy osadem na herbacie, a odrobiną tłuszczu. Mam nadzieję, że to tylko tłuszcz z wrzuconej wanilii, a nie że wrzucając wanilię zaszczepiłem jakieś paskudztwo... W smaku wszystko jest ok, więc mam nadzieję, że to tylko moja postępująca paranoja.

EDIT 2014-01-25:

  • RIS przelany na cichą. Nawet nie robiłem pomiarów, więc nie wiem, czy jeszcze z pół stopnia drożdże dożarły, czy już nie. Tak na wszelki wypadek jeszcze dorzuciłem z łyżkę, może dwie gęstwy. Za dwa tygodnie rozlewam.
  • A LVM Stout całkiem ciekawy. Jest spora słodycz, ale taka nietypowa, lekko intrygująca. Zapowiada się niesamowicie sesyjnie.

EDIT 2014-02-09:

  • RIS wreszcie rozlany do butelek 0,33. Coś się boję, że jednak temperatura za bardzo uciekła, bo alkohol jest stosunkowo wyraźny, ale mam nadzieję, że przez ten rok leżakowania się jeszcze ułoży

EDIT 2014-06-20:

  • LVM stout wyszedł przepyszny. Aksamitność laktozy, trochę nietypowa słodkość lukrecji i delikatne nuty wanilii gdzieś w tle. A z czasem tylko jeszcze lepiej się układa.

Edytowane przez KosciaK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W ramach porządków w temacie wrzucę finalną wersję przepisu na chleb z młótem, który na stałe zagościł na stole.

 

Chleb z młóta

 

Zaczyn:

  • 4 łyżeczki cukru (można też użyć miodu)
  • pół kostki (około 50g) świeżych drożdży prasowanych lub 10-15g drożdży suchych
  • 200ml letniej wody lub mleka (ale mleka trzeba użyć z 20-25% więcej)
  • 4 łyżeczki mąki

Przygotowanie zaczynu:

  • Wsypujemy do miski cukier, drożdże i rozcieramy ze sobą aż do uzyskania płynnej konsystencji
  • Zalewamy wodą, mieszamy
  • Dodajemy mąki i dokładnie mieszamy pozbywając się wszelkich grudek
  • Odstawiamy na 15-20' aż ładnie urośnie

Ciasto:

  • 200-220g młóta (duża ilość ciemnych słodów, czy palonego ziarna w zasypie może dać dziwny smak chleba)
  • 600g mąki pszennej
  • 3,5 płaskich łyżeczki soli
  • 2 łyżeczki cukru (można dodać miodu, lub syropu kandyzowanego)
  • silniej wyrasta jeśli doda się łyżkę, dwie masła lub oliwy

Wyrabianie i rośnięcie:

  • Wszystkie składniki ciasta wrzucamy do miski i mieszamy
  • Można dosypać jeszcze jakieś dodatki - słonecznik, dynię, smażoną cebulkę, czy też w wersji na słodko daktyle, suszone śliwki i rodzynki. Dodatki nie powinny przekraczać 70g
  • Gdy drożdże już wyrosną wlewamy do ciasta i mieszamy
  • Wyrabiamy przez 10-15' tak aby ciasto było elastyczne i tylko trochę klejące. Jeśli trzeba dodajemy po łyżeczce wody aż uzyskamy właściwą konsystencję
  • Wkładamy do lekko natłuszczonej miski w ciepłe miejsce na godzinę, może półtorej aż ciasto podwoi objętość
  • Wyrzucamy ciasto z miski, rozpłaszamy i ugniatamy przez parę minut
  • Formujemy walec i wkładamy do natłuszczonej formy
  • Odkładamy w ciepłe miejsce na godzinę by ładnie wyrosło

Pieczenie:

  • pieczone z termoobiegiem, grzałki: góra+dół, blacha na środku piekarnika
  • 190°C - 40'
  • 175°C - 15'

Uwagi:

  • Chleb utrzymuje świeżość przez kilka dni. Upieczony w niedzielę wieczorem, w piątek nadal jeszcze jest całkiem smaczny.
  • Młóto można z powodzeniem mrozić.
  • Fajny efekt daje użycie mleka zamiast wody. Chleb dłużej utrzymuje świeżość. Ale mleka trzeba dać więcej, jakieś 250-260ml

Edytowane przez KosciaK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzeń lukrecji - 25g

Proste pytanie: Dlaczego akurat taka ilość? ;] Przymierzam się do warzenia takiego piwa w piątek. O ile zasyp i chmielenie mam ogarnięte to nt. lukrecji znajduję różne i różniste ilości od 5 do 50g / warkę. U Ciebie jest 25g, więc dlaczego? ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proste pytanie: Dlaczego akurat taka ilość? ;] Przymierzam się do warzenia takiego piwa w piątek. O ile zasyp i chmielenie mam ogarnięte to nt. lukrecji znajduję różne i różniste ilości od 5 do 50g / warkę. U Ciebie jest 25g, więc dlaczego? ;]

 

Bez owijania w bawełnę i udawania jakiegoś eksperta od przypraw w piwie napiszę wprost - po prostu akurat tyle mi zostało :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Blisko 4 tygodnie przerwy w warzeniu to zdecydowanie za długo. Najwyższa pora zabrać się do roboty i dać trochę popracować drożdżom, zwłaszcza że mam wobec nich dosyć niecne plany i obskoczyć nimi 4-5 warek (jeśli się wcześniej nie odmówią posłuszeństwa rzecz jasna).

 

 

#27 Pozdrowienia z kolonii - Kölsch 12,25°Blg

 

Data: 2014-01-25

Surowce:

  • 85% - Pilzneński, Bruntal - 3,4kg
  • 15% - Pszeniczny, Best Malz - 0,6kg
  • Magnat, granulat 2013, 12,5% - 15g
  • Hellertau Hersbrucker, granulat 2012, 2,7% - 30g
  • Mech irlandzki - 2-3g
  • Drożdże Wyeast 1007 German Ale (litrowy starter, ściągnięte 0,3l wyklarowanej brzeczki z wierzchu)

Zacieranie:

  • Ilość wody: 12,5l - 1:3,1
  • 53°C - wrzucenie słodów (do 11,5l wody)
  • 52°C (białkowa) - 10'
  • 62°C (maltozowa) - 40' by przyśpieszyć podgrzewanie z białkowej dolany 1l wrzątku
  • 72°C (dekstrynująca) - 20'
  • 78°C - mashout

Wysładzanie:

  • wysładzanie ciągłe do uzyskania 25-26l o ekstrakcie 11,25°Blg

Gotowanie: 70'

  • 60' - Magnat - 15g
  • 15' - Hellertau Hersbrucker - 30g + mech irlandzki

Temperatura zadania drożdży: 14°C

Burzliwa: plan: 21 dni, temperatura 13→16→14→15-16°C

Cicha: plan: 7-10 dni

OG: 12,25°Blg / 1,050 SG

FG: 2°Blg / 1,008 SG

Objętość: 21l

Rozlew: 2014-03-02

Refermentacja: 115g glukozy

 

Uwagi:

  • Czas pracy 5h40' (od wrzucenia słodów, do zadania drożdży), problemów brak
  • Celowałem w trochę niższy ekstrakt (okolice 11-11,5°Blg), ale wydajność mnie dosyć zaskoczyła, a nie miałem czym rozcieńczyć
  • Podczas gotowania bardzo intensywny przełom, po dekantacji zostało około 2l osadów, brzeczka niesamowicie klarowna

EDIT 2014-02-06:

  • Prawie dwa tygodnie, a tu nadal na powierzchni piana drożdżowa stosunkowo wysoka. Nawet za bardzo nie ma sensu jeszcze robić pomiarów. Na ostatni tydzień chyba ostatnie 3 dni podniosłem im temperaturę do 15-16°C by dożarły w końcu co im zostało.

EDIT 2014-03-02:

  • No i rozlane! W smaku zapowiada się całkiem dobrze. Klarowność już teraz bardzo dobra. Coś czuję, że wiem jakie będą opinie o tym piwie: "O, prawie jak ze sklepu!" :)

EDIT 2014-04-12:

  • Nie wiem na ile stylowe, ale na pewno całkiem dobre wyszło! Mocno słodowe, goryczka dosyć konkretna (choć chyba wrzucenie Magnata nie było do końca dobrą decyzją, daje trochę zbyt ostrą, jednowymiarową goryczkę), sporo kwiatowego aromatu (to pewnie Hellertau Hersbrucker).
  • Jedyne co mi się nie podoba to tragicznie słaba piana, ledwo co drobny kożuszek przy agresywnym nalewaniu... Nagazowanie też raczej niskie, zdecydowanie niższe niż wynikałoby z ilości wsypanego cukru. Pewnie z czasem się poprawi. No ale z drugiej strony dzięki niskiemu nasyceniu jest niesamowicie pijalne.
  • Na ten moment wydaje się, że będzie to świetne piwo stołowe - przyjemne, smaczne, ale nienachalne.

EDIT 2014-06-20:

  • Piana już jest, ładnie oblepia szklankę. Przyjemne sesyjne piwo. Bez aspiracji do urywania jakichkolwiek części ciała, ot po prostu do wypicia ze smakiem do obiadu. Jedynie ten Magnat nie do końca się sprawdził, trochę zbyt ostrą goryczkę daje przy tak lekkim piwie.

EDIT 2014-07-27:

  • Z czasem pojawiła się dodatkowa nuta, której do końca nie jestem w stanie nazwać. Jakby silniej uwypuklona słodowość, plus coś co podejrzewam, że jest charakterystyczne dla 1007 German Ale, bo podobne nuty wyczuwam w choćby #28 ctrl ALT delete, czy #29 Hydrozagadce. Przez to straciło trochę na sesyjności i rześkości, ale nadal jest to świetne stołowe piwo.

Edytowane przez KosciaK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Początkowo planowałem warzyć trochę wcześniej, ale Germal Ale okazały się dosyć powolne w niskich temperaturach i musiałem przedłużyć burzliwą Pozdrowień z kolonii do 3 tygodni.

 

 

#28 ctrl ALT delete - Düsseldorf Altbier 13,25°Blg

 

Zasyp na podstawie przepisu Nicka Ladd

 

Data: 2014-02-15

Surowce:

  • 63,8% - Pilzneński, Bruntal - 3kg
  • 25,5% - Monachijski II, Bestmalz - 1,2kg
  • 6,4% - Caramunich II, Weyermann - 0,3kg
  • 3,2% - Aromatic, Bestmalz - 0,15kg
  • 1,1% - Czekoladowy ciemny, Strzegom - 0,05kg
  • Perle, granulat 2013, 5,5% - 40g
  • Hellertau Tradition, granulat 2013, 5,5% - 35g
  • Mech irlandzki - 3-4g
  • Drożdże Wyeast 1007 German Ale (około 0,4l niezbyt gęstej gęstwy)

Zacieranie:

  • Ilość wody: 15l - 1:3,2
  • 53°C - wrzucenie słodów (do 14l wody)
  • 52°C (białkowa) - 8'
  • 62°C (maltozowa) - 25' by przyśpieszyć podgrzewanie z białkowej dolany 1l wrzątku
  • 72°C (dekstrynująca) - 45'
  • 78°C - mashout, na koniec mashoutu dorzucony słód czekoladowy i przełożone do kadzi filtracyjnej

Wysładzanie:

  • wysładzanie ciągłe do uzyskania 26-27l o ekstrakcie 12-12,5°Blg

Gotowanie: 70'

  • 60' - Perle - 40g
  • 30' - Tradition - 20g
  • 15' - Tradition - 15g

Temperatura zadania drożdży: 15°C

Burzliwa: 22 dni, temperatura 14-15°C, ostatnie kilka dni wzrosła do 18-19°C

Cicha: 13 dni, temperatura otoczenia

OG: 13,25°Blg / 1,054 SG

FG: 3°Blg / 1,012 SG

Objętość: 21l

Rozlew: 2014-03-22

Refermentacja: 115g glukozy

 

Uwagi:

  • Czas pracy 5h50'
  • Chyba muszę zrobić zapas wody mineralnej do rozcieńczania, znowu wyszło w górnych granicach stylu
  • Podczas dekantacji do fermentora zagapiłem się i przerwałem strumień w wężyku, próbowałem jeszcze zassać i trochę jeszcze zlać, ale osady zostały wzburzone... W efekcie zostało z chmielinami jakieś 2,5l brzeczki, pewnie z pół litra dałoby się jeszcze odzyskać, ale nie chce mi się z tym bawić, walczenie o każde pół butelki i tak nie ma zbyt wiele sensu.
  • Brzeczka bardzo klarowna, nawet chyba udało mi się utrafić w zaplanowany kolor, zapowiada się przyjemnie miedziany.

EDIT 2014-03-10:

  • Wczoraj przelane na cichą, ekstraktu nie mierzyłem.

EDIT 2014-06-20:

  • No i muszę przyznać, że wyszło całkiem fajnie. Mocna słodowa baza, "chlebowość" i wyraźna chmielowa goryczka. Bardzo sesyjne!

EDIT 2014-07-27:

  • Z czasem straciło trochę na sesyjności, zrobiło się trochę cięższe w odbiorze. Silna słodowość, chlebowość i goryczka, wytrawny lekko orzechowy finisz, chyba też dał o sobie znać charakter drożdży.

Edytowane przez KosciaK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz... i masz źródlaną ze źródła w Stanicy

 

Na razie dzięki! Ale jak coś to będę pamiętał.

Woda źródlana może być zbyt mineralizowana, więc jak już to wolę użyć mineralnej z Lidla, która jest w zasadzie zwykłą kranówą, tyle że (przynajmniej teoretycznie) czystej mikrobiologicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.