Skocz do zawartości

Zestawy startowe


Jomal

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuje Wam za wszystkie odpowiedzi. Chciałem już kupić w grudniu taki zestaw ale jakoś tak wyszło, że dopiero teraz wreszcie kupie i właśnie tak czytam i czytam o tych browarkach i myślałem, że na poczatku wystarczy 1 fermentator, a teraz już sam nie wiem :) Myślałem że rozleje sobie z kranika do butelek i będzie dobrze, a tu osady i rurki :) Właśnie zwracam sie do Was z pytaniem bo nie chcę popełnić błedu i kupić coś dziadowskiego bo mimo, że niedużo kosztuje każda rzecz z osobna to jednak wydaje na to moją ciężko zarobioną kase ;)

Bardzo chciałbym nabrać wprawy w robieniu z brewkitów, a później po paru warkach kompletować sprzęt do zacierania itd, bo piwo pije w końcu od jakiś 20 lat i wierze, że mi sie to spodoba ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ciekawe,jak ?

Z braku butelek, poszło do słoików takich dużych jak na ogórki. Parę było szczelnych, więc potem się szło do piwnicy po "słoik piwa", a te co nie były szczelne, poszły na przemiał. Mam nawet historyczne zdjęcie z tego okresu.

post-5299-0-92781200-1357229064_thumb.jpg

Edytowane przez Bogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ciekawe,jak ?

Z braku butelek, poszło do słoików takich dużych jak na ogórki. Parę było szczelnych, więc potem się szło do piwnicy po "słoik piwa", a te co nie były szczelne, poszły na przemiał. Mam nawet historyczne zdjęcie z tego okresu.

 

Hehehe dobre.Pomyslowy Dobromir :smilies: :smilies: :smilies:

 

Jesli chodzi o dylemat autora, to 2 fermentory to minimum - sorry life is brutal :)

Edytowane przez Samael
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dasz radę w jednym z kranikiem, tylko dokup reduktor osadów, termometr, kapslownice (jeżeli nie możesz pożyczyć ),aerometr i kapsle.Coś do odkażania, choć przy pierwszych dwóch warkach fermentator umyłem płynem do naczyń i zalałem kilka razy wrzątkiem (udało się). Zagotujesz gotowca z jakimś dodatkiem ( cukier odradzam ), wlejesz do fermentora, dolejesz wodę mineralną niegazowaną, sprawdzisz temperaturę i Blg, dodasz uwodnione drożdże i zapomnisz na 3 tygodnie. Potem ustawisz wyżej, żeby się ustało i prosto z kranika do butelek po pomiarze Blg. Dodasz cukier ( zapomniałem o miarce do cukru ) i po 2 miesiącach wypijesz piwko...

A jak się spodoba to dokupisz więcej sprzętu..

Edytowane przez AG1929
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko dokup reduktor osadów

 

To naprawdę dobrze spełnia swoją funkcję?

 

 

 

 

Ze swojej strony polecam fermentatory tylko z kranikiem, dużo łatwiej się przelewa/rozlewa.

I lepiej ciekną ;)

 

Nic takiego nie stwierdzono u mnie.

Edytowane przez Usiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dasz radę w jednym z kranikiem..

No jak się uprze to da rade i z mniejszą ilością sprzętu, tylko w imię czego się tak męczyć? Byli tu i tacy, co w wannie fermentowali i dali radę. Jomal pytał o zestawy startowe, więc najwidoczniej postanowił przeznaczyć na swoje nowe hobby jakieś tam pieniądze. Pomóżmy mu je zatem sensownie wydać. Jak mu będziemy doradzać, jak na wszystkim ma dziadować i rzucać sobie kłody pod nogi, to się tylko do piwowarstwa zniechęci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak starczy Ci pieniędzy to weź 2 pojemniki i wężyk igielitowy do rozlewu przelewu plus ewentualnie rurkę z zaworkiem grawitacyjnym, bardzo ułatwia rozlew.

Jak słabo z kaską stoisz to weź jeden:)

Ogólnie rada kolegii olo333 z początku tematu była chyba najlepsza, ewentualnie możesz zaoszczędzić na kapslownicy biorać Gretę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest minimum, które będzie mu służyć długo, a resztę sprzętu dokupi później.

Większości piwowarów, takie minimu wystarczyłoby na jedną warkę. Zwłaszcza, gdybym za każdym razem musiał kapslownicę pożyczać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz się bawić w piwowarstwo - to zamiast Grety kup Eternę (podobna cena, niebotyczna różnica w jakości). Greta ma tendencję do szybkiego przechodzenia na tryb urywania szyjek - aczkolwiek stwierdzono egzemplarze służące latami bez tego fakapu.

 

Wiadro nie stanowi strasznego wydatku - ale się przydaje, serio. Dwa to wg mnie minimum, przy czym to z kranikiem służy tylko do rozlewu, ewentualnie jako przepływowe - do fermentacji jest to bez.

 

Olo dobrze prawi, na dodatek założenie jest takie, że każdy z nas zaczyna potem dokładać sprzętu. A i wygoda jest czasem istotna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest minimum, które będzie mu służyć długo, a resztę sprzętu dokupi później.

Większości piwowarów, takie minimu wystarczyłoby na jedną warkę. Zwłaszcza, gdybym za każdym razem musiał kapslownicę pożyczać.

7 warek zakapslowanych pożyczona kapslownicą.Kumpel piwowar mieszka dwa bloki dalej.Powiem więcej.Dalej będę kapslował pożyczoną Gretą.

PS.Zabierałem się do warzenia długi czas, właśnie przez nieciekawą perspektywę dużych wydatków na sprzęt.Kupiłem swoje minimum i dopiero potem kompletowałem resztę.I jeszcze parę rzeczy do kupienia pozostało.

No i małżonka nie narzeka, że drogie hobby...

Edytowane przez AG1929
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozum nas źle - każdy lubi współpracę itd itd. Po prostu jednak kiedyś trzeba dojrzeć do swojego sprzętu, tym bardziej jeśli coś nawali. Teraz jak Wam kapslownica padnie to obaj jesteście w dupie, jak każdy ma swoją - możecie sobie pomóc.

 

Areometr też można mieć jeden na dwóch...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozum nas źle - każdy lubi współpracę itd itd. Po prostu jednak kiedyś trzeba dojrzeć do swojego sprzętu, tym bardziej jeśli coś nawali. Teraz jak Wam kapslownica padnie to obaj jesteście w dupie, jak każdy ma swoją - możecie sobie pomóc.

 

Areometr też można mieć jeden na dwóch...

Aerometr mam swój, a sklep gdzie mogę kupić kapslownicę 5 minut samochodem....i jeszcze jeden kumpel piwowar na następnej dzielnicy.Mam jeszcze 50 butelek z zamknięciem patentowym u ojca w piwnicy.Raczej sobie poradzę.

Jak nie masz w pobliżu znajomego piwowara, a padnie Twoja kapslownica to masz podobny problem...

Edytowane przez AG1929
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też zaczynałem od pożyczanej Grety-a że natężenie piwowarów było duże, to były problemy z oddawaniem, bo np. jeszcze za dobrze nie potrzebował jeden, a zaraz drugi wołał. Stwierdziłem, że lepiej mieć ciasną, ale własną i taki zakup nastąpił. Potem kiedy się już wysłużyła, w bardzo dobrej cenie sprowadziłem Grifo i w tej chwili browar ma dwie kapslownice. Podobnie nie radziłbym dzielenia się cukromierzem-raz, że to delikatne, dwa-lepiej mieć zawsze pod ręką-widziałem kiedyś taki piękny francuski zestaw, był cukromierz, alkoholomierz i korkociąg-niestety z XIXego wieku. Pewne składniki trzeba po prostu kupić i mieć (drewniana łyżka do mieszania, siateczka do gotowania chmielu), etc, etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie nie chcę, żeby to dużo kosztowało na początek bo ledwo żone zdołałem przekonać :)

Myśle, że na początek kupię:

- Fermentor z kranikiem i rurką fermentacyjną

- Kapslownice myśle o tej gracie choć pomyślę o tej eternie :)

- Kapsle oczywiście

- Areometr

- Miarka do cukru

- Termometr

Plus oczywiście jakąś ekstrakt słodowy. Całość ok 200 zł

Zastanawiam się nad tym osadem, całkowicie go należy uniknąć przelewając do butelek ? W sumie kranik nie znajduje się na samym dnie wiec chyba bez reduktora osadów powinno sie udać ? Piszecie też o wężyku sam kranik nie daje rady ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest właśnie moment na użycie drugiego wiadra.

 

Wg mnie nigdy nie uda Ci się zlać piwa znad osadu, moje doświadczenia z takim były takie, że ostatnie butelki zawsze miały tego osady więcej (a jak zastosujesz reduktor to jakieś 6 butelek piwa zostają na dnie).

Mając drugie wiadro robisz tak:

przelewasz z wiadra fermentacyjnego (bez kranika) do rozlewowego (z kranikiem), tam dodajesz odmierzony, rozpuszczony w wodzie cukier (odpuszczasz sobie miarkę i sypanie do butelek) i za pomocą rurki z zaworkiem grawitacyjnym rozlewasz.

 

Zaproponowałbym Ci taki zestaw (ceny oparte na HB):

dwa wiadra (jedno z kranikiem, dziurką i rurką), areometr ze szklaną próbówką (ale taniej możesz kupić w obi albo casto, tudzież w realu), kasplownica eterna za 55 pln [starowar] (greta mi się zepsuła i zaczęła urywać szyjki, a eterna to porsche ręcznych dwuramiennych kapslownic), 100 szt kapsli (chociaż polecam kupić maksymalnie dużo, na dłuższą metę wyjdzie taniej), rurka z zaworkiem + brewkit coopersa. Razem < 220 PLN bez wysyłek. Wężyk kup w casto. Termometr spokojnie kupisz w wielu źródłach taniej niż w sklepie piwowarskim.

 

Plus takiego zestawu jest taki, że do zacierania potrzebujesz jeszcze tylko gara i filtratora z oplotu.

 

AG1929 - nie wątpię, że tak można. Można też na wiele innych sposobów, można dzwonić do kogoś wieczorem, jak coś się spieprzy. Można, ale wcale nie trzeba. Rozumiem, że masz swoją praktykę, trochę szczęścia i sporo piwowarów dookoła - ale nie każdy tak ma. Czasem lepiej wydać te 55 PLN i cieszyć się spokojną głową, niż kombinować w każdą stronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.