Skocz do zawartości

Rockowy Browar Domowy d-mol


Rekomendowane odpowiedzi

ja perdziu chłopaki... ale wygrzebaliście foty, Bączek wymiata, za to Przemas faktycznie jakiś niedożywiony był kiedyś, nie to co teraz..... :P ale jak to mówią duży brzuch nie jest od piwa tylko do piwa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, zapomniałem,

 

w czwartek, 2014-01-31, warka #55 - Dr Alibi poszła w butelki. 2 BLG, 145 g cukru, 44 butelki 0,5 l. Fajne, jaśniutkie piwo, miły aromat, ale wbrew pozorom dość wydatna goryczka. Choć to samo miałem w #54 - Czerwony Wiewiór. Po tygodniu już niesamowicie się ułożyło.

 

Na butelkowanie czeka #56 - Even Flow, ale jeszcze coś tam jedzą. A ponieważ 1214 to wolne drożdże + temperatura spadała do 17°C (np w ten weekend, kiedy nie było nas w domu), to tak 3 tygodnie to dla nich minimum. W takim razie czas planować, na ten tydzień będzie ESB i jakiś kolejny belg na rozpędzenie 3538.

Edytowane przez crosis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj, 2014-02-05, zrobiłem kolejną warkę

 

warka #60 -

- ESB - 24 l, 50 IBU, 14 BLG

 

Skład:

4 kg - Pale Ale Bestmalz

0,3 kg - karmelowy 30 Strzegom

0,2 kg - karmelowy 150 Strzegom

0,1 kg - Bursztynowy Strzegom

0,05 kg - karmelowy 600 Strzegom

Chmiele:

Iunga, EKG, Fuggels

Drożdże: WLP041 Pacific Ale

 

Zacieranie:

52 °C - wsypanie słodów, grzanie do 66 °C

66 °C - 60'

73 °C - 15'

mashout i 10' przerwy

 

Chmielenie:

90' gotowanie

<opiszę później>

 

Generalnie to moje pierwsze ESB, jest zaczątkiem serii ales celujących w okolice Old Ale, Bitterów (różnych), English IPA i Brown Ale. Będą robione równolegle (na zmianę) z różnymi APA, IPA, NZIPA. Do pierwszych zostaną te drożdże, do drugich może San Diego?

 

Ciągle pracuję nad optymalizacją procesu. Zastanawiam się nad regulowaniem temperatury zacierania poprzez dolewanie wody - co pozwoli zaoszczędzić trochę.

 

Dodatkowo wprowadziłem podczas wysładzania 3cie wiadro do odbioru brzeczki/dostarczania wody. Jest to strasznie fajne, bo umożliwia szybkie wysładzanie ciągle przy jednoczesnym odbieraniu małych porcji brzeczki i dolewaniu ich do gara (skraca czas od końca wysładzania do zagotowania), ale ten czas jest i tak za duży. Muszę się wspomóc grzałką elektryczną.

Minus jest taki, że absorbuje to więcej uwagi, czyli mniej rzeczy można robić równolegle do warzenia.

 

Generalnie cel jest taki, żebym był w stanie spokojnie uwarzyć piwo po pracy. Wczoraj wyszedłem o 15.30, o 16.00 miałem już wodę praktycznie gotową do wsypania słodów, a przed 22.00 wyłączyłem palnik. Ten czas mogę jeszcze poprawić (a nawet muszę) jeśli będę warzył coś z chmieleniem w whirpoolu. Wszystko po to, żeby żona nie narzekała ;)

 

Mimo to udało mi się w "międzyczasie" przebiec 8 km, upiec pizzę, zrobić sok i upiec bułki. Ostatecznie nie jest źle ;)

Edytowane przez crosis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A się dziwisz, że Ci długo schodzi warzenie. U mnie złoże się układa podczas 2-3 minutowego mycia garnka i jadę z filtracją. Filtrat klarowny i wydajność zadowalająco wysoka (82% po amerykańsku). Jak się kończy filtracja (30 min na 20l warki) to brzeczka już wrze i za 15 sypie chmiel. 20l warkę robię wtedy w 4,5h (z myciem, sprzątaniem i zadaniem drożdży).

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, ale wtedy nie pójdę pobiegać lub pośmigać na rolkach podczas układania złoża. Tego czasu nie ruszam, natomiast faktycznie robię to samo - odbieram małe ilość bezpośrednio do gara i od razu grzeję.

 

Samego układania młóta nie chcę eliminować ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam, że w sumie rzadko kiedy któreś z piw smakowało mi tak jak ten Czerwony Wiewiór. Jak mówią degustujący: pachnie wakacjami. Czerwone owoce, zero cytrusów, niska goryczka, ładna słodowa podbudowa, ale piwo nie jest ani zbyt karmelowe, ani zbyt słodkie, ani zbyt ciężkie. Można spokojnie pić, aczkolwiek mogłem zatrzeć na bardziej wytrawnie, ale to już indywidualna preferencja. Z tego co widzę to już muszę szykować się do drugiej warki....

 

A na koniec dla tych, co narzekają, że mam tylko słabe zdjęcia swoich piw (albo publikuję tylko zdjęcia infekcji) :D

#54 - Czerwony Wiewiór

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to winszować klarowności... ;)

juz tam winszować, nalał tyskie burgundowe i się chwali :P

 

A ty od razu musisz zhejtować, raz chciałem Przemka pochwalić, a przy tobie się nie da hehe :) Burgundowe podejrzewam że piany by nie miało ale kto go tam wie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.