Skocz do zawartości

Czyszczenie i dezynfekcja butelek


Rekomendowane odpowiedzi

Ponieważ sam wywołałem temat uzupełniania wiki pod kątem dezynfekcji, pozwoliłem sobie przygotować, w oparciu o wiedzę z forum, zarys opracowania hasła- mycie i dezynfekcja butelek. Nie wiem czy jestem godzien, bo doświadczenie mam niemal zerowe, i czy jest taka potrzeba, ale może się przyda. Jak nie to out, a jak tak, to proszę o korektę/ uzupełnienie bardziej doświadczonych.

 

 

Ostatnią rzeczą mającą kontakt z piwem i wymagającą dezynfecji, oprócz kapsli, jest oczywiście butelka. Dokładne mycie i jej dezynfekcja powinny być równie ważne, co zabiegi na sprzęcie i przyrządach, choć ryzyko jakie ze sobą niesie niedomycie jest znacznie mniejsze, gdyż tracimy jedynie butelkę piwa, a nie całą warkę.

 

Pierwszym etapem jest mycie. Jeżeli dysponujemy butelkami z piw sklepowych, a więc z etykietami, bądź też butelkami starymi, przechowywanymi przez dłuższy czas, warto takie butelki wcześniej namoczyć. W wannie przygotowujemy kąpiel z gorącej wody z dodatkiem płynu do naczyń, proszku do prania lub ACE i starannie namaczamy butelki pilnując, by woda dostała się do środka każdej z nich. W przeciągu godziny namaczania etykiety zejdą niemal same, a kawałki pleśni i brudu dobrze odmokną. Butelki opróżniamy i lekko płukamy a wodę z wanny spuszczamy.

Teraz za pomocą szczotki do butelek oraz płynu starannie myjemy wnętrze butelki, zwłaszcza dno a następnie umyte butelki płukamy. Można to robić pod bierzącą wodą lub kilkakrotnie nalewać do butelki wody i porządnie wstrząsać. Można także za pomocą kawałka wężyka i przejściówki płukać butelki wodą pod ciśnieniem. Niektórzy upraszczają cały proces i myją butelki w zmywarkach lub myjkami ciśnieniowymi. Są to bardzo wygodne i szybkie rozwiązania ale w przypadku zmywarek pamiętać należy wtedy by butelki ustawiać pionowo, szyjką do dołu.

 

Po myciu przychodzi czas na dezynfekcję. Z podstawowych sposobów mamy do wyboru

- środki chemiczne. Do butelek wlewamy odrobinę roztworu chemii i zależnie od jej rodzaju wstrząsamy płucząc bądź też pozwalamy oparom zdezynfekować jej wnętrze. Użyty roztwór możemy przelać do kolejnej butelki i użyć ponownie. Zależnie od użytego środka pamiętajmy o wypłukaniu wnętrza butelki, najlepiej wrzątkiem. Jest to jednak czasochłonna metoda. Można także się zaopatrzyć w sterylizator do butelek.

- wyprażanie. Butelki wstawiamy na 30 minut do piekarnika o temperaturze 150-180°C. Jest to jedna z najmniej absorbujących i najwygodniejszych metod

- kuchenka mikrofalowa. Zwilżone butelki wkładamy na 3-4 minuty do kuchenki mikrofalowej

 

 

Na razie tyle. Jeśli uważacie, że to co napisałem ma sens, to proszę o pomoc w uzupełnieniu tekstu bądź jego poprawieniu.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do usuwania uporczywych osadów organicznych i ogólnie do mycia najlepiej nadaje się gorący 3% roztwór NaOH (kreta). Jeżeli ze względów bezpieczeństwa użycie NaOH nie wchodzi w grę, dobrze sprawdzają się ciepłe roztwory mieszanin podchlorynu sodu (wybielacz) z detergentem, np. popularny Domestos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze sprawdzają się ciepłe roztwory mieszanin podchlorynu sodu (wybielacz) z detergentem, np. popularny Domestos.

ja teraz mam system "czwórkowy", 4 butelki leżą i moczą się w zlewie żeby stracić etykietki i wstępnie odtajać, 4 butelki stoją i są wypełnione rozcieńczonym domestosem, a 4 są myte gąbką z detergentem z zewnątrz i płukane wodą do czysta. Jak te 4 ostatnie wypłuczę to zdejmuję odmoczone etykiety, przelewam do nich domestosa, wkładam kolejne 4 do odmaczania i biorę się za mycie tych już wymoczonych domestosem. W ten sposób praktycznie nie używam szczotki, jeśli jakaś się w ten sposób nie umyła to ją wywalam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze sprawdzają się ciepłe roztwory mieszanin podchlorynu sodu (wybielacz) z detergentem, np. popularny Domestos.

No właśnie na homebrewtalk viki http://www.homebrewtalk.com/wiki/index.php/Cleaning_and_Sanitation podają aby do dezynfekcji używać właśnie zimnych roztworów wybielacza a do płukania ciepłych. Polecają także mieszać wybielacz z odrobiną octu dla skuteczniejszego działania

Bleach is cheap, highly effective and readily available. Its active ingredient is chlorine, as used in tap water and swimming pools, and is relatively safe at low concentrations. When used at the recommended dilution rate (10ml plain, cheap, unscented household bleach to 5L water) and allowed to fully dry, then rinsing is not required. The solution takes effect in as little as 30 seconds after contact, although 2 minutes is the EPA standard for 'instant' sanitisers. For maximum effect, match the amount of bleach with an equal amount of white vinegar ADDED TO THE DILUTED SOLUTION (NEVER add vinegar directly to bleach!). This reduces the pH and 'activates' the bleach to become a real microbe killer.

Bleach should be used with cold water as hot water neutralises it. For the same reason, rinsing should be done with hot water.

Bleach is unforgiving however, and some people have a very low threshold for detection of chlorine. If used at excessive concentrations (as is common), or not allowed to drain and fully dry it can easily be detected in the final beer. Couple this with the high level of chlorine already present in some water supplies, and its highly recognisable (and unpleasant) taste and smell, and it isn't surprising that many brewers are wary of using it around the brewery. However, used properly it is hard to go past the efficacy, price and availability of simple household bleach.

Note: Bleach should not be used on stainless steel. It causes pitting of the stainless steel surface which can give rise to the development of rust. Other sanitisers are better suited for use on stainless.

Chyba że używa się wybielacza tylko do odmoczenia/usunięcia pleśni i innego syfu a dezynfekuje później inną metodą/środkiem to może faktycznie ciepły roztwór będzie sprzyjał... :smilies:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem wyraźnie - do usuwania osadów i mycia. Nie do dezynfekcji.

Bardziej chodziło im o to, że skoro wybielacz jest środkiem dezynfekującym (również) to czy nie lepiej użyć go tak jak piszą (o ile to oczywiście prawda z tymi temperaturami i octem) i już później nie bawić się w kolejną dezynfekcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby usunąć uporczywy osad czy brud używając samego wybielacza, musiałbyś pozostawić roztwór w kontakcie ze szkłem na dużo dłużej, niż gdy używasz mieszaniny wybielacza z detergentem. Dodatek wybielacza do detergentu znacząco podnosi skuteczność mycia, a w większości przypadków to właśnie mycie jest bardziej kłopotliwe niż dezynfekcja.

 

Porównywalne wyniki daje stosowanie NaOH, jest on jednak dużo bardziej kłopotliwy w użyciu ze względów bezpieczeństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby usunąć uporczywy osad czy brud używając samego wybielacza, musiałbyś pozostawić roztwór w kontakcie ze szkłem na dużo dłużej, niż gdy używasz mieszaniny wybielacza z detergentem. Dodatek wybielacza do detergentu znacząco podnosi skuteczność mycia, a w większości przypadków to właśnie mycie jest bardziej kłopotliwe niż dezynfekcja.

 

Porównywalne wyniki daje stosowanie NaOH, jest on jednak dużo bardziej kłopotliwy w użyciu ze względów bezpieczeństwa.

To prawda, myślałem o sytuacji kiedy zostawiam butle zalane wybielaczem na dobę czy dłużej :smilies:

Jak dawkujesz detergent? do wodnego roztworu wybielacza w butli po prostu "wkapujesz" np ludwika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Około 100ml na około 8 litrów ciepłej wody. Wygodniej się myje przy niższym stężeniu (butelki nie są takie śliskie), ale wtedy trzeba machać szczotą, bo nie wszystkie syfy od razu odpuszczają.

A jeszcze pytanie dodatkowe. Ten domestos to ten zwykły w zielonej butelce, czy jakiś inny kolor i zapach ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raz umyłem butelki z płynem,nigdy więcej tego nie zrobiłem i nie zrobię,piana jest zbyt kłopotliwa.

co do etykiet,to lepiej moczyć w skrzynce na butelki,od czasu do czasu polać wodą i po 2 godzinach etykiety się odklejają (butelki muszą być pełne wody).

Nie mam problemu piana jest wypłukiwana skutecznie używam myjki z BA.

 

dysza_1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również używam domestosa. Zalewam cały fermentator około pół szklanki domestosa , po kilku godzinach kąpieli butelki są jak nowe. Tylko płukanie jest dosyć uciążliwe potem , żeby pozbyć się zapachu. Na szczęście nie pieni sie zbytnio. Nie ma opcji żebym wrócił do szorowania szczotą czy jakimiś innymi płynami.

Edytowane przez pepek84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja do mycia miałem dużą wannę i garnek - wszystko zalewałem na noc + szklanka kreta - rano tylko dla pewności z wierzchu gąbka a środku szczotką machnąłem i płukałem czymś podobnym co ma w ofercie BA tylko własnej roboty. jedno podejście to było 70 -90 butelek umytych. teraz zbieram ponownie butelki na wkład.

przy takim myciu i moich możliwości - raz się opryskałem, ale wszystko było na dworze robione więc nikt mi nie marudził

 

ale wyzwaniem dla dla mnie są obecnie butelki po winie - czasami nie obejdzie się bez skrobania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.