Skocz do zawartości

Brak gazu w mieszkaniu - dylemat jaki sprzęt wybrać


gandzia

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie czy w bloku gdzie mają gaz nie było pomyślane na elektryczne płyty.

Co do piwnic... nie można przechowywać butli gazowych z propan-butanem, ba, nie można nawet parkować samochodów z instalacją gazową. Dużo jest samowolek. W razie wypadku, ubezpieczyciel nie zwraca ubezpieczenia. Jak spali się samochód z instalacją gazową w garażu podziemnym, diabli biorą jakiekolwiek ubezpieczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Odgrzebię trochę temat.

 

Czy ktoś z Was warzy piwo w mieszkaniu (na balkonie) używając taboretu i butli propan-butan? Jak przechowujecie butlę, czy cały rok na balkonie, czy tez np. na zimę butla ląduje w piwnicy (czego de facto przepisy zabraniają)?

Dotychczas warzyłem piwko w domu u rodziców właśnie na taborecie + butla, no i tak pomyślałem że skoro mam balkon (ok 5 m2) to może warto się przeprowadzić z warzeniem do siebie (mniejsze problemy logistyczne). Plan jest taki, że butla cały rok stałaby na balkonie, w zimie mógłbym ewentualnie warzyć w kuchni :). No i jak to wygląda z przepisami p.poż.? Nie chciałbym żeby jakiś sąsiad zadzwonił na straż pożarną, bo mu coś nie będzie pasować..

W mieszkaniu (budynek 4 kondygnacyjny) mamy gaz sieciowy, u mnie tylko służy do opalania pieca dwufunkcyjnego (zamknięta komora), gotuję na płycie indukcyjnej i nie chciałbym stawiać na niej gara z 25 l brzeczki.

 

Będę wdzięczny za Wasze doświadczenia w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozważałem kiedyś zakup kociołka lidlowskiego..wybór padł jednak na taboret i nie żałuje.

Generalnie zawsze mogę pozbierać manele i pojechać do rodziców, nie ma problemu. Zadałem pytanie jak to u Was z gazem/butlami wygląda tylko ze względów logistycznych (no może lenistwo). No i u siebie mogę częściej warzyć :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co kiedyś się interesowałem to u administratora budynku musisz dowiedzieć się czy w budynku można w ogóle mieć kuchnię gazową (nie musisz wyjaśniać, że taborety jakieś - dla laika może wydać się to zagrożeniem :) ). Tam chyba też dochodziło uzyskanie zgody sąsiadów, żeby było wszystko 'wg przepisów'.

Ale tak jak mówię było to dawno i nie dość dokładnie, bo brat kupił ostatecznie kuchnie indukcyjną :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam gaz w mieszkaniu, więc i kuchenkę mogę mieć.

Z tym, że gazu używam tylko i wyłącznie do c.o. Wywaliłem nawet przyłącze gazowe do kuchenki, bo od razu chcieliśmy kuchnie indukcyjną - 3 lata temu nie wiedziałem jeszcze że piwo będę warzył :D. A teraz za dużo zachodu żeby przeróbki robić. Bardziej interesuje mnie możliwość przechowywania butli 11 kg na balkonie, a z tego co czytam to nie jest niestety takie proste..Ale podsunąłeś mi pomysł ;) i mail poszedł już do zarządcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to pozostaje pytanie jak ta butla będzie zachowywała się na balkonie? Chociaż stoją takie butle cały rok na zewnątrz na stacjach benzynowych i rdza ich nie żre. Takie butle też nie lubią miejsc nasłonecznionych, bo o ile żeby wybuchło niemało trzeba się napocić ale wyższa temp. może powodować rozszczelnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to pozostaje pytanie jak ta butla będzie zachowywała się na balkonie?

 

No właśnie, to mnie najbardziej zastanawia. Wyższa temperatura (a w ostatnie upały na balkonie miałem max 40 st.) powoduje wzrost ciśnienia w butli, więc musiałaby mieć jakąś osłonę. Myślałem o macie izolacyjnej takiej do auta na przednią szybę.

Fajnie gdyby wypowiedział się ktoś kto trzyma butlę na balkonie :)

 

Ale jak czytam przepisy p.poż. to generalnie zabrania się przechowywania niepodpiętych butli w piwnicach, balkonach itd..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piwnicach nie trzymałbym żadnej butli. Duże ryzyko kumulacji propan-butanu jako substancji cięższej od powietrza.

Swoją drogą przepis nagminnie łamany przez posiadaczy instalacji LPG w samochodach wjeżdżających na parkingi podziemne :)

 

Ale z balkonem, gdzie nie będzie dużej ekspozycji na promienie słoneczne, tak na logikę (bo przepisów nie znam) chyba nie ma przeciwwskazań

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

 

No właśnie, to mnie najbardziej zastanawia. Wyższa temperatura (a w ostatnie upały na balkonie miałem max 40 st.) powoduje wzrost ciśnienia w butli, więc musiałaby mieć jakąś osłonę. Myślałem o macie izolacyjnej takiej do auta na przednią szybę.

Fajnie gdyby wypowiedział się ktoś kto trzyma butlę na balkonie :)

 

Ale jak czytam przepisy p.poż. to generalnie zabrania się przechowywania niepodpiętych butli w piwnicach, balkonach itd..

Butli na balkonie nie trzymam, stoi sobie na podwórku, nie zardzewieje( wymieniacz co jakis czas) Na stacjach tez stoją na 40st i jest OK :smilies: Możesz owinąć, nie będzie drażniło sąsiada ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Butli na balkonie nie trzymam, stoi sobie na podwórku, nie zardzewieje( wymieniacz co jakis czas) Na stacjach tez stoją na 40st i jest OK Możesz owinąć, nie będzie drażniło sąsiada

 

Toteż jadę dzisiaj po gaz. Czas nawarzyć piwa ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gotuję na płycie indukcyjnej i nie chciałbym stawiać na niej gara z 25 l brzeczki.

cześć

Też nie mam gazu. Stawiam gar z kwasówki 50l i mieszadło (7kg+3kg). Największy wkład na RISa 11kg +33l wody. Średnio zasyp to 7-8kg. 9 warek i indukcja na razie cała, nawet bez zarysowań. Planik 3,2kW starcza po małym tuningu chłodzenia z boku (wiatrak od serwera).

 

 

Edytowane przez kilis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spodziewałem się że płyta może tyle wytrzymać.

Patrząc na Twoje zdjęcie, powiem jedno. Szacun za konstrukcję :)

 

Myślę jednak że moja lepsza połowa szybciej wywaliła by mnie z kuchni, niż pozwoliła meble rozbrajać :D

A gaz już kupiłem, teraz muszę jakąś szafkę sprawic żeby w pełnym słońcu nie stała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długo warzyłem na gazie w kuchni, ale zwłaszcza latem, robiło się nieciekawie, do tego stopnia, że po ścianach spływała woda. Pomijam już marudzenie żony, że śmierdzi. ;)

Kociołek z Lidla (a właściwie dwa) umożliwiły przeprowadzkę do piwnicy i pełen komfort. Teraz żona czasem nawet nie wie, że właśnie robię piwo.

Uważam, że do domowych zastosowań na małą skalę prąd jest całkowicie wystarczający i nie ma co się bawić z gazem (najwyżej jako zabezpieczenie na wypadek, gdy podczas gotowania zepsuje się grzałka). Czy prąd wychodzi drożej też nie jestem przekonany, bo prądem wbrew pozorom szybciej udaje mi się doprowadzić brzeczkę do wrzenia, ale kociołek warzelny mam dobrze zaizolowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konstrukcja nieco bałaganiarska, ale pomału doprowadzę ją do porządku. Z gazu zrezygnowaliśmy całkiem i chyba to był dobry wybór. Za licznik już nie muszę płacić. Indukcja sprawdza się naprawdę rewelacyjnie pod warunkiem, że ma się mieszadło. Przy 3,2kW czasami słód przywierał do dna, na gazie tego nie miałem.

Zużycie energii przy warkach ok 40l wychodzi 14-16kWh. Spisywałem licznik przed i po warzeniu. Z tego trzeba by odjąć sprzęt domowy, który chodził w tym czasie. Także myślę, że nie jest to drogo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.