Skocz do zawartości

Browar domowy Dobrze Buja


Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnimi czasy trochę działałem ale nie miałem czasu uzupełnić notatek.

Fermentor z warką 017 11l oatmeal stouta fermentowany S04 dostał 25.11 200g podgrzewanych na patelnii i odsączanych z tłuszczu wiórek kokosa. Odsączałem je poprzez nasypanie cienkiej warstwy wiórek na ręcznik papierowy i przyciśnięcie jej kolejną warstwą papieru i wiórek. Czynność powtórzyłem trzykrotnie, po drugim razie lekko podgrzewając wiórki ponownie by puściły z siebie tłuszcz. Dodatkowo zaparzyłem 300ml dość mocnej kawy parzonej w 90°C (zrobiłem 4 próbki - ta sama ilość kawy zaparzona w 75°C, 80°C, 90°C i wrzątku) - do zaparzenia użyłem 15g mielonych ziaren. Wiórki przed wrzuceniem do fermentora podgrzałem na patelni. Nie miałem zamiaru wykorzystywać gęstwy z tych S04 więc nie przelewałem piwa do innego pojemnika. Po dorzuceniu dodatków fermentor przedmuchałem Co2 celem wypchnięcia całego syfu który mógł nalecieć w czasie dodawania dodatków.

 

Z perspektywy czasu żałuję że wybrałem akurat tą opcję kawy, wtedy wydawała mi się najmniej kwaskowata i zrównoważona, bo przy rozlewie wpływ kawy był niewyczuwalny. Zupełnie odwrotnie wygląda sprawa jeśli chodzi o wpływ kokosa - przyznam się bez bicia, że przy rozlewie wychyliłem prawie 0,5l nienagazowanego piwa :) Aromat jest fenomenalny, kokos i czekolada ale w dość zrównoważonych proporcjach. Laktoza fajnie uzupełnia wrażenie pełności piwa, smaków mlecznych nie odczuwam. Kokos wyszedł też w smaku, ale nie jest nachalny bo równoważy się z pełnią piwa.

FM13 dały dość mocno palony aromat, lekko kawowy i czekoladowy. W smaku wyszło dość gładkie z zaznaczoną goryczką (główna różnica między FM13 i S04 - mocniejsza gorycz + paloność ziarna), wytrawne. Gdzieś tam przewinęła mi się nutka sosu sojowego, ale nie jestem tego do końca pewien. Czekam aż się nagazuje i będzie co spijać :)

______________________________________________________

W tym samym czasie zlałem też na cichą warkę 016 APA, dodając:

16l fermentowane Omega Hotheads - 38g Amarillo, 34g Cascade, 12g Columbusa

18l fermentowane FM52 - 43g Amarillo, 37g Cascade, 12g Columbusa

 

Przed przelaniem pobrałem próbki by zmierzyć odfermentowanie i porównać efekty. W wyniku tego zanotowałem:

HH - odczuwalnie mniejsza gorycz niż w FM52, aromat silnie owocowy, jagody + jabłko, lekki słód. W smaku lekko grzeje, mocny chmiel i delikatne odczucie pełni.

FM52 - większa gorycz niż w FM52, krótka, chmiel lżejszy niż w HH, aromat zdecydowanie czysty, owocowy, bardziej zwiewny. Definitywnie wytrawne. To chyba najczyściej odfermentowane piwo w mojej "karierze", przynajmniej na etapie pomiarów i butelkowania tak to wyglądało... :)

 

Stało to sobie 5 dni w temperaturze ok 13°C. Martwiłem się trochę że przesadziłem z tym chmieleniem na zimno, ilość jak na AIPę albo i IIPA.
I wyszło w sumie czadowo - po otwarciu petainerów do butelkowania nie mogłem się nawąchać tego zapachu. Wyszło jakieś mega dojrzałe mango, słodki, tropikalny aromat z lekką jagodą (jednak ten amarillo jest mega charakterystyczny), takiego aromatu w żadnym piwie jeszcze nie miałem.

:)

______________________________________________________

W międzyczasie - mimo strasznego pienienia się, warkę Ordinary Bitter uważam za udaną - piwo odstało swoje, ułożyło się i jest bardzo pijalne. Może nie jest to idealnie zrównoważony bitter (najdziwniejsza jest skręcająca gorycz po spróbowaniu piany, może to od tej burtonizacji + wody mineralnej), niemniej piwo bardzo przyjemne, starzejące się wdzięcznie i z typu takich, które chciałbym zawsze mieć w zapasie. Na 100% wrócę do tematu bitterów, muszę go tylko lepiej rozplanować.

:)

______________________________________________________

Ostatnio otworzyłem butelkę 015 Kveik/Maltol i przeżyłem niemały szok. Ta zasrana farba emulsyjna... Dla pewności otworzyłem drugą - to samo. Jak to możliwe, że po raz kolejny, dodatkowo w piwie fermentowanym drożdżami o ekstremalnym zakresie temperatury fermentacji wyszła farba? Przy butelkowaniu jej na 100% nie było, wydzieliłem sobie już sprzęt w 100% tylko do rozlewu - fermentor z kranikiem, rurka, zaworek, wężyk silikonowy. Cały sprzęt moczy się minimum godzinę a zazwyczaj całą noc przed rozlewem w ługu, następnie jest płukany i traktowany starsanem. Butelki - każda czyszczona, czy to ręcznie szczotką z płynem, czy to oxi i zalana gorącą wodą a potem poprawiane starsanem.

 

Zacząłem badać sprawę, w jednym z ostatnich postów napisałem że to gęstwa FM52 i US05 prawdopodobnie była zakażona. Ok, przyjmijmy tą wersję, pomijając już to, że piwo w żaden sposób nie sugerowało przykrego aromatu farby emulsyjnej przy butelkowaniu, czego jestem pewien w 100%. Ale skąd w takim razie rozpucha w Maltolu, który nie miał nic wspólnego z FM52 i US05? Ok, to może słód w jakiś sposób przekazuje zakażenie? No bo i Maltol i FAH na tym samym słodzie... No ale w takim razie czemu np. Lite APA miała emulsję, a warzony na tych samych surowcach ordinary bitter już nie?

Po butelkowaniu zazwyczaj na następny dzień wybywam do mieszkania (tj. warzę w innym miejscu niż mieszkam na codzień - powód prosty, mieszkanie w bloku i brak piwnicy) i zabieram ze sobą po kilka butelek świeżo rozlanego piwa. Mam wydzieloną do tego celu oddzielną szafkę w kuchni, nad lodówką. Butelki każdorazowo lądują tam i czekają na nagazowanie, a że zazwyczaj zabieram ze sobą po 5/6 butelek danej warki, mam co pić na jakiś czas. 
Kilka tygodni temu robiłem porządki w piwnicy, zdecydowałem że wyleję pozostałą 1 skrzynkę warki 005 Nelson Sauvin Single Hop, przy okazji zastanawiałem się czy nie wylać też Lite APy która ostro trącała rozpuchą. Ale tak żeby mieć w 100% spokojne sumienie, wziąłem po butelce każdego i wystawiłem na balkon do lekkiego schłodzenia. Jakież było moje zdziwienie, gdy otworzyłem Lite APę a po emulsji nie było ani śladu. Nic, zero, null. Zgłupiałem - warka którą chciałem wywalić z racji paskudnego aromatu, smaku i zapachu nagle okazuje się być piwem może nie idealnym, ale z wyraźnym aromatem chmielowym... Dla upewnienia otworzyłem jeszcze 2 butelki, wynik ten sam.

 

W międzyczasie - warki które nie miały żadnych objaw emulsji były warkami gdzie nie używałem FM52 i HH.

 

Biorąc pod uwagę, że odrzucam już możliwość zakażenia gęstwy, zakażenia surowców (słód), czystości fermentorów (tutaj już musiałbym się chyba sam w tym ługu wykąpać żeby mieć spokojne sumienie że wszystko zostało już wyczyszczone :D ), skuteczność czyszczenia butelek, kontrolę temperatury fermentacji (nie zdarzyło mi się jeszcze na tym etapie przegrzać piwa) i sam proces rozlewu, dochodzę do wniosku że czynnikiem który powoduje tę cholerną emulsję jest nieprawidłowe przechowywanie piwa w czasie refermentacji (rzeczone piwa w szafce nad lodówką). Ostatnio zmierzyłem temperaturę w tej szafce - na porządku dziennym jest 24°C. Jak dla mnie wszystko wskazuje na to, że przechowywanie refermentującego piwa w tym miejscu mu nie służy. Nie mam już pomysłu jaka reakcja musiałaby tam zajść aby naprodukować tę cholerną emulsję, może po prostu te 2 szczepy drożdży nie lubią refermentacji w tej temperaturze, nie wiem, ale wszystko póki co wskazuje że to jest przyczyną.

 

Aby wyciągnąć jakiś ostateczny wniosek, wyciągnąłem 1 butelkę Rye AIPy z szafki, wrzuciłem do lodówki i dla towarzystwa dorzuciłem jej butelkę która refermentowała w piwnicy gdzie temperatura otoczenia nie przekracza (nawet w lato) 18°C, a i gdzie większość butelek z piwem trzymam zaraz po rozlewie - któregoś wolnego wieczora zrobię porównanie. Zabutelkowałem też APę w różnych wersjach dla pomocy w rozwiązaniu tej zagadki, które otworzę np. 3 tygodnie od butelkowania.

Jedną butelkę pet wyczyszczoną ługiem i starsanem napełniłem bez surowca do refermentacji - w razie czego odrzuci mi czynnik jakiegoś cholerstwa w butelkach + wpływu samej refermentacji.

Drugą i trzecią butelkę normalnie rozlanej z surowcem do refermentacji, postawiłem w szafce.

Czwartą bez surowca do refermentacji ale w szkle - stoi w piwnicy razem z butelką pet.

Przed przeprowadzeniem próby ostatecznej wszystkie próbki schłodzę przez tyle samo czasu w lodówce.

 

Jakkolwiek śmieszne nie wydawałyby się moje dociekania, zwłaszcza w oczach bardziej doświadczonych kolegów, to co mnie dotyka jest sporą załamką i podcinaniem skrzydeł. Człowiek poświęca swój wolny czas by otrzymać X litrów piwa które nie nadaje się do spożycia bo cuchnie i odbija się po nim jakby się wychyliło kubek rozpuszczonej farby emulsyjnej... Przewertowałem już wiki, przewertowałem forum, męczyłem kolegów na czacie - póki co nic nie dało mi jasnej odpowiedzi na mój problem. Zastanawiam się jedynie, co potem, co zrobić jeśli problem nie zniknie... wydaje mi się że jest to do ogarnięcia - w końcu kilka piw pośrednich wyszło przyzwoitych i nie ma tej wady. Poczekamy, zobaczymy :) Nikomu nie życzę takich problemów.

Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#018 Celebration Ale 12,1°Blg, 35l


 


Receptura własna. Jest to niejako zmodyfikowana wersja warzonego już raz 007 Summer (Madness) Ale. Piwo warzę na dużą imprezę, dlatego z wyprzedzeniem. Ma wyjść wytrawne, lekko słodkie (ale z naciskiem na lekko ;) ).


 


Zasyp:


  • Malteurop Pale - 5,40kg
  • Malteurop Wheat - 0,75kg
  • Kaszka kukurydziana - 0,50kg - skleikowana w 2,5l wody
  • Carapils - 0,4kg

Gotowanie z chmieleniem 60min:


 


60min - Iunga 21g, 11,6%ak


40min - Iunga 3g


10min - Sybilla 25g, 6,5%ak, Citra 25g, 12%ak, 1/2 łyżeczki mchu irlandzkiego


0min - Sybilla 12g, Citra 12g


 


Na zimno do HH - 40g Citry, do FM52 - 12g Sybilli, 28g Citry


 


Zacieranie w 23l wody:


 


Mash in w 66°C, podgrzane 5 min


66°C - 240 min (bo musiałem uciec z domu po wstawieniu zacierania)


78°C - 10 min


 


Drożdże:


 


Brzeczka podzielona na 2 fermentory:


  • 18l - FM52, II pokolenie, 80ml gęstwy
  • 16l - Omega Hotheads, II pokolenie, 60ml gęstwy

Drożdże zadane w temperaturze 16°C. Wiwat zimne dni, chłodzę brzeczkę, zlewam, na balkonik do dodatkowego przestudzenia i zadaję w takiej temperaturze jaka mi odpowaida ;)


 


Wysładzanie:


 


Do 40l objętości, woda o temp 78°C.


 


Brzeczka po filtracji:  11,2°Blg


 


Brzeczka nastawna: 12,1°Blg


 


Ekstrakt końcowy: HH - 2°Blg, FM52 - 3°Blg 


 


Fermentacja:


 


Wzrostowo od 15 do 20°C i utrzymując to 20°C do końca fermentacji. Drożdże zadałem 30.11 o godzinie 20:00, więc daję im spokój na te pierwsze 2 dni fermentacji a potem podnoszę stopniowo do góry.


 


1. 30.11 - 15°C FM52, 15°C HH


2. 1.12 - 15°C FM52, 15°C HH


3. 2.12 - 15°C FM52, 15°C HH


4. 3.12 - 16°C FM52, 16°C HH


5. 4.12 - 17°C FM52, 17°C HH


6. 5.12 - 18°C FM52, 18°C HH


7. 6.12 - 19°C FM52, 18°C HH


8. 7.12 - 19°C FM52, 19°C HH


9. 8.12 - 19°C FM52, 20°C HH


10. 9.12 - 19°C FM52, 20°C HH


11. 10.12 - 20°C FM52, 20°C HH


Piwo pozostało w tych temperaturach do 27.12. Fermentowane HH przelałem do innego fermentora celem zebrania gęstwy do kolejnej warki. 5 dni z chmielem na zimno, butelkowane 2.01.2017r.


 


Butelkowanie:


 


FM52 16,2l 2.6vol nagazowania, 99g cukru w 100ml gorącej wody.


HH 15l, nagazowanie 2.6vol nagazowania, 91g cukru w 100ml gorącej wody.


 


Kilka słów komentarza:


Tę warkę warzyłem w dość dużym pośpiechu, w wyniku czego już w trakcie gotowania doszedłem do wniosku że to 3l odparowania na płycie indukcyjnej może być w jakiś tam sposób niebezpieczne, bo brzeczka nie wrzy tak jak na gazówce. Nie chciałem spitolić takiej ilości piwa, dlatego skorygowałem chmielenie i dodałem te 3 śmieszne gramy Iungi na 40 minutę, tak żeby wyrównać IBU do 30 i wrzuciłem grzałkę eliko jako dodatkowe źródło ciepła, skręcając tym samym grzanie na 1/3 w indukcji. Brzeczka wyszła chyba jaśniejsza niż za pierwszym razem, przy przelewaniu do fermentorów miałem wrażenie jakbym uwarzył jakiś wywar z słomy :P


Chciałem wmieszać w chmielenie Sybillę - bardzo podoba mi się ten chmiel, zarówno jeśli chodzi o smak jak i aromat, a z mojego skromnego doświadczenia zauważyłem że fajnie wzbogaca o gładsze nuty agresywny chmiel jakim jest citra. W trakcie gotowania ulatniał się miły, słodki cytrusowy zapach. Ciekawe ile z tego zostanie w gotowym piwie. Zastanawiam się cały czas czy sypać na cichą, chyba jednak rzucę trochę citry i tej sybilli. Niech ma ;)


 


Utwór:



Lajcik to lajcik :) Chociaż do nazwy piwa bardziej pasowałby jakiś numer LZ z wiadomej płyty, to jednak jakoś bardziej kojarzy mi się z nim El Michels Affair.


Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#019 Foreign Extra Stout 16,1°Blg, 24l

 

Receptura własna. Chciałem uwarzyć mocniejszego, bogatszego w smaku stouta. Dość trudno sprecyzować jak powinien wyglądać jakiś sztandarowy FES, im więcej o nim jako stylu czytałem, tym do większego mętliku dochodziłem, bo podejść do tego tematu jest mnóstwo.

Stworzyłem więc recepturę niejako czyszczącą mój "magazyn" starając się uwarzyć piwo złożone. Dodatek żyta miałby wygładzić mocną paloność od jęczmienia i carafy a malutki (i tu się zastanawiam czy niezbyt mały, ale najwyżej innym razem dodam więcej) dodatek słodu brown jako źródło posmaków skórki od chleba, może jako lekkie podbicie dla estrów z drożdży i kontra dla karmelu.

 

Zasyp:

  • Malteurop Pale - 4,90kg
  • Strzegom Żytni - 1kg
  • Jęczmień prażony Weyermann - 0,66kg
  • Carafa I - 0,3kg
  • Cara Gold 120EBC - 0,2kg
  • Fawcett Crystal 160EBC - 0,16kg
  • Fawcett Brown - 0,1kg 

Gotowanie z chmieleniem 60min:

 

60min - Iunga 32g, 11,6%ak

10min - Target 18g, 8%ak, Goldings 50g, 4,9%ak

 

Zacieranie w 25l wody:

 

68°C - 240 min (bo musiałem uciec z domu po wstawieniu zacierania)

78°C - 10 min

 

Drożdże:


FM13, II pokolenie, 140ml gęstwy zadanej do 24l 16°C brzeczki.

 

Wysładzanie:

 

Do 30l objętości, woda o temp 78°C.

 

Brzeczka po filtracji:  14,2°Blg

 

Brzeczka nastawna: 16,1°Blg

 

Ekstrakt końcowy: 6.6°Blg

 

Fermentacja:

 

Chcę dojechać do 18°C, ale chyba źle okleiłem fermentor kablem grzejnym i ciągle stoi w 15°C. Dziś wieczorem poproszę kogoś z domowników o poprawkę. W sumie spoko, nie fermentowałem jeszcze piwa tym szczepem w takim zakresie. Co ciekawe - znowu piana opadła po 2 dniach. Najwyraźniej ten typ tak ma :)

1. 30.11 - 15°C 

2. 1.12 - 15°C

3. 2.12 - 15°C

4. 3.12 - 15°C

5. 4.12 - 15°C

6. 5.12 - 16°C

7. 6.12 - 17°C

Do 27.12 piwo stało w 17°C. Tego dnia zlałem do rozlewu, ale niestety nie zdążyłem go zrobić. W związku z tym fermentor napełniłem dwutlenkiem węgla i zabutelkowałem 2.01.2017r.

 

Butelkowanie: Po zlaniu znad drożdży wyszło 21l. Nagazowanie do 2.3vol, 104g cukru rozpuszczone w 100ml gorącej wody.

 

Recenzje:

Cytuj

FES

Po otwarciu wychodzi z butelki. Nalewam powoli.

 

Wygląd: Duża gęsta piana drobno, średnio-pęcherzykowa gdzieniegdzie większe bąble. Trwała, to co zniknie to się odbudowuje. Ciemnobeżowa. Trzeba długo czekać żeby się w końcu napić. Barwa piwa czarna nieprzejrzysta.

 

Aromat: Bardzo ładny. Lekka delikatna kawa, przyjemne, palone lekko, biszkopt, czekolada. Ładnie pachnie. Estry jabłkowo-bananowe. Wszystko układa się w taki deseń słodki deserowy, ciastko, kawa z karmelem i owoce delikatne. Fajnie.

 

Smak: Bardzo kawowe i bardzo palone nawet jak na Stouta. Potęguje to goryczkę na końcu i jest ostra od tej palonki. Goryczka sama w sobie na dobrym poziomie (średnio niska bym powiedział), piwo bardzo nagazowane ale po kilkunastu minutach już było ok. W smaku balans słodyczy i goryczki jest zachowany i dobrze to gra. Odczucie w ustach półwytrawne, gładkie. Finisz wytrawny.

 

Ogólnie: Bardzo fajny FES, złożony w smaku. Pomimo, że jest stary to nie czuje w nim typowych nut utlenienia, może mylą mi się z estrami jabłkowymi - niemniej jednak pachnie to dobrze. Jedyne co mnie dziwi to że palonka taka intensywna została. Piwo zbalansowane, złożone w smaku - mniej palonki i będzie idealnie.

Cytuj

Piana: Piana beżowa, drobna prawie kremowa. Ładna trwała długo trzyma się.

Barwa: Czarne stoutowe, raczej klarowne. Smoliście nieprzejrzyste.
Aromat: Mocno palony czuć od razu po otwarciu lekką popiołowość, sporą nutę kawową i czekoladową, która jest bardziej suchego kakao. Dalej jest lekki alkohol i trochę chmielu ziołowego. Objawia się też delikatna ostrość słodowa jak z żyta. Gdzieś tam delikatne estry się przewijają. 

Smak: Bardzo gładkie, kompleksowe i złożone, oleiste spływa po języku. Trochę zbyt mocna paloność, która wpływa razem z alkoholem na odczucie goryczki, która jest ciut za duża i delikatnie zalega. Potem zaczynają smaczki kawowe i czekoladowe. Tutaj wyraźnie czuć pikantny wpływ żyta.

Ogólnie: Zdecydowanie przesadzona paloność, jest popielniczkowe, alkohol w smaku całkiem nieźle ukryty choć w aromacie trochę wychodzi. Piwo jest przyjemnie gładkie na początku szkoda że przechodzi w taką ostrą paloność, dodatek żyta strzał w dziesiątkę. Jednakowoż jedno z lepszych piw, które mi przysłałeś.

Cytuj

Piana: Beżoowa drobno i srednio, ładnie sie trzyma

Barwa: Chyba czarna, pije z wielkeigo szkła

Aromat: Kawa, dużo, gorzka czekolada, delikatne owoce, porzzeczka/wiśnia, jest bardzo delikatna ta nuta i ciezko mi określi

Smak: Gładnie, super kawa, troche za bardzo jak dla mnie sie przeciąga w smaku przechodząc w smaku w gorzka czekolade, bardzo długi finisz.

Ogólnie: Jak dla mnie bomba piwo, bardzo klasyczne i bardzo pijalne.

 

Kilka słów komentarza:

Strasznie się upierdzieliłem z tym piwem, głównie ze względu na filtrację. Nie wiem czy to kwestia wysłużenia moich filtratorów z oplotu czy żyta, ale szło strasznie opornie, dwukrotnie wyjmowałem z fermentora całą zawartość do podgrzania i wrzucenia ponownie do filtracji (a i tak się strasznie zbiło złoże, mimo dość wolnego spuszczania filtratu). Podmianka filtratora sporo pomogła, ale znowu, po schłodzeniu brzeczki spuszczanie wężem zajęło z pół godziny (strasznie gęsta wydawała się ta brzeczka). Ostatnie 4l z gara przelałem przez skarpetę, druciak już się zapchał. 

 

Utwór:

 

W latach 70 nawet i muzyka w pornosach była dobra ;)

post-15636-0-98464100-1480928430_thumb.jpg

post-15636-0-19327100-1480928434_thumb.jpg

Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

#020 Russian Imperial Stout 25,6°Blg, 16l

 

Receptura wzorowana na recepturze z artykułu Dori z czasopisma Piwowar, numer 20. Szkoda mi było wyrzucać gęstwę po FESie, a i trochę resztek słodów zostało, więc czemu by nie uwarzyć pierwszego "mocarza". Zdecydowałem się na tą recepturę bo wydawała mi się w miarę "grzeczna" i zrównoważona. Przewiduję że trochę poleży sobie ten jegomość ;)

 

Zasyp:

 

  • Malteurop Pale - 5kg
  • Malteurop Pils - 3kg
  • Strzegom Karmelowy 600EBC - 0,50kg
  • Jęczmień palony Weyermann - 0,50kg
  • Malteurop Wheat - 0,50kg
  • Carafa I Weyermann - 0,20kg

 

Gotowanie z chmieleniem 90min:

 

60' - 120g Iunga, 11,6%ak

15' - 80g Lubelski, 4%ak

 

Zacieranie w 20l wody:

 

Mash in w 70°C, podgrzane 5 min

67°C - 90 min

78°C - 10 min

 

Drożdże:

 

Gęstwa po 019 Foreign Extra Stout, FM13 III pokolenie, 220ml zadane w temp 15°C.

 

Wysładzanie:

 

Do 25l objętości, woda o temp 78°C.

 

Brzeczka po filtracji:  20,2*Brix

 

Brzeczka nastawna: 25,6°Blg

 

Ekstrakt końcowy: ?

 

Fermentacja:

 

Z racji iż FM13 potrafią ruszyć i w 14°C, ustawiłem na sterowniku temperaturę 14,5°C czekając na rozwój sytuacji :) Dziś ustawione 15,5°C, niech się rozkręcają. Po 15 godzinach od zadania dopiero zaczynają pobulkiwać. Dla świętego spokoju zrobiłem też blow-off tube, a nuż żeby miały gdzie wyjść jakby im się zachciało spacerować.

 

27.12 - 14,5°C

28.12 - 15,5°C

29.12 - 15,5°C

30.12 - 15,5°C

31.12 - 15,5°C

1.01 - 15,5°C

2.01 - 16°C

3.01 - 16°C

4.01 - 16°C

5.01 - 16°C

6.01 - 16°C

7.01 - 16°C

8.01 - 16°C

9.01 - 16°C

10.01 - 16°C

11.01 - 16°C

12.01 - 16°C

 

Butelkowanie:

 

Kilka słów komentarza:

 

Wzbraniałem się, odmawiałem, biłem się z myślami. No bo 20 warka i już na RISa się rwać? A w sumie czemu nie :) Kontrola temperatury jest, jako-takie rozeznanie z drożdżami i ich pracą...

Celem uniknięcia przygód z wysładzaniem jak w poprzedniej warce, postanowiłem zmajstrować sobie filtrator z rurek cpvc. Koszt w przybliżeniu ok 35zł za 2 filtratory (z czego najdroższe 3m rurki - ~20zł), ale wygoda użytkowania nieporównywalnie większa. Jakość filtratu tak samo dobra jak w przypadku sraczwęża, jednakowoż zaznaczyć trzeba że początkowo leci więcej mętnego filtratu który należy zawrócić. Poza tym - wad nie stwierdzono :) Zadziwiające jest to jak bardzo różni się konsystencja tak gęstego zacieru w 67°C a w 78°C :D Filtrację tego RISa puściłem na 2 osobne fermentory, w sumie na dobre wyszło, poszła bardzo sprawnie. 
Ponownie wiwat pogoda - brzeczkę schłodziłem do 19°C, przelałem do fermentora, wystawiłem na +- pół godziny na zimny balkon i była już w temperaturze odpowiadającej mi i drożdżom do zaszczepienia :) 

Miałem trochę zagwozdkę co do chmielenia - wszelkie receptury jakie znajdowałem wydawały się być jakieś takie... grzeczne? Zwłaszcza ta w Piwowarze z którego brałem schemat zasypu. Chciałem się wstrzelić chociaż w te dolne widełki dla stylu, dlatego wyszło mi z tego jakieś 52 IBU. 

Tak poza tym - lubelski 2016 pachnie bardzo przyjemnie, kwiatowo, wręcz trąca nawet jakimś lekkim cytrusem.

 

Utwór:

Bo tak :) Menahan Street Band to ostatnimi czasy mój nr 1. Feeling, klimat jak nigdzie indziej, Americas finest :)

Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#021 Cissy Strut - Wheat AIPA 14,7°Blg, 20l


 


Receptura własna. Czyszczę słody i zostałem już właściwie z połową worka pszenicznego. No to hyc - piwo w założeniu wytrawne, cytrusowe, może nawet i owocowe od estrów ale za to jasne ;) W międzyczasie gdy projektowałem recepturę, wpadł mi pomysł dorzucenia skórki z grejpfruta i pomarańczy a całość postanowiłem przefermentować Hothead'ami w zakresie ponad 20°C. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)


 


Zasyp:


 


  • Malteurop Wheat - 6,25kg
  • Caramel pils Bestmalz - 0,20kg

Gotowanie z chmieleniem 60min:


 


60' - 30g Iunga, 11,6%ak


20' - 30g Cascade, 7%ak


15' - 35g Citra, 12%ak


10' - łyżeczka mchu irlandzkiego, skórka z 2 średnio-wielkich grejpfrutów oraz 1 mniejszej pomarańczy


5' - 30g Cascade, 7%ak


0' - 22g Citra, 12%ak


 


Cicha 6 dni w temperaturze 12-13°C:


69g Cascade


39g Citra


 


Whirlpool - 20g Citry i 20g Cascade w 75°C przez 30 minut.


 


Zacieranie w 20l wody:


 


Mash in w 68°C, podgrzane 5 min


65°C - 45 min


72°C - 15 min


78°C - 10 min - tutaj dodałem 100g łuski ryżowej


 


Drożdże:


 


Gęstwa po 018 Celebration Ale, Omega Hotheads II pokolenie, 80ml zadane w temp 22°C.


 


Wysładzanie:


 


Do 30l objętości, woda o temp 78°C.


 


Brzeczka po filtracji:  12,2°Blg


 


Brzeczka nastawna: 14,7°Blg


 


Ekstrakt końcowy: ?


 


Fermentacja:


 


Tym piwem chcę sprawdzić co dadzą HH w nie-ekstremalnej, a bliskiej belgom temperaturze fermentacji. Z racji iż piwo jest naładowane citrą, cascade i cytrusami, ciekawi mnie czy drożdże to przykryją, wygładzą czy też dodadzą jakiegoś ciekawego, estrowego charakteru :) We'll see, jedziemy od 24°C.


 


1. 27.12 - 24°C


2. 28.12 - 24°C


3. 29.12 - 24°C


4. 30.12 - 24°C


5. 31.12 - 24°C


6. 1.01 - 24°C


7. 2.01 - 24°C


8. 3.01 - 24°C


9. 4.01 - 24°C


10. 5.01 - 24°C


11. 6.01 - 24°C


12. 7.01 - 24°C


13. 8.01 - 24°C


14. 9.01 - 24°C


15. 10.01 - 24°C


16. 11.01 - 24°C


17. 12.01 - 24°C


 


Butelkowanie:


 


Kilka słów komentarza:


Założeniem jest wytrawne, cytrusowe piwko uwarzone z użyciem słodu pszenicznego w większości zasypu z malutką pomocą dekstryn :)


Użyte drożdże dodatkowo mają podbić owocowość, ciekawi mnie jedynie w którą stronę to pójdzie.


Zacier również filtrowany z użyciem nowych filtratorów z cpvp - szło jak marzenie, żadnych problemów z filtracją (łuska pewnie też miała swoją zasługę). Niestety coś przytkał mi się hopstopper i z 3l brzeczki utknęły w obfitych chmielinach - nie chciało mi się już cudować i olałem tą resztkę.


Drożdże zadałem ok 18 dnia wczorajszego, dziś o 11 przywitał mnie taki widok :D (foto pod spodem). Nie pierdzielą się i nie biorą jeńców :)


Utwór:



Jakoś tak mi się to piwo skojarzyło z cytryną. Barwa - żółciutkie, jak butelka cifu. Zapachy buchające z gara warzelnego cytryno i cytrusowo pochodne. Neurony pobudzone tymi bodźcami powodują natychmiastowe skojarzenie z The Meters i ich "hymnem", czy słusznie, czy nie, nie mi to oceniać :)


post-15636-0-96539200-1482939635_thumb.jpg

post-15636-0-41647800-1482939659_thumb.jpg

Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planowałem zabutelkować 019 Foreign Extra Stout, ale nie zdążyłem, więc przelałem go do fermentora z kranikiem, poduszką CO2 wypchnąłem z fermentora to co naleciało i zostawiłem do przyszłego tygodnia gdy przyjadę rozlać przy okazji 018 Celebration Ale.

 

FES odfermentował do 10,4*Brix co po przeliczeniu daje 6,6°Blg.

 

Przelałem też Celebration Ale na "cichą" bo chciałem odzyskać gęstwę HH do zaszczepienia warki 021, dodając tym samym 20g citry i 12g sybilli na cichą. Fermentora z Celebration Ale fermentowanym FM52 nie ruszałem, tj. dorzuciłem mu tylko 30g citry, bo nie będę miał zamiaru odzyskiwać gęstwy.

 

HH w Celebration Ale odfermentowały do 2°Blg (z 12,1°Blg). W aromacie czuć leciutko chmielowość, trochę słodu. W smaku lekka goryczka, lekko słodkie. Póki co spełnia założenia :)

___________________

Na fotkach APA fermentowana HH i Oatmeal Stout w wersji fermentowanej S04 z dodatkiem laktozy i wiórków kokosowych.

 

Dziwna sprawa z tym Oatmeal Stoutem. Po nalaniu przez jakieś 2 minuty unosi się nieprzyjemny, kojarzący mi się z (tadam) farbą emulsyjną aromat. Po tym krótkim czasie i wraz z ogrzaniem ucieka, ustępując leciutkiemu aromatowi kokosa, paloności i czekolady. Jednak otwierane 2 tyg po butelkowaniu egzemplarze tryskały tym kokosem, tutaj już jest raczej wspomnienie. Warto odnotować też że wyłazi on dopiero gdy piwo się ogrzeje. Zdecydowanie nie służy mu niska temperatura. 
W smaku przeważa czekolada zmieszana z palonością jęczmienia, lekkim anyżowym finiszem w goryczy i lekka słodkość od laktozy. Fajnie zrobiła robotę ta laktoza, zdecydowanie wygładziła to piwo, rzekłbym że do rangi "pijalnego szklanka po szklance". Ma ono coś w sobie z risa, chyba tą palono - czekoladową złożoność.

 

APA wyszła fajnie. Różnica między FM52 a HH jest odczuwalna, widoczna (FM52 dały mi leciutko zamglone piwo, HH jakoś nie chcą się sklarować po chmieleniu na zimno).

HH dały piwo pełniejsze, w moim odczuciu - bardziej chmielowe, z mniejszą niż na FM52 goryczką, bardziej pijalne. Tutaj muszę się powstrzymywać żeby nie opierdzielić kilku butelek na raz :) W zapachu w obu przypadkach - słodkie owoce tropikalne. Amarillo zrobiło robotę :) Jestem bardzo zadowolony z tego piwa.

post-15636-0-37827700-1482958130_thumb.jpg

post-15636-0-09809600-1482958250_thumb.jpg

post-15636-0-69458000-1482958251_thumb.jpg

Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Wczoraj zlałem warkę 021 Cissy Strut Wheat AIPA do butelek. Nagazowanie 2.3vol, 85g cukru trzcinowego (białego nie miałem) w 100ml gorącej wody. W zapachu zamiast konkretnej dawki cytrusów - buchnięcie brzoskwini :) W smaku dość mocna gorycz, trochę zostająca, lekko słodkie (zostająca na czubku języka). No to czekam aż się nagazuje :) Mętne, jasne, trochę jak NEIPA.

 

Warka 020 RIS - wziąłem próbkę do sprawdzenia odfermentowania - z 25,6blg zeszło do 6,4blg. Do tej pory to chyba najniżej odfermentowane piwo na FM13 w mojej karierze, biorąc pod uwagę %. W smaku - wiesienka w czekoladzie :) Alkohol, słodycz, sporo czekolady (nie samej paloności tylko czekolady deserowej), pełniejsze niż wytrawniejsze. Chyba nie ma się co szczypać, poleci w butelki i niech se dojrzewa, wątpię by niżej zeszło :)

 

Próbowałem też warki 019 Foreign Extra Stout - póki co smakuje trochę pusto, bez szału. Spodziewałem się jakiegoś ciosu, no bo żyto, bo trochę karmeli poszło - jest strasznie gładkie, wręcz wodniste. We'll see jak się z czasem ułoży.

018 Celebration Ale - niepotrzebnie fermentowałem część tymi HH. Do tego stylu nie pasują, zakrywają delikatny charakter piwa.  FM52 spisały się lepiej, dały lekkie piwo w którym wszystko jest lekkie :D Lekka słodka chmielowość, lekki słód, fajnie się to pije, chociaż niczego nie urywa. Ot takie piwo codzienne. W odróżnieniu od poprzedniej warki, nie wyszedł tu diacetyl i lekka siarka, które upodobniały go trochę do lagera. Generalnie ok, fajne piwo do kega - jeśli kiedyś zaopatrzę się w instalację do wyszynku to będzie takie często u mnie gościć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

30.01 zabutelkowałem warkę 020 Russian Imperial Stout. Ponownie sprawdziłem ekstrakt i poprzedni odczyt był jednak gdzieś przekłamany - odfermentował do 15,2*Brix co daje ~8°Blg. Nagazowanie do 1.8vol, 42g cukru demerara (bo nie miałem białego) w 50ml wody z czajnika. Wyszło 41 butelek 0,33l co daje 13,53l.

 

Była to jednocześnie ostatnia warka z użyciem FM13. Patrząc teraz statystycznie:

 

Dry Stout - z 12,4°Blg do 4,7°Blg co daje 62% odfermentowania

Oatmeal Stout - z 14,9°Blg do 3,2°Blg co daje 79% odfermentowania

Foreign Extra Stout - z 16,1°Blg do 6,6°Blg co daje 59% odfermentowania

Russian Imperial Stout - z 25,6°Blg do 8°Blg co daje 69% odfermentowania

 

Pod tym względem są to dość dziwne drożdże. OS zacierany na słodko odfermentował ponad to co deklaruje producent, a niewiele mocniejszy FES aż o 20% mniej.

Niemniej jestem zadowolony z tych piw, z OS szczególnie - wyszedł taki fajny, palono-czekoladowy gładziak. Dają piwa pełne, ale nie zamulające, ładnie eksponują słody palone, nie produkują jakichś mocnych alkoholowych nut (gdzie przy ekstrakcie ~16 już zdarzało mi się je mieć). W FESie wyszła mi jakaś leciutka śliwka, jak w porterze bałtyckim. 
Generalnie fajne drożdże, co prawda nie dadzą stricte stylowych piw, więc jeśli kogoś boli, że nie zmieścił się w BJCP to szukać innych drożdży, w przeciwnym razie - śmiało brać i warzyć.

Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

#022 Ordinary Bitter 9,6°Blg, 53,5l


 


Receptura inspirowana recepturą z "Radical Brewing".


 


Zasyp:


  • Malteurop Pale - 8kg
  • Fawcett Pale Crystal - 0,75kg
  • Fawcett Amber - 0,21kg

Gotowanie z chmieleniem 60min:


 


60' - 40g Target, 9,2%ak


30' - 65g Goldings UK, 4,9%ak


15' - 10g Mech irlandzki


10' - 50g Fuggles, 4,6%ak


0' - 25g Goldings UK 4,9%ak


 


Zacieranie w 27l wody:


 


Mash in w 70°C, podgrzane 5 min


67°C - 120 min (musiałem wyjść z domu, dlatego tak długo)


78°C - mash out


 


Drożdże:


 


Fermentor 26l - starter 1l Wyeast 1469 West Yorkshire Ale, zdekantowana brzeczka znad drożdży i zadana sama gęstwa, zadane w temp. 15°C


Fermentor 27,5l - starter 1l English Ale, zdekantowana brzeczka znad drożdży i zadana sama gęstwa, zadane w temp. 15°C


 


Wysładzanie:


 


Do 45l objętości, woda o temp 78°C.


 


Brzeczka po filtracji:  zapomniałem zmierzyć :)


 


Brzeczka nastawna: 12,9°Blg - do każdego z fermentorów dolałem po 7,5l zimnej wody żywiec zdrój, zbijając tym samym gęstość do 9,5°Blg (fermentor 26l z Wyeast) i 9,6°Blg (27,5l z English Ale).


 


Ekstrakt końcowy: ?


 


Fermentacja:


 


Drożdżami chcę dojechać do 18/19°C, coby dostać jakichś estrów z drożdży, ale i żeby nie stanął mi koniec fermentacji, podobno angielskie tak lubią. Drożdże zadałem wczoraj o 17:00, dziś o 10:00 już sobie radośnie fermentują.


1. 14.02 - WLP002 15°C, Wyeast 1469 15°C


2. 15.02 - WLP002 15,5°C, Wyeast 1469 16°C 


3. 16.02 WLP002 rano dogrzane do 17°C, południem do 17,5°C, wieczorem do 18°C i tak zostaną; Wyeast 1469 tak samo, zostaje na 18°C


4. 17.02 WLP002  18°C, 1469 18°C


5. 18.02 WLP002 19°C, 1469 18°C


6. 19.02 WLP002 19°C, 1469 18°C


7. 20.02 WLP002 19°C, 1469 18°C


8. 21.02 WLP002 19°C, 1469 18°C


9. 22.02 WLP002 19°C, 1469 18°C


 


I tak sobie stało do 6 marca.


 


Butelkowanie: 06.03 butelkowane. Oba wiadra po zlaniu znad drożdży dały ok. 25l piwa. Nagazowanie do 1.6vol, 59g cukru w 100ml wrzącej wody.


 


Kilka słów komentarza:


Trochę popitoliłem w tym piwie, tj. założyłem sobie recepturę bazową, która miała za dużo karmelu (11%) i chciałem to zredukować, jednakże miałem już zmieszane ze sobą ześrutowane słody. Postawiłem więc na dużo większy ekstrakt i rozcieńczenie wodą. Musiałem też adekwatnie do tego zwiększyć chmielenie, tak więc gdybym miał zrobić to piwo w wersji 20l byłoby pewnie zupełnie inne. Wypróbowałem też nowy woreczek na chmiel i "trzymadło" które tworzy z tego hopspidera, całkiem fajnie to działa.


 


Utwór:



Połączenie z brytyjskim piwem znajdźcie sobie sami ;)


post-15636-0-22342500-1487159180_thumb.jpg

post-15636-0-60058000-1487159182_thumb.jpg

Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

#023 Best Bitter 12,2°Blg, 36l


 


Receptura własna, mocno inspirowana "Zgorzkniałym Ordynusem" Zasady.


 


Zasyp:


  • Malteurop Pale - 8,05kg
  • Fawcett Pale Crystal - 0,23kg
  • Weyermann Caramunich I - 0,23kg
  • Fawcett Red Crystal - 0,11kg
  • Strzegom Czekoladowy ciemny - 0,05

Gotowanie z chmieleniem 60min:


 


60' - 45g Target, 9,2%ak


30' - 28g Fuggles, 4,6%ak


15' - 10g Mech irlandzki


10' - 28g Goldings, 4,6%ak


 


Zacieranie w 30l wody:


 


67°C - 90 min


78°C - mash out


 


Do zacierania dodany 1g soli kuchennej.


 


Drożdże:


 


Fermentor A - Wyeast 1469 West Yorkshire Ale I pokolenie po warce 022 Ordinary Bitter, 75ml, zadane w temp. 19°C


Fermentor B - White Labs English Ale, I pokolenie po warce 022 Ordinary Bitter, zadane w temp. 19°C


 


Wysładzanie:


 


Do 45l objętości, łącznie 30l, woda o temp 78°C.


 


Brzeczka po wysładzaniu:  11,8°Blg


 


Brzeczka nastawna: 12,2°Blg


 


Ekstrakt końcowy: WLP002 - 2,7°Blg, 1469 - zapomniałem pobrać próbkę do zmierzenia ekstraktu i przypomniałem sobie o tym przy rozlewie. Z cukrem refraktometr pokazywał ok. 6,4°Blg, czyli zeszły płycej niż WLP002.


 


Fermentacja:


 


W związku z tym że z poprzedniej warki zbyt wielu estrów nie wyciągnąłem, w tej chcę zacząć w 18/19°C żeby naprodukować ich więcej.


1. 06.03 - WLP002 18°C, Wyeast 1469 18°C


2. 07.03 - WLP002 18°C, Wyeast 1469 18°C


3. 08.03 - WLP002 19°C, Wyeast 1469 19°C


4. 09.03 -WLP002 19°C, Wyeast 1469 19°C


5. 10.03 - WLP002 19°C, Wyeast 1469 19°C


6. 11.03 -WLP002 20°C, Wyeast 1469 20°C


7. 12.03 - WLP002 18°C, Wyeast 1469 20°C


8. 13.03 - WLP002 20°C, Wyeast 1469 23°C


9. 14.03 - WLP002 20°C, Wyeast 1469 20°C


10. 15.03 - WLP002 20°C, Wyeast 1469 20°C


 


20 marca odłączyłem zasilanie grzałek, piwo stało w 13°C  do 5 kwietnia.


 


Butelkowanie: WLP nagaz. 1.7vol, 46g cukru w 100ml wody, 1469 44g cukru w 100g wody.


 


Kilka słów komentarza:


 


W sumie to nie ma co pisać, bitter jak bitter :P Trochę pokminiłem z zasypem, zdecydowałem się na taki a nie inny. Z racji że mam wodę taką a nie inną i do tej pory wychodziły mi piwa bardziej chmielowe niż słodowe, zdecydowałem się na użycie caramunicha i 1g soli, może pomogą podbić wrażenie słodowości. Dodatkowo dorzuciłem 50g czekoladowego ze strzegomia dla przyciemnienia koloru. Zobaczymy czy te wlp002 i 1469 strzelą owockami przy tej temp. fermentacji jaką zakładam. Niżej fermentowana warka 022 prawie w ogóle nie miała estrów (tj. 1469 dało orzech / lekkie jabłko, ale nie tak intensywne jakbym się tego spodziewał), ta będzie w trochę inną stronę. A przynajmniej tak mi się wydaje :)


 


 



Dla mnie to jest masakryczny czad :) Cover utworu Issaca Hayes'a z płyty "Hot Buttered Soul" z 1969r., wykonany z należytym szacunkiem i podejściem "nie zagramy jak u niego, więc mrugnijmy okiem że pamiętamy jak to powinno być" ;)


Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#024 New England / Vermont IPA 15,8°Blg, 22l


 


Receptura własna, inne chmielenie i zasyp niż w recepturze którą się inspirowałem: http://www.homebrewtalk.com/showthread.php?t=568046


 


Zasyp:


  • Malteurop Pale - 6,30kg
  • Płatki owsiane - 0,3kg
  • Płatki jęczmienne - 0,3kg
  • Malteurop Wheat - 0,15kg
  • Fawcett Pale Crystal - 0,1kg

Gotowanie z chmieleniem 60min:


 


60' - 40g Marynka, 8,8%ak


0' - 30g Citra, 13,3%ak, 30g Chinook PL 10%ak, 30g Amarillo 9,6%ak


 


Whirlpool:


30g Citra, 13,3%ak, 30g Chinook PL 10%ak, 30g Amarillo 9,6%ak przez 30 minut w 71/72°C


 


Cicha:


30g Citra, 30g Chinook PL, 30g Amarillo 2015, 4 dni później druga taka dawka


 

Zacieranie w 24l wody:


 


Zacieranie z dodatkiem 3g gipsu i 5g soli kuchennej niejodowanej


 


67°C - 120 min


78°C - mash out


 


Drożdże:


 


Drożdże The Yeast Bay Vermont Ale, 160ml gęstwy średniogęstej, zadane w temperaturze ok 17°C.


 


Wysładzanie:


 


Do wysładzania dodałem 3g gipsu i 5g soli kuchennej.


12l wody o temp 78°C. Wyszło ok 32l brzeczki po filtracji.


 


Brzeczka po wysładzaniu:  14,4°Blg


 


Brzeczka nastawna: 15,8°Blg


 


Ekstrakt końcowy: 2,2°Blg


 


Fermentacja:


 


Sugerując się radami z tematu z homebrewtalk chcę doprowadzić fermentację do 3ciego dnia do 19°C a potem stopniowo podnosić, wraz ze spadkiem aktywności drożdży - do 20/21°C. 


Po przelaniu brzeczki do fementora oplotłem go kablem grzewczym, podłączyłem pod sterownik ustawiając temperaturę 16°C. Drożdże zadałem ok 18:00 dnia 10.03. Do 11.03 godziny 10:00 drożdże jeszcze nie ruszyły, 3 godziny później temperatura skoczyła już do 18,8°C. Strasznie szybko się wzięły do pracy :) 2 godziny później lekko opadła, do 18°C, ustawiłem sterownik na 18°C i niech się tak trzyma do jutra.


 


1. 10.03 - 16°C


2. 11.03 - 18°C - tego dnia zaczęło fermentować nagłym skokiem temp. O 10 rano było 15,8°C, o 12:45 było już 18°C :)


3. 12.03 - 19°C


4. 13.03 - 19°C


5. 14.03 - 19°C


6. 15.03 - 20°C


7. 16.03 - 20°C


8. 17.03 - 20°C


9. 18.03 - 20°C


10. 19.03 - 21°C


11. 20.03 - 21°C


 


Stało już tak do 05.04. Przelałem wtedy do petainera na cichą, dorzucając pierwszą porcję chmielu.


 


Butelkowanie: Nagazowanie do 2.1vol, 80g cukru w 100ml wrzątku. Wyszło 38 butelek 0,5l.


 


Kilka słów komentarza:


 


Po przestudiowaniu kilku tematów o wodzie i zapoznaniu się z specyfikacją wyszkowskiej wody chciałem się przybliżyć do profilu wody stosowanego przez Brauffesora, a dokładniej - stosunku chlorków i siarczków. 


Prócz tego ilość chmielu dość mocno ograniczyła finałowe wybicie, gdyby nie to byłoby pewnie z 2l brzeczki więcej, ale dla tych czterech butelek już mi się nie chciało bawić w odzyskiwanie. Brzeczka przy zlewaniu pachniała fenomenalnie, polski chinook daje przyjemną pomarańczą / grejprfuitem, marynka daje całkiem fajny cyrusik z ziołem. W sumie to nawet nie miałem tej warki w planach - pojawiła się okazja przejęcia gęstwy (dzięki Pigmei!) i stwierdziłem że nic tym nie stracę.


 



Mimo iż nie z terenów nowej anglii, to zdecydowanie ze wschodniego wybrzeża. Niesamowity jest ten numer, strasznie łapie mnie połączenie grooviącej sekcji i smyczków ale co tu dużo mówić - Curtis był geniuszem osobliwej, łapiącej za duszę i ucho melodii i to chyba to jest najważniejsze :)


Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#025 American IPA 15,8°Blg, 28l

 

Receptura własna. Trochę powtórka do pierwszej warki, trochę jednak nie. Skopiowałem zasyp, zmodyfikowałem chmielenie i daję inne drożdże, bo chcę sprawić rezultaty swojej ciekawości i czy danie tego typu drożdży doda trochę ziarna do smaku jako kontra dla mocnego chmielenia :)

Zasyp:

  • Malteurop Pale - 3,20kg
  • Malteurop Pils - 2,6kg
  • Malteurop Wheat - 0,73kg
  • Weyermann Monachijski I - 0,51kg
  • Fawcett Crystal 160EBC - 0,22kg

Gotowanie z chmieleniem 80min:

 

60' - 30g Marynka, 8,8%ak

15' - 25g Columbus 14%ak

10' - 28g Chinook PL 10%ak

5' - 28g Equinox, 14,6%ak

1' - 28g Citra 13%ak 

 

Whirlpool:

25g Citra, 13,3%ak, 25g Chinook PL 10%ak, 25g Amarillo 9,6%ak, 25g Citra 13%ak przez 25 minut w 65°C (przechłodziłem, chciałem w 75°C).

 

Cicha: 50g Columbus, 50g Amarillo, 50g Chinook PL, 50g Equinox

 

Zacieranie w 24l wody:

 

Zacieranie z dodatkiem 4g gipsu i 2g soli kuchennej niejodowanej

 

65°C - 120 min

78°C - mash out

 

Drożdże:

 

Drożdże White Labs WLP002 English Ale, gęstwa I pokolenie po 022 Ordinary Bitter. 100ml bardzo gęstej gęstwy zadanej w temperaturze 17/18°C.

 

Wysładzanie:

 

Do objętości, woda o temp 78°C. Wyszło ok 33l brzeczki po filtracji.

 

Brzeczka po wysładzaniu:  14,4°Blg

 

Brzeczka nastawna: 15,8°Blg

 

Ekstrakt końcowy: 3,2°Blg

 

Fermentacja:

 

Tu raczej chciałbym zachować neutralny charakter piwa, więc będę je fermentować w +- 18°C jak zaleca producent + podniosę do 19 pod koniec ostatnich dni.

 

1. 10.03 - 18°C

2. 11.03 - 18°C

3. 12.03 - 18°C

4. 13.03 - 18°C

5. 14.03 - 20°C

6. 15.03 - 20°C


Stało tak do 05.04 - przelałem na cichą, dałem 200g chmielu i stało w 12/13°C.

 

Butelkowanie:

 

Kilka słów komentarza:

 

Ot, po prostu zachciało mi się takiej AIPy bez wstydu. Chciałbym żeby dla mocnego chmielenia miała odpowiednią, ale nie za dużą kontrę słodową, jednakże trochę boję się tych WLP002. Traktuję to jako eksperyment :) Brzeczka miała KOSMICZNY przełom podczas gotowania, nie wiem co to spowodowało, jednakże takiego jeszcze nie miałem w swojej karierze. Pachniało przyjemnie, z dużą przewagą citry, aromat który kojarzę właśnie z pierwszej warki. Aż mi się przypomniało całe to cudowanie :)

 

 

Oakland leży na zachodzie kraju, gdzieś tam i w założeniach mam bardziej zachodni kierunek tej aipy niż wschodni, ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Tower of Power grało przegenialnie, wszystkie sekcje tego zespołu służą jako "słowo klucz" w kierunkowaniu grania, sekcja rytmiczna, dęta - to wszystko wystąpiło w niezmierzonej ilości hiphopowych sampli, udowadniając tylko jak bardzo melodyjne, bujające i unikatowe było to granie. To mój ulubiony utwór ich autorstwa. Rocco i Bartlett dają tu niesamowitą lekcję groovu :)

Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

 

 

Receptura własna, mocno inspirowana "Zgorzkniałym Ordynusem" Zasady.

A widzisz - zobaczyłem to dopiero gdy sam wykonywałem wsteczne wyszukiwanie o brytyjczykach. Mam nadzieję, że Twój był/ jest dobry. Zgorzkniałego prawie nie pamiętam, był dość szybko spity na urodzinach znajomych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Receptura własna, mocno inspirowana "Zgorzkniałym Ordynusem" Zasady.

A widzisz - zobaczyłem to dopiero gdy sam wykonywałem wsteczne wyszukiwanie o brytyjczykach. Mam nadzieję, że Twój był/ jest dobry. Zgorzkniałego prawie nie pamiętam, był dość szybko spity na urodzinach znajomych.

 

 

Szczerze mówiąc to nawet jeszcze nie opuścił fermentorów. Może w przyszłym tyg znajdę czas i rozleję. Dam znać jak wyszedł :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

05.04.2017 zlałem na cichą warkę 024 New England / Vermont IPA i 025 American IPA.

NEIPA dostała 30g citry, 30g chinooka i 30g amarillo. AIPA dostała 50g Columbusa, 50g Amarillo, 50g Chinook PL oraz 50g Equinox.

 

NEIPA odfermentowała do 2,2°Blg, AIPA do 3,2°Blg. 

NEIPA w smaku miała lekką słodycz i pełnię, lekki pomarańczowy posmak oraz trochę zalegającą goryczkę.

AIPA aromat chmielowy, ale nie jakiś ordynarny. Dodatkowo lekkie estry. Goryczka mogłaby być większa, a przynajmniej na tamtą chwilę tak mi się wydawało :) 

Butelkowanie 12.04.

 

Zabutelkowałem też warkę 023 Best Bitter. Tutaj zaskoczenie - WLP które w pierwszej warce dały dość wodniste i lekko karmelowe piwo, tu strzeliły estrami. Poziomka, truskawka. W przypadku Wyeast 1469 estry zgoła inne, dominuje ten słynny orzech i poziomka. Póki co smakuje nieźle, zapewne ciekawiej niż 022 Ordinary Bitter.

WLP002 odfermentowały do 2,8°Blg, Wyeast 1469 - zapomniałem zapisać :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#026 ESB 14,2°Blg, 42l


 


Receptura wzorowana na "Euforycznie Siorbie Browar" Zasady.


 


Zasyp:


  • Malteurop Pale - 9,20kg
  • Płatki jęczmienne - 0,4kg
  • Weyermann Caramunich I - 0,4kg
  • Fawcett Pale Crystal  - 0,38kg
  • Fawcett Red Crystal - 0,22kg

Gotowanie z chmieleniem 70min:


 


60' - 83g Target, 9,2%ak


30' - 80g Fuggles 4,6%ak


0' - 80g Goldings 4,9%ak


 


Zacieranie w 25l wody:


 


Zacieranie z dodatkiem 1g soli kuchennej niejodowanej


 


67°C - 120 min


78°C - mash out


 


Drożdże:


 


Drożdże White Labs WLP002 English Ale, gęstwa II pokolenie po 023 Best Bitter. 100ml bardzo gęstej gęstwy zadanej w temperaturze 17/18°C.


Drożdże Wyeast 1469 West Yorkshire Ale, gęstwa II pokolenie po 023 Best Bitter. 120ml bardzo gęstej gęstwy zadanej w temperaturze 17/18°C.


 


Wysładzanie:


 


42l wody o temp 78°C z dodatkiem 2g soli kuchennej niejodowanej. Wyszło ok 47l brzeczki po filtracji.


 


Brzeczka po wysładzaniu:  14,2°Brix


 


Brzeczka nastawna: 14,2°Blg po dolaniu 2,5l wody źródlanej do każdego z fermentorów. 


 


Ekstrakt końcowy: WLP002 odfermentowały do 1,7°Blg, Wyeast 1469 odfermentowały do 3,4°Blg.


 


Fermentacja:


 


Estry :) Jedziemy od 18°C, zatrzymamy się na 20°C


 


1. 2017-04-05 18°C WLP002, 18°C Wyeast 1469

2. 2017-04-06 18°C WLP002, 18°C Wyeast 1469

3. 2017-04-07 18°C WLP002, 18°C Wyeast 1469

4. 2017-04-08 18°C WLP002, 18°C Wyeast 1469

5. 2017-04-09 18°C/20°C WLP002, 18°C/20°C Wyeast 1469

6. 2017-04-10 20°C, WLP002, 20°C Wyeast 1469

I stało w takiej temperaturze do 12.05.

 


Butelkowanie: WLP nagaz. 1.7vol, 46g cukru brązowego w 100ml wrzącej wody. Wyeast nagaz. 1.7vol, 62g cukru brązowego w 100ml wrzącej wody.


 


Kilka słów komentarza:


 


Póki co nie mam nic do dodania :)


 



Niech będzie klasyk. Dla mnie to synonim lat 90, nic lepiej nie ujmuje wszystkich muzycznych "mod" które wtedy panowały :) Potem każda "innowacja" była już tylko kopią. Świetny numer.


Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#027 New England / Vermont IPA v2 14,8°Blg, 22l


 


Receptura wzorowana na piwie ras13, próba podejścia do NEIPA w sposób "jeszcze bardziej gładki".


 


Zasyp:


  • Malteurop Pale - 5,26kg
  • Płatki owsiane - 1,4kg
  • Cukier biały - 0,35kg
  • Colorado Hoing - 0,14kg

Gotowanie z chmieleniem 90min:


 


60' - 77g Marynka, 8,8%ak


0' - 30g Cascade PL 5,5%ak, 30g Chinook PL 10%ak, 30g Equinox 14,6%ak


 


Whirlpool - 20 min w 74°C - 30g Cascade PL 5,5%ak, 30g Chinook PL 10%ak, 30g Equinox 14,6%ak


 


Zacieranie w 21l przegotowanej wody:


 


Zacieranie z dodatkiem Xg soli kuchennej niejodowanej oraz Xg gipsu piwowarskiego (do uzupełnienia). Finałowo profil wody miał 150ppm chlorków i 75ppm siarczków.


 


67°C - 75 min


78°C - mash out


 


Drożdże:


 


Drożdże The Yeast Bay Vermont Ale - II pok. zebrane 05.04.2017. Zadane 100ml gęstej gęstwy w temp. 16/17°C.


 


Wysładzanie:


 


20l wody przegotowanej o temp 78°C z dodatkiem Xg soli kuchennej niejodowanej oraz Xg gipsu piwowarskiego (do uzupełnienia), co dało 150:75 w stosunku chlorków do siarczków. Do gotowania poszło ok 32l brzeczki.


 


Brzeczka po wysładzaniu10*Brix


 


Brzeczka nastawna: 14,8°Blg


 


Ekstrakt końcowy: 1,3°Blg


 


Fermentacja:


 


1. 2017-04-14 - 16°C - zadane 100ml gęstej gęstwy w temp 16/17°C o ~17:00

2. 2017-04-15 - 16°C - 07:00 - 16°C, piany brak, deko nabrzmiałe

3. 2017-04-16 - 16°C/17°C Przestawiona temp wieczorem, rano fermentowało

4. 2017-04-17 - 18°C

5. 2017-04-18 - 19°C

6. 2017-04-19 - 19°C

7. 2017-04-20 - 19°C

8. 2017-04-21 - 19°C

9. 2017-04-22 - 20°C

10. 2017-04-23 - 20°C

11. 2017-04-24 - 20°C

12. 2017-04-25 - 20°C

13. 2017-04-26 - 20°C

14. 2017-04-27 - 20°C

15. 2017-04-28 - 20°C

16. 2017-04-29 - 20°C

17. 2017-04-30 - 20°C - przelałem na cichą z 3x30g citry, equinox, chinook pl

18. 2017-05-01 - 14/15°C - Piwnica, w petainerze cicha

19. 2017-05-02 - 14/15°C

20. 2017-05-03 - 14/15°C

21. 2017-05-04 - 14/15°C

22. 2017-05-05 - 14/15°C

23. 2017-05-06 - 14/15°C

24. 2017-05-07 - 14/15°C

25. 2017-05-08 - 14/15°C

26. 2017-05-09 - 14/15°C

27. 2017-05-10 - 14/15°C

28. 2017-05-11 - 14/15°C

29. 2017-05-12 - 14/15°C

 


Butelkowanie: Nagazowanie do 2.0vol, 80g cukru w 100ml wrzącej wody do 19,5l piwa.


 


Kilka słów komentarza:


 


Upier...niczyłem się z tą warką jak głupi. Dla odróżnienia od kilku poprzednich - tą robiłem na całkowitym chillu, nigdzie się nie spiesząc jak zazwyczaj to bywa...


Pozornie nie było problemu. Zacieranie 75 min, próba jodowa negatywna, filtracja szła dobrze... Do momentu zmierzenia ekstraktu po filtracji. 10*Brix. Zdębiałem. BS wyliczał lekko 16°Blg. Zaczynało się gotowanie, trochę nie wiedziałem co zrobić. Ponawiałem pomiary - 2 refraktometry, balingometr - wszystko jak byk pokazywało 10/10,4 brix. Zdecydowałem się zatem na gotowanie 90 min i poratowanie się cukrem. Może to podbić wytrawność i jednocześnie zniwelować wpływ płatków, ale trudno, chciałem jakoś zrekompensować ubytki w ekstrakcie. W trakcie gotowania sięgnąłem do worka z wysłodzinami i wycisnąłem trochę "soku" z garści - próba lekko się zabarwiła. I tak było za późno na inne formy ratunku, finałowo wyszło 14,2*Brix. Zobaczymy co z tego wyjdzie, chmielenie wydaje mi się być "słodsze" niż w poprzednim przypadku.


 



Typki którzy to nagrali mieli wtedy po 17-18 lat. Niezły trzeba mieć poziom kumacji żeby z takim smakiem i umiejętnościami zagrać coś czego nie grano wcześniej, a jednocześnie puszczać oczko że zna się funkowe bujanie lat 70 :)


Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zlałem na cichą 027 New England / Vermont IPA v2.

Ekstrakt - 6,2*Brix, co przy ekstrakcie początkowym 14,8°Blg daje 0,7°Blg. Czyli odfermentowanie 95%. Ktoś nam się zakradł i przefermentował "dodatkowo"...

W smaku paskudne - daje goździkiem, tępą, piołunową goryczą, finisz mega wysuszający. No to druga infa za mną. Oznaczam wiadro i do moczenia w ługu. Szkoda że na samo dno petainera wrzuciłem 90g chmielu przy zlewaniu (i przed spróbowaniem oraz sprawdzeniem ekstraktu :/ ). Trudno, od początku zapowiadało się że będzie to ciężka warka :P

Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

#028 Hefeweizen 11,2°Blg, 30l

 

Receptura własna. Warka warzona "w kooperacji" z młodszym bratem. Jeszcze ze 2 takie i będzie mógł sam warzyć :)

 

Zasyp:

  • Malteurop Wheat -  2,5kg
  • Malteurop Pils - 2,25kg
  • Weyermann Wiedeński - 0,25kg

Gotowanie z chmieleniem 60min:

 

60' - 44g Lubelski, 4%ak

 

Zacieranie w 17l wody:

 

Zacieranie z dodatkiem 2g soli kuchennej niejodowanej, 6ml kwasu fosforowego 75%. pH przed korektą 5.8, po korekcie 5.4

 

44°C - 20 min

63°C - 40 min

72°C - 15 min

78°C - mash out

 

Drożdże:

 

Drożdże FM41 Gwoździe i Banany bujane dobę na mieszadle, starter z bardzo świeżej fiolki, 1,2l zadany w temperaturze 16°C.

 

Wysładzanie:

 

23l wody o temp 78°C z dodatkiem 3g soli kuchennej niejodowanej i 5ml kwasu fosforowego. Wyszło ok 33l brzeczki po filtracji.

 

Brzeczka po wysładzaniu:  10,4°Blg

 

Brzeczka nastawna: 11,2°Blg

 

Ekstrakt końcowy: 1,4°Blg

 

Fermentacja:

 

1. 12.05 - 15°C - Zadane ok 17:00 do brzeczki temp. 17°C
2. 13.05 - 16°C - Zaczęły fermentować
3. 14.05 - 17,5°C/ 18°C - Wylazły z wiadra 3x
4. 15.05 - 18°C / 20°C Przestawiony na 20°C wieczorem
5. 16.05 - 20°C / 22°C Przestawiony na 22°C wieczorem
6. 17.05 - 22°C
7. 18.05 - 22°C
8. 19.05 - 22°C
9. 20.05 - 22°C
10 .21.05 - 22°C
11. 22.05 - 22°C
12. 23.05 - 22°C
13. 24.05 - 22°C
14. 25.05 - 22°C
15. 26.05 - 22°C
16. 27.05 - 22°C
17. 28.05 - 22°C
18. 29.05 - 22°C
19. 30.05 - 22°C
20. 31.05 - 22°C

 

Butelkowanie: 

18l zlałem do kega, nagazowanie do 2.0 Bar. 

Pozostałe 11,5l nagazowanie do 3.0vol, 100g cukru w 200ml wrzątku.

 

Kilka słów komentarza:

 

Jakoś nigdy nie byłem fanem stylu, ale od mniej więcej 2/3 miesięcy ciągle chodzi mi taka pszenica po głowie. No więc pykło. Przy okazji młodszy brat się podszkalał. Póki co jeszcze nie wszystko ogarnia, ale warka - dwie i da radę coś uwarzyć sam. Przy okazji 4 ręce do sprzątania to jednak dużo większe ułatwienie niż tylko 2 :P

 


Bo akurat słucham :)

Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#029 Dark Mild 9,3°Blg, 29l

 

 

 

 

Receptura własna. W sumie to chyba nigdy nie piłem milda i ciekawość mnie zżera jak może smakować lekki angielski ejl ze słodem czekoladowym. Jako bazę powinno się używać słodu Mild, ale takiego nie posiadam więc zdecydowałem się na uzupełnienie pale'a wiedeńskim.

 

 

Zasyp:

 

 

 

 

 

  • Malteurop Pale - 2,8kg
  • Weyermann Wiedeński - 1,2kg
  • Fawcett Red Crystal - 0,4kg
  • Weyermann Czekoladowy 900EBC - 0,24kg
  • Fawcett Crystal 160EBC - 0,18kg

 

Gotowanie z chmieleniem 90min:

 

 

 

 

90' - 6g Lubelski, 4%ak, 37g Fuggles 4,5%ak

 

 

15' - 7g mchu irlandzkiego

 

 

 

 

 

Zacieranie w 15,5l wody:

 

 

 

 

 

Zacieranie z dodatkiem 3g soli kuchennej niejodowanej, 0,5g gipsu piwowarskiego, 6ml kwasu fosforowego 75%. pH przed korektą 5.8, po korekcie 5.4

 

 

 

 

 

68°C - 60min

 

 

78°C - mash out

 

 

 

 

 

Drożdże:

 

 

 

 

 

III pokolenie WLP002 English Ale, zadane w temp. 16°C 75ml gęstej gęstwy.

 

 

 

 

 

Wysładzanie:

 

 

 

 

 

25l wody o temp 78°C z dodatkiem 3,3g soli kuchennej niejodowanej i 6ml kwasu fosforowego. Wyszło ok 33l brzeczki po filtracji.

 

 

 

 

 

Brzeczka po wysładzaniu:  8,5°Blg

 

 

 

 

 

Brzeczka nastawna: 10,4°Blg po gotowaniu, do fermentora z 26l brzeczki dolałem 3l wody Nałęczowianka niegazowana zbijając tym samym ekstrakt do 9,3°Blg.

 

 

 

 

 

Ekstrakt końcowy: Notatki mówią mi że odfermentowało do 3,5*Brix co daje... 0,02°Blg. Niemożliwe. Pamiętam że miałem coś wtedy nie tak z odczytem - trzykrotnie pobierałem próbkę i ciągle pokazywało bzdury. Strzelam że raczej było to 5,5*Brix co dałoby ok. 3°Blg. Mniejsza o to :)

 

 

 

 

 

Fermentacja:

 

 

 

 

 

1. 12.05 - 15°C

 

 

2. 13.05 - 16°C

 

 

3. 14.05 - 17°C

 

 

Stało tak do 31.05, łącznie 20 dni.

 

 

 

 

 

Butelkowanie: 29l piwa z 76g cukru rozpuszczonego w 100ml wrzątku, nagazowanie do 1.6vol.

 

 

Recenzje:

 

 

Cytuj

Piana:  Ładnie się zbudowała, średniopęcheżykowa. Średnio trwała redukuje się do obrączki.

Barwa:  Ciemno brązowy, klarowne. Ładny Mildowy.
Aromat: Jest lekka paloność- kawa ale jak dla mnie pierwsze skrzypce gra utlenienie miodowo-kartonowe. Dalej leciutka podbudowa słodowa i ostry karmelowy aromat podobny jak wcześniej. W sumie nic więcej.

Smak: Dość wysokie nagazowanie co z lekkością piwa, kawą i wodnistością, daje kwasowe odczucie. Piwo jest przyjemne w smaku i wchodzi jak woda. Goryczka ciut za wysoka

Ogólnie: Powiem, że nie ma tragedii nie lubię Mildów nie raz o tym pisałem, ale ten jest dobry. Bez wad, fajnie lekki, choć troszeczkę za mało ciała - w porównaniu z tym co było we Wrocławiu na KPD to jest finałowy ;)

Cytuj

Piana: Cola, został ring
Barwa: Ciemno brązowe, kryształ
Aromat:toffi karmel,, mocno słodowo, niby jakby palony ale jakby na granicy przed caraafą :D
Smak:  Bardzo wytrawne, delikatnie kwaśnez długim finiszem karmelu jakby lekko przypalonego
bardzo pijane, typowy seryjniak, ale przedluzajacy sie smak tego przypalonego nie do konca chyba ejst na miejscu

Kilka słów komentarza:

 

 

 

 

 

Ot taki ejlik. Zamierzam go przefermentować w ostatnich dniach max do 18°C żeby drożdże nie puściły jakichś ekstremalnych estrów. Kiedyś chyba piłem Milda w interpretacji Alebrowaru i... totalnie go nie pamiętam. Nie nastraja to dobrze :D No ale zobaczymy!

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zlałem na cichą 027 New England / Vermont IPA v2.

Ekstrakt - 6,2*Brix, co przy ekstrakcie początkowym 14,8°Blg daje 0,7°Blg. Czyli odfermentowanie 95%. Ktoś nam się zakradł i przefermentował "dodatkowo"...

W smaku paskudne - daje goździkiem, tępą, piołunową goryczą, finisz mega wysuszający. No to druga infa za mną. Oznaczam wiadro i do moczenia w ługu. Szkoda że na samo dno petainera wrzuciłem 90g chmielu przy zlewaniu (i przed spróbowaniem oraz sprawdzeniem ekstraktu :/ ). Trudno, od początku zapowiadało się że będzie to ciężka warka :P

 

Dobre jaja. Miałem wczoraj wylewać tę rzekomo zainfekowaną warkę, nalałem sobie szklaneczkę próbki - po wszystkich niemiłych doznaniach ani śladu. Goryczka jest, wyraźna, dość podobna do tej z poprzedniej warki. Alkoholu nie czuję, aromat słodki, lekki - nie tak intensywny jak w przypadku poprzedniego NEIPA. Czuć duży udział owsa, ale to wrażenie dość szybko znika. Trochę szok. Prawdopodobnie próbowałem niedofermentowanego piwa. Szkoda było mi tego piwa, nie było złe więc zdecydowałem się je zabutelkować.

Nagazowanie 2.0vol, 80g cukru w 100ml wrzącej wody, wyszło 19,5l. Odfermentowało do 1,3°Blg.

 

Zabutelkowałem też ESB:

WLP nagaz. 1.7vol, 46g cukru brązowego w 100ml wrzącej wody. Wyeast nagaz. 1.7vol, 62g cukru brązowego w 100ml wrzącej wody.

 

WLP002 odfermentowały do 1,7°Blg, Wyeast 1469 odfermentowały do 3,4°Blg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zlałem wczoraj 028 Hefeweizen i 029 Dark Mild.

 

028 Hefeweizen odfermentował z 11,2°Blg do 1,4°Blg.

18l zlałem do kega, nagazowanie do 2.0 Bar. 

Pozostałe 11,5l nagazowanie do 3.0vol, 100g cukru w 200ml wrzątku.

 

Ciekawostka: z racji wyłażenia drożdży z fermentora odlałem 7,5l do wiaderka 15l w 2/3 dniu fermentacji, dodałem 3 duże łyżki drożdży z tafli tak żeby mieć pewność że nie będzie ich za mało. Najwyraźniej był to dobry krok, bo wersja z jednego i drugiego wiadra odfermentowała do tej samej wartości ekstraktu, jednakże przy zlewaniu w butelki pooznaczałem wersję i jedną i drugą, a nuż jakieś różnice w smaku czy aromacie wyjdą.

Próbka smakowała na prawdę fajnie, lekkie ziarenko, nienachalna, leciutka goryczka i sporo banana za którym wychodził goździk. Wyszło zdecydowanie wytrawne, ale wydaje mi się że z zaznaczoną słodowością. Przy zlewaniu unosił się aromat świeżo "obranego" słodkiego banana, takiego dojrzałego "w sam raz".

Przebieram już nogami kiedy będzie można spróbować go z kega ;)

029 Dark Mild odfermentował do 3,5*Brix, Beersmith twierdzi że przy początkowym ekstrakcie 9,3°Blg daje to 0,02°Blg ekstraktu końcowego. Trochę nie wiem o co chodzi. A może mi się popieprzyło i refraktometr pokazywał 4,5*Brix? Szczerze to już nie wiem. Piwo nie dawało żadnych oznak zakażenia czy też nie było nietypowych aromatów. W smaku lekki słód, korzenna / ziemista goryczka, lekka ale zaznaczona, trochę orzechowych i czekoladowych nut. 

Nagazowanie do 1.6vol, 76g cukru w 100ml wody. Wyszło 29l.

post-15636-0-47613600-1496309823_thumb.jpg

Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

#030 PAPA (Polish-American Pale Ale) 12,8°Blg, 30,5l

 

Zasyp "doradzony" przez Undeath'a, chcę zrobić proste, lekkie PA z polskimi amerykańcami.

 

Zasyp:

  • Malteurop Pilzneński - 6kg
  • Colorado Crystal 10L - 0,3kg

Gotowanie z chmieleniem 70min:

 

FWH - 30g Cascade USA 7%ak

15' - mech irlandzki, jakieś resztki z dna torebki, pewnie coś ok. 3-4g

5' - 23g Cascade PL 5,5%ak, 15g Chinook PL 10%ak

0' - 23g Cascade PL 5,5%ak, 15g Chinook PL 10%ak

 

Whirlpool w 84°C, 20g Cascade PL i 20g Chinook PL przez 30 minut.

 

Cicha - 4 dni z 30g Cascade PL i 60g Chinook PL w śpiworze z zmrożonymi petami.

 

Zacieranie w 20l wody:

 

Zacieranie z dodatkiem 1g soli kuchennej niejodowanej oraz 5g gipsu piwowarskiego oraz 7,5ml kwasu fosforowego 80%

 

67°C - 64°C - 60min

78°C - mash out

 

Drożdże:

 

2l starter Omega Hotheads Ale, zadane w temperaturze 28°C do wiadra z 27l brzeczki.

15ml gęstej gęstwy zadanej w temperaturze 28°C do wiadra z 4,5l brzeczki.

 

Wysładzanie:

 

21l wody o temp 78°C z dodatkiem 4ml kwasu fosforowego 80%. Wyszło ok 34l brzeczki po filtracji.

 

Brzeczka po wysładzaniu:  13,7°Brix

 

Brzeczka nastawna: 12,8°Blg po dolaniu 4,5l wody nałęczowianka do ~32l brzeczki w celu zbicia temperatury. 

 

Ekstrakt końcowy: 3°Blg wersja z wiadra 27l, 2,2°Blg wersja z wiaderka 4,5l.

 

Fermentacja:

 

10 dni w temp. 28°C.
Potem przelałem na cichą, petainer obłożony butelkami z lodem. Temperatura nie znana, ale na bank poniżej 20°C.
 

Butelkowanie: 

 

Keg 17l, nagazowanie do 1,5bar.

Keg 6,5l nagazowanie do 1,5bar.

4,5l z 20g cukru i 100ml wrzątku.

 

Kilka słów komentarza:

Marzyło mi się od dłuższego czasu takie proste PA z jakimś fajnym nienachalnym chmieleniem, zobaczymy czy spełni zadanie. Docelowo pójdzie do kega na moje urodziny :) Po burzliwej pójdzie na cold crash, może uda mi się wcisnąć je do teściowej do lodówki i tam posiedzi 5 dni z chmielem na zimno. Zobaczymy czy HH mocno je zmętnią, brzeczka z gara była mega klarowna. Już nie mogę się go doczekać.

 

 

Bootsy jest gigantem, ten numer to przearanżowana wersja jakiegoś jamu z czasu po odejściu od Jamesa Browna:

 


I jedna i druga wersja gniecie groovem :)

Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zlałem dziś warkę 030 PAPA do kegów po 4 dniach z 30g Cascade PL i 60g Chinook PL na cichej. Petainer owinięty śpiworem z 4  zamrożonymi butelkami pet, nie wiem jaka była temp. piwa, ale było zimne :)

Keg 17l, nagazowanie do 1,5bar.

Keg 6,5l nagazowanie do 1,5bar.

Pachniało przyjemnie, zdecydowanie owocowo.

Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#031 American Wheat 11,3°Blg, 28l


 


Kolejne piwko robione z myślą o weekendzie na działce. W założeniu ma być proste, lekko chmielowe, nieprzesadnie wytrawne z lekką słodkością w smaku. Nie będzie chmielenia na zimno, jedynie to co poszło do gara.


 


Zasyp:


  • Malteurop Pilzneński - 2,75kg
  • Malteurop Pszeniczny - 2,75kg
  • Colorado Hoing -0,4kg

Gotowanie z chmieleniem 60min:


 


FWH - 23g Cascade USA 7%ak


5' - 10g Amarillo 2016 9,3%ak, 10g Equinox 2016 14,6%ak, 10g Citra 2016 13,3%ak


0' - 10g Amarillo 2016 9,3%ak, 10g Equinox 2016 14,6%ak, 10g Citra 2016 13,3%ak


 


Whirlpool w 74°C, 30g Cascade PL, 30g Equinox, 30g Chinook PL


 


 


Zacieranie w 20l wody:


 


Zacieranie z dodatkiem 1g soli kuchennej niejodowanej oraz 2g gipsu piwowarskiego oraz 7ml kwasu fosforowego 80%


 


68°C - 60min


78°C - mash out


 


Drożdże:


 


100ml Omega Hotheads Ale po warce 030, gęstwa mega gęsta, zadana w temp. około 28°C.


 


Wysładzanie:


 


30l wody o temp 78°C z dodatkiem 6ml kwasu fosforowego 80%, 1,5g soli oraz 3g gipsu. Wyszło ok 35l brzeczki po filtracji.


 


Brzeczka po wysładzaniu:  10,2°Brix


 


Brzeczka nastawna: 11,3°Blg


 


Ekstrakt końcowy: 2,4°Blg


 


Fermentacja:


 


Docelowo fermentacja w 31°C.

 

1. 11.07.2017 - 26°C -> 31°C

Fermentowało do 24.07 w temperaturze 30-31°C, wtedy odłączyłem grzałkę i temperatura spadła do około 23°C. W takiej temperaturze stało do 26 i wtedy zakegowałem.

 

Butelkowanie: 18l i 9l do kegów, nagazowanie do 1,7vol.


 


Kilka słów komentarza:


 


Upsierdaczyłem się przy tej warce, ale to dlatego, że źle zamontowałem filtrator i zbyt drobno ześrutowałem słód. Ze 3 razy musiałem ruszać złożem by filtrat w końcu ściekł, mąka go skutecznie przytykała. Ratowałem się dodatkiem łuski ryżowej, ale niewiele to pomogło, przez całe te figle spadła też wydajność. Zastanawiałem się czy nie wrzucić tu polskich chmieli, ale zdecydowałem że wykorzystam jedynie na whirlpool jakieś zmieszane 90g które miało pójść na cichą do którejś NEIPA ale zostało w zamrażarce. Brzeczka po gotowaniu smakowała fajnie, goryczka taka leciutko za duża, słodycz w sam raz - będzie chyba ok, HH to ogarną :) Piwko ma pójść w kegi i być dobrym zapijaczem do długiego weekendu na działce. Mam nadzieję że spełni funkcję :)


 



 


Ice kradł bity z dobrych źródeł, jestem mu za to wdzięczny bo dzięki niemu trafiłem do krainy cudownego funku lat 70. :)


Edytowane przez Maciejeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.