Skocz do zawartości

Chmielowe Laboratorium


Rekomendowane odpowiedzi

Area 366 całkiem niezłe. Chmiel ma potencjał, jest wszystkorobiący i ma dość złożony aromat więc nadaje się na single hop. Aromat intensywny, dość świeży: cytrusy, lekkie owoce tropikalne, aromaty żywiczne. Dość mocna goryczka, wyraźnie grejpfrutowa, niestety zalegająca.

 

Jak dla mnie piwo ok. Małżonka je sobie bardzo chwali.

 

 

Ponieważ piwo świąteczne warzone w czerwcu już się kończy, wczoraj robiłem kolejne. Receptury na razie nie wklejam, bo być może pójdzie na MKPD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, bez przesady, są lepsze źródła receptur niż zapiski początkującego.

 

W sumie to nie wiem czemu nie wkleiłem. :)

 

 

#13 Wesoła Bombka, Świąteczne (ala American Brown Ale)

 

Zasyp:

- Pale Ale OPTIC – 5kg

- Pszeniczny – 0,6kg

- Karmelowy jasny - 0,22kg

- Pale Crystal – 0,47kg

- Pszeniczny czekoladowy - 0,2kg (50g na początku drugiej przerwy + 150g po zakończeniu drugiej przerwy)

 

Zacieranie:

- 62°C - 40 minut

- 72°C - 40 minut

- 78°C - 10 minut (mash out)

 

Chmielenie:

- 60 min - Calypso 50g

- 10 min - Calypso 20g

- 0 min - Calypso 30g

 

Fermentacja:

- drożdże: T58 (zadane w 21°C)

- blg początkowe: 18

- blg końcowe: 5

 

Dodatki podczas warzenia:

- starta skórka z 1 pomarańczy do zacierania

- starta skórka z 3 pomarańczy 10 minut przed końcem gotowania

- około 30 ziaren (5g) kardamonu 10 minut przed końcem gotowania

 

Dodatki na cichą:

- lukrecja: 20g

- suszona skórka pomarańczowa: 10g

- goździki: 5g

- płatki dębowe sherry: 30g

- kardamon: 5g / 30 ziaren

- orzechy włoskie: 10g

przyprawy przez kilka dni były trzymane w około 200ml wódki.

 

Wszystko poszło zadziwiająco bezproblemowo jak na 13 warkę.

Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Świąteczne zlane na cichą z zestawem przypraw:

- lukrecja: 20g

- suszona skórka pomarańczowa: 10g

- goździki: 5g

- płatki dębowe sherry: 30g

- kardamon: 5g / 30 ziaren

- orzechy włoskie: 10g

przyprawy przez kilka dni były trzymane w około 200ml wódki.

 

Trochę mnie martwi niskie odfermentowanie. Z 18 spadło tylko do 7 a nie było zacierane na słodko. Być może dlatego że pierwszy etap fermentacji był prowadzony w 16-17°C a więc w dolnym zakresie temperatur dla T58. W drugim tygodniu podniosłem do 19-20°C ale już praktycznie nic nie dojadły.

Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Degustowałem ostatnio warkę 11. Tak w tydzień po rozlewie bałem się że przesadziłem z goryczką. Na szczęście powoli się układa, ale i tak daleko mu do zbalansowanego. Fermentowało w dość niskich temperaturach, więc ma czysty profil. Drożdże zjadły więcej niż oczekiwałem, więc wyszło dość wytrawne. Tomahawk dał sporą goryczkę (BT pokazuje ponad 110 IBU), w dodatku mam wrażenie że zostawił po sobie lekką ziołowość. Simcoe i Centennial nie dają raczej słodkiego aromatu, jedynie Amarillo idzie lekko w tym kierunku. Wszystko to dało w efekcie dość wytrawne piwo. Ciekawe, smaczne, ale raczej nieprędko zdecyduję się na uwarzenie czegoś podobnego. Fajnie wypić jedno, ale po wypiciu drugiego już ma się ochotę na przełamanie tego czymś bardziej przystępnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#14 2HopsOff, American Wheat

 

Po kilku ciężkich piwach z rzędu naszło mnie na coś lżejszego. Padło na american wheat, głównie ze względu na Hey Now z PP, które bardzo mi smakuje. Na aromat użyłem Citry która fajnie komponuje się z pszenicą. Na goryczkę i przełamanie aromatu poszła Waimea. Miało być 12blg, ale jak zwykle wyszło mi o jeden więcej.

 

Zasyp:

- Pszeniczny - 2kg

- Pilzneński - 2kg

- Monachijki - 0,4kg

 

Zacieranie:

- 62°C - 40 minut

- 72°C - 40 minut

- 78°C - 10 minut (mash out)

 

Chmielenie:

- 60 min - Waimea 20g

- 10 min - Citra 10g

- 5 min - Waimea 20g

- chłodzenie - Citra 20g

- na zimno poleci 20g Citra i 10g Waimea

 

15 minut przed końcem gotowania dorzucone 10g suszonych skórek pomarańczy

 

Fermentacja:

- drożdże Danstar Notingham

- blg początkowe: 13

- blg końcowe: 3,5

Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy obecnych temperaturach Hey Now nie smakuje mi tak, jak latem :) Waimea poważnej goryczy narobi.
Racja, ale ostatnie 4 piwa to było 17-20 blg, a pasuje mieć w lodówce też coś lżejszego. Do wyboru było APA i AW, ale APA robiłem już kilka razy a AW jeszcze nie.

Co do goryczki to wyliczyło mi około 45 IBU, więc w sam raz jak na nasze podniebienia. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ale wg mnie style nie sa tylko po to zeby wysylac piwo na konkurs. Styl to sa wlasnie ramy po to zeby powiedziec 'zrobilem IPA', 'zrobilem american wheat'. Jaki sens ma robienie piwa poza stylem i nazywanie go stylem. Moim zdaniem robiac piwo pod tytulem american wheat przynajmniej w obrebie parametrow musimy trzymac sie wyznaczonych ram zeby moc nazwac piwo danym gatunkiem. Odczucia sensoryczne to juz inna sprawa i nie da sie nimi tak sterowac jak parametrem blg, ibu czy wysycenia - tutaj jest wlasnie dla nas,amatorow, taryfa ulgowa, ze sensorycznie nie bedzie to piwo tak jak idealne dla stylu, ze pewne kompozycja nie bedzie wyjdzie taka jak do konca powinna. Niemmniej jednak podstawowe parametry to cos innego.

 

Mysle, ze te dyskusje byly toczone juz nieraz. Niemniej jednak wg mnie to troche tak jak robienie pick upa i nazywanie go sedanem...mozna, ale czy to bedzie pick up czy sedan? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Styl to sa wlasnie ramy po to zeby powiedziec 'zrobilem IPA', 'zrobilem american wheat'. Jaki sens ma robienie piwa poza stylem i nazywanie go stylem.

A AIPA nachmielona na 80 IBU? Reszta w stylu. To co za styl według Ciebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W klasyfikacji styli BJCP nie ma AW z odrobinę większą goryczką. Jedyny sposób żeby z tego wybrnąć to wymyślenie sobie własnego stylu typu Imperial American Wheat czy Hoppy American Wheat. Pewnie tak właśnie bym zrobił gdyby piwo mocno odbiegało od standardu, ale wydaje mi się że nie odbiega. Większość parametrów się zgadza: duży udział słodu pszenicznego w zasypie, odpowiednia barwa, ejlowe drożdże, chmiele z amerykańskim charakterem (tu znowu można się przyczepić że Waimea nie jest z USA tylko z NZ). IBU jest wyższe, ale i ekstrakt jest w górnej granicy stylu, więc odczuwalna goryczka nie powinna być wysoka, co najwyżej lekko powyżej średniej. Przypuszczam że gdybym zrobił AW w dolnych granicach ekstraktu (około 10 blg), to goryczka na poziomie 30 IBU byłaby niewiele mniej odczuwalna niż 45 IBU w tym co zrobiłem.

 

Generalnie BJCP nie należy traktować jako biblię, na co można znaleźć sporo przykładów. Jest takie piwo komercyjne zrobione przez browary Mikkeller i Grassroots o nazwie "Wheat is the New Hops IPA". Zawiera niesłodowaną pszenicę i jest szczepione Brett'em (to są te dzikie drożdże które normalnie traktuje się jak infekcję, ale robi się na nich piwa typu lambic). Powszechnie jest klasyfikowane jak IPA - w takich kategoriach znajdziesz to piwo na ratebeer czy beeradvocate - chociaż wg BJCP takie piwo nie powinno istnieć. Na wspomnianym ratebeer drugie miejsce w rankingu Cream Ale ma piwo ze skórką pomarańczową i cytrynową. Zgodnie z BJCP porter bałtycki powinien mieć max 21.5 blg - u nas są takie które mają 22 blg. Ostatnio ktoś zauważył że Paulaner nie mieści się w widełkach dla weizena.

 

Dla mnie liczy się przede wszystkim ogólny charakter piwa. Trzymanie się zdefiniowanych parametrów jest ważne w przypadku konkursów, ale jak warzę piwo dla siebie to definicje BJCP traktuję co najwyżej jako ogólne wytyczne. Przy konkursach definicje BJCP są fajne, bo dają ściśle zdefiniowane ramy bez których trudno by było porównywć piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ale wg mnie style nie sa tylko po to zeby wysylac piwo na konkurs. Styl to sa wlasnie ramy po to zeby powiedziec 'zrobilem IPA', 'zrobilem american wheat'. Jaki sens ma robienie piwa poza stylem i nazywanie go stylem. Moim zdaniem robiac piwo pod tytulem american wheat przynajmniej w obrebie parametrow musimy trzymac sie wyznaczonych ram zeby moc nazwac piwo danym gatunkiem. Odczucia sensoryczne to juz inna sprawa i nie da sie nimi tak sterowac jak parametrem blg, ibu czy wysycenia - tutaj jest wlasnie dla nas,amatorow, taryfa ulgowa, ze sensorycznie nie bedzie to piwo tak jak idealne dla stylu, ze pewne kompozycja nie bedzie wyjdzie taka jak do konca powinna. Niemmniej jednak podstawowe parametry to cos innego.

 

Swiat piwa nie jest czarno bialy jak piszesz. Style sa duzo szersze niz to co jest opisane w BJCP. Klasyfikacja tego typu powstala po to by mozna bylo w obiektywny sposob ocenic piwa wystawione w konkursie. Chyba z polowa piw real ale w UK nie miejsci sie opisach styli piw brytyjskich BJCP (Przykladem moze byc Mild, ktory moze byc piwem jasnym). Wiele innych w ogole nie jest opisanych (grodzisz) czy Ale na australijskich i nowozelandzkich chmielach.

Do tego jest wiele innych klasyfikacji od BJCP, ktore w inny sposob klasyfikuja te same style. Wiec jak to jest czyzby ktos sie tak mocno mylil? ;)

No i na sam koniec, a co z interpretacja stylu przez piwowara? Jesli popatrzysz na to jak na sztuke, to musisz pozostawic miejsce na interpretacje wlasna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kompromisy sa wylacznie zgnile ;)

 

Kolega adamsky pisze dosc sensownie i jego argumenty sa oczywiscie poprawne, zgadzam sie - ale jest jedn 'ale'. Jak bardzo zmienia charakter portera roznica w 0,5blg przy takich poziomach? Roznica niewychwytywalna prawdpodobnie. Przyklad z mikkelerem, no coz, mozna roznie interpretowac, eksperymenty ze szczepem brett sa coraz popularniejsze, mozna powiedziec ze i ja go wlasnie popelniam.

W przypadku amerykanskiej pszenicy aromat chmielowy i gorycz ma byc na niskim poziomie do umiarkowanego, chodzi bowiem tez o wyeksponowanie bazy slodow, oraz owocowosci pochodzacej od slodu pszenicznego i drozdzy gornej fermentacji. Chmielac taki gatunek mocno zatracamy jego charakter.

Bardziej przemawia do mnie tworzenie 'imperialnej' wersji z wyzszym blg tak aby kontrowac wyzsza chmielowosc i tutaj na koniec tez zgodze sie z adamskym.

Ale robienie american wheat 12blg (nie patrzylem ile wyszlo przy wspomnianym american wheat, przepraszam ;) ) i wyspanie do tego chmielu w duzej ilosci jest moim zdaniem po prostu zaprzeczeniem tego stylu, badz jak twierdzi kolega fidel, ortodoksyjnoscia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 3 tygodnie wszystko będzie jasne. :)

Celowałem w piwo w którym goryczka będzie właśnie umiarkowana, zbalansowana ze słodem. I tutaj już nawet nie opieram się na teoretycznych wyliczeniach IBU z BrewTarget, tylko raczej na warzonych wcześniej lekkich Ale. Do fermentatora trafiło 22,5 litra, blg 13, na goryczkę wrzuciłem 20g chmielu. Wydaje mi się że taka ilość nie powinna zdominować piwa. Moim zdaniem jeśli coś będzie poważnie odbiegało od definicji to raczej aromat niż goryczka. Aromat chmielu według BJCP też powinien być "low to moderate", a 50g Citra + 30g Waimea na smak i aromat (z tego 30g na zimno) będzie pewnie wyraźnie wyczuwalne.

 

Tak jak wcześniej wspominałem, inspiracją był tu przede wszystkim Hey Now z PP, nie BJCP.

 

Co do imperialnej wersji to chodzi mi po głowie takie piwo, ale to raczej w okolicach 16blg i pewnie z 200g chmielu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do imperialnej wersji to chodzi mi po głowie takie piwo, ale to raczej w okolicach 16blg i pewnie z 200g chmielu.

 

U mnie wlasnie fermentuje na cichej "American Wheat" (specjalnie w cudzysłowach, żeby się nikt nie czepiał) z 14 BLG i 150g chmielu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wlasnie fermentuje na cichej "American Wheat" (specjalnie w cudzysłowach, żeby się nikt nie czepiał) z 14 BLG i 150g chmielu :)

Daj znać jak wyjdzie. Ciekaw jestem czy cokolwiek z pszenicy będzie wyczuwalne w takim piwie.

 

 

Tymczasem małe uzupełnienie etykiet.

Warka #9 i #10

 

q28i.jpgti16.jpg

Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świąteczny Brown Ale rozlany po 4 tygodniach fermentacji. Na cichej dojadło jeszcze niecałe 2 blg. Zdziwiło mnie to, że po przelaniu na cichą i dodaniu przypraw drożdże jakby się obudziły - sądząc po produkcji CO2 dojadały jeszcze przez tydzień, w drugim tygodniu ostatecznie wszystko się uspokoiło.

 

Przy rozlewie dość nieprzyjemny ostry posmak goździkowy, pomimo tego że goździków dałem tylko 5g na cichą. Reszta dodatków przytłoczona przez te goździki. Przynajmniej w smaku, bo w aromacie już lepiej. Mam nadzieję że się poukłada do grudnia.

Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.