Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów '#piana' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Witam wszystkich, chciałbym podzielić się problemem, który spotkałem przy dwóch warkach IPA (nieistotne, ale jakoś tak się przydarzyło). Mianowicie: piwa teoretycznie są mocno nagazowane, po otwarciu piana wylatuje z butelki, po nalaniu ucieka ze szklani (niedługo potem opada), natomiast piwo jako takie nie jest "gazowane", jest jak typowy brytyjskie ale. Że tak powiem... nie ma gazu "w ciele". Dziwi mnie to, gdyż na 20 warek spotkało to mnie drugi raz. Rozumiem, żeby brak nagazowania szedł w zgodzie z brakiem piany, lecz tak nie jest. Piana jest duża, gaz jakby szybko z piwa ucieka. Jakby "się nie rozpuścił". Robiłem ostatnio kilka innych piw, pszenicę, brown ale, stout, leżakowałem je w takich samych temperaturach, a mimo to nagazowały się "normalnie". Czy mieliście może takie problemy przy swoich piwach? Dodam, że dodałem tyle glukozy, żeby stopień nagazowania wyszedł 2.2.
-
Mam już 7 warek za sobą (5 z brewkitów i 2 na bazie ekstraktów słodowych z chmieleniem) lecz dalej uważam, że jestem w piaskownicy Średnio wychoczą mi warki z 12 Blg na początku i jak zauważyłem jeżeli piana podczas fermentacji jest duża i stuka niemal w pokrywkę to zawsze mam bardzo dobre odfermentowanie tj. 2, 3 stopnie Blg na końcu. Natomiast jeżeli pianę podczas fermentacji mam wysokości ok 1 cm lub jej wogóle nie ma to najwyżej z 12 schodzi mi na 5. Czy to prawidłowa zależność czy jednak przypadek bo jednak za mną nadal za mało warek aby coś porównywać. Aktualnie nastawiona AIPA z ekstraktów początkowe plato to 13 ale piana tylko 1 cm lecz pracuje bardzo dobrze na drożdzach S-04. Czy znów mam się spodziewać małego odfermentowania piwa co wiążę się z małą zawartością alkoholu na poziomie 3 - 4 % oraz przewagą słodowego smaku?
