Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'drożdże' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Kategorie

  • Piwowarstwo domowe
  • Piwowarstwo rzemieślnicze
  • Konkursy piwowarskie
  • Wydarzenia
  • Artykuły, ciekawe linki

Forum

  • Piwowarstwo amatorskie
    • Piaskownica piwowarska
    • Wsparcie piwowarskie
    • Artykuły i opracowania
    • Receptury
    • Surowce
    • Sprzęt
    • Zapiski piwowarów domowych
    • Degustacje piw domowych
    • Imprezy, spotkania i konkursy
    • Wydawnictwo piwo.org
    • Sklepy dla piwowarów domowych
    • Kupię, sprzedam, odstąpię, praca
    • Piwowarskie wieści
  • Piwowarstwo rzemieślnicze
    • Polskie browary rzemieślnicze
    • Wyposażenie, surowce, formalności
  • Tłumaczenia i większe opracowania
    • BJCP 2008 PL
    • BJCP 2015 PL
    • Charakterystyka szczepów drożdży
    • Charakterystyka odmian chmielu
    • Charakterystyka słodów
    • Inne surowce dodawane do piwa
  • Przy kuflu własnego piwa
    • Poznajmy się :)
    • Konferencje piwowarskie
    • Domowe specjały
    • Fotografia
    • Komputery, Internet
    • Hyde Park
    • Konkursy i promocje
    • Nie w temacie
  • Techniczne
    • www.piwo.org
    • Nowe kategorie

Blogi

  • Blog elroya
  • Mini homebrowar pmlodego
  • AfghanBlog
  • guma77
  • Sprzęt piwowarski w wykonaniu Bromanii
  • andrzejowy blog
  • amap
  • Podcast o piwie
  • MakaronBlog
  • coelian_Blog
  • Zborek Naturalnie
  • WiHuRoWy Blog
  • Blog Piwnica
  • lkulosBlog
  • Lusterko87Blog
  • Blog Żółtego Lisa
  • Z Piwem przez Świat
  • Habrew - minibrowar domowy
  • Paweł G.Blog
  • JędruśBlog
  • Słupski Jawor
  • Blog BKPP Nonic
  • Czesław Warzy!
  • yox
  • ŁukaszBe Blog
  • cambrier
  • twisted brewery
  • Browar Red Panda
  • Browarro
  • Beerofil.pl
  • Browar Teziniok
  • siwiutkiBrewBlog
  • Browar Domowy Trzy Smoki
  • Browar Domowy Teddy Beer
  • Browar Świdwin
  • Browar Herbowe
  • overstackBlog
  • Michał ZubaBlog
  • Browar KrotoMłyński
  • Drożdż
  • BromosBlog
  • Blog prawdziwego piwosza
  • radoslavBlog
  • KubaMikBlog
  • xshysBlog
  • piff_paff_Blog
  • szwagry_warzone pod Żywcem
  • Celebost Iaunengar
  • Hedgie Browar Domowy
  • Pshemek1983Blog
  • blog.wesoly.com
  • Browar Łochowo
  • Tomek na nowym polu wyzwań.
  • Piwne ciekawostki
  • Piwo blog
  • Ważę słowa o warzeniu
  • kosz

Categories

  • Browary tradycyjne
  • Browary pół/automatyczne
  • Browary typu RIMS/HERMS
  • Browary recyrkulacyjne (GF, Coobra itp)

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Imię


Komunikator


Strona www


Skype


Nazwa browaru


Rok założenia


Liczba warek


Miasto

  1. Zabieram się powoli za pierwsze w tym sezonie piwa. W pierwszej seria mają być proste, lekkie i przyjemne ?, polskie chmiele, 10-13blg, temp. w pomieszczeniu 15-17st. W tamtym roku używałem US-05, efekt był świetny, ale ... Ale może coś zmienić? Jakie inne drożdże polecicie do "Polskiego ale"?
  2. Hej, Czy ktoś z Was mieszał drożdże? Chcę zrobić RISa, 24-26 blg i wrzucić jedną saszetkę S-04 i jedną US-05.
  3. Witam! Za jakieś 2-3 lata będę chciał uwarzyć własnego kriek'a, z ekstraktów bo z ekstraktów, ale jednak. Na obecną chwilę starzę chmiel, zbieram doświadczenie, szukam "szkła" do leżakowania w/w piwa oraz spijam to co mam. Jak i Lindemans'a Kriek'i, jakiegoś Oude Kriek którego dorwałem w małym sklepie specjalistycznym za 50 zł, Fortunę Wild Sour Pigwę i "kwasy" ... Na chwilę obecną chciałbym jednak jeszcze zrobić kriek'a z "puchy", Brewferm KRIEK brew-kit 1,5 kg, ale zastanawiam się nad drożdżami które są dodawane do zestawu. Ktoś może robił to "piwesio" i podzieli się ze mną swoją wiedzą? Warto je wymienić, bo wiadomo jakie są w tych zestawach no-name'y, na jakieś suche grzybki w stylu belgijskim albo ale'owym czy zostawić je tak jak jest? A może nie warto się za to zabierać? Albo pójść na całość i kupić płynne? Dodatkowo chciałbym się poradzić was odnośnie malin w piwie ... Mam obecnie lagera na burzliwej, 24,5l i 14,5* Blg. Po przelaniu na cichą, za jakieś 2, może 3 tygodnie, zamierzam do jednej z jego części dodać owoców, wiśni i malin. I o ile z tymi pierwszymi nie mam zagwozdki, to zastanawiam się nad tym jak maliny sobie poradzą, bo planuję dać je na 4 tygodnie. Wiadomo, wiśnie są wydrylowane, ale maliny ...
  4. HI mam nastepujace pytanie Wczoraj udalo mi sie uwarzyc mojego pierwszego pilsa. wyszlko tego jakies 27l dodalem 1 paczke drozdzy W34/70. Piwo jest od wczoraj 23:00 w lodwoce z termolegulacja na 9,5C Moje pytanie po jakim czasie widac ze drozdze zaczely swoja robote? bylem teraz po 12godzinach i nic nie widac zeby tam sie cos dzialo ale juz jest mily zapach. Dziekuje wszyskim za informacje
  5. Witam serdecznie wszystkich! To mój pierwszy post na tym forum, choć Wam, ekspertom, przyglądam się od jakiegoś czasu. "Dobre robote tu robita pany"! Być może jest to oczywiste, ale jakie są drożdże dodawane do brewkitów Cooper's? Zrobiłem sobie stouta z tego kit-u, odebrałem gęstwę (przy przelaniu na cichą). Warto w ogóle tych drożdży używać do innych piw? Poza datą "najlepiej spożyć przed" nie było informacji o partii, numerze, etc. Gdybym wiedział jakie to drożdże, może mógłbym użyć w kolejnej warce. One są całkiem zdrowe, zresztą stout miał ekstraktu początkowego tylko 10 blg i poleciała mi temperatura w górę. Czyli: jakie to drożdże? Lać w kanał czy do brzeczki? Thx, Daw
  6. Cześć, czy ktoś z Was wie coś więcej w tym temacie? Dlaczego te drożdże nie są dostępne od dłuższego czasu? Sprawdziłem popularne sklepy TB, HB, Browamator, bez rezultatu. Mam w lodówce jeszcze jedno opakowanie z datą ważności 19.01.2016 obawiam się, że nic może z tego nie wyjść dlatego chciałem zaopatrzyć się w świeże, jednak od dłuższego czasu (około roku) nie są dostępne w sklepach. Odpowiednikiem jest prawdopodobnie WLP800 (dostępność tych też jest wątpliwa) lecz nie ma nigdzie informacji czy jest to typ H drożdży, tak jak w Wyeast. W ostateczności pojadę na wycieczkę do Pilzna i w trakcie degustacji w piwnicach albo fermentowni poproszę o uzupełnieni małej sterylnej buteleczki piwem, z którego namnożę drożdże
  7. Czes wszystkim mam pytanie poniewaz wszedzie mozna znalesc super informacje jak zbierac gestwe drozdzy gornej fermentacji niestety nigdzie nie moge znalesc informacji jak poprawnie zrobic to z drozdami dolnej fermentacji. Czy macie jakies pozyteczne infos co do zbioru, plukania, lezakowania i aktywacji do ponownego zrzytku? Podajcie jakie waszym zdaniem sa dobre czy w34/70 to "nonplusultra" i sprawdza sie wlasciwie zawsze? dziekuje z gory za wasza pomoc.
  8. Cześć, na I Festiwalu Piwowarów Domowych dostałem kilka pytań. Te często powtarzające się lub ciekawe spisałem. Może będą ciekawe również i Tobie. 1. Ile czasu żyje komórka drożdżowa. Nie chodziło tutaj autorowi o czas przechowywania gęstwy, tylko ciekawość ile taka komórka potrafi przeżyć. Pierwsze pytanie i już ciekawie się rozpoczęło. Nie wiedziałem. Szukałem długo i nadal nie mam jednoznacznej odpowiedzi. Jeżeli się mylę to proszę o sprostowanie. To co znalazłem to dla piwowara domowego jest 'nieśmiertelna'. Już tłumaczę czemu. W idealnych warunkach komórka drożdżowa ma co jeść, zapasy mikro i makro elementów. Również dostęp tlenu. W takich warunkach się mnoży. I właśnie namnażanie a w zasadzie pączkowanie ją zabija. Każda komórka wytrzyma ileś podziałów. Niektóre wytrzymuję 10 a w ekstremalnych przypadkach ponad 40. W fermentorze drożdże zabija za to alkohol. Czyli drugi czynnik to środowisko w jakim żyje. W trakcie fermentacji stężenie alkoholu rośnie. Jest on toksyczny. Spada również ilość pożywienia. Membrana komórkowa słabnie i zaczyna wpuszczać alkohol. Alkohol powoduje powolną denaturację i w efekcie śmierć. Trzeci przypadek to śmierć z głodu, skończyło się jedzenia i następują dni lub lata chude. Ten czas zależy od zgromadzonych zapasów, warunków środowiskowych i zapasów glikogenu jakie zostały zgromadzone. Jeżeli warunki temu sprzyjają i komórka ma duże zapasy to jest w stanie przetrwać długie tygodnie jak nie miesiące. Jeżeli obniży się jej temperaturę i zapewni dobre środowisko to długie miesiące a nawet lata lata. A jak zamrozi się z krioprotektorem w temperaturze -80°C stopni to czas idzie w wieki. 2. Ile jest suchych drożdży w paczce? Producenci tacy jak Fermentis w ulotkach podają najczęściej powyżej 5-6 miliardów na 1 gram. Zatem jak paczka ma 11,5 gramów. Szybka matematyka i wg producena wychodzi że minimalnie jest tam 60-66 miliardów. A realnie wg mojego hemocytometru jest ich przynajmniej 3 razy więcej. Dawno temu liczyłem i o ile wierzyć mojemu hemocytometrowi jest ich 200 mld +/- 10%. To zależy od szczepu. Zatem poprawnie uwodniona paczka drożdży jest w stanie zaszczepić te 20 litrów brzeczki o ekstrakcie 12°P. Jak dobrze natlenić to i pewnie 13°P też ogarnie. Pewnie bliżej jesieni znajdę czas to rzucę to pod mikroskop i będę liczył jeszcze raz. Tym razem nie S04, bo je strasznie ciężko rozbić, strasznie się zbijają i pomiary są obarczone dużym błędem. Jeszcze ciekawostka, firma Fermentis wprowadza albo już wprowadziła (tego nie wiem) drożdże z oznaczeniem E2U (easy to use). Które nie będą wymagały rehydracji/uwadniania. Tutaj zerknijcie w komentarze w wątku założonym przez @Wuuu 3. Napisałeś gdzieś, że zacierasz piwa niskoalkoholowe w 74 stopniach. Przecież enzym beta-amylazy jest nieczynny w takiej temperaturze. Jakim cudem się to zaciera i potem jest jakikolwiek alkohol? Jest to dość skomplikowane, zrobiłem o tym oddzielny wpis: 4. Czy mogę mieszać ze sobą drożdże? Przytoczę jeszcze kontekst pytania. Piwowar używał gęstwy drożdżowej oraz dla pewności dosypywał jeszcze drożdży suchych. Często różnych szczepów. Cóż można czemu nie. Jednakże poleciłem kalkulatory aby wyliczyć ile tych drożdży potrzeba. W piwowarstwie blendy to normalna rzecz. Teraz są bardzo modne zwłaszcza jak dodaje się drożdże Dekkera (Bretty), najczęściej po jakimś czasie fermentacji. Ale można też mieszać profile. Ze swoim warsztatem jeszcze nie czuję się pewnie w blendach i te próby które robiłem nie do końca mnie zadowalały. Pszenica dojedzona przez saisona zdecydowanie nie trafiła w me gusta. 5. Gdzie kupujesz ten cały sprzęt. Głównie chodziło o probówki i odczynniki chemiczne jak gliceryna/agar/sól fizjologiczna. Według regulaminu forum nie mogę podawać linków. Ale widziałem, że jest taki fajny temat na forum. Ciekawe aukcje na Allegro i Aliexpress, czy jakoś tak. Jeżeli jesteś zainteresowany Agarem, to ten ze sklepu ze zdrową żywnością też się nadaje, ale po zastygnięciu najczęściej jest matowy. Kupiłem 50 gramów z aukcji od sprzedającego głównie rzeczy laboratoryjne i to jest chyba mój zapas na całe życie. Glicerynę kupuję 'czystą roślinną'. Sól fizjologiczną albo w aptece albo robię sam i sterylizuje w szybkowarze od razu w fiolkach. Wszystko opisane jest tutaj. 6. Nie było to pytanie wprost, ale przynajmniej dwukrotnie zostałem zapytany o drożdże Fermentum Mobile i co sądzę, że jest tam tylko 30 miliardów żywych komórek drożdżowych. Nie wiem skąd akurat taka liczba i skąd się to bierze, jakby co to poratujcie linkiem. Bliżej jesieni chcę zrobić rozpoczęcie sezonu od IIPA na FM54, jak kupię paczkę to przeliczę jeszcze raz. Dawniej liczyłem i tych drożdży było tam więcej. Ale też nie o tym. Proszę nie bierzcie tego za jakąś reklamę. Ale wygląda to tak z mojego punktu widzenia. FM ma szybką i krótką drogę dystrybucji. Nie sprawdzałem wszystkich szczepów. Ale te co miałem na warsztacie i akurat mi się chciało to miały prawie zawsze żywotność większą jak 90% i to nawet takie co miały bliski termin. Z paczkami Wyeast, WLP, Omega, TYB bywało różnie. W ostatnim roku mocno się poprawiło. I najczęściej ilość żywych to 75-80%. Ale bywały też takie co miały i 30%. Pamiętajcie, że te drożdże jadą do nas z bardzo daleka. Ale prawda jest taka, że to w zupełności wystarczy, aby na starterze się rozpropagowały. Zrób starter, dodaj pożywki cynkiem, wstaw na karuzelę. Po 24 godzinach będzie ich tyle na ile pozwala miejsce w kolbie, ilość cukrów i sama specyfika szczepu. Jednym słowem dużo. Jeszcze jedno. Drożdże płynne mają to do siebie, że mają silne membrany, są dobrze odżywione. Jak zaszczepisz nimi brzeczkę, nie będzie szoku temperaturowego to prawie wszystkie będą gotowe do działania. Dotleń brzeczkę porządnie a migiem zdominują środowisko. Ci z was którzy już użyli drożdży płynnych rozpropagowanych na mieszadle wiedzą że one startują już po kilku godzinach. Podobnie jest ze świeżą gęstwą. Jako rada startery warto robić w cieplejszej temperaturze i nie bać się zadawać całych. Osobiście robię startery 1,4 1-5 litra na 20 litrów brzeczki. Taką ilością nie boję się zaszczepiać nawet 15-16°P. Powyżej wyciągam kolbę 3 litrową i robię starter 2 litrowy i leję nawet do 18°P. 7. Fuzle i estry, dostałem metryczkę, że mam fuzle i estry, co to jest i skąd to się bierze? Bo do tanga trzeba dwojga. Nie ma co owijać w bawełnę. Błąd fermentacji. Ale najpierw trochę systematyki wynikającej z dyskusji z kolegą @Gawron. Dostałem od niego tą definicję. Nasza wiki jest dość niej bliska. A w książkach pojawia się zawsze jako 'fusel alcohols' (tego się będę trzymał), tłumaczone na alkohole wysoko rzędowe, wyższego rzędu, ogólnie rzędy alkanowe/alkinowe, jeszcze dochodzi szereg homologiczny. Nie ma co się straszyć. Jako fuzle traktujemy wszystkie alkohole różne od etanolu. Mały wyjątek dla metanolu, bo jest rzędem niższy i drożdże piwowarskie wytwarzają go w śladowych ilościach. Zatem fuzle to kolejno propanol, a przesuwając rząd homologiczny (izomery) mamy izopropanol, potem butanol i jego izomery np izobutanol. Pentanol ... Po prostu nie chcemy tego spożywać. Nie ładnie to pachnie i jeszcze gorzej wpływa na zdrowie. Fuzle są prekursorami estrów (warto przeczytać cały artykuł, po prostu rewelacja). Dalej nie będę się rozpisywał odnośnie chemii. A raczej wyniku. Przykładem piwa gdzie chcemy estry jest piwo pszeniczne chcemy octan izoamylu (sztandarowy przykład), który pachnie bananami. Ale w IPA raczej już nie za bardzo pożądany jest izowalerian etylu (zapach jabłek). Dodatkowo nie wszystkie alkohole fuzlowe zostaną estrami. Zatem nie ulecą w aromacie a zostaną spożyte. A skąd to się bierze, prawie zawsze ze skoku temperatury albo zbyt wysokiej temperatury fermentacji. Zwłaszcza w pierwszym okresie. Najczęściej jak drożdże ruszyły to po trzech dniach są już tam resztki cukrów. Jest taka reguła chemiczna mówiąca, że wzrost temperatury o 10 stopni przyśpiesza procesy średnio trzy razy. Mimo tego, że drożdże głównie produkują alkohol etylowy, to przyśpieszenie innych ścieżek metabolicznych, gdzie produkowane są inne alkohole wyraźnie będzie wpływało na smak, aromat zdrowie. Zatem jak nie dasz rady utrzymać temperatury odpowiedniej do szczepu, to wybierz inny szczep i inne piwo. Ot cały trik :). Latem warto spróbować kveików i saisonów belgijskich. Nie jestem chemikiem, jak coś pokręciłem to przepraszam, dajcie znać naprawię. 8. Jak robisz wodę chmielową? Podczas FPD raczyłem gości buchtami, fermentowanym ostrym sosem paprykowym i wodą chmielową, którą polewał głównie @alert (jeszcze raz dzięki). Woda wpisała się w gusta i było o nią sporo pytań. Zrobiłem o tym oddzielny wpis. Znajdziesz go poniżej. Na koniec. Jeszcze raz dziękuję za bezinteresowną pomoc przy stanowisku. Dzięki @alert, @Maciejeq, @Pan Łyżwa (kolejność alfabetyczna) Przypomniało mi się. Wiele pytań dotyczyło jak zrobić starter. Jest to opisane na naszym wiki. Jeżeli chcecie ładną instrukcję z obrazkami to macie ją tutaj. Też pytaliście o to jak zrobić mieszadło. Link jest w mojej stopce. Jeżeli zamierzacie robić tylko startery z paczek/fiolek od producenta, to polecam kupić mieszadło od kolegów z forum.
  9. Słowem wstępu. Miałem dzisiaj wolny wieczór i postanowiłem poświęcić go na przypomnienie obsługi mikroskopu, by nie świecić oczami podczas Festiwalu Piwowarów Domowych. Na forum w przeciągu tygodnia padło dwukrotnie pytanie odnośnie rehydracji drożdży i temperatury w jakiej proces powinien się odbywać. Postanowiłem użyć moją awaryjną paczkę suchych drożdży s04 i to sprawdzić. Termin mają do września 2018. Czasu miałem mało więc eksperyment musiał być relatywnie krótki. Zaplanowałem to tak. Zrobię rehydrację w dwóch temperaturach ~41°C oraz ~25°C. Wybarwię preparaty błękitem metylowym i zrobię zdjęcia. Wnoski każdy wyciągnie sobie sam Instrukcję rehydracji wziąłem z książki Yeast : The Practical Guide to Beer Fermentation. W skrócie wygląda tak: 1. Ogrzej drożdże do temperatury pokojowej. 2. W zdezynfekowanym pojemniku przygotuj sterylną wodę o temperaturze 41°C. Odmierz 10 razy więcejwody jak drożdży. Około 10 ml wody na gram drożdży (zrobiłem odstępstwo, użyłem 10 ml na 0,5 grama). 3. Rozsyp drożdze na powierzchni wody unikając grudek. Pozwól tak im spędzić 15 minut. 4. Kiedy już wchłoną wodę, delikatnie zamieszaj i zostaw je jeszcze na 5 minut. 5. Powoli i delikatnie wyrównaj temperaturę drożdży z brzeczką, nie powinna być większa jak 8°C. 6. Zaszczep brzeczkę, najlepiej tak szybko jak możesz. Dwa ostatnie kroki mnie nie interesują. Do eksperymentu użyłem drożdży s04. Leżały blisko rok w lodówce. Drożdże suche prawidłowo przechowywane wg podręcznikow powinny tracić około 4% żywotności na rok. Większość sprzętu, który był w użyciu jest na poniższym zdjęciu. Eksperymentu nie robiłem w warunkach aseptycznych, bo nie zamierzałem ponownie używać drożdży. Książka na którą się powołałem. Słoik w salaterce. W słoiku będę uwadniał 0,5 grama drożdży w 10 ml przegotowanej wody z kranu. Kąpiel wodna zwiększa bezwładność i temperatura tak szybko nie spada. Oczywiście temperatury kąpieli i wody w słoku były wyrównane i kolejno wynosiły 41°C oraz 25°C. Kartka i ołówek by notować. Błękit metylowy. Jest to barwnik. Wnika w martwe drożdże. Zdrowe i żywe drożdże nie wpuszczą go przez membranę. Zatem martwe będą niebieskie a żywe będą miały tylko niebieską otoczkę. Pirometr, do mierzenia temperatury. Ma wystarczającą dokładność. Mikroskop, pracowałem na powiększeniu 400x. Szkiełka podstawowe i nakrywkowe. Przez okular zrobię zdjęcie. Potem będziecie sobie mogli policzyć stosunek martwych do żywych. Ilość drożdży tutaj jest drugoplanowa, bo proporcja powinna być zachowana. Igły i strzykawki do transferów. Probówki falcon, służyły mi do rozcieńczania. W jednym mililitrze pobranych drożdży było ich zbyt wiele, dlatego próbkę trzeba rozcieńczyć. Czas na eksperyment: W słoiku ciepła woda o temperaturze ~41°C, probówki do rozcieńczania również trzymałem w kąpieli, aby ochładzały się równo. Zaszczepiłem 0,5 grama drożdży i odczekałem 15 minut. Następnie wymieszałem delikatnie i odczekałem kolejne 5 minut. Zamieszałem ponownie i strzykawką przeniosłem 1 ml do rozcieńczenia. Rozcieńczenie około 20 razy (dobrałem je empirycznie jeszcze przed eksperymentem). Z rozcieńczonej próbki pobrałem 1 ml i dopełniłem 1 ml barwnika (0,1% błękit metylowy). Łącznie rozcieńczenie około 40 razy. Zrobiłem z próbki preparat. A oto wynik: Mocno niebieskie kropki są to martwe drożdże. Pozostałe żywe i gotowe do działania. Przy moim kulawym liczeniu wyszło około 90% żywych komórek. Poniżej zdjęcie powtórzonego eksperymentu, tym razem w temperaturze 25°C. I tutaj miałem problemy z przygotowaniem ładnego preparatu. Dwukrotnie powtarzałem eksperyment dla 25°C i dwukrotnie drożdże odmówiły współpracy. Zbijały się w mocne gromadki. Zdjęcie nie jest już takie ładne jak wyżej. Jednak to co mogę powiedzieć to zdecydowanie więcej widziałem martwych przy rehydracji w temperaturze 25°C. Może nie było to 50% jak straszą w podręczniku ale przynajmniej dwukrotnie więcej martwych jak przy rehydracji w temperaturze 41°C. Oczywiście powyższy eksperyment nie powinien być traktowany jako wyrocznia. Zrobiłem go bardzo szybko i bez żadnej metodologii. Jak będę miał więcej czasu to go powtórzę, tym razem z jakimś antyzbrylaczem. Jeżeli będziecie chcieli możemy spróbować go powtórzyć na FPD. Jako dygresja, jeden z forumowiczów napisał, że chce sprawdzić czy StarSan zabija Bretty. Ja biorę StarSan a on trochę zbreconej gęstwy. Zobaczymy co się stanie. Jak wybierasz się na festiwal o zapraszam do mojego mini laboratorium. Będziesz mógł zabrać ze sobą próbkę bardzo fajnych drożdży.
  10. Witam, Jako że nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi chciałem was spytać o zadawanie drożdży lagerowych po rehydratacji. Brzeczkę udało mi się schłodzić chłodnicą do max. 20 C wiec wstawiłem fermentor przed zadaniem drożdży do lodówki na parę godzin aby temperatura ustabilizowała się na poziomie 10 C. W jaki sposób przygotować drożdże (suche) do zadania w takiej temperaturze? po prostu uwodnić w 25 C jak normalnie i wtedy wstawić również do lodówki aby drożdże miały taką samą temperaturę? Zastanawiam się czy nagłe schłodzenie zrehydratyzowanych drożdży z 25-30 C do temperatury 10 C w stosunkowo krótkim czasie nie wpłynie negatywnie na ich aktywność? Ewentualnie jeżeli nie schładzać szybko w lodówce ile czasu mogą stać zrehydratyzowane bez pożywienia?
  11. Cześć. Wiesz, że wkręciłeś się w hobby jeżeli aptekarka wita Cię słowami 'Dzień dobry, to co zwykle?'. W zasadzie to co zwykle ale w większej ilości. Sterylne strzykawki, igły oraz sól fizjologiczna. Dodatkowo maseczki, rękawiczki nitrylowe. Kurier również przywiózł dziś butelki autoklawowalne z septą. Czekam jeszcze na probówki sterylne. Powinny być najpóźniej w przyszłym tygodniu. Po co to wszystko mówię? ponieważ, po szybkiej wymianie maili z @Mateusz Puślecki okazało się, że organizatorzy Festiwalu Piwowarów Domowych są zainteresowani małym laboratorium/warsztatami. Temat warsztatów to oczywiście drożdże piwowarskie. A mówiąc bardziej szczegółowo przechowywanie i propagacja drożdży w domowych warunkach. Zatem jeżeli myślisz o własnym banku drożdży, albo nie wiesz co to jest i chciałbyś się dowiedzieć. Może chcesz zacząć używać drożdży płynnych? W takim przypadku nie pozostaje mi powiedzieć nic innego jak serdecznie zapraszam. W dniu festiwalu czyli 16 czerwca 2018, będę miał przyjemność pokazać Wam jak w domowych warunkach prowadzić własny bank drożdży. Hasło jakie wymyśliłem to 'Zaszczep (w) sobie bakcyla', nie jest przypadkowe, bo zainteresowani piwowarzy będą mogli własnoręcznie przygotować sterylną próbkę z drożdżami i oczywiście ją zabrać. Właśnie do tego będą służyły przedmioty z powyższego zdjęcia. Powiem Wam również jak przygotować stopniowy starter, aby z tej malutkiej 5 ml próbki, namnożyć drożdże do ilości tak dużej, by zaszczepić standardową warkę. Myślę, że w Twojej próbce będzie to szczep, który kocha lato i fermentację w tropikalnych warunkach. Jak interesujesz się tym, a może jeszcze nie wiesz, jak wygląda świat poniżej 10 mikrometrów to będziesz mógł zerknąć przez mikroskop. Wezmę też kilka szkiełek, jak będziesz miał kroplę piwa to sprawdzisz co w nim zażywa aktualnie kąpieli. Zaprezentuję też prymitywny sprzęt używany w domowych warunkach, do czego służy jak go używać oraz jak sterylizować. Omówię metody: soli fizjologicznej, mrożenia, propagacji i agarowe. Warsztaty jak to warsztaty, będą wymagały manualnej pracy. Myślę, że uda nam się wykonać kilka lampek spirytusowych (do czego służą, też powiem) czy też zrobić kilka ez do metod agarowych. Masz jakieś pomysły? albo chciałby coś sprawdzić, daj mi znać. Jeżeli będzie to możliwe to sprawdzimy. Jeszcze raz serdecznie zapraszam.
  12. Hej, nie wiem ilu z Was śledzi vloga Davida Heatha, ale dziś obejrzałem jeden z jego najnowszych filmów, co trochę zaburzyło moje dotychczasowe wyobrażenie w "temacie drożdżowym". W skrócie jakiś duży producent drożdży zrobił badania, z których wynika, że rehydtratacja drożdży może przynieść negatywny efekt, a w najlepszym przypadku przebieg fermentacji będzie tak samo dobry jak przy sypnięciu sucharów bezpośrednio do brzeczki. To raz. A dwa, że napowietrzanie brzeczki przed zadaniem drożdży wpływa negatywnie na ich kondycję! Co prawda skraca lag do startu fermentacji, ale osłabia drożdże i zwiększa ryzyko infekcji poprzez zasysanie dzikusów do brzeczki np. poprzez whirpool! Ogólny dostęp do wyników badań, ma być na przełomie 2-3 mcy, jestem bardzo ciekaw co tam jeszcze amerykańscy naukowcy wymodzili. Trochę jestem w szoku, ciekawe ile w tym prawdy. Jak myślicie? Link do filmu poniżej: Beer Yeast Research News May 2018
  13. Witam wszystkich, Mam pytanie odnośnie przemywania drożdży (gęstwy po zakończonej burzliwej fermentacji) wodą mineralną. Wiem, że drożdże należy przemywać sterylną wodą czyli przegotowaną i ostudzoną. Zastanawiam się czy przemywanie drożdży wodą mineralną/źródlaną z butelki (oczywiście nieotwieraną) jest tak samo bezpieczne pod względem sterylności. Teoretycznie woda w nieotwieranej butelce powinna być sterylna, jednak chciałem spytać czy ktoś próbował w ten sposób robić i z jakim efektem. Głównym zamiarem takiego podejścia jest wygoda zastosowania - nie trzeba gotować wody i potem studzić - wystarczy otworzyć butelkę i zalać. Być może się jednak mylę?
  14. Siemanko zabieram się za swoje drugie piwko, pierwsze piwko niezbyt mi podeszło ( za mało goryczki) Planuje teraz zrobić sobie z brewkitu Coopersa India Pale Ale, niby drożdże są już w zestawie, ale lepiej użyć jakichś lepszych. I tu moje pytanie - jakich? Tak samo jeśli chodzi o ekstrakt słodowy to jak dobrać? Pasuje ekstrakt słodowy Amber z Gozdawy? Dzięki za pomoc
  15. Wypić piwo i mieć piwo, czyli jak odzyskać drożdże z butelki. Przeczytanie artykułu zajmie Ci około 15 minut. Artykuł powstał przy nieocenionej pomocy kolegów. Adresowany jest do początkujących piwowarów domowych. Po przeczytaniu dowiesz się, że warzenie dobrych piw latem jest łatwe. Sposób odzyskiwania zadziała dla drożdży Saccharomyces. Drożdże dzikie i blendy bakterii z drożdżami wymagają innego podejścia. Wielkie dzięki Undeath, Pan Łyżwa oraz Maciejeq za pomoc, uwagi i recenzję. Dziękuję również wrocławskiemu browarowi Profesja za zgodę na użycie w tym artykule ich piwa jak również za cenne uwagi dotyczące sterylizacji w domowych warunkach. Chcę nadmienić tylko, że nie jest to lokowanie produktu ani celowa reklama. Słowem wstępu. Mimo, że aura za oknem zdaje się temu przeczyć to jednak wysokie temperatury zbliżają się wielkimi krokami. Jeżeli nie masz możliwości kontrolowania temperatury fermentacji to w praktyce oznacza przerwę w warzeniu. Możesz zasłużenie zacząć uszczuplać nagromadzone zapasy. Najczęściej uszczuplanie zapasów przebiega szybciej niż było to zamierzone. Długi weekend z rodziną, koledzy z wizytą. Lato nie jest jeszcze w pełni i zapasy się skończyły. Woda w kranie ma około 20°C. Chłodnica efektywnie schłodzi brzczkę do 30°C. Koszmar dla drożdży. W takich warunkach drożdże zorganizują plebiscyt fuzli, te z kolei w kombinacji z tlenem i kwasami organicznymi dadzą potężne estry, do tego aldehyd. Finalny produkt będzie można rozważać już tylko jako przykład sensorycznych wad. Na szczęście z pomocą przychodzą nasi północni przyjaciele. Mówię tutaj o kveikach, drożdżach prosto ze Skandynawii. Są to drożdże, które w ‘tropikalnych’ warunkach czują się jak ryba w wodzie. Dostępne są od blisko dwóch lat w polskiej dystrybucji w dobrych sklepach piwowarskich. Firma Fermentum Mobile wypuściła szczep o nazwie FM53. Pochodzi z miejscowości Voss. Zdecydowanie warto go spróbować. Trochę odbiegam, już wracam do tematu. Drożdże można również odzyskać z butelki dobrego piwa. Prawdopodobnie większość z nas, piwowarów, zanim kupi butelkę piwa to czyta i analizuje etykietę. Estetyczna i przemyślana przyciąga wzrok. Tak było w przypadku piwa Bard z browaru Profesja, spodobała mi się rycina i wziąłem butelkę. Jakie było moje zdziwienie gdy w składzie piwa przeczytałem, że do fermentacji użyto szczepu HotHead. Są to drożdże wypuszczone na rynek przez Omega Labs oznaczone symbolem OLY-057 (tutaj masz wątek na naszym forum o tym szczepie). Z tego co sprawdziłem, oficjalnie niedostępne w polskiej dystrybucji. Producent określa je jako szczep ekskluzywny i ma na niego wyłączność. Trochę generalizując na temat charakterystyki kveików. Mają bardzo mocne podbicie słodowości oraz produkują szeroki wachlarz estrów. Do tego stopnia, że sprawiają wrażenie wręcz mdłych. Trudno tę charakterystykę przekuć w dobre sesyjne piwo. Wyjątkowośc HotHeadów polega na tym, że nie eksponują ‘kveikowości’ tak mocno. Estry, które wytwarzają pachną tropikalnymi owocami. Aromatycznie grają w jednej lidze z chmielami nowej fali. Z tym szczepem spotkałem się prawie dwa lata temu. Nie miałem jeszcze wtedy pojęcia o banku drożdży i po dwóch pasażach straciłem gęstwę. Dopiero kilka miesięcy później, dzięki uprzejmości kolegów, udało mi się sprowadzić opakowanie. HotHead według producenta to drożdże, które nie wymagają kontroli temperatury. Świetnie pracują w chłodniejsze jak i te gorące dni. Rozpiętość pracy jest potężna od 16°C do 37°C. Gdy zaczynają pracować, to robią to bez podchodów. Wrażenie z pierwszej fermentacji miałem takie: zaraz zeżrą fermentor. W fermentorze wyglądają jak pływający serek wiejski, tak dziwacznie flokulują. Burzliwą fermentację kończą najczęściej po trzech dniach. Momentalnie osiadają na dnie, robiąc tak klarowne piwo, że wielkie koncerny nie miałyby się czego wstydzić. Silna flokulacja i szybka praca niesie za sobą wadę. Taką, że drożdże potrzebują więcej czasu aby zjeść odpady metaboliczne. W domowych warunkach lekkie piwa fermentuję na nich przynajmniej 20 dni. Bazując na niewielkim doświadczeniu nie polecam ich do mocnych piw. Wraz ze wzrostem ABV bardzo zwalniają i tworzą mocno słodki profil, ciężko Ci będzie o balans w smaku. Za to lekkie piwa sesyjne - to jest to! Jeżeli Cię zaciekawiłem, to zapraszam do poradnika jak odzyskać ten szczep prosto z butelki. Poniższa procedura zadziała dla dowolnego piwa. Większa szansa na odzyskanie drożdży jest w piwach o małym ABV. Aby odzyskać drożdże z butelki muszą być spełnione pewne warunki. Po pierwsze, piwo nie może być pasteryzowane, bo ten proces zabił wszystkie drożdże. Po drugie, piwo nie może być refermentowane innym szczepem. O tym dowiesz od producenta lub co bardziej prawdopodobne sam sprawdzisz. Odlej dwa litry brzeczki przy okazji najbliższego warzenia. Jako mini fermentora użyj butelki po wodzie - 5 litrowej. Najwyżej stwierdzisz, że to nie to. Piwo Bard spełnia oba warunki. To czego będziesz potrzebował przedstawiam na poniższym zdjęciu: Piwa z którego będziesz chciał odzyskać drożdże. W tym przypadku Bard. Jest zakryty ręcznikiem papierowym nasączonym StarSanem. Jeśli nie masz StarSanu, nie przejmuj się, zdezynfekujesz środkiem takim jakim masz na stanie. Jako uwaga. Piwo po zakupie i transporcie będzie wzburzone. Odstaw je do lodówki przynajmniej na dwa dni. Wszystko ładnie osiądzie na dnie. Właśnie tego osadu będziesz potrzebował. Słoik z zakrętką o pojemności przynajmniej 250 ml. Słoik nie może być po żadnych kiszonkach. Powód jest prosty, nie chcesz zakażenia lactobacillusem. Garnek z przykrywką. Do garnka musi zmieścić się słoik. Tak to u mnie wyglądało podczas gdy tyndalizowałem brzeczkę, o tym za chwilkę. Brzeczka około 100 ml, ekstrakt 5-7°P. Najlepiej gdyby brzeczka była niechmielona. Jeżeli masz pożywkę to dodaj tyle ile producent zaleca. Brzeczkę najprościej przygotować z suchego ekstraktu słodowego. Rozpuść 5-7 gram suchego ekstraktu słodowego w około 100ml wody. Jeżeli masz płynny ekstrakt to użyj go 20% więcej jak suchego. Środek dezynfekujący z atomizerem. Najlepiej jakby był oparty na alkoholu. StarSan też może być. Jałowy wacik albo mała gaza. Do nabycia w każdej aptece za kilkanaście groszy. Otwieracz do butelek. Wiem, że umiesz otworzyć piwo wszystkim i wszędzie ale w tym poradniku użyjesz otwieracza. Przyznaj, że siekiera wyglądałaby dość groteskowo. Para rękawiczek jednorazowych (opcjonalnie). Kupisz w aptece. Lampa spirytusowa (opcjonalnie). Minimalizuje ryzyko infekcji. Jeśli chcesz wiedzieć na czym polega jej rola to zapraszam tutaj. Procedura Jeżeli masz lampę spirytusową, to rób wszystkie czynności w promieniu kilkunastu centymetrów od płomienia. Jeśli nie masz, to się nie martw, wszystko i tak będzie dobrze. Na początku musisz wysterylizować brzeczkę. Proces sterylizacji opisałem w części drugiej poradnika o banku drożdży piwowarskich. Nie ukrywam, że najlepiej by było gdybyś brzeczkę wysterylizował w szybkowarze. Na potrzeby tego artykułu zakładam, że nie masz garnka ciśnieniowego i opiszę Ci metodę tyndalizacji. Tyndalizacja, upraszczając, to codzienne pasteryzowanie przez 3 kolejne dni. Tyndalizacja brzeczki: Wlej brzeczkę i zakręć słoik. Gotuj słoik pod przykryciem przez godzinę. W garnku powinno być tyle wody aby sięgała ponad lustro brzeczki. Po tym czasie wyjmij słoik. Ten proces zabija formy wegetatywne mikrobów. Po 24 godzinach powtórz gotowanie, tak samo jak w pierwszym punkcie. Tego dnia zabijasz formy przetrwalnikowe. Ponownie wyjmij słoik. Po kolejnych 24 godzinach powtórz ostatni raz proces. Tego dnia pasteryzujesz tak na wszelki wypadek. Zwykła jednorazowa pasteryzacja może być za słaba. Formy przetrwalnikowe mikrobów mogą wzbudzić się podczas pracy drożdży i finalnie zepsuć piwo, które zamierzasz uwarzyć. Gdy już masz brzeczkę, to czas na odzyskiwanie: Zdezynfekuj blat stołu, na którym będziesz pracował. Wytrzyj go do sucha jeżeli środek tego wymaga. Środek oparty na alkoholu odparuje w kilka minut. Jeżeli masz, to podpal knot lampy spirytusowej. Wszystkie operacje rób powoli w promieniu kilkunastu centymetrów od płomienia. Zmniejszy to ryzyko kontaminacji. Jeśli nie masz lampy to pomiń ten krok, też się uda. Wyjmij butelkę z lodówki tak aby naruszając osadu (mi się prawie udało, niestety słabo złapałem i delikatnie wzburzyłem, ale finalnie wyszło jak trzeba). Jeśli masz to załóż rękawiczki i zdezynfekuj dłonie. Zdezynfekuj dokładnie z zewnątrz słoik z brzeczką, nie zapomnij zdezynfekować pod zakrętką. Po czasie działania/aktywacji środka zluzuj delikatnie nakrętkę, tak aby można było ją zdjąć jedną ręką. Zdezynfekuj otwieracz oraz butelkę. Zwróć uwagę aby środek dostał się pod kapsel. Wyjmij jałowy wacik/gazę. Potraktuj go środkiem dezynfekującym. Otwórz butelkę piwa i dokładnie przetrzyj wacikiem wlot. Przelej piwo do szklanki, powoli, po ściance, tak aby nie było ‘bulgotania’ i ‘cofek’ do wnętrza, chodzi o to by nie zruszyć osadu. Gdy zauważysz, że osad zaczyna zbliżać się do szyjki to odstaw szklankę, zakręć butelką w celu wzburzenia osadu. Jeżeli drożdże mocno osiadły i nie widać osadu to po prostu pozostaw kilka mililitrów piwa w butelce. Jeżeli masz lampę spirytusową to możesz dla pewności opalić wlot butelki nad płomieniem. Teraz jedną ręką podnieś zakrętkę słoika z brzeczką i przelej cały osad z butelki i zakryj ponownie (robiłem zdjęcie, uruchom wyobraźnię, że podnoszę zakrętkę drugą ręką). Zakręć mocno słoik, bujaj lub delikatnie kręć przez minutę w celu natlenienia. Zobacz jaka jest różnica w klarowności między piwem w tle a zaszczepionym starterem. Pozostaje test organoleptyczny. Musisz sprawdzić czy piwo nie było zepsute i cała praca nie poszła na marne. Napełniona w kroku dziewiątym szklanka należy do Ciebie! Po kilku godzinach poluzuj zakrętkę. Jeśli drożdże były w dobrym stanie to będziesz miał już oznaki pracy. Po 24-48 godzinach będziesz gotowy do zaszczepienia docelowego startera. Po 20 godzinach, jeszcze pracują, w starterze widać dużo unoszących się kępek drożdży Po 40 godzinach, wygląda na koniec pracy, starter jest bardzo klarowny. Drożdże osiadły na dnie. Teraz nie pozostaje nic innego jak przygotować starter docelowy i zaszczepić go odzyskanymi drożdżami. Jest to proces do złudzenia podobny jak opisany powyżej, różnica to większa skala. Jak to zrobić opisałem w części drugiej poradnika traktującego o własnym banku drożdży piwowarskich. Receptura, a w zasadzie garść wskazówek, jak uwarzyć sesyjne piwo w stylu APA. Celuj w 11-12°P. Zacieranie infuzyjne bliżej pełnego ciała, czyli około 67°C. Zasyp: Jako baza pilzneński lub pale ale. Crystal do 3%. Używając ciemniejszego możesz zagrać kolorem. Cukier około 5%. Cukier jest to całkowicie fermentowalny. Podbije o stały próg poziom alkoholu. To spowoduje, że piwo będzie bardziej wytrawne i da lekką kontrę dla słodyczy kveików. Cukier wrzucam na 10 minut przed końcem gotowania, wtedy w kwaśnym środowisku jakim jest brzeczka zdąży zajść proces inwersji. Czyli sacharoza rozłoży się na na glukozę i fruktozę. Drożdże będą miały trochę łatwiej. Najlepiej sprawdzają się chmiele nowofalowe. W moim odczuciu bardziej cytrusowe, bo owoce dostaniesz z estrów. Celuję w 30-40 IBU, daje to całkiem niezłą kontrę goryczkową. Fajne efekty miałem na chmielu Chinook PL i Cascade PL. Tutaj mała uwaga. Latem chmiel dodany na zimno często nie chce opaść. Zatem jeśli nie masz warunków na cold-crash to po prostu pomiń chmielenie na zimno. Też wyjdzie Ci smaczne piwo. Najfajniejsze i najważniejsze czyli fermentacja. Chłodzę brzeczkę do 30°C. Nawet latem, gdy jest ciepła woda w kranie, nie zajmuje to więcej jak 20 minut. Natleniam, zadaję drożdże i wstawiam fermentor do pudła styropianowego. Ruszają z rozmachem już po kilku godzinach. Fermentacja burzliwa, można nawet powiedzieć sztorm w fermentorze, utrzyma temperaturę w pudle. W takiej temperaturze burzliwa będzie trwała około dwóch dni. Po 2-3 tygodniach piwo będzie gotowe do rozlewu. Jeśli nie masz pudła, to owiń fermentor kocem. Zdjęcie piwa na odzyskanych drożdżach HotHead. Zdjęcie wykonał i przesłał Maciejeq. Mętność oraz porządna czapa piany wynika z obecności 10% płatków owsianych w zasypie. Powyżej również piwo zrobione na odzyskanych HotHeadach. Jest wg zasypu, który podałem wyżej. Wybacz, ale nie robię tak ładnych zdjęć jak Maciek. Książka w tle jest po to by pokazać klarowność. Zbliżając się do końca. Warto poczytać etykiety innych piw z browaru Profesja. Jak dobrze poszukasz, to znajdziesz przynajmniej jedną perełkę jeżeli chodzi o ciekawy i już niedostępny w sprzedaży szczep. Zdarzają się też niepasteryzowane piwa z innych browarów rzemieślniczych również z bardzo ciekawymi drożdżami. Czy nie chciałbyś zrobić grodziskiego na oryginalnych drożdżach? Myślę, że warto czytać etykiety. Artykuł ten napisałem wraz z ogromną pomocą kolegów, by pokazać, że nasze hobby można uprawiać przez cały rok. Na początku przygody nie musisz mieć drogiego sprzętu. Wystarczy dobrać odpowiednie drożdże i styl do którego pasują. Możesz kupić opakowanie FM53 lub spróbować nauczyć się czegoś nowego jak odzyskiwanie drożdży z butelki. Dziękuję. Mam nadzieję, że Ci się podobało. Zachęcam również do dyskusji i zadawania pytań. @Undeath oraz @Pan Łyżwa mają spore doświadczenie ze szczepem i odpowiedzą na wszystkie pytania.
  16. Odpowiedniki/zamienniki drożdży Zobacz plik Zestawienie zamienników/odpowiedników drożdży i odniesienie ich do browaru z jakiego zostały wyizolowane. Wszelkie wykryte błędy, sugestie zmian proszę napisz w komentarzu lub w wiadomości prywatnej. Dodający boniek4 Dodano 08.03.2018 Kategoria Publikacje  
  17. Wersja 1.0.0

    162 pobrań

    Zestawienie zamienników/odpowiedników drożdży i odniesienie ich do browaru z jakiego zostały wyizolowane. Wszelkie wykryte błędy, sugestie zmian proszę napisz w komentarzu lub w wiadomości prywatnej.
  18. Spis treści z krótkimi abstraktami artykułów o banku drożdży w domowych warunkach. Serię poniższych artykułów napisałem jako zachętę do spróbowania drożdży płynnych. Drożdże płynne, wbrew obiegowej opinii nie są trudne oraz drogie. Podobnie jak suche nadają się do długiego przechowywania. A otwierają przed Tobą o wiele bogatszy smak i aromat. Drożdże płynne można przechowywać w domu przez bardzo długi czas. Aby zaoszczędzić miejsce drożdże przechowuje się w małych ilościach. Na kilka dni przed planowaną warką trzeba je rozpropagować do odpowiedniej ilości Jeżeli nadal jesteś zainteresowany zapraszam do lektury. Nie ukrywam, przeczytanie wszystkich czterech artykułów zajmie Ci około dwóch godzin. 1. Metoda przechowywania drożdży w roztworze soli fizjologicznej. Najprostsza metoda przechowywania w moim przekonaniu. Nie wymaga dużych nakładów finansowych, w ten sposób możesz przechować drożdże w lodówce kilka miesięcy. Przedstawił mi ją @Matros. 2. Propagacja oraz wprowadzenie do sterylizacji. Jak już nauczyłeś się składować drożdże to czas najwyższy na ich użycie. W drugiej części pokazuję jak łatwo drożdże namnożyć do większej ilości, fachowo mówiąc rozpropagować. Przedstawiam dwie metody, tanią do której wystarczą garnek i słoiki. Oraz bardziej zaawansowaną, przy użyciu kolb Erlenmeyera, oraz mieszadła magnetycznego. Również linkuję do wpisu jak można samemu wykonać mieszadło. Na zakończenie opisuję jak w domowych warunkach można sterylizować narzędzia, probówki oraz brzeczkę na startery. 3. Metoda mrożenia. Jest to metoda która wymaga niewiele miejsca w zamrażarce. Jest niewiele trudniejsza od przechowywania drożdży w roztworze soli fizjologicznej a pozwala przechowywać drożdże około roku z minimalnym ryzykiem mutacji. 4. Metody agarowe czyli skosy i szalki. Na sam koniec zdecydowanie najtrudniejsza metoda w moim subiektywnym odczuciu. Czyli metody przechowywania drożdży na podłożach agarowych. Metody agarowe są bardzo dobre do filtracji i separacji drożdży. Za pomocą tych metod będziesz w stanie wyizolować złapany szczep podczas spaceru. 5. Rewizja artykułów o bankach po latach. Napisałem kolejny poradnik z uproszczeniem metody i zwiększeniem bezpieczeństwa. Poradnik jest samodzielny, opisuję sposób przygotowania depozytów, sterylizację oraz propagację. Wszystko w jednym miejscu. Też upraszcza część rzeczy. Polecam przeczytanie również części starszych gdzie jest więcej informacji. Na sam koniec linkuję do artykułu kolegi @Undeath traktującego o myciu i dezynfekcji. Żadna z powyżej opisanych metod nie będzie działa bez zachowania czystości. Czyli podstawy naszego hobby. Mimo, że wklejam go na końcu zachęcam do przeczytania jako pierwszego. --------- Poniższy post wstawiłem po konsultacji z @elroy. Celem jest oczyszczenie promowanych artykułów. Wpisy o banku drożdży miały podobne, długie tytuły i zajmowały za dużo miejsca. Wszystkie cztery promowane artykuły zostaną zastąpione tym, który właśnie skończyłeś czytać.
  19. Przenoszę ten temat z działu surowce bo to chyba bardziej odpowiednie miejsce. post z 7.09.2017: Witam serdecznie! Właśnie degustuję mój nowy eksperyment czyli piwo fermentowane dzikimi drożdżami z powietrza w moim domu. Piwo było 100% ze słodu żytniego, niskoalkoholowe 6blg. Do słoika dałem ok 0,5l brzeczki piwnej bez drożdży. Słoik i nakrętka były wyparzone. Piwa nie zakręcałem tylko nakryłem nakrętką. Postępowałem jak ze zakwasem na chleb czyli mieszałem łyżką(wyparzoną) co jakiś czas (dwa razy dziennie?) by nałapały drożdży. Po 2 dniach pojawiły się oznaki fermentacji czyli piana na powierzchni brzeczki. Od tego momentu dałem piwu spokój. Piana wzrastała przez 2 dni a potem opadała. Po ok. tygodniu przelałem "na cichą" czyli do czystego słoika. W efekcie piwo sklarowało się nieoczekiwanie. Z błotniście mętnego stało się opalizujące, niemal klarowne. Zabutelkowałem ok. 250ml piwa z dodatkiem cukru na refermentacje. Kilka dni refermentacji i do lodówki. Dzisiaj piję i nie umiem wyjść z podziwu. Piwo jest prawie klarowne, Bardzo wytrawne, Ma fenomenalny aromat czarnej herbaty, moreli, brzoskwini, w tle lekki banan i lekkie cytrusy w stylu słodkiej pomaraćczy Brak jakichkolwiek nieprzyjemnych aromatów pomimo wysokiej temp. fermentacji czyli 25 stopni. Podsumowując moje drożdże są Mocno flokulujące Głęboko odfermentowujące (do 0blg) Fermentują w wysokich temperaturach nie dając nieprzyjemnych estrów Dają bogaty estrowy profil piwa (bardziej niż brytyjskie ale mniej niż belgijskie)
  20. Hej, Dziwna sytułacja mi się zdażyła podczas rozlewu, ale po dodaniu glukozy na refermentacje na powieżchni piwa zrobiła się pianka jak przy początkach burzliwej. Dałem 5 gram glukozy na 1 litr. Piwo z brewkitu (APA) - zeszło z 12,5 BLG do 3 BLG, więc drożdże nie powinny pracować a jednak. Piwo stało w piwnicy 3 tydoni, temperatura w granicach 18-20 stopni. Czy ktoś miał podobnie? Planuje zostawić je jeszcze na 3 dni i dopiero rozlać.
  21. Mam do Was pytanie, ktoś z z Was się spotkał z tego typu problemem. Przy rehydratacji - w wyniku nie wiem czy pospiechu, czy braku koncentracji -wsypałem drożdże S-05 do wody o zbyt wysokiej temperaturze (ok 40-45°C). Zrozumiawszy co narobiłem postanowiłem szybko schłodzić ciecz do 22°C i z nadzieją po godzinie wlałem je do schłodzonej brzeczki. Na te chwile brak jakichkolwiek oznak fermentacji, minęło dopiero dopiero ok 20h, wiem, ze start drożdży to nawet 48h, jednak pytanie brzmi, czy te drożdże maja jeszcze szanse na start, czy temperatura je zabiła/uszkodziła?
  22. ŚwieRZak

    Saison- Drożdże

    Witam, Z nadzieją na uzyskanie pomocy i wsparcia powstał ten wątek. Przeszukałem forum ale chciałbym was prosić o pomoc w kwestii doboru drożdży do Saison. Zaznaczam, że jestem "mało" doświadczonym piwowarem, a tymczasem chciałbym uwarzyć Saison'a. Fermentacja będzie w przedziale temp. 20-24 stopnie. BLG max 14. Moje pytania są następujące: 1. Które z wymienionych drożdży będą lepszym wyborem US-05 czy Brewferm Blanche. Oczywiście istnieje możliwość kupna innych aczkolwiek takie obecnie mam na stanie i czy jest sens, iż użyć w tym stylu. 2. Czy jestem w stanie uwarzyć z jednej paczki 40l piwa, a może nie kombinować i od razu dać 2. 3.W odniesieniu do użytych drożdży co proponujecie uwarzyć jako next, ponieważ zamierzam zebrać gęstwę i w szybkim czasie użyć jej max 3 razy. Z góry dziękuje za pomoc ŚwieRZak
  23. Witam, warzę piwo Mangrove Jack's - Pale Ale (brewkit) Do przelania do butelek zostało 3 dni (do 10) dziś otworzyłem fermentor i zobaczyłem co się dzieje na powierzchni jest pełno kawałków drożdży pytanie teraz czy zbierać to łyżką czy przelać znad osadu i zostawić z litr by to wylać
  24. Witam Zacząłem próbować nastawiać piwo z zadaniem gęstwy drożdżowej (drożdże S-23, temperatura fermentacji około 14st. nastawy 11-12blg) - zaznaczę, że gęstwa jest zadawana do nowego piwa na świeżo po fermentacji burzliwej, sterylną łyżką zbieram tylko jasny osad z dna fermentora i około 100ml daje do ciepłej brzeczki 500ml 35st. C, żeby drożdże się namnożyły (są w takim stanie około godziny) - póki co raz zebrałem gęstwę z oryginału i teraz ponownie - po zlaniu piw na cichą fermentację nie zauważyłem jakiś negatywnych cech jednak chciałem sięgnąć opinii bardziej doświadczonych piwowarów jakie drożdże się do tego zabiegu nadają, cy ilość takich zabiegów jest jakoś ograniczona, zaznaczę że wszystkie czynności są wykonywane z zachowaniem wysokich standardów czystości. Pozdrawiam BC BROWAR DOMOWY
  25. Witam kolegów, przed 2 dniami pierwszy raz zbierałem gęstwę - w tym przypadku po sucharach MJ US M44 - i tu pojawia się pytanie gdzie są moje zdrowe drożdże, a gdzie umiejscowiły się trupy. Zdecydowałem się niczego nie przemywać, delikatnie wymieszałem to co zostało po przelaniu na cichą i całość wylądowała w słoiku 0,7l. Jeśli miałbym założyć, że zdrowe są na górze, to będzie ich bardzo mało. Może powinienem jednak je przemyć, żeby się lepiej rozwarstwiły? Co Wy na to? Nie jestem także w stanie zaobserwować różnicy w kolorze - wiem, że zdrowe są jaśniejsze ale u mnie tego nie widać. P.S. Myślicie, że dadzą radę przefermentować piwo w stylu dubbel'a z ekstraktem 19? Zebrałem je po warce 15,5 i zjechały do 3,5. Za odpowiedzi z góry dziękuję!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.