Skocz do zawartości

Roboraff

Members
  • Postów

    142
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    Roboraff otrzymał(a) reputację od xnrv w etykiety piw domowych - uzupełniamy galerię   
    Trochę wieje nudą, ale takie było założenie
  2. Super!
    Roboraff przyznał(a) reputację dla WiHuRa w "100% peated ale" czyli 100% torfu w piwie   
    Uaktualniłem pierwszy post o info o drożdżach oraz listę słodów torfowych (nie było Viking Malt). Ostatnia moja wersja 100% Peated fermentowana była WLP007 English Dry. Drożdże świetnie zagrały w tym piwie - faktycznie wytrawne drożdże chyba lepiej sprawdzają się w tym piwie. Na pewno nie poleciłbym drożdży, które nie konsumują maltotriozy (np. S-04) - dodatkowa słodycz w tym piwie nie jest pożądana.
     
    A u mnie w browarze czas na kolejne 100% Peated, surowce już czekają. Będzie to 8 warka w tym projekcie. Tym razem powrót do słodu Castle Malting bo ostatnie wersje robiłem praktycznie tylko i wyłącznie na słodzie od Fawcett. Zastanawiałem się na drożdżami, które dałyby solidną wytrawność i wybór padł na Lalbrew Nottingham (wysokie odfermentowanie). W garażu mam jeszcze 14-15°C więc fermentacja w tych niższych zakresach (te drożdże pracują nawet w 10°C). Warzenie zapewne w następny weekend.
  3. Super!
    Roboraff przyznał(a) reputację dla DanielN w Bank drożdży piwowarskich w domowych warunkach 1/4 - sól fizjologiczna   
    Bank drożdży piwowarskich w domowych warunkach 1/4 - sól fizjologiczna
     
    Uwaga! Poniższy artykuł ma nowszą rewizję. Uprościłem metodę oraz dostosowałem ją do realiów sprzętu dostępnego na naszym rynku. Metoda jest również bezpieczniejsza. Nowy poradnik dostępny jest tutaj.
     
    Własny bank drożdży pozwoli Ci znacznie zredukować koszt użycia drożdży płynnych. Również zobaczysz, że te drożdże wcale nie są takie straszne i trudne. Zatem jeśli  masz 20 minut wolnego czasu to zapraszam do lektury, mniej więcej tyle zajmie Ci przeczytanie tego poradnika.
     
    Co to właściwie jest bank drożdży? Obrazowo mówiąc są to czyste próbki drożdży, które możesz w każdej chwili rozpropagować lub inaczej rozmnożyć. Następnie użyć zupełnie tak samo jak drożdże płynne ze sklepu. W domowym banku w depozycie trzyma się kilka ulubionych lub rzadkich szczepów. Dodam jeszcze, że bank drożdży piwowarskich to przejście na drożdże płynne. Jednak nie rezygnuj z suchych. Zawsze trzymaj paczkę 'sucharów', tak na wszelki wypadek.
     
    Poradnik opiera się w dużej mierze na dwóch książkach Yeast, The practical Guide to Beer Fermentation oraz Brewing Engineering. Posługiwałem się też dokumentami i stronami znalezionymi w Internecie. Pełna lista będzie zamieszona w bibliografii w ostatniej części poradnika. Suche instrukcje z książki wzbogacam o własne doświadczenia i spostrzeżenia. Również nie mogę zapomnieć o wymianie doświadczeń na komunikatorze forum.
     
    Bank drożdży oznacza przechowywanie próbek w minimalnych ilościach, które później trzeba rozpropagować. Dla metody mrożenia czy też agaru będą to wręcz mikrolity.  Niektóre z opisywanych metod będą potrzebowały kilku dni, aby namnożyć drożdże do ilości potrzebnej na warkę. Metody wprowadzam w kolejności ekonomicznej, tak aby nie wydawać na starcie dużych pieniędzy.
     
    Jak przechowywać drożdże w domu?
    Mamy kilka możliwość. Większość z nas przechowuje gęstwę do ponownego użycia. W bardzo prosty sposób możemy przedłużyć czas jej przydatności płukając najlepiej w kwaśnym środowisku. Następnie przenieść czystą gęstwę do roztworu soli fizjologicznej. Tak przygotowane drożdże mogą stać kilka miesięcy w lodówce. Literatura podaje okres kilku lat, jednak podchodził bym do tego sceptycznie. Inną techniką bardziej zaawansowaną i chyba najczęściej wybieraną są podłoża agarowe. Agar jest to substancja żelująca, która z pożywką (najczęściej mini brzeczką) tworzy galaretowate podłoże. Na odpowiednio przygotowanym podłożu drożdże mogą żyć miesiącami w lodówce. Podłoża agarowe są bazą dla przechowywania drożdży na szalkach Petriego lub innych naczyniach. Drożdże przechowywane w probówce na podłożu agarowym to skos. Osobiście moją ulubioną techniką jest mrożenie drożdży.
     
    Zanim przejdę do metody. Dyskutowałem z kilkoma osobami na temat kształtu poradnika, od której metody zacząć, jaki sprzęt wybrać. Przyznam, że chciałem zacząć od mrożenia, włącznie ze sterylizacją w warunkach domowych. Ale mądrzy i bardziej doświadczeni ludzie z tego forum wybili mi to z głowy, za co dziękuję. Matros przekonał mnie, aby metodę soli fizjologicznej opisać jako pierwszą. Pozostali podsunęli mi pomysł jałowego sprzętu, aby nie komplikować na starcie ze sterylizacją. Osoby które były zamieszane w powstawanie i kształt tego poradnika to: Matros, czeburaszka710, Dr2, Pan Łyżwa, Maciejeq, BretBeermann. Serdecznie dziękuję. Poradnik, tak jak w szkole, przedstawia jedną konkretną drogę na konkretnym sprzęcie. Od Ciebie zależy jak go potem użyjesz/zmienisz/ulepszysz. Myślę, że stanowi wypadkową wygoda/jakość/cena. Miłej lektury.
     
    Przechowywanie w roztworze soli fizjologicznej
    Poniższy poradnik jest mocno podparty stroną Yeast banking – #3 Isotonic sodium chloride oraz Yeast: The Practical Guide to Beer Fermentation. Techniki używa Matros i jest recenzentem tego poradnika. 
     
    Czego będziesz potrzebował:
    Czystego źródła drożdży. Powiedzmy, że będzie to płukana gęstwa drożdżowa. Bardzo ważne jest, aby przemywać drożdże przegotowaną i ostudzoną wodą. W takiej wodzie jest mało rozpuszczonego tlenu, co nie pobudza nadmiernie drożdży.
    Roztworu soli 0,9% fizjologicznej, do kupienia w każdej aptece w postaci 5ml ampułek. Sól fizjologiczną można tanio zrobić samemu. Na końcu poradnika masz opisane jak to zrobić.
    Sterylna strzykawka 5ml i sterylna igła. Igła musi być jak najdłuższa i najgrubsza. Najczęściej używam 1,6x40.
    Probówki lub pojemniki do przechowywania (od 5 do 30 ml). Większe zabierają więcej miejsca i zużywają więcej soli fizjologicznej. Ekonomiczniej wychodzą mniejsze pojemności 5 - 15 ml. Na starcie polecam 15 ml a docelowo 5 ml.
    Rękawiczki nitrylowe lub lateksowe. Kup o jeden rozmiar za małe. Trochę ciężej założyć, ale super przylegają do ręki i wygodniej się operuje.
    Środek dezynfekujący z atomizerem (StarSan, Desprey, Mexipol, spirytus medyczny 70%).
    Taśma winylowa (lepiej ale drożej) lub izolacyjna PVC (używam i póki co jest dobrze). Jako dygresja. W laboratoriach do zabezpieczania szalek czy też zakrętek używa się parafilmu.
    Maseczka chirurgiczna, nie jest konieczna ale bardzo ułatwia pracę. Bez maseczki będziesz musiał pracować na bezdechu aby zminimalizować ryzyko zakażenia.
    Lampa/Palnik spirytusowy na knot. Palnik również można pominąć, jednak ryzyko kontaminacji będzie większe. Knot trzeba podpalić, do tego celu najlepsza jest zapalniczka piezoelektryczna. Te oparte o rolkę i krzesiwo czasem niszczą rękawiczki przy zapalaniu. Palnik łatwo wykonać samemu. Źródło paliwa może stanowić alkoholowy środek dezynfekujący, spirytus medyczny czy też bioetanol. Używam bioetanolu.
     
    Zanim przejdziesz do procedury kilka słów o sterylności. Materiał biologiczny jakim są drożdże będzie przechowywany długie miesiące i wymaga zachowania sterylnych warunków. Inaczej próbkę możesz zakazić obcym materiałem (bakterie, dzikie drożdże) i całe starania pójdą na marne. Dlatego na starcie polecam kupić gotową sól fizjologiczną w aptece, która jest już jałowa, oraz sterylne zakręcane probówki pakowane pojedynczo. Najlepiej kupować od razu w paczkach po 10-25 sztuk, wtedy cena jednostkowa wychodzi w granicach 1-2 zł. W dalszej części poradnika zakładam, że wszystko co kupiłeś jest sterylne. O sterylizacji w warunkach domowych możesz przeczytać w drugiej części poradnika.
     
    Procedura
    Przygotuj środowisko pracy. Pomieszczenie w którym pracujesz powinno być przewietrzone, czyste i wolne od przeciągów. W sezonie grzewczym warto zakręcić grzejniki na godzinę przed procedurą. Wyeliminuje to prądy powietrzne z którymi dryfują mikroby. Poproś domowników, aby kilka minut Ci nie przeszkadzali. Zamknij psa/kota/papugę w sąsiednim pokoju. Blat stołu musi być dokładnie umyty i suchy. Rozypl na jego powierzchni środek dezynfekujący, czekaj tyle ile zaleca producent. Jeżeli jest oparty na alkoholu to wyparuje szybko. Jeżeli użyłeś StarSanu to po 5 minutach wytrzyj stół suchym ręcznikiem.

     
    Zdezynfekuj ampułki soli fizjologicznej. Fiolek potrzebujesz tyle aby napełnić sterylne probówki. Prosta matematyka, probówkę 10 ml napełnisz dwoma 5 ml ampułkami soli. W poradniku używam probówki 5 ml, to ta z niebieską zakrętką. Mimo tego, że nie jest w opakowaniu to jest sterylna wewnątrz. Najczęściej sterylne probówki wykonane są z plastiku PE i opakowane folię.
    Wyłóż potrzebny sprzęt, ale nie zdejmuj opakowań. Strzykawkę, igłę, palnik, rękawiczki, maseczkę, probówkę, zdezynfekowane ampułki soli, zapalniczkę.

     
    Wystaw z lodówki źródło drożdży. Drożdże powinny opaść i zgromadzić się na dnie pojemnika. Zdezynfekuj też zewnętrzną część pojemnika z drożdżami. Na potrzeby zdjęć przygotowałem mały starter ~25 ml ~6°P w sterylnym pojemniku 60 ml. W dolnym prawym rogu widać zbijające się drożdże.


    Załóż rękawiczki i zdezynfekuj dłonie. Alkohol musi odparować. Nie chcesz się podpalić.
    Upewnij się, że cały sprzęt, jeżeli używałeś środka opartego na alkoholu, jest suchy. Za chwilę będziesz zapalał lampę.
    Usiądź wygodnie, łokcie oparte na blacie. Nałóż maseczkę. Jak jej nie masz to nie oddychaj w stronę lampy/sprzętu. Jeżeli płomień nie drga to robisz to dobrze.
    Zapal lampę spirytusową. Od tej pory nie używasz środka dezynfekującego opartego o alkohol (chyba nie muszę tłumaczyć czemu). Lampa spirytusowa powinna mieć równy płomień wysoki na kilka centymetrów. Teraz wszystkie ruchy, które będziesz wykonywał muszą być powolne i blisko płomienia. Jest to strefa bezpieczna, lampa czyści otoczenie. Gorące powietrze nie pozwala mikroorganizmom opaść. Szybkie ruchy powodują wiry powietrzne i mikroby mogą wpaść do probówki.

    Wyciągasz w otoczeniu lampy sprzęt jednorazowy. Załóż igłę na strzykawkę ale nie zdejmuj jeszcze osłonki.
    Otwórz pojemnik z drożdżami blisko płomienia. Zdejmij z igły osłonkę i powoli tłoczkiem pobierz gęstwę.  Zasada jest taka, że potrzebujesz 1 ml na każde 5 ml pojemności probówki, resztę dopełniasz solą fizjologiczną. Zatem jeżeli masz 2 probówki po 10 ml, to potrzebujesz 4 ml gęstwy i 8 ml soli fizjologicznej. Dla jednej probówki 5 ml potrzebujesz 1 ml gęstwy i 4 ml roztworu soli fizjologicznej. Pojemnik z drożdżami musi być na tyle niski aby pozwolił Ci to swobodnie operować strzykawką i igłą na jego dnie. Przy silnie flokulujących (zbijających się) szczepach może to być trochę trudniejsze. Dlatego tak ważna jest gruba igła.
    Strzykawkę z igłą kładziesz w otoczeniu lampy.
    Jeżeli zamierzasz korzystać jeszcze ze źródła drożdży to je zakryj.
    Odkręć sterylną fiolkę. Korek kładziesz blisko lampy gwintem do góry.
    Do probówki (zakładam, że masz probówkę 5 ml) wlewasz 4 ml soli fizjologicznej.

    Weź strzykawkę z drożdżami, końcówkę igły opal nad płomieniem. Syknie i zmieni kolor, bez strachu. Ma to na celu zabicie wszystkiego, co mogło się znaleźć na igle.
    Wstrzyknij około 1 ml gęstwy ze strzykawki do fiolki z solą. Przypominam zasadę na 5 ml pojemności probówki 1 ml gęstwy dopełniasz 4 ml roztworu soli fizjologicznej.

     
    Odłóż strzykawkę w pobliżu lampy i zakręć probówkę. Powtórz od punku 12 dla kolejnej probówki. Z praktyki wiem, że nie opłaca się robić więcej jak 3 fiolki na szczep. Miejsce w lodówce szybko się kończy. Tym szybciej im więcej szczepów chcesz przechowywać (tych też nie opłaca się mieć zbyt wiele). Również jak nie warzysz dużo, to ich nie zużyjesz a to się przekłada na większe koszta.

    Zgaś lampę spirytusową.
    Zakręcone fiolki zdezynfekuj i poczekaj aż wyschną lub osusz ręcznikiem papierowym po czasie jaki zaleca producent środka dezynfekującego.
    Zakrętkę fiolki zabezpieczasz taśmą izolacyjną.
    Zapisz na fiolce datę, oraz nazwę szczepu.
    Odstaw do pudełka styropianowego, pudełko wstaw do lodówki. Zabezpiecz fiolki tak, aby stały w pozycji pionowej. Drożdże po kilku godzinach w lodówce ułożą się na dnie.

     
    Jeżeli nie masz lampy spirytusowej, to kroki wykonujesz tak samo. Powoli w małym obszarze i bez nerwów. Metoda jest stosunkowo bezpieczna, niesie małe ryzyko kontaminacji.
    Jeszcze raz zaznaczę, że drożdże w lodówce musisz przechowywać pionowo, najlepiej w pudełku styropianowym z dodatkowym wkładem chłodzącym wewnątrz pudełka. Może to być mały słoik z wodą, lub wkład do lodówki turystycznej. Wkład zwiększa bezwładność temperaturową i otwarcie lodówki nie powoduje znaczących wahań temperatury w pudełku. Drożdże będą dłużej zdatne do użycia.
     
    Jak rozpropagować drożdże z banku do takiej ilości aby zaszczepić brzeczkę?
    Miałem sporo pytań na ten temat. Dlatego zdecydowałem się na zrobienie drugiej części poradnika, gdzie opisuję dwa podejścia do propagacji startera. Pierwsza metoda z użyciem narzędzi dostępnych w kuchni. Druga metoda, bardziej efektywna z użyciem narzędzi spotykanych w laboratorium. Zatem kliknij tutaj i miłej lektury.
     
    Przygotowanie roztworu soli fizjologicznej ~0.9%.
    Potrzebujesz w miarę precyzyjnej wagi. Soli kuchennej (najlepiej niejodowanej). Oraz wody demineralizowanej lub destylowanej.
    Instrukcja jest prosta. Odważasz 9g soli i wsypujesz do 1l wody. Gotujesz minimum 10 minut  pod przykryciem. Pozbędziesz się tlenu i spasteryzujesz roztwór. Przelewasz roztwór do zdezynfekowanego zakręcanego szklanego naczynia. Stężenie roztworu około 0.9% ma ciśnienie osmotyczne podobne jak drożdże.
     
    Zalety metody:
    Jest prosta i tania. Potrzeba mało sprzętu i można w większość zaopatrzyć się w aptece.
    Mała szansa infekcji w trakcie procesu, zwłaszcza w otoczeniu lampy.
    Podobno czas przydatności takich drożdży to nawet 2 lata, chociaż literatura najczęściej podaje okres kilku miesięcy. Szczepy pszeniczne nie lubią długiego leżakowania. Mają większą skłonność do mutacji i piwo zrobione na starych drożdżach pszenicznych może, ale nie musi, odbiegać jakością od świeżych.
    Szybkość w porównaniu do metod z podłożem agarowym czy też mrożenia.
    Jeżeli miejsce nie jest problemem to można składować w dużych pojemnikach. Wtedy wystarczy starter jednostopniowy.
    Jest świetna na początek, aby zaznajomić się z podstawami wykorzystywanymi przy bardziej zaawansowanych metodach.
    Przy zakupie sprzętu już sterylnego nie potrzebujesz dodatkowych inwestycji w sprzęt do sterylizacji.
    Super do wymiany drożdży między piwowarami - taka próbka wytrzyma kilka dni poza lodówka w cieplejsze dni, lub kilkanaście jeżeli jest chłodniej.
     
    Wady metody:
    Wszystko zależy od źródła drożdży. Jeżeli jest w nich infekcja, to nic nie pomoże (trochę przesadzam, są i na to sposoby). Musisz być pewien źródła. Dedykowany starter z paczki minimalizuje ryzyko.
    Źródło drożdży musi być duże w porównaniu do metod agarowych, gdzie wymagane jest kilka mikrolitrów, a wręcz komórek.
    Przy kilku szczepach, po kilka próbek szybko kończy się miejsce w lodówce.
    Z praktyki, szczepy bardzo mocno flokulujące trudno nabrać do strzykawki, gruba igła to podstawa, przy niskim pojemniku można nabrać od razu strzykawką. Jeżeli zakup pipet (1zł sztuka) i pompki (jednorazowo ~30 zł) nie stanowi problemu, to tą wadę można pominąć.
    Jak wszystkie metody lodówkowe nie eliminuje ryzyka mutacji. Nie trzymałem w ten sposób drożdży dłużej jak kilka miesięcy.
     
    Uwaga! Drożdże w źródle powinny być dobrze odżywione. Zatem nie jest najlepszym pomysłem dzielenie drożdży prosto z paczki od producenta. Powinieneś zrobić starter. Wtedy komórki drożdżowe mają szanse odbudować zapas glikogenu oraz makro i mikroelementów. Płukana gęstwa jest bardzo dobrym źródłem. Źródło drożdży przed podziałem wstaw do lodówki, aby osiadły na dnie. W chłodnych warunkach w komórkach drożdżowych zajdzie cała gama procesów fizykochemicznych przygotowujących je na długą zimę. Pamiętaj też, że lodówka jest miejsce pełnym bakterii, więc źródło drożdży musi być dobrze chronione przed dostępem powietrza, a przed użyciem porządnie zdezynfekowane.
     
    Stół na którym pracujesz powinien mieć twardą równą nawierzchnię. Jeżeli twój blat jest porowaty lub zniszczony, to w zakamarkach masz sporo drobnoustrojów. Warto wtedy rozważyć zakup maty silikonowej (najtaniej wychodzi mata do wyrabiania ciasta). Kładziesz matę na stole, dezynfekujesz i na niej przeprowadzasz prace.
     
    Do dłuższego składowania zalecałbym fiolki szklane. Nie przepuszczają w zasadzie powietrza (nieistotna wymiana z naszego punktu widzenia zachodzi przez korek). I jeżeli rozważasz samodzielną sterylizację szybko się zwrócą. Minusem jest to, że są droższe i trudno zakupić małe pojemności z zakręcanym korkiem. Najczęściej mają zatyczkę. Z czasem dwutlenek węgla gromadzący się wewnątrz potrafi wypchnąć korek.
     
    Orientacyjny koszt
    Liczyłem bez kosztów dostawy ale za to z opcjonalnym sprzętem. Wiele rzeczy można kupić w jednym sklepie internetowym lub na popularnym serwisie aukcyjnym od jednego sprzedawcy.
     
    Strzykawka z igłą około 0.5 zł  (apteka).
    Sterylne fiolki około 2 zł/szt. Przy zakupie całej paczki cena za sztukę spada. Różnie są pakowane od kilku do kilkuset w paczce.
    Sól fizjologiczna około 12 zł za 50 ampułek w aptece. Przygotowanie własnej jest tańsze - 3 zł za 5 litrów wody demineralizowanej oraz około 2 zł kg soli niejodowanej.
    Rękawiczki nitrylowe w aptece 1 zł para, w sklepach internetowych  od 11 do 16 zł za 100 sztuk.
    Środek dezynfekujący z atomizerem (Mexipol/Desprey/Spirytus medyczny 70%) od 15 do 20 zł.
    Maseczka chirurgiczna w aptece 1zł, w sklepie internetowym za opakowanie 50 sztuk około 10 zł
    Lampa spirytusowa z knotem, zakup dużej lampy to wydatek 15 - 25 zł. Możesz ją zrobić sam.
    Paliwo do lampki, bioetanol lub czysty spirytus medyczny w sklepach internetowych od 10 zł,  w dużo powierzchniowym sklepie budowlanym 17 zł.
    Taśma winylowa około 7 zł lub taśma PCV (izolacyjna) 2 zł.
     
    Jeżeli nie masz nic z powyższej listy, to łącznie wydasz około 80 zł (z kosztami dostawy pewnie 100 - 110 zł). W domowym browarze na stanie najczęściej już masz środek do dezynfekcji z atomizerem oparty na alkoholu. W narzędziach znajdziesz izolację. Realne koszty koszty spadają do 60 zł. Jeżeli liczysz się z ryzykiem i pominiesz lampę spirytusową lub zrobisz ją sam, to koszty spadną poniżej 50 zł.
     
    Jeżeli widzisz gdzieś błąd to proszę poinformuj mnie przez wiadomość prywatną, aby nie tworzyć off-topów w komentarzach. W przyczynie edycji odpowiednio to odnotuję.
     
    Pytania i odpowiedzi (FAQ)
    Co jest lepsze jako źródło drożdży do banku, płukana gęstwa drożdżowa czy dedykowany starter ze świeżej porcji drożdży? Jeżeli masz opcję pobrania w sterylnych warunkach małej próbki prosto ze startera to jest to lepsza opcja. Gęstwa po fermentacji nie jest tak dobrze odżywiona jak ta ze startera. Jest też lekko sfatygowana przez alkohol, wytrzyma pewnie trochę krócej. Gęstwę do trzymania pod solą najlepiej przepłukać (a jeszcze lepiej zrobić to w kwaśnym środowisku ~4pH). Czy mogę przechowywać w ten sposób bakterie lub blendy? Obawiam się, że nie. W tym temacie mam tylko mglistą wiedzę teoretyczną i fajnie jakby się wypowiedział, ktoś doświadczony (wiem, że mamy mikrobiologów wśród hobbystów). Bakterie to trudniejszy temat. Blendy (czy to z drożdżowo-bakteryjne, czy bakteryjne) lub też czyste szczepy bakteryjne słabo przechowują się w domowych warunkach. Wpływ na to ma wiele czynników od temperatury poprzez pożywkę skończywszy na czasie. Bakterie to domena prokariotów, drożdże eukariotów - inne ścieżki metaboliczne, zupełnie inne czasy przyrostów/podziałów. Po prostu przechowując je pod solą/olejem/skosie zmieniają się proporcje jednych szczepów do drugich. Bakterie dodatkowo szybciej mutują. To co trzymasz w warunkach domowych nie koniecznie musi pójść w tą stronę jak producent chciał. Jednym ze sposobów o którym czytałem to trzymanie bakterii jako odseparowane linie w warunkach optymalnych dla danej linii. Potem propagować (każdą linię oddzielnie), następnie zmieszać w odpowiednich proporcjach i można zaczepiać brzeczkę. Efekt będzie zależał od wiedzy/doświadczenia/szczęścia. Może mrożenie dałoby jakiś efekt, ale wątpię by był zadowalający. O co chodzi z tym stopniowaniem starterów, czemu nie mogę przelać od razu do dużego statera? Zrobiłem na ten temat drugą część poradnika, ze względu na to, że było często zadawane. Gdzie kupić probówki i jakie? Używam takich probówek. Ta druga od prawej jest sterylna o pojemności 12ml (taka pojemność pozwala już na zrobienie statera na 2 kroki, ale kosztem miejsca w lodówce). Te z niebieskimi kapslami to probówki typu Falcon - mają pojemność (odpowiednio 5ml i 15ml). Falconów kupiłem 50 sztuk i jeszcze mam zapas. Przy takiej ilości wychodzi 50gr/szt.. Falcony trzeba najpierw wysterylizować. Metody sterylizacji w warunkach domowych znajdziesz tutaj. Te szklane są wielorazowego użytku, przed użyciem trzeba je umyć, wysuszyć i wysterylizować. Probówki i resztę sprzętu kupuję je na popularnych serwisach aukcyjnych, tablicach ogłoszeń lub sklepach internetowych. Wyszukuję jednej z kombinacji: probówka, jałowa, sterylna, falcon, 5ml, 12ml, 15ml, szklana, zakręcana). Często sprzedawca na serwisie aukcyjnym ma wszystko mówiący nick. W takim przypadku idę do jego sklepu, bo jest często taniej. Może jak będzie duże zainteresowanie tym tematem to takie zestawy 'małego laboranta' wprowadzą sklepy dla piwowarów (pomarzyć ludzka rzecz :), ale jakby coś to służę poradą. Mała uwaga, unikajcie probówek z wciskanym korkiem, nie będą zdawały egzaminu. Drożdże nawet w lodówce powoli pracują i tworzy się lekkie ciśnienie. Te ciśnienie czasem jest na tyle duże, że wypcha korek. Czy pojemniki/probówki mogą być niejałowe (niesterylne), może wystarczy, że użyję środka dezynfekującego? Pojemniki muszą być jałowe, inaczej ryzyko zakażenia bardzo wzrasta. Powołuję się tutaj na książkę "Yeast: The Practical Guide to Beer Fermentation". Zawsze przed dezynfekcją jest mycie (jeżeli jeszcze nie daliście ‘dzięki’ za ten artykuł dla użytkownika Undeath, to jest to dobry czas, aby zrobić to teraz) . Proces mycia pozbywa się w sposób mechaniczny i/lub chemiczny dużej ilości brudu, mikroorganizmów oraz czyści miejsca gdzie mogą się ukryć. Jeżeli mycie jest połączone z sanityzacją, to pozbędziemy się w ten sposób 99.9% mikroorganizmów. Dezynfekcja, to proces który wybija minimalnie 99.999% mikroorganizmów. Czyli statystycznie na 1000 mikrobów 1 przeżywa. W powietrzu dookoła nas znajdują się ich dziesiątki tysięcy, w pokoju nawet miliony (mówię tylko o powietrzu). Fiolka która nie jest jałowa pewnie na ściankach ma bakterie i dzikie drożdże. Zatem jest spora szansa, że kilka z nich przeżyje. Po mocnej zimie w lodówce drożdże są osłabione. Bakterie o ile takie były mają się lepiej (bo się lepiej adaptują). Druga sprawa najczęściej bakterie mnożą się szybciej jak drożdże, od kilku (np.: lactobacillus) do kilkunastu razy szybciej. Przy małej próbce i wzroście wykładniczym znacznie wzrastają szanse niechcianych gości. Obecne środki dezynfekujące są oczywiście lepsze jak minimum zakładane dla dezynfekcji i ryzyko jest mniejsze, ale tutaj nasuwa się pytanie. Czy dla 1-2 zł różnicy chcemy ryzykować zainfekowanym piwem?
    Czy możesz nagrać film oprócz zdjęć? Nawet nie wyobrażacie sobie ile mnie to kosztowało pracy i czasu. Filmowanie i montaż to bardzo trudna sprawa. Zrobiłem co mogłem.
    Dziękuję @alert za pożyczenie statywu.
     
    Mam nadzieję, że się Wam podobało. 
     
    Możesz też być zainteresowany kolejnymi częściami:
    Druga część poradnika, nauczysz się propagacji drożdży z banku, sterylizacji w warunkach domowych oraz jeszcze raz spojrzysz na tą metodą, tym razem z wykorzystaniem sterylizacji. Część trzecia poradnika, metoda mrożenia, które pozwala przechowywać drożdże nawet do roku czasu. Część czwarta poradnika, skosy oraz filtracja na szalkach Petriego.  
  4. Super!
    Roboraff przyznał(a) reputację dla Tymek19 w Chmielnik sezon 2017   
    Aliette 80 wg, miedzian, delan. W pierwszym numerze Piwowara masz artykuł o uprawie chmielu, gdzie podaja środki . Można go pobrać za darmo na stronie pspd. Ja ci tutaj podeśle odemnie https://www.dropbox.com/s/4df69eyq2cb09d2/piwowar%20numer%201%20-%20artyku%C5%82%20o%20uprawiepdf?dl=0Można też sprawdzić na stronie ministerstwa aktualne środki ochrony roślin dopuszczone do upraw chmielu. http://www.minrol.gov.pl/pol/Informacje-branzowe/Wyszukiwarka-srodkow-ochrony-roslin (wpisujesz w miejsce "uprawa" - chmiel.
     
    Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka
  5. Super!
    Roboraff przyznał(a) reputację dla mc007 w Chmielnik sezon 2017   
    Pryska się zanim wystąpią objawy, po potem to zwykle jest już za późno.
    Ja wykonywałem oprysk półtora tyg. temu i zamierzam ponowić w kolejny weekend.
  6. Super!
    Roboraff otrzymał(a) reputację od yarrro w Islandzkie piwo wędzone na odchodach owiec   
    święty Tomaszu z kopyru, chyba niektórzy sobie jaja w kapslownicy przytrzasnęli... Była luka na rynku, którą Birbant zapełnił to i rynek zweryfikuje. Jak ktoś jest ciekaw, to spróbuje, bo wcześniej takiej możliwości nie było. Reszta nie chce, to nie musi. Uważajcie, bo mój polaczko-o-meter zaczyna pokazywać poziom browar.biz
  7. Super!
    Roboraff otrzymał(a) reputację od Veetek w Czy ktoś z Was ma gotowy przepis na Żywca APA?   
    Poszukaj w forumowych zapiskach jakiejś apy o podobnym ekstrakcie. Dodawaj połowę chmielu niż w przepisie (najlepiej zbiory z 2012/2011). Ważne, żeby gotować pod przykrywką. Fermentacja w 16 stopniach, na cichą wrzuć garść zardzewiałych gwoździ. Będziesz wniebowzięty
  8. Super!
    Roboraff otrzymał(a) reputację od Veetek w Islandzkie piwo wędzone na odchodach owiec   
    święty Tomaszu z kopyru, chyba niektórzy sobie jaja w kapslownicy przytrzasnęli... Była luka na rynku, którą Birbant zapełnił to i rynek zweryfikuje. Jak ktoś jest ciekaw, to spróbuje, bo wcześniej takiej możliwości nie było. Reszta nie chce, to nie musi. Uważajcie, bo mój polaczko-o-meter zaczyna pokazywać poziom browar.biz
  9. Super!
    Roboraff otrzymał(a) reputację od CraftMat w Czy ktoś z Was ma gotowy przepis na Żywca APA?   
    Poszukaj w forumowych zapiskach jakiejś apy o podobnym ekstrakcie. Dodawaj połowę chmielu niż w przepisie (najlepiej zbiory z 2012/2011). Ważne, żeby gotować pod przykrywką. Fermentacja w 16 stopniach, na cichą wrzuć garść zardzewiałych gwoździ. Będziesz wniebowzięty
  10. Super!
    Roboraff otrzymał(a) reputację od Browar Szycha w Czy ktoś z Was ma gotowy przepis na Żywca APA?   
    Poszukaj w forumowych zapiskach jakiejś apy o podobnym ekstrakcie. Dodawaj połowę chmielu niż w przepisie (najlepiej zbiory z 2012/2011). Ważne, żeby gotować pod przykrywką. Fermentacja w 16 stopniach, na cichą wrzuć garść zardzewiałych gwoździ. Będziesz wniebowzięty
  11. Super!
    Roboraff otrzymał(a) reputację od Bielo w Islandzkie piwo wędzone na odchodach owiec   
    święty Tomaszu z kopyru, chyba niektórzy sobie jaja w kapslownicy przytrzasnęli... Była luka na rynku, którą Birbant zapełnił to i rynek zweryfikuje. Jak ktoś jest ciekaw, to spróbuje, bo wcześniej takiej możliwości nie było. Reszta nie chce, to nie musi. Uważajcie, bo mój polaczko-o-meter zaczyna pokazywać poziom browar.biz
  12. Super!
    Roboraff otrzymał(a) reputację od karollom w Czy ktoś z Was ma gotowy przepis na Żywca APA?   
    Poszukaj w forumowych zapiskach jakiejś apy o podobnym ekstrakcie. Dodawaj połowę chmielu niż w przepisie (najlepiej zbiory z 2012/2011). Ważne, żeby gotować pod przykrywką. Fermentacja w 16 stopniach, na cichą wrzuć garść zardzewiałych gwoździ. Będziesz wniebowzięty
  13. Super!
    Roboraff otrzymał(a) reputację od Marcin_K w Islandzkie piwo wędzone na odchodach owiec   
    święty Tomaszu z kopyru, chyba niektórzy sobie jaja w kapslownicy przytrzasnęli... Była luka na rynku, którą Birbant zapełnił to i rynek zweryfikuje. Jak ktoś jest ciekaw, to spróbuje, bo wcześniej takiej możliwości nie było. Reszta nie chce, to nie musi. Uważajcie, bo mój polaczko-o-meter zaczyna pokazywać poziom browar.biz
  14. Super!
    Roboraff otrzymał(a) reputację od dziedzicpruski w Islandzkie piwo wędzone na odchodach owiec   
    święty Tomaszu z kopyru, chyba niektórzy sobie jaja w kapslownicy przytrzasnęli... Była luka na rynku, którą Birbant zapełnił to i rynek zweryfikuje. Jak ktoś jest ciekaw, to spróbuje, bo wcześniej takiej możliwości nie było. Reszta nie chce, to nie musi. Uważajcie, bo mój polaczko-o-meter zaczyna pokazywać poziom browar.biz
  15. Super!
    Roboraff otrzymał(a) reputację od LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO w Islandzkie piwo wędzone na odchodach owiec   
    święty Tomaszu z kopyru, chyba niektórzy sobie jaja w kapslownicy przytrzasnęli... Była luka na rynku, którą Birbant zapełnił to i rynek zweryfikuje. Jak ktoś jest ciekaw, to spróbuje, bo wcześniej takiej możliwości nie było. Reszta nie chce, to nie musi. Uważajcie, bo mój polaczko-o-meter zaczyna pokazywać poziom browar.biz
  16. Super!
    Roboraff otrzymał(a) reputację od Tadzik w Bardzo mętne piwo   
    Und, ja Cię mam za dobrego piwowara i mądrego człowieka, ale tym wrzuceniem wszystkich polskich browarów do jednego wora, to mnie zagiąłeś. Ww. Pracownia robi ipki i pochodne na światowym poziomie, czego od nich nie wypiję, to jest to lvl minimum brewdoga, a często nawet wyżej. 400, 22, fruit vawe, risy i bw'y, no przecież to niszczy, a trzy pierwsze to piwa chmielowe. Artezan, Kingpin, czasem faktoria, nowsze piwa pinty, AleBrowar, Birbant. A karmel do ip przestano dodawać w 2014 więc c'mon. A jeśli chcesz się przekonać co to brak powtarzalności, na który mogą pozwolić sobie tylko giganci, to polecam sprawdzić IPA ze Stone Berlin No i faktycznie musisz nadrobić zaległości, jeśli mówisz że NEPA to poprostu mętna WCIPA, bo to jak powiedzieć że koźlak to taki jaśniejszy i lżejszy porter bałtycki
  17. Super!
    Roboraff otrzymał(a) reputację od Marcin_K w Bardzo mętne piwo   
    Niby piwo.org, a czyta się jak browar.biz  Wyjdźcie z konserw puryści, zwłaszcza że NEPA to najlepsze co przytrafiło się piwu rzemieślniczemu w kategorii "sesyjne", od czasu amerykańskiej ajpiejki. Plus jest to czysty beerporn - na dowód fotka poniżej. EOT. Kolego dirk gently, zamiast pieprzyć takie bzdury o piwie, którego nigdy nie miałeś w ustach, polecam przejść się do tapu na Juicy Wave z Pracowni, jak tylko nowa warka wejdzie na krany. 
     

  18. Super!
    Roboraff przyznał(a) reputację dla kentaki w Dżem z chili   
    Składniki:
    ok. 3 kg papryki słodkiej, czerwonej i ostrej chili (proporcje wg. gustu i tolerancji na kapsaicynę , ja zastosowałem piri-piri, fatali i habanero)
    ok. 1 kg cukru żelującego (3:1 lub 2:1 jaki uda się dostać)
    ok. 0,5 kg cukru (dla dosłodzenia, ale można dodać miód)
    ok. 1L wody
    Wykonanie:
    Ze słodkiej wydrążamy gniazda nasienne i kroimy na kilku centymetrowe kawałki. Z ostrej odcinamy ogonki i jak się da to też usuwamy nasiona. Wrzucamy do garnka i zalewamy wodą. Papryki gotujemy pod przykryciem ok 1,5 godz., redukujemy ewentualny nadmiar wody. Całość blenderujemy, dodajemy cukry i mieszamy do rozpuszczenia. Gotujemy jeszcze ok. 5 min. mieszając by się nie przypaliło i przekładamy do czystych słoiczków.
     
    Można jeść łyżkami , dodawać do sosów czy mięs, smarować chlebek lub gorzką czekoladę.
  19. Super!
    Roboraff przyznał(a) reputację dla buber w Transformacja pralki   
    Pewne jest jedno, ma whirpoola
  20. Super!
    Roboraff otrzymał(a) reputację od plonk w Zapach, jablek i kompotu truskawkowego.   
    saflager us-04 XDDDDDDDDD
  21. Super!
    Roboraff przyznał(a) reputację dla scooby_brew w Kimczi (kimchi) - koreańska kapusta kiszona   
    Kimczi - kimchi - kimchee
     

     
    900g kapusta pekińska (napa)
    1.3 łyżki soli morskiej (albo soli w takiej proporcji, jaką używasz do kapusty kiszonej)
    2-4 zielone cebule (albo 1/2-1 cebula zwykła)
    1/2 marchewki tartej
    3-4 łyżki (4 łyżki = 1/4 szklanki) koreańskiej papryki Gochugaru albo innej ostrej papryki czerwonej chili
    1 łyżka zmiażdonego imbru i czosnku
    2 łyżeczki cukru
    1 łyżka sosu rybnego
    (1 łyżka = 3 łyżeczki)
     
     
    Kapustę dokładnie umyj, wysusz czystymi ręcznikami, pokroić na duże kawałki (ja kroje na ok 2x4 cm), posyp solą, odstaw na 15-30 min aż kapusta zacznie się "pocić". Dodaj pozostałe składniki, wymieszaj, "wciśnij" całość do słoika, np. używając drewnianej łyżki, tak, aby sok wypuszczony przez kapustę przy wyciskaniu przykrywał wszystko. Odstaw do kiszenia z lekko odkręconą zakrętką na ok. 4-7 dni. Potem wstaw do lodówki.
     

     
    Kimczi nie jest dla każdego. Wyobraź sobie super ostrą, miękką kapustę kiszoną zalatującą rybami.
     
    Do czego używać: możesz jeść na surowo, albo używać do przepisów; np. kimchi nadziewane w wontons (chińskie pierogi), albo smażone razem z ryżem itd. Ja nawet lubię taco z rybą i z kimchi.
     
     
    Smażony ryż z krewetkami z kimchi.

  22. Super!
    Roboraff przyznał(a) reputację dla crosis w Domowe antipasti z papryki   
    W sklepie kosztują sporo, a tymczasem wszystkie produkty mamy w domu - w czym więc problem?
     
    W niczym. Ja się zabrałem do hardcorowych antipasti, z prostego powodu: używałem wyhodowanych na parapecie pomarańczowych habanero - a one potrafią zaszkodzić. Wtarcie w skórę powoduje wysypkę, o zatarciu do oczu nawet nie chcę myśleć. Podczas krojenia czy gotowania powstaje chmura tak toksycznego pyłu, że nie da się wejść do kuchni.
     
    Ale ogólnie do wszystkich ostrych papryk polecam podstawowe środki bezpieczeństwa: okulary i rękawice.
     
    Schemat jest prosty: potrzebujemy sera (najlepiej dwóch rodzajów). Ja kupiłem w lidlu:
    1. Ser typu greckiego (sympatyczny biały ser, lekko słony, o lekko stałej, minimalnie kremowej konsystencji)
    2. Ser typu Feta - o mocnym smaku i zapachu
    3. Ser twarogowy tłusty
     
    Papryczki obrabiamy bardzo łatwo: obcinamy górę, wyciągamy gniazdo nasienne, a potem staramy się jak najdokładniej pozbawić "żeberek" oraz resztki nasion. Staramy się nie uszkodzić papryczki.
     
    Po takiej obróbce - na 5 minut do zagotowania. Uwaga: nie nachylać się nad garnkiem
     
    Potem tylko przelewamy papryczki zimną wodą i suszymy.
     
    W międzyczasie mieszamy sery (ja daję każdego po równo) i dosalamy obficie - oliwa i ostrość spokojnie to potem wyrówna. Sery mieszamy do uzyskania jednolitej masy - ja dolewam tam łyżeczkę ostrej oliwy, żeby łatwiej się mieszało). Można dodać ulubionych przypraw, ja dodałem nieco tymianku.
     
    Potem tylko nadziewanie (dokłanie!) i ładujemy do wyparzonych słoików (można do nich dorzucić wcześniej np ząbek czosnku). Potem zalewamy oliwą lub mieszanką oliwy i oleju (ja zrobiłem 1:1).
     
    I teraz jedna uwaga: jeśli dacie zimną zalewę - papryczki zostaną ostrzejsze. Jak dacie zalewę gorącą - więcej ostrości przejdzie do zalewy, którą potem możecie też wykorzystywać do sałatek i innych takich.
     
    Jak widać ja zrobiłem dwa słoiki:
    1. Z habanero, więc nie wiem kto to zje. Na dodatek oliwa jest zimna.
    2. Bardziej konwencjonalnie, a więc papryczki czereśniowe oraz trochę pepperoni. Oliwa gorąca.
     
    Uwaga: jak widać na zdjęciu jest też koncentrat pomidorowy. Oczywiście on nie jest do antipasti - mniejsze habanero i dupki po tych z antipasti wykorzystałem do zrobienia dwóch słoiczków morderczego sosu
     
    Smacznego!
     
     
     
  23. Super!
    Roboraff przyznał(a) reputację dla bart3q w chłodnica przeciwbieżna   
    Głównie zimna brzeczka
  24. Super!
    Roboraff przyznał(a) reputację dla darinho w Wieszaki na szkło (pokale/kieliszki)   
    Witam, chciałem się podzielić z moim sposobem w jaki uporządkowałem szkło. Gdy zacząłem warzyć, zebrałem całe szkło, które było w domu w różnych miejscach. Niektóre robiły jako wazonik, albo po prostu stały gdzieś brudne i zapomniane. W chyba jakimś barze widziałem kiedyś kieliszki wiszące do góry nogami. Postanowiłem zrobić coś podobnego. W internecie można kupić gotowe i ładniejsze, ale robione sprawdzają się dobrze. 
    1) Potrzebujemy: kombinerki, 3 wkręty, ewentualnie podkładki pod wkręty, śrubokręt, dobrze mieć imadło, ok 90 cm drut na tyle twardy aby utrzymał ok 4 sztuki szkła i na tyle elastyczny abyśmy mogli go wyginać. Ja używam drutu pozyskanego z wieszaka za ok 20 groszy. Odcinam go w zaznaczonym na zdjęciu miejscu i prostuję.

    2) Następnie zaginam w połowie i okręcam drut wokół gwoździa tak aby powstało oczko. Jest ono miejscem na wkręcenie wkręta. Oczko zaginam o 90* w jedną stronę. Potem zaginam ( ok 2-3 cm od poprzedniego zagięcia) oba druty w przeciwną stronę. Powstaje coś takiego.



    3) Potem przy pomocy kombinerek zaginam resztę. Otwory w które będą wkręcane wkręty muszą być ułożone w miarę w jednej płaszczyźnie aby można je było dobrze przykręcić do sklejki. Drut jest dość elastyczny i można coś jeszcze poprawiać nawet już po przykręceniu. Jeśli oczka wyszły zbyt duże należy pod wkręta dać podkładkę. Myślę, że zdjęcia dobrze to pokazują i każdy sobie poradzi. 
    Robiąc dwa pozostałe oczka przy końcówkach drutu, lepiej jest złapać kilka cm więcej drutu, okręcić i potem końcówkę (ok 2cm) odciąć. Ciężej jest zrobić oczko łapiąc kombinerkami za sam koniec druta.
    Wymiary ze zdjęć: drut ok. 90 cm. Szafka ma ok. 40 cm głębokości. W zależności od tego jak duże są podstawki kieliszka/pokala można regulować szerokością rozstawu wieszaka przed przykręceniem.








    Polecam jeden taki wieszak zamontować sobie nad zlewem i do szafki odkładać ocieknięte szkło.
  25. Super!
    Roboraff przyznał(a) reputację dla Undeath w Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim   
    Świeże przemrożone, żeby lepiej sok wydobyć Ogólnie wiśnie można też dawać nie przemrożone bo one mają na sobie szlachetne drożdże. Wiśnie drylowałem, nie chciałem posmaku kwasu pruskiego w piwie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.