Skocz do zawartości

tolo

Members
  • Postów

    285
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tolo

  1. tolo

    tolo

  2. Zakładając, że pomiary gęstości zostały wykonane przez autora poprawnie to 82% vs. 87% to nie jakaś ogromna różnica, nie wiemy czy warka została uzupełniona cukrem czy ekstraktem niechmielonym.
  3. 1. Wartości podane przez producenta są z mojego doświadczenia lekko zawyżone, dodatkowo jeśli dodałeś trochę więcej wody to będziesz miał niższe OG i FG. Wartości wyglądają sensownie (swoją drogą procenty to alkoholu, a Ballinga to stopnie ) 2. Czytać, czytać, czytać! Jeśli 3 dni z rzędu masz stały odczyt FG to butelkujesz, jeśli spada to czekasz aż przez 3 dni z rzędu masz stały odczyt FG 3. Smak tak młodego piwa ciężko jeszcze oceniać, poczekaj cierpliwie, wyleży się w butelkach z miesiąc to i zmieni smak - z reguły na lepszy, choć bywa i w drugą stronę czasem, warto wtedy mieć gotowe do rozlewu drugie piwo na poprawę nastroju.
  4. Mi pszeniczniak dziś w nocy jął rurką wyłazić, obudził mnie dziwny dźwięk bulgoczącego w rurce roztworu drożdży i resztek chmielin. Luźne nałożenie pokrywy z reguły pomaga, warto jednak, żeby fermentor był odizolowany, np. w skrzyni styropianowej.
  5. Dzięki! Powyższy fragment odnosi się głównie do amylaz, choć glukanazy też są Znalazłem jeszcze taki artykuł, w którym przeczytać można m.in. że: Jakkolwiek mocno uproszczone jest to stwierdzenie pozwala przyjąć, że po przekroczeniu 65°C białka tych enzymów uległy już denaturacji i profil raczej nie ulegnie już zmianie.
  6. 4. Dwa z nich mają bardzo słabą pianę, ale zakładam, że to przez fakt, że drożdże zdechły zanim zdążyły refermentować (Saison 7% ABV i Weizenbock 9% ABV) - w przeciwnym razie mógłby to być wpływ dodatkowych i bardzo długich przerw beta-glukanowej i białkowej (przy schodzeniu brzeczki z okolic 70°C do 30°C). Trzecie to APA 13°Blg, zabutelkowane 2 tyg. temu, za wcześnie na ocenę, a ostatnie (Hefe-Weizen) warzę dziś (wczoraj zacierałem).
  7. Cześć, Z powodów organizacyjnych warzę ostatnio piwa na 2 raty: w pierwszy dzień zacieranie + filtracja, w kolejny warzenie, chmielenie, chłodzenie i zadanie drożdży. Wysładzam w 78°C, przez następnych kilkanaście h brzeczka zdąży się wystudzić do ok 30°C. Czy endo-B-glukanaza, egzopeptydazy, alfa- i beta-amylaza są bezpowrotnie dezaktywowane po przekroczeniu temperatur ich pracy, czy wznawiają aktywność, gdy temp. brzeczki spadnie w zakresy ich prac? Pytam, bo zastanawiam się, czy nie serwuję w ten sposób piwu niepotrzebnych przerw białkowej, beta-glukanowej i ferulikowej (dla pszenicy).
  8. Nie przejdzie, z 2 powodów: 1. zasyp pszenicznego stanowi 70% całości zasypu, więc tu nie ugrałbym tak wiele 2. w słodzie jęczmiennym też jest sporo prekursorów 4-winylo-gwajakolu, o czym przeczytałem kiedyś w tym wątku: http://www.piwo.org/topic/4620-pszeniczne-seria-eksperymentow/?p=95226
  9. Cześć, Będę w weekend warzył hefe-weizena, dla którego chcę zrobić 30-minutową przerwę ferulikową, więc zacznę od wsypania całości zasypu do 3-krotności masy zasypu o temp. 45°C, nic nowego. Ale później pasuje mi podnieść sprawnie (żeby szybko przejść przez białkową i maltozową) całość do 67°C. Co mam do wyboru: a) podgrzanie infuzyjnie raczej odpada, bo musiałbym dolać jakieś 16l wrzątku (będzie to 17l zacieru) - raz że nie mam gdzie zagotować takiej ilości, a dwa, że zmieści się to do gara o poj. 35l prawie na styk, ciężko będzie to mieszać. b) dekokcja - mnóstwo roboty, niektórzy znawcy mówią, że to mit, technicznie byłaby do ogarnięcia, bo do zagotowania jest 8l zacieru c) jeszcze inna metoda to stopniowe podgrzewanie z 42°C do mashoutu. Wg moich wyliczeń, dla 1200W podgrzanie do mash-out zajmie jakieś 50 minut, powiedzmy że jak będę mieszał to trochę ciepła ucieknie, więc zrobi się z tego godzina, z tego przez temp. sensownego działania beta-amylazy 55-67°C zacier będzie przechodził przez 13 minut, a dla alfa-amylazy (67-73°C) będzie to 7 minut, czyli w sumie 20 minut, czyli przy dzisiejszych słodach przemysłowych powinno być ok, jeszcze próba jodowa dla pewności w okolicach 73°C. Macie jakieś inne pomysły? Ktoś może praktykuje z powodzeniem opcję c), albo z jakiegoś powodu ją odradza, albo poradzi na co zwracać uwagę?
  10. Zmień opcję PRO na Donate (https://www.paypal.com/webapps/mpp/get-started/donate-button) a pozostawisz o wiele lepsze wrażenie. Projekt jest wyraźnie w fazie developmentu i bez publicznej roadmapy (i changeloga) póki co mnie przynajmniej nie przekonuje, że rozwinie się w kierunku, który zapewni mi jeszcze lepszą (bo nie oszukujmy się - projekt jest bardzo fajny i użyteczny, ale ma parę solidnych braków *) funkcjonalność. 9zł miesięcznie to nadal spora kwota dla mnie (nadal już czysto biznesowo porównując do $2.5 dla BT), dodatkowo nawet nie wiem w co konkretnie inwestowałbym te pieniądze, z jakimi częstotliwościami będą pojawiały się zmiany i jakie. Nie ma absolutnie niczego złego w oczekiwaniu zapłaty za swoją pracę, ale trza to przeprowadzić sprawnie i nie spowodować, że użytkownik zwieje zanim zdąży się przekonać, że zapłacić warto. * Przykładowo, robicie kombajn do tworzenia receptur z opcją obsługi magazynu, która jest beznadziejnie bezużyteczna w wersji nie-PRO - no bo po co siedzę i wbijam te wszystkie surowce, które mam po szafkach, żeby po najbliższej warce kompletnie nic się nie zgadzało A o tym, że "magazyn" to tylko notatnik użytkownik dowiaduje się po akcie pieczołowitego wklepywania pozycji.
  11. No to grubo. Wiadomo, nikt nikomu nie każe korzystać, więc nie mam co narzekać, ale jednak to jest spora kwota i jestem nieco rozczarowany, że tak podstawowe ficzery wejdą do wersji płatnej. BT (nazwy nie rozwinę, żeby nie psuć Wam rynku, a kto wie to i tak wie) bierze 2,5$ miesięcznie, co przekłada się na podobny koszt dla Polaka, a dla Amerykanina to jest w ogóle groszowa historia. Tyle że oni mają tam 80 tys użytkowników, ponad 300 tys przepisów i jest to to sprzężone z systemem zakupów, dzięki czemu możesz łatwo i szybko kupić surowce wprost ze strony z przepisem (to akurat jest nieprzydatne ludziom spoza USA, ale chodziło mi o porównanie wartości do kosztu dla statystycznego użytkownika BT, czyli pewnie obywatela USA).
  12. To takie tylko pytanko: jest jakaś aktywność w tej sprawie? Nie chcę marudzić, bo rozumiem, że to jest projekt pozapracowy (choć chyba jednak jest to promocja Waszego CMSa), ale brak niektórych ficzerów wypisanych wyżej jest dla mnie na tyle uciążliwy, że poważnie myślę o przepisaniu się na inny portal tego typu. Mamy zdefiniowny plan, który sukcesywnie wykonujemy, obecnie pracujemy nad udogodnieniami dla konta PRO. Po tym na pewno wrócę do tej listy od Ciebie. A dokładnie, które rzeczy Cię tak cisną? to jakoś sobie to ustawię wg priorytetów. W kolejności moich preferencji: 5, 9, 2, 6, 3, 7
  13. To takie tylko pytanko: jest jakaś aktywność w tej sprawie? Nie chcę marudzić, bo rozumiem, że to jest projekt pozapracowy (choć chyba jednak jest to promocja Waszego CMSa), ale brak niektórych ficzerów wypisanych wyżej jest dla mnie na tyle uciążliwy, że poważnie myślę o przepisaniu się na inny portal tego typu.
  14. Podepnę się pod temat, żeby nie mnożyć wątków, bo w temacie klarowania mam pytanie. Odkąd nie zlewam piwa na cichą (a przetrzymuję je dłużej w fermentorze z burzliwej) mam wrażenie, że piwa gorzej mi się klarują (nie używam żelatyn, krzemionek, schładzania itp.). Wcześniej, po zlaniu na cichą osiadało więcej drożdży, piwo po tych 2-3 tygodniach było chyba klarowniejsze. Teraz przy dnie mam część mocno mętną, a powyżej oddzielone dość wyraźnie warstwa piwa mocno opalizującego. Ta granica się zmienia, czasem jest to pół/pół, czasem od dna 1/3, a czasem 2/3, prawdopodobnie zależy to od temperatury, która waha mi się w granicach 1-2°C. Czy różni się czymś klarowanie piwa zlanego znad osadu do czystego fermentora czy po prostu mam takie dziwne wrażenie?
  15. Z mojego doświadczenia wynika, że jak otworzysz butelkę za jeszcze 3-4 tygodnie to w smaku puste już nie będzie i finisz nie będzie wodnisty.
  16. Drożdże ruszyły z refermentacją i po 2 dobach PETy były wyraźnie podgazowane.
  17. Czyli odświeżając temat - można bezpiecznie dla zdrowia te wężyki wygotować, po czym dobrze przepłukać je zimną wodą i na koniec potraktować jakimś OXI, albo StarSanem. Inna sprawa czy się to opłaca przy cenie 4zł/mb wężyka.
  18. Moim zdaniem teoria chybiona Przyczyną szpitala raczej na pewno nie była temperatura fermentacji 18°C, bo to jest bardzo dobra temperatura, przy której te drożdże fermentują z bardzo płaskim profilem fenolowo-estrowym. Obstawiam infekcję, bo dostałeś zarówno szpital, jak i rozpuszczalnik, co przy tak niskiej temperaturze fermentacji wydaje mi się niemożliwe. Proponuję przed następną warką zastosuj NaOH lub PBW (ja osobiście używam PBW, bo boję się tak silnych środków jak ług).
  19. Uwarzyłem Weizenbocka na BW-11, drożdże uwodnione ruszyły ekspresowo, po 7h już żarły. Jestem trochę rozczarowany tym jak mocno mi odfermentowały piwo, bo z 18,5° zeszły do 2.5°, przez co ABV mam na poziomie 8-9%, a zastosowałem je, bo bałem się Fermentisów WB-06, o których wiem, że nisko schodzą. W aromacie bardzo ładny dojrzały banan, z wyczuwaniem goździka mam generalnie problem, więc pewnie jest, tylko ja go nie rozpoznaję. Reszta przy degustacji piwa z butelek, bo na razie sprawdziłem na etapie przed butelkowaniem.
  20. Zgadzam się z tym, stąd też moje zdziwienie i brak wiary w wytrzymałość butelek przy tak wysokich wartościach. Wymierzę w 2.8-2.9 v/v i powinno być dobrze.
  21. Wg czego zatem zadajesz drożdży? Co do kalkulatorów to tutaj jest spory wątek o tym http://www.piwo.org/topic/3768-drozdzowa-arytmetyka-zadawanie-suchych-plynnych-startery-itp/?p=385054 MrMalty zakłada ok. 18 mld komórek na gram, a ten drugi kalkulator pozwala wpisać ilość komórek, przyjąłem 10 mld.
  22. A np. stąd, http://hbd.org/cgi-bin/recipator/recipator/carbonation.html Ale źródeł jest trochę więcej, jak wklepiesz w googla "weizenbock carbonation level", np. http://www.beertools.com/forum/viewtopic.php?t=2577
  23. Odświeżę trochę temat, bo przymierzam się do butelkowania Weizenbocka. Wg stylu nagazowanie tego piwa to 3.7-4.7 v/v, to jest grubo (11.4-15.5g cukru na litr). Butelkowałem piwa tylko do 2.8 v/v i teraz zastanawiam się czy zwrotne butelki koncernowe wytrzymają ciśnienie sugerowane dla Weizenbocka. Czy ktoś z Was butelkował dla takiego nasycenia, albo zna kogoś kto butelkował i jeszcze żyje? Przechowuję piwka w piwnicy, w której jest ok. 18°C.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.