A według mnie eksperymentowanie jest esencją domowego piwowarstwa. Jeden robi piwa z chilli, drugi klasyczne, trzeci amerykańskie, czwarty z ziołami, piąty z kiwi i ananasem, to czemu szósty nie mógłby robić piwa z grzybami czy ogórkiem kiszonym? Cała przyjemność to móc eksperymentować, odkrywać nowe smaki, a jeśli wyjdzie niepijalne to trudno, można próbować z czymś innym. Nie rozumiem sztucznych podziałów - z tym można eksperymentować i jest fajnie, a z tym nie bo komuś się w głowie to nie mieści i to już nie jest piwo. Gdyby od zawsze tak myślano to dzisiaj pilibyśmy tylko piwo wg receptury sumerów. Ja lubię czasem zrobić coś odjechanego, najwyżej wyleję w kanał, trudno. Ale mam z tego satysfakcję jak mi wyjdzie, a piwo to moje hobby i nikt nikomu nie powinien do gara zaglądać.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.