Skocz do zawartości

Lhunbleidd

Members
  • Postów

    84
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lhunbleidd

  1. Nie wiem kiedy będę warzył znowu, może być po ptokach. Dobra to podpytam jeszcze o dwie rzeczy. 1. Przypuśćmy, że faktycznie drożdże padną i nie przefermentują do końca cukrów (przykładowo zostanie mi z 16-18 blg). Liczmy już po zakończonej działalności grzybków czyli alk w granicach ok. 6-7%. Co się stanie jeśli dosypie np. te CBC-1 czy (uwodnione suchary 11g albo nawet 22g), których tolerancja na alkohol to 12-14%. Co wtedy? Zasadniczo liczę, ze dożrą cukry i posprzątają. Jest na to szansa? Wiem, że przy niektórych piwach stosuje się fermentację dwoma szczepami. 2. Jak stosować do refermentacji te CBC-1. Stoi na cichej RiS i mocna BIPA. RIS zjechał z 22,5 blg na 7,5 a BIPA z 20,5 aż do 5 blg (Bry-97, świetna robota). Boję się, że będzie problem z nagazowaniem i dlatego zakupiłem te CBC. Planowałem uwodnić 2 g tych drożdży i dodać je razem z syropem z glukozy przy butelkowaniu. Czy to ma ręce i nogi?
  2. Kurde wszystko przez imprezę w pracy i destylaty. A teraz jestem tak zdenerwowany, że dosypię chyba te CBC-1 i niech się dzieje co chce. W teorii są neutralne i nie mieszają się do smaku.
  3. Dobra, a pytanie o inne drożdże np. T-58, bo te mogę mieć na jutro już? Warto dosypać na szybko?
  4. Słuchajcie, dałem ciała przy Barleywine 26blg. A konkretnie to z drożdżami. Na 15l brzeczki 26blg dodaliśmy jedną fiolkę FM "W szkocką kratę". Nie pytajcie dlaczego. Nie zrobiliśmy startera zwyczajnie i bezrefleksyjnie chlup z fiolki do fermentora. Fermentacja zaczęła się po 72 h (czyli dziś rano pojawiła się pierwsza piana i teraz bulka już "normalnie"). Biedne drożdże pewnie oszalały. Czy da radę zrobić coś, żeby nie było wad w piwie? Dysponuję saszetką CBC-1 do refermentacji (btw, ile tego dodać na tą refermentację i w jakiej formie?) które mógłbym dosypać. Ponoć są neutralne smakowo... Pomoże to coś? A może niepotrzebnie panikuję?
  5. Chłopaki, w sobotę zacierałem znowu 8,5 kg zasypu w 18l wody. Tym razem w założeniu mieliśmy wysładzać tylko do 18 litrów, tak aby wyszło około 15 litrów piwa. Zrobiłem ciut dłuższe zacieranie i powolne wysładzanie, tak, żeby młóto miało długi kontakt z wodą. I dupa tam. Z zakładanych 26 blg (na 20 litrów) nie dojechaliśmy do 22 (na 18 litrów!!!). Do gotowania poszedł cukier i docelowo otrzymaliśmy 15l z 26blg. Ale coś z tm gęstym zacieraniem musi być niehallo, bo lekkie zasypy wchodzą nam w normie.
  6. U mnie tez bywało długo, bywało też, że się nie nagazowało. BIPA miała 20blg więc pewnie zamęczyłem US-05 albo na którąś noc za mocno spadła temperatura u uśpiła zwierzaki. Pyszne wino chmielowe mi wyszło...
  7. No, mam nawet taki silniczek do rożna,z którego miałem zrobić mieszadło ale tak patrzę jak się męczyłem z tym RISem to chyba by tego nie uciągnął. W każdym razie Ja już się nie podejmę. Za żadne skarby
  8. My daliśmy radę 9,5 kg w garnku 27 litrów (w 18 litrach wody...). Uparliśmy się na 20 litrów piwa (głupota...) No nie byłbym sobą jakbym tego nie spróbował. Ale nie polecam, udręka z zacieraniem wydaje mi się też, ze wydajność przez to zacieranie padła na pysk bo dojechaliśmy tylko do 21,5 blg z zakładanych 24 Teraz będę robił Barleywine ale już mniejszą warkę, tak na 15 litrów. W kociołku a'la Lidl zwyczajnie nie da komfortowo zatrzeć takiego zasypu...
  9. U mnie wywaliło jedną butelkę American Browna Ni z gruchy ni z pietruchy odpadło denko a ściana zachlapana po sufit. Pozostałe butelki są ok, nawet nie przegazowane (losowa próba na 5 szt.). A piwo lekko przegazowane (Whisky Stout) nie wydziwia... Może jakiś syfek został przy rozlewie w tej butelce i teraz zaprocentowało? Nakryłem skrzynki kocami
  10. Nie mogę znaleźć nigdzie posta z tą infekcją po zaaplikowaniu suchych płatków na cichą. Pomożecie? Albo już lepiej nie, bo widzę, że nawet odpowiadanie na pytania Łyżwy przez 20-warkowca to faux pas. Doprawdy myślałem, że takie cuda to tylko na browar.biz. Milczę już.
  11. No właśnie. Energię i zapał radzę jednak skierować w stronę higieny ogólnie a nie mdleć przy wsypywaniu płatków do piwa z alkoholem... Słusznie, zamiast komentować to przeczytaj raz jeszcze, bo nie dotarł do ciebie sens tych słów: "Tak więc bez przesady, jak płatki nie są jakieś zawilgocone to raczej nic się nie stanie." Wedle najlepszej woli i wiedzy autora tych słów. Wiedzy całej nie posiadłem, mogę się mylić, mam na rozkładzie tylko 20 warek a więc jestem szczeniak piwowarski. Na burzliwej stoi m.in. RIS do którego wsypię 100g średnio pieczonych. Mam nadzieję, że się nie zepsuje. Jak rozumiem jednak, Tobie piwo zepsuło się od wsypania suchych płatków na cichą? Bo strasznie kategorycznie wypowiadasz się w temacie.
  12. A dodasz trzeci raz i będziemy oglądać Twoje zdjęcia w dziale "Infekcja?" Dziwię się, że wiele osób nie rozumie elementarnej rzeczy - infekcja nie jest zero jedynkowa! To nie jest na zasadzie "jak zdezynfekuję, to nic mi się nie przypałęta". Bardziej należy traktować to jako prawdopodobieństwo - jeżeli wrzucam takie dodatki i ich nie dezynfekuję, to szansa na infekcję rośnie, ale równie dobrze może się wcale nic nie wydarzyć (zwykle do czasu..). Można równie dobrze fermentory myć tylko płynem do mycia naczyń i nie dezynfekować - jestem pewien, że kilka warek by się może udało tak pociągnąć, ale w końcu ta infekcja się zdarzy. Polecam więc jednak minimalizować szanse bakterii, zamiast jechać na hardkorze To nie żaden hardcore tylko racjonalne myślenie. Płatki trafiają do gotowego piwa które już potrafi się obronić. Jest na sali ktoś, komu płatki na cichą zepsuły piwo? Oczywiście można dezynfekować wrzątkiem, ale coś mam wrażenie, że wypłucze się jakieś garbniki z takiego "gotowanego" drewna. Opcja z alkoholem w mniejszy lub większy sposób przekłamuje piwo. Ciekawy jest sposób z mikrofalą jest ale ja w browarze jej nie posiadam.
  13. Dodawałem dwukrotnie płątki dębowe na cichą. Raz na siedem dni (bez sensu - nic nie czuć) i drugi raz na 3 tygodnie (też średnio). Za każdym razem płtki nie były zdezynfekowane ale nie zepsuło się nic. Tak więc bez przesady, jak płatki nie są jakieś zawilgocone to raczej nic się nie stanie.
  14. Materiał pierwsza klasa Wspaniały warsztat dziennikarski
  15. Do mnie jedzie z ebaya, będzie za tydzień. Odczuwam podniecenie W ogóle to niezła cena - niecałe 74 PLN, przesyłka gratis.
  16. Bardzo dobry efekt dało u mnie chmielenie hop-stand (w 80 st, tylko na 30 min). Bucha cytrusem, choć to nie AIPA a american wheat Myślę, że jakby wydłużyć tą przerwę i sypnąć więcej chmielu to kopniak aromatyczny mógłby zabić
  17. Przepraszam, ale usmarkałem się jak to przeczytałem. Pamiętam końcówkę komuny, Balcerowicza, SLD, AWS-UW, SLD bis, PiS, POx2 i nie ma nawet cienia nadziei ani żadnej przesłanki uprawniającej do tak głupiego wniosku. ;D
  18. I na razie te sucharki zamówiłem bo w sklepie w którym zamawiałem polecanych płynnych nie było. Teraz jeszcze pytanie odnośnie obsługi. Wystarczy jak zrobię standard uwodnienie i chlup do brzeczki ok 20 st? Czy może ciut wyższe temperatury zadawania, żeby zaczynały na pełnych obrotach? np. do 25 st? No i czy faktycznie mogą sobie wcinać cukier w 22 stopniach otoczenia?
  19. To co, zostawić je w tych 22 (w porywach 23) stopniach (temp. otoczenia)? Zakres niby do 21 st. ale faktycznie wolałbym żeby estrów było dużo. I żeby wszystkiego było dużo
  20. Widzę, że trochę zbyt optymistycznie do temperatury fermentacji podszedłem. Trzeba będzie w chłodziarce 18 st. zrobić. Ciągła burzliwa 3 tygodniowa bez cichej chyba nie wadzi?
  21. No jak to? Miałby być bez ciasteczek w smaku? Albo bez kolorku?! Spoko, dopasuję jeszcze ten zasyp, może trochę popodglądam receptury innych piwowarów Napiszę jeszcze co tam ostatecznie wpadło do gara.
  22. Dzięki wielkie za podpowiedzi i cierpliwość
  23. Nie to żebym się wymądrzał ale za naszą wiki, na której się opierałem: Surowce W zasypie głównie słód pilzneński, ale dodatek słodu wiedeńskiego albo/i monachijskiego wpływa na kompleksowość i kolor. Czasami zawiera inne słody takie jak pszenne czy orkiszowe. Dodatki niesłodowane takie jak miód, cukier również nadaje złożoności i zmniejszają treściwość. Goryczka i smak chmielowy może być bardziej zauważalny jak w innych stylach belgijskich. Saison jest czasami chmielony na zimno. Powszechnie używane są szlachetne odmiany chmielu: Styrian albo East Kent Goldings. Aby nadać kompleksowości i unikalności w wersjach mocniejszych dodaje się szeroką gamę przypraw i ziół ale powinny się dobrze łączyć z charakterem drożdżowym i chmielowym. Różny poziom kwasowości i kwaskowatowości może być wynikiem użycia gipsu, zakwaszonego słodu, zakwaszonego zacieru albo Lactobacillus. Twarda woda występująca w większości Walonii, może akcentować goryczkowość i wytrawny finisz. Drożdże Danstar Belle Saison dodane do koszyka, ale kosztują niewąsko. ;( To zostawić ta kolendrę i nie kombinować z innymi przyprawami?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.