-
Postów
46 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Aleksander
-
-
To w zasadzie zalezy od piwowara, czasu zacierania(ok. 90 min w BIAB to australijski standard), jego pH (w okolicy 5,3-5,8 = lepsze), stosunku proporcji woda-zasyp (wiecej wody =enzymy 'slabiej' pracuja).
Osobiscie "dorobilem" sie systemu, w ktorym osiagam przedzial 85-92% wydajnosci, i wystarcza mi to w zupelnosci (nie czuje jak rymuje ).
Czym różni się twój sposób warzenia od tego zaprezentowanego na początku w tym temacie ?
-
Jak najbardziej - wysładza się (choć wygląda to oczywiście inaczej niż przy tradycyjnej metodzie). Myślę, że wątek ma po prostu niefortunnie sformułowany tytuł.
Z jakiego powodu, warząc ta metodą tracimy na wydajności ?
-
Jaki jest problem z wysładzaniem przy tej metodzie, dlaczego się nie wysładza ?
-
To zależy od tego kto będzie spawał. Dla niektórych blacha cieńsza niż 2 mm to problem, zwłaszcza ze sprzętem do spawania. Moim zdaniem na ścianki 1 mm minimum, na dno 2mm minimum.
Dzięki.
-
Mam pytanie - jaką grubość powinna mieć blacha z której można wykonać własnej roboty garnki/zbiorniki do HERMSa ?
Mój 100 litrowy Stalgast ma ściankę grubości 0,8 mm i dno 5 mm, garnek jest bardzo sztywny. Jakie jest minimum waszym zdaniem, czy można zastosować cieńszą blachę na dno ?
-
Mam pytanie. Czy to byłby jakiś problem jakbym dodał do garnka po zacieraniu całą wodę do wysładzania ?
Tylko proszę nie pytajcie do czego jest mi to potrzebne
Czy problemem będzie tylko większy napór wody na sito ?
-
Czy ktoś na tym forum budował 200 litrowego HERMSa?
Poszukuje informacji na ten temat.
-
Jakie ciśnienie powstaje w tym zbiorniku, w trakcie fermentacji ?
-
Panowie czy ktoś z was ma lub miał okazję warzyć na sprzęcie Braumeister 200 lub 500 ?
-
Przed osiągnięciem założonej objętości możesz mierzyć co Ci tam leci, i albo wysładzać więcej albo skończyć wysładzanie wcześniej. Jak Ci wygodnie. Ja ostatnie kilka l odbieram do osobnych naczyń i mierzę, jak ma ponad 2-4 blg to dolewam;)
Właśnie zastanawiałem się kiedyś nad tym ale uznałem że wolę trzymać się instrukcji.
-
Po zacieraniu przenoszę zacier do kadzi filtracyjnej, czekam mniej więcej 15 minut aż młóto opadnie.
Pierwsze 1,5 l zwracam do kadzi, następnie zaczynam powoli zlewać brzeczkę.
Zlewa się 5 lirów i młóto powoli powoli się odsłania.
Czy aby na pewno dobrze to robię?
Możesz rozpocząć wysładzanie szybciej, złoże ułoży się w trakcie tego. Ja zazwyczaj idę umyć gar, w którym zacierałem i od razu po tym zaczynam. Wcześniej czekałem 15-20min. specjalnej różnicy nie widzę, poza skróceniem czasu.
Zwracam do kadzi tak długo, aż filtrat nie zacznie być klarowny - odbieram to do garnuszka o pol. 1 l, czasami w trakcie napełniania pierwszego widzę już, że leci klarowna ciecz, czasami muszę napełnić kilka garnków.
Możesz wysładzać, aż do odsłonięcia młóta, możesz też wysładzać partiami i zlewać wszystko. Ja przyjmuję opcję pierwszą, czasami nacinając złoże.
Mam zlewać i co kilka litrów pobierać próbę do pomiaru Blg ? Każda muszę schłodzić do 20 stopni Celsjusza, w ten sposób mogę spędzić na tej filtracji resztę życia. Jak to u was wygląda
Jak miałem szklaną probówkę, w której mogłem szybko schłodzić próbkę to czasami sprawdzałem gęstość, gdy brzeczka leciałą już zbyt jasna. Od momentu, gdy się stłukła mierzę dopiero po zakończeniu gotowania.
Jak wiadomo nie zlewa się brzeczki poniżej 2 Blg, mam się o to nie martwić tylko skupić się na zakładanej objętości ?
Dzięki Panowie za informacje, trochę się uspokoiłem.
-
Prosta sprawa. Wysładzaj do założonej objętości. Po kilku warkach poznasz jaka masz wydajność i wtedy korygujesz ilością słodu. A co do odsłaniania złoża no to normalne ale są dwie szkoły. Albo wysładzasz do końca , dolewasz wody , mieszasz, czekasz na ułożenie złoża i filtrujesz. Druga to wysładzania ciągle czyli utrzymywanie określonej ilości płynu nad złożem przez cały czas wysładzania.
Stosuje drugą metodę.
-
Mam pytanko odnośnie filtracji i wysładzania.
Warze piwo z którego po filtracji i wysładzaniu mam mieć 22 litry przygotowane do gotowania.
Po zacieraniu przenoszę zacier do kadzi filtracyjnej, czekam mniej więcej 15 minut aż młóto opadnie.
Pierwsze 1,5 l zwracam do kadzi, następnie zaczynam powoli zlewać brzeczkę.
Zlewa się 5 lirów i młóto powoli powoli się odsłania.
Czy aby na pewno dobrze to robię?
Mam zlewać i co kilka litrów pobierać próbę do pomiaru Blg ? Każda muszę schłodzić do 20 stopni Celsjusza, w ten sposób mogę spędzić na tej filtracji resztę życia. Jak to u was wygląda ?
Poprzednie warki wychodziły albo o 3 litry mniejsze albo Blg było niższe o 1 do 1,5 Blg.
Ogólnie miałem wrażenie że są trochę jakby rozcieńczone.
Najlepiej byłoby abym dał spróbować komuś jedno z tych piw które refermentują u mnie. Komuś kto ma większe doświadczenie.
Jestem trochę załamany, to jest 5 warka i z żadnej jeszcze nie jestem zadowolony, nie mogę powiedzieć że piwo jest na prawdę dobre bo o jakiś rewelacjach to już przestałem marzyć.
-
Może po prostu powoli wypij?
Aktualnie nie nadaje się do picia
Trudno, będzie ta warka i pewnie kolejna leżała wieki na regale w piwnicy.
-
Jakie są wasze sugestie ?
Zostawić tak jak jest i czekać kolejne miesiące aż się nagazuje i pojawi się normalna piana ?
-
Chciałem tylko sprawdzić czy jestem w stanie przygotować klarowne piwo.
Jesteś w stanie, ale nie musisz natleniać przy tym piwa Odfiltrować trzeba głównie chmieliny, po warzeniu, ale ja tego nie robię, i po chmieleniu na zimno (tu już wskazane, bo chmiel w butelkach powoduje gushing).
Właśnie otrzymałem odpowiedź na problemy z pierwszą warką.
Piwo było dobre ale pływały w nim resztki chmielu. Szybko się nagazowało i piana była bardzo dobra.
Niestety piwo równie szybko traciło na smaku i przy otwarciu po trzech tygodniach refermentacji, pojawiał się mały a z czasem większy gushing
Między innymi dlatego zacząłem filtrować brzeczkę.
-
Zakładaj ten filtr na koniec wężyka do przelewania, tak żeby był zanurzony w przelewanym piwie. Filtrowanie przed cichą jest aż tak konieczne? po prostu postaraj się nie zassać wężykiem dużo syfu.
Przy kolejnej warce, kiedy dotarło do mnie że napowietrzam brzeczkę, zacząłem tak robić jak sugerujesz.
Nie uważam aby było to konieczne. Chciałem tylko sprawdzić czy jestem w stanie przygotować klarowne piwo.
Później doczytałem na ten temat i już mi na tym nie zależy.
-
Filtr widoczny na zdjęciu poniżej
z burzliwej na cichą również przelałem przez ten filtr
To się troszku napowietrzyło piwko przy przelewaniu na cichą.
Tak właśnie mogło być
-
Filtr widoczny na zdjęciu poniżej. Specjalnie nie chciałem zbyt drobnego.
-
Tomasz Kopyr na jednym ze swoich filmów wspominał, że samego cukru czy glukozy nie ma prawa nic ruszyć.
Jakiś zakaz jest? "Nie słyszeli? Koper mówił, że nie jemy to nie jemy"
Na pewno dobrze zamieszałem. Nawet w trakcie zlewania, kiedy upuściłem już połowę brzeczki, ponownie zamieszałem.
Czyli jeśli jednak źle zamieszałeś, to zabutelkowałeś połowę z niedostateczną ilością środka do refermentacji, a drugą połowę z niedostateczną, odpowiednią lub zbyt dużą.
Nie jestem Kopyro-wyznawcą ale akurat on o tym wspominał
-
Rozlewanie nie idzie zbyt szybko i żeby nie było sytuacji o której niektórzy tutaj piszą, to właśnie zamieszałem dodatkowo, raz a może dwa razy.
Sprawdzałem na kilku butelkach, sytuacja identyczna.
Nie pamiętam niestety ale przy tej warce albo przy kolejnej mierzyłem glukozę trochę na oko. Nie zabrałem ze sobą wagi i odmierzałem ilości łyżką do zupy.
Przyjąłem wtedy chyba 12g - jedna łyżka.
Więc na pewno w takim przypadku nie wsypałem idealnie wskazanej w przepisie ilości.
-
Spróbuj butelki z drugiego końca skrzynki, może jednak słabo zmieszałeś i będzie przegazowane. Dużo lepiej robić syrop cukrowy (najlepiej go od razu pogotować przez 15 minut, w cukrze też coś się może zaląc), cukier się słabo rozpuszcza.
Tomasz Kopyr na jednym ze swoich filmów wspominał, że samego cukru czy glukozy nie ma prawa nic ruszyć.
Glukoza ponoć dobrze rozpuszcza się w wodzie, a ja właśnie dodałem glukozy nie zwykłego cukru spożywczego.
Na pewno dobrze zamieszałem. Nawet w trakcie zlewania, kiedy upuściłem już połowę brzeczki, ponownie zamieszałem.
-
A moim zdaniem odfiltrowałeś drożdże. Poczekaj z miesiac to się nagazuje.
Drożdże są widoczne na dnie butelek.
Próbowałem kilka butelek.
Obawiam się że miesiąc nie wystarczy do nagazowania i do poprawy piany w takim tempie.
-
Podaj więcej informacji o piwie i przede wszystkim ile i jakiego surowca do refermentacji użyłeś?
w jakiej temperaturze stoi?
Surowiec: glukoza w ilości o ile dobrze pamiętam 6 g na 1 litr.
Dokładnie dopiszę jutro po pracy. Pomieszczenie do warzenia mam poza domem.
Do brzeczki w całości wsypałem wymierzoną ilość glukozy i zamieszałem dokładnie. Po tym zlewałem do butelek i kapslowałem.
Brewcrafter/Coobra/Bulldog 25
w Sprzęt
Opublikowano · Edytowane przez Aleksander
Nie wiem jak u was Panowie, ale ja wczoraj testowałem pierwszy raz Klarsteina i po wysładzaniu zostało takie błotko z resztkami słodu.
Zlałem do wiadra bo bylem ciekaw, normalnie powinno zostać wszystko w kotle.
Jaki ma to wpływ na smak, jeśli się te resztki gotują razem z brzeczką?