Skocz do zawartości

mir4

Members
  • Postów

    28
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mir4

  1. taka 5l dama waży ok 1`,3 kg ,,zaś butelka 1,5 l  po grolszu 1kg. więc sam powinieneś wiedzieć czy te 5 litrówki się nadają . A trzeba jeszcze dodać to że te 5l nie są dostosowane do zwiększonych ciśnień wiec w  'jakościówce'  przechodom pewno i większe skazy. Ale kolego próbuj lecz nie zapomnij efektów tu opisać bo sam mam takich dam 5 litrowych 8 szt. więc jak co............

  2. Dzisiaj filtrowałem ipa przez bazooke 30cm. nic się nie zapychało. Najpierw pojechałem słód a później po gotowaniu chmieliny. przy chmielu trochę małych drobinek przeleciało ale wyłapałem je siateczką filtracyjną założoną na końcówkę wężyka. Ogólnie zakup bazooki uważam za ok. kupiłem na alli za 25 pln paczuszka szła dokładnie 1 m-c ale się doczekałem

  3. Dawaj w butelki (jeśli ładnie pachnie i smakuje). I spijaj szybko. Też takie coś podobnego miałem. Też chciałem wylać. Ale pomyslałem i zabutelkowałem w butelki bezzwrotne tak w razie co do wywalenia. szybciutko spijałem część rozdałem. A w butelce ten syf już się nie pojawił. Jeszce mam kontrolnie z 5/6 buteleczek gdzieś odstawionych. Ach mi się to pojawiło gdy otwierałem zachmielić na zimo, wiec dodałem mniej chmielu i refermentowałem cukrem. Tak w celu zmniejszenia ewentualnych strat..

    aha.. gdy zlewałem na cichą było ok.

  4. Odświeżę temat bo mam pytanko co do przelewania z założoną pończochą do filtracji. Jak wtedy zaciągacie jeśli fermentor nie posiada kranika? 

    Jest i na to sposób. Lewar winiarski. Dajesz trójnik na koniec wężyka i ten gdzie jest pończocha zatykasz a zaciągasz drugim wylotem.Później zmiana tam gdzie zasysałeś zamykasz, a otwierasz koniec z pończochą i proszę leci bez kontaktu z gębulą. Ale to trzeba sprawnie zrobić ! Ewentualnie zakładamy na wyloty dwa kraniki i już możemy działać powoli flegmatycznie

  5.  

    Granaty zawsze wychodzą. Zależy tylko jaka jest siła rażenia.

    Raz miałem granaty - ale taki granat że przebiło półkę powyżej ;) dobrze że mnie przy tym nie było. Od siły rażenia padło też parę butelek stojących obok. Wchodzę tam gdzie piwo trzymam i co ja mam mokro na podłodze ? Odkrywam koc którym mam zasłonięty regał a tam "armagiedon" :) Strzelił chyba za szybko zabutelkowany weizenbock ;) resztę flaszek odgazowałem i jest spoko - więcej żadna nie strzeliła.

    Stwierdzam, że na własne wyroby przydałaby się porządna ziemianka :) ze stałą temperaturą :D

     

    U mnie mam regał co stoi na 1 półce ok 100 butelek. Półek mam 4. I zawsze jestem w panie ze coś gruchnie. Wiec piwo trzymam w fermentatorach do końca. i glukozy już zacząłem dawać 5 g na 1l . Ale zawsze można trafić na jakąś uszkodzoną (słabą) butelkę. Wiem że to w końcu kiedyś może faktycznie nastąpić, a trzymam cały browar w mieszkaniu na 4 pietrze :)

  6. Ja  tez miałem kiedyś prawe kompletny brak gazu ( jeszcze mi zostało z 5 butelek) I miałem to rozkapslować dodać glukozy i zakapslować od nowa. Ale wpadłem na pomysł i tylko odkapslowałem 3 butelki. dodałem po 1/2 łyżeczki cukru i  do kaloryfera. 1 butelkę otworzyłem po 3 dniach i nic. 3 po ok 2 tygodniach i tez nic. Więc bez gęsty nic i tak by nie wyszło. Ale żonka powiedziała że jej w sumie smakuje i tak butelka po butelce aż zostało ok.5 sztuk już tylko. Ostsatnie butelki nagazowane tak na 2 może 2,5 w skali do 10

  7. Witam proszę o radę.

    Mam słody: pale ale, pilzneński, karmelowy jasny, pszeniczny, bursztynowy, cara, crystal medium, monachijski 1 i 2

    chmiele: mosaik,casade, citra, lubelski, marynka, saaz, sorachi ace, i resztki chinooka tak do 20g

    curacao jest.

    jak złożyć recepturę na saison z tych przede wszystkim słodów tak na 25 litrów blg ok.15/16

    jakie ewentualnie przyprawy dołożyć

  8. I mnie coś takiego spotkało 3 tygodnie burzliwej i 3 tygodnie cichej, /czyli mniej więcej tak jak każde moje piwo co najmniej 4/5 tygodni/ . A tu klops piwo prawie bez gazu.  na próbę otworzyłem 3 butelki i dosypałem tak po pół łyżeczki cukru i na kaloryfer na coś ok 10 dni. I dalej nic nadal z minimalną zawartością gazu.

    Myślę że piwko na fermentacji cichej stało w zbyt małej temperaturze i drożdże opadły na dno. Później bez ruszania fermentatorem delikatnie wężykiem piwko do wiaderka przelałem  i poszło bez drożdżaków .

    Miałem pomysła aby pozlewać z butelek zadać gęstwy i zakapslować, ale żonka mi z głowy to wybiła.

     

    Już zostało tylko kilaka butelek hehe..

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.