Skocz do zawartości

slotish

Members
  • Postów

    930
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez slotish

  1. slotish

    Chlebek

    Chodzi mi po głowie szalony pomysł aby zrobić chleb z prosa. Miałem plan zmielić kasze jaglaną w porkercie na grubą mąkę i wytworzyć z niej zakwas. Czy ktoś kiedyś próbował takiego zabiegu?
  2. A tak przy okazji, pytanie do chemików: czym sie różni KOH od sody kaustycznej? Widzę że na allegro jest dwa razy droższy. Jest jakaś róznica w działaniu między tymi dwoma środkami?
  3. Przeczytaj post wyżej 2 - 3 % czyli 20, 30 g na 1 litr wody. Dokładnie wypłucz wodą, bardzo dokładnie.
  4. A oto moje "dzieło". Moja pierwsza etykieta i w ogóle praca w Photoshopie, więc uprasza się o podejście z rezerwą
  5. Witaj vami, fajnie widzieć "wonsza" u kogoś w avatarze
  6. Wrzucę coś zupełnie z innej beczki Na studiach trochę badałem zagadnienie kuchni średniowiecznej i przerobiłem wiele przepisów z epoki. Jest to bardzo ciekawy temat; kuchnia późnego średniowiecza była wyszukana ale krępowana zarazem przez częste dni postu ( bez jajek i mleka ) i założenia filozoficzne wymuszające dobór pewnych sztuk kulinarnych do określonych potraw. Bardzo częstym dodatkiem było rajskie ziarno, bardzo powszechnie wykorzystywane w kuchni. Dziś przyprawa ta znana jest nam, piwowarom, raczej jako rzadki dodatek do witbira. Czytając dzisiaj dawny zbiór receptur kulinarnych z XIV-wiecznego Paryża natknąłem się na temat karpia. Może ktoś chciałby poeksperymentować No i jeszcze ta gotowana żółć... Karp. Karp z białymi, nie żółtymi czy czerownymi, łuskami pochodzi z dobrych wód. Te, o wielkich oczach wypukle wystających z głów i o miękkim, delikatnym podniebieniu i języku, są tłuste. Jeśli chcesz nosić ze sobą żywego karpia przez cały dzień, zawiń go w namoczone siano i noś brzuchem do góry w worku lub torbie bez dostępu do powietrza. Aby przygotować karpia, usuń żółć z jego przełyku a gdy to uczynisz od razu możesz przenieść głowę by się gotowała w całości a wtedy ugotuję się odpowiednio. Jeśli nie usunęłabyś żółci, głowa pozostała by krwista i gorzka. Właśnie dlatego jeśli żółć nie została usunięta w całości, bez zwłoki należy wymyć [rybę] i natrzeć solą. Gdy żółć została usunięta [ poprawnie ] w całości, nie musisz nić przemywać, lecz jednak to głowę jako pierwszą powinnaś wstawić do gotowania, krótko po niej ogon a dopiero później pozostałe fragmenty, wszystko [ gotować ] na wolnym ogniu. Ugotowanego karpia spożywa się z zielonym sosem [ z zielonej pietruszki ]; jeśli cos zostanie to umieść resztki w żelatynie. Duszony karp. Primo, umieść poszatkowane cebule w rondlu by je ugotować z wodą. Gdy cebula jest wystarczająco ugotowana, dorzuć głowę, później ogon a na końcu pozostałą część karpia, [rondel] przykryj dobrze nie pozwalając na ulatnianie się pary. Gdy ryba jest gotowa miej w pogotowiu imbir, cynamon i szafran wymieszany z winem i odrobiną verjusu [ kwaśnego soku ], to jest jedną trzecią całości, i gotuj wszystko razem dobrze przykryte; serwuj w miskach. Zwróć uwagę, że Niemcy mówią o Francuzach, iż wielce ryzykują jedząc swe karpie tak niedogotowane. Znane są sytuację, że jeśli Francuzi i Niemcy jedzą karpia przygotowanego przez kucharza z Francji i na sposób francuski to Niemcy zwrócą go z powrotem kucharzowi aby bardziej go dogotował. […] Galareta do karpia. Zmiel szafran, imbir, goździk, rajskie ziarno, długi pieprz i gałki muszkatołowe i zmieszaj je z tłustym rosołem w którym karp był gotowany i dodaj do tego verjus, wino i ocet. Zagęść całość odrobiną drobno zmielonych grzanek z chleba bez przecedzania [ zagęszczonego bulionu ] ( jednakże mówi się, że to właśnie odcedzony chleb sprawia, że sos jest bardziej wyszukany ). Zagotuj całość, po czym wylej na ugotowaną rybę. Bardzo dobrze smakuje odgrzana na grillu , znacznie lepiej niż gdy spożywa się ją [ galaretę ] na zimno. […] Zauważ, że dwa kawałki karpia i cztery smażone kiełbie starczą na jeden talerz dania.
  7. a ja gotuję i po 15 minutach mam wszystko skleikowane
  8. IPA rozlana do 40 butelek 0,5 litra z dodatkiem 110 gram cukru. Piwo zeszło do 2 blg.
  9. Ja daje dwie uwodnione paczki suchych na jeden fermentor ale pewnie "od biedy" jedna uwodniona styknie. Do lodówki musisz kupic sterownik RT2C0 i ustawić temp między 10 a 12.
  10. Ostatnio warzyłem to piwo i się pomyliłem... Zamiast 15g chmielu dałem po 30 na 15 i 5 minut. Coś mi się wydawało od początku, że za bardzo chmielem pachnie z fermentora No nic, następnym razem poprawie....
  11. Wrzuciłem do IPY 50g chmielu Nelson Sauvin. Modlę się o brak zakażenia, bo chmiel pachnie bosko
  12. Ja pojutrze wypróbuję metodę dori, nie mam czystego nadwęglanu to użyje podwójną dawkę OXY z biedronki
  13. Warka #46 Scooby's Nuts Woda: 100% kranówki Zasyp: Pilzneński - 3,5kg Victory - 1 kg Czekoladowy 1200 - 0,225kg Karmelowy 150 - 0,2 kg Zacieranie: Zasyp do 13 litrów wody 63C - 10 minut 72C - 30 minut 76C - 15 minut Chmielenie: Gotowanie 90 minut 60 min - 20g Willamete 6,2%ak 15 min - 30g Willamete 5 min - 30g Willamete Uzyskałem 20 litrów brzeczki 12 BLG. Schłodziłem ją do 19C. Zadałem US-05 i piwo fermentuje w temp 17C. Najgorsza wydajność w mojej karierze piwowara domowego. Zapewne spowodowana uszkodzonym filtratorem i grubo zmielonym ziarnem. Jako, że mieliłem słód na dwie warki pokusiłem się o podłączenie Porkerta do wiertarki. Aby nie spalić mojego napędu do żaren postanowiłem śrutować trochę grubiej. Niestety, pomimo tego wiertarka nie przeżyła operacji mielenia słodu, godnie dokonała żywota ginąc w walce o lepsze piwo. Kolejną planowaną warkę chyba będę zacierał dekokcyjnie bo nie chce powtórki z tak kiepską wydajnością.
  14. Fermentują w niskich temperaturach, w pomieszczeniach gdzie kadzie fermentacyjne zajmują większa ich część, które pewnie posiadają filtry powietrza itd... Trochę nietrafione porównanie.
  15. slotish

    Piwowarów nocne rozmowy

    Ostatnio kupiłem Bojana z browaru w Bojanowie i niestety piwo było tragiczne. Bez gazu, pomimo nalewania "z góry" piwo nie wytworzyło piany. Katastrofa. Później zakupiłem Toporka zapowiadanego jako mocny niefiltrowany lager. Po traumatycznym doświadczeniu z "wielkopolskim" nie spodziewałem się niczego pozytywnego. Tymczasem toporek jest bardzo ciekawym piwem. O wyczuwalnej goryczce ( w porównaniu do innych jasnych lagerów rzec można, że nawet wysokiej ), w aromacie pięknie współgra ze słodowością chmielowa nuta, lekka choinka. Bardzo ciekawe piwo. Pewnie jedno z lepszych jakie wyszło z naszych browarów regionalnych. Polecam. A oto zdjęcie "wielkopolskiego".
  16. Kompletnie nie posiadam głowy do marketingu, reklamy itd... dlatego nie mam jakiegoś spójnego pomysłu na nazwanie browaru czy oprawę graficzną. Nazwa browaru musiała by nawiązywać do mojej małej ojczyzny ( czyli pewnie coś z czarnym niedźwiedziem albo wiatrakami - choć to oklepany motyw ) fajnie jak etykiety czerpały by z motywów historycznych. Co do samego piwa, ze względów technicznych i rynkowych poszedłbym raczej w stronę piw "ale". Nie obeszło by się bez sporego zużycia nowych aromatycznych odmian chmielu, choć wolałbym próbować sił w wykorzystaniu tych europejskich, nowozelandzkich i australijskich. Oprócz tego piwa czerwone i ciemne raczej słodowe i słabo chmielone. Widziałbym też spory potencjał słodu żytniego w zasypie moich warek Pomyślałbym też o jakimś "Polskim Ale" jako imitacji pilsa.
  17. IPA przeniesiona do temp. pokojowej. Jutro zamknę fermentor na głucho a pojutrze wraca znów do zimnego co by się sklarowała
  18. W odmianie czerwonej sok ma mniejsze znaczenie? Co to wnosi w ogóle do tematu AIPY? Tak w ogóle szacunek za literacką wrażliwość ;D
  19. Leszcza stout to był ogień... dosłownie
  20. http://www.piwo.org/topic/3245-ja-pieprze-to-piwo-czyli-pieprz-chipotle-w-piwie-d/page__hl__%2Bpieprze+%2Bto+%2Bpiwo
  21. a to nie są czasem białka a nie drożdże?
  22. To co napisał Undeath jest bardzo ciekawe i fakt, że nie miał drugi raz infekcji w tym samym wiadrze świadczy najlepiej o skuteczności metody. Mam jednak pytania do osób mających jakąś większą wiedzę / wykształcenie chemiczne: 1) Na ile jest sens trzymać kilka dni sodę kaustyczną w tym samym wiadrze skoro podobno działa ona na gorąco. Czy daje ona efekt gdy jest letnia/zimna? 2) Gdzieś czytałem ( chyba na tym forum ) że nie ma sensu robic stężeń powyżej 2-3% bo niewiele zwiększają one skuteczność samego NaOH, czy w wypadkach wiadra po-infekcyjnego warto bawić się z taką silnie już żrącą substancją? Tak w ogóle szacunek dla wszystkich którym udało się zwyciężyć infekcyjne fatum Sam mam jedno wiadro użyte raz i niestety z infekcyjną wtopą. Wczoraj czyściłem je sodą 3% i zostawiłem na noc. Co kilka godzin mieszałem ( z przerwą na sen ), dzisiaj zalałem wiadro 0,5 litra ACE i dopełniłem do pełna ciepłą wodą. Potrzymam tak kilka dni, zobaczymy co z tego wyjdzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.