Skocz do zawartości

Fez

Members
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Piwowarstwo

  • Miasto
    Gdańsk

Osiągnięcia Fez

  1. Widzę, że ile osób tyle opinii. Mrzon masz praktykę w produkcji tak dużych warek na kuchence gazowej? Taboret niestety odpada z powodów praktycznych zbyt mała kuchnia na dostawianie takich wynalazków.
  2. Taki właśnie był pierwotny plan żeby za jednym zamachem na dwa fermentatory jechać Ale naszczęście sprowadziliście mnie na ziemię
  3. Macie rację odpuszczam sobie ten 50l garnek, nie przewidziałem tego że kuchenka może nie wytrzymać a na taboret gazowy niestety nie mogę sobie w bloku pozwolić.
  4. Do filtracji chciałem to przelewać 3l garnkiem na długiej rączce.
  5. Chłodnice posiadam typy homemade ale mam nadzieje ze da radę. Tak że pozostaje problem wytrzymałości kuchenki:/
  6. Hmm o tym w sumie nie pomyślałem że kuchenka może nie dać rady pod takim ciężarem. Przenosić w jakim celu?
  7. Piwo wyszło całkiem niezle pomimo popełnionych przeze mnie błędów w związku z czym znika bardzo szybko:) Teraz zastanawiam się nad podniesieniem poprzeczki i uwarzeniu piwa zacierając (na początek z gotowych zestawów surowców). Tu moje kolejne pytanie do bardziej doświadczonych, ponieważ mam zamiar robić to razem ze szwagrem pomyślałem żeby zaopatrzyć się od razu w garnek 50L i zacierać z dwóch zestawów jednocześnie. Czy 50L garnek wystarczy aby zmieściły się w nim dwa zestawy (np. z browamatora Hefeweizen 2x zestaw na 20L piwa) http://allegro.pl/garnek-wysoki-70-l-stalowy-gastronomiczny-50-100-i4507610547.html Na Allegro znalazłem jeszcze coś takiego...nie wiem czy się nadaje?
  8. Otrzymałem w prezencie zestaw startowy w składzie z brewkitem jak w tytule. Na moje zapewne nieszczęście zabrałem się za produkcję swojego pierwszego piwa bez wcześniejszej lektury chociażby Internetu. Stąd mam kilka pytań odnośnie mojego wyrobu. Dnia, kiedy przygotowałem cały wywar nastąpiły upały, co podniosło temperaturę pokojową z 21 na 25-26 stopni, niestety byłem zmuszony pozostawić fermentator w mieszkaniu (totalnie zagracona piwnica). Temperatura na termometrze ciekłokrystalicznym przyklejonym do wiadra wskazywała 27 stopni w dzień, 26-25 w nocy. Po ok 30h drożdże wzięły się ostro do pracy, rurka fermentacyjna pluła wodą na lewo i prawo. Cały proces uspokoił się po kolejnych 24h (zero pęcherzyków gazów w rurce). Fermentator przebywał w takich warunkach przez 3 dni po tym czasie uporałem się z piwnicą i przeniosłem wiadro. Obecnie jest 4 dzień całego procesu. Wiadro od 24h przebywa w piwnicy gdzie temp. w pomieszczeniu wynosi 19 stopni a na termometrze fermentatora 23. Zmierzyłem dziś również poziom Blg, który wynosi 0 (niestety nie znam wartości początkowej). Z powierzchni wywaru zniknęła piana jedynie na ściankach pozostał ciemny osad. "Piwo" w smaku ma lekko bimbrowy posmak (1kg cukru), ale generalnie nie jest najgorsze. Tu moje pytania: 1) Czy przetrzymanie fermentatora w tak wysokich temp. przez 3 dni sprawi, że piwo nie będzie nadawać się do konsumpcji bądź będzie mocno kacogenne? 2) Czy mogę coś zrobić, aby je jeszcze uratować? 3) Czy różnica temperatury między tą w pomieszczeniu piwnicy a tą z fermentatora świadczy, że proces fermentacji wciąż trwa? 4) Kiedy mogę (o ile ma to sens) zacząć przelewać piwo do butelek? 5) Czy jest możliwy tak niski poziom Blg i o czym to świadczy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.