Skocz do zawartości

Gorst

Members
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Gorst

  1. 1. W takim razie zamienię je na płatki. Co jest złego w białku z otrębów? 2. E-e, karmelowy ciemny. 3. Tak mała ilość soku z cytryny smaku raczej mocno nie zmieni, a czytałem gdzieś na angielskojęzycznym forum o takim sposobie zakwaszania brzeczki do lepszej ekstrakcji słodu i produktów niesłodowanych. Miód będę gotować w innym garnku w ~100°C i doleję to później do reszty, żeby skokowo zwiększyć temperaturę. Co do °Blg to będę musiał zmniejszyć ilość wody, albo zadowolić się ok 12°, bo póki co zapasów słodu nie powiększę. Marynka od początku gotowania, po 50 minutach aromatyczny i pod koniec jeszcze raz aromatyczny - ten pod koniec to widziałem w jakimś przepisie na mocno aromatyzowane piwo. W sumie nawet nie wiem czemu tak.
  2. Pomysł: Składniki: 1. 400g otrębów owsianych wyprażonych na patelni. (otręby, a nie płatki gdyż mają więcej białka co pozytywnie wpłynie na pianę przy sporej ilości miodu) 2. 1kg słodu pilzeńskiego Strzegom 3. 1kg słodu ciemnego Strzegom 4. 100g słodu barwiącego Strzegom 5. 0,5kg miodu gryczanego 6. sok z połowy małej cytryny 7. woda drożdże górnej fermentacji: Safale-04 Zacieranie: 1. Zagotować miód w 5l wody w jednym garnku zbierając szumowiny, aż się lekko skarmelizuje. 2. Do drugiego wsypać słód, wyprażone otręby do 10l wody z sokiem z cytryny przy ~60°C. 3. Przerwa w 64°C: 60 minut 4. Dolanie zawartości pierwszego garnka do drugiego. 5. Przerwa w 72°C : 20 minut Filtracja/wysładzanie: Do uzyskania 15-17°Blg ~16l, nie więcej niż 19,5l. Chmielenie: Marynka 25g: 0-50 minut Zatecky aromatyczny 15g: 50-80 minut. Zatecky aromatyczny 10g na 8 minut przed końcem gotowania. Czekam na wszelkie poprawki/sugestie.
  3. Sama nazwa pochodzi od gdańskiej ulicy. Swoją drogą, w tamtych czasach jeśli jakiś towar był w Gdańsku to był także w holenderskich portach.
  4. Ogólnie będę dążył do opanowania warzenia tego piwa, na tym chcę się skupić. Ciekawy cytat: "Wytrawni piwosze z Gdańska i okolic mieli oryginalny sposób testowania jego jakości. Pierwszy kufel wylewali na ciężką drewnianą ławę. Siadali na niej i zaraz się podnosili. Gdy wraz z nimi unosiła się ława, można było pić dalej." Póki co szukam źródeł.
  5. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę - to nazwa "napoju" wzięta z jakiejś dziwnej książki pisanej po staropolsku.
  6. Witam, Tu będę opisywał owoce mojej pracy, byście mogli mnie pouczać i pomogli mi zdobywać doświadczenie w nowym hobby. Warka #1 Było to piwo miodowe, jako że nie dysponowałem jeszcze słodem, a koniecznie chciałem już zacząć. Składniki na ~5litrów: 1. 600g miodu wielokwiatowego (własnej (niestety nie mojej) roboty) 2. 5l wody (nawet trochę więcej) 3. 10g chmielu aromatycznego Zatecky 4. Drożdże dolnej fermentacji (ja miałem Saflagery S-23) Gotujemy 30 minut i dolewamy odpowiednio wody by utrzymać poziom 5l, wrzucamy chmiel w woreczku i trzymamy jeszcze 30 minut. Fermentacja: 3 dni burzliwa, 5 dni cicha i do butelek z glukozą. Ogólnie dla leniwych. Wynik: Aromatyczne, słabo nagazowane, o wyjątkowym smaku i niewielkiej ilości alkoholu. Nie jestem ekspertem, ale najpierw czuć łagodnie chmielem, potem przez krótki czas aromat świeżego miodu i potem znowu chmiel. Na prawdę byłem zaskoczony efektem, co zmotywowało mnie do zaangażowania się w nowe hobby. Druga warka to już zacieranie (puszki-gotowce to nie dla mnie), opiszę jak spróbuję.
  7. Póki co wylewać nie zamierzam. edit: Widziałem podobny osad na którymś z filmów na YouTube. Chyba tak ma być, ale i tak śmierdzi niemiłosiernie.
  8. Błąd z temperaturą zanotowany. Co do wysładzania, to niestety, mój garnek ma pojemność 20l - poza tym brałem pod uwagę późniejsze dosypanie lodu. Chłodzenie trwało jakieś 2 godziny. Pewnie trochę za długo, ale odkryłem, że dorzucenie 2kg lodu w ciągu kilku minut obniża temperaturę brzeczki o ponad 20 stopni C. Co do chmielu dodanego do fermentora to miało to być chmielenie na zimno. Co prawda fermentację w całości chciałem przeprowadzić w jednym fermentorze. Temperatura wody 40°C to wynik raczej mojej niewiedzy. Gdzieś podpatrzyłem i chciałem zrobić podobnie Etykiety robiłem na innym komputerze, będą niedługo. Pierwszy poważny wniosek: Następna moja warka nie będzie miała więcej niż 10-15l dopóki nie zaliczę paru sukcesów.
  9. Chyba jednak pójdzie do kanału - jakiś dziwny, brunatny meszek osadził się na ściankach nad piwem...
  10. Wielkie dzięki za pomoc - całość opisałem w dziale "Nasze piwa". Niepokoi mnie fakt, iż komórka (14-17°C), w której stoi piwko, śmierdzi tanim bimbrem. Gdy robiłem piwo miodowe (pierwszą warkę) unosił się tam raczej przyjemny aromat chmielu...
  11. Po prostu nie próbowałem wcześniej ich wyjmować (robiłem to dopiero 1 raz) i wyszedłem na spacer w międzyczasie.
  12. To woda do wysładzania musi mieć mniej niż 78°C?
  13. @ Twitt Ja po prostu mogłem mocniej otworzyć kranik tylko bałem się, że filtracja nie będzie odpowiednia. Chyba trochę przesadziłem. @ Bielok Dopiero się uczę i czytałem trochę na ten temat (np. http://www.eurequa.pl/pl/IX.7.htm). Chciałem zrobić lekko słodkie piwo, ale z alkoholem na poziomie ~5%, co zrobiłem nie tak? I jeszcze pytanie, czy dwa tygodnie w fermentorze w temp. 13-16 stopni Celsjusza wystarczy i czy będę mógł już wtedy butelkować z 4g/5g glukozy?
  14. Wśród domowego składziku chemicznego znalazłem niedawno płyn do usuwania etykiet - schodzą razem z klejem po kilku godzinach namakania w wannie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.