Skocz do zawartości

kufel

Members
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kufel

  1. Właśnie minął 9 dzień od rozlania i 4 dzień od przestawienia browaru w zimne miejsce, otworzyłem jedno z nich(16 C), kapsel syknął ale piwo nigdzie z butelki nie ucieka.Fakt jest mocno nagazowane i bąbelki pojawiają się na powierzchni kufla ale mam nadzieje, że jednak granatów nie będzie.
  2. rozumiem,że z takiej schłodzeniu z lodóweczki jak będzie po otwarciu uciekać to w strój sapera i działać
  3. 66h po zabutelkowaniu, otworzyłem następne piwo które póki co stoi w pokoju tam gdzie fermentowało ok. 22C, ujście u szyjki około 4cm, kapsel lekko syknął po otwarciu, piana lekko zawrzała ale sie nie ruszyła za bardzo, nie poszła do góry jak w poprzednim przypadku, no może leciutko w butelce ale nigdzie nie uciekała. Może nie będzie tak źle, w końcu producent zalecał dodać 4g na 0,5lcukru ja dałem w przeliczeniu na cukier około 4,3g (5g glukozy- przynajmniej tak mi wychodzi,ze tyle to jest,jak sie myle poprawcie mnie proszę) więc nie jest chyba to aż tak wielka różnica ale wyjdzie w praniu. Będę sprawdzał co jakiś czas,za około dwa dni wyniosę w zimniejsze miejsce, mam wiate na dworze i z niej planuje skorzystać ale mogą być skoki temperatur(dzień- noc)więc nie wiem czy tak do końca zda egzamin.
  4. lukaszr tak jak opisałem z nalanego normalnie po otworzeniu spokojnie się podniosła do jakieś 0,5-1cm nad szyjkę ale nie że fontanną do góry od razu, martwić się ? syk był leciutki jak otwierałem butelkę.
  5. Albo na północ prosto w ręce IRA;) ale może nie będzie tak źle.... ....ale do sedna, od rozlewu minęło niecałe 48h, otworzyłem 2 butelki.Pierwsza ze względu na to, że była to jedna z tych które zostały rozlane jako ostatnie czyli prosto znad drożdży za pomocą wężyka do dekantacji i przez to niestety butelka była wypełniona dosłownie pod sam kapsel. Po odkapslowaniu, słychać było syk ale to chyba normalne, piana spokojnie wypłynęła ponad szyjkę ociekając po butelce ale nie jakąś fontanną, przelewając do kufla, piany tworzyło się dość dużo przez co lałem na dwa razy. Druga butelka była jedną z tych rozlewanych "normalnie" za pomocą rurki grawitacyjnej, odstęp przy szyjce jakieś 4-5cm, lekki syk przy otwieraniu, piana spokojnie sie podnosiła i doszła na jakiś 1 cm ponad szyjkę ale nie ociekała na butelkę, przy przelewaniu do kufla wszystko spokojnie weszło na raz, piany w kuflu można powiedzieć, że jest brak, malutkie bąbelki gdzie nie gdzie są,po niektórych łykach lekko się odbije więc jakiś gaz jest Będę sprawdzał co jakiś czas czy coś się dzieje z nagazowaniem, a co wy myślicie po powyższym opisie raczej na wschód z tą moją warką czy w kufel PS.Co do smaku,kwasu nie ma co cieszy ,to dopiero 48h od rozlewu i ciągle przebywa w 22C ale już smakuje całkiem fajnie.
  6. @fidoangel ciekawi tym bardziej że to moja pierwsza i wszystko ładnie szło do refermentacji bo tak jak pisałem natrafiłem na rozbieżne info co do słodzenia otworze dzisiaj już jedna luknąć co się dzieje i jaka reakcja jest,bo tak jak mówicie lepiej wcześniej zareagować niż za późno
  7. miałem wb11 te chyba nie są tak mocno żrące jak wb-06 bo te to chyba jedne z najmocniejszych
  8. zrobię tak jak mówicie będę zerkał i sprawdzał czy ostro wypycha kapsle po otwarciu, mam ja na razie w pokoju gdzie fermentowała około 22C potrzymam jeszcze ze 3 dni i wyniosę gdzie mam trochę zimniej. fidoangl ale moja jeszcze nie ma tygodnia a niecałe dwa dni od rozlania i już mam konsumować
  9. To ze mogę otworzyc kiedy chce to wiem tylko pytanie po jakim czasie jest sens wstepnie go otworzyc aby sprawdzic ten stan nagazowania. Czy po tych dwoch dniach juz cos będzie się dzialo? I czy po otwarciu i ponownym zakapslowaniu da rade sie nagazowac ponownie czy bedzie raczej niegazowane, bo wtedy nie wiem czy jest sens kapslowac ponownie czy lepiej prosto do kufla
  10. Chcialem otworzyc bo jaras proponowal aby otworzyc i sprawdzic nagazowanue. Nie chce tez czekac na granaty ale zapobiec aby sie nie zrobily. Po jakim czasie mozna sie obawiac ze sie pojawia, rozumiem ze im dluzej lezakuje tym wieksze nagazowanie i mozliwosc eksplozji.
  11. jaras po powrocie zajrze co sie dzieje, butelkowalem 03 w nocy kolo godziny 12 dzisiaj mamy 05 czy juz wstepnie sie cos powinno nagazowac jak otworze kolo 22? do wszystkuego podchodze bardzo solidnie i mocno dbalem aby nie spieprzyc warki pilnujac napowietrzenia, rehydrytacji czy sterylnosci, dalem troche ciala z ta refermentacja bo byly rozbierzne informacje no i to blg myslalem ze 2 to juz i tak malo wiec mozna butelkowac a tu sie okazalo ze nue chodzi o to czy 4 czy 2 tylko czy odfermentowalo do konca co teraz wiem. Czy jak otworze to piwo to pozniej mozna je znowu zakapslowac? W jaki sposob mam popuszczac cisnienie w butelkach jezeli okaze sie juz mocno nagazowane? Otwierac calkiem i zakapslowac na nowo?
  12. teraz juz wiem ze powinienem wiedziec, wydaje mi się ze ze ostatnie 24 h stalo juz na 2blg, co więcej fermentacja trwala okolo 10 dni w temp 21-22 wiec po takim czasie raczej powinno odfermentowac, butelki bede sprawdzal, pierwsza otworze po tygodniu i zobacze jak gazuje. Granaty raczej pojawiaja sie z czasem wiec chyba nie ma obawy ze od razu w przeciagu kilku dni zacznie strzelac?
  13. fermentacja burzliwa trwala jakies 10 dni zanim zeszlo z 11 do 2 temp okolo 21-22 C. 10 tego dnia butelkowalem, fakt bulkalo co jskis czas ale bardzo sporadycznie, no i piana na powierzchni tez jeszcze byla ale mam nadzieje ze odfermentowalo, pierwsza warka , ucze sie dopiero, jak nie bedzie granatow i przetrwam to powinno byc tylko lepiej
  14. watson teraz juz wiem ale jakby nie bylo kalk do pszenicy oryginalnie podaje za duzo nastepnym razem bede wiedzial dzieki jaras za wiare mam nadzieje ze sie uda bo w kilku postach widziałem ze ludzie pisali że mozna niby dac 5g glukozy i dlatego tez dałem ale później pojawiły się pewne wątpliwości.
  15. watson tylko z tego kalka wychodzą podobno granaty dla pszenicy jak później gdzieś trafiłem na posta, nawet przy dolnej granicy nasycenia pokazuje wiecej niz ja dałem na 0,5 litra
  16. po jakim czasie proponujesz otworzyć piwo i sprawdzić i po czym będę wiedział ze piwo sie juz nagazowało odpowiednio? rozumiem ze po otwarciu piwo do kufla czy zakapslować z powrotem? Martwi mnie tez jedna butelka bo jest nalana pod sam kapsel i nie ma w ogóle wolnego miejsca, czy nie lepiej ją otworzyć, ulać trochę i zakapslować ponownie?
  17. Zlalem wczoraj do butelek gozdawa pszeniczne po burzliwej. Blg przy zlewaniu 2 , poczatkowe bylo 11. Refermentowalem glukoza krystaliczna sypana bezposrednio do butli. Jako ze wyczytalem gdzies ze pszenica ma byc bardziej nagazowana dalem 5g na 0.5 co jest odpowednikiem 4.64 g cukru podobno. I tak się teraz zastanawiam czy te 5 g glukozy to nie za duzo i czy nie zacznie strzelac? Nie wiem tez ile trzba bylo zostawic pod szyjka miejsca wiec jest roznie niektore maja niewiele wolnego, czy to ma wplyw na ewentualne rozsadzenie, czy w tych gdzie jest pod kapsel moge otworzyc, ulac i zakapslowac raz jeszcze bez szkody dla piwa? Ile trzymac piwo w tym pomieszczeniu co fermentowalo i po jakim czasie wyniesc w 15 C?
  18. a 3,5 glukozy to nie za mało czasem, ogólnie zaleca się 4g cukru na 0,5L przy czym 4g cukru to w przeliczeniu jakieś 4,6g glukozy a przy tym co proponujesz 3,5 glukozy to cukru wtedy 3g jest czy 3g cukru to nie za mało na nagazowanie piwa. Co wiecej podobno pszecnice zaleca sie nagazować bardziej.Sam nie wiem co robic a granatów bym nie chciał zasada/watson co do kalków dzięki wielkie ale moglibyście wyjaśnić o co chodzi z "Enter the desired volumes of CO2", nie bardzo wiem o co chodzi z tym dwutlenkiem węgla ?
  19. Witam, Jak w temacie, mam gozdawa pszeniczne w trakcie fermentacji burzliwej. Drożdże zadałem w poprzednią niedzielę(24.08.2014) około godziny 21:00 po dobrym napowietrzeniu brzeczki drożdże zaczęły pracę po kilku godzinach.Blg początkowe było około 11. Aż do wczoraj tj. 01.09.2014 nie zaglądałem do fermentatora bo rurka pracowała, a co więcej dalej pracuje bulkając co jakiś czas ale już bardzo rzadko. Wczorajsze blg było około 2,5, dzisiaj około 2 czyli wygląda na to że jeszcze coś tam spada, oczywiście to 0,5 więc mogłem pomylić odczyt w każdym bądź razie rurka jeszcze co jakiś czas pracuje czy to może oznaczać że jeszcze burzliwa trwa mimo że minął tydzień, wydaje mi sie że drożdże ruszyły porządnie więc nie powinny pracować tak długo. Wczoraj troszkę obłożyłem fermentator poduchą więc może drożdże jeszcze wcinają jakieś końcówki.Co byście radzili poczekać jeszcze trochę czy zlewać i czy ewentualne przetrzymywanie na burzliwej nie wpłynie negatywnie na smak? 1.Kolejne pytanko mam odnośnie już samego zlewania, będę robił refermentację glukozą wsypując miarką do każdej butelki osobno. Rozumiem,że nie ma różnicy czy najpierw naleję piwo do butelki czy wsypię glukozę a potem zaleję piwem? 2.Czy po zakapslowaniu można wstrząsnąć aby wymieszać czy nie bo grozi wybuchem i czy ewentualnie mam mieszać w jakiś sposób? 3.Rozumiem też, że przy pszenicznym piwie trzeba je nagazować mocniej czyli dodać więcej środka do refermetacji. Czy 5g glukozy na 0,5l będzie oki to by odpowiadało jakieś 4,35 g cukru czy ewentualnie jakieś inne proporcje zalecacie, bo podobno zaleca się też więcej surowca gdy piwo mocno odfermentuje a w moim przypadku już mam 2Blg. 4.Mam jeszcze pytanie odnośnie napowietrzenia brzeczki przed zadaniem drożdży czy tu chodzi tylko o to aby drożdże ruszyły z kopyta i zaczęły szybko pracę czy może napowietrzenie ma jeszcze inny cel,czy wpływa na poziom np.odfermentowania piwa? Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki i pomoc, Pozdrawiam,
  20. co do ekstraktu to właśnie tak zamierzałem zrobić 1,7 dodać to puchy. Co masz na myśli fermentację w odpowiedniej temperaturze,skoro przy puszcze jest zalecana 18-22 stopnie ze względu na dodane tam drożdże górnej fermentacji więc jakiegoś wielkiego pola manewru nie ma co do temperatury w tym wypadku. Inne drożdże tzn.jakie chodzi Ci o te dolnej fermetacji?(jeżeli tak to tak jak mówiłem nie mam teraz warunków na dolną), a jeżeli chodzi o dochmielenie to ile i jakiego chmielu wypadało by dorzucić do takiej puchy Coopersa aby poprawić jakość piwa i na jakim etapie go dodać? Wydaje mi się że ewentualnie przed cicha ale jeżeli nie robię cichej to jest szansa w którymś momencie dochmielić? a jakieś konkretnie polecasz bo za tymi "przypalanymi" nie do końca przepadam, a pisałeś też o lagerze z brewkita oba robiłeś na drożdżach z puchy czyli na górnej fermentacji tylko w innym okresie(lato-zima) czy może na dolnych drożdżach je robiłeś? Gawith Jeśli nie przeszkadza ci że wyjdzie coś innego niż lager to śmiało bo fajnie gasił pragnienie. Na upały i do grila w sam raz. Ja zdaje sobie sprawę że typowy lager nie wyjdzie i na bank będzie podchodził jakimiś kwiatkami itp. chciałbym tylko aby jakoś to zminimalizować.
  21. Dzięki Panowie za odzew i pomoc na początku drogi w warzeniu własnego piwa. Już mniej więcej wiem co mi potrzeba, więc zamawiam i zabieram się do roboty. Na początek chciałbym uwarzyć lagera z puchy ale tak jak mówiłem według instrukcji więc będzie to lager górnej fermentacji o ile można taką profanację nazwać lagerem,niestety nie mam możliwości jak na razie popracować z dolną fermentacją.
  22. Dzięki po raz kolejny wizi napisałeś Kranikiem zassiesz zbyt dużo drożdży. a jakby zastosować reduktor osadów może by pomógł, oczywiście nie mówię że będę przelewał przez kranik ale wydaje sie że ten reduktor to jest jakaś opcja. OroTanque zakupie zakupie jak tylko będę w okolica Leroya chyba ze gdzieś wyczaję przy okazji. pyton1983 dzieki za namiary pepek84 napisałeś że fermentacja powyżej 20 stopni jest niebezpieczna czy mógłbyś wyjaśnić o co chodzi? Mam jeszcze pytanko co do słodzenia na koniec bawi się ktoś z was jeszcze w sypanie miarką czy raczej przelewacie do pojemnika z syropem i potem do butelek? Ile czasu trzeba aby się wymieszało piwo z syropem zanim trafi do butelek? No i jescze jedno pytanko o puche Lagera np.Coopersa,jak wiadomo lager to piwo dolnej fermentacji a w opisie producenta jest ze przeprowadzamy fermentacje w 18-22 wiec wyglada na to ze sa tam dodane drozdze górnej fermentacji, wiec chyba nie bardzo wyjdzie nam z tego lager. Czy moze ktos z was robil tego typu lagera fermentujac na górnej i jeżeli tak to jak ze smakiem takiego piwa,nie bliżej mu czasem do ejla niż do lagera?
  23. pyton 1983 gdzie znajdę ten stacjonarny w Dublinie ? Dzięki wielkie za taki odzew i wszystkie dobre rady bez rzucania linkami czy odsyłania do wujka google z którym już trochę pogadałem, wszystko wezmę do serca, pierwsza warka oby nie spaprana zostanie wypita za wasze zdrowie dlaczego odradzasz cichą przy puszce,nie sklaruje sie lepiej piwo po f.cichej czy po prostu przy puszce nie będzie wielkiej różnicy i dlatego nie warto.Co do wydłużania burzliwej to słyszałem znowu że nie warto ponieważ może pojawić się mocno drożdżowy posmak w piwie. rozumiem ze pilnuje aby mi sie nie zassal osad z pierwszego pojemnika a piwo sobie swobdnie płynie do drugiego pojemnika wężykiem i rozumiem że ten wężyk może być zanurzony w piwie czy raczej powinienem pilnowaćjednego i drugiego końca,ewentualnie lać rurką po ściance fermentatora przechylając go tak jakbym piwo nalewał? czy ta rurka igielitowa,silikonowa to to samo co ten wspomniany przez Ciebie wężyk do dekantacji? Rozumiem że przelewanie można zrobić używając kranika, podpinając pod niego ten wężyk jak również wkładając go od góry i zasysając piwo-opcje są dwie w tym wypadku kwestia jak komu wygodniej? Z góry dzięki
  24. OroTanque wielkie dzięki właśnie o takie info mi chodzi, zdaje sobie sprawę jak mniej więcej sam proces wygląda bo czytałem instrukcje choćby tą http://nomart.pl/art/piw/ tylko im więcej czytałem tym pojawiały się wątpliwości czy lepiej fermentować z rurką czy z niedomkniętą pokrywą itp. dopytuje o sprzęt bo będe zamawiał za granicę i później jak czegoś mi zabraknie ciężko będzie domówić ze względu na koszty wysyłki.Wiem że wszystko wyjdzie w praniu i im więcej będę warzył tym więcej będe wiedział z każdą warką. Mariusz już Ci pisałem że sam proces wiem jak wygląda bo nie jest skomplikowany tylko bardziej chodzi mi o higienę przy przelewaniu/zlewaniu, mierzeniu temperatury czy butelkowaniu.
  25. Mariusz_CH nie oceniaj jak nie mnie nie znasz, czy ja mówiłem że mam już puchę? nie mam,więc jak mogłem przerobić instrukcję, mam zamiar kupić razem ze sprzętem, czytałem i to sporo ostatnie 7 dni po kilka godzin dziennie dlatego nie wale suchymi pytaniami i czekam ale starałem się na nie odpowiedzieć ale Ty wiesz lepiej ile czytałem. Za linki powyżej dziękuję, czytałem, jak proces mniej więcej ma wyglądać wiem, tylko mam niejasności co do przelewania, napowietrzenia czy chociażby pojemników, bo wygląda na to że spokojnie można sobie dać radę bez rurek i kraników.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.