Skocz do zawartości

BretBeermann

Members
  • Postów

    494
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od tmk1 w piwo ala desperados a także a la corona   
    Zrób lager na słód pilzenski i 1 kg flaked maize (płatki kukurydziany - ale nie "corn flakes"). Chmiel - Tettnanger i Saaz, Daj kawałek limonka do kieliszek.
  2. Haha
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od pigmei w Browar : KULTURKA )   
    Kup sobie kegi.
  3. Dzięki!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od pan_czarny w Złączki John Guest a temperatura   
    Jest pisany na johnguest.com że do +65 C i 10 bar są dobrze, ale jest pisany że może wiecej na inne węzy.
  4. Super!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od FurioSan w Wiecie ile to jest 5kg chmielu suszonego w szyszkach, ja już wiem   
    10 points for Gryffindor
  5. Super!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od Alexy w Beermann's   
    In the U.S., wort is often "canned" for safe storage to be used for yeast starters without having to heat and cool a wort using expensive and difficult to store DME. We tend to use mason jars, a common item similar to the Weck-style jars in Europe. In order to inhibit botulism toxin formation, pressure and heat must be used to destroy any spores. Without a pressure cooker/canner it is impossible to know your wort is safe. Although the risks are low, it is worth investing the small amount in reasonable equipment to protect one's life. Here in Poland, borosilicate lab jars are affordable (labglas.pl has good prices). These jars are autoclavable, allowing them to be sterilized in pressurized cookers. They act as a great substitute for mason jars, and do not have metal components which can oxidize. 
     

     
    My 12-liter pressure cooker can fit 7 x 500 mL Labglas.pl autoclavable bottles without issue. I adapted a perforated flat false bottom for use in the cooker, keeping the jars off the bottom. The bottom of the cooker is filled with water to create the humidity necessary to sterilize.
     

     
    When making a typical batch with wort suitable for starters, mashing more grain and using some of the runnings for this purpose is ideal. Starter wort should be between 7-10 BLG for optimal yeast propogation. Small mashes on the side can be a quick project for producing starter wort as well. In my setup, I am capable of running the pressure cooker next to my boil kettle, doing both at once.
     

     
    Pre-boiling the starter wort helps drop out proteins in the hot break, but is not necessary. If you use the wort directly from the mash, it will have more sediment. With these bottles and their neck (unlike Mason jars) it is easy to keep most of the sediment in the bottle when pouring into your flask or other starter container.
     

     
    I use a funnel to fill the bottles. If you fill them to the top, they will boil over during pressure cooking. Even at these kinds of levels, you will lose some wort in some cases. If you attempt to depressurize the cooker before it has cooled down completely, the change in pressure will cause them to boil over more than usual. It is best to make a batch matching the size of your pressure cooker, and let it sit overnight. The lids should be placed on and turned partially so that they are not fully sealed, but stay on the bottle.
     

     
    Once they are cool, open the cooker and tighten down the lids. Wash the jars off and store them. I open 2-3 and dump them into a sanitized flask and pitch the yeast directly.
     

     
     
     
  6. Haha
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od Pan Łyżwa w Wiecie ile to jest 5kg chmielu suszonego w szyszkach, ja już wiem   
    10 points for Gryffindor
  7. Haha
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od DanielN w Wiecie ile to jest 5kg chmielu suszonego w szyszkach, ja już wiem   
    10 points for Gryffindor
  8. Super!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od HoppySailor w Wiecie ile to jest 5kg chmielu suszonego w szyszkach, ja już wiem   
    10 points for Gryffindor
  9. Dzięki!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od Undeath w Beermann's   
    In the U.S., wort is often "canned" for safe storage to be used for yeast starters without having to heat and cool a wort using expensive and difficult to store DME. We tend to use mason jars, a common item similar to the Weck-style jars in Europe. In order to inhibit botulism toxin formation, pressure and heat must be used to destroy any spores. Without a pressure cooker/canner it is impossible to know your wort is safe. Although the risks are low, it is worth investing the small amount in reasonable equipment to protect one's life. Here in Poland, borosilicate lab jars are affordable (labglas.pl has good prices). These jars are autoclavable, allowing them to be sterilized in pressurized cookers. They act as a great substitute for mason jars, and do not have metal components which can oxidize. 
     

     
    My 12-liter pressure cooker can fit 7 x 500 mL Labglas.pl autoclavable bottles without issue. I adapted a perforated flat false bottom for use in the cooker, keeping the jars off the bottom. The bottom of the cooker is filled with water to create the humidity necessary to sterilize.
     

     
    When making a typical batch with wort suitable for starters, mashing more grain and using some of the runnings for this purpose is ideal. Starter wort should be between 7-10 BLG for optimal yeast propogation. Small mashes on the side can be a quick project for producing starter wort as well. In my setup, I am capable of running the pressure cooker next to my boil kettle, doing both at once.
     

     
    Pre-boiling the starter wort helps drop out proteins in the hot break, but is not necessary. If you use the wort directly from the mash, it will have more sediment. With these bottles and their neck (unlike Mason jars) it is easy to keep most of the sediment in the bottle when pouring into your flask or other starter container.
     

     
    I use a funnel to fill the bottles. If you fill them to the top, they will boil over during pressure cooking. Even at these kinds of levels, you will lose some wort in some cases. If you attempt to depressurize the cooker before it has cooled down completely, the change in pressure will cause them to boil over more than usual. It is best to make a batch matching the size of your pressure cooker, and let it sit overnight. The lids should be placed on and turned partially so that they are not fully sealed, but stay on the bottle.
     

     
    Once they are cool, open the cooker and tighten down the lids. Wash the jars off and store them. I open 2-3 and dump them into a sanitized flask and pitch the yeast directly.
     

     
     
     
  10. Super!
    BretBeermann przyznał(a) reputację dla DanielN w Bank drożdży piwowarskich w domowych warunkach 1/4 - sól fizjologiczna   
    Bank drożdży piwowarskich w domowych warunkach 1/4 - sól fizjologiczna
     
    Uwaga! Poniższy artykuł ma nowszą rewizję. Uprościłem metodę oraz dostosowałem ją do realiów sprzętu dostępnego na naszym rynku. Metoda jest również bezpieczniejsza. Nowy poradnik dostępny jest tutaj.
     
    Własny bank drożdży pozwoli Ci znacznie zredukować koszt użycia drożdży płynnych. Również zobaczysz, że te drożdże wcale nie są takie straszne i trudne. Zatem jeśli  masz 20 minut wolnego czasu to zapraszam do lektury, mniej więcej tyle zajmie Ci przeczytanie tego poradnika.
     
    Co to właściwie jest bank drożdży? Obrazowo mówiąc są to czyste próbki drożdży, które możesz w każdej chwili rozpropagować lub inaczej rozmnożyć. Następnie użyć zupełnie tak samo jak drożdże płynne ze sklepu. W domowym banku w depozycie trzyma się kilka ulubionych lub rzadkich szczepów. Dodam jeszcze, że bank drożdży piwowarskich to przejście na drożdże płynne. Jednak nie rezygnuj z suchych. Zawsze trzymaj paczkę 'sucharów', tak na wszelki wypadek.
     
    Poradnik opiera się w dużej mierze na dwóch książkach Yeast, The practical Guide to Beer Fermentation oraz Brewing Engineering. Posługiwałem się też dokumentami i stronami znalezionymi w Internecie. Pełna lista będzie zamieszona w bibliografii w ostatniej części poradnika. Suche instrukcje z książki wzbogacam o własne doświadczenia i spostrzeżenia. Również nie mogę zapomnieć o wymianie doświadczeń na komunikatorze forum.
     
    Bank drożdży oznacza przechowywanie próbek w minimalnych ilościach, które później trzeba rozpropagować. Dla metody mrożenia czy też agaru będą to wręcz mikrolity.  Niektóre z opisywanych metod będą potrzebowały kilku dni, aby namnożyć drożdże do ilości potrzebnej na warkę. Metody wprowadzam w kolejności ekonomicznej, tak aby nie wydawać na starcie dużych pieniędzy.
     
    Jak przechowywać drożdże w domu?
    Mamy kilka możliwość. Większość z nas przechowuje gęstwę do ponownego użycia. W bardzo prosty sposób możemy przedłużyć czas jej przydatności płukając najlepiej w kwaśnym środowisku. Następnie przenieść czystą gęstwę do roztworu soli fizjologicznej. Tak przygotowane drożdże mogą stać kilka miesięcy w lodówce. Literatura podaje okres kilku lat, jednak podchodził bym do tego sceptycznie. Inną techniką bardziej zaawansowaną i chyba najczęściej wybieraną są podłoża agarowe. Agar jest to substancja żelująca, która z pożywką (najczęściej mini brzeczką) tworzy galaretowate podłoże. Na odpowiednio przygotowanym podłożu drożdże mogą żyć miesiącami w lodówce. Podłoża agarowe są bazą dla przechowywania drożdży na szalkach Petriego lub innych naczyniach. Drożdże przechowywane w probówce na podłożu agarowym to skos. Osobiście moją ulubioną techniką jest mrożenie drożdży.
     
    Zanim przejdę do metody. Dyskutowałem z kilkoma osobami na temat kształtu poradnika, od której metody zacząć, jaki sprzęt wybrać. Przyznam, że chciałem zacząć od mrożenia, włącznie ze sterylizacją w warunkach domowych. Ale mądrzy i bardziej doświadczeni ludzie z tego forum wybili mi to z głowy, za co dziękuję. Matros przekonał mnie, aby metodę soli fizjologicznej opisać jako pierwszą. Pozostali podsunęli mi pomysł jałowego sprzętu, aby nie komplikować na starcie ze sterylizacją. Osoby które były zamieszane w powstawanie i kształt tego poradnika to: Matros, czeburaszka710, Dr2, Pan Łyżwa, Maciejeq, BretBeermann. Serdecznie dziękuję. Poradnik, tak jak w szkole, przedstawia jedną konkretną drogę na konkretnym sprzęcie. Od Ciebie zależy jak go potem użyjesz/zmienisz/ulepszysz. Myślę, że stanowi wypadkową wygoda/jakość/cena. Miłej lektury.
     
    Przechowywanie w roztworze soli fizjologicznej
    Poniższy poradnik jest mocno podparty stroną Yeast banking – #3 Isotonic sodium chloride oraz Yeast: The Practical Guide to Beer Fermentation. Techniki używa Matros i jest recenzentem tego poradnika. 
     
    Czego będziesz potrzebował:
    Czystego źródła drożdży. Powiedzmy, że będzie to płukana gęstwa drożdżowa. Bardzo ważne jest, aby przemywać drożdże przegotowaną i ostudzoną wodą. W takiej wodzie jest mało rozpuszczonego tlenu, co nie pobudza nadmiernie drożdży.
    Roztworu soli 0,9% fizjologicznej, do kupienia w każdej aptece w postaci 5ml ampułek. Sól fizjologiczną można tanio zrobić samemu. Na końcu poradnika masz opisane jak to zrobić.
    Sterylna strzykawka 5ml i sterylna igła. Igła musi być jak najdłuższa i najgrubsza. Najczęściej używam 1,6x40.
    Probówki lub pojemniki do przechowywania (od 5 do 30 ml). Większe zabierają więcej miejsca i zużywają więcej soli fizjologicznej. Ekonomiczniej wychodzą mniejsze pojemności 5 - 15 ml. Na starcie polecam 15 ml a docelowo 5 ml.
    Rękawiczki nitrylowe lub lateksowe. Kup o jeden rozmiar za małe. Trochę ciężej założyć, ale super przylegają do ręki i wygodniej się operuje.
    Środek dezynfekujący z atomizerem (StarSan, Desprey, Mexipol, spirytus medyczny 70%).
    Taśma winylowa (lepiej ale drożej) lub izolacyjna PVC (używam i póki co jest dobrze). Jako dygresja. W laboratoriach do zabezpieczania szalek czy też zakrętek używa się parafilmu.
    Maseczka chirurgiczna, nie jest konieczna ale bardzo ułatwia pracę. Bez maseczki będziesz musiał pracować na bezdechu aby zminimalizować ryzyko zakażenia.
    Lampa/Palnik spirytusowy na knot. Palnik również można pominąć, jednak ryzyko kontaminacji będzie większe. Knot trzeba podpalić, do tego celu najlepsza jest zapalniczka piezoelektryczna. Te oparte o rolkę i krzesiwo czasem niszczą rękawiczki przy zapalaniu. Palnik łatwo wykonać samemu. Źródło paliwa może stanowić alkoholowy środek dezynfekujący, spirytus medyczny czy też bioetanol. Używam bioetanolu.
     
    Zanim przejdziesz do procedury kilka słów o sterylności. Materiał biologiczny jakim są drożdże będzie przechowywany długie miesiące i wymaga zachowania sterylnych warunków. Inaczej próbkę możesz zakazić obcym materiałem (bakterie, dzikie drożdże) i całe starania pójdą na marne. Dlatego na starcie polecam kupić gotową sól fizjologiczną w aptece, która jest już jałowa, oraz sterylne zakręcane probówki pakowane pojedynczo. Najlepiej kupować od razu w paczkach po 10-25 sztuk, wtedy cena jednostkowa wychodzi w granicach 1-2 zł. W dalszej części poradnika zakładam, że wszystko co kupiłeś jest sterylne. O sterylizacji w warunkach domowych możesz przeczytać w drugiej części poradnika.
     
    Procedura
    Przygotuj środowisko pracy. Pomieszczenie w którym pracujesz powinno być przewietrzone, czyste i wolne od przeciągów. W sezonie grzewczym warto zakręcić grzejniki na godzinę przed procedurą. Wyeliminuje to prądy powietrzne z którymi dryfują mikroby. Poproś domowników, aby kilka minut Ci nie przeszkadzali. Zamknij psa/kota/papugę w sąsiednim pokoju. Blat stołu musi być dokładnie umyty i suchy. Rozypl na jego powierzchni środek dezynfekujący, czekaj tyle ile zaleca producent. Jeżeli jest oparty na alkoholu to wyparuje szybko. Jeżeli użyłeś StarSanu to po 5 minutach wytrzyj stół suchym ręcznikiem.

     
    Zdezynfekuj ampułki soli fizjologicznej. Fiolek potrzebujesz tyle aby napełnić sterylne probówki. Prosta matematyka, probówkę 10 ml napełnisz dwoma 5 ml ampułkami soli. W poradniku używam probówki 5 ml, to ta z niebieską zakrętką. Mimo tego, że nie jest w opakowaniu to jest sterylna wewnątrz. Najczęściej sterylne probówki wykonane są z plastiku PE i opakowane folię.
    Wyłóż potrzebny sprzęt, ale nie zdejmuj opakowań. Strzykawkę, igłę, palnik, rękawiczki, maseczkę, probówkę, zdezynfekowane ampułki soli, zapalniczkę.

     
    Wystaw z lodówki źródło drożdży. Drożdże powinny opaść i zgromadzić się na dnie pojemnika. Zdezynfekuj też zewnętrzną część pojemnika z drożdżami. Na potrzeby zdjęć przygotowałem mały starter ~25 ml ~6°P w sterylnym pojemniku 60 ml. W dolnym prawym rogu widać zbijające się drożdże.


    Załóż rękawiczki i zdezynfekuj dłonie. Alkohol musi odparować. Nie chcesz się podpalić.
    Upewnij się, że cały sprzęt, jeżeli używałeś środka opartego na alkoholu, jest suchy. Za chwilę będziesz zapalał lampę.
    Usiądź wygodnie, łokcie oparte na blacie. Nałóż maseczkę. Jak jej nie masz to nie oddychaj w stronę lampy/sprzętu. Jeżeli płomień nie drga to robisz to dobrze.
    Zapal lampę spirytusową. Od tej pory nie używasz środka dezynfekującego opartego o alkohol (chyba nie muszę tłumaczyć czemu). Lampa spirytusowa powinna mieć równy płomień wysoki na kilka centymetrów. Teraz wszystkie ruchy, które będziesz wykonywał muszą być powolne i blisko płomienia. Jest to strefa bezpieczna, lampa czyści otoczenie. Gorące powietrze nie pozwala mikroorganizmom opaść. Szybkie ruchy powodują wiry powietrzne i mikroby mogą wpaść do probówki.

    Wyciągasz w otoczeniu lampy sprzęt jednorazowy. Załóż igłę na strzykawkę ale nie zdejmuj jeszcze osłonki.
    Otwórz pojemnik z drożdżami blisko płomienia. Zdejmij z igły osłonkę i powoli tłoczkiem pobierz gęstwę.  Zasada jest taka, że potrzebujesz 1 ml na każde 5 ml pojemności probówki, resztę dopełniasz solą fizjologiczną. Zatem jeżeli masz 2 probówki po 10 ml, to potrzebujesz 4 ml gęstwy i 8 ml soli fizjologicznej. Dla jednej probówki 5 ml potrzebujesz 1 ml gęstwy i 4 ml roztworu soli fizjologicznej. Pojemnik z drożdżami musi być na tyle niski aby pozwolił Ci to swobodnie operować strzykawką i igłą na jego dnie. Przy silnie flokulujących (zbijających się) szczepach może to być trochę trudniejsze. Dlatego tak ważna jest gruba igła.
    Strzykawkę z igłą kładziesz w otoczeniu lampy.
    Jeżeli zamierzasz korzystać jeszcze ze źródła drożdży to je zakryj.
    Odkręć sterylną fiolkę. Korek kładziesz blisko lampy gwintem do góry.
    Do probówki (zakładam, że masz probówkę 5 ml) wlewasz 4 ml soli fizjologicznej.

    Weź strzykawkę z drożdżami, końcówkę igły opal nad płomieniem. Syknie i zmieni kolor, bez strachu. Ma to na celu zabicie wszystkiego, co mogło się znaleźć na igle.
    Wstrzyknij około 1 ml gęstwy ze strzykawki do fiolki z solą. Przypominam zasadę na 5 ml pojemności probówki 1 ml gęstwy dopełniasz 4 ml roztworu soli fizjologicznej.

     
    Odłóż strzykawkę w pobliżu lampy i zakręć probówkę. Powtórz od punku 12 dla kolejnej probówki. Z praktyki wiem, że nie opłaca się robić więcej jak 3 fiolki na szczep. Miejsce w lodówce szybko się kończy. Tym szybciej im więcej szczepów chcesz przechowywać (tych też nie opłaca się mieć zbyt wiele). Również jak nie warzysz dużo, to ich nie zużyjesz a to się przekłada na większe koszta.

    Zgaś lampę spirytusową.
    Zakręcone fiolki zdezynfekuj i poczekaj aż wyschną lub osusz ręcznikiem papierowym po czasie jaki zaleca producent środka dezynfekującego.
    Zakrętkę fiolki zabezpieczasz taśmą izolacyjną.
    Zapisz na fiolce datę, oraz nazwę szczepu.
    Odstaw do pudełka styropianowego, pudełko wstaw do lodówki. Zabezpiecz fiolki tak, aby stały w pozycji pionowej. Drożdże po kilku godzinach w lodówce ułożą się na dnie.

     
    Jeżeli nie masz lampy spirytusowej, to kroki wykonujesz tak samo. Powoli w małym obszarze i bez nerwów. Metoda jest stosunkowo bezpieczna, niesie małe ryzyko kontaminacji.
    Jeszcze raz zaznaczę, że drożdże w lodówce musisz przechowywać pionowo, najlepiej w pudełku styropianowym z dodatkowym wkładem chłodzącym wewnątrz pudełka. Może to być mały słoik z wodą, lub wkład do lodówki turystycznej. Wkład zwiększa bezwładność temperaturową i otwarcie lodówki nie powoduje znaczących wahań temperatury w pudełku. Drożdże będą dłużej zdatne do użycia.
     
    Jak rozpropagować drożdże z banku do takiej ilości aby zaszczepić brzeczkę?
    Miałem sporo pytań na ten temat. Dlatego zdecydowałem się na zrobienie drugiej części poradnika, gdzie opisuję dwa podejścia do propagacji startera. Pierwsza metoda z użyciem narzędzi dostępnych w kuchni. Druga metoda, bardziej efektywna z użyciem narzędzi spotykanych w laboratorium. Zatem kliknij tutaj i miłej lektury.
     
    Przygotowanie roztworu soli fizjologicznej ~0.9%.
    Potrzebujesz w miarę precyzyjnej wagi. Soli kuchennej (najlepiej niejodowanej). Oraz wody demineralizowanej lub destylowanej.
    Instrukcja jest prosta. Odważasz 9g soli i wsypujesz do 1l wody. Gotujesz minimum 10 minut  pod przykryciem. Pozbędziesz się tlenu i spasteryzujesz roztwór. Przelewasz roztwór do zdezynfekowanego zakręcanego szklanego naczynia. Stężenie roztworu około 0.9% ma ciśnienie osmotyczne podobne jak drożdże.
     
    Zalety metody:
    Jest prosta i tania. Potrzeba mało sprzętu i można w większość zaopatrzyć się w aptece.
    Mała szansa infekcji w trakcie procesu, zwłaszcza w otoczeniu lampy.
    Podobno czas przydatności takich drożdży to nawet 2 lata, chociaż literatura najczęściej podaje okres kilku miesięcy. Szczepy pszeniczne nie lubią długiego leżakowania. Mają większą skłonność do mutacji i piwo zrobione na starych drożdżach pszenicznych może, ale nie musi, odbiegać jakością od świeżych.
    Szybkość w porównaniu do metod z podłożem agarowym czy też mrożenia.
    Jeżeli miejsce nie jest problemem to można składować w dużych pojemnikach. Wtedy wystarczy starter jednostopniowy.
    Jest świetna na początek, aby zaznajomić się z podstawami wykorzystywanymi przy bardziej zaawansowanych metodach.
    Przy zakupie sprzętu już sterylnego nie potrzebujesz dodatkowych inwestycji w sprzęt do sterylizacji.
    Super do wymiany drożdży między piwowarami - taka próbka wytrzyma kilka dni poza lodówka w cieplejsze dni, lub kilkanaście jeżeli jest chłodniej.
     
    Wady metody:
    Wszystko zależy od źródła drożdży. Jeżeli jest w nich infekcja, to nic nie pomoże (trochę przesadzam, są i na to sposoby). Musisz być pewien źródła. Dedykowany starter z paczki minimalizuje ryzyko.
    Źródło drożdży musi być duże w porównaniu do metod agarowych, gdzie wymagane jest kilka mikrolitrów, a wręcz komórek.
    Przy kilku szczepach, po kilka próbek szybko kończy się miejsce w lodówce.
    Z praktyki, szczepy bardzo mocno flokulujące trudno nabrać do strzykawki, gruba igła to podstawa, przy niskim pojemniku można nabrać od razu strzykawką. Jeżeli zakup pipet (1zł sztuka) i pompki (jednorazowo ~30 zł) nie stanowi problemu, to tą wadę można pominąć.
    Jak wszystkie metody lodówkowe nie eliminuje ryzyka mutacji. Nie trzymałem w ten sposób drożdży dłużej jak kilka miesięcy.
     
    Uwaga! Drożdże w źródle powinny być dobrze odżywione. Zatem nie jest najlepszym pomysłem dzielenie drożdży prosto z paczki od producenta. Powinieneś zrobić starter. Wtedy komórki drożdżowe mają szanse odbudować zapas glikogenu oraz makro i mikroelementów. Płukana gęstwa jest bardzo dobrym źródłem. Źródło drożdży przed podziałem wstaw do lodówki, aby osiadły na dnie. W chłodnych warunkach w komórkach drożdżowych zajdzie cała gama procesów fizykochemicznych przygotowujących je na długą zimę. Pamiętaj też, że lodówka jest miejsce pełnym bakterii, więc źródło drożdży musi być dobrze chronione przed dostępem powietrza, a przed użyciem porządnie zdezynfekowane.
     
    Stół na którym pracujesz powinien mieć twardą równą nawierzchnię. Jeżeli twój blat jest porowaty lub zniszczony, to w zakamarkach masz sporo drobnoustrojów. Warto wtedy rozważyć zakup maty silikonowej (najtaniej wychodzi mata do wyrabiania ciasta). Kładziesz matę na stole, dezynfekujesz i na niej przeprowadzasz prace.
     
    Do dłuższego składowania zalecałbym fiolki szklane. Nie przepuszczają w zasadzie powietrza (nieistotna wymiana z naszego punktu widzenia zachodzi przez korek). I jeżeli rozważasz samodzielną sterylizację szybko się zwrócą. Minusem jest to, że są droższe i trudno zakupić małe pojemności z zakręcanym korkiem. Najczęściej mają zatyczkę. Z czasem dwutlenek węgla gromadzący się wewnątrz potrafi wypchnąć korek.
     
    Orientacyjny koszt
    Liczyłem bez kosztów dostawy ale za to z opcjonalnym sprzętem. Wiele rzeczy można kupić w jednym sklepie internetowym lub na popularnym serwisie aukcyjnym od jednego sprzedawcy.
     
    Strzykawka z igłą około 0.5 zł  (apteka).
    Sterylne fiolki około 2 zł/szt. Przy zakupie całej paczki cena za sztukę spada. Różnie są pakowane od kilku do kilkuset w paczce.
    Sól fizjologiczna około 12 zł za 50 ampułek w aptece. Przygotowanie własnej jest tańsze - 3 zł za 5 litrów wody demineralizowanej oraz około 2 zł kg soli niejodowanej.
    Rękawiczki nitrylowe w aptece 1 zł para, w sklepach internetowych  od 11 do 16 zł za 100 sztuk.
    Środek dezynfekujący z atomizerem (Mexipol/Desprey/Spirytus medyczny 70%) od 15 do 20 zł.
    Maseczka chirurgiczna w aptece 1zł, w sklepie internetowym za opakowanie 50 sztuk około 10 zł
    Lampa spirytusowa z knotem, zakup dużej lampy to wydatek 15 - 25 zł. Możesz ją zrobić sam.
    Paliwo do lampki, bioetanol lub czysty spirytus medyczny w sklepach internetowych od 10 zł,  w dużo powierzchniowym sklepie budowlanym 17 zł.
    Taśma winylowa około 7 zł lub taśma PCV (izolacyjna) 2 zł.
     
    Jeżeli nie masz nic z powyższej listy, to łącznie wydasz około 80 zł (z kosztami dostawy pewnie 100 - 110 zł). W domowym browarze na stanie najczęściej już masz środek do dezynfekcji z atomizerem oparty na alkoholu. W narzędziach znajdziesz izolację. Realne koszty koszty spadają do 60 zł. Jeżeli liczysz się z ryzykiem i pominiesz lampę spirytusową lub zrobisz ją sam, to koszty spadną poniżej 50 zł.
     
    Jeżeli widzisz gdzieś błąd to proszę poinformuj mnie przez wiadomość prywatną, aby nie tworzyć off-topów w komentarzach. W przyczynie edycji odpowiednio to odnotuję.
     
    Pytania i odpowiedzi (FAQ)
    Co jest lepsze jako źródło drożdży do banku, płukana gęstwa drożdżowa czy dedykowany starter ze świeżej porcji drożdży? Jeżeli masz opcję pobrania w sterylnych warunkach małej próbki prosto ze startera to jest to lepsza opcja. Gęstwa po fermentacji nie jest tak dobrze odżywiona jak ta ze startera. Jest też lekko sfatygowana przez alkohol, wytrzyma pewnie trochę krócej. Gęstwę do trzymania pod solą najlepiej przepłukać (a jeszcze lepiej zrobić to w kwaśnym środowisku ~4pH). Czy mogę przechowywać w ten sposób bakterie lub blendy? Obawiam się, że nie. W tym temacie mam tylko mglistą wiedzę teoretyczną i fajnie jakby się wypowiedział, ktoś doświadczony (wiem, że mamy mikrobiologów wśród hobbystów). Bakterie to trudniejszy temat. Blendy (czy to z drożdżowo-bakteryjne, czy bakteryjne) lub też czyste szczepy bakteryjne słabo przechowują się w domowych warunkach. Wpływ na to ma wiele czynników od temperatury poprzez pożywkę skończywszy na czasie. Bakterie to domena prokariotów, drożdże eukariotów - inne ścieżki metaboliczne, zupełnie inne czasy przyrostów/podziałów. Po prostu przechowując je pod solą/olejem/skosie zmieniają się proporcje jednych szczepów do drugich. Bakterie dodatkowo szybciej mutują. To co trzymasz w warunkach domowych nie koniecznie musi pójść w tą stronę jak producent chciał. Jednym ze sposobów o którym czytałem to trzymanie bakterii jako odseparowane linie w warunkach optymalnych dla danej linii. Potem propagować (każdą linię oddzielnie), następnie zmieszać w odpowiednich proporcjach i można zaczepiać brzeczkę. Efekt będzie zależał od wiedzy/doświadczenia/szczęścia. Może mrożenie dałoby jakiś efekt, ale wątpię by był zadowalający. O co chodzi z tym stopniowaniem starterów, czemu nie mogę przelać od razu do dużego statera? Zrobiłem na ten temat drugą część poradnika, ze względu na to, że było często zadawane. Gdzie kupić probówki i jakie? Używam takich probówek. Ta druga od prawej jest sterylna o pojemności 12ml (taka pojemność pozwala już na zrobienie statera na 2 kroki, ale kosztem miejsca w lodówce). Te z niebieskimi kapslami to probówki typu Falcon - mają pojemność (odpowiednio 5ml i 15ml). Falconów kupiłem 50 sztuk i jeszcze mam zapas. Przy takiej ilości wychodzi 50gr/szt.. Falcony trzeba najpierw wysterylizować. Metody sterylizacji w warunkach domowych znajdziesz tutaj. Te szklane są wielorazowego użytku, przed użyciem trzeba je umyć, wysuszyć i wysterylizować. Probówki i resztę sprzętu kupuję je na popularnych serwisach aukcyjnych, tablicach ogłoszeń lub sklepach internetowych. Wyszukuję jednej z kombinacji: probówka, jałowa, sterylna, falcon, 5ml, 12ml, 15ml, szklana, zakręcana). Często sprzedawca na serwisie aukcyjnym ma wszystko mówiący nick. W takim przypadku idę do jego sklepu, bo jest często taniej. Może jak będzie duże zainteresowanie tym tematem to takie zestawy 'małego laboranta' wprowadzą sklepy dla piwowarów (pomarzyć ludzka rzecz :), ale jakby coś to służę poradą. Mała uwaga, unikajcie probówek z wciskanym korkiem, nie będą zdawały egzaminu. Drożdże nawet w lodówce powoli pracują i tworzy się lekkie ciśnienie. Te ciśnienie czasem jest na tyle duże, że wypcha korek. Czy pojemniki/probówki mogą być niejałowe (niesterylne), może wystarczy, że użyję środka dezynfekującego? Pojemniki muszą być jałowe, inaczej ryzyko zakażenia bardzo wzrasta. Powołuję się tutaj na książkę "Yeast: The Practical Guide to Beer Fermentation". Zawsze przed dezynfekcją jest mycie (jeżeli jeszcze nie daliście ‘dzięki’ za ten artykuł dla użytkownika Undeath, to jest to dobry czas, aby zrobić to teraz) . Proces mycia pozbywa się w sposób mechaniczny i/lub chemiczny dużej ilości brudu, mikroorganizmów oraz czyści miejsca gdzie mogą się ukryć. Jeżeli mycie jest połączone z sanityzacją, to pozbędziemy się w ten sposób 99.9% mikroorganizmów. Dezynfekcja, to proces który wybija minimalnie 99.999% mikroorganizmów. Czyli statystycznie na 1000 mikrobów 1 przeżywa. W powietrzu dookoła nas znajdują się ich dziesiątki tysięcy, w pokoju nawet miliony (mówię tylko o powietrzu). Fiolka która nie jest jałowa pewnie na ściankach ma bakterie i dzikie drożdże. Zatem jest spora szansa, że kilka z nich przeżyje. Po mocnej zimie w lodówce drożdże są osłabione. Bakterie o ile takie były mają się lepiej (bo się lepiej adaptują). Druga sprawa najczęściej bakterie mnożą się szybciej jak drożdże, od kilku (np.: lactobacillus) do kilkunastu razy szybciej. Przy małej próbce i wzroście wykładniczym znacznie wzrastają szanse niechcianych gości. Obecne środki dezynfekujące są oczywiście lepsze jak minimum zakładane dla dezynfekcji i ryzyko jest mniejsze, ale tutaj nasuwa się pytanie. Czy dla 1-2 zł różnicy chcemy ryzykować zainfekowanym piwem?
    Czy możesz nagrać film oprócz zdjęć? Nawet nie wyobrażacie sobie ile mnie to kosztowało pracy i czasu. Filmowanie i montaż to bardzo trudna sprawa. Zrobiłem co mogłem.
    Dziękuję @alert za pożyczenie statywu.
     
    Mam nadzieję, że się Wam podobało. 
     
    Możesz też być zainteresowany kolejnymi częściami:
    Druga część poradnika, nauczysz się propagacji drożdży z banku, sterylizacji w warunkach domowych oraz jeszcze raz spojrzysz na tą metodą, tym razem z wykorzystaniem sterylizacji. Część trzecia poradnika, metoda mrożenia, które pozwala przechowywać drożdże nawet do roku czasu. Część czwarta poradnika, skosy oraz filtracja na szalkach Petriego.  
  11. Super!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od Kula w Zamknięty transfer do kega   
    The main issue with the tap was that I would need to get a different piece of tubing and put a worm clamp over it to keep it on the tap. I'm a bit short on swivel nut barbs right now for the correct tubing so that is my limiting factor. Otherwise, I saw pillowing in the fermentor lid but no issues with the transfer aside from dripping due to poor seal between tubing and spigot. I lost maybe 100 mL in the whole transfer, which wasn't bad considering it was rigged up using what I had on hand and it was my first run-through. Should have no issues next time I want to use my bucket fermentor. I don't use it often since I normally brew smaller batches into a keg and closed transfer out of a fermentation keg is a simple matter.
  12. Super!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od Alexy w Zamknięty transfer do kega   
    The main issue with the tap was that I would need to get a different piece of tubing and put a worm clamp over it to keep it on the tap. I'm a bit short on swivel nut barbs right now for the correct tubing so that is my limiting factor. Otherwise, I saw pillowing in the fermentor lid but no issues with the transfer aside from dripping due to poor seal between tubing and spigot. I lost maybe 100 mL in the whole transfer, which wasn't bad considering it was rigged up using what I had on hand and it was my first run-through. Should have no issues next time I want to use my bucket fermentor. I don't use it often since I normally brew smaller batches into a keg and closed transfer out of a fermentation keg is a simple matter.
  13. Super!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od FurioSan w Beermann's   
    English Barleywine #1
     
    10 L Batch Size
     
    4,6 kg Fawcett's Golden Promise
    270 g Caramunich II
    360 g Caramel 80 L
     
    74 g Fuggles (FWH)
    10 g Centennial (FWH)
     
    Wyeast 1968 London ESB
     
    Mashed in with 15 L of water to hit 66 C. Mashed for 90 minutes. Sparged with 3,5 L of water to collect 14 L pre-boil. Came out with 10 L at 25.5 BLG. No-chilled, and pitched with slurry from 1968.
     
    Brewed 11.07.2017
     
  14. Super!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od Lakis w Belgian Single i Dubbel   
    Dla mnie, FM25 był lepszy na blonde niż FM26 ale dwa bardzo dobry piwo. FM25 prawdopodobne jest Chimay a FM26 Ardennes (Achouffe).
  15. Super!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od Bellon w Izomeryzacja alfa-kwasów przy chłodzeniu wymiennikiem płytowym   
    Dużo ludzi tylko dają chmiel aromatyczny na cicho teraz. Są dużo filozofi, ale nie ma konkretna informacja co jest najlepszy. Jest możliwe że to jest coś że jest lepiej uczyć przez doświadczenie a nie teoretycznie. 
     
    http://scottjanish.com/increasing-bitterness-dry-hopping/
     
    Tu masz informacji, że dry hopping też może dać goryczka. Chemia na ten temat jest taki skomplikowany.
  16. Super!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od FurioSan w Beermann's   
    Ordinary Bitter #1
     
    12 L Batch Size
     
    2 kg Fawcett's Golden Promise
    225 g Caramel 80 L
    75 g Brown Malt
     
    20 g East Kent Golding (FWH)
    8 g East Kent Golding (30 min)
    7 g East Kent Golding (0 min)
     
    Wyeast 1968 London ESB
     
    Mashed in with 7 L of water to hit 67 C. Mashed for an hour. Sparged to collect 16 L of 7 BLG runnings. Boiled down to 12 L at 9.5 Plato. No-chilled in a keg, before pitching a previously prepared starter that sat in the fridge 48 h. 
     
    Brewed 15.06.2017
     
     
  17. Super!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od Igorrodz w Barley Wine 100% pale ale?   
    w NHC 2014 najlepszy English Barleywine byl 100% Marris Otter. Tak, na pewno moze byc.
  18. Super!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od Ramnic w Szybka metoda dolnej fermentacji   
    Moja przyjaciółka używa tej metody wyłącznie. Strzelił 40 z BJCP sędzia. Ważną rzeczą jest, aby rozbić na tyle zdrowe drożdże mieć zdrowe fermentacji.
  19. Super!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od guma44 w X/XI 2017 - III Flisacki Konkurs Piw Domowych   
    Here is the description in English if you'd like:
     
     
    Albae Cerevisiae
    Reconstruction of a Pomeranian wheat beer from the 17th century.
     
    Aroma: The aroma of wheat, wheat bread, and cereal should mix with a rich, varied bouquet of herbs.
    Herbs and spices can also be enhanced by phenols from the yeast. The fruitiness resulting from esters
    should be citrus, rather than banana or apple.
     
    Appearance: The color should be from light yellow to yellow, as characteristic for beers with high
    proportions of wheat malt. Also, the beer will usually be murky and cloudy, and this is not a fault. Should
    be capped with a white, fine, lasting head.
     
    Flavor: The taste should be predominantly notes of malt, corn, and esters - according to original notes
    about this style, the beer was ”more sweet than bitter”. There may also be a slight sourness associated
    with the wheat character of the beer. An important aspect of the taste is the bitterness from the mixture of
    hops and herbs. It should be delicate, moderate, cannot dominate, nor leave the impression of astringency
    or be overbearing. As with the aroma, spicy notes should be present from the herbs and phenols. Should
    have a sweet finish.
     
    Mouthfeel: The beer should be light, crisp, and leave a feeling of fullness. Medium or light carbonation.
    Undesirable to have astringency, or an alcoholic bite.
     
    Additional Information: Beers submitted to the contest should have a minimum of 75% wheat malt.
    The rest of the grist can be any light colored barley malt. Hops should be German or Polish (to be
    compatible with the historic beer) and local herbs used should be more aromatic than bitter (avoiding
    those often used for gruit). It is advisable to add herbs from the time period, for example: thyme, yarrow,
    St. Benedict’s herb, mulberry flowers, calamus, wild strawberry leaves, linden leaves. For the historical
    character of the beer, yeast should produce a large amount of phenols and not be neutral. The gravity should be between 12-15◦ Plato.
  20. Super!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od xanovich w ilość sutowca do refermentacji keg vs butelki   
    I'm sorry but my Polish is not good enough to adequately answer this question. Maybe someone can translate if you do not understand:
     
    The headspace in a keg is a different percentage of the total volume than the headspace in a bottle. You need to prime a keg appropriately depending on how full it is. Priming for a half-full keg would be different than priming for a 75% full keg and so on. The issue is you need to calculate the required CO2 needed to fill the headspace to the appropriate pressure AND the required CO2 to be in solution to match this at equilibrium for your given temperature. This is dependent on the ratio of headspace to beer. Yeah, you could measure and calculate, but this is a situation best learned by practice than by attempting to solve it theoretically.
  21. Super!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od koholet w ilość sutowca do refermentacji keg vs butelki   
    I'm sorry but my Polish is not good enough to adequately answer this question. Maybe someone can translate if you do not understand:
     
    The headspace in a keg is a different percentage of the total volume than the headspace in a bottle. You need to prime a keg appropriately depending on how full it is. Priming for a half-full keg would be different than priming for a 75% full keg and so on. The issue is you need to calculate the required CO2 needed to fill the headspace to the appropriate pressure AND the required CO2 to be in solution to match this at equilibrium for your given temperature. This is dependent on the ratio of headspace to beer. Yeah, you could measure and calculate, but this is a situation best learned by practice than by attempting to solve it theoretically.
  22. Super!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od Piter88 w ilość sutowca do refermentacji keg vs butelki   
    I'm sorry but my Polish is not good enough to adequately answer this question. Maybe someone can translate if you do not understand:
     
    The headspace in a keg is a different percentage of the total volume than the headspace in a bottle. You need to prime a keg appropriately depending on how full it is. Priming for a half-full keg would be different than priming for a 75% full keg and so on. The issue is you need to calculate the required CO2 needed to fill the headspace to the appropriate pressure AND the required CO2 to be in solution to match this at equilibrium for your given temperature. This is dependent on the ratio of headspace to beer. Yeah, you could measure and calculate, but this is a situation best learned by practice than by attempting to solve it theoretically.
  23. Super!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od DanielN w ilość sutowca do refermentacji keg vs butelki   
    I'm sorry but my Polish is not good enough to adequately answer this question. Maybe someone can translate if you do not understand:
     
    The headspace in a keg is a different percentage of the total volume than the headspace in a bottle. You need to prime a keg appropriately depending on how full it is. Priming for a half-full keg would be different than priming for a 75% full keg and so on. The issue is you need to calculate the required CO2 needed to fill the headspace to the appropriate pressure AND the required CO2 to be in solution to match this at equilibrium for your given temperature. This is dependent on the ratio of headspace to beer. Yeah, you could measure and calculate, but this is a situation best learned by practice than by attempting to solve it theoretically.
  24. Super!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od udarr w ilość sutowca do refermentacji keg vs butelki   
    I'm sorry but my Polish is not good enough to adequately answer this question. Maybe someone can translate if you do not understand:
     
    The headspace in a keg is a different percentage of the total volume than the headspace in a bottle. You need to prime a keg appropriately depending on how full it is. Priming for a half-full keg would be different than priming for a 75% full keg and so on. The issue is you need to calculate the required CO2 needed to fill the headspace to the appropriate pressure AND the required CO2 to be in solution to match this at equilibrium for your given temperature. This is dependent on the ratio of headspace to beer. Yeah, you could measure and calculate, but this is a situation best learned by practice than by attempting to solve it theoretically.
  25. Super!
    BretBeermann otrzymał(a) reputację od Skajo w ilość sutowca do refermentacji keg vs butelki   
    I'm sorry but my Polish is not good enough to adequately answer this question. Maybe someone can translate if you do not understand:
     
    The headspace in a keg is a different percentage of the total volume than the headspace in a bottle. You need to prime a keg appropriately depending on how full it is. Priming for a half-full keg would be different than priming for a 75% full keg and so on. The issue is you need to calculate the required CO2 needed to fill the headspace to the appropriate pressure AND the required CO2 to be in solution to match this at equilibrium for your given temperature. This is dependent on the ratio of headspace to beer. Yeah, you could measure and calculate, but this is a situation best learned by practice than by attempting to solve it theoretically.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.