Skocz do zawartości

flesz

Members
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez flesz

  1. tymczasem po 11 dniach refermantacji w 22* wciąż mało gazu. duzo mu jeszcze brakuje do dobrego nagazowania, a przeciez ilosc cukru wskazywalay na przegazowanie. mozliwe ze po ciechej za moalo drozdzy przezylo??
  2. dalem 180g glukozy a nie cukru, gdzies czytalem ze glukozy sie daje 15% wiecej... wiec moze przegazowane nie bedzie
  3. na godzine. jedno stało w 1,5 litrowym PET dobę w lodóce i to samo.
  4. aa, powoli sie wyjaśnia czyli jeszcze z tydzien w ciepełku?
  5. wróciło do 22* nie pojmuje tylko, dlaczego to zabutelkowane po burzliwej nagazowało się w krótszym czasie.....
  6. Witam. Przyszla pora na próbne otwarcie jednej butelki. Niestety, piwo prawie bez gazu. Stało równy tydzień w temperaturze 22-24 st, od dzis przeniosłem w chłodniejsze miejsce ale jedną butelke otwarłem, sykło, poleciał "dymek" ale piwo przy nalewaniu do kufla wygląda jak herbata. W smaku też płaskie. do refermentacji użyłem 180 gr glukozy na 20 litrów piwa, w syropie (syrop na dno fermentora i zlewanie wężykiem. Co moze być przyczyną?? Za krótka refermentacja? za mało glukozy? źle rozmieszany syrop? przypomnę, że piwo z brewkitu Pale Ale, po fermentacji burzliwej i cichej. co ciekawe, podczas przelewania na cichą odlałem 3 butelki, łyzeczka cukru do każdej, 4 dni w cieple 22-23* potem 4 dni w lodówce i piwo było dobrze nagazowane. co się stało że to po cichej mimo ze refermentowało dłuzej w podobnej temp, jest bez gazu??
  7. jeszcze mam szybkie pytanie - dezynfekcja butelek. płukałem wszystkie wodą, potem roztworem Oxy One zgodnie z proporcją na etykietce - butelki mają jakis chemiczny zapach. czy to nie przejdzie do piwa? czekać az w 100% wyschną czy można lać do "lekko wilgotnych" ??
  8. Nie chodzi o wracanie piwa na próbki tylko o pozostałości w kraniku staje się wtedy lepki i dużo bardziej "chwytny". Przy rozlewie możesz potem zainfekować całą warkę przez zabrudzony kranik Potem będziesz się dziwił dlaczego piwo wyglądało OK a w butelkach się zepsuło... Cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość Fakt nie ma to wpływu jeżeli piwo jest całkowicie odfermentowane, spotkałem się z programami w których podajesz początkowe Blg i końcowe więc może jakiś to związek może mieć choć prawdopodobnie minimalny zasugerowałem się tym co kolega napisał: trzeba być dobrej myśli oby nic nie złapał przy pierwszym piwie no nic, w takim razie spuszczał będe przez rurkę. faltycznie nie przewidziałem ze pozostałe w kraniku piwo moze być przyczyna późniejszej infekcji.
  9. Cierpliwości!! nie zaglądaj tak często bo infekcje złapiesz nie zagladam tyslko spuszczam kranikiem To chyba jeszcze gorzej... bo od góry wiadra, nad piwem, tworzy się zwykle warstwa CO2, która jednocześnie zabezpiecza piwo przed dostępem powietrza, a kranik musiałbyś dokładnie dezynfekować przy każdym spuszczaniu, a to wcale nie jest takie proste i oczywiste. piwo spuszczone kranikiem do pomiaru oczywiscie nie wraca juz do fermentora a przy spuszczeniu 30ml wiele tego CO2 nie ubędzie.
  10. Cierpliwości!! nie zaglądaj tak często bo infekcje złapiesz nie zagladam tyslko spuszczam kranikiem
  11. tak, mierzyłem. od kilku dni wynosi około 1,0 - 1,5 Blg - brzeczka miała 11-12 Blg w zasadzie już po 3 dniach burzliwej zeszło do 2,5, przy kolejnym pomiarze 1,5, teraz okolo 1 - 1,5
  12. alez ja sie absolutnie nie obrazam. sam sie smieje jak mogłem walnć taką gafę, dobrze wiem co to rehydratacja bo czyniłem to choćby przy robieniu wina lat temu parę. tak jak Tobie daleko do "hejtu" tak mnie daleko do fochów kontynuuję wątek tutaj bo czas na rozlewanie
  13. Przyszedł czas na rozlanie pierwszej warki do butelek. Warka jest z brewkitu (Pale Ale) Fermentowało 5-6 dni w temp. 21-22*, potem kolejne 5 dni w 17* dziś zrobiło się cieplej, więc temp podniosła się do 19-20* wystawiłem własnie na noc na balkon, temp spodziewana w nocy 11-13* jutro w dzien podczas mojego pobytu w pracy żona pomoże utrzymać temp w okolicy 16-17* czy wyniesienie na balkon i obniżenie temperatury przed rozlewem do 13 a potem 17 st jest prawidłowe? czy takie wahania temperatury nie zaszkodzą? Wieczorem chcę rozlewać.... i tu pytanie kolejne, co polecacie zastosować do refermentacji? (mam do wyboru cukier i glukozę), w jaki sposób i w jakich proporcjach. Piwa będzie około 21 litrów. 2 litry poszły na próbę do butelek zaraz po burzliwiej, stały 5 dni w temp 21-23 st. dziś poszły do lodówki - ok 4gr cukru na butelkę - póki co nie wybuchły, zawartość w butelkach się już ładnie wyklarowała, choć początkowo była mętna.
  14. dokładnie. jest nudny i mało ambitny. myslałem żeby już pierwszą warkę zacierać, ale stwierdziłem że jednak na czyms frycowe trzeba zapłacić ciekawe co z tego Pale Ale wyjdzie. PS aż tak kiepskie te drożdze z zestawów?
  15. przelewanie możesz sobie darować. Zostaw dłużej w tym samym fermentorze. drodze na dnie nie zaszkodzą? nie przejdą w samk piwa?
  16. dzieki za rady na temperaturę wpływu nie mam, stoi w najchłodniejszym obecnie miejscu w domu. jest to moja pierwsza warka, dlatego na brewkicie i glukozie. kolejną spróbuję już zrobić na ekstrakcie niechmielonym, a jeszcze kolejną z zacieraniem. narazie 3 dzień fermentacji i fermentuje jeszcze intensywnie. Blg 2,5. temperatura 22. pewnie jutro - pojutrze zleję na cichą.
  17. mozna prosić o zmianę tytułu wątku na prawidłowy?? dehydratacja --> rehydratacja wklejam poniżej proces produkcji mojej pierwszej warki, ewentualne komentarze mile widziane składniki: ekstrat słodowy nachmielony - Australian Pale Ale - Coopers glukoza 1 kg woda wrzątek 2 litry (do rozpuszczenia słodu) woda przegotowana 20 l (do rozcieńczenia ekstraktu) drożdże górnej fermentacji (torebka z brewkitu) receptura: -ekstrakt rozcieńczony w 2 l wrzątku z glukozą -gotowany około 30 minut -20 litrów wody przegotowanej -ekstrakt zmieszany z wodą w fermentorze -napowietrzanie poprzez przelewanie z fermentora do fermentora przez kranik -rehydratacja drożdzy w kubku w wodzie około 25* - ok. 3-4 godziny (częśc drożdzy została na brzegach kubka i spodeczku) -zadanie drożdzy 4 godziny po napowietrzaniu, temperatura brzeczki 26-27* -fermentacja (temperatura otoczenia 21* , temp na fermentorze 23*)
  18. A cóż to jest dehydrataTAcja? Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka to jest to czego nie można robić bez kakakasku / nie mogłem się powstrzymać / no no no... w piaskownicy nie wypada wyśmiewać się z nowicjuszy mam pytanie. warka sobie fermentuje w najlepsze, a ja tymczasem chcę spisać sobie dokładnie krok po kroku recepturę. NIestety wyrzuciłem torebke po drożdzach zastosowanych z brewkitu, i nie wiem jakie to były. Może ktoś wie jakie producent daje drożdze do tego brewkitu?? Koncentrat piwa Australian Pale Ale 1,7kg - Coopers była to mała torebka koloru złotego ..... błyszcząca
  19. uuuuu kolega mocno miesza pojęcia - dehydratatacja to inaczej odwodnienie (liofilizacja), raczej kolega tego nie robił To o co koledze chodzi nazywa się rehydratacją (nawodnienie). Dobrze zrobiłeś i jak zauważyłeś nic się nie stało. Czas rehydratacji nie ma większego znaczenia - ale następnym razem rób je w większym pojemniku słusznie, jedna literka a taka róznica dzięki za wyjasnienia.
  20. BLG było w okolicach 9 chyba dało rade bo bulgocze intensywnie
  21. Witam. nastawiłem własnie swoją pierwszą warkę z brewkitu. I już na wstępie pierwszy błąd. za wcześnie zrobiłem dehydratyzację drożdzy, czekając na ostygnięcie brzeczki do temperatury 25-26 st mineło dobre 5-6 godzin. W efekcie piana drożdzowa mocno wyskoczyła na zewątrz kubka w którym je namnażałem. nie chcąć zakazić brzeczki (kubek dezynfekowałem tylko wewnątrz) wlałem tylko to co było w kubku, a około połowy piany zostały na spodeczku zakrywającym i brzegach kubka. czy drożdze w mniejszej objetosci niż zakładane dadzą rady? czy bedzie ich brakować?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.