Skocz do zawartości

wojtec84

Members
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wojtec84

  1. Zewnętrzny - fermentor ma z grubsza 40x40cm także wchodzi idealnie do wewnątrz.
  2. Wymiary 50x55x59cm- taki prawie sześcian, wchodzi standardowy fermentor 30l + max 4 PETy z lewej strony (1 wystarczy dla utrzymania temp ok 19C), grubość styropianu 4cm. DZIAŁA!
  3. kouczan Osobiście do mierzenia temp wewnątrz piwa testuję ten: http://allegro.pl/termometr-do-zywnosci-z-sonda-185609-do-wedzarni-i5068490111.html ze względu na dłuższą sondę Ten co podlinkowałeś też mam ale do mierzenia temp na zewnątrz fermentora (fermentor siedzi w pudle ze styropianu - forumowy patent), chociaż dokładniejszy, to ze względu na bardzo krótką sondę nie miałem odwagi maczać go w piwie.
  4. Nie śledze tematu użytkownika Pogo ani nie zamierzam go bronić ale na tym chyba polega po części urok piwowarstwa domowego - na eksperymentowaniu Dopóki nie zmusza nikogo do picia swoich piw a jemu samemu smakują (bądź wszystkie idą w kanał - kto bogatemu zabroni?) to nie widzę nic złego w nieszablonowym podejściu do robieniu piwa - powtarzam, nie śledzę tematu więc być może coś mnie ominęło. Coś złego w tym może być jedynie w propagowaniu i nakłanianiu innych do swojej koncepcji "sztuki warzenia piwa" i wymyślaniu piwowarstwa na nowo. Eksperymentowanie w piwowarstwie domowym to jego urok a nie coś złego, chociaż kilka razy poznałem na nowo powiedzenie: "wypić piwo, które się nawarzyło"
  5. Bulkać to sobie może, sprawdź blg, jeśli nie będzie spadać przez kilka dni to znaczy, że fermentacja zakończona i dodawanie świeżych drożdzy nic nie zmieni jak nie ma fermentowalnych cukrów bo wszystko zeżarły - już tyle razy to było wałkowane a dalej trzeba przypominać. Fakt faktem, że 35 blg to dość mocny "klajster" ale miesiąc na burzliwej to szmat czasu. Ja swojego Barley Wine'a trzymałem 11dni na burzliwej (zeszło do 8 blg na jednej nowej paczce us-05) i 12 dni na cichej i spokojnie wystarczyło ale to był ekstrakt 25 (ze słodów). Ja bym je przelał na cichą do sklarowania ewentualnie przy okazji przelewania delikatnie napowietrzyć żeby pobudzić drożdże i tyle, jak blg nie będzie spadać to w butelki i niech leżakuje - nie ma co wydziwiać bo jeszcze zainfekujesz grzebaniem i będzie lipa.
  6. ruszyło na zasadzie "zaczęło bulkać" czy blg zaczęło spadać? bo to różnica z 36 do 11 to bardzo dobry wynik a, że inny niż założony?! drodże to żywy organizm i nie zawsze pracują według tabelki i wyliczeń właściciela
  7. Zasadniczo nie widział bym wad tego rozwiązania (poza wydłużonym czasem filtracji o czas podgrzania zacieru po dodaniu zimnej wody), biorąc pod uwagę mash out (jeśli wszystkie enzymy są zdezaktywowane i nie zadziałają obniżając temp zacieru do np 52C-przerwa białkowa) i jednocześnie (wykorzystując mieszanie) nie wyszedłbym poza ok 80C (np przypalając część młóta będącego blisko grzałek). Jeśli by to było na zasadzie: spuścić brzeczkę przednią - "zakręcić kurek" - dolać zimnej wody (spadek o ileś stopni C) - podgrzanie do ok 70-75C - "odkręcenie kurka" i dalsza filtracja to zasadniczo jeśli żadne enzymy nie będą działać po obniżeniu temp ani nie przekroczy się temp powyżej dopuszczalnej to pomijając kwestię "straty czasu" na podgrzanie zacieru nic złego nie powinno się stać - jeśli się mylę to proszę mnie poprawić.
  8. Jak wyżej. Ostatnio robiłem żytnie (wysoki mash out 79C i woda do wysładzania 90C + zaizolowany fermentor i przerwa beta-glukanowa w 46C 30 min) i wyszła 1,20min z dwoma przystankami na "odetkanie" także całkiem przyzwoicie a też się nastawiłem na 3-4h (a zasyp miałem 2kg żyta + 3kg pale ale).
  9. wojtec84

    Prośba o porade

    Robiłem dokładnie to piwo na takim zasypie i wrzuciłem od siebie jeszcze 100g Amarillo (40g Chinook na goryczkę a resztę na smak, aromat i cichą) i wyszło genialne polecam edit: oczywiście pomijajac Twoje 100g Simcoe
  10. wojtec84

    Witam

    Witam szanowne grono Piwowarów Domowych (i nie tylko); Zaglądam na forum dosć regularnie od jakichś 2-3 miesięcy, uwarzyłem już 6 warek więc postanowiłem się zarejestrować Piwem zacząłem się interesować (bardziej) od początku tego roku kiedy trafiłem na blog niejakiego Kopyra. Zacząłem szukać różnych gatunków piw (a raczej sklepów gdzie mogę dostać piwo inne niż lager i mocne), próbować, potem warzyć własne piwo i się okazało, że nie musi ono wcale smakować jak szczyny (jak to nam próbują wmówić wielkie koncerny piwowarskie), że obce zapachy czy "aromaty" np wymiocin w piwie, które zdarzało mi się czuć wcześniej nader często wcale nie powinny w nim być i że jest to wada. Na szczęście trafiłem na okres tzw rewolucji piwnej, która zaczęła powiększać asortyment w sklepach w sposób zauważalny a to cieszy. Warzenie zacząłem od razu od zacierania, a co Pierwsze było AIPA, później Stout, Barley Wine, Witbier teraz mam English Red Ale i Dunkelweizena w fermentorach i zaczyna mnie to wciągać (w planach kilka kolejnych piw). Pozdrawiam Wojtek
  11. Jak zacierałem barley wine władowałem 9kg słodu w 22l wody i 30 litrowy garnek i jest to górna granica mojego gara - do krawędzi miałem 2cm. Tyle, że garnek garnkowi nie musi być równy i przy określonej objętości "znamionowej" garnka rezerwa może nie być taka sama w każdym garnku np 30 litrowym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.