Skocz do zawartości

Wozik

Members
  • Postów

    155
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Wozik

  1. 14 minut temu, papciak napisał:

    Milurit w pierwszej fazie brania na 1000% wywoła ataki jak i przy każdej kolejnej podwyższonej dawce miluritu (dawkę zwieksza sie co 100mg raz na kilka tyg aż do uzyskania wzorowego poziomu kwasu moczanowego we krwi). Ja zatrzymałem się na 300mg - stężenie km miałem wtedy na poziomie 5.5 (przed leczeniem miluritem 11). Tak musi być i koniec. Trzeba to przetrwać i trzeba być na to gotowym. Dlaczego atak musi nastąpic? Biorąc milurit obniża się stężenie kwasu moczanowego. Zaczynają sie wypłukiwać zaległe w stawach złoża kwasu, który w organizmie jest w postaci kryształków (skrystalizowany). Podczas wypłukiwania następują ataki. Ja je nazywałem atakami, które leczą. W moim przypadku zatrzymałem sie na 300mg, które brałem 4miesiące. Po tym czasie zszedłem do 100mg i takie leczenie ma trwać do 2lat. Po tym czasie u 95% pacjentów nie ma śladu po złożach skrystalizowanego KM w oranizmie - czyli nie ma szans na jakikolwiek atak (atak jest wywoływany przez pęknięcie takich złóż skrystalizowanego KM). Najlepiej zaopatrzyć się w tester AU kwasu moczanowego. Na Allegro i Aliexpress sie znajdzie (uric tester). Biorąc milurit nie stosuje żadnej diety. Alko pije - moze i za duzo;) i nic mi nie jest. Kwas na poziomie 5.3 - 6.5 (przy 100 miluritu). Także nie bać sie miluritu, zacisnąć pięść i wytrzymać te ataki w początkowej fazie. Tylko tak można wypłukać to gówno z organizmu. Żadna dieta tego nie zrobi. Badania we francji udowidniły, że dietą można obniżyć stężenie KM o max 1 punkt. Czyli jak masz km na poziomie 10 to dietą zejdziesz do max 9. Dlatego trzeba brać milurit i srać w dietę.

    Ps. KM krystalizuję się przy poziomie 7.5 w górę. 

     

    Tak jest, leczę się podobnie, ostatni atak jakoś w 2015. W sumie 3.

  2.  

     

    To skąd wiesz że jest 0 jak masz butlę zakręconą? Musiałbyś samą złączkę z manometrem podpiąć żeby stwierdzić jakie ciśnienie masz w kegu, po zakręceniu butli reduktor przekłamuje.

    Załapałem :-) Czyli manometr pokazuje to, co jest przed butlą. Czyli to wciąż znaczy, że albo się rozpuszcza w piwie, albo ucieka.

     

     

    Raczej rozpuszcza się w piwie. Ja bym się nie przejmował robię dokładnie jak Ty. Jak nie pije piwa to zakręcam butlę i tyle, jak się rozpuści gaz jeszcze w piwie to po otwarciu butli dopuści go tyle ile mamy ustawione.

     

     

    No to temat wyczerpany :)

  3. A piwo nie pieni Ci się? Ja robię tak, że nabijam do 2 barów, trzęsę kegegiem przez jakieś 3 min, nabijam ponownie do 1,5bar i zostawiam, potem dopiero po podłączeniu ustalam ciśnienie i u mnie nie spada drastycznie jak u Ciebie

    Ja zakręcam butlę, bo spożycie mam dość niskie. Może niepotrzebnie?

     

    Piwo nie pieni mi się jakoś mocno, jest jak trzeba.

  4. Kolejne zagadnienie w temacie kegowania, szczerze mówiąc zdurniałem i nie wiem jak jest. Otóż...

     

    Po zakegowaniu piwa robię mu np. 1,5 bar, za dwa dni, gdy ciśnienie spada powtarzam procedurę. Keg stoi w kegeratorze, piwo ma temp. 10 stopni.

     

    I teraz pytanie: po dwóch dniach ciśnieniomierz pokazuje 0, znowu dodaję gazu i za dwa dni znowu 0.

     

    Czy mam szukać nieszczelności, czy to jednak możliwe, że w 15-17 litrach piwa rozpuszcza sie az tyle co2?

     

    Butle ze zlaczkami testowalem pod woda, keg syczy gdy pociagne zawor bezpieczenstwa, moje podejrzenie pada zatem na nieszczelnosc gdy szybkozlaczka jest podlaczona do kega. Jak to sprawdzic, zeby miec pewnosc?

  5.  

    Ja mam taki problem z jednym kegiem. Cały czas słychać że CO2 jest dobijane na reduktorze. Wymieniłem oring i dalej to samo, wymieniłem również w innych na te "z allegro" i tam problem nie występuje tak jak w tym jednym. Keg jest szczelny (po odpięciu złączek nic nie ucieka). Jedyne co zostało to cały zwór "in" w kegu, ale nie mam pojęcia co z nim może być nie tak.

    A zawor bezpieczenstwa sprawdzales?

     

    W kegach? No nie słychać, żeby syczały. Wiesz, interesujące jest to, że ciśnienie spadło w dwóch. Choć to w sumie jeden układ jeśli wszystko jest otwarte przy wyszynku. Wystarczy jedno rozszczelnienie jak rozumiem.

  6.  

    Hej,

     

    jak sytuacja na dziś? U mnie (i to w czasie imprezy!) uciekł cały gaz, piwo przestało się lać. Co ciekawe, problem dotyczył dwóch kegów jednocześnie. Reduktor szczelny, zaciski także, podejrzewam coś na złączu z kegiem właśnie. Wyeliminowałeś problem?

     

    Ja ostatnio wymieniłem te orgingi u siebie w kegach bo miałem wyciek piwa na szybkozłączce. Po wymianie wszystko pasuje i nie ma wycieków piwa więcej. Wyglądają jak poprzednie oringi i o dziwo rozmiary z tej tabelki co podawałem wyżej pomimo ostrzeżeń Akcesoria AEB.

     

    A masz gdzieś sprawdzonego sprzedawcę, co dostarczy cały komplet?

  7. Hej,

     

    jak sytuacja na dziś? U mnie (i to w czasie imprezy!) uciekł cały gaz, piwo przestało się lać. Co ciekawe, problem dotyczył dwóch kegów jednocześnie. Reduktor szczelny, zaciski także, podejrzewam coś na złączu z kegiem właśnie. Wyeliminowałeś problem?

  8. Gushing wynika częściowo z przegazowania. A może faktycznie zlewasz przez przypadek chmieliny do butelek? Albo nie domywasz dokładnie butelek? To też może powodować gushing? Jak przed otwarciem, schładzasz je mocno?

    I tu jest dobry trop. Często piję w temperaturze pokojowej, po schłodzeniu gushing ustępuje, nie całkiem, ale znacznie.

  9.  

    Hello,

     

    jako, że jestem już po 44 warkach, uznałem, iż mogę zapytać tutaj.

     

    Otóż problem mój polega na tym, że w losowych flaszkach występuje mi gushing. Wszystkie traktuję tak samo: płukanie wodą, piro przed rozlewem. Po kilku miesiącach, w pojedynczych obserwuję gushing, czasem tak mocny, że piwo wyskakuje na około 20-30 cm.

     

    O ile ja wiem jak je otwierać, o tyle osoby obdarowane czasem mają niezbyt miłą niespodziankę.

     

    Jakiś czas temu zrezygnowałem z cichej fermentacji, ale objaw nie ustąpił.

     

    Pomóżcie wyeliminować problem.

     

    Przede wszystkim jak dodajesz surowiec do refermentacji? Jeżeli robisz syrop to prawdopodobnie źle go rozprowadzasz w piwie i do jednych butelek dostaje się więcej cukrów, do innych mniej. Polecam tak jak Jacer pisał, zadawanie surowca bezpośrednio do flaszek na początek po 3-3,5 g na butelkę zwykłego białego cukru, robię tak właściwie od zawsze miarką do cukru i nigdy nie widziałem przegazowania w większości moich piw. 

     

    Jeżeli nie to nie to, to napisz schemat fermentacji, może za krótko trzymasz na burzliwej i piwo nie zdąża odfermentować prawidłowo. Podaj też przykładowe piw blg początkowe i końcowe. 

     

    Dodaję syrop do fermentora wprowadzając dekantowane piwo w ruch wirowy.

     

    Fermentacja to minimum 2 tygodnie, piwa odfermentowują z np. 13 do 2,5 BLG.

  10. Hello,

     

    jako, że jestem już po 44 warkach, uznałem, iż mogę zapytać tutaj.

     

    Otóż problem mój polega na tym, że w losowych flaszkach występuje mi gushing. Wszystkie traktuję tak samo: płukanie wodą, piro przed rozlewem. Po kilku miesiącach, w pojedynczych obserwuję gushing, czasem tak mocny, że piwo wyskakuje na około 20-30 cm.

     

    O ile ja wiem jak je otwierać, o tyle osoby obdarowane czasem mają niezbyt miłą niespodziankę.

     

    Jakiś czas temu zrezygnowałem z cichej fermentacji, ale objaw nie ustąpił.

     

    Pomóżcie wyeliminować problem.

  11.  

    Nie chcę, żeby mi się lodówka włączała przy każdorazowym otwarciu drzwi.

    zmień położenie czujnika lub włóż go do słoika/butelki/pojemnika z wodą.

    Z tego co zrozumiałem funkcja F21 włącza opóźnienie po podaniu zasilania dla sterownika lub gdy wyjście wyłączyło się mniej niż zadany czas wcześniej.

     

    Przetestuję, może lodówka przestanie się tak często załączać = dłuższy żywot agregatu.

  12. A tak funkcja:

    F21

    Minimalny czas postoju wyjścia głównego. Oznacza również czas opóźnienia załączenia wyjścia po podaniu zasilania. Parametr chroni urządzenia np. silnik  przed zbyt częstym załączaniem w przypadku awarii zasilania.

    Sprawdzę to jeszcze dokładnie, bo włączyła mi się dokładnie w momencie otwarcia drzwi pomimo parametru ustawionego na 3 minuty. Może to był tylko zbieg okoliczności i akurat temperatura przekroczyła zadaną wartość.

  13. Jak macie zamontowane sondy temperatury z stc? Przyklejone do fermentora? Czym izolujecie? Przy wicie, który fermentował w temp 22 stopni temperatura piwa zgadzała się z tym co miałem ustawione na sterowniku. Teraz fermentuję IPA w 17 i piwo zeszło niżej do ok 16. Aktualnie mam sondę przyklejoną do fermentora i na to dałem 3 warstwy folii bąbelkowej.

     

    Moje wiszą nad fermentorem / kegami.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.