Radegast

Wiechu wielkie dzięki za pomysł. Właśnie za niespełna 20 zł kupiłem razem z 3500 etykiet na portalu niby aukcyjnym z aplikacji mobilnej płacąc znaną kartą dla Ciebie!

Chodziło mi tylko (aż) o to, że kawa nie lubi długiego gotowania, ba nawet krótkiego nie lubi. Test jest mało kosztowny, wystarczy sobie parę minut pogotować doppio i spróbować wypić

Polecam najpierw to espresso pogotować i spróbować wypić. Po wylaniu będzie się mądrzejszym o jedno doświadczenie;)

Z tego stereotypu wyłamałem się nieco ponad pół roku temu...

Ahh to poświęcenie dla dobra ludzkości!

Włączę się do dyskusji trochę przewrotnie. Na cichą przelewamy kiedy potrzebujemy gęstwę do następnego piwa!

Dekiel podwójny. Rurki nie używam, ale nie widzę problemów żeby zostawić tylko górne wieko.

Gdyby ktoś szukał to jest nowe ogłoszenie... http://olx.pl/oferta...28-ID5PWhH.html Kupiłem 6 sztuk, sprzedawca ok. Noża i widelca się nie doszukałem, ale nikt nie mówił, że ma być. Raczej czyste. Raczej jestem zadowolony chociaż jakoś nie zdecydowany;)

Pokrywka trochę dzwoni, ale raczej nie spadnie Zobaczę jak będzie wyglądać gęstwa jak będzie jeden wielki syf to się poddam wstępie i pójdzie kanał. Dzięki

Pytanie po fakcie.. Czy można przeprowadzić fermentację burzliwą w garze zaraz po gotowaniu? 55l kruczo czarnej brzeczki schłodziłem, napowietrzyłem (pompką akwariową) i zadałem 0.6l świeżej gęstwy. W garze został chmiel po gotowaniu, chyba nie będzie przeszkadzał? Drożdże będzie się dało jeszcze odzyskać?

No to zaległości Prawdziwe Ale (z BA) ~20l Pale Ale (Pl-USA) ~ 35l Polish ALE 70IBU ~27l Polish ALE 2.0 ~48l Dry Stout ~55l RAZEM: 12.223 litrów

Ja bym polecił ekstrakt z Bruntala np. http://www.homebrewing.pl/ekstrakt-slodowy-jasny-bruntal-17kg-p-425.html Może to przypadek, ale jakoś mi bardziej pasowało na nim piwo.

dori o piątkowym spotkaniu wiem, ale jak zawsze jest jedno "ale" i wcale nie mam na myśli ... Znowu brakło dziś czasu na warzenie:(

Jestem Radek i za dużo o siebie pisał nie będę bo nie mam tego w zwyczaju. Napiszę tylko, że jestem stela. Na razie za mną tylko warki z ekstraktów (na pożyczonym garnku...), a słody czekają na Polish Ale i mam nadzieję, że może jutro się doczekają.