Skocz do zawartości

girgi

Members
  • Postów

    140
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez girgi

  1. W dniu 29.02.2020 o 13:33, Kaniutek napisał:

    Na chemii w podstawówce uczono, że alkohole pierwszorzędowe są tym mniej toksyczne, im wiecej mają w czasteczce atomów węgla. W myśl tej zasady izopropanol powinien być mniej toksyczny od etanolu. Chociaż w smaku jest dużo podlejszy.

     

    jakby izopropanol był alkoholem pierwszorzędowym to bym się zgodził ?

  2. Witam!

     

    Mam chłodnicę zanurzeniowa z rurki nierdzewnej - średnica zewnętrzna jakieś 6 mm.

    Mam mały problem z nią - mianowicie rurki są połączone ze sobą czymś w rodzaju grzebienia z jakiegoś tworzywa sztucznego. W trakcie użytkowania ze grzebień odkształcił się i  mam teraz rurki w stosie praktyczni bez przerw, co oczywiście utrudnia prace oraz czyszczenie.

     

    Czy miał ktoś podobny problem? A może ktoś ma jakiś pomysł jak to naprawić? 

    Myślałem o spawaniu z jakimś płaskownikiem ale boje się ze narobię dziur...

     

    Pomocy.

  3.  

    Dnia 29.07.2018 o 23:39, Harny napisał:

    @fotohobby Marynka ze sztobrów od @girgi

     

    Trzy karpy dostał harny, a z pozostawionej jednej urodziło sie tyle chmielu że i mi i jeszcze jednemu piwowarowi domowemu wystarczy :)

     

    W związku z tym jakby ktoś miał chęć to zapraszam na zbiory - będzie można sobie  świeżej szyszki zabrać.

  4. Ja trzy dni temy warzyłem APA na US West Coast.

    W zyciu tak długo mi nie startowała fermentacja (dwie doby w temperaturze pokojowej) już chciałem rozrobić inne suchary i dolac... Jednak jak już ruszyły to ida gładko. Dużo luźnych kłaczków i na dnie i na powierzchni - trochę dziwne te drożdże no ale pożyjemy zobaczymy.

  5. Browar Gościszewo - Drwal


     


    Piwo do polecenia według mnie.


    Ciekawy lager, ale chmielony na aromat chmielem australijskim - Galaxy. Jednym słowem ciekawa odmiana.


    Co prawda uważam ze powinno być fermentowane nieco inaczej, tak aby zapachy owocowe chmielu były tu największa siłą (pojawia się też sporo estrów pochodzących prawdopodobnie z pracy drożdży) to i tak eksperyment bardzo udany. 


    Piwko lekkie, "pijalne", w smaku dość czyste choć jednak lekkie estry są.


    Kolor jasny pomarańczowy, piwo klarowne jak sie nie zmiesza i nie wleje warstwy drożdży z dna.


    Wad nie stwierdzono.


  6. Koleżanki i Koledzy,

     

    Śpieszę poinformować, że dziś stałem się posiadaczem fermentora o pojemności 50L z tworzywa sztucznego. Kolor biały, dwa uchwyty do przenoszenia, kranik.

    Na górze zakrętka (czerwona) z jeszcze jedną małą zakrętką na rurkę fermentacyjną.

    Cena: niecałe 15 EUR

    Loco: Hornbach, Weissensee, Berlin

     

     

    Halo!

     

    Odkop roku :) ale przynajmniej nowego wątku nie stworzę :)

     

    Czy takie duże fermentory są dostępne gdzieś w Polsce? Albo inaczej - chętnie przytuliłbym wiadro z pokrywą z atestem do spożywki tak co najmniej 50 litrów...

    Czy ktoś coś wie?

  7. A ja piłem ostatnio American IPA z Doctor Brew i chciałem bardzo pochwalić!

     

    Zapachy ze hej, sosna, pinia, mango, mandarynka - silne tak ze prawie przez szkło bylo czyć :)

    A przy tym gorzycka nie odpychająca, przyjemna, krótka!

    Wysycenie idealne, smak pół na pól chmiel i pełnia słodowa - tak jak lubię! Mały minus to niemożliwość nalania klarownego piwa - drożdze mi się z dna porozbijały i koniec.

    Bardzo polecam!

     

    No i piłem tez hefe-weizena Śmietanka z browaru Jan Olbracht i niestety kanał....

    Takiego smrodu palonej gumy zmieszanego z DMS to chyba w gotującej się kapuście nawet nie uświadczysz - coś potwornego.

    Sprawa mnie dziwi bo piwo generalnie zbiera przychylne opinie - być może trafiła mi się jakaś zakażona/trefna butelka...

  8. Recenzja ostatniego pobranego piwa: Żytnie AIPA "Gorzkie (na) życie" kolegi MatKus

    Wrażenia zewnętrzne: Mała estetyczna etykieta, wypisane wszystkie amerykańce, słody... Trochę mnie przeraziło te 120 IBU :) Nazwa?? Czy kolega ma coś wspólnego z szeroko pojętym marketingiem albo zatrudnia takiego do pisania takich dwuznacznych, reklamowych nazw?? ;)
    Nagazowanie: Otworzyłem kapsel i... co jest - myślę czas jakby zwolnił? Bąbelki lecą sobie powoli w górę płynu, Fale w butelce jakby w zwolnionym tempie się poruszają... ale nie! To płyn taki gęsty :) To było moje pierwsze zetknięcie z piwem żytnim i trochę się zdziwiłem że może być aż tak lepkie! Jak tyś kolego to filtrował? :)

    Ale wracając do nagazowania: nic nie zapowiadało jakichkolwiek problemów w tym względzie (nagazowanie w normie) ale jak przelałem piwo do kufla to się zaczęło...
    Piana: piwo powoli ale konsekwentnie wyłaziło mi z kufla :) Nagazowanie generalnie ok, ale trwałość piany plus glutowatośc piwa spowodowały że chyba połowę piwka zjadłem w postaci gęstego kożucha superdrobnopęcherzykowej piany :) Coś niebywałego! Popracuj proszę kolega aby ta piana była gorsza :)  

    Barwa, wygląd: klarowności brak, piwo brązowo-pomarańczowe
    Aromat: piwo spożywałem zbyt mocno schłodzone jak na styl i po wszystkim żałuję bo mogło mnie ominąć coś wyjątkowego. Już po otwarciu kapsla dostałem w twarz wielką chmurą aromatów, nawet ze schodzonego zbyt bardzo piwa! Po przelaniu (i zjedzeniu piany...) postanowiłem nieco poniuchać. Zapachy żywiczne, sosnowe dominują. Za nimi także bardzo wyraźne słodkie zapachy kwiatkowe, owocowe. Z owoców wyczuwam mango - super wyraźne oraz nieco truskawki - brawo kolego!!
    Smak: piwo gorzkie! Ale jednak chyba mam już wypalone kubki smakowe bo te 120 IBU wrażenia na mnie nie zrobiło :) Goryczka była i to mocna ale skontrowana solidną podbudową, ciężkością piwa. Być może wspomniana wcześniej gęstość i lepkość tłumi odbiór goryczki? Generalnie goryczka mocna i trochę zalega ale w przyjemny sposób, nie przeszkadza w ogóle! Smaki typowe dla amerykańców ale i tak dominuje gęstość i lepkość w ustach pochodząca  od tych osławionych beta-glukanów z żytniego słodu.
    Podsumowanie: Piwo - pionier dla mnie jeżeli chodzi o żyto. Zaskoczyło konsystencją no i przede wszystkim perfekcyjnym zapachem! Żadnych wad zapachowo i smakowo nie stwierdzono. I gdyby nie ta piana... No ale co zrobić jak się chciało żyto... chyba nieco tego żyta sypnąć mniej. Inaczej należy do piwa pochodzić z łyżkami :)

     

    Bardzo fajne piwo kolego! Gratuluję!

  9. Dziś moja subiektywna recenzja piwka kolegi szefoo: Leśnickie Equinox APA

    Wrażenia zewnętrzne: ładna, stylowa (w końcu z Leśnicy) :) etykieta z najważniejszymi informacjami o piwie
    Nagazowanie: Piwo stało ładnych parę dni w lodówce, przed degustacją postanowiłem więc je lekko ogrzać. Gdy osiągnęło już moim zdaniem odpowiednia temperaturę otworzyłem je z przelałem normalnym trybem do szkła. Nagazowanie średnie - moim zdaniem bardzo ok jak na ten typ piwa.
    Barwa, wygląd: piwo ciemno żółte delikatnie wpadające w pomarańcz - mgliste (być może to moja wina - butlę nieco poruszałem przed przelaniem)
    Piana: pianka średniopęcherzykowa, jest jej dosyć sporo, niestety szybko niknie ale do końca utrzymuje się cienki kożuszek, piana nie oblepia szkła.
    Aromat: zapach dosyć specyficzny. nie miałem nigdy do czynienia z equinoxem może to to... w zapachu wyczuwam słodką pomarańczę, delikatny tytoń może lekki imbir? Zapach lekko kwaśny - tak przyjemnie kwaśny. Niestety w tle ciągle majaczyła mi nieprzyjemna nutka: coś siarkowego być może lekki zapaszek kanalizy? Moja żona mówiła że nic takiego tam nie wyczuwa jednak ja piszę moja recenzję i wg. mnie początki kanalizy :( Ta nuta jednak nie przeszkadzała bardzo w ogólnym obrazie piwa! 
    Smak: piwo ani słodkie ani wytrawne (w nomenklaturze winiarskiej semi dry ;) ) smak kwaskowy z leksza - przyjemnie powiedziałbym że smak kwaśnych owoców: niedojrzale jabłko (ale nie zielone ;) ) może zielone truskawki. Goryczka średnia - być może zbyt silna jak na APA. zalega dość długo. Piwo lekkie ale to APA i tak może być. Na koniec dziwne spostrzeżenie - po ładnych pary chwilach po przełknięciu na języku pojawia się dziwne lekkie pieczenie ale nie goryczka chmielowa - fajna i nowa dla mnie rzecz w piwie.
    Podsumowanie: Equinox to musi być bardzo specyficzny chmiel. Myślę że daje dużo lepszy smak niż aromat. Chyba ze aromat zepsuła lekka nuta kanalizowa (powtarzam - być może to moje odczucia subiektywne). Piwko nadawało by się świetnie na ciepłe popołudnie - fajna kwaskowość byłaby czynnikiem przyczyniającym się do świetnego gaszenia pragnienia i odświeżenia. Piwo ogólnie fajne ale jak dla mnie minusem była dziwna niepożądana nuta zapachowa, Dzięki kolego za możliwość spróbowania!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.