Skocz do zawartości

alechanted

Members
  • Postów

    228
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez alechanted

  1. Powtórzę po kolei: Im większa gęstość, tym potrzebujesz więcej drożdży, najlepiej w jak najlepszej kondycji. Przy fermentacji tworzy się ciepełko. Patrząc na tempo pracy i temperaturę otoczenia nie zdziwiłoby mnie, gdyby tam było i 26 stopni. Za wysoka temperatura to produkcja zła. Bardzo prawdopodobne, że to będzie piwo ze złem. Rurka nie służy do pomiaru. Ja w ogóle rurki nie mam i piwo działa. i co najważniejsze: Nie ma sensu wylewać żali na forumowiczów. To jest Wsparcie piwowarskie, a nad tą warką, to już trzeba kapelana postawić, a nie piwowara. Wszystkich tych potknięć można było uniknąć, gdybyś zgłębił temat w minimalnym stopniu. Poruszone tematy nawet nie są ukryte. Żeby nie być gołosłownym... wątek przyklejony o tym co robić, gdy rurka nie bulka: http://www.piwo.org/topic/13252-rurka-w-fermentorze-bulkanie-bulka-co-zrobic/ ilość drożdży - pierwszy rozdział o fermentacji brzeczki w wiki. (must read tego sezonu. Nie wierzę, że nie czytałeś) http://www.wiki.piwo.org/Fermentacja_brzeczki#Obliczenie_ilo.C5.9Bci_dro.C5.BCd.C5.BCy_do_zadania temperatura brzeczki - ten sam artykuł, rozdział piąty http://www.wiki.piwo.org/Fermentacja_brzeczki#Obliczenie_ilo.C5.9Bci_dro.C5.BCd.C5.BCy_do_zadania Polecam skupić się też na 4 i 8 z tego samego artykułu. na przeczytanie tego potrzeba kilku minut. Jeżeli poświęciłbyś kilka minut, to nie byłoby problemu z piwem. Cierpliwość jest bardzo istotna w tym rzemiośle.
  2. Ja raczej z natury daję piwu poleżeć dłużej niż krócej, więc ciężko mi powiedzieć jakie są różnice. Miód w cydrze - potwierdzam. Sam skorzystałem, najpierw do soku przy normalnej fermentacji a potem porcję do refermentacji. Pasuje tam faktycznie świetnie, ale wydaje mi się, że większość nut okołomiodowych to jednak te 3blg podbite w soku. Następnym razem spróbuję do samej refermentacji
  3. U mnie różnie to bywa, nie korzystałem jedynie z dropsów dla spokoju ducha zaznaczyłem glukozę, bo używałem chyba najczęściej
  4. Przypuszczam, że to będzie zlepek kilku czynników wymienionych przez Undeatha. Różne z tych potknięć zdarzało mi się popełniać, ale żadne z osobna nie dało takiego efektu - piwa wychodziły mętne, ale w granicach wciąż apetycznego wyglądu - do tego Twojego stanu brakowało im naprawdę wiele. Nie wiem jak to z infekcją, bo moja jedyna infekcja dała idealnie klarowne piwo. Wątpię też żeby aż tyle "miału" wpadło do piwa po filtracji, ale może powiedz jak wygląda Twój filtrator i czy zawróciłeś bo założyłeś, że 5 litrów styknie, czy po prostu zaczęło lecieć klarowne (albo przynajmniej prawie klarowne) Przy warzeniu piwo wyglądało lepiej czy gorzej? Jeżeli lepiej, to do tego momentu prawdopodobnie wszystko było w porządku i potem coś schrzaniłeś. Próbowałeś używać mchu? Wątpię, by z czymś takim pomógł, ale nie zaszkodzi próbować Co jest cięższego w dekantacji od przelewania 20 litrów z ciężkiego garnka przez sitko? Ja gdybym mógł to bym sobie wszystko rurkami przez mieszkanie transportował, by nie musieć targać tego cholerstwa - kto sobie chlapnął wrzące 21 blg na spodnie ten zrozumie No i nie bój się żelatyny - bajer łatwiejszy, niż się po opisach wydaje. Efekty niesamowite.
  5. Z albumu: Brouwerij Alechanted

    Po pierwszej warstwie farby mam nadzieję, że dam radę jeszcze w tym tygodniu obić styropianem
  6. Ciekawe czy Pinta tez tak długo czeka na dostawę Od zamówienia do dostarczenia 2 tygodnie, tylko ja nie czekam na przesyłkę jak na organy do przeszczepu. Mam czas Pinta też tyle czeka. Sanrajza była planowana na lato... Ale z powodu przesyłki z BA wyszła jesienią
  7. Zbudowałem dziś dwa softboxy z pudełek po butach i kalki, efekty widać poniżej
  8. W Gliwicach jest nas wielu, więc o wsparcie nie będzie trudno Cześć!
  9. Same rysy nie są groźne - groźne są maleństwa, które się w nich będą chować. Przy porysowanym fermentorze trzeba po prostu dużo mocniej skupić się na higienie a i tak lepiej wymienić - Fermentory to groszowa sprawa. Stare, zużyte możesz wykorzystać jako pojemniki na słody, albo zbudować sobie filtrator z FD z dwóch wiader. W przyrodzie nic nie ginie Ja zainwestowałem w szklany słój 25l. Na ten moment daje radę
  10. Co się dzieje na tym Śląsku to ja nawet nie.
  11. Piłem Dżordża na pbd3.0, dobre piwo, ale jaj nie urywa tak jak powinien 100% peated
  12. Herbatka chmielowa jest odpowiedzią na Twoje problemy
  13. Jeżeli dasz radę przebrnąć przez angielski, to sam proces jest wystarczająco dobrze opisany w Radical Brewing Randyego Moshera, a poza samym procesem książka przydatna. Randy dodatkowo operuje tam równolegle na jednostkach ludzkich i kosmicznych (czyt. Imperialnych), i chociaż niektóre elementy mogą wydawać się egzotyczne z racji faktu, że piwowarstwo domowe w Ameryce wygląda nieco inaczej, to są szczegóły, jak to, że fermentują tam w butlach po wodzie i oczywiście równie dobrze mogą funkcjonować u nas. A, opisuje też gatunki słodów dostępne w Europie - bez tego byłoby krucho.
  14. Ja podpowiem jako klient kilku sklepów specjalistycznych - nie ma sensu kupować wszystkiego po dziesięć. Są piwa, których stoi jedna butelka - np seria Voodoo z rogue i straszą ceną przez dobrych kilkanaście miesięcy. W końcu znajduje się koneser i butelka znika. Zanim trafi się następny, pewnie zdobędziesz następną. Dodatkowo są piwa, które schodzą dużo, dużo lepiej od reszty. Taki atak chmielu czy popularniejsze piwa z alebrowaru schodzą w momencie, w którym trafiają do tabakiery. Popołudniu właściciel wrzuca notkę na FP że jest, człowiek przychodzi następnego dnia wieczorem i już nie ma I imho też nie ma co się pchać z miejsca w jakąś egzotykę. Kupisz sobie kilka butelek z anchora, ale istnieje ryzyko, że w okolicy Twojego sklepu nikt nawet o tym nie słyszał. Jeżeli nie będzie, to klient zapyta, jak się trafi drugi, który zapyta, znaczy, że masz w okolicy popyt. Co do lokalizacji - zdecydowanie centrum i koniecznie też mocniejsze trunki. Ilu fanów craftu znajdziesz na osiedlu w średniej wielkości mieście? Lokal w centrum będzie widoczny, więc sam się będzie po części reklamować. Pamiętaj, że wódka Ci się nie zepsuje po dwóch miesiącach. Może stać na półkach latami. W centrum będzie na to popyt, a przy okazji może jakiś ignorant zwróci uwagę na dziwne butelki z piwem, których nie widział w żabce. Możesz też kupić trochę bardziej unikatowe mocniejsze trunki. Tytoń też się w Polsce sprzedaje. Mamy też koneserów cygar etc. - jest mnóstwo sposób na asekurację takiego biznesu.
  15. Z albumu: random

    Wczoraj do mnie dojechał. 25 litrów powietrza z drugiego końca polski w szklanym słoiku
  16. pozostałe rzeczy :P
  17. A to piwo zachowaj. A nuż widelec nasza diagnoza jest błędna i jeszcze mu się poprawi. Wylać zawsze zdążysz
  18. Do mnie właśnie dojechał ten słój. Nie wiem jak sprawdza się w praktyce, ale sprawia dobre wrażenie i pewnie wezmę jeszcze ze dwa w przyszłości. Za te szelki bym nie nosił, bo jakoś średnio wierzę, że wytrzymają bujanie się z ponad 20kg i nie chcę się utwierdzać w tym przekonaniu
  19. No i kolejny sąsiad Gliwice czasem wpadają do Kino na piwo, więc pewnie kiedyś na siebie też wpadniemy
  20. Spokojnie, zawsze w piwie po burzliwej masz rozpuszczone trochę dwutlenku węgla - po przenosinach zaburzyłeś trochę te delikatną równowagę i tyle Jeżeli drożdże nie mają co jeść (a na cichej praktycznie nie mają), to nie jedzą edit: Ah, Kantor, ubiegłeś mnie o kilka sekund
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.