Skocz do zawartości

alechanted

Members
  • Postów

    228
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez alechanted

  1. alechanted

    Poznajmy się

    Gliwice też pozdrawiają. W Kino Caffe pan bywa?
  2. Tylko się nie izoluj Społeczność piwowarów w Gliwicach jest naprawdę solidna
  3. Czy wcześniej nie było ostatnio dodanych do galerii zdjęć na dole forum? Nie wyświetla mi tego panelu :V
  4. Z albumu: etykietki

    poprzednia etykietka, pierwsza pod nowym szablonem. Szablon dosał już kilka poprawek, ale pierwsza gildia kosmiczna się nie załapała

    © alechanted.pl

  5. Garbniki to głównie temperatura. Herbata parzona w 90 stopniach jest gorzka a herbata parzona w 70 stopniach jest po prostu herbaciana - niektóre gatunki nawet dają lekko słodki napar. Różnica w zależności od gatunku waha się między ~20% a ~40% jeżeli chodzi o zawartość garbników a z każdym stopniem w dół jest jeszcze lepiej. A co się dzieje z yerbą jak ją wrzątkiem potraktujemy... Tak czy inaczej myślę, że ze słodem będzie podobnie, jak nie identycznie.
  6. Potwierdzam, w mojej skrzyni 4 butelki dają mi około 8 stopni - 10cm styropianu i sklejka koło 1cm od zewnątrz.
  7. Dodatkowo jeżeli nie stać Cię na dedykowanie lodówki pod fermentację, co jest chyba najlepszym rozwiązaniem, to świetnym patentem jest skrzynia ze styropianu, do której wkładasz lód, albo jakieś inne "chłodziwo"
  8. alechanted

    Witam

    Jaka yerba aktualnie w obiegu?
  9. Rurka to nie przyrząd pomiarowy. Jest piana czyli coś się dzieje. Rączki pod kołderkę i wróć do wiadra za dwa tygodnie EDIT NA KOŁDERKĘ, GODDAMMIT
  10. Dla mnie piwowarstwo to raczej dopełnienie do piwa. Cały czas kupuję piwa, tylko oczywiście dość ostrożnie, bo na rynku (nie tylko polskim) mamy naprawdę sporo syfu. Natomiast warząc piwo po prostu jestem w stanie lepiej zagłębić się w temat, co pozwala mi z jednej strony bardziej docenić piwa i z drugiej stronie bardziej krytycznie podchodzić do przeciętniaków i syfu. Do tego fajnie jest mieć w zapasie kilka skrzynek piwa zrobionego na własną modłę, które można wypić bo je lubimy, a nie dlatego, że szukamy czegoś nowego - chociaż ten aspekt nie odpad,a w końcu możemy uwarzyć piwo, które nie istnieje lub jest naszym zasięgiem, jak chociażby często wspominane 100% peated (nogne nie używali najmocniejszego chateau). Gdy wpadnie banda znajomych, to nie wydam też ponad 200zł na dobre crafty, żeby ich ugościć, a piwa domowe nierzadko dorównują komercyjnym piwom, które są uznawane za perełki... no i jednak duma, bo własne Należy też zaznaczyć, że nie pijam dużo piwa. Dość często wychodzą mi 2 butelki tygodniowo, jak jest jakaś impreza to faktycznie nieco więcej
  11. Jabłka występują (chyba) zawsze przy fermentacji i pod koniec znikają. Tym oraz jajkiem (o ile poza zapachem nie ma nic niepokojącego) nie należy się przejmować
  12. Miałem coś podobnego przy ostatnim warzeniu. Brzeczka nie chciała się zagotować, termometr wskazywał całe 107/8 stopni, w pewnym momencie zaniechałem mieszania (bo już nie wiedziałem co mam robić z dziadostwem), wróciłem po chwili, umyłem chochlę i jak ją włożyłem do brzeczki to zaczęło się gotować. Bardzo. Myślę, że to potwierdza teorię Veterana - cały czas zanurzona chochla przy powolnym podgrzewaniu (płyta ceramiczna) nie była dość dobrym centrem nukleacji i "nic się nie działo". Brzeczka faktycznie nieźle chlupnęła, ale obyło się bez ofiar na szczęście Z takich ciekawostek - jakiś czas temu wybuchł nam elektryczny piekarnik. Wracamy z zakupów do domu i w CAŁYM domu szkło. Piekarnik nie był używany jakoś z tydzień, więc temperatura nie skakała. Przez lata powstawały naprężenia aż ktoś pewnie pierdnął piętro wyżej i wystarczyło, by gdzieś szyba puściła
  13. Lubię branding i lubię projektować. Przez sporą część dnia projektuję i rysuję, więc stworzenie etykietki to dla mnie czysta przyjemność. Te czyste butelki są jakieś po prostu smutne. Jasne, na smak piwa to nie wpływa, ale kolor lakieru na też nie wpływa na to, jak szybko jeździ Twój samochód (chociaż ponoć czarne są szybsze ). Lubię ładne rzeczy i lepiej się czuję mając takowe w swoim otoczeniu
  14. Ja używam magnesu z dysku sas 10k obrotów. Są odpowiednio większe i grubsze (i mocniejsze) od tych popularnie montowanych w 7200. Oczywiście, trochę więcej zabawy z montażem, bo nieco trudniej coś o takim kształcie "wyważyć", ale za drugim podejściem trafiłem idealnie. Dobry sprzęcior
  15. Gdyby to był aldehyd octowy, to byłby też przy próbowaniu z wiadra, no chyba, że to infekcja i jakieś świństwo go "doprodukowało" Ja bym nie histeryzował. Aromaty chmielowe ulatują, nawet jeżeli nie do zera, to z czasem będzie lepiej. Skoro piwo idzie do przeleżenia warto dodać kilka g cukru mniej, dla świętego spokoju. Lepiej mieć za mało gazu, niż za dużo, a z doświadczenia wiem, że finalnie i tak po leżakowaniu tego gazu jest trochę więcej, niż się początkowo zakładało edit: (Trawiastość właściwie nie znika, a przynajmniej nie tak chętnie, ale z wiekiem smak i aromat stają się bardziej złożone i niektóre niekorzystne nuty trochę się wycofują)
  16. Skąd wiesz? Przygotowujesz piwo z brewkita czy zacierasz? Dlaczego zawsze odpowiadają osoby, które nie mają zielonego pojęcia o problemie? A z tobą co? Jakaś prywatna krucjata? Sączenie jadu jest po prostu nieuprzejmie. Może czasem korzysta z brewkita. Może jego kolega warzy z brewkita. Może kiedyś coś uwarzył z brewkita. Może codziennie wieczorem przegląda zdjęcia brewkitów, a może po prostu zainteresował się tematem i poszukał na ten temat informacji żeby POMÓC koledze. Jeśli mam być szczerzy, to uważam, że świat nic by nie stracił, gdybyś zachował swoją dziwną opinię dla siebie, a wiele osób mogłoby mieć lepsze zdanie o tobie. I tak, w większości brewkitów saszetka jest przyklejona - wiedza powszechnie dostępna. W tym konkretnym najwyraźniej jest inaczej do czego "Kempa" zdążył już dojść.
  17. Może zbyt chude, albo cuś, albo nasze śląskie krowy jakieś z defektem - niektóre etykiety się odklejały po schłodzeniu w lodówce. No i klej w sztyfcie jest równie banalny w użyciu
  18. Ja wszelkie trudniejsze kształty wycinam nożykiem - cięcie w ten sposób wymaga trochę więcej wprawy niż używanie nożyczek, ale po opanowaniu narzędzia idzie zdecydowanie szybciej. Oczywiście, ostrze musi być odpowiednio ostre, inaczej będziemy ten papier drzeć, ale w sumie to samo tyczy się nożyczek No i sporo eksperymentowałem w temacie kleju. Mleko się u mnie nie sprawdziło, ale klej do tapet i klej w sztyfcie dają radę
  19. W żadnym wypadku. Dzikusy są jakby nie było drożdżami górnej fermentacji (te, z którymi mamy kontakt). Raczej chciałem zauważyć, że w niektórych przypadkach używano innych, niż typowe w tamtym rejonie. Oczywiście przed XVIw. też czymś musieli fermentować Fermentacja, która miała miejsce z całą pewnością nie była robiona w pełni przemyślanie. Drożdże odkryto stosunkowo niedawno. Po prostu zaszczepiali brzeczkę "flupami" z poprzedniego piwa i tak jechali przez setki lat.
  20. To jeszcze nic nie znaczy - niektóre browary działały na specjalnych zasadach, stąd istnienie chociażby weizenów, hefe-weizenów, weizenbocków, których z samego jęczmienia, chmielu, wody i dżordży nie wykonamy Ale tak tylko zgaduję, bo nie wiem jak wyglądała sprawa browarów książęcych faktycznie w kontekście innych składników niż pszenica
  21. alechanted

    lol :)

    Bawiąc się w Urban Exploration na pograniczu Śląskiego i Opolskiego na jednym opuszczonym dworcu, poza masą starych butelek po piwie (89-96, w tym Czechosłowacki Bażant) odkryłem, że nasz forumowy kolega ma dedykowanego Jabola! Szukaliśmy otwartych sklepów żeby takowego nabyć (butelka świeża, więc gdzieś w okolicy powinien być do kupienia), ale na wiochach w sobotę koło godziny 15 można zapomnieć o zakupach najwyraźniej
  22. alechanted

    Cześć

    Ciii, bo nie będzie miał kto Ci gara z brzeczką nosić
  23. alechanted

    Cześć

    Zawsze możesz się umówić z jakimś piwowarem, że wpadniesz do niego na jakieś warzenie jako pomoc. Nie tylko zobaczysz na własne oczy, że nie taki diabeł straszny, jak go malują, ale uzyskasz szansę na przyjrzenie się pełnemu procesowi. Dodatkowo to dobra okazja na degustację kilku domowych piwek na śląsku jest nas mnóstwo
  24. Długo nic nie brałem z Browamatora, ale u nich jako pierwszych pojawił się świeży komplet potrzebnych mi chmieli w granulacie. Zastanawiałem się, czy nie poczekać tygodnia aż gdzie indziej się nie pojawi, bo czas doręczenia wyszedłby na to samo, ale w końcu się skusiłem i zostałem miło zaskoczony. Zamówienie złożone we wtorek, a w czwartek rano oddane kurierowi. Faktycznie jest u nich poprawa z tym czasem
  25. Używam od dłuższego czasu szkła i nie widzę różnicy, ale to pewnie kwestia tego, że nie miałem od dłuższego czasu nic, co musiałbym przetrzymać jakoś dłużej. Szarpnę się na eksperyment jak będę miał wolne miejsca w pudle. Piwo na cichą zlane do dwóch pojemników - do szkła i plastiku i zostawię je na 3 miesiące. Jestem ciekaw, czy w praktyce różnica będzie wyczuwalna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.