Skocz do zawartości

m4jk

Members
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez m4jk

  1. m4jk

    m4jk

  2. m4jk

    Gdzie warzycie?

    Warzyłem przez pewien czas w mieszkaniu - sprzęt trzymałem i fermentacje przeprowadzałem w schowku (na przeciwko drzwi wejściowych do mieszkania). Syf zawsze był w dniu warzenia - kuchnia, łazienka + zapachy na klatce. Ze względu na swoją i partnerki wygodę odpuściłem i przeniosłem browar do piwnicy w domku jednorodzinnym rodziców. Od wiosny wychodzę z taboretem gazowym do ogrodu. Jak ktoś ma możliwość przeniesienia się z bloku - polecam. Wygodniejsze warzenie i spokój w domu
  3. Po pierwszym zamówieniu - duży plus za czas realizacji (w poniedziałek złożone, paczka u mnie już w środę).
  4. Ja na ostatni konkurs podwoziłem osobiście, byłem wcześniej chwile i stałem sobie na Langiewicza grzebiąc w komórce, nieświadomy, że za plecami jest ambasada Izraela po kilku minutach miałem rozmowę z policją i ochroną, oglądanie zawartości torby, w której były pozawijane w siatki browary
  5. jakiś wściekły - piana z ust mu leci
  6. Jeśli to Activator to z 12stką powinien sobie spokojnie poradzić (o ile kolega nie robi 50L)
  7. Niektórzy pieką ciasta z dodatkiem innych konopiowatych, więc może warto spróbować
  8. Z ciekawości: na czym warzycie w takich ilościach?
  9. Sorry, że tak późno, ale od tamtego czasu uwarzyłem tylko jedno piwo, niewiele czasu miałem na cokolwiek poza pracą... W każdym razie ja jestem zadowolony z efektów - aromaty są przyjemnie wyczuwalne. Żeby mieć pełne porównanie powinienem zrobić identyczną warkę z tradycyjnym chmieleniem na zimno, równolegle. Pewnie wrócę do tej metody przy okazji mocniej chmielonego AIPA - wtedy łatwiej będzie ocenić efekty. Polecam wypróbowanie takiego chmielenia - tym bardziej, że wystarczy część warki przed rozlewem przeznaczyć na taki eksperyment i już można ocenić efekty
  10. Też miałem taką nauczkę, w trochę mniejszej skali - płyta elektryczna niestety tak ma i po ustaleniu temperatury na wymaganym poziomie najlepiej zdjąć gar z płyty, przynajmniej ja tak robiłem dopóki warzyłem na elektrycznej.
  11. chałupniczo dzisiaj zrobiłem próbę takiego chmielenia: - plastikowe mieszadło wetknąłem do otworu w pokrywie fermentora (musiałem podpiłować górną część mieszadła, żeby weszło) - na końcu mieszadła przywiązałem woreczek do chmielenia z chmielem - na powierzchni unoszą się jedynie pozostałości drożdży po zlaniu z cichej, nie chmiel - co 10 minut delikatnie mieszałem przez 2-3 minuty przy cały czas zamkniętej pokrywie - łączny czas chmielenia na zimno to niecałe 5 godzin Czy robienie tego w ten sposób w ogóle ma sens? Zobaczę za jakieś 3-4 tygodnie, jak otworzę pierwszą butelkę
  12. ja bym zamieszał jednak raz na jakiś czas - 30min/1h, żeby nie utlenić
  13. Moje rozważania o chmieleniu na zimno przy okazji zbliżającego się butelkowania (PIPA) doprowadziły mnie do interesujących badań. Szukałem informacji o bardzo krótko trwającym chmieleniu na zimno i szybkości ekstrakcji aromatów. Badanie przeprowadzono na Uniwersytecie Stanowym w Oregonie. Jeden z wniosków jest taki, że w ciągu 240 minut następuje pełna ekstrakcja aromatów z granulatu chmielowego: Trzeba wziąć pod uwagę, że po chmieleniu kolby z chmielem były wstrząsane - chmieląc na zimno unikamy tego, żeby nie napowietrzyć piwa. Poniżej wykresy pokazujące ekstrakcję aromatów: Takie wyniki mogą być zaskakujące, bo pokazują, że ekstrakcja aromatów przebiega znacznie szybciej, niż może to być uznawane powszechnie. I jeszcze jednak ciekawostka (raczej mało kto z tego skorzysta). Jeśli ktoś chmieli szyszkami na zimno, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby taki chmiel wykorzystać od razu po zakończeniu chmielenia do kolejnej warki używając go do chmielenia na goryczkę, bo szyszki zachowują swoje wartości goryczkowe: Źródło: http://ir.library.or...olfe_thesis.pdf W weekend planuję rozlew, przetestuję w praktyce stosując ok. 6-godzinne chmielenie na zimno PS. Jeśli uważacie, że to brednie, to nie bijcie - zapuszczam się w różne części internetu szukając interesujących mnie rzeczy
  14. Koledzy, wiem że chmiel do butelki to samobójstwo Chodzi o chmielenie na etapie rozlewu, może nie do końca precyzyjnie się wyraziłem - wrzucenie chmielu, np w siateczce do fermentora z kranem, dodanie roztworu z glukozą i standardowe zdekantowanie do niego piwa. Potem rozlew do butelek standardowy. Czytałem o tym, nie próbowałem, a zostało mi trochę chmielu. Pytanie, czy ktoś miał jakiekolwiek doświadczenia? Jeśli nie to spróbuję część piwa rozlać w ten sposób.
  15. Czy ktoś ma doświadczenia chmieląc Lubelskim podczas butelkowania? Bo PIPA czeka na rozlew w sobotę, nie chmieliłem na zimno i zastanawiam się, czy nie spróbować. Jakieś dobre/złe doświadczenia? Czytałem jedynie, że część osób niezbyt zachwalała chmielenie Lubelskim na zimno, ale przy butelkowaniu kontakt z chmielem będzie dużo krótszy.
  16. kiedy można się spodziewać metryczek?
  17. m4jk

    Siemka z Elbląga

    pewnie poszedł warzyć od razu
  18. Witaj Jakieś plany na pierwszą warkę już masz? Polecam poczytać wiki i wątki dla początkujących - solidna baza wiedzy na start.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.