Skocz do zawartości

DeltaYeti

Members
  • Postów

    44
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Piwowarstwo

  • Nazwa browaru
    Browar Domowy Delta Yeti
  • Rok założenia
    2013
  • Miasto
    Gdańsk

Osiągnięcia DeltaYeti

  1. Cześć, od trzech warek w nowym mieszkaniu bardzo zastanawia mnie pewna sprawa. Poza tym, że mam bardzo twardą wodę (w zabutelkowanym piwie pojawia się osad jak np w czarnej herbacie) to ostatnie 3 piwa (IIPA, APA i Red Lager) chmielone po Amerykańsku, całkiem solidnie od 80g do 160g na 20l piwa, dramatycznie szybko straciło zapach i smak chmielu. Po 3 tygodniach od zabutelkowania super ale dosłownie tydzień później już praktycznie zero.. Ktoś miał podobne doświadczenie? Dodam, że wcześniej się tak nie działo ... Pozdrówki
  2. Skoro bardziej smakuje mi w 9 niż 14 to pewnie jestem głupszy od reszty - spoko Dzięki za pomoc, może coś się z tego urodzi.
  3. dlatego kalkulatory są do dupy. przy bardzo mocnych piwach rozumiem minimalne (lub żadne) ilości glukozy ale tu jest całe 10,5BLG -> bardzo lekkie piwo a mimo to, butelka nie dostanie nawet grama glukozy... dlatego wolałbym się oprzeć na Waszym doświadczeniu aniżeli na jakimś liczydle pana xińskiego.. przy w/w Stoucie (13,6BLG) poszło 5,7g/l teraz w myślach rodziło się 3,5 - 4g co sądzicie o takiej ilości?
  4. wg tak uwielbianych przez niektórych kalkulatorów jest to 32,6g na 18,5l piwa 1,76g glukozy na litr... no to już w ogóle jest ultra mało [może się nie znam?]
  5. Na początku obstawaliśmy przy 4g glukozy na litr Przy założeniu 1,3v/v wychodzi ~2,5g/l Czy to aby nie za mało?
  6. 99% zazwyczaj są to 3 tygodnie i BLG zawsze spada do zakładanego poziomu (oopis drożdży itd) Wszystkie piwa zachowują się tak samo więc raczej jest ok.
  7. A co jeżeli nie użył? Wszystkie warki gazujemy doświadczeniem z poprzednich zakładając oczywiście, że piwo będzie dobrze schłodzone przed podaniem, bzdurą jest pisanie tekstów w stylu "jest przegazowane" - gdyby glukozy było mniej, cały gaz rozpuściłby się w zimnym piwie, 0 piany, 0 bąbelków dopiero po ogrzaniu wróciłoby do "normalności" chemia a nie żadne kalkulatory....
  8. No dobrze ale co z tą rozpuszczalnością? Dla przykładu: W lodówce leży sobie kilku tygodniowy Milk Stout, po otwarciu przyjemnie się pieni a gaz nie doskwiera (9oC) Po wyjęciu z lodówki i odczekaniu kilku godzin w celu wyrównania do temp. pokojowej piwa po prostu nie da się nalać do szkła - sama piana.
  9. Siemka, otóż chcemy dodać glukozy do refermentacji lekkiego Bittera 10,5BLG -> odfermentowało do 3BLG w 20oC, niestety nie będzie możliwości schłodzenia piwa przed podaniem więc serwowany będzie w temperaturze pokojowej (w czerwcu może nawet wyższej niż 20oC), problem jest taki, że zastanawiamy się jaką dawkę glukozy dodać, aby piwo po otwarciu w takiej temperaturze "nie wychodziło z butelki", wiadomo, że rozpuszczalność Co2 maleje wraz ze wzrostem temperatury... Czy ktoś ma może doświadczenie w podobnych sutuacjach?
  10. Nie posiłkowałem się kalkulatorem tylko doświadczeniem z poprzednich warek, dodam, że to miało być moje najmniej gazowane piwo ever Kalkulator ściągnąłem po fakcie, chciałem sprawdzić czy mogłem się aż tak pomylić.. Koniec końców wychodzi na to, że ciężkie piwa wymagają ZNACZNIE więcej uwagi..
  11. test w moim wydaniu wygląda tak przez 3 dni nie spada BLG - trzeciego dnia rano odlewam 200ml do małego słoika, i dzień później wieczorem jeżeli blg znowu nie ruszyło a w słoiku nie ma ton gazu po prostu butelkuję wszystko wydawało się ok... w dodatku myślałem, że piwo może być mało gazowane i będę musiał poczekać dłużej..
  12. Siemka, jak w temacie Otóż około 5 rano dosłownie rozerwało mi dwie butelki w szafie, moc była na tyle imponująca, że zrobiła niewielką dziurę w formie do pieczenia ciast leżącej obok butelek. Mi na szczęście nic się nie stało, poza bólem psychiczny po wylaniu około 110zł do zlewu.. Problem, jak dla mnie, nie jest do końca oczywisty bo piwo nie było zepsute (nawet wygazowane resztki były niezłe) a glukozy dałem mało bo chciałem je trochę poleżakować. Od początku: było to imperial irish red ale 20l nastawu 21blg - drożdże fermentum mobile (irlandzkie ciemności) i po 33 dniach zostało 16,5l nieco poniżej 5blg do przefiltrowanego piwa dodałem 91g glukozy rozpuszczone w 300ml wody razem nastaw wynosił 16,8l - 10 butelek 0,33 i 27 butelek 0,5l 5,41g/l glukozy wydaje mi się wartością jak najbardziej w normie stąd pytanie, co poszło źle? bardzo źle.. dodam jeszcze, że wg kalkulatora który można pobrać górna granica wynosi 2,6 v/v nigdy z tego nie korzystałem, ale po obliczeniach wychodzi 115,46g glukozy które nadal powinny być bezpieczną granicą.. jakieś rady bardziej doświadczonych? źle odfermentowane?
  13. więc szkoda, że nie każdy jest takim omnibusem i ma OGROM wiedzy podstawowej jak Ty pewnie posiadłeś ją zaraz po urodzeniu i nie musiałeś się dokształcać odpowiedź dostałem w lokalnym browarze, piwowar pewnie nie był taki mądry jak Ty Jacenty ale nie każdy jest egoistą btw. w pełni satysfakcjonującej a nie kilku zupełnie innych rad/teorii jakie można przeczytać na forum
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.