Skocz do zawartości

ChmielowyAli

Members
  • Postów

    69
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Aktywność reputacji

  1. Super!
    ChmielowyAli otrzymał(a) reputację od BitterEater w Fermentor stożkowy Ss brewtech   
    Może rozważyłbyś ten sprzęt? Miałem podobne dylematy, wydaje się że Norwedzy wydaje się maja lepszą ofertę.
    https://www.brewtools.com/products/fermenters/unitanks/f100-unitank-40-90-liters-capacity-7712734-p0000000437
  2. Haha
    ChmielowyAli przyznał(a) reputację dla Thorgall w Warzyć na KPD czy dać se siana ?   
    Osram, firma produkującą oświetlenie, żarówki. Osrać, czyli przyjrzeć się bliżej, "naświetlić" sprawę, rozjaśnić sytuacje?
  3. Zmieszany
    ChmielowyAli przyznał(a) reputację dla zasada w Wzrost akcyzy na piwo   
    Ciekawe czy jest taki związek w ogóle. Jeśli tak, oznaczałoby to, że warzenie motywowane jest głównie ekonomicznie.
     
    Zastanawia mnie także, to co jakiś czas temu się pojawiło w komentarzach relacji ze spotkania PSPD z jakimś departamentem MF, czy nie doczekamy się zwrotu akcji w postaci wprowadzenia rejestracji browarów domowych i uiszczania jakiś opłat. Szukam relacji ale znaleźć nie mogę.
  4. Dzięki!
    ChmielowyAli otrzymał(a) reputację od jonSnow w Nierdzewny kran spustowy "obrotowy"   
    Znam i używam. Przykład, znaleziony na szybko u majfriendów, https://www.aliexpress.com/item/32868336138.html 
    Ten jest na mocowanie triclamp.
  5. Dzięki!
    ChmielowyAli przyznał(a) reputację dla DanielN w Taka ciekawostka, zmodyfikowane drożdże są w stanie produkować THC i CBD.   
    Dzisiaj dostałem taki link https://www.nature.com/articles/d41586-019-00714-9,  (tutaj macie maszynowe tłumaczenie) traktuję to jako ciekawostkę dlatego zamieściłem w tym dziale. Artykuł pochodzi z szanowanego źródła, ma też ponad dwa lata, jeżeli przewinęło się przez forum to wybaczcie. Drożdże są powszechnie stosowane w inżynierii genetycznej (w wielu obszarach), w tym przypadku genetykom udało się je zmusić do produkcji THC i CBD. Ilości śladowe, mało wydajny proces, ale kto wie w którą stronę zmierza nasz kraft konia z rzędem temu.
  6. Haha
    ChmielowyAli przyznał(a) reputację dla elroy w Potrzebuję gar :)   
    Z innymi częściami ciała, w innych wątkach, również miał problem.
  7. Super!
    ChmielowyAli otrzymał(a) reputację od Robert87 w Jak najlepiej myć fermentor stożkowy ze stali nierdzewnej?   
    Mam zbiorniki 60l ze stali. W celu umycia odpinam właz z wężownicą, zawór wraz z rack arm i zaworem probierczym. Na miejsce zaworów wkładam zaślepki (tri-clamp) .
    Od góry bieżącą wodą pod dużym ciśnieniem zmywam osad drożdzy/chmielu. Jeśli coś trzeba poprawić, gąbeczka idzie w ruch. 
    Problem jest tylko na wysokości gdzie było lustro piwa jest tam zaschnięty osad, niżej wystarczy przepłukać.
    Osobno czyszczę wężownicę i zawory. Montuję górny właz z wężownicą i puszczam dezynfekant w CIP, zaślepki na bocznych wyjściach nadal założone.
    Zawory wraz z rack arm i probierczy dezynfekuję osobno i montuję do zdezynfekowanego zbiornika. Na razie system się sprawdza.
    Jest prościej z higieną gdy zawory są w tri-clamp.
  8. Haha
    ChmielowyAli przyznał(a) reputację dla Kaniutek w Słodownia Crisp Malt   
    Mam taki sam. Jest świetny. Bardzo polecam. Dobrze wydane pieniądze.
  9. Dzięki!
    ChmielowyAli otrzymał(a) reputację od smola w Płytowy wymiennik ciepła   
    Tak podałem link tylko do regulatora obrotów, względem pompki jest dokładny model nie chciałem robić reklamy konkretnego sklepu
    Ale ok, opiszę całość jak to u mnie działa.
    Robię warki ok. 55 litrów.
    Wymiennik płytowy 
    http://nordic-sklep.pl/katalog-produktow/74-ba-23-50.html
    pompka Grifo 95
    https://marxam.pl/pompy-pompa-grifo-inox-do-95-st-,c345,p4298,pl.html
    do dławienia pompki
    https://allegro.pl/oferta/regulator-obrotow-mocy-silnika-indukcyjnego-2kw-6776522408

    Włączam pompkę na ostatnie 10 minut warzenia, zawracam do kotła przez whirlpool arm żeby zrobić dodatkową dezynfekcję linii. Gdy nadchodzi koniec warzenia wyłączam grzanie, puszczam obieg wody chłodzącej.
    Muszę zmierzyć dokładnie, ale orientacyjnie 55 litrów do 18C schodzi w 15-20 minut. To oczywiście wszystko na cyrkulacji czyli brzeczkę zawracam do kotła. Brzeczkę zrzucam do fermentora wtedy gdy osiągnie odpowiednią temperaturę. Wtedy przydaje się dławienie bo na pełnej mocy strasznie się pieni.
  10. Haha
    ChmielowyAli przyznał(a) reputację dla anteks w Fermentacja. Czy to normalne?   
    Może to żyła wodna?
  11. Super!
    ChmielowyAli otrzymał(a) reputację od Pan Łyżwa w grainfather   
    Skraplacz ma zwyczajną złączkę ogrodową, podpinam do tego wąż ogrodowy zakończony zaworem kulowym tym sposobem reguluję przepływ.
    Fotkę wykonam dziś wieczorem. Podeślę na priv żeby nie zaśmiecać wątku.
  12. Super!
    ChmielowyAli przyznał(a) reputację dla DanielN w Chłodnica przeciwbieżna ze starej kwasoodpornej chłodnicy zanurzeniowej   
    Udało mi się wygospodarować trochę czasu i w końcu po kilku miesiącach odkładania zmontowałem prototyp chłodnicy przeciwbieżnej. Na forum jest spor instrukcji jak wykonać ją samemu, jednakże nie znalazłem nic na temat takiej chłodnicy wykonanej ze stali kwasoodpornej. Zależało mi na chłodnicy z kwasówki, ponieważ chcę ją myć środkami których używam czyli NaOH a następnie coś kwaśnego jak Star-San, kwas ortofosforowy czy też nadoctowy. Miedź nie lubi kontaktu z kwasem.

    Dzięki @Pan Łyżwa, który oddał mi starą chłodnicą, mogłem wykonać prototyp. Poniższa chłodnica to 8 metrów rurki ze stali kwasoodpornej. Jest wykonana z rurki fi 10, grubość ścianki 0.5 mm. Wg opisu sklepu, gdzie była kupiona jest to stal 316.

     
    Powyższą chłodnicę przerobiłem na tą z poniższego zdjęcia. Brakuje jej jeszcze pionowych wsporników, bo się trochę 'buja'. Funkcjonalnie działa i jestem zadowolony. 
    Przy obecnej temperaturze wody w kranie około 10-11 stopni chłodnica obniża temperaturę standardowej brzeczki do 17 stopni w czasie poniżej 15 minut. Ostatnie chłodzenie 23 litrów zajęło mi delikatnie poniżej 15 minut i osiągnąłem temperaturę 17.5 stopnia, jeszcze się jej uczę. Długość rurki wewnątrz wynosi pomiędzy 6.5 a 7 metrów, ponieważ trzeba było obciąć wyprowadzenia, inaczej naciągnięcie węża byłoby niemożliwe.


    Myślałem, że najtrudniejsze będzie przylutowanie wyprowadzeń, jednakże byłem w błędzie. Najtrudniejsze było naciągnięcie blisko 7 metrów węża, ale na to też mam już sposób. O tym za chwilę.
     
    Po zdjęciu pionowych spinek z chłodnicy złożyła się ona w wężownicę bez żadnych odstępów. Wyglądało to tak:

     
    Wykonałem klin z drewna zablokowałem i przeciągnąłem spiralę by się rozgięła. Klin u nasady miał około 6.5 centymetra i spowodował powstały odstępy między środkami rurek około 30 mm. Trochę więcej jak ma zewnętrzna średnica węża. 
     
    Następnie odciąłem końce by uzyskać około 10-12 centymetrów prostych wyprowadzeń. W przypadku jednego końca było łatwo, w przypadku drugiego jest było tam łączenie i wyprowadzenie było trochę za krótkie. Trzeba było użyć trochę siły by to wyprostować. Imadło i drut 8 mm wewnątrz rurki w łatwy sposób pozwoliły mi wyprostować koniec do odpowiedniej długości. Proste wyprowadzenie jest ważne bo na oba końca trzeba zamontować wyprowadzenia.
     
    W moim przypadku używam cam-locków, ale śmiało te końcowe złącza można zastąpić króćcami albo szybko-złączkami. Całe wyprowadzenie jak w moim przypadku nie musi być zrobione z kwasówki. Wystarczy tylko ta cześć która ma kontakt z brzeczką. Część doprowadzającą wodę może być z mosiądzu, będzie trochę taniej. Brzeczka wchodzi przez cam-lock po lewej części zdjęcia (ten w osi rurki). Woda która chłodzi wpływa przez cam-lock w dolnej części powyższego zdjęcia.
     
    Zakończenie wygląda tak jak na poniższym obrazku:

     
    1) Króciec 1/2'' (w moim przypadku cam-lock) - tędy wpływa i wypływa brzeczka
    2) Redukcja 1/2'' GW -> 1/4'' GW (GW - gwint wewnętrzny)
    3) Nypel pełny 1/4''
    4) Redukcja 1/4'' GW -> 1/2'' GZ (GZ - gwint zewnętrzny)
    5) Trójnik 1/2''
    6) Króciec 1/2'' (u mnie to cam-lock) - tędy wpływa i wypływa woda.
    7) Nypel dwustrony, może to być również nypel jednostronny. Miałem akurat taki po budowaniu kociołka go go użyłem.
     Wąż - jest to wąż
    8 ) Wąż chłodniczy gumowy - 3/4''. Wewnątrz ma 19 mm, na zewnątrz 27 mm. Wytrzymuje 120 stopni.
    9) Rurka chłodnicy (tutaj dla wizualizacji).
     
    Cała trudność polega jedynie na przylutowaniu nypla (3) do rurki (9). Cała reszta będzie wyprowadzenia będzie opierała się właśnie na tym małym nyplu. Stal kwasoodporną można lutować. By takie łączenie nadawało się do spożywki to musi to być lut twardy z dużą zawartością srebra. Ja użyłem spoiwa Ag45SnU oraz topnika Amasan HS. Oraz prostego palnika na kartusze propan butan. Lutowanie jest względnie łatwe. Tutaj macie tutorial. jest co prawda dla rurek miedzianych, ale dokładnie tak samo wygląda to dla stali kwasoodpornej. Trochę dłużej się grzeje.
     
    Poglądowy schemat wygląda tak:

     
    Rurka musi trochę wystawać, tę część po lutowaniu trzeba będzie zeszlifować na płasko. Delikatną trudność może sprawić przygotowanie nypla. Ponieważ nypel 1/4'' ma wewnątrz 9.6 mm, a rurka 10. Musiałem to przewiercić wiertłem 10. Dodatkowo by lut dobrze wniknął z obu stron zrobiłem otwór wiertłem 11. Miałem możliwość użycia wiertarki kolumnowej i trwało to krótko. Nypel po przewierceniu wchodził luźno.
     
    Kilka uwag. Zarówno nypel jak i rurka muszą być wyczyszczone przed lutowaniem oraz odtłuszczone. Do wyczyszczenia użyłem drobnego papieru ściernego a jako odtłuszczacza alkoholu IPA. Nie przesadzajcie też z ilością topnika, jego wystarczy bardzo cienka warstwa.  Są też spoiwa od razu w otoczce, która jest topnikiem. Probowałem i łatwiej i estetyczniej wychodziło mi użycie gołego lutu z niewielką ilością topnika. Nie przesadzaj też z lutem, jego potrzeba niewiele, dosłownie kilka centymetrów na stornę. Jak Ci wypłynie na gwint to łatwiej jest obciąć i dolutować nowy jak doczyścić zabrudzony spoiwem. Po lutowaniu cały nypel i cześć rurki są osmalone. To się łątwo czyści drobnym papierem ściernym i polerką.
     
    Tak wyglądał nypel po lutowaniu i przetarciu na szybko. Górna część rurki i wnętrze gwintu jest jeszcze osmalone. Wiertarka z drobną ściernicą wyczyściła to bardzo dokładnie.

     
    Efekt po lutowaniu i rozgięciu rurek, jeszcze przed czyszczeniem, wyglądał tak:

     
     
    Na taką wężownicę trzeba nawinąć wąż. Ten jest dość elastyczny jednakże przy tylu zwojach i dość wąskiej średnicy opory dały znać już na drugim okrążeniu. Rozwiązanie problemu było dość proste. Wąż trzeba było rozwinąć by był w osi z jednym z wyprowadzeń. Następnie jedną ręką powoli naciągać wąż a drugą ciągle trząchać w górę i dół. W ten sposób wąż niejako 'latał' i nie stykał się ze ściankami wężownicy. To pozwoliło w pół godziny naciągnąć go do końca.

    Na sam koniec zostało skręcenie wyprowadzenia. Efekt wygląda tak:

     
    Nypel jest dokładnie pomiędzy dwiema redukcjami (2) i (4). Jako uszczelnienia użyłem taśmy teflonowej. Jak będę to w przyszłości rozbierał to teflonu użyję tylko od strony elementów (1) i (2). Od strony wody użyję albo sznurka teflonowego (podobno lepszy) albo po prostu pakuł i pasty. Po pierwszym skręceniu i próbach ciśnieniowych miałem drobne wycieki od strony wody i to na obu końcach. Dopiero grubsza warstwa teflonu pozwoliła mi uzyskać szczelność.
     
    Ile to kosztowało. Nie będę ukrywał, że trochę więcej jak wymiennik. Policzę tak, że chłodnica która będzie przerabia jest nowa i kupiona w sklepie, oraz że macie pakiet Smart (bez kosztów przesyłek). Jako zakończenia króćce. Wszystkie wyprowadzenia ze stali nierdzewnej. Da się to kupić u jednego sprzedawcy.
    Chłodnica ~170zł (musi to byś spirala, rurka 10 mm, grubość ścianki 0.5mm) 4 króćce - 8 zł sztuka = 32zł 2 trójniki - 10 zł sztuka = 20 zł 2 x redukcja 1/2'' GW -> 1/4'' GW  - 8 zł - 12 zł 2 x redukcja 1/4'' GW -> 1/2'' GZ - 5 zł sztuka = 10 zł 2 x nypel dwustronny - 6 zł sztuka = 12zł 7 metrów węża chłodniczego - 11 zł metr = 77 zł Taśma teflonowa 3 zł 2 x opaska ślimakowa - 2 zł sztuka - 4 zł Topnik Amasan HS - 17 zł Jeden lut twardy 50 cm Ag-45  1,5 mm (goły) - 17 zł Palnik z kartuszem 60 zł Polerka na wiertarkę i czyściwo ~15 zł
    Łącznie trzeba wydać około 450 zł przy założeniu, że kupujesz nową chłodnicę. Przyda się też dostęp do wiertarki kolumnowej (lub jeszcze lepiej jak ktoś ma możliwość to tokarki). Prawdopodobnie jak się dobrze unieruchomi nypel to i ręczną wiertarką da się powoli przewiercić. Tam nie musi być super precyzja bo lut i tak zakryje wszystkie niedoskonałości. Wiertło nie może brać zbyt agresywnie i małe obroty.
     
    Po co to zrobiłem? Troszeczkę z nudów (no i @Wajcha już się niecierpliwił ) ale głównie dlatego, że nie lubię myć wymiennika. Na to schodzi zbyt dużo czasu. Po serii piw ciemnych wiem, że nie sposób domyć wymiennika w stopniu w jakim sobie życzę. Wymiennik zalewam rozcieńczonym skażonym alkoholem. Mimo tego, że myję go bardzo dokładnie, to każdorazowo jak wylewam roztwór po ciemnych piwach, to ten jest zawsze zabarwiony. Zatem coś ciągle jest w zakamarkach. Żeby nie było, bardzo lubię wymiennik za jego skuteczność. Zimą trzeba uważać, aby nie przechłodzić brzeczki. W 10 minut brzeczka jest schłodzona. Do tego zużywa bardzo mało wody, ale jak już powiedziałem, jego mycie zajmuje mi więcej jak umycie reszty sprzętu. Też nie używam kwaśnych środków, bo jest lutowany miedzią. Chłodnica przeciwbieżna jest wypadkową miedzy wydajnością a wygodą stosowania. Ma mniejszą powierzchnię wymiany i grubszą ściankę, przez co jest mniej skuteczna, ale skuteczniejsza jak zanurzeniowa. Jej największą zaletą jest łatwość w utrzymaniu czystości. Chociaż łatwiej umyć chłodnicę zanurzeniową w zmywarce. Chłodnica przeciwbieżna nie ma też problemów z przytykaniem, co kilka razy zdarzyło mi się na początku przygody z wymiennikiem.

    Jeżeli podobają Ci się wpisy tego typu i masz chwilę czasu to zerknij poniżej:
     
     
  13. Super!
    ChmielowyAli przyznał(a) reputację dla Artur.G w Wentylacja podczas warzenia   
    Cześć.
    Za tą robotę należ podziękować użytkownikowi PiwoLab. 
    Prawie wszystkie elementy z wyjątkiem dysz kupiłem w jednym sklepie.
     
    Zaciski potrzebne 4 sztuki:
    https://pl.aliexpress.com/item/1565193399.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.6bc95c0f9DNMEJ
     
    Reszta elementów po jednej sztuce:
    https://pl.aliexpress.com/item/4000054553569.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.6bc95c0f9DNMEJ
     
    https://pl.aliexpress.com/item/32298715474.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.6bc95c0f9DNMEJ
     
    https://pl.aliexpress.com/item/4000070288360.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.6bc95c0f9DNMEJ
     
    https://pl.aliexpress.com/item/32298370860.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.6bc95c0f9DNMEJ
     
    https://pl.aliexpress.com/item/32910602212.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.6bc95c0f9DNMEJ
     
    https://pl.aliexpress.com/item/1565110126.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.6bc95c0f9DNMEJ
     
     
    Opcjonalnie:
    https://pl.aliexpress.com/item/32298719287.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.6bc95c0f9DNMEJ
     
     
    Do tego zestawu dysze z tego linku.Ja kupiłem 3 rodzaje 0.2 , 0.5, 1.0 do testów.
     
    https://www.aliexpress.com/item/4000034242576.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.6bc95c0f9DNMEJ
     
     
     
    Jeśli chodzi o zapach to skropliny będę odprowadzał do szczelnie zamkniętego wiadra i może coś to zmieni.
    Pozdrawiam 
  14. Super!
    ChmielowyAli przyznał(a) reputację dla DanielN w lol :)   
    Nie wiem czy przypadkiem już kiedyś nie było. Jeżeli tak to wybaczcie.
    https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Oj,_chmielu
    https://tiny.cc/ojchmielu
  15. Haha
    ChmielowyAli przyznał(a) reputację dla dziedzicpruski w Fermentum Mobile - FM56 Wozem jestem   
    Pewnie wybuchowe
  16. Super!
    ChmielowyAli otrzymał(a) reputację od Janciuncio w jak umyć i czym keg 50L?   
    Dokładnie. I tak po kilku partiach może się okazać że najlepsza jest opcja kega 11 l pomimo jednej z większych cen litra/zł.
    Przynajmniej u mnie tak było. Zaczynałem od Cornelius 19l, teraz chętniej używam 11. To pojemność w sam raz na weekendowe piwkowanie.
    Duże Corneliusy są u mnie na grube imprezy.
  17. Super!
    ChmielowyAli przyznał(a) reputację dla Paweł Leszczyński w Szukamy osób chętnych do przetestowania opisów słodów VM w BeerSmith   
    Przygotowałem poprawioną/zaktualizowaną specyfikację słodów Viking Malt do programów Brewtarget i BeerSmith, zapraszam do testów: Brewtarget https://vikingmalt.pl/wp-content/uploads/2019/01/viking_malt_brewtarget_2019.zip BeerSmith https://vikingmalt.pl/wp-content/uploads/2019/01/viking_malt_beersmith_2019.zip
  18. Super!
    ChmielowyAli przyznał(a) reputację dla Undeath w Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim   
    No właśnie tego dotyczył będzie ten wpis.
     
    Nowy sprzęcik w browarze - testy wypadły pomyślnie. Zleciłem wstawienie do garnka 50 litrów (właściwie takie 49l) dwie grzałki 1,8 kW od sprawka, pod sterownik pamela PRM+. Do tego @lewatywa8 jeszcze dospawał mi mufy pod sondy i przy okazji przy kranie oraz dorobił mieszadło ramowe z silniczkiem. Robota bardzo fachowa pomimo cienkich ścianek gara. Filtrator wykonałem sam z rury karbowanej 1,5 m zwiniętej w spiralę i nawierconej. Zdał egzamin śpiewająco. Do tego zestawu jest drugi garnek 70 litrów z hopstopperem i kranem oraz garnek Lidlowski na wodę do wysładzania. Docelowo zrobię stelaż pod kaskadę, oraz jakoś to uporządkuje by kable się nie walały wszędzie, to pewnie zejdę do 5 h bo potrzebny będę tylko do wsypania słodu i otwierania zaworów i mycia  Ale to ostatnie mogę wykonać w trakcie pozostałych czynności. Dzięki temu dziś np. zlanie dwóch pilsów do kega i butelek podczas warzenia to była przyjemność. Dobra dość gadania zdjęcia.
     
    A i zapomniałbym, na prezent gwiazdkowy nowy kran do kega dostałem, z krótkim złączem oraz butlę 6 kg CO2  Mała będzie na imprezy i wyjazdy. Jeszcze muszę dokupić sobie reduktor do drugiego kega by nie przepinać co chwilę. Właściwie to będzie komplet modernizacji w browarze  Zostały warunki lokalowe - na wiosnę przemalowanie warzelni i wykafelkowanie ściany pod którą sprzęt będzie stał oraz lepszy wyciąg muszę zrobić bo za dużo pary idzie na dom.
     
     












  19. Super!
    ChmielowyAli otrzymał(a) reputację od sikora_7 w INFEKCJE   
    Rozgrzeszenia szukaj u kumpli od kieliszka  najlepiej zaproś ich na degustację.
     
     
    Ja z tego powodu zrezygnowałem ze stosowania bulbulatora. Piwo fermentuje w wiadrze, nie na szczelnie zamkniętym. Zwykle po prostu daję piwu +1 tydzień wg szacowanego czasu pracy drożdży jak dotąd się sprawdza. 
     
     
    Nie wiem jak zlewasz, ale nie rozsądniej zostawić po prostu ciutkę w garze na pomiar? Albo zdesprejowanym czerpaczkiem wziąć w ostatnich minutach gotowania? W trzy minuty gotowania BLG i tak ci się nie zmieni, pomiar będzie miarodajny i bezpieczny.
  20. Haha
    ChmielowyAli przyznał(a) reputację dla LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO w Jak piwo smierdzi to ratunkiem perfumy   
    Młody przedsiębiorca spod Poznania odkrył jeden prosty trick jak uzyskać słodkie piwo. Kompania Piwowarska i Grupa Żywiec go nienawidzą.
  21. Haha
    ChmielowyAli przyznał(a) reputację dla koval_blazej w Butelki Twist-off   
    Akurat nie piwo tylko cydr, ale kapslowałem, też eterną, i takie same spostrzeżenia. Wymagały trochę starań, ale te miały słabo łapiącą się szyjkę (były też po cydrze). I odkręcać trzeba było raczej łapiąc przez ścierkę, bo gołą ręką ciężko idzie i można by się skaleczyć. A zawsze można też użyć otwieracza. Nagazowanie takie samo jak w zwykłych, również po dłuższym czasie.
     
    Pewnie są tak męscy, że im się penis skraca o 1cm jak otworzą piwo inaczej niż siekierą. Albo w tych zakręcanych mocniej czuć aromat żółci bydlęcej.
  22. Dzięki!
    ChmielowyAli przyznał(a) reputację dla DanielN w Fermentum Mobile FM601 Senalio Mieles   
    Na zdjęciu po lewej pracujący starter FM602, po prawej FM601. 
     
    Temperatura 26C. Startery 9P na bazie jasnego suchego ekstraktu słodowego Gozdawa. Różnica we flokulacji widoczna gołym okiem. Po pianie można zauważyć, że drożdże raczej należą do tych wędrownych. Chociaż w wiadrach zajęły nie więcej jak 7 litrów jeżeli chodzi o pianę.
    Wątek tyczy się FM601, więc pracujący starter wygląda tak:

    fm601.mp4 Szczep ma coś w sobie z zachowania kveików jeżeli chodzi o sposób zachowania, jednakże tworzy większe elastyczne rozciągliwe farfocle. Fajnie to wygląda. Jest silnie flokulujący. W temperaturze otoczenia 22 stopni w izolacji z koców przez 48 godzin skończyły pracę, podniosły temperaturę młodego piwa do blisko 26 stopni. Ruszyły bardzo szybko zarówno w starterze jak i fermentorze. Starter wstawiłem wieczorem a rano już mętny. Femrentowałem z rurką i pierwsze oznaki usłyszałem w niecałe 6 godzin. Po ostatnich próbach z FM600, miałem cykora, bo nastawiłem dwa wiadra z linii 6XX. Obawy bezpodstawne, wręcz super pozytywne zaskoczenie  FM601 pachną ładnie słodowo, śmiało można trzymać w mieszkaniu. Pracują jednostajnie, trochę wolniej od kveików, ale nadal prędkość jest imponująca. Jak już napisałem skończyły w około 48 godzin. Co mnie zdziwiło, kolejny raz pozytywnie, to niskie odfermentowanie. Z 12P początkowego skończyły na 5P. Tutaj może być trochę mojej winy, bo zacierałem bardzo wysoko. Jakoś przywykłem, że drożdże farmhouse to prawie zawsze var. diastaticus i lubują się w dekstrynach. Tutaj tego nie zaobserwowałem. W zasypie użyłem 5% cukru karmelizowanego, wyszedł mi jasny ciasteczkowy. Drożdże nie przykryły tego aromatu, na dodatek ładnie się z nim zgrały. Pachną również lekko chlebem i czymś jeszcze, czego nie umiem określić. Nie będę zgadywał, wolę poczekać, aż się ułoży. Piwo w smaku zdecydowanie podkreśla słody, ze względu na to, że wysoko zacierałem, to jest zbyt pełne, mimo niskiego ekstraktu. Z mojego punktu widzenia zdecydowanie warto się im przyjrzeć, ale to chyba dlatego, że ostatnio wolę piwa gdzie słód gra pierwsze skrzypce. Jeżeli nigdzie nie popełniłem błędu i rzeczywiście tak nisko odfermentowują, to mogą być fajne do robienia piw nisko ekstraktowych/alkoholowych. FM601 sklarowały mi się same w temperaturze pokojowej.
     
    Szkoda, że FM nie napisało nic o tych drożdżach na swojej stronie, chyba że to jakiś 'nowoczesny' marketing.
     
  23. Haha
    ChmielowyAli przyznał(a) reputację dla anteks w płatki owsiane z niespodzianką   
    W takim przypadku nałeży wykonać dłuższą przerwę białkową 
  24. Super!
    ChmielowyAli przyznał(a) reputację dla DanielN w Drożdze na dnie po 10 godzinach od warzenia   
    Nie jestem żadnym specjalistą, powiem więcej nawet nigdy obok takowego nie siedziałem
     
    To dorzucę jeszcze kilka takich 'reguł' :).z którymi się spotkałem, mogę?
    - Wysładzamy do 2 blg.
    - Nie używamy do wysyłasadzania wody cieplejszej jak 78 stopni.
    - Przelewamy po tygodniu na cichą.
    - Używamy wody twardej do piw ciemnych.
    - Układamy warstwę filtracyjną najlepiej 30 minut
    - Różnica temperatur startera i brzeczki nie może przekraczać 5 stopni.
    - Nie można pasażować więcej jak X, Y, Z razy.
    - Usta przed zassaniem ochłodzonej brzeczki powinno się zdezynfekować koniakiem(brandy)/whiskey/wódką/spirytusem(wersja dla masochistów)
     
    Wszystko powyższe jest to święta prawda, z tym że nie, a nawet w ogóle nie. Ale co jest jeszcze bardziej zabawne to powyższe działa i tak się składa, że jak się do tych 'reguł' zastosujesz to jest duża szansa na dobre piwo. Trochę to pokrętne. Subiektywnie rozumiem to tak. Łatwiej powiedzieć, zwłaszcza na początku przygody z piwowarstwem domowym, wysładzaj do 2blg bo potem piwo będzie cierpkie/ściągające bo wypłukasz garbniki. Prawda jest taka, że kontrolując proces, a zwłaszcza pH wody filtratu jesteś w stanie filtrować poniżej 2blg. Robi się to łatwo modyfikując wodę do wysładzania. Pytanie tylko takie, kto zrozumie na początku przygody chemię wody, kupi phmetr i będzie wyciskał ten litr dwa więcej? Czy będzie to zasadne ekonomicznie podczas odparowywanie ia. A co w przypadku żyta i pszenicy, gdzie garbników jest po prostu mniej. Te 2 blg to dobra granica i stosunkowo łatwo to mierzyć.
     
    Tak samo jest z drożdżami. Ale tutaj, tak sobie  głośno myślę, że jest inne podłoże. W naszym hobby na pierwszym miejscu jest czystość, bez niej nie ma szans na dobre piwo. Rób cuda z procesem, zrób idealną fermentację, zawalisz czystość to masz infekcję. Ilość pasaży wydaje mi się, że wynika właśnie z powyższego. Każdy kolejny pasaż zwiększa szansę na infekcję. Podczas warzenia, warunki nie są sterylne. Coś zawsze wpadnie. Liczba pasaży wynika pewnie z jakiegoś uśrednienia doświadczeń. Teraz kiedy większość z nas ma zrozumienie jak myć i dezynfekować sprzęt. Jak przechowywać gęstwę, jak ją przemyć,  to liczba wzrośnie. Wg mnie 'reguła' ilości pasaży nie tyczy się zmiany profilu (choć ten się nieznacznie też zmienia) a właśnie wzrostu ryzyka infekcji.
    Jest też jeszcze ryzyko mocnej zmiany profilu, ale biorąc pod uwagę powyższe i to, że prawdopodobieństwo mutacji jest niewielkie to prędzej gęstwę szlag od infekcji trafi jak zmurowane drożdże opanują gęstwę. Mutacje określa się mianem prawdopodobieństwa. W kazdej gestwie będą komórki, które będą inne jak pozostałe, ale jest ich o wiele za mało by miały wpływ na profil piwa. Tak samo jak z infekcją, poniżej pewnego progu jest niewyczuwalna. Zatem, masz dobry warsztat, czysty proces, nie wjeżdża Ci infekcja, to pasażuj ile chcesz.
    Dochodzi jeszcze jedna sprawa, słyszałem o 'zmeczeniu gestwy'. Tutaj moze ale  nie musi byc cos na rzeczy. Może być jeżeli pasażowana jest gęstwa z mocnego do mocnego piwa. Nic tak nie niszczy drożdży jak duże stężenie alkoholu. Alkohol może działać jak filtr, pozwalając przetrwac tylko komórkom najbardziej odpornym. Ale te komórki wcale nie muszą robic/oddawać poprawnego profilu. Może się okazać, że pasażuj po nocnych piwach będą wychodziły coraz mocniej alkoholowe i puste. Też wyliczenia kalkulatorów, przy gesteach z mocnych piw mogą być obarczone większym błędem. 
    Jeżeli chodzi o kontekst 'zmęczenia' w sensie wieku to tego bym się nie bał w ogóle. Drożdże zabija w fermentorze alkohol, oraz zabijają się same wykańczając się podziałami. Komórka drożdżowa wytrzymuje ileś podziałów i potem fizyczni oraz chemicznie nie daje już rady, umiera. Każdy podział robi na niej bliznę. Niektóre gatunki umierają przy 10-12 podziałach. W laboratoriach uzyskano podział ponad 40 krotny jednej komórki. W fermentorze będą to raczej ilości bliżej 10, chociaż nie mam pewności. Komórka się dzieli. Mamy jedną komórkę z blizna i jedna bez. Drugi podział. Mamy komórkę z dwoma bliznami, jedną blizną i dwie bez blizn. Idąc analogicznie daje okazuje się że w gestwie jest około połowa komórek bez blizn. Nówki sztuki nie śmiganie. Następnie 1/4 z jedną blizną, 1/8 z dwiema. Czyli większość gęstwy to komórki w dobrym stanie. Jeżeli w fermentorze będzie dużo tlenu na starcie, dużo związków odżywczych to gęstwa taka może służyć bardzo, bardzo długo. O tym można poczytać w książce Yeast (yeast scars)
     
    Na koniec o tych innych 'regułach'. Wysładzanie wodą poniżej 78 stopni. Bezpieczniej jeszcze chłodniejszą, mała szansa na wypłukanie resztek skrobii i w tej temperaturze alfa amylaza jeszcze jest trochę aktywna i ja rozłoży. Powyżej 78 stopni alfa amylaza szybko zdenaturuje, może się dostać skrobia do piwa. Moze spowodowac zmętnienie lub stać się pożywka dla bakterii. W trakcie długiego lezakowaniaoze rozwinąć się infekcja. Trzeba kontrolować pH, inaczej dużą szansa, że wypłukają się garbniki/taniny na wyczowalna poziomie. Im bliżej końca wysłania, tym większe pH, bo zmniejsza się ilość głównie fosforu. Z tego właśnie będzie większa szansa na posmak przepalonej herbaty. Modyfikując wodę do wysładzania, można podnieść temperaturę. Wtedy piwa z dużą ilością żyta filtrują się o wiele lepiej. Jest fajna seria książek Yeast, Malt, Hops, Water. Tam jest to dokładnie opisane, chyba w pozycjach Malt i Water.
     
    Przelewanie na cichą. Jeżeli zrobisz to w warunkach beztlenowych to zdecydowanie warto. Najlepiej mieć fermentor stożkowy, te robią się coraz tańsze i od razu gęstwa bedzie. Odkręcając zawór i gęstwa jest w pojemniku. Ale jak z wiadra do wiadra, to mi się po prostu nie opłaca, więcej wad jak zalet. Dużo mycia, dezynfekcji a mało czasu. Duże ryzyko natlenienia. I głównie natlenienie jest tym problemem. Ale co kto lubi. Jeżeli nie przelewasz, to nie warto też trzymać długo piwa nad osadem drożdżowym. Nie chodzi mi o autoluzę a o wzrost poziomu aldehydu. Piwo trzymane za długo na kejku drożdży wyrażonej pachnie aldehydem. Czas już zależy od szczepu, mi w większości przypadków działa około 3 tygodni. Szczepy silnie flokulujące mogą leżeć dłużej, chyba właśnie ta właściwość sprawia, że tego aldehydu nie produkują za wiele jak sobie tak czekają.
     
    Użycie twardej wody do piw ciemnych. Nie jest to do końca prawda. Woda do piw gdzie będą użyte słody palone/ciemne powinna być alkaiczna, mieć bufor by pH nie spadło zbyt mocno. Tak się składa, że twarda woda pitna najczęściej jest alkaiczna. Natomiast woda do wysładzania alkaiczna już być nie powinna.
     
    Czekać na ułożenie warstwy filtracyjnej 30 minut. To chyba w książce pana Lehra wyczytałem. Sam czekam nie dłużej jak 5 minut, tyle ile zajmuje mi umycie mieszadla. Po tym czasie pierwszy litr do dwóch filtratu jest mętny. Ten zwracam, potem już leci czysta brzeczka. Ważne by na starcie nie ustawić dużego przepływu bo się kanaliki robią. To pewnie też zależy od sprzętu i śrutowania. Zatem trzeba po prostu poznać sprzęt.
     
    Różnica temperatur brzeczki i startera. Ta zależy od drożdży. Trzymam się 'rguly' i jest mi zasada. Staram się nie doprowadzać do różnicy większej jak 5 stopni.
     
    Moja ulubiona 'reguła', płukanie ust mocnym alkoholem przed zassaniem brzeczki. Nie daje prawie nic. No chyba że jest to pretekst do uszczuplenia zapasów mocniejszych trunków, wtedy nie ma co polemizowac. Mi najlepiej sprawdza się 
    strzykawka 100ml-150ml, kosztuje poniżej 5zl. Wkładasz w wężyk i zasysasz. Można też napełnić wężyk czystą wodą, więcej pierdzielenia, obejdzie się również bez zasysania.
     
     
    Chyba się rozpisałem
  25. Super!
    ChmielowyAli otrzymał(a) reputację od Browarnik Sebol w lol :)   
    Tak, to obrazkowa wariacja w temacie pasty z wykop.peel. Swoją drogą ciekawe jaki byłby scenariusz na film "mój stary jest fanatykiem piwowarstwa domowego..."
     
    Oto pasta o krafcie:
     
    "Wkurwiają mnie już tacy piwosze-neofici, co to kurwa całe życie walili harnasie za 1,99 i inne tatry, a teraz nagle koneserzy piw kraftowych.
    Pół biedy, jak ustawiasz się na piwo w plenerze. Teraz każdy monopolowy musi mieć w lodówkach jakieś ciachany palone, kormorany niskosłodzone i inne żywe bezglutenowe, nabierze sobie taki 6 różnych do siatki i zadowolony nie truje dupy. Ale nie daj boże kup sobie piwo jakiegoś większego browaru. Nie mówię to o obiektywnie hujowych harnasiach, żubrach czy innych tyskich, ale normalnych piwkach typu perła czy Łomża, co to przyjemnie obalić latem bez kontemplacji bukietu smakowego. Zaraz się zaczyna:
    - hurrr durrr co ty pijesz, koncernowe siki, jebie tekturo, za tyle samo mogłeś mieć ekokraftowy CIEMNY PRZENICZNY LAGER PILS PALONY JASNY PEŁNY z BROWARU KOCZKODAN, mmm, pacz jakie to dobre, wyliżem jeszcze butelke po wypicu!!!!!!!
    Nieważne, że 5 lat temu sami spuszczali się nad „perło export”, bo okazało się, że istnieje poniżej 4 zł coś nie jebie żółcią jak harnaś i nie chce się rzygać wypiciu 7.
    Prawdziwa jazda zaczyna się przy próbie ustawienia w jakiejś knajpie. Lokale z wyborem mniejszym niż 15 gatunków piw kratowych albo belgijskich czy niemieckich odpadają. Rzut oka na kartę wystarczy, i już trzoda:
    - o, nie ma południowosakosńskiego stouta 16894 IPA uberchmielone 69 IBU z browaru Himmler, wychodzimy, co mie tu jakimś guwnem pizner urkłel chco otruć! 
    Koniec końców po sprawdzeniu wszystkich lokali z jedzeniem lądujesz w jakimś speluno pubie z gównomuzyką i wyborem 10 0000 piw o zjebanych nazwach typu „atomowy morświn”, „natarcie pszenicy” albo o nazwach na zasadzie „w chuj długa nazwa procesu technologicznego+nazwa wioski, z której jest browar”
    -pacz, to je zajebisty lokal, to je wybór, mmm, ukraińskie piwo pszeniczne środkowej fermentacji wysokohmielone palone otwartej ekstaktacji w niedomknietej kadzi browaru Jabolon, w schłodzonym kuflu, tak jak mówił Kopyr na blogu, boże, jakie to dobre, mmm…
    I żłopie tą zupę o konsystencji gunwa, co to do niczego nie podobna. To tyle żali na dziś, gorzej jak spotka się dwóch takich januszy koneserów piwa i pierdolo całe spotkanie, ale to już temat na inną opowieć, jak chcecie, to napisze…"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.