Skocz do zawartości

vpatyk

Members
  • Postów

    251
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez vpatyk

  1. Też jestem początkującym piwowarem, ale spróbuje pomóc korzystając ze swoich doświadczeń 1i 3 A w zestawie był dodatkowo ten ekstrakt...? Co do zasady przy brewkitach potrzebna jest pucha i drugi składnik do fermentacji - może być cukier, glukoza lub niechmielony ekstrakt słodowy. Wszyscy polecają ten ostatni, bo znacznie poprawia smak. Ja robiłem swoje dwie pierwsze puchy na glukozie, ale dziś postąpiłbym inaczej (różnica w cenie jest niewielka, a jednak przy glukozie czuć taki aromat bimbrowy... 2 Najlepiej uzupełnij brzeczkę do 20 l (nie wlewaj 20 l)- nic się nie stanie jak dasz mniej więcej lub mniej- piwko będzie bardziej lub mniej treściwe 4 Najlepiej po burzliwej zlać na cichą, a na końcu dodać roztwór przy dekantacji (wtedy pojemność butelki nie ma znaczenia) 5 Ja płuczę, bo podobno pozostawia posmak- wybór należy do ciebie 6 Najlepiej nic nie kombinować- zapomnieć o piwie na ok 7 dni i potem sprawdzać blg (jak otworzysz nic nie powinno się stać) 7 Cierpliwości... im dłużej poczekasz tym będzie lepsze Polecam ci przeczytać moje przeboje z pierwszą brzeczką... na pewno czegoś się dowiesz i prześledź tematy w wiki- one rozwieją twoje wątpliwości http://www.piwo.org/topic/11855-pierwsza-warka-i-same-problemy/ http://www.wiki.piwo.org/Moje_pierwsze_piwo_z_brewkita
  2. Najzwyklejszy cukier ze sklepu, czy mówimy o jakimś bardziej specjalistycznym ?
  3. Po przygodach z brewkitami w piątek popełniłem pierwszą wakę z chmieleniem ekstraktów. Na początek wybrałem coś prostego... http://www.browar.biz/centrumpiwowarstwa/zestawy_surowcow/redakcyjne_z_ekstraktow/jasne_pelne_12_blg_-_gorna_fermentacja W sumie wszystko odbyło się bez problemów, tylko zaskoczyła mnie wartość blg- wynosiła ona 15 przy 17,5 litrach brzeczki (chyba poszło trochę za mało wody, ale w sumie nie ma tego złego...). Fermentacja ruszyła po ok 16 godzinach (drozdże safale 04)- w rurce istna rewolucja- po 4 godzinach nastąpił spokój- oczywiście nic nie dotykałem, choć nie dawała mi to spokoju i co się okazało- fermentor się rozszczelnił (domknąłem i dalej bulga). W tym miejscu mam pytanie moge fermentować w dwóch miejscach (kuchnia i piwnica) obecnie fermentor stoi w kuchni gdzie temp wynosi 24 stopni (na termometrze ciekłokrystalicznych na brzeczce pokazuje 25)- czy powinienem dokończyć burzliwą w piwnicy gdzie jest ok 16 stopni, czy teraz już nie ma sensu przenosić, a może po prostu cichą zrobić w piwnicy. Powiem szczerze, że wolałbym uniknąć piwnicy, bo mieszkam na 4 piętrze, a wnoszenie i znoszenie pełnego fermentora po schodach nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy... W sumie fermentacja trwa już 48 godzin i pewnie większość cukrów jest już przeżarta i nie wiem czy zmiana temepratury coś da? Co myślicie?
  4. Planuje robić pierwszą Warkę z ekstraktów i próbuje wszystko rozplanować- Ile trwa średnio czasu zajmuje schłodzenie brzeczki metodą "garnek do wanny" (zakładając, że wbrzeczka będzie miała ok 20 l) i czy w trakcie schładzania - pokrywka winna być zamknięta czy otwarta (z jednej strony szybsza ucieczka ciepła, z drugiej narażenie na teoretyczne infekcje). Z góry dziękuje za odpowiedź.
  5. Co do próbek z kranika, to podobno nie najlepszy pomysł (albo człowiek już tyle rzeczy przeczytał, że wszystko mu się myli i boi się infekcji na każdym kroku). Ja próbki pobieram do wyparzonej strzykawki 50ml. Sam pomysł z zamianą fermentatorów jest oczywisty, ale miałem nadzieję, na coś bardziej wyszukanego
  6. Wracając do moich wcześniejszych postów i kwestii smaku IPA Coopers- to zdecydowanie najbardziej by pasował określenie wytrawny+drożdże(pomijam kwestie aromatu alkoholowego, bo to wina glukozy do fermentacji , więc może to jednak kwestia puchy?). Jeśli jest jakiś fachowiec z Bielska, Cieszyna lub okolic, to chętnie przekaże butelkę do degustacji, a najlepiej zdegustuje IPA Coopers od kogoś innego żeby mieć porównanie.
  7. Polecam poczytać moje boje z pierwszą puchą z Coopersa http://www.piwo.org/topic/11855-pierwsza-warka-i-same-problemy/ Natomiast co do cichej również chyba stanę się jej zwolennikiem (dużym minusem jest to, że trzeba dłużej czekać), natomiast z rad bardziej doświadczonych kolegów wynika, iż pomogą to w pozbyciu się drożdżowego aromatu, który moim zdaniem był zbyt mocny. Sam osad w butli i mniej klarowne piwo to akurat nie były dla mnie jakieś wielkie wady, ale moja kolejna warka już na 100% będzie z cichą. Tu przy okazji ja zadam pytanie czysto techniczne. Mam dwa fermentatory (z kranikiem i bez). Najpierw burzliwa w tym bez kranika, potem dekantacja do tego z kranikiem, ale co dalej -czy rozlewam już bezpośrednio z drugiego, czy znowu dekantuje do fermentatora bez kranika, żeby zadać roztwór do refermentacji (rozumiem ,że nie dodaje roztworu do fermantatora po cichej, bo jak zamieszam, to będzie jak przed cichą). Logicznym by było po cichej przelać do fermenatatora bez kranika (umyć ten z kranikiem i ponownie do niego przelać brzeczkę wraz z roztworem do refermentacji, a stamtąd już do butelek.
  8. bo drożdży jest więcej, "są rozruszane", ekonomia, wygoda, lenistwo każdy osobno dobry, a w połączeniu zwłaszcza. Co do ekonomi, to w przypadku drożdży płynnych, gdzie cena wynosi ok 40 zł, jestem w stanie zrozumieć, ale - przy drożdżach suchych...? W kwestii wygody jako laikowi wydaje mi się prostsze zrehydratyzowanie drożdży niż zbieranie i przechowywanie gęstwy... P.S. Czy jest wogóle sens zbierać gęstwę z suchych drożdży i czy zbieranie gęstwy nie powoduje większego ryzyka infekcji (boje się, że zaoszczędę parę złotych na drożdżach, a brzeczka pójdzie do zlewu)
  9. Pytanie może troszkę lakoniczne, ale chyba jednak na miejscu mianowicie zastanawia mnie w jakim celu odzyskuje się gęstwę...? Czy jedyną przyczyną jest ekonomia warzenia (obniżenie ceny pojedynczej warki), czy też zebrane drożdże te są w jakiś sposób lepsze od "świeżych"?
  10. A warzyłeś może puche IPA z Coopers'a? Jeśli tak, to jak określiłbyś smak...?
  11. Dzięki za link do artykułu- b. fajny i rozjaśnił parę rzeczy. Orientujecie się może jak wygląda kwestia drożdży w tych zestawach ekstraktowych (trzeba je dokupić, czy dodają do zestawu, bo opisy są dość nieprecyzyjne). Jaki też jest przeciętny koszt takiej warki oraz czy można refermentować glukozą, czy też jest niepolecana. Poza tym ponowie pytanie o temp. leżakowania (refermentacji) jak powinna być w przypadku piw górnej fermentacji. Sprawdziłem i u mnie w piwnicy mam 17 stopni (ciężko chyba o niższą temp. przy obecnej zimie) @Santa- też bym prosił o przykładowe receptury.
  12. Dzięki Panowie za odpowiedzi. Jeśli chodzi o chmielenie ekstraktów to przyznam się chodziło mi to po głowie, ale jakoś przerażała filtracja, chociaż jak ostatnio wyczytałem- filtracja jest tylko przy zacieraniu słodów, więc tradycyjnie coś namieszałem. Jeśli chodzi o warzenie z ekstraktów to jeśli dobrze rozumiem, to (w dużym uproszczeniu) gotuję wodę z ekstraktem, a po zagotowaniu zgodnie z instrukcją po kolei dodaje granulaty i gotuje łącznie ok 60 min; następnie chłodzę beczkę i przelewam do fermentatora. A reszta to już tak jak przy Brewkicie. Na początku jakoś to przerażało, ale jeśli tak rzeczywiście jest, to nie wygląda to tak źle i całość wygląda na ok 90 minut czasu, gdzie przy Brewkice to ok 40 min (razem ze sprzątaniem stanowiska pracy). Kolejną Warkę chciałem zrobić też z Brewkita (ale tym razem przy użyciu słodów w płynie), ale chyba mocno rozważę przejście na chmielenie ekstraktów. Wracając do pierwotnego tematu - zastanawiam się czy smak piwa nie jest po prostu kwestią puchy i czy rzeczywiscie będzie on do poprawy. Poza tym nie wiem czy realne jest zostawienie go na kwartał, bo jakie by ono nie było kwalifikuje się jako zdatne do picia i za kwartał może go już nie być... Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz- jaka jest najwyższa dopuszczalna w praktyce temperatura refermentacji (dla piw górnej fermentacji)?
  13. Domyślam się, że ciężko- pytanie co dalej z moim piwem- czy czas jest w stanie go uratować, czy już raczej lepsze nie będzie? P.S. Z temperaturą- przesadziłem temp fermentacji była 21-22 stopni
  14. Dzięki za szybką odpowiedź. Piwko było robione z zamiennikiem do Brewkitów (ekstrakt+ glukoza) http://www.homebrewing.pl/zamiennik-cukru-do-brewkitow-11kg-p-514.html Fermentacja w temperaturze pokojowej ok 24 stopni (w 10 dni z 10 Blg zeszło do ok 2,5Blg), refermentacja z glukozą odmierzaną miarką najpieirw w temp ok 24 stopni, a później piwnice i pewnie ok 20-21 stopni. Jeśli chodzi o porównanie do innych browarów, to myśłałem o takim IPA: http://www.alebrowar.pl/pl/piwa/rowing-jack/ (swoją drogą świetne piwo, ale moje niestety oprócz nazwy nie ma z nim nic wspólnego): Gorzki posmak piwa w sumie jest ok- drażni tylko mocno drożdżowy aromat.
  15. Po 4 tygodniach w butelkach przyszła kolej na degustacje... Nastąpiło tu niestety rozczarowanie - IPA Coopers nie smakowało wogóle jak IPA, którą wcześniej miałem okazje degustować (Pinta i Ale Browar), dało się jedynie odczuć gorzkawy smak z bardzo mocnym aromatem drożdżowym, a całość zalatywała trochę bimbrem (choć oczywiście da się wypić). Pytanie co mogło pójść nie tak? Czy temperatura refermentacji mogła mieć na to wpływ (piwa były trzymane w piwnicy, która jest dość ciepła), czy jakaś infekcja może, której nie zauważyłem, może zbyt dużo glukozy poszło do refermentacji, czy po prostu piwko musi jeszcze doleżakować kolejne 2 tygodnie? Kolejna warka (Irish Stout) będzie gotowa za ok 2 tyg.- chciałem już robić trzecią (w końcu uzbierałem kolejnych 45 butelek, ale przyznam, że smak na tyle mocno mnie rozczarował, że na razie dałem na wstrzymanie...
  16. Jeszcze raz dziękuje; pytane tylko skąd takie rozbieżności?, bo gdybym sypał do butelek miarką zakładając 4g+15%, wychodziłoby ponad 50 % więcej glukozy ...?
  17. Dziękuje za odpowiedź, ale dalej mam pewne wątpliwości co do ilości glukozy. Do wcześniejszej Warki zużyłek ok 200 g glukozy (45 butelek x 4 g - takie czubate miarki więc 45 x 4 + 15% = 207 Tak jak pisałem- zgodnie z instrukcją do kolejnej warki powinienem dodać 4 g cukru (glukoza +15%), więc 40x4+15%= 184 g W kalkulatorze (zakładam, że glukoza jest tam określona jako Corn Sugar (dextrose)) przyjmując nagazaowanie 2,1 ilość 20l, temp. 25 stopni wychodzi mi 110,16. Różnica pomiędzy 184 g (instrukcja), a 110 g (kalk.) jest więc kolosalna i w zasadzie dalej nie wiem czym się sugerować. Tak jak pisałem jestem początkującym i chciałbym uzyskać efekt nagazowania piwa (stouta) taki jaki jest w oryginalnych Guiness'ach, czy Murphy'sach (piana kremowa), ale to chyba jest nie do uzyskania metoda domową, bo gdzieś słyszałem, że gazuje się nie CO2 a innymi związkami, a metodą domową można uzyskać jedynie piwo gazowane jak ja to nazywam "jak Coca-cola" (czyli jak wszystkie polskie piwa sklepowe). Jednocześnie wraca też do mojego poprzedniego pytania czy brewkita do wrzątku, czy gotować?
  18. Brzeczka przygotowana w zeszłym tygodniu (wtorek). Tym razem obyło się bez żadnych problemów i całość zajęła ok 30 minut (razem z przygotowaniem i sprzątaniem). Brewkit Coopers Irish Stout+ 1,1 zamiennik do brewkitów+ ok 450 g glukozy + woda do 20 litrów = 14,5 blg Zastanowiła mnie na przyszłość tylko jedna rzecz- mianowicie - Brewkit z wodą i cukrem gotować, czy tylko zalać wrząca wodą (praktyki są różne, pytanie czy w przypadku brewkitów ma to znaczenie). Teraz czeka mnie weekendowy rozlew i też nasuwa się jedno pytanie- chce sobie uprościć trochę życie, bo sypanie glukozy do butelek jest dosyć uciążliwe - chce, najpierw przelać brzeczkę do fermentatora z kranikiem, a następnie dolać roztwór wody z glukozą. Pytanie jak prawidłowo wyliczyć ilość glukozy jaką należy dodać (stan brzeczki wykazuje 20 litrów), w jakiej ilości wody rozpuszczać i kiedy dodać przygotowany roztwór (nie wiem, czym można zaraz po jego ugotowaniu, czy należy go wpierw przestudzić. Ze wstępnych obliczeń wynika, że najlepiej będzie rozpuścić ok 190 gram glukozy w 300 mililitrach wody.
  19. Kapslowałem Gretą. Później było już OK. Na początku po prostu bałem się że jak mocno docisnę "skrzydła" kasplownicy to ją złamię, a jak raz mocniej docisnąłem to poszła butelka. Jak załapałem, to poszło (docisakć mocno kapslownice i naciskać skrzydła takim okrężnym ruchem). Też mnie to przerażało, ale cała zabawa z butelkami zajęła ok. 45 -60 min więc chyba nie tak źle. P.S. We wtorek zaczyam próby z drugą Warką- Coopers Irish Stout+słód z ekstraktem 1,7+0,5 glukozy (żeby ją trochę wzmocnić). Tym razem już musi pójść bezproblemowo- tylko pojawia się pytanie jak najlepiej umyć fermentator (ciągle czuć apach poprzedniej warki- no chyba, że to nic złego)
  20. Wczoraj nastąpił rozlew do butelek... miało być lekko łatwo i przyjemnie, a wyszło jak zawsze Może zacznę od początku... umyte wcześniej butelki płukałem w pirosiarczynie sodu, następnie i płukałem pod bieżącą wodą (żeby pozbyć się smaku) a na końcu wkładałem do wrzącej wody na ok 30 s. Myślę, że powinno wystarczyć. Po otwarciu brzeczki powitał mnie piękny zapach, więc chyba raczej żadnej infekcji . Brzeczka została przelana do fermentatora z kranikiem za pomocą: http://www.homebrewing.pl/wezyk-do-obciagu-piwa-zaciskiem-rurka-szklana-p-61.html trochę męczyłem się z obciągiem, bo dysponowałem jedynie strzykawką 50 ml, która raczej mi nie pomagała... z uwagi na brak innych pomysłów powietrze zaciągnąłem klasycznie używając strzykawki jako swoistego filtra (wiem że prymitywne i grozi zakażeniem piwa, ale gruszka nic mi również nie pomogła). W trakcie przelewania piwo rozpocząłem sypanie glukozy do butelek, niestety zapomniałem wytrzeć lejka i przez to często się przytykał... Oczywiście przegapiłem też moment w którym piwo przestało się przelewać, więc stwierdziłem, iż najpierw zajmę się tą częścią została już przelana... Tu zaczęły się największe schody, bo okazał się, że na dobrą sprawę nie wiem jak się kapsluje (oczywiście wcześniej próbowałem i wydawało mi się, że jest ok, ale dopiero po zakapslowaniu całej skrzynki, urwaniu trzech szyjek , stwierdziłem, iż kapsle są tylko „nałożone”, nie przeciekają, ale z zakapslowaniem nie miało to nic wspólnego). Dopiero później znalazłem sposób dociskając kapslownice mocno z góry i wtedy dopiero zacząłem to robić prawidłowo. Oczywiście zniszczenie butelek i kapsli spowodowało iż brakło mi zarówno butelek jak i kapsli, przez co musiałem wyparzać kolejna turę. Następnie przelałem pozostałą część do fermentatora i zakończyłem proces. Efekt 3,5 godz w kuchni- nagrodzone 45 butelkami i jedną wielka masakra w kuchni. Mam nadzieje, że osoby będące przed pierwszą warką unikną błędów jaki popełnilem.
  21. Dziękuje za wsparcie duchowe i przydatne rady. Przy okazji chciałbym zapytać o kilka innych rzeczy: Czym najlepiej skutecznie zaciągać węża, bo rozumiem, że klasyczna metoda "usta-wąż" chyba nie wchodzi w grę? Czytałem gdzieś o gruszkach, ale jakoś sobie tego nie wyobrażam... Drożdże wsypałem na wierzch nie mieszając- lesz po przeczytaniu mam wątpliwości jak mam postąpić następnym razem: -rozsypać i nie mieszać, -rozpuścić w wodzie i dolać do piwa -rozsypać i dokładnie pomieszać Która metoda jest najlepsza? Ile BLG powinno mieć w takim razie piwo przed dodaniem drożdży.. (jaki przedział) oraz jaka może być orientacyjna moc mojego piwa? Do ilu BLG powinno odfermentować (czy rzeczywiscie do minium 2)? P.S. Rurka fajnie bulga- tak co 5-15 s. Rozumiem, że to jest pozytywny objaw?
  22. Witam wszystkich serdecznie. Po przeczytaniu wielu w wątków na forum i obejrzeniu kilku godzin filmików w sieci na temat warzenia piwa jak również po akceptacji żony (nie było wcale łatwo) postanowiłem sam spróbować swych sił i uwarzyć swoje własne piwo. Wybór padł na Brew Kita Coopersa India Ale Pale. Postaram się zdać krótką relację z przebiegu pierwszego etapu, jak również zwrócić uwagę na błędy, które popełniłem oraz zapytać bardziej doświadczonych uzytkowników o ewentualne konsekwencje moiuch małych błędów. Wczoraj wieczorem po zdezynfekowaniu wszystkich sprzętów do fermentatora z kranikiem wlałem 3 litry gorącej wody- rozpuściłem w niej koncentrat i doznałem szoku- kranik nie był do końca zakręcony i nastąpiła pierwsza wtopa - część wody z koncentratem znalazła się na podłodze... Następnie dodałem ekstrakt z glukozą 1,1 kg, porządnie wymieszałem i zacząłem dolewać wodę... niestety tu nastąpiła kolejna gafa skoro wlałem już 3 litry wody z czajinika to zamiast dolać do kreski 21 l wlałem jeszcze 18 litrów wody (nie wiem czemu - nie wziąłem pod uwagę wagi ekstraktu i puchy i sądziełem, że 21 litrów wody to będzie to samo co 21 kreska w fermentatorze)... Wściekły na siebie- dodałem drożdże (temperatura w fermentatorze ok 25 stopni) rozsypując je na górze (nie mieszałem); zamknąłem brzeczke i... wielkie nic....ani jednego bulgotu. Czytałem, że to niby nie problem, że gaz może znajdować inne ujście, ale nie dawało mi to spokoju, więc dziś z samego rana postanowiłem, iż nie będe otwierał brzeczki, tylko upuszczę trochę z kranika do menzurki, żeby zbadać to cukromierzem (wyszło 10 blg) i że za 2,3 dni powtórzę proces, żeby zobaczyć zmiany... Niestety po upuszczeniu piwa zobaczyłem, że brzeczka przecieka przy uszczelce...(kolejny pech). Brzeczka stoi w kuchni dość wysoko (na lodówce), więc groźba rozlania piwa po całej kuchni spowodowałaby, iż dostałbym od żony dożywotni zakaz wstępu do kuchni, co spowodowało, iż musiałem dziaąłć szybko. Wysterylizowałem drugi fermentator i zdecydowałem się szybko zlać (w stylu "wiadro do wiadra") całą zawartość do drugiego fermentaotra . Po 5 min rurka zaczęła bulgać.... Pytanie do was- jest szansa , że coś mi z tego wyjdzie...? Bo obawiam się że 3 litry wody za dużo i przelewka po 12 godzinach mogą zniweczyć cały efekt... (piwo wodniste, + mogły w starym fermentatorze pozostać drożdże). Może jeszcze można to uratować. Proszę o rady. Zastanawiam się jeszcze jak najlepiej będzie też przelać piwo do pojemnika z kranikiem (wlać zawratość jednego fermentotora do drugiego, czy może kombinować jakoś z wężykiem? P.S. NIech niniejszy post będzie też przetrogą dla początkujących, bo wszystko jest niby łatwe proste i przyjemne, a jednak potrafi to nieźle zaskoczyć... P.S.2 Z gory dziękuje za odpowiedzi, jak również zobowiązuję się napisać parę słów po butelkowaniu (pewnie znowu mi coś ciekawego wyniknie) oraz po degustacji...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.