Skocz do zawartości

Briaraeus

Members
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Briaraeus

  1. Słody: Heidelberg, pszeniczny Chmiele: Pilgrim, Lubelski Dodatki: Curasao, skórka świeżej pomarańczy i cytryny, kolendra Drożdże: Fermentis US-05 Ekstrakt: 13 Alk. vol.: 6-8% (6 to jeszcze zrozumiem przy 13Blg, ale 8?) IBU: 50-60 Pierwsze wrażenie: przegazowane. Przy otwieraniu głośny syk, a piwo zaczęło się delikatnie pienić. Po nalaniu zaczął się efekt kaskady i resztka piwa rozpoczęła wymarsz w stronę szyjki butelki, skutecznie mieszając osad drożdżowy z piwem wbrew zaleceniu na etykiecie. Barwa słomkowa, początkowo lekko zmętnione, po dolaniu mętne. Piana średnio trwała, nie krążkuje. W aromacie typowy wit, choć niezbyt intensywny - kolendra i cytrusy, trochę za dużo cytryny, ponadto lekko drożdżowy (tak jak pachną rozpuszczone drożdże przed zadaniem), pewnie ze względu na gruby osad. W smaku bez rewelacji, z IPA wyczuwalna jedynie goryczka, lekko zalegająca, coś na kształt albedo z cytrusów. Ogólna ocena: 3=, trochę przerost formy nad treścią ("dołącz do nas na facebooku"). Chociaż nie powinno się oceniać piwa po etykiecie, to jednak jest to dość istotna jego część, w tym przypadku trochę przepowiadała co mnie może czekać: nieestetyczna, za długa (jeden koniec zachodzi na drugi), niechlujnie przyklejona taśmą klejącą. Obejdzie sie bez zdjęcia, chyba że ktoś będzie bardzo chciał
  2. Ocean IPA z browaru Totem -> http://www.piwo.org/topic/14539-ocean-ipa-browar-totem/#entry291666
  3. Słody: pale ale, caramel pils, melanoidynowy Chmiele: Warrior, Galaxy, Pacyfica Ekstrakt: 15° Warzone: 12.02.14r. Ciemno złociste, delikatnie przymglone, dużo paprochów mimo delikatnego nalewania. Wymagało zostawienia sporej ilości piwa w butelce, ze względu na nieapetyczne kawałki drożdży. Piana obfita, dość trwała, całkiem dobry lacing. W zapachu typowa nowa fala - owoce egzotyczne, trochę żywicy. Brak zapachów niepożądanych. Intensywna, niezalegająca goryczka, dobrze skontrowana wysoką pełnią piwa. Mimo, zdaje się, względnie płytkiego odfermentowania lekko rozgrzewa w przełyku. Po ogrzaniu delikatny zapach alkoholu, ale ciepłe piwo to już swojego rodzaju dewiacja, więc nie wpływa to na moją ocenę. W szkolnej skali 1-6 piwo zasługuje na 5- Minus za niestabilną strukturę drożdżowego osadu, która utrudnia nalewanie i zmniejsza wizualną atrakcyjność piwa - pierwsza lampka nalała się bardzo klarownie i świetnie by było gdyby zostało tak do końca Poza tym bardzo dobre piwo, chętnie wypiłbym je jeszcze raz gdybym miał okazję Edit. Dodałem skład, bo zapomniałem
  4. Ależ ruch... Bazuję na ostatniej liście wstawionej przez Raczka, ale nie wiem czy od tego czasu się coś nie pozmieniało. Zabrałem: Ocean Ipa, Białe IPA od jaha. Zostawiłem: 2x English Pale Ale "Champion", startowało w ostatnim konkursie pod numerem 1, jeśli komuś posmakowało to zachęcam Stan depozytu: Browar u Macieja: - Drunken Jedi IPA Browar Szwagrowy: - Brown Ale Sister ms. Brown - Kiwak Nzipa - Gacek - Foregin Extra Stout Browar Raczek: - Sun in the night - Żytni Stout - I hate you - Imperial IPA - Mr. Owl - Brown Porter - Owsiany stout Czerwone Oko: - Brown Porter - AIPA Telek: - Marcowe Browar domowy Fortel: - Nzipa x2 Zasadniczo: - Zasadniczo lagier - Klasyczny koźlak Briaraeus, browar domowy - Leprechaun - Dry Stout - Champion - English Pale Ale No name - Dry stout
  5. Ileż inspiracji Ja popełniłem takie, wszystkie poza pierwszą z myślą o wydrukowaniu niskim kosztem w uczelnianym ksero, bo bym zbankrutował w kolorze
  6. Odgrzewam, oj stary schab. Jest tu może jakiś terrarysta? Karmi ktoś mącznika młótem? Jak w porównaniu do otrąb pszennych?
  7. Powiązałem to ze słodem wędzonym, ale możliwe że to faktycznie jałowiec
  8. http://www.piwo.org/topic/12954-szwagrowe-poronmaidosta-sahti/ Zgodnie z zasadami - recenzja
  9. Ekstrakt: 15°Blg Alk.obj.: 4,6% Rozlew: 3.02.14r. Wygląd: Bursztynowe, nieprzejrzyste. Piana: Skąpa, drobno i średnio pęcherzykowa, niskie wysycenie. Aromat: Fenolowy, przede wszystkim czuć słód whiskey, ale jest to zapach przyjemny, zdecydowanie mniej intensywny niż w Smoky Joe. W połączeniu z karmelowością aromat nasuwa mi na myśl orzechy. Można wyczuć zapachy bimbrowe. Smak: Słodowe, ale dominujący, choć nie nachalny, jest smak tworzywa sztucznego. Daje się wyczuć goryczka alkoholowa. Odczucie w ustach: Aksamitne, gładkie, delikatnie rozgrzewa przełyk. Ogólne wrażenie: Przyjemne w odbiorze, choć nie bombardujące wrażeniami smakowymi i zapachowymi, dosyć pijalne. Brakuje mi trochę zapachu banana, mam też wrażenie, że szwagrom uciekła temperatura fermentacji, stąd daje się czuć wyższe alkohole.
  10. Pobrałem: Szwagrowe sahti Zostawiłem: Leprechaun. Podpisane dry stout, ale ma w składzie płatki owsiane więc bardziej oatmeal. Aczkolwiek ciągle myślę o nim jako o dry stoucie Stan Skrzynki: Kuchenny bronxx: #54 Foreign Extra Stout x1 #54p Oak Aged Foreign Extra Stout x1 #56 Belgian Pale Ale x1 Wyrwidąb: REA (Rauch Elymus Ale) x1 Browar Czerwone Oko: #55 Blond Ale x1 #56 Brown Porter x1 #57 Amber Ale x1 #58 AIPA x1 #60 Brown Ale x1 #62 IRA x1 Zasadniczo: Zasadniczo lagier x1 Browar Szwagrowy: dunkiel weizen (black mouse) x1 brown ale (Sister mrs. Brown) x1 Raczek: Żytni Stout x2 IIPA x 2 Browar u Macieja: Drunken Jedi IPA (by Scooby) x1 American Amber x1 Briaraeus, browar domowy Leprechaun - dry/oatmeal stout x1 Witam i pozdrawiam toruńską społeczność piwowarską
  11. Dzisiaj drożdże zakończyły pracę, którą wznowiły po dodaniu cukru. Zgadnijcie na ilu Blg stanęło? Tak, 9,5. Pewnie spadnie jeszcze gdzieś o 0,5, ale i tak dość mocno zraziłem się do ekstraktów. Czas na zacieranie
  12. Wczoraj wieczorem dodałem do brzeczki 0,5kg cukru (mam nadzieję) inwertowanego. Dzisiaj powierzchnia spieniła się, a z rurki wydobywa się gaz. Ergo, moim zdaniem w brzeczce nie było już nic ciekawego dla drożdży. Nie pozostaje mi nic innego jak pokalać ducha piwowarstwa i rozcieńczyć piwo do pożądanego ekstraktu końcowego, a % do rozsądnego poziomu podnieść cukrem. Albo, ochrzcić to czymś a'la świateczny podpiwek
  13. Znowu ja. Mineło ok 60h od zadania drożdży, a tu fermentacji ni widu ni słychu. Drożdże się namnożyły i osiadły na dnie fermentora. Brzeczka była napowietrzona, a drożdże uwodnione. Czyli co, jednak nie ma więcej nic do fermentowania? Czy jestem zbyt niecierpliwy (ale to pierwszy raz widzę taką niechęć do podjęcia pracy)?
  14. Cicha w tej samej temperaturze co burzliwa 21-23C. Drożdżom nie będzie przeszkadzać (mała to mała, ale zawsze) obecność alkoholu? Edit. Może warto wspomnieć, może nie, ale w brzeczce pływały gluty, jakby ktoś, za przeproszeniem, nacharkał mi tam Szczególnie widoczne było to przy gęstwie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.