Skocz do zawartości

msto

Members
  • Postów

    110
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez msto

  1. Fakt znalezienia w spiżarni jakiegoś starego chmielu wcale nie oznacza, że będzie się on nadawał do lambika.

    Do lambika używa się starego, suchego i zwietrzałego chmielu w szyszce, z praktycznie zerową zawartością alfa kwasów i takiego, który nie pachnie już skarpetami, tylko sianem. 

    Poza tym lambik powstaje w prcesie fermentacji a nie poprzez dodanie starego chemilu. Pomijam już fakt, że w domowych warukach dodawanie takiego chmielu nie ma to za bardzo sensu a może tylko przysporzyć problemów. 

  2. Rozumiem, że chodzi o słód jęczmienny a nie "surowe" ziarno? 

     

    21 godzin temu, Rolnik Sam w Dolinie napisał:

    jakich użyć drożdży

    żeby otrzymać coś na podobę prostego pilsa?

     

    Lagerowych drożdży o w miare czystym profilu, np Saflager W-34/70 lub Mangrove Jack's M84 i fermentowac w temperaturze 8-10 C

     

    Co do fitracji to zwykły fermentor z kranikiem i filtrator z oplotu (tzw. sraczwężyk) powinien się tobie sprawdzić - szybko i bez zbędnych kombinacji. 

  3. Nie ma takiej reguły, wszystko zależy od tego jakie cukry i w jakiej ilości znajdują się w brzeczne i od użytego szczepu drożdzy. 

     

    Na ogół "standardowe" drożdże (czyli s. cerveisae) zjadają cukry proste jak glukoza i fruktoza, pozniej bardziej złożone jak maltoza i jeszcze ewentualnie maltotriozę. Bardziej złożone cukry pozostają w brzeczce tworząc właśnie cukry resztkowe. Ile jakich cukrów jest w brzeczce zależy w dużej mierze np od procesu zacierania. 

     

    Przyjmuję się jedynie, że s. cerevisiae powinny zejść do ok 3/4 ekstraktu początkowego - ale jest to mocno umowne.

     

    Przy brettach i bakteriach to już w ogóle innach historia. 

     

  4. 1.006 FG to jest 1,5 BLG, czyli już prawdopodobnie po fermentacji.

    Sprawdz przez kolejne dwa dni czy się nie zmienia i jeśli nie to można butelkować. 

     

    W rurce bulka bo uwalnia się CO2 rozpuszczone w piwie - to normalna rzecz i bulkanie nie jest żadnym wyznacznikiem tego czy fermentacja trwa czy już jest po. 

    Rurka umożliwia wypuszczanie CO2 i jednocześnie zamyka dosęp powietrza i róznych robaczków z zewnąrz, aby uniknąć zakarzenia - i to tyle.

  5. Godzinę temu, np-trudny napisał:

    Pytanie jak duża jest szansa, że ten odrzucający zapach gumy balonowej zniknie. Mogłbym robić w tym czasie inne piwo ;)

    Szansa zawsze jest, zwłaszcza, że to dopiero początek fermentacji. Poważnie, daj mu jeszcze 10 dni. 

     

    Jakbym ja miał oceniać moje piwa po 4 dniach to uwierz mi, że każde leciało by w kanał. Ja zaglądam najczęściej dopiero po 14 dniach i decyduje co dalej, czy czekać dalej, czy robic cichą fermentację, czy jakies chmielenie na zimno lub inne dodatki, czy coldcrash, czy rozlewac (chociaż oczywiscie wstępny plan mam już przygotowany wcześniej).  

  6. 14 godzin temu, np-trudny napisał:

    Dlaczego miałoby się oczyścić i skończyć lepiej niż to vermont ipa za 9.50 PLN?

    Dlatego, że brzeczka z drożdżami to żywy organizmy, który pracuje cały czas, nawet jak nie widać oznak w postaci piany czy bulkającej rurki. Nawet po rozlaniu do butelek piwo cały czas pracuje. 

    4 dni to zdecydowanie z krótko i piwo jeszcze nie jest gotowe. 

    Polecam poczytać artukuły na wiki, a zwłaszcza o fermentacji: https://www.wiki.piwo.org/Fermentacja_brzeczki

     

     

  7. Przy zacieraniu to może być mało, zwłaszcza przy większych balingach. Ja robiłem w nim warki 20l.

    Jak to sie ma do brewkitu to nie wiem bo nigdy nie robiłem. 

    Przemyśl i napisz mi wiadomość jakbys sie zdecydował. 

  8. Skąd jesteś?

    Tak się składa, że mam do sprzedania garnek emalię 30l, dwie grzałki nurkowe (1400W i 2000W) i chłodnicę z rurki karbowanej. 150zł za wszystko, oczywiście używane, ale sprawne a garnek bez odprysków. 

  9. 14 minut temu, goldi_WRO napisał:

     

    masz na myśli ten fragment ? 
    Uwodnione drożdże najlepiej dodać w przeciągu pół godziny do brzeczki. Jeśli przetrzymamy je dłużnej to ich żywotność może spaść. Każda komórka przed suszeniem ma pewien zapas glikogenu i trehalozy, czyli substancji energetycznych, ich zapas dość szybko się wyczerpuje i później start drożdży w brzeczce może być opóźniony.

     

    Ich żywotność może spaść i start może być opóźniony. Ja opóźnienia nie miałem. 

     

     

    Jeśli zadałeś je w wysokiej temperaturze (20 i więcej) to mogły szybko wystartować. Nie zmienia to jednak faktu, że większość drożdży zdążyła się "utopić" i zdrowych było duuużo za mało. 

  10. 9 minut temu, nogmot napisał:

    Dodaję glukozę.

     

    Świeżej gęsty, zebranej z tego Portera przed lagerowaniem, czy jakiejś innej, np. z górniaka?

    Jak zbierzesz przed lagerowaniem to przy rozlewnie nie będzie już świeża :) 

    Wydaje mi się, że możesz dać jakiekolwiek drożdze, nie powinny wnieść nic złego. Ale mogę się mylić, może ktoś mądrzejszy w temacie się wypowie. 

     

    Ewentualnie drożdze Fermentis F2, ja je stosowałem przy porterze 26blg i byłem zadowolony. 

  11. 2 minuty temu, nogmot napisał:

    Możliwość jest. Mogę wyjąć z lodówki, postawić obok (piwnica ok 14-15°C) i obniżyć lodówkę do 2-4°C.

    No to masz idealne warynki, nie jeden pozazdrości. 

     

    3 minuty temu, nogmot napisał:

    Czyli lagerowanie zamiast cichej?

    To kwestia nazewnictwa, ale generalnie tak, ma być bez drożdży. 

     

    4 minuty temu, nogmot napisał:

    A co przed rozlewem?

    Jakiś cukier na refermentację i w butelki. Ewentualnie możesz dodać łyżkę świeżej gęstwy, żeby szybciej ruszyło. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.