Skocz do zawartości

karkan

Members
  • Postów

    363
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    karkan otrzymał(a) reputację od andy w 27.06.2015 I Gdański Konkurs Piw Domowych   
    Może jak kiedyś osiągniesz chociaż połowę tego co osiągnął Waldek w piwowarstwie zrozumiesz.
  2. Super!
    karkan otrzymał(a) reputację od Lodzermensch w Brasserie Lodzermensch   
    Brawo! I trzymam kciuki
  3. Super!
    karkan przyznał(a) reputację dla karczmarz w Dodawanie owoców   
    Opcji jest wiele, można:
    - na ortodoksa - dodajemy syrop,sok, ekstrakt wiśniowy pod koniec gotowania
    - na odważnego - dodajemy świeże wiśnie na cichą
    - na szaleńca, dodajemy wiśnie do butelek
    - na leniwca, dodajemy sok z wiśni po nalaniu piwa do kufla
    - na beer geeka, znajdujemy opuszczony sad z wiśnią, siadamy pod nią i świeżo wytłoczonym sokiem z jej owoców starej odmiany wzbogacamy piwo
    - na starca - dodajemy wysuszone wiśnie do gotowania (raczej samemu trzeba je zrobić)
     
    Do stouta, jednak cięzko będzie konkretnie doradzić, bo piwo jest dosyć bogate, ja osobiście dodałbym na cichej świeżych owoców, ale to do jakiegoś a'la summer ale lekkiego. W stoucie to chyba tylko jakiś ekstrakt soku moim zdaniem.
  4. Super!
    karkan przyznał(a) reputację dla Undeath w Piwo Kwaśne-pomoc w ogarnięciu tematu   
    Cześć.
     
    Ja wiem, że czasem się nie chce, ale jest kilka tematów związanych z piwami kwaśnymi (10 sekund googlowania) Polecam przeczytać je na początek rozjaśni ci to sytuację: 
     
    http://www.piwo.org/topic/5205-piwa-fermentacji-spontanicznej-lambik-flandryjskie/
    http://www.piwo.org/topic/8864-%C2%B5bik-czyli-zapiski-z-mikro-browaru-imc-kosciaka/page-7?hl=%2Bpiwa+%2Bflandryjskie&do=findComment&comment=269171
    http://www.piwo.org/topic/15860-jaki-przepis-na-kwasiura/page-2?hl=%2Bpiwa+%2Bflandryjskie&do=findComment&comment=321400
     
    Plus zapiski Lodzermensch, tam jest kopalnia wiedzy o Sour ale: http://www.piwo.org/topic/10465-brasserie-lodzermensch/page-11?do=findComment&comment=333715
     
    Generalnie podejście dobre masz, piwo bazowe na normalnych drożdżach (albo brettach) potem przelanie po całkowitym zakończeniu fermentacji do osobnego balonu, a następnie zakwaszenie Lactobacilliusem najlepiej szczep Brevis albo debruecki, cicha fermentacja z bakteriami. Później albo do butelek albo dać jeszcze dodatki różne (owoce, płatki dębowe), możesz dać je na cichą od razu, ale na każdym etapie trochę inne efekty się otrzymuje. Temat jest dość trudny i należy pamiętać że to dalej jest fermentacja spontaniczna i efekty nie są możliwe do końca do przewidzenia Osobiście proponuje zacząć od piw dzikich czyli z Brettanomyces, nie są one kwaśne, ale dają jakiś pogląd na piwka. Kwaszenie też nie jest trudne, ale to już doczytaj tematy wklejone powyżej rozjaśnią ci one całą sprawę
     
    A na temat zakwaszania i eksperymentów masz tutaj ciekawy temat: http://www.piwo.org/topic/17525-lactobacillus-do-berliner-weisse/
     
    Jeszcze dodam, że po ostatnich rozmowach z osobami posiadające sporą wiedzę na temat mikrobów, dowiedziałem się, że lacto jak zakupi się raz można sobie później hodować w słoiku co jakiś czas je dokarmiać, to są bakterie w końcu nie drożdże i nam nie pozdychają tak łatwo bo budują przetrwalniki. Jeżeli robimy często kwasy można taki słoik sobie zrobić z lacto, dokarmiać je co 2-3 miesiące, a jak chcemy zakwasić piwo odlewamy z niego trochę takiego płynu i zadajemy. Podobno to się sprawdza dobrze (oczywiście ważne jest też zachowanie prawidłowej dezynfekcji żeby inne bakterie albo pleśnie się nie przypałętały) 
  5. Super!
    karkan otrzymał(a) reputację od jsakic w Plastikowa menzurka do ballingometru   
    http://lmgtfy.com/?q=menzurka+plastikowa
    http://allegro.pl/menzurka-plastikowa-0-100ml-i5049597399.html
  6. Super!
    karkan otrzymał(a) reputację od FurioSan w Browar Undeath czyli warzone na uboczu w Bytomiu Odrzańskim   
    Ok czaje. Myślałem że na koniec wiertarki zakładasz coś na wzór mieszadła jak do fatby zaprawy i tak śrutujesz
  7. Super!
    karkan przyznał(a) reputację dla Fidel w Kategorie konkursów piw domowych 2015   
    Lepiej?
  8. Super!
    karkan przyznał(a) reputację dla Fidel w Kategorie konkursów piw domowych 2015   
    Kontynuuje świecką tradycję. Kategorie konkursów piw domowych w roku 2015:
     
    Kategorie zakończone:
    2A. German Pilsner - II Międzynarodowy Konkurs Piw Domowych
    2B. Bohemian Pilsner- Wiosenna Edycja Warszawskiego Konkursu Piw Domowych
    2C. Classic American Pilsner - X Konkurs Piw Domowych WWP
    3A. Vienna Lager - III Karpacki Konkurs Piw Domowych
    3B. Oktoberfest - VI Częstochowskim Konkursie Piw Domowych Bractwa Piwnego, I Flisacki Konkurs Piw Domowych
    4B. Munich Dunkel - II Łódzki Konkurs Piw Domowych
    5A. Maibock/Helles Bock - Wiosenna Edycja Warszawskiego Konkursu Piw Domowych
    5C. Doppelbock - II Międzynarodowy Konkurs Piw Domowych
    7B. California Common Beer - Biela Vrana 2015
    10A. American Pale Ale - Wiosenna Edycja Warszawskiego Konkursu Piw Domowych, VI Częstochowskim Konkursie Piw Domowych Bractwa Piwnego, II Lubuski Konkurs Piw Domowych
    10B. American Amber Ale - Kuźnia Piwowarów 2015
    11A. Mild - XIII Konkurs Piw Domowych Birofilia 2015 w Żywcu, III Warmiński Konkurs Piw Domowych
    12A. Brown Porter - Wiosenna Edycja Warszawskiego Konkursu Piw Domowych
    12C. Baltic Porter - II Łódzki Konkurs Piw Domowych
    13B. Sweet Stout - Biela Vrana 2015
    14B. American India Pale Ale - Konsumencki Konkursu Piw Domowych 2015 "Browar Dziedzice"
    15D. Roggenbier - Wiosenna Edycja Warszawskiego Konkursu Piw Domowych, Kuźnia Piwowarów 2015
    16B. Belgian Pale Ale - Kuźnia Piwowarów 2015
    17B. Flanders Red Ale - Biela Vrana 2015
    18A. Belgian Blond Ale - X Konkurs Piw Domowych WWP, Wiosenna Edycja Warszawskiego Konkursu Piw Domowych
    18C. Belgian Tripel - II Łódzki Konkurs Piw Domowych
    19B. English Barelywine - Biela Vrana 2015
    21A. Gruit - Biela Vrana 2015
    21A. Pumpkin Ale - IV Szczeciński Konkurs Piw Domowych
    22B. Other Smoked Beer - VI Częstochowskim Konkursie Piw Domowych Bractwa Piwnego
    22C. Wood Aged Beer - II Łódzki Konkurs Piw Domowych
    Rauchbock - IV Szczeciński Konkurs Piw Domowych
    Black IPA - III Karpacki Konkurs Piw Domowych, X Konkurs Piw Domowych WWP
    Rye IPA - IV Szczeciński Konkurs Piw Domowych, XIII Konkurs Piw Domowych Birofilia 2015 w Żywcu
    Belgian-Style Sour Ale 11,0-18,0°Blg - XIII Konkurs Piw Domowych Birofilia 2015 w Żywcu
    Polotmave 11-14° Blg - XIII Konkurs Piw Domowych Birofilia 2015 w Żywcu
    Pszeniczne Wędzone 11,5-14°Blg - XIII Konkurs Piw Domowych Birofilia 2015 w Żywcu
    Coffee Stout 12-16° Blg - XIII Konkurs Piw Domowych Birofilia 2015 w Żywcu
    Black IPA 12-15°Blg - Kuźnia Piwowarów 2015
    White IPA 14-18°Blg - XIII Konkurs Piw Domowych Birofilia 2015 w Żywcu
    White IPA 12-15°Blg - Kuźnia Piwowarów 2015
    Imperial Red Ale 19,5-23,5°Blg - XIII Konkurs Piw Domowych Birofilia 2015 w Żywcu
    Burton Ale - I Konkurs Piw Historycznych
    Small Beer - I Konkurs Piw Historycznych
    Wariacje na temat wędzonki - X Konkurs PIw Domowych WWP
    Piwo Czekoladowe - IV Szczeciński Konkurs Piw Domowych
    Stout/Porter Wędzony 11-14°Blg - Kuźnia Piwowarów 2015
    Piwo niskoalkoholowe do 4% ABV - VI Częstochowskim Konkursie Piw Domowych Bractwa Piwnego
    Bursztynowe Polskie Ale - III Siedlecki Konkurs Piw Domowych
    Cydr - III Siedlecki Konkurs Piw Domowych
    English Golden Ale - II Lubuski Konkurs Piw Domowych
    Wędzone powyżej 16°Blg - II Międzynarodowy Konkurs Piw Domowych
    Rosanke - III Warmiński Konkurs Piw Domowych
    Porter Pszeniczny - III Warmiński Konkurs Piw Domowych
    PIPA - III Warmiński Konkurs Piw Domowych
     
    Kategorie trwające:
     
    1D. Munich Helles - XIII Konkurs Piw Domowych Birofilia 2015 w Żywcu, I Opolski Konkurs Piw Domowych
    9E. Strong Scotch Ale - V Mikołajkowy Konkurs Piw Domowych
    13C. Oatmeal Stout - Silesia Beer Fest
    13F. Russian Imperial Stout - VII Poznański Konkurs Piw Domowych
    15A. Weizen - Konsumencki Konkursu Piw Domowych 2015 "Browar Dziedzice", Silesia Beer Fest, VII Poznański Konkurs Piw Domowych
    16C. Saison - XIII Konkurs Piw Domowych Birofilia 2015 w Żywcu, Silesia Beer Fest, VII Poznański Konkurs Piw Domowych
    19C. American Barelywine - Warszawski Konkurs Piw Domowych (edycja jesienna)
    21B. Belgian IPA (Speciality IPA) - I Podlaski Konkurs Piw Domowych
    21B. Świąteczne - VI Częstochowskim Konkursie Piw Domowych Bractwa Piwnego, V Mikołajkowy Konkurs Piw Domowych
    Stout Wędzony - Stout Fest 2015, I Opolski Konkurs Piw Domowych
    Polska Black IPA - I Flisacki Konkurs Piw Domowych
    Albae Cervesiae - I Flisacki Konkurs Piw Domowych
    Wheat Wine - V Mikołajkowy Konkurs Piw Domowych
    Lichtenhainer - I Podlaski Konkurs Piw Domowych
    Smash IPA - I Opolski Konkurs Piw Domowych
    Gose 9-14 BLG - Warszawski Konkurs Piw Domowych (edycja jesienna)
    Coffee Pale Ale 11-14 BLG - Warszawski Konkurs Piw Domowych (edycja jesienna)
    Whisky Stout 12-16 BLG - Warszawski Konkurs Piw Domowych (edycja jesienna)
    Single Hop IPA 14-17 BLG (wymagane podanie odmiany chmielu) - Warszawski Konkurs Piw Domowych (edycja jesienna)
    Belgian Sour Ale 10-18 BLG (wymagana deklaracja stylu) - Warszawski Konkurs Piw Domowych (edycja jesienna)
    Black IPA 14-18 BLG - Warszawski Konkurs Piw Domowych (edycja jesienna)
     
     
    Proszę pytania dotyczące poszczególnych kategorii zadawać w wątkach konkursów, a nie tutaj.
    Jeśli ktoś ma uwagi, albo czegoś nie zauważę - proszę o informację
    Dodatkowo proszę odwiedzać strony konkursów, ponieważ niektóre z nich odnoszą się do stylów wg BJCP, a niektóre wg PSPD. Dodatkowo występują kategorie otwarte.
    Powodzenia
  9. Super!
    karkan przyznał(a) reputację dla Undeath w beczka dębowa   
    Ma.
  10. Super!
    karkan przyznał(a) reputację dla Viking Malt w Słód pszeniczny Strzegom do Weyermann'a   
    Witam,
    Dawno mnie nie było na forum, ale dyskusja zaciekawiła mnie więc pragnę wyjaśnić parę tematów, rozwiać niejasności i pokazać jak pracujemy.
     
    1. Zacznę od tematu najmniej związanego z piwowarstwem - naszego pochodzenia. Firma należy do Grupy DMG i jest w całości własnością zagraniczną. Osoby które ją tworzyły od początku są Polakami jak i wszystkie osoby zatrudnione. Jak ktoś jest ciekawy to niech zerknie w nasze sprawozdania finansowe i zauważy że jedyną dywidendę jaką wypłaciła firma zagranicę była wielkością zbliżona do początkowej inwestycji firmy matki. Cały zarobek firmy jest inwestowany w rozwój pracowników, inwestycje i współpracę z rolnikami.
    Od kilku lat kupujemy 100% jęczmienia od polskich rolników (Strzegom robi to w 100% od początku istnienia). Dzięki inwestycjom i pełnej kontroli jakości urośliśmy z 3000 ton 10 lat temu do prawie 20 000 ton w produkcji i sprzedaży słodów specjalnych w Strzegomiu. Płacimy podatki w Polsce i wspieramy polske firmy współpracujące z nami.
     
    2. Jakość surowca - my w przeciwieństwie do wszystkich słodowni na zachodzie Europy nie kupujemy jęczmienia od pośredników. Współpracujemy z ponad 400 wyselekcjonowanymi rolnikami w kraju, dostarczamy im przygotowany, jednolity materiał siewny, nadzorujemy i wspieramy uprawę, w czasie żniw odbieramy od razu towar i przechowujemy we własnych w pełni nadzorowanych silosach. Z tego też powodu mamy bardzo mało odrzutów towaru. Jęczmień jest najwyższej jakości, jednolity odmianowo (kontrola naszego materiału siewnego) i jedyne odliczenia są związane z jego wyrównaniem i zanieczyszczeniami (co zostaje przez nas w pełni skorygowanie w procesie czyszczenia)
     
    3. Nasze standardy produkcji są na najwyższym światowym poziomie czego rezultatem są nasze wyniki sprzedaży i zaufanie koncernów nie tylko z branży piwnej ale i najbardziej restrykcyjnej jak piekarnictwo, wytwarzanie ekstraktów i syropów i spożywczej (obecnie ponad połowa naszej sprzedaży) 
    Wbrew pozorom branża piwowarstwa domowego jest najmniej wymagająca - duże koncerny przy olbrzymich odbiorach nie mogą sobie pozwolić nawet na straty 0,1%!!!
    Zaczęliśmy sprzedawać do homebrewingu kilka lat temu i w ciągu tego czasu zdołaliśmy się bardzo dużo nauczyć, głównie na własnych błędach. I właśnie z tego powodu, że ilość do homebrewingu jest tak mała i nie ma czasu na wasze korekcje podczas warzenia 2 lata temu podjęliśmy decyzje, że wszelkie słody sprzedawane dla was mają być jak najbardziej wyselekcjonowane i najlepszej jakości. Nie ma tym temacie żadnego kompromisu i będziemy się zawsze do tego stosować.
     
    4. Proszę rozgraniczyć produkcje słodów specjalnych i podstawowych w Strzegomiu. Słody specjalne są produkowane na oddzielnej lini w prażarkach a słody podstawowe na suszarni.
    Słód pilzneński jest produkowany jako finalny produkt i jego wilgotność jest ZAWSZE w specyfikacji. Jest on w pełni wysuszony dodatkowo ostatnie 3,5h dosuszany w temperaturze 85 stopni w celu redukcji zagrożenia DMSami. Wyższa wilgotność może jedynie wynikać ze złego przechowywania lub zbyt długiego po otwarciu worka. Słody podstawowe (tak jak i specjalne) są w 100% zgodne z załączonymi specyfikacjami i w żaden sposób nie odbiegają od innych produktów znajdujących się na rynku od konkurencji. Jest to międzynarodowa specyfikacja. Nie zgodzę się też, że ma większe zanieczyszczenia.
    Dla niedowiarków proponuje wysłać reprezentatywne próbki naszych słodów i konkurencji na pełne badania do jakiegokolwiek laboratorium analizującego słody.
    Oczywiście wydajności mogą się różnic pomiędzy Wami, każdy może lubić inny rodzaj słodów, mogą się też zdarzyć worki zanieczyszczone bardziej(końcówki silosów) ale zawsze takie reklamacje załatwiamy pozytywnie.
    Podsumowując,wszystkie produkty występujące na rynku są bardzo wysokiej i podobnej jakości. Nie mam nic do zarzucenia naszej konkurencji która jest na światowym poziomie. Pamiętajmy jednak, że bardzo dużą część kosztów stanowią wydatki marketingowe, koszty sprzedaży i transportu jak i kursy walut co ma głównie odzwierciedlenie w cenie finalnej.
     
    Z wielką przyjemnością odpowiem na każde Wasze pytanie i z chęcią wyjaśnię wszelkie pozostałe niejasności
  11. Super!
    karkan przyznał(a) reputację dla Daniel Kałuża w PPPP - Polskie Proste Piwne Porachunki - już do pobrania   
    Witam,
     
    Wersja 2.3 do Waszej dyspozycji.
     
    Dodano nowe słody Strzegom: żytni, żytni karmelowy, żyto prażone Dodano nowe słody Optima: karmelowy 60-80, karmelowy 350-450, barwiący 60-80, żytni barwiący 1100-1500 Uaktualniono parametry słodów Optima  
    http://www.piwo.org/files/file/46-pppp-polskie-proste-piwne-porachunki/
     
    Pozdrawiam
    Daniel 
  12. Super!
    karkan przyznał(a) reputację dla coder w Zakładanie browaru kontraktowego   
    I to jest w zasadzie wyczerpująca odpowiedź. Browar kontraktowy to to samo hurtownia piwa, musisz mieć wynajęty magazyn z pozwoleniem sanepidu i planowania przestrzennego, i koncesję hurtową na piwo (4 tys zł). Ale browar koncesji nie musi mieć - każdy browar może sprzedawać piwo do hurtowni bez dodatkowych pozwoleń.
     
    Kapitał - musi wystarczyć na zakupienie jednej warki piwa z wybranego przez siebie browaru - w zależności od wybicia będzie do parę, paręnaście tysięcy zł.
    Warto też przewidzieć drugie tyle na dobrą firmę PR która zadba o ogólny wizerunek i od razu zacznie opowiadać w mediach jakie to wspaniałe i tradycyjne piwo robicie. Ew. taniej i o niebo skuteczniej - współpraca ze znanym blogerem.
  13. Super!
    karkan przyznał(a) reputację dla Giziu w XII Wrocławskie Warsztaty Piwowarskie, X Konkurs Piw Domowych, maj 2015   
    Więcej dystansu koledzy, w tym momencie byli lepsi i tyle.
    Gratulacje dla laureatów.
    Mariusz, szczególne gratulacje. Postawiłeś chyba kropkę nad "i", jeżeli chodzi o Puchar. Musiał by się zdażyć cud na biro, żeby któryś z nas Cię przegonił.
    Brawo
  14. Super!
    karkan otrzymał(a) reputację od jacer w 14-16.08.15 IV Zlot piwowarów domowych i rzemieślniczych w Dolinie Baryczy   
    No i się miejsca skończyły
  15. Super!
    karkan przyznał(a) reputację dla Undeath w XII Wrocławskie Warsztaty Piwowarskie, X Konkurs Piw Domowych, maj 2015   
    Ależ ameryki nie odkryliście. Ja bym do końca nie porównywał Belgian Blonda niestety, był sędzia z Warszawy co sędziował w niej też tam, i mówił że piwa na Wrocławskim konkursie miały niższy poziom niż u nich w Warszawie. Nie mam możliwości sprawdzenia ich list uczestników, ale z tego co widzę po finale nie powtarza się za dużo nazwisk więc przypuszczałbym, że jest jednak odwrotnie marekkkk. Pamiętaj też, że konkurs Warszawski odbywał się 11 kwietnia więc prawie 3 tygodnie różnicy, a to też ma wpływ na dojrzałość piw, niby krótki czas, ale mógł mieć też znaczenie, to zawsze tydzień dwa dłużej w domu. Kolejna rzecz, czynnik losowy i warunki przechowywania piwa na konkursach mają też znaczenie, tak jak i dyspozycja sędziów i warunki oceny oceny piwa (otoczenie, ilość piw do oceny). To żadna nowość, sędzia to nie maszyna, zawsze jego ocena będzie subiektywna.
     
    Co do poziomu piszesz:
     
     
    Do swoich piw zawsze jestem surowy, dlatego często nie wysyłam je na konkursy żeby zaoszczędzić sędziom czasu jak wiem, że są słabe albo co częściej mi się zdarza nie łapią się pod styl. Nie możecie mieć pretensji, że przysyłając zamiast Belgian Blonda, dubbla lub tripla sędziowie tego nie zauważą i odsieją wasze piw. Ja widzę to tak jak przepuścimy za mało piw do finału to wrzawa, sędziowie do dupy, bo za ostrzy za bardzo obiektywni, jak przepuszczą za dużo piw do finału to sędziowie do dupy i mają niski poziom  Nigdy nie da się każdemu przypasować. Zrozumcie na konkurs składa się wiele czynników, ale jeżeli wyślecie bardzo dobre piwo (obiektywnie bo częściej piwowarzy domowi mają subiektywną ocenę swojego piwa) to nie ma siły żeby piwo nie zgarnęło podium. Natomiast piwo bez wad i w stylu pozwala już na dostanie się do finału. Kolejna kwestia metryczki, staraliśmy się jak najwięcej w nich ująć, każdy dostanie ładny opis piwa co poszło nie tak, natomiast nad piwami wadliwymi nie ma co się rozwodzić, pisana była główna wada i skąd mogła się wziąć. Sędzia nie jest alfa i omegą, żeby wiedział co piwowar zrobił dokładnie z piwem, na jakim etapie coś zepsuł i wyczuł gatunek jęczmienia użytego do niego.
     
    Co do subiektywnej oceny sędziów, po to staramy się żeby była ich jak największą ilość w każdej komisji, żeby wyeliminować błędy i odczucia subiektywne. Kolejna rzecz prosiłbym nie sugerować, że przepuszczamy piwa od pewnych osób z pewnymi nazwiskami co zawsze są w finale, całość piw jest kodowana i podawana w kolejności losowej, sędziowie nie wiedzą do kogo ono należy i nie wiedzą kogo przepuszczają do finału/ oceniają w finale, nawet osoby z obsługi tego nie wiedzą. Piwo dostajemy z numerkiem, który zapisujemy w karcie. To że takie osoby przechodzą oznacza tylko, że trzymają poziom w swoim browarze i mają bardzo dobre piwa, choć czasem i to nie pomaga.
  16. Super!
    karkan przyznał(a) reputację dla anteks w anteks piwowarzy   
    Ani sie człowiek nie obejrzy a tu już stuknęło 8 lat na forum
  17. Super!
    karkan przyznał(a) reputację dla bart3q w 19-20.06.2015- XIII Konkurs Piw Domowych - Lotny Żywiec/Cieszyn 2015   
    A mnie ciekawi dlaczego, skoro konkursy to taka loteria, to jednak są osoby które ciągle są w czołówkach tych konkursów. Czyżby mieli farta? A może po prostu warzą dobre piwa, a reszta warzy piwa "które im smakuje"?
  18. Super!
    karkan przyznał(a) reputację dla krzysiek9999 w 19-20.06.2015- XIII Konkurs Piw Domowych - Lotny Żywiec/Cieszyn 2015   
    Ludzie znani jak Kopyr za darmo nie przyjadą, a kto ma pokrywać koszty organizacji? Dopóki konkursy będą amatorskie (czytaj bezbudżetowe) to i sędziować będą amatorzy. Zresztą nie wymagajmy profesjonalnych sędziów do oceny amatorskich piw, bo przy niektórych bardziej wrażliwi sensorycy mogliby się porzygać.
  19. Super!
    karkan otrzymał(a) reputację od jacer w 2015.03.14 - IV Szczeciński Konkurs Piw Domowych   
    Trzecie miejsce dla mnie wynik super gratulacje dla wygranych!
  20. Super!
    karkan przyznał(a) reputację dla Undeath w Mycie i Dezynfekcja. Najpopularniejsze środki chemiczne używane w piwowarstwie.   
    Ostatnio zauważyłem, że wielu nowych piwowarów ma problem z ogarnięciem tematu dezynfekcji pojemników fermentacyjnych oraz odnalezieniem informacji na temat najpopularniejszej chemii dla piwowarów, to też skłoniło mnie do zebrania tej wiedzy, mam nadzieje, że w umiejętny sposób i komuś to pomoże. Uwagi mile widziane.

    Zacznę od definicji, niestety suchej teorii nie da się obejść, potem opiszę procesy mycia i dezynfekcji oraz najczęściej stosowane w nich środki chemiczne. W starszych artykułach, coder opisał problem dezynfekcji i od tego czasu wiele się nie zmieniło, jedynie piwowarzy nabyli więcej doświadczenia w kwestii chemii do dezynfekowania i mycia, która kiedyś była trudno dostępna. (link 1 i link 2). Jak wcześniej wspomniałem pewne metody są niezmienne, a w tym artykule głównie zajmę się chemią piwowarską i odkażaniem pojemników fermentacyjnych, mycie i odkażanie butelek jest już opisane wielokrotnie w innych opracowaniach, jednak część tych środków, które tu opiszę, można bez problemu stosować do butelek.

    Więc co to jest dezynfekcja?

    Dezynfekcja definiowana jest, jako proces polegający na zabiciu wszystkich form wegetatywnych mikroorganizmów (bez przetrwalników i wirusów). Mylona często jest z sterylizacją, która polega na całkowitym wyjałowieniu powierzchni z bakterii i wirusów (łącznie z przetrwalnikami). Ogólnie w piwowarstwie, wszystko, co dotyka brzeczki lub młodego piwa, począwszy od wyłączenia palników i schłodzenia brzeczki po gotowaniu, aż do konsumpcji powinno być zdezynfekowane. Dlaczego prawidłowa dezynfekcja sprzętu jest tak ważna? W warunkach domowych nie jest możliwe wyjałowienie całkowite sprzętu (fermentorów), jedynie poszczególnych elementów, np. w szybkowarze (ten sposób jest opisany w artykule zalinkowanym powyżej). Natomiast dążymy do tego by dać jak największe szanse na prawidłowy rozwój drożdży, a przetrzebiamy populację bakterii, po to by nasze robaczki zdominowały środowisko i zdusiły "w zarodku" infekcję.

    Przygotowanie sprzętu i pojemników fermentacyjnych do kontaktu z brzeczką, zawsze składa się z dwóch
    etapów, czyli mycia-czyszczenia sprzętu, oraz dezynfekcji. Zaznaczę też tutaj, że wrzątek jest najgorszą formą mycia i dezynfekcji, właściwie nie działa on na bakterie i dzikie drożdże, równie dobrze można nalać wody z kranu, osiągniemy ten sam efekt!

    Mycie i czyszczenie:

    Są różne sposoby czyszczenia sprzętu, na początek musimy oczywiście wypłukać fermentor z pozostałości drożdży i przemyć go ciepłą wodą (gąbka plus płyn do naczyń), a następnie przepłukać go dokładnie. Niestety na tym się nie kończy proces mycia sprzętu, z czasem i kolejnymi warkami sprzęt zaczyna się zużywać, wewnątrz fermentorów powstają liczne rysy i mają one wiele zakamarków, gdzie mogą się rozwinąć bakterie, albo zalegać dzikie drożdże i pleśnie, nie jest to widoczne gołym okiem, więc możemy sobie nawet nie zdawać sobie z tego sprawy. Teoretycznie powinno się kontrolować sprzęt czy nie posiada on za dużo zadrapań, odbarwień albo innych widocznych uszkodzeń, a zużyty przeznaczyć na inne cele, natomiast wężyki igielitowe i silikonowe, co jakiś czas wymienić na nowe (choć część osób pewnie powie, że od 5 lat używa ten sam, ja uważam, że jest to rzecz tak tania i dlatego warto ją od czasu do czasu wymienić).
    Przechodzimy do chemii, która nam pomoże dokładnie wyczyścić fermentor.

    Wybielacz - Podchloryn sodu:

    Na początek wybrałem wybielacz, znany i stosowany w wielu działach przemysłu, do piwowarstwa nadaje się jego czysta forma, bez jakichś dodatkowych zapachów (marki np. ACE albo Bielinka, która jest tańsza i ma więcej chloru), ale jest to mało popularny środek, przy którym trzeba zachować szczególną ostrożność. Wybielacz jest silnie bakteriobójczy za sprawą podchlorynu sodu, który też możemy kupić w czystej formie. Czym jest podchloryn (trochę teorii) i jakie ma właściwości? (informacje zaczerpnięte z karty produktu):

    Nazwa chemiczna: chloran(l) sodu. Inne nazwy: wodny roztwór chloranu (l) sodu, wodny roztwór podchlorynu sodowego, sól sodowa kwasu podchlorawego (chlorowego(I)).

    Wzór chemiczny: NaOCl

    Zastosowanie:
    · mycie i dezynfekcja pomieszczeń, powierzchni i urządzeń (mających również kontakt z żywnością)
    · dezynfekcja i uzdatnianie wody przeznaczonej do spożycia i na cele gospodarcze (baseny, ujęcia wody, stacje uzdatniania wody, wodociągi, oczyszczalnie ścieków, do zwalczania życia biologicznego w układach wody chłodniczej)
    · dezynfekcja instalacji przemysłowych, maszyn (m.in. sprzętu mleczarskiego)
    · wybielacz (m.in. w przemyśle papierniczym i włókienniczym)
    · dezynfekcja armatury sanitarnej, umywalek, muszli klozetowych, pisuarów oraz innych urządzeń sanitarnych
    · substancja odkażająca w różnych gałęziach przemysłu

    Substancja przeznaczona wyłącznie do zastosowań profesjonalnych z zachowaniem szczególnej ostrożności.

    Jak stosować:


    Legenda:
    B - bakteriobójczy, Tbc - prątkobójczy (prątki gruźlicy), F - grzybobójczy, V – wirusobójczy

    Własności:

    · Substancja żrąca powodująca oparzenia
    · Nieorganiczny związek chemiczny jest niepalną, przeźroczystą cieczą o żółtej barwie i swoistym, drażniącym błony śluzowe zapachu. Reaguje z kwasami z wydzieleniem chloru
    · Gęstość: 1200-1300 kg/m3 w temp. 20°C

    Karta charakterystyki

    W praktyce podchloryn znajduje zastosowanie głównie do pojemników fermentacyjnych do mycia, choć też posiada właściwości dezynfekcyjne, niestety nie przydatne do piwowarstwa, ponieważ po użyciu trzeba go dokładnie wypłukać i wywietrzyć (ze względu na mocny chlorowy zapach). Jak widać z powyższego opisu środek ten jest bardzo skuteczny, jednak zawsze musimy pamiętać, aby przy jego użyciu nosić rękawice ochronne, okulary a także ubrania robocze. Koszt podchlorynu w czystej formie to 85-100 zł za 25 kg.

    NaOH - soda kaustyczna (ług sodowy):

    Bardziej popularnym środkiem wśród piwowarów jest soda kaustyczna, i jak to ktoś napisał "wszystkie drogi piwowara prędzej czy później prowadzą do NaOH". Niestety prawda jest taka, że dopiero kiedy przydarzy się nam infekcja zaczynamy interesować się tym środkiem, mimo, że na co dzień używamy go do przepychania rur w postaci popularnego kreta. Ale czym dokładnie jest soda kaustyczna? Ma on wiele zastosowań, jednakże najbardziej nas piwowarów interesują jego właściwości zmydlające.

    Charakterystyka:

    W naturalnej formie wodorotlenek sodowy jest białym lub bezbarwnym ciałem stałym rozpływającym się w powietrzu. Substancja ta nie ma zapachu. W przemyśle i handlu występuje pod nazwami: wodorotlenek sodowy, soda żrąca, soda kaustyczna, kaustyk. Stosowany jest w postaci roztworów wodnych, wodno-alkoholowych i alkoholowych.
    Taki roztwór nosi nazwę ługu sodowego. Rozpuszczaniu wodorotlenku sodowego w wodzie towarzyszy wydzielanie dużej ilości ciepła. Ług sodowy atakuje metale, takie jak: cyna, cynk i glin. W wyniku reakcji powstaje wodór, który z powietrzem tworzy mieszaninę wybuchową.

    Zastosowanie:

    Wodorotlenek sodu należy do podstawowych surowców chemicznych i znalazł zastosowanie niemalże we wszystkich gałęziach przemysłu. Stosowany jest zarówno, jako surowiec (nośnik sodu) w różnego rodzaju syntezach do produkcji jonowych środków powierzchniowo czynnych, w przemyśle farmaceutycznym (m.in. przy produkcji polopiryny, kwasu salicylowego, sulfaniloamidów), do otrzymywania aluminium z przerobu boksytów, do otrzymywania szkła wodnego z krzemionki, przy produkcji tłuszczów i mydeł oraz w wielu innych syntezach organicznych i nieorganicznych.
    Wodorotlenek sodu jest dobrym środkiem odkażającym, wywołuje pęcznienie białek osoczowych, zmydla tłuszcz i wiąże cząsteczki zanieczyszczeń, a więc dodatkowo działa czyszcząco.
    Tyle teorii, w praktyce w mocnych stężeniach jest to substancja niebezpieczna dla organizmu, może powodować oparzenia chemiczne, jeżeli się dostanie do oczu - trwałą ślepotę, natomiast połknięta lepiej żebyście tego nie wiedzieli! Podchodzimy do niej bez strachu: zwykłe rękawiczki gumowe i okulary ochronne wystarczą, ewentualnie ubranie robocze. Sodę kaustyczną łatwo dezaktywować za pomocą kwasu, który trzeba zastosować nawet jeśli nie widać wyraźnego oparzenia, ponieważ może ona dopiero po pewnym czasie ukazać zniszczenia skórze (dalej działa po przemyciu wodą). Dlaczego o tym piszę i straszę? Po to, by nie było niepotrzebnych wypadków i oskarżeń, pamiętajcie to są silne środki i do każdego trzeba podchodzić ostrożnie, nie bez przyczyny nazywamy to chemią.

    Karta charakterystyki

    Gdzie kupić NaOH?

    Tak jak wspominałem, jego śladowe ilości znajdziecie w krecie, w innych środkach może być go więcej, jednak jego stężenie w tych produktach nie przekracza 30%. Na znanym serwisie aukcyjnym znajdziecie mnóstwo pozycji z czystą sodą w postaci granulek i płatków. Ja przetestowałem granulki, zakupiłem sobie zapas 25 kg, jestem z niej bardzo zadowolony, dobrze się przechowuje. Koszt czystej sody kaustycznej waha się od 80-120 zł za 25 kg, za kilogram zapłacicie nie więcej niż 10 zł. Do przechowywania większych ilości niezbędne są odpowiednie warunki, aby soda nie wyciągała wody z powietrza i się nie rozpuściła się z czasem, może wtedy stracić swoje właściwości.

    Jak stosować sodę kaustyczną?

    Do celów piwowarskich stosujemy stężenia 3-4%, czyli na 1 litr wody 30 gram sody (najwygodniejszą ilością są 3-4 litry). Pamiętać należy, że zawsze, ale to zawsze, sypiemy NaOH do wody, a nie odwrotnie. Do czyszczonego fermentora z roztworem możemy wrzucić wężyki i rurki oraz inny sprzęt, który ma kontakt z brzeczką lub młodym piwem. Przy kontakcie z wodą wydziela się energia cieplna, trzeba więc szczególnie uważać przy używaniu gorącej wody, bo roztwór zaczyna kipieć, pryskać i mocno parować. Staramy się, aby rozpuszczona soda - ług sodowy miał kontakt z całą powierzchnią czyszczoną, przez minimum 30 minut. Roztwór ten można stosować wiele razy i przelewać z fermentora do fermentora (zachowując ostrożność). Przestaje on być aktywny, gdy nie będzie już śliski – sprawdzamy np. trąc palec o palec z kropelką roztworu. Po rozprowadzeniu NaOH na powierzchni fermentora, należy go dokładnie spłukać (stosuję już sprawdzony sposób: spłukuję dwa razy ciepłą i raz zimną wodą). Dla bezpieczeństwa należy go dezaktywować, za pomocą kwasku cytrynowego, jeżeli jednak stosujemy kwasowe środki do dezynfekcji (ClO2, Piro, Starsan) nie ma takiej konieczności. Oczywiście można zalać cały fermentor słabszym roztworem i tak zostawić, to też działa, ale nie jest to ekonomiczne.
     
    Jak zdezaktywować sodę kaustyczną?
     
    Po przepłukaniu wodą fermentora, musimy zdezaktywować NaOH, którego resztki mogą zalegać w nim. Pierwszy sposób to przelanie kilkudziesięcioma litrami wody wiadra. Z czasem stężenie NaOH będzie bliskie 0 i nie będzie reagowało z niczym. Zasadę dezaktywujemy kwasem. W naszym przypadku nadają się środki dezynfekujące, o kwaśnym pH: Starsan, desprej oraz ClO2. Jeżeli używamy tych trzech specyfików nie potrzeba dodatkowo dezaktywować NaOH. Stosujemy standardową dawkę dla danego preparatu. Natomiast w przypadku środków (OXI, pirosiarczyn), których odczyny są zasadowe lub neutralne, fermentor dobrze przepłukać wodą z kwaskiem cytrynowym. Jakie stężenie takiego kwasku? Około 10-20 g (1 paczka) na 1 litr wody. I analogicznie do mycia wiadra NaOH, potrząsamy nim tak by rozprowadzić po całej powierzchni. Po operacji spłukujemy ponownie wodą. Do dezaktywacji można użyć też kwas mlekowy i fosforowy, stosowane często w piwowarstwie. Obniżamy pH wody do 3-4 i tak samo jak z kwaskiem cytrynowym przemywamy wiadro. 
     
    Uwagi: Płukanie Starsanem powoduje podnoszenie jego pH - po 2-3 razach może przekroczyć 3pH co jest równoznaczne z jego dezaktywacją. Mocniejsze stężenia kwasów nic nie zmienią NaOH zostanie i tak zdezaktywowane, a my stracimy więcej surowca.
     
    PBW- Powdered Brewery Wash

    Stosunkowo nowy w Polsce środek do mycia sprzętu. Został on stworzony specjalnie dla piwowarów domowych do czyszczenia sprzętu. Stosowany na początku głównie przez browary, w Ameryce powoli zdobył popularność browarach domowych. Głównym plusem tego środka jest to, że dociera we wszystkie zakamarki bez potrzeby szorowania. Do tego, w przeciwieństwie do sody i podchlorynu, jest przyjazny zarówno dla nas jak i dla środowiska, nie jest żrący, nie powoduje podrażnień i nie trzeba przy nim zakładać okularów ochronnych i rękawiczek gumowych. Jego stosunkowo wysoka cena może jednak dla niektórych z nas okazać się minusem. Kosztuje on 60 zł za kilogram.

    Karta charakterystyki w języku angielskim

    Zastosowanie: 30g - 90 g na 5 litrów wody (1-3 oz na galon wody), kontakt z powierzchnią mytą nie krótszy niż 30 minut. PBW należy dokładnie spłukać, dwu krotne przemycie wodą wystarcza. Więcej informacji o tym środku nie posiadam, jestem w trakcie jego testów.



    Dezynfekcja:

    Myślę, że wyczerpująco omówiłem mycie fermentorów, przejdziemy zatem do dezynfekcji. Po dokładnym czyszczeniu wiadra musimy zdezynfekować powierzchnie, czyli zabezpieczyć ją przed bakteriami. Oto najpopularniejsze środki dezynfekujące, których stosowanie zalecają piwowarzy:

    Pirosiarczyn sodu/potasu (nazywany potocznie piro)

    Pirosiarczyn sodu to biały krystaliczny proszek, dobrze rozpuszczalny w wodzie. Główne zastosowanie ma w winiarstwie: konserwowanie wina, do stabilizacji nastawów i win, napojów fermentowanych, owocowych, soków surowych i miodów pitnych, również znajduje zastosowanie w dezynfekcji oraz w piwowarstwie. Pirosiarczyn sodu używany jest także w przetwórstwie owocowo - warzywnym. Działa hamująco na rozwój pleśni i bakterii, słabiej na drożdże. Jednak przedawkowany może wstrzymać fermentację i być wyczuwalny w smaku piwa. Piro jest środkiem drażliwym, powoduje duszności przy oddychaniu, z tego powodu przestaje być popularny w piwowarstwie. Pirosiarczyn działa kontaktowo i oparami, a czynnikiem biobójczym jest gazowy SO2. W piwowarstwie, przy odkażaniu sprzętu interesują nas głównie opary. Piro kupimy w każdym sklepie z akcesoriami do wina, a większe ilości przez internet w sklepach piwowarskich i serwisie aukcyjnym, koszt jego to 15 zł za kilogram.

    Karta charakterystyki

    Zastosowanie: Stosować w formie 2% roztworu (20 g pirosiarczynu na 1 litr wody, nie musi być ciepła, lepiej rozpuszcza się w zimnej. Przepłukać roztworem lub rozpylić wewnątrz butelki przy pomocy sterylizatorów mechanicznych. Butelki odstawić do osuszenia. Chcąc przyspieszyć jego działanie można dodać kwasku cytrynowego. Nie trzeba go spłukiwać. Minusem tego środka jest brak działania jego w niskich stężeniach na dzikie drożdże, które są też częstym powodem zakażeń, a także bardzo intensywny zapach. Nadaje się do butelek, ale ze względu na zapach używać należy go w przewietrznych pomieszczeniach i starać się nie oddychać oparami.

    Nadwęglan Sodu - OXI

    Ze względu na brak zapachu, szybkie odkażenie, brak potrzeby płukania, a także jego wydajność, stał się jednym z najpopularniejszych środków dezynfekcyjnych. Czysty nadwęglan sodu (w postaci granulek), możemy kupić tak samo jak sodę kaustyczną i większość środków chemicznych na najpopularniejszym serwisie aukcyjnym. Jego cena to około 15 zł za kilogram.

    Dawkowanie i zasada działania:

    Granulki, które w kontakcie z wodą uwalniają nadtlenek wodoru (wodę utlenioną), idealnie dezynfekując powierzchnię. Środek czynny popularnego OXI, który można kupić marketach (OXI zawiera jednak dość małe stężenie nadwęglanu). W małych stężeniach (jak niżej), nie wymaga płukania, w wyższych należy lekko spłukać sprzęt bieżącą wodą. Sprzedawcy często też dodają adnotacje: "UWAGA: Środek silnie utleniający, zachować ostrożność. Nie dodawać do innych środków dezynfekcyjnych". Można go stosować do dezynfekcji sprzętu jak i butelek.
    Stosujemy go 3-4g na litr wody. Choć jest to rzecz dyskusyjna, którą bardzo dobrze objaśnił kolega Leszcz007 w temacie o Nadwęglanie sodu:
    Pozwolę sobie zacytować to tutaj:
     
     


    Karta charakterystyki

    Myślę, że to wyczerpuje temat OXI.

    ClO2 (dwu(di)tlenek chloru)

    O ClO2 znajdziemy dużo informacji w Internecie, jest to środek o szerokim zastosowaniu, bardzo przydatny i popularny w piwowarstwie. Uważa się go za jeden z najskuteczniejszych środków do dezynfekcji. Dokładne informacje o nim znajdzie w tych linkach z stron producentów: Lenntech i Mexeo.

    Co to jest ten dwutlenek chloru i jak działa?

    Dwutlenek chloru to utleniający biocyd i toksyna metaboliczna. Oznacza to, że dwutlenek chloru zabija mikroorganizmy poprzez zakłócenie procesu transportu składników odżywczych przez ich ściany komórkowe, a nie przez zakłócenie procesów metabolicznych. Dwutlenek chloru przenika przez ścianę komórkową komórek bakterii i wchodzi w reakcję ze znajdującymi się w cytoplazmie aminokwasami, powodując śmierć organizmu. Pozwala to na stosowanie dwutlenku chloru w sposób ciągły bez konieczności zmiany środka bakteriobójczego. Z biocydów utleniających, dwutlenek chloru jest najbardziej selektywnym utleniaczem. Zarówno ozon jaki i chlor są znacznie bardziej reaktywne niż dwutlenek chloru i są zużywane przez większość związków organicznych. Dwutlenek chloru natomiast reaguje jedynie ze zredukowanymi związkami siarki, aminami drugiego i trzeciego rzędu oraz innymi mocno zredukowanymi i reaktywnymi związkami organicznymi. To pozwala na zastosowanie znacznie mniejszych dawek dwutlenku chloru, aby osiągnąć bardziej stabilne pozostałości niż w przypadku chloru lub ozonu. Dwutlenek chloru, jeśli odpowiednio zastosowany, może być w sposób skuteczny użyty przy znacznie większym ładunku materii organicznej niż ozon czy chlor. Wynika to z jego lepszej selektywności.

    Gdzie kupić i jak stosować:

    Tak jak poprzednie środki chemiczne kupimy go na serwisie aukcyjnym, a także w sklepach piwowarskich. Cena jego to 36 zł za litr ClO2 + litr aktywatora. Pozwala to na przygotowanie 250 litrów roztworu roboczego(średnio na warkę 20 l potrzebujemy 0,5l tego roztworu, co świadczy o jego wydajności). Dokładna instrukcja w linku jest bardzo przejrzysta: Ulotka Armex 5

    Jak to wygląda w praktyce (specjalnie pomijam tu stężenia, są one w ulotce jak ktoś potrzebuje), używam ClO2 od dłuższego czasu, zawsze w szafce mam rozrobione w plastikowym pojemniku pół litra roztworu aktywnego (RA), robię go za pomocą 20 ml ClO2, następnie dopełniam to wodą do 400 ml, dodaję aktywatora 20 ml, i dopełniam do 0,5 litra - tak przygotowany roztwór aktywuje się w przeciągu doby. Do rozwadniania ClO2 najlepiej używać zimnej wody, chlor rozpuszcza się w niej lepiej. Zwrócić uwagę należy również na pojemnik, w którym będzie przetrzymywany RA, ponieważ degraduje on plastik i powoduje jego pękanie oraz kruszenie, najlepiej nabyć pojemnik o grubych ściankach. Nie stosować słoików, bo chlor wyżera metale i zniszczy wam pokrywkę. RA następnie rozrabia się do roztwóru roboczego (RR), nalewam 50 ml do atomizera półlitrowego (trzeba zwrócić też uwagę żeby był do chemii i nie miał metalowych części) i dolewam wody, mieszam i zaczynam rozpryskiwać po fermentorze. ClO2 potrzebuje około 5 minut do całkowitej dezynfekcji, nie trzeba go spłukiwać, chlor się ulatnia, zostaje sama woda, którą można wylać. Roztwór roboczy jest jednokrotnego użytku. Można też rozrobić w wiadrze RR około litra, zamknąć szczelnie wiadro i zamieszać tak by dezynfekować dokładnie jego powierzchnię. Ogólnie można stosować go do wszystkiego od szybkiej dezynfekcji sprzętu, po butelki, niestety nie nadaje się, do kegów i metalowych układów (może powodować ich korozję, choć krótki kontakt nie zaszkodzi i jest często stosowany w browarach). Jednym z większych minusów tego środka jest zapach: mocny chlorowy basenowy. Niektóre osoby, nie znoszą tego zapachu, ale można się do niego przyzwyczaić.

    Poniższe informacje/ opinia przekonały mnie ostatecznie do stosowania tego środka, którego używam na co dzień w browarze domowym:
    " Kiedy porównamy go do innych środków - konkurować z nim może jedynie ozon, którego jednak nie można używać w wielu sytuacjach. Jest to bardzo skuteczny środek biologicznie czynny już przy stężeniach tak niskich jak 0,1 ppm i w szerokim zakresie pH." Odkąd go stosuje nie miałem infekcji!

    Karta charakterystyki

    Więcej o tym środku przeczytacie w linkach podanych na początku opisu.

    StarSan

    Kolejna z Amerykańskich nowości na rynku, tak jak PBW Starsan jest środkiem specjalnie stworzonym dla piwowarów domowych. Jest to mocno pieniący środek dezynfekujący. Wymagany jest tylko 60 sekundowy kontakt z czyszczoną powierzchnią, a w kontakcie z brzeczką zamienia się w pożywkę dla drożdży. Przeciwdziała osadzeniu się kamienia i korozji. Nie należy go stosować na miękkie metale i w systemach CIP. Jest to środek bezwonny i ekologiczny, można go używać wiele razy. Działa na bazie kwasu fosforowego. Posiada szerokie zastosowanie od butelek i kegów po dezynfekcję fermentorów i sprzętu.

    Karta charakterystyki

    Gdzie kupić i jak stosować:

    Jest to nowość na naszym rynku, dość trudno dostępny - mają go nieliczne sklepy piwowarskie i to w małych butelkach 118 ml. Koszt jednej takiej butelki w Polsce to 28 zł. Jest on bardzo wydajny wystarcza na 80 litrów środka aktywnego, który może zostać wielokrotnie użyty. Stosowanie: 7,5 ml Starsanu na 5 litrów wody. Najlepiej stosować wodę destylowaną, wtedy zachowuje swoje właściwości najdłużej. Tak jak ClO2 można go stosować za pomocą atomizera, wytwarzając pianę na powierzchni, która jest czynnikiem dezynfekującym lub nalać go do wiadra, zamknąć i mocno potrząsać (do spienienia). Innym sposobem jest również nakładanie go gąbką na odkażane powierzchnie. Po 60 sekundach działania piany, można go przelać do następnego naczynia/fermentora. Nie wymaga spłukiwania. Starsan przestaje być aktywny, jeżeli jego pH wzrośnie powyżej 3 i mocno się zmętni.

    Izopropanol -Alkohol izopropanolowy

    Stosowany w laboratoriach do szybkiej dezynfekcji powierzchni. W piwowarstwie środek ten jest mało popularny, głównie ze względu na cenę - 10 zł za litr (na warkę idzie około 200 ml). Czym jest ten środek? Nazwa chemiczna: propan-2-ol, alkohol izopropylowy. Wzór chemiczny:(CH3)2CHOH.
    Jest to organiczny związek chemiczny z grupy alkoholi. Jest najprostszym alkoholem drugorzędowym. Ma jeden izomer podstawnikowy, propan-1-ol. 70% wodny roztwór stosowany jest jako płyn antyseptyczny. Ze względu na to, że izopropanol jest obojętny dla większości powszechnie używanych tworzyw sztucznych, dostępne są jego różne preparaty do zastosowania technicznego. Stosujemy go bez rozcieńczania, rozpryskując po dezynfekowanej powierzchni atomizerem, nie trzeba go spłukiwać w ciągu kilku minut sam wyparowuje.

    Karta charakterystyki


    Jest jeszcze kilka innych środków, ale bardzo mało popularnych typu desprej - niestety ze względu na swoją cenę i małą wydajność zostały szybko wyparte przez bardziej efektywne środki. Wspomnę tu jeszcze o ozonowaniu: jest to najskuteczniejszy sposób na dezynfekcję, niestety nie znajduje on zastosowania w piwowarstwie, ponieważ jest to bardzo drogi sposób (sprzęt) oraz ma wiele wad (powoduje korozję sprzętu, a przy złym użyciu oksydację piwa). Jeszcze innym sposobem są lampy UV, ale stosuje je się głównie przy odkażaniu pomieszczeń. Niestety nie orientuję się, czy udałoby się użyć ich do dezynfekcji sprzętu piw.



    Mam nadzieję, że w pełni oddałem zastosowanie, wady i zalety każdego środka oraz porady dotyczące ich użytkowania. Nie namawiam do stosowania konkretnego zestawu środków, bo co piwowar to metoda, oraz inny sprzęt i sposób warzenia. Każdy musi dostosować chemię pod siebie, bez niej nie uda się uwarzyć bardzo dobrego piwa, czego każdemu życzę. Artykuł skierowany jest głównie do młodych piwowarów, którzy dopiero się uczą. Zdaję sobie sprawę z tego, że poszczególne środki do dezynfekcji przedstawiłem ogólnie, jednak moją intencją było zebranie w jednym artykule najważniejszych informacji. Mam nadzieję, że nikt nie żałuje kilku chwil spędzonych przy tej zajmującej piwowarów lekturze
  21. Super!
    karkan przyznał(a) reputację dla Undeath w BPA przerywa milczenie - gorące zdjęcia   
    Może nie kret, poszukaj najtańszego środka do udrażniania rur, bez żadnych dodatków typu aluminium albo magiczne granulki pieniące się... Tylko najzwyklejszy co ma jak najwięcej NaOH w składzie czyli sody kaustycznej. Druga sprawa możesz ją kupić na alledrogo: od koloru do wyboru Może będzie odbiór w twoim mieście. Natomiast co do używania NaOH, robimy to ostrożnie w rękawiczkach i okularach ochronnych, robimy roztwór 4% czyli na 3 litry 120 gram czystej sody ( 99% kreta o wiele więcej jak w składzie będzie 30% to sypiesz trzy razy więcej czyli 400 gram około), i taki roztwór zamykasz szczelnie w wiadrze, wrzucając wcześniej rurki wężyki i inne pierdoły i co jakiś czas porządnie mieszasz tak by rozprowadzić NaOH po całym wiadrze, tak kilka razy zamieszaj na dzień, potem ten roztwór możesz użyć jeszcze raz przelewając do następnego pojemnika, a ten przepłukujesz dokładnie dwa razy ciepłą wodą i raz zimną (ew. z kwaskiem cytrynowy w celach dezaktywacji sody). Pamiętaj żeby uważać przy każdym kontakcie z nią, skóry natychmiastowo nie pali ale mogą z czasem występować chemiczne oparzenie, jak chlapniesz sobie na skórę spłucz dokładnie, staraj się żeby ci nigdy soda kaustyczna nie chlapła na twarz a tym bardziej do oczu bo może cię oślepić. Jest to bardzo skuteczny środek z nim zabijesz wszystkie bakterie, wymocz sprzęt z 2 dni w niej. Doradzam jednak poczytać trochę o NaOH, ja używam go teraz bardzo często do stojącego sprzętu a także do przemywania butelek itp. jak nie mam pewności że jest okej. Warto się zaopatrzyć w parę kilo bo szybko schodzi
     
    Polecam też zmienić środek dezynfekcji na ClO2 choć wiem, że wiele osób używa OXI to jednak dwutlenek chloru jest o wiele skuteczniejszy od nadwęglanu, ale to już musisz doczytać jest dużo informacji o nim na forum. Tu masz tematy:
    http://www.piwo.org/topic/7167-mycie-fermentatora-po-kwasiezakazeniu/
    http://www.piwo.org/topic/4797-czyszczenie-i-dezynfekcja-sprzetu/
    http://www.piwo.org/topic/7821-dezynfekcja-sprzetu-kretem/page__st__20
     
    o ClO2: http://www.piwo.org/topic/3906-clo2/ http://www.piwo.org/topic/4639-clo2-pytaniewatpliwosc/
    Powodzenia w myciu
  22. Super!
    karkan przyznał(a) reputację dla Dagome w Słodkie ciastka i pomarańcza   
    Przy okazji parę słów do miłośników karmelu w kontekście American IPA. Mam wrażenie, że część z Was wydaje się nie rozumieć czym jest ten styl piwa.
     
    To nie jest tak, że uważam słód karmelowy w IPA za zło i błąd w sztuce. Złem i błędem w sztuce jest tylko wtedy, kiedy używa się go bez opamiętania i twierdzi się, że tak powinno być.
    Czy zapomnieliście, że AIPA ma pachnieć i smakować chmielem? To piwo, w którym ma błyszczeć i uderzać chmiel! Cytrusy, tropiki, nuty żywiczne, kwiatowe - w różnych proporcjach, zależy od fantazji piwowara. To chmiel ma być na pierwszym miejscu i w aromacie i w smaku.
    I zupełnie nie chodzi mi o goryczkę. O goryczce na razie zapominamy.
     
    Wąchając AIPA macie się czuć jakbyście byli w markecie i nagle na części owocowo-warzywnej wybuchły wszystkie owoce. Macie czuć intensywne, świeże, żywe, mięsiste owoce. Miąższ świeżo przeciętego grejpfruta, mango i innych. Albo np. żywicę - świeżo złamaną igiełkę sosny, taką która się jeszcze lepi w palcach.
    Podobnie powinno być w smaku. I na tym polega IPA - to jest orkiestra chmielu. I jeszcze raz podkreślam, że nie chodzi o goryczkę!
     
    Słodowość (w tym karmelowość) potrzebna jest AIPA tylko do kontrowania niektórych smaków, jak np. roślinnych, łodygowych, trawiastości, które w piwie chmielonym w takich ilościach mniej lub bardziej zawsze są obecne. Słodowość (w tym karmelowość) potrzebna jest w AIPA także do wspierania niektórych słodszych smaków pochodzących z chmielu. I także oczywiście do balansowania goryczki. Kiedy słodowości (w tym karmelowości) jest zbyt dużo, po pierwsze część z tego bogactwa nut owocowych i innych pochodzących z chmielu zostaje przykryta.
    Po drugie, piwo robi się cięższe, a profil słodszy, co obniża pijalność.
    Po trzecie, paradoksalnie w piwie bardzo mocno chmielonym, karmel wydłuża goryczkę.
     
    Oczywiście istnieją mocniej karmelowe IPA i niektóre potrafią być bardzo dobre (np. State Side IPA, Mikkelera), ale do takiego piwa wypadałoby nieco inaczej dobierać chmiele ( w kierunku bardziej żywicznych ), niż do np. jasnej IPA (cytrusy, tropiki).
    Ładowanie dziesięciu odmian chmielu do piwa, które jest mocno karmelowe nie ma większego sensu, ponieważ i tak lżejsze nuty owocowe zostaną przykryte.
     
    Oczywiście wysoka karmelowość przykrywa również wady fermentacji, a także braki w chmieleniu, na co kilka postów wyżej zwrócił uwagę Crosis. Taniej i łatwiej jest uwarzyć karmelową IPA, bo czy będzie tam mniej czy więcej chmielowości w profilu i tak trudno rozpoznać. A do jasnej trzeba doładować na bogato, bo inaczej będzie pustak. A to trochę kosztuje.
    To raz.
     
    Dwa:
    Czy potraficie czytać ze zrozumieniem opisy stylów?
    Wklejam tłumaczenie BJCP z wiki na piwo.org
     
    Aromat
    Od wydatnego do intensywnego aromatu chmielowego z cytrusowym, kwiatowym, perfumowym, żywicznym, sosnowym, i/albo owocowym charakterem wynikającym z użycia amerykańskich chmieli. Wiele wersji jest chmielonych na zimno i mogą posiadać dodatkowy trawiasty aromat, aczkolwiek nie jest wymagany. Troszeczkę czystej słodowej słodkości może być wyczuwalnej w tle, ale powinna być na niższym poziomie niż w wersji English IPA. Owocowość, zarówno estrowa jak i chmielowa może być wyczuwalna w niektórych wersjach, pomimo neutralnej fermentacji, jest to również akceptowalne. Słaby aromat alkoholu może być wyczuwalny.
     
    Czyli:
    - Aromat chmielu w AIPA ma być co najmniej średnio silny, do intensywnego!
    - TROSZECZKĘ!!! słodowości może być w tle
     
    Smak
    Smak chmielowy na poziomie od średniego do wysokiego, powinien odzwierciedlać charakter chmieli amerykańskich: cytrusowy, kwiatowy, żywiczny, sosnowy i owocowy. Średnio mocna do bardzo mocna goryczka, aczkolwiek słodowa podstawa wspiera mocny chmielowy charakter i balansuje smak. Smak słodowy powinien być na niskim do średniego i jest generalnie czysty i słodowo słodki, aczkolwiek troszkę karmelowych czy tostowych smaków na niskim poziomie jest dopuszczalnych. Brak dwuacetylu. Lekkie posmaki owocowe są do przyjęcia, ale nie są wymagane. Goryczka może utrzymywać się w posmaku, ale nie powinna być ostra. Średnio wytrawny do wytrawny finisz. Trochę czysto alkoholowych smaków może być wyczuwalnych w mocniejszych wersjach. Smaki dębowe są w tym stylu nieodpowiednie. Może być troszkę siarczanowy, ale większość przykładów tego piwa go nie wykazuje.
     
    Czyli:
    - Smak chmielowy CO NAJMNIEJ ŚREDNI!!!, do WYSOKIEGO!
    - Smak słodowy NISKI maksymalnie średnio intensywny
    - Smak karmelowy O ILE JEST!!! to dopuszczalny na NISKIM poziomie
     
    Słowo "niski" należy rozmumieć jako "subtelne nuty w tle" - bo na pierwszym planie ma być chmiel!
     
    W pewnym uproszczeniu możemy założyć, że jeżeli dostajemy do ręki nie ciemne piwo z amerykańskim chmielem, to:
    - jeżeli na pierwszym miejscu wyeksponowana w smaku i w aromacie jest chmielowość, to w zależności od intensywności i pełni trzymamy w ręku albo American Pale Ale, albo American India Pale Ale, albo Imperial India Pale Ale;
    - jeżeli na pierwszym miejscu wyeksponowana w smaku i w aromacie jest słodowość (w tym karmelowość), to w zależności od intensywności i pełni trzymamy w ręku albo American Amber Ale, albo American Barley Wine.
     
    Podsumowując, jeżeli w smaku i w aromacie jest więcej słodowości (w tym karmelowości) niż chmielowości, to nie jest to AIPA!!!
     
    Ktoś może powiedzieć, że piwowar ma prawo warzyć piwo jakie chce i nazywać je jak chce. Ależ oczywiście, że może.
     
    Problem jest w tym, że coraz wiecej osób zaczyna pić takie intensywnie karmelowe piwo i wzorować się na nim.
    Zaczyna myśleć, że tak powinno być, że to jest właśnie AIPA. A to zwyczajnie boczna uliczka stylu jest.
    Optymistycznie zakładając, że w ogóle w stylu się mieści. Parę postów wyżej ktoś wspomniał o "Ataku Chmielu". Chmielu? Poważnie? Dla mnie to jest trochę mocniej chmielone Amber Ale.
     
    Modne zrobiło się ostatnio określenie "hop head". Następnym razem, jak będziesz pił swoją ulubioną AIPĘ, zastanów się dokładnie, czego jest więcej w profilu: chmielu, czy karmelu. Bo może się okazać, że jesteś "słodziak-karmelek", a nie "hop head".
     
    A teraz w końcu o goryczce.
     
    To nie jest tak, że skoro IPA to koniecznie musi mieć ostrą i przytłaczającą goryczkę. Nie musi. To mit.
    Może jest ktoś na forum, kto w grudniu w Warszawie próbował oryginału zeszłorocznego GCh? To na pewno pamięta, jak delikatne było to piwo i jak delikatną miało goryczkę. A przecież tam poszło około pół kilo chmielu, licząc na standardową warkę i miało ponad 80 IBU (mierzone przez GŻ, Beersmith pokazywał ponad sto).
    Można zrobić delikatną goryczkę nie ważne ile by miało IBU! Warzyłem takie piwa. Wprawdzie rzadko, ale piłem takie piwa zagraniczne i wprawdzie rzadko, ale piłem takie piwa z polskich browarów.
     
    Ostra goryczka = kiepska goryczka!
     
    Co psuje goryczkę? Mnóstwo rzeczy. Długi temat. Ale zwrócę tu uwagę na jeden, bardzo częsty aspekt - na alkoholowość. Kiedy alkohol jest wyraźny, goryczka zaczyna się robić pikantna, piekąca, paląca, ostra, zalegająca, długa. Bardzo częsty grzech.
    Inny grzech to obecność siarkowodoru związanego z kiepską fermentacją. Uwytrawnia on piwo, maskuje i zmienia profil aromatyczny chmielu, a także wydłuża goryczkę i sprawia, że robi się tępa. Nie czujecie w zapachu? To nie znaczy, że nie ma. Czasami wychodzi w aromacie jako zgniła owocowość. Mimo to nie czuć? Powąchajcie pustą szklankę po zakończeniu picia. Śmierdzi zgniłym sianem? To właśnie to.
     
    Poniżej podam niektóre z określeń, stosowanych przez sędziów na konkursach do opisu charakteru i jakości goryczki. Niektóre pozytywne, niektóre negatywne.
    Następnym razem, jak będziesz pił swoją ulubioną AIPĘ, zastanów się jak odczuwasz goryczkę i dobierz słowa, które ją określają.
     
    chmielowa - alkoholowa, fenolowa (plastikowa), garbnikowa (roślinna/łodygowa)
    krótka - długa, zalegająca
    intensywna, średnio intensywna, bardzo intensywna
    łagodna, delikatna - wysuszająca, ściągająca, piekąca, paląca, drażniąca, tępa.
     
    Następnym razem, jak będziesz pił swoją ulubioną AIPĘ, weź pod uwagę te wszystkie rzeczy, które napisałem powyżej i zastanów się, czy aby na pewno jest dobrym piwem.
    Jeżeli jest - to super. Bywają solidne IPA na polskim rynku. Nie mówię, że nie.
    Jeżeli nie jest - trudno. Na pewno ma inne zalety. Pij, jak Ci smakuje. Ale przynajmniej nie traktuj tego jako wzorzec stylu i coś na czymś powinieneś się wzorować.
     
     
    Nie wiem, czy to co napisałem jest zarozumiałe i czy wynika z tego, że innych piwowarów traktuję jak durniów, którzy nie potrafią warzyć piwa. Każdy zinterpretuje jak zechce.
  23. Super!
    karkan przyznał(a) reputację dla Dagome w Słodkie ciastka i pomarańcza   
    Ok. Sprecyzowałeś, więc pozwól, że się odniosę.
    Dla przypomnienia napisałem coś takiego:
     
    "Ciasteczka są ze słodu, a cytrusy z chmielu. Czujesz je dlatego, że nie są przykryte czymś innym. Nie czujesz ich w innych, ponieważ większość tzw. craftowych IPA jest tak dopier***a karmelem / dziadowsko odfermentowana / niefachowo nachmielona na zimno, że o jakichkolwiek nutach i niuansach w profilu nie może być mowy."
     
    Ty z tych trzech zdań i ich, jak to nazwałeś, formy, włożyłeś mi w usta, co następuje: większość craftowych IPA nie nadaje się do niczego, ich piwowarzy to debile i amatorzy, ja się wywyższam, jestem od nich lepszy i w ogóle to ich krzywdzę. A obok tego piszesz, że w sumie taka ocena smaku ich piwa, którą opisałem w tych trzech zdaniach - pokrywa się z Twoją.
     
    Nie wiem, jak mnie odbierasz, ale z tego co czytam, chyba niezbyt pozytywnie. Natomiast z łaski swojej, przynajmniej odbieraj mnie jako piwowara domowego. Bo nie mam własnego browaru, nie warzę kontraktowo, nie pracuję ani nie współpracuję z żadnym browarem. Za to warzę piwo w domu. To raz.
     
    Dwa. Prawo do krytyki piwa (jakiegokolwiek) dostaję w momencie jego zakupu.
     
    Trzy. Faktycznie, jestem kiepskiego zdania o części polskich tzw. craftowych IPA. Tu akurat miałeś rację. Ponieważ w mojej opinii mają niewłaściwy balans i bywa, że czasami wady technologiczne, oraz są za mało złożone. Ja oczekuję od piwa, żeby miało jakiś tam ciekawy i przyjemny smak, niczym nie denerwowało i dało się bez problemu wypić. I to jest dla mnie poziom piwa dobrego. Poziom piwa bardzo dobrego jest wtedy, kiedy oprócz rzeczy wspomnianych wcześniej mamy złożony, wielowarstwowy i odpowiednio intensywny smak oraz aromat.
    A co dostaję? Uderzenie karmelu, złamanego sianem, skarpetą i alkoholem. Za nimi mniej lub więcej chmieli amerykańskich. Karmel skontrowany potężną i bardzo długą goryczką, której problemem jest nawet nie intensywność, ale jakość. A zwykle jest ostra, zalegająca, wysuszająca, piekąca i podbita alkoholowością. To ma być craft? To trzecia liga jest.
     
    Cztery. Mówisz, że nieelegancko krytykować piwa kolegów? Ahaaaa! To dlatego większość polskich blogerów piwnych jak recenzuje jakiś polski craft, to albo opisuje pozytywnie, albo... w ogóle nie opisuje? Kopyr to już w 90% przerzucił się na zagraniczne i tak się zastanawiam, dlaczego? W zasadzie jeszcze chyba tylko Docent potrafi nazwać rzeczy po imieniu i napisać publicznie, że piwo jest zwyczajnie niezbalansowane i niesmaczne. Jakiś czas temu zostałem skrytykowany, że narzekałem na Grand Prix. I też byłem nieelegancki. I nielojalny. Istne skaranie boskie ze mną.
     
    To takie pytanie przy okazji. A elegancko jest sprzedawać słabe piwo pod szyldem craftu? Craft to także obowiązek! Mówisz, że piwowarzy się uczą? A czego konkretnie się uczą? Na pewno zauważyłeś u niektórych zadziwiającą regularność - pierwsze warki są całkiem dobre i smaczne, a potem zaczyna się zjazd w dół. Jakoś słabo się uczą, chyba.
    Na początku miesiąca wybrałem się do wielkiego miasta i kupiłem sobie skrzynkę polskiego craftu na degustację. Między innymi byłem zszokowany poziomem jednej ze starszych polskich IPA. A kiedyś była bardzo dobra. Zresztą większość tej skrzynki poszła do zlewu. Gwoli ścisłości, część dlatego, że po prostu nie były w moim guście.
    Z kwestii technicznych, właśnie te rzeczy, o których pisałem w swoim pierwszym poście były grzechami głównymi. Zauważ, że nawet nie napisałem nic o balansie, bo ten w sumie jest często kwestią gustu i akceptuję, że ktoś uwielbia samobiczować się IBU, mimo że sam robić tego nie lubię.
     
    Podsumowując z tych trzech moich zdań powinno się było wyciągnąć:
    -jeżeli chcesz w IPA wyczuwać niuanse w słodowości, a także pozwolić chmielom amerykańskim zaskoczyć swoim bogactwem i niespodziewanymi nutkami - nie możesz tam wrzucić dużo słodu karmelowego, prawidłowo ją odfermentować, a także użyć niezwietrzałego chmielu, a także nie pozwolić by się utlenił w trakcie chmielenia na zimno, a do tego nie można wrzucić go zbyt wcześnie;
    - przykładami braku wspomnianych niuansów w profilu jest większość polskich IPA,
    - z ostrej formy można było wyciągnąć, że nie lubię takich piw.
     
    Wszystko inne to nadbudowa i zła wola.
    Przykro mi że tak to odebrałeś.
     
    Na koniec pozwolę sobie na dygresję.
    Od dłuższego już czasu obserwuję, że część piwowarów ma ze mną jakiś problem. I dziwię się trochę, bo w zasadzie staram się nie włazić za bardzo pod oczy. W większości konkursów już od kilku lat nie biorę udziału, na festiwale i giełdy, panele, zloty nie jeżdżę, w PSPD nie pełnię żadnej funkcji i się nie udzielam, bloga już nie prowadzę, na forum i w internecie publicznie również rzadko się udzielam. Jeżeli ktoś mnie wywołuję, odpowiadam. ale zwykle krótko i na temat. Mieszkam w swoich Wyłudkach i warzę w domu piwo. To aż tak boli?
     
    Jesienią zaprosili mnie do Warszawy zrobić wykład, na którym pewnie jakimś piwom przy okazji nieelegancko się dostanie. Też mam nie jechać?
  24. Super!
    karkan przyznał(a) reputację dla Undeath w Zakażenie Brzeczki / Piwa / Infekcja?   
    No ładna infekcja niestety są to bakterie tlenowe. Warzenie latem ma to do siebie, że jest duże ryzyko zakażenia i coś przy zlewaniu złapałeś po prostu nie ma co roztrząsać tego za bardzo... Wyższa temperatura latem sprzyja rozwojowi mikrobów, ale wina raczej leży w słabym sposobie odkażenia pojemnika, albo za częstego otwierania pokrywy, żeby zobaczyć co się z piwem dzieje. Jeżeli piwo jest pijalne to możesz zlać w butelki jak nie no to do kibla, to już jak Ty będziesz chciał Musisz je spróbować żeby się przekonać. Przy zlewaniu do butelek staraj się nie natlenić piwa. Natomiast co do użytej chemii jak chcesz warzyć latem polecam przejść na mycie fermentorów w NaOH (soda kaustyczna występuje w krecie, albo na allegro możesz kupić tanio czystą doczytaj tu albo tu) oraz do odkażania ich przed zlaniem piwa na ClO2 ( informacje tu), które są o tysiąckroć skuteczniejsze od wyparzania wrzątkiem i stosowaniem piro.
     
    Doczytaj sobie jeszcze w tym temacie kolega złapał coś identycznego jak ty i są tam dobre rady jak tego uniknąć na przyszłość i skąd to się wzięło. http://www.piwo.org/topic/11951-czy-to-tlenowce/#entry244387
  25. Super!
    karkan przyznał(a) reputację dla Undeath w Metryczki z konkursów piw domowych   
    Hehehe wysyłasz w ślepo piwo które nie wiesz nawet jak smakuje po nagazowaniu? Nie jest nagazowane nagazuje się w trakcie, a nóż GCh będzie... Nie tędy droga na konkursach. Wiesz taką metryczkę nie dostaje się bez powodu, a jak tobie to piwo podchodzi? Ma te zapachy co wskazali sędziowie czy nie? Ogólnie posłałeś młode niedojrzałe piwo i liczysz na finał? I nie przytaczaj tu Dagome że wysłał IIPA nienagazowaną na konkurs, bo on potwierdził swoją klasę i dobry warsztat, a po drugie to totalna bzdura i nie wiem kto i dlaczego takie ploty siał.
     
    I jak co roku pretensje o to że piwo było takie i śmakie... Dobre piwo się samo obroni, a wymogi uczestników konkursu co do ocen i tego co ma się znaleźć w metryczkach są ogromne. Po raz kolejny to pokazuje, że wszystkim się nie dogodzi. Na konkursach nie dostaniesz odpadając w przedbiegach rzetelnej oceny tam odrzuca się za małe wady nawet przy obsadzeniach średnio 90 piw na kategorię. Chcesz rzetelną ocenę umów się z sędzią z swojego regionu on ci to oceni dobrze i tyle... a wylewanie żalów takie i podważanie rzetelności konkursu i umiejętności sędziów jest dla mnie śmieszne... Ludzie sobie nie zdają sprawy ile trzeba ćwiczyć żeby takim zostać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.