Skocz do zawartości

Merowing

Members
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Merowing

  1. 14 godzin temu, Jancewicz napisał:

    Czy ktoś może używał tych drożdży ostatnio? Pół roku temu wyszedł mi na nich zacny pszeniczniak. Tydzień temu butelkowałem kolejnego weizena, dziś spróbowałem, zero banana, zero goździka, dziwne estry. Cóż mogło się stać? Jakaś trefna partia? 

    Ja robiłem z tej partii na zdjęciu, we wrześniu bodajże. Wyszło zasadniczo bardzo dobrze aczkolwiek banana było i jest praktycznie zero, natomiast goździk bardzo intensywny w aromacie i smaku. 

    IMG_2106.jpeg

    IMG_2108.jpeg

    IMG_2264.jpeg

  2. Odnowię trochę ten temat. Pierwszy raz miałem do czynienia z tymi drożdżami.

    Piwo: Brewkit Mangrove Jack’s Bavarian Wheat + Ekstrakt WES pszeniczny 1,7 kg, drodze FM41 Gwoździe i banany.  23 litry 12,5 blg

    Starter drożdżowy, bardzo ładnie wszystko, widać że ładnie się namnożyły, ładny świeży zapach. Zadałem je w temp. 26st.C i ustabilizowała się po kilku godzinach na 22 st.C.

    Wystartowały po jakiś 3-4h. Fermentacja ruszyła bardzo agresywnie, rurka bulgotała jak szalona. Po 24h. pojawił się niesamowity smród jaj, nie szło wywietrzyć pomieszczenie wręcz, cały czas przy otwartym balkonie. Po 48h. smrodu obniżyłem temperaturę do 20st.C - smrodzik zdecydowanie mniejszy. Po 5-6 dniach fermentacji smrodzik zniknął całkowicie. Temperatura cały czas 20-21 st.C. Po 14 dniach blg spadło do 4. Po 21 dniach blg spadło do 2,5. Butelkowałem po 26 dniach w fermentorze, nie przelewałem na cichą, nie otwierałem. Fermentowało w fermentorze 50 l. i całe szczęście, bo nic nie wyszło rurką itp. Podsumowanie przy butelkowaniu: kolor bardzo ładny, żółto-pomarańczowy, zmętnione aczkolwiek nie jakoś bardzo. Aromat zdecydowanie goździk, banana praktycznie zero. Smak: delikatny, goździk intensywny, gdzieś tam bardzo bardzo daleko w tle dojrzały banan. Zobaczymy jak się zachowa po kilku tygodniach w butelkach. Na chwilę obecną jestem zadowolony, aczkolwiek brak banana w aromacie zdecydowany minus. Myślę, że błędem było zadanie tych drożdży w zbyt wysokiej temp.

    Zdjęcie po otwarciu fermentora po 26 dniach fermentacji.  

     

    IMG_2190.jpeg

    IMG_2191.jpeg

  3. 2 minuty temu, punix napisał:

     

    Zdecydowanie lepsza opcja to podnoszenie temperatury. Siara i tak będzie, a ważniejszy jest chyba efekt końcowy, a nie zapachy podczas fermentacji?

    Miałem do wyboru albo to, albo eksmisje z chałupy razem z baniakiem ? ten smrodzik był naprawdę potężny... nie dało się go opanować ani pozamykanymi drzwiami, otwartym balkonem itp. ? Przeniosę dzisiaj w inne miejsce o temp. pomieszczenia 19st.C to myślę, że 20st.C będzie podczas fermentacji. Trochę szaleństwo tak skakać co dobę z tymi temperaturami, ale muszę przetestować jak jest okazja aby nie robić błędów przy kolejnym.

  4. Aromat jaj na twardo podczas fermentacji

     

    Mam pytanie właśnie o wyżej wymieniony aromacik..., czy to normalne aby tak za przeproszeniem dawało jajami…?

     

    Piwo: Brewkit Mangrove Jack’s Bavarian Wheat + Ekstrakt WES pszeniczny 1,7 kg, drodze FM41 Gwoździe i banany.  23 litry 12,5 blg. Starter drożdżowy był normalny, drodze ładnie się namnożyły, miały bardzo ładny świeży zapach. Zakupione drożdze bardzo świeże jeszcze z długim terminem. Drożdże zadane w temp. 26 st.C ustabilizowana temp. 22 st.C. Wystartowały po jakiś 3-4h. Fermentacja przebiega dość agresywnie, rurka bulgocze jak szalona (pierwsze 24h dopiero). Nie wiem czy wpływ na zbieranie się tych smrodków może mieć wypełniony tylko do połowy fermentor (robię w 50 l. kwasówce)

     

    Niepokoi mnie jedynie ten aromat dość intensywny, to nie jest siarkowodór, aczkolwiek może trochę zbliżone, raczej właśnie takie ugotowane na twardo jaja. Czy ten aromat będzie narastał, czy zaniknie podczas fermentacji? Obniżyłem temp., do 20s.C jest to samo.

  5. Zdecydowanie polecam DYMO Labelwriter 450, etykiety wodoodporne, na lekki klej (ktory trzyma bardzo mocno na butelce, ale mimo wszystko idzie łatwo taka etykiety odkleic ręcznie) Szybko samemu mozna sobie zaprojektować etykiety i mega szybko wydrukować. To jest druk termiczny bodajże, nie rozmazuje sie. Rozmiarów etykiet też jest sporo, także każdy znajdzie coś dla siebie. Polecam

  6. 17 godzin temu, ogur_ek napisał:

    Pytanie o lagerowanie:

    dwie warki z początku lutego, 14Blg na WY2206 i 16Blg na W34/70, stoją w ok 3-6st w fermentatorach gotowe na butelkowanie. Teraz zastanawiam się, czy butelkować, czy mogę je jeszcze potrzymać nierozlane? Nie mam lodówki, więc jestem uzależniony od pogody.

    z ciekawosci zapytam, do ilu Ci odfermentowala ta warka 16Blg? U mnie Dunkel warka 35 l. 17BLG, na 2 saszetkach po 6,5 tyg lacznie (burzliwej i cichej) w stalej temp. 12st. zeszla do 3,5 BLG i zabutelkowalem

  7. Zmieni i to dużo, za szybko zabrałeś się za degustacje. Mi w tym piwie nagazowanie i piana taka jak trzeba zrobiła się po jakiś 2-3 miesiącach. Obecnie zabutelkowałem kolejne Coopers Irish Stout z dodatkiem vanilii i kawy. Refermentowałem glukozą sypaną do butelki. 2 tygodnie po zabutelkowaniu, to to piwo powinno stać w temp. pokojowej, później do piwnicy i czekać. Daj mu 2-3 miesiące, będzie ok.

  8. W/g mnie bardzo fajne drożdże, jestem właśnie w trakcie małego testu porównawczego. Na załączonym zdjęciu M44 vs Coopers (dołączone do puchy Coopers IPA) po 20' uwadniania. Nie wiem czy to widać wyraźnie, Coopersy jakby bardziej pracowite, napuchnięte bardziej. M44 natomiast bardziej klarowne się wydają.

     

    Wystartowały następująco:

     

    - Mangrove Jack's M44 (termin przydatności 03.2017) - po jakiś 9h ruszyły, powstała piękna, zbita, kremowa czapa piany, po 3 dobach fermentacji nadal się utrzymująca, regularne, spokojne bąblowanie w rurce

     

    - Coopers - wystartowały po jakiś 7h, bardzo agresywna fermentacja, duże bąblowanie, powstała piana opadła na 3 dobę

     

    Oba rodzaje drożdży dodane do puszek Coopersa IPA 14,5 BLG, temperatura fermentacji 19st. C. 

     

    # Resume:

     

    Po 12 dniach burzliwej i 10 cichej przedstawia się to następująco:

     

    - Mangrove Jack's M44 odfermentowały do 0,5 BLG, bardzo dobry smak, idealny balans goryczki do słodu, aromaty chmielu piękne, wyraźne, z lekką słodową nutą, po chmieleniu na zimno po prostu potęga cytrusów amerykańskich chmieli, piwo po cichej bardzo, bardzo klarowne

     

    - Coopers odfermentowały do 0 BLG, w smaku zdecydowanie bardziej wytrawne, odczuwalne aromaty chmielowe słabsze w porównaniu M44 o jakies 50%, piwo po cichej klarowne z bardzo lekkim zmętnieniem po chmieleniu na zimno

     

    Zwycięża zdecydowanie Mangrove Jack's M44, głównie za wyciągnięte mocno aromaty chmielów amerykańskich (ja dawałem po 50gr Citra, Amarillo, Mosaic) i dużą klarowność. 

    post-7236-0-41804800-1445014967_thumb.jpg

  9. Do Coopers Irish Stout dodałem kawę w następujący sposób: 

     

    - Kawę dodaję na ostatnie 24h cichej,

     

    - 2h wcześniej przed zapodaniem jej do piwa zalewam 200g kawy ciemno, mocno palonej (ja akurat miałem kawę KIMBO) dobrym brandy - jakieś 50-100ml maksymalnie. Kawa dość mocno naciąga alkohol i pęcznieje, przy czym oddaje przepiękny wręcz aromat czekolady.

     

    - po 2h moczenia kawy w alkoholu, odlewam jego nadmiar do małego słoiczka (obecnie dodałem tam jeszcze 3 laski wanilii na kolejne piwo niech się już maceruje)

     

    - kawę przekładam do woreczka muślinowego i do fermentora, na ostatnią dobę przed butelkowaniem.

     

    Robię tak już po raz drugi, aromat kawowo/czekoladowy układa się pięknie w butelkach. Po 2-3 miesiącach butelkowania jest mocno wyczuwalny choć dominuje czekolada, a nie kawa. Nie wiem czy jest to zasługa konkretnej marki kawy czy alkoholu w jakim jest moczona, ale to połączenie pasuje mi idealnie więc go nie zmieniam. Piana w piwie idealna, kremowa, zbita, długo utrzymująca.

  10. Cześć,

     

    to moja pierwsza warka. 

     

    Coopers European Lager + Gozdawa ekstrakt słodowy.

     

    Wstawione 19.09 o 21:00.

     

    Pomiar z teraz wskazuje 5 BLG, przelewać na cichą czy zostawić w obecnym wiadrze? 

     

    Odpowiem z własnego doświadczenia:

    - jakiekolwiek piwo Coopersa z puszki = w ciemno trzymaj 10-12 dni na burzliwej

    - następnie przelej na cicha i trzymaj 7 dni, po czym butelkuj.

     

    Odpowiedzi poparte doświadczeniem własnym po zrobieniu wielu piw Coopersa z puch właśnie. 

    Lager Coopersa (o ile to nazwać umownie lagerem) to moim zdaniem ich najgorsze piwo. Robiłem je kilka razy, odfermentowało zawsze do 1-1,5 BLG

  11. a moim zdaniem, czym większa warka i fermentor, tym dawkowanie miarką staje się bardziej męczące. Przy 50 l. fermentorku krew mnie zalewa jak mam walczyć z miarka przy butelkowaniu, wiec robię w zależności od humoru miarką lub syrop. Były butelki do których też zapomniałem wsypać glukozę lub je po prostu przeoczyłem więc też nie jest to idealny sposób. Trudno takie są uroki tego hobby :-) 

  12. Odpowiem z praktyki własnej, robiłem, robię i pewnie będę robił nadal piwo z puch Coopersa (z różnych względów jest to dla mnie wygodne), z doświadczenia:

     

    Ad1: Tak zlewaj na cichą - zdecydowanie bardziej klarowne wychodzi, dodatkowo zawsze zmniejszysz ryzyko granatów, na cichej te piwa Coopersa trzymam 10-12 dni i na ostatnie 3 chmielę za zimno

     

    Ad2: Woreczki muślinowe powinny pomóc - przy tego typu rozwiązaniu nawet butelkuję bezpośrednio, bez przelewania i filtrowania przez pończochę przed butelkowaniem i nie miałem nigdy problemów (moim zdaniem najlepsze, najtańsze rozwiązanie pozbycia się chmielin)

  13. Pozwolę sobie podczepić się pod ten post, mam pytanie: czy ktoś sprawdzał czas fermetacji przy zmniejszonej przestrzeni między płynem, a deklem fermentora? i jaki to może mieć wpływ na piwo? (pomijając ryzyko infekcji, której udało się uniknąć) Czy ten czas powinien być dłuższy, czy krótszy?

     

    Nieumyślnie przelało mi się troszkę wody i zostało jakieś 5-7cm. wolnej przestrzeni. Fermentacja ruszyła błyskawicznie i przebiegała nad wyraz burzliwie. Pierwsze dwa dni nie obyło się bez rurki i słoika z wodą. Fermentowane zwykłe piwo z puchy Coopersa (Sparkling Ale) + ekstrakt słodowy x2 wszystko + 1kg Brew Enhancer. Fermentacja trwała u mnie 17 dni w 19-20st., z 13,5 BLG zeszło do 1 BLG. Po za umorusanym deklem piwko w porównaniu z wcześniejszymi puchami bardzo klarowne już po burzliwej, osad drożdżowy mocno zbity na dnie, ładny aromat i smak, obecnie przelane na cichą. Zastanawia mnie ten czas fermentacji, dodam, że przez dobre 10 dni wręcz się gotowało. W rurce powiedzmy, to było pernamentne bulgotanie jak podczas gotowania :-)

  14. Ale: czy ten "brewkitowy syrop" należy dodatkowo gotować/podgrzewać/mieszać z gorącą wodą? Czy nie można go po prostu wlać do +- 20l wody w temperaturze pokojowej, trochę pomieszać a zaraz potem zadać tam drożdże?

    - nie trzeba nic dodatkowo podgrzewać, gotować itp. przynajmniej przy Coopersach nigdy tego nie robiłem, polecam natomiast i to BARDZO dodać puszkę jakiegoś ekstraktu niechmielonego, niby niewielki dodatek, a piwko znacznie lepsze :) a i uważaj z tym dodawaniem drożdży - sprawdź temp wcześniej cobyś ich nie ugotował przypadkiem :)
  15. Witaj Gliko,

    właśnie sobie siedzę i popijam Sparkling Ale Coopersa więc mogę kilka wskazówek lub podpowiedzi udzielić. Troszkę za bardzo panikujesz :) ale to chyba normalne na starcie. Piwa z puszek Coopersa zrobiłem dość dużo i jeszcze nigdy nie było żadnych problemów. Nie cyrtolę się z żadnym przygotowywaniem specjalnym wody, filtrami itp. Gotuję 5 litrów, wlewam do fermentora, dolewam Coopersa, uzupełniam wszystko zwykłą, zimną kranówą do 22 l., dodaję drożdze i po temacie. Drożdze daję te dawane przez Coopersa, dodawałem je na kilka sposobów począwszy od normalnego posypania na koniec jak już były składniki wymieszane lub stosujac rehydracje - zawsze wyszło, nigdy nie bylo problemow. Ruszają po jakiś 3-4h i bąblują jak szalone przez jakieś 3-5 dni, nagrałem sobie ostatnio nawet krótki filmik gdybyś był zainteresowany to prześlę. Na burzliwej Coopersy trzymam zawsze 10 dni - sprawdzony temat więc polecam. Co do cichej mimo, że to są piwa z puchy to też polecam, zwłaszcza przy Sparkling Ale, bo ono jest jednym z mniej klarownych piwek Coopersa. Polecam dochmielić je na cichej jakimś amerykańskim chmielem. Jeszcze jedna uwaga, może tego nie doczytałem lub przeoczyłem w Twojej wypowiedzi, jeśli nie dodałeś do tego brewkita jakiegoś ekstraktu płynnego, czy suchego, to wyjdzie kiepskie piwo, ze słabą pianą. Sparkling Ale Coopersa, po 3 tygodniach w butelce nadaje się już do picia :-) dobrze się nagazowuje to piwko. Także smacznego.

  16. Grzdyl , nie ma stresu. Ja z musu niejednokrotnie wstawiałem piwko bezpośrednio po zabutelkowaniu do temp. 9-11st. efekt był taki, że na nagazowanie trzeba było czekać 2-3 miesiące... ale plusem była zdecydowanie lepsza klarowność piwa. Także spokojnie, wszystko będzie ok.

  17. Witaj

    bulq, jeśli chodzi o puszki Coopersa, to przerobiłem ich masę całą... choć to nie jest powód do dumy, ale taka specyfika pracy :) Fermentacja trwa 7-10 dni, ze wskazaniem na te 10. Obecnie na cichą przelałem Coopers Sparkling Ale, po 10 dniach burzliwej z 12,5 blg, odfermentowało do 0,5 blg w temp. 22st. Coopers z moich doświadczeń nawet jak stał 2 tyg. to też nic mu się nie stało. Te piwa z puchy naprawdę jest ciężko sp... zepsuć. Także jeśli fermentorek miałeś czysty i odkażony po swojej ostatniej przygodzie to nie zaglądaj tam bez potrzeby, nic złego absolutnie się nie stanie jak sobie 10-12 dni postoi na burzliwej.

  18. Jeśli chodzi o moje zdanie to chmielenie na zimno tylko i wyłącznie sypanie granulatu luzem. Żadnych woreczków, pończoch czy innych skarpet. Istnieje ryzyko zbrylenia chmielu w takiej pończosze i wówczas z aromatu to już tylko nylon zostanie ;) Osobiście od jakiegoś czasu stosuję taki wynalazek jak na załączonych obrazkach (mam nadzieję, że uda mi się jakoś je wkleić). Teoretycznie mogę butelkować bez zlewania z cichej do kolejnego fermentorka i dodatkowego przepuszczania przez pończoche, ryzyko minimalizuję do maximum owijając nazwijmy to "filtr" pończochą przed zalaniem na cichą. Najmniejszy pyłek niema szans :) Za 2-3 tyg planuje zlewać piwko z cichej i chmieleniu na zimno, jeśli komuś się przyda mogę zrobić kilka dodatkowych fotek.

     

    post-7236-0-47826900-1395240963_thumb.jpg post-7236-0-55613600-1395240986_thumb.jpg

  19. Wracając do podstawowego pytania tego tematu, postanowiłem zaczekać na promocyjne produkty na Allegro jakie obiecała wystawić Gozdawa. Akurat zastanawiałem się co robić więc aby wspierać polskie firmy tak czy siak zakupię jakieś produkty Gozdawy i podzielę się opinią. Cieszę, że jest coś nowego na rynku i to właśnie z puszek, bo chwilowo nie mam możliwości na inne wyroby :) Przerobiłem Coopersa kilka razy, teraz będzie Gozdawa i czas na opinię, mam tylko dylemat czy robić wszystko w/g wskazań producenta czy kombinować po swojemu z dodatkami.

  20. od 06.11.2013 Piwo Pszenica,serii Piwosz,będzie miało dedykowane drożdże pszeniczne,bez podnoszenia ceny

    - brawo! I już jest pozytywny impuls do zakupów i jakże duża siła oddziaływania forum.

    Sam mam ochotę wypróbować rodzimego produktu, obecnie czekam tylko na wolne moce przerobowe i zastanawiam się co wybrać :)

    Jestem ciekawy jak wypadnie porównanie choćby Gozdawa Pale Ale lub American Gold Ale vs Real Ale Coopersa.

  21. Tak się zastanawiam, czy Gozdawa na rynku brewkitów ma szansę stać się takim polskim Coopersem?

    Czy ktoś miał już okazję robić coś Gozdawy? Oferta wydaje się być dość szeroka i bogata, że tak powiem.

     

    Nie wiem, czy to nie jakaś kryptoreklama, jeśli tak to admin usunie, tutaj znalazłem sporo informacji http://www.gozdawa.org ale chciałbym zasięgnąć opinii kogoś kto już cokolwiek robił z ich produktami.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.