flower1973

No więc jednak zlałem na cichą, a wczoraj rozlałem do butelek. Miałem fart, bo wyszło ZERO jakichkolwiek syfiastych aromatów, a w porównaniu z tym brew-kitem, który dodają do zestawów startowych (Cooper's Lager czy jakoś tak) to w ogóle niebo a ziemia. Tamto jest w smaku jak dezodorant, a to - normalne piwo, bardzo dobry ale, ciutkę tylko za gorzki, ponieważ wysładzałem "na oko" i wyszło mniej niż 20 litrów, a chmiel dodałem cały jaki był w zestawie. Już nie mogę się doczekać następnej warki, bo wiem jakie błędy zrobiłem i teraz mam zamiar ich nie popełniać.

Drożdże miałem te z zestawu, Safbrew, bodajże S-33. OK, zostawiam na tydzień. I mówisz, że odpuścić sobie cichą?

W niedzielę warzyłem swoje pierwsze piwo. Dwa poprzednie z brew-kita, wziąłem się za belgijskie pale ale. Wszystko szło gładko. Drożdże (niedziela) zadałem przy jakichś 25 stopniach. W poniedziałek rano fermentacja burzliwa że hej. Niestety, fermentator zostawiłem w kuchni, bo tam wydawało się w miarę chłodno. Po powrocie z pracy temperatura brzeczki wynosiła koło 26 stopni, po fermentacji ani śladu. Wyniosłem do piwnicy, tam jest koło 20 stopni (wiem, idiota ze mnie że nie sprawdziłem wcześniej, ale wydawało mi się że jest chłodniej), obłożyłem kocem żeby za szybko zmiany temperatury nie było, zamieszałem fermentatorem i zostawiłem na noc. Dziś rano nadal spokój (aczkolwiek pokrywa jakby nabrzmiała). Uniosłem lekko wieko, powierzchnia niemal gładka, bez piany. Nie sprawdzałem Blg co prawda, dziś po południu mam zamiar. Wiem że sprawdzenie Blg to podstawa, ale mimo wszystko zapytam: możliwe że już po fermentacji i że wyjdzie jakiś syf?

W piątek wysłałem maila, że oddaję sprawę na policję. W niedzielę dostałem automatyczną wiadomość ze sklepu, że zamówienie zmieniło status (i na stronie sklepu było już "opłacone"). Dziś (wtorek) dostałem telefon z domu, że przesyłka przyszła. Jednak to opóźnienie, zero odzewu (bo nie dostałem żadnego maila z wyjaśnieniem) oraz stracone nerwy (nie mówiąc o dodatkowych kosztach, bo przecież z pustymi rękami nie mogłem się na urodzinach zjawić) powoduje, że nie mam ochoty na dalszą znajomość z tym panem. A jeżeli ktoś ma inne zdania i uważa że przesadzam, to miłych zakupów w sklepie domowepiwko.pl życzę BTW: może dołączę do braci piwowarów. Ja też mam 40-tkę w tym roku, rozpuszczam wici że zazdroszczę kumplowi tego prezentu, może żona podpowie ten pomysł komuś z rodziny

Nie chodzi o opóźnioną przesyłkę. Ten sklep w ogóle wygląda na opustoszały, dlatego czuję się (nomen omen ) nabity w butelkę. Telefony głuche, maile głuche, w necie poszperałem, że nie jestem jedyny. Aczkolwiek wszyscy (poza jednym bodajże wyjątkiem) piszą*, że dostali przesyłkę moooocno opóźnioną. Ten wyjątek nie dostał w ogóle i nie udało mu się dobić do właściciela. * - mam na myśli komentarze na allegro użytkownika mm2s. Jest w sieci sklep mm2s.pl, właściciel ten sam co domowepiwko, sprzedaje też na allegro. Tylko że mm2s na allegro nie wystawia aktualnie żadnych przedmiotów, a ostatnie komentarze są z sierpnia.

Witam na forum. Mam pytanko: kilka dni temu dokonałem zakupu (zestaw do warzenia piwa) w sklepie domowepiwko.pl i natychmiast zrobiłem przelew. Jednak na stronie sklepu ciągle jest status "nieopłacone", a próby kontaktu z właścicielem są nieudane. Telefon jest wyłączony, na maila nie odpowiada. Przeszukałem sporo internetu i widzę, że wiele osób miało podobne problemy z nimi, ale kończyło się to po prostu opóźnieniem w dostarczeniu przesyłki, niemniej jednak w końcu sprzęt docierał. Mnie jest podwójnie żal, ponieważ miał to być prezent na 40-tkę. Z tego powodu własnie nie odpuszczę i mam zamiar skierować sprawę do sądu, ale najpierw chciałbym się upewnić, czy ktoś miał z nimi do czynienia i może coś powiedzieć. Dziękuję.