Skocz do zawartości

HerrOs

Members
  • Postów

    195
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez HerrOs

  1. @ceburaszka710

    A czy ja napisałem, ze jak zleje do butelek i nie natleni to infekcja zniknie? Po prostu nie powinien sie az taki kożuch pojawić. Od razu wielki wywód się zrobil. A i nie napisalem, ze to na pewno tlenowiec, tylko, ze tak przypuszczam. Jak w smaku i zapachu nic dziwnego nie wyczuwa, to cytując klasykę "wylać zawsze zdąży".

  2. Generalnie wygląda na tlenowca, ale 100% pewności mieć nie będziesz. Jeśli to tlenowiec, to w butelkach może się pojawić. Staraj się nie natlenić piwa przy rozlewie. No i samo OXI tego może nie ubić, ja bym poleciał z sodą kaustyczną. U mnie tlenowiec się ciągnął przez trzy warki i dopiero ług sodowy go ubił.

  3. Co do zacierania, to myślę, że w tym przypadku chodzi pewnie o zatarcie powiedzmy połowy słodu, przefiltrowanie do gara i później jeszcze wysładzanie. I to właśnie na tych wysłodzinach ponowne zacieranie drugiej części słodu. Brzeczka przednia do osobnego gara do gotowania. Potem ponownie filtrujemy tylko brzeczkę przednią i normalnie już gotujemy. Wtedy nie jest tak trudno uzyskać wyższy balling. Tej drugiej porcji już nie wysładzamy. Poprawcie mnie o ile się mylę, bo też kiedyś będę chciał coś uwarzyć mocniejszego niż 18 - 19 Blg :) Dodatkowo można dłużej gotować, żeby odparować więcej wody i zagęścić brzeczkę.

  4. @br.an.tr
    Świetny pomysł! Aż sobie dzisiaj też zmajstrowałem coś takiego z odpadków :) W moim przypadku zabezpieczyłem czubki wkrętów kawałkami korków do wina, żeby nie uszkodzić silniczka i też się trzyma. Jutro warzenie, więc będzie test bojowy. Do tej pory silniczek mi się po jakimś czasie b. mocno nagrzewał.

  5.  

     

    Wczoraj pierwsza warka zabutelkowana, zobaczymy, co z tego wyjdzie - po nalaniu do butelek, przed zakapslowaniem, kapsle nie podskakiwały, jak to było zawsze wcześniej, co sugeruje, że coś nie tak z drożdżami.

    Bo pewnie piwo przetrzymałeś w wyższej temperaturze i się CO2 już tak nie uwalniało przy rozlewie.

  6. W moim przypadku Bavarian Wheat dały efekt niemal identyczny, jeśli nie identyczny, co kangury. Zrobiłem na nich dwa piwa w tym miesiącu. W lodówce mam jeszcze BFSAY, OGA i dzisiaj wystartowałem Czech Pilsnery, tylko boję się, że będą miały w moich warunkach trochę zimno, zobaczymy jak się temperatura ustabilizuje.

  7. Spróbuj nieco wzburzyć piwo, np. ruszając nieco fermentorem.

     

    W moim przypadku piwo wystartowane na gęstwie ochoczo uciekało już po 14h od zadania, fermentacja tym razem w 20C otoczenia (w wiadrze było ok. 22C). Jak juz się nieco uspokoiło i piana zaczynała opadać zmierzyłem ekstrakt (zostało ok. 4 Blg) i dodałem kolejną porcję cukru w postaci zawekowanych owoców - efekt ten sam - morze piany i ucieczka z fermentora. Co prawda piwa było sporo (24L) ale nie spodziewałem się aż takich efektów, zwłaszcza, że suchary po zrehydratowaniu przy poprzedniej warce (też 24L) miały jeszcze sporo luzu... W tym momencie sytuacja się już nieco uspokoiła. Btw, nie stosuję rurki, mam luźno nałożone wieko - gdy zaczęły uciekać to je nawet odchyliłem nieco i przykryłem materiałem.

    PS. Dla mnie odfermentowanie niskie to powiedzmy koniec fermentacji na 4 Blg, wysokie w okolicach 1 - 2 Blg.

  8. Ja mam 12'' bazookę. Używam w kadzi zaciernej i sprawdza się bardzo dobrze. Co prawda najcięższy zasyp miałem w wicie 50/50 pils/płatki i jakoś tam szło, na pewno lepiej niż na oplocie. Z kolei w hefeweizenie sprzed 2 tygodni 50/50 pils/pszenica szło jak burza.

  9. Popełniłem na nich pszenicę. Start w 18C i przez trzy dni trzymane w nieco niższej temperaturze, ok. 16 - 17C. Fermentacja wystartowała wolno, była bardzo powolna. Przeniosłem do pomieszczenia z temp. otoczenia 18C - fermentowało już nieco żwawiej, aczkolwiek bez szału. Po tygodniu dostało ok. 20C otoczenia i wystartowało z kopyta - w kulminacyjnym momencie temperatura mierzona naklejanym termometrem na fermentorze pokazała 23C. Piwo zacierane dosyć słodko zeszło z początkowych 12,5 Blg do ok. 3 Blg. Zabutelkowane dzisiaj, po ponad dwóch tygodniach fermentacji. Bardzo ładny banan przy rozlewie, nieco gorzej z goździkiem. Na pełne efekty poczekam do nagazowania w butelkach i postaram się coś napisać.

  10. @FurioSan - Ja robiłem na kangurach i na WB kilka pszenic - zdecydowanie piana na kangurach słaba, o ile nie zerowa, natomiast na WB dosyć solidna. Przetestuję jeszcze w tym sezonie Bavarian Wheat od Gozdawy i być może jakieś FMy, ale to raczej bliżej wiosny i ciepła :D A no i tej kosmicznej przerwy zazwyczaj nie robię, bo ja leń jestem, wolę pogotować trochę zacieru :)

  11. Generalnie powinno się schłodzić brzeczkę przed zadaniem drożdży minimum do temp. poniżej 30C, bo w przeciwnym razie można ubić drożdże. Optymalnie jest schładzać do temperatury w jakiej powinno fermentować (dla zwykłych ejli w okolicach 18C).
    EDIT: Poza tym, widać, że u Ciebie coś tam fermentuje, ale jak już mówiłem, jeśli nie zostało odpowiednio schłodzone to tych drożdży może być mało a i piwo wyjdzie estrowe.​

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.