Skocz do zawartości

Olo

Members
  • Postów

    283
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Olo

  1. U mnie sędziom przeszkodził zapach ogórka w piwie ogórkowym Także może sędziowie powinni wiedzieć jaki jest dodatek/owoc, żeby móc to ocenić? Inna sprawa, że wg metryczki piwo jest totalnie nieowocowe, aromat nieowocowy, smak też, generalnie do dupy, a w eliminacjach to nie przeszkadzało?
  2. Coś Bretty słabo chodzą z miksem Barleywine i Wheatwine, coś tam lekko idzie, ale bardzo powoli więc ostatnio poszły tam dregi z LoverBeer BeerBera, a dziś jeszcze trochę drożdży do wina płynnych Fermicru VR5. Zobaczymy co z tego będzie
  3. 2 kilogramy? Czekam na relację z układania się piwa. Spoko, będę dawał znać A piwo z założenia do odleżenia.
  4. BELGIAN IMPERIAL WHEAT BROWN PORTER Zasyp: Ciemny pszeniczny - 2500 g Special B - 2000 g Pszeniczny - 1600 g Carabelge - 1000 g Chateau Coffee Light - 1000 g Syrop z cukru - 1000 g Zacieranie: - 76 stopnie, wrzucony słód, - 71-66 - 75 minut, - do 76 i filtracja. Chmielenie (75 minut): - 20 g Iungi FWH, - 50 g Sybilli po 55 minutach, - 5 g mchu irlandzkiego po 70 minutach. Wyszło 20 litrów, 18.0 BLG. Do tego pójdzie syrop cukrowy na fermentację. Dodane drożdże FM26 Belgijskie Pagórki, gęstwa po Wicie. Na początek miał być pilzneński zamiast pszenicy, ale mi się coś pomieszało w piwnicy to wyszedł pszeniczny porter, z uwagi na prawie 50% w zasypie. Co będzie zobaczymy, generalnie idea była taka, żeby zrobić coś mocnego i brązowego i belgijskiego. Poza tym zabutelkowany dziś Wit, jest fajnie. No i ostatnio do niedogazowanego BW przelanego na bretty dolałem 4.5 L około Wheatwine, który się przegazował z naprawdę nieznanych mi powodów i musiałem odbezpieczać butelki.
  5. DUBBEL Zasyp: Pilzneński - 3000 g Special B - 1000 g Carabelge - 1000 g Monachijski - 500 g Syrop z cukru - 1000 g Zacieranie: - 76 stopnie, wrzucony słód, - 70-67 - 75 minut, - do 76 i filtracja. Chmielenie (60 minut): - 15 g Iungi FWH, - 5 g mchu irlandzkiego po 55 minutach. Wyszło 22.5 litra, 13.8 BLG. Do tego pójdzie syrop cukrowy na fermentację. Dodane drożdże FM26 Belgijskie Pagórki, gęstwa po Wicie. Poza tym zabutelkowany w końcu Weizenbock, zapowiada się obiecująco. Próbowałem też Wild Saisona z płatkami, które leżały w białym i czerwonym winie, zapowiada się jeszcze lepiej German Wit, z którego zabierałem drożdże też wyszedł bardzo fajnie, grejpfrut zrobił bardzo fajną robotę.
  6. WIELOZBOŻOWE Zasyp: Monachijski - 2000 g Pszeniczny - 2000 g Żytni - 1800 g Płatki owsiane - 1600 g Zacieranie: - 74 stopnie, wrzucony słód, - 70-66 - 75 minut, - do 76 i filtracja. Chmielenie (60 minut): - 10 g Iungi FWH, - 25 g Huell Melon po 40 minutach, - 40 g Huell Melon po 55 minutach. Wyszło 20 litrów, 16.0 BLG. Zadane drożdżami US05, suchary. Masakrycznie mi poszło. Chyba nigdy tak nie zwaliłem warzenia. Filtracja masakra. A wszystko przez to, że w Tesco nie było płatków owsianych, które kupuję zwykle, były jakieś drobno bardzo zmielone i ja głupi nie pomyślałem, że będzie taki beton. Szło masakrycznie, w efekcie przeszło niemało osadów. Do tego ledwo dogotowałem, bo gaz się w butli totalnie skończył. Miał być Belg wielozbożowy, ale na takie coś szkoda było mi Ardenów. Co wyszło to się okaże, mam nadzieję, że chociaż coś pijalnego, pomimo tego, że nieplanowanego. A drożdże pójdą chyba w niedzielę do Dubbla. Gdzieś tam po drodze do lambika poszły też dregi z Lindemansa Krieka Cuvee Rene, a na dniach pójdą dziki z Haandbryggeriet Wild Thing.
  7. Jak się zrobi to dobrze to idzie luźno, tylko wolniej. Przerwa nie zmniejsza gęstości tylko lepkość, dość istotna różnica. Żyto nie ma łuski, więc trzeba jakoś nadrobić brak łuski poprzez dorzucenie czegoś do zasypu/na mashout, żeby była odpowiednia porowatość i jakakolwiek możliwość przepływu brzeczki. Jeśli ktoś chce mieć kisiel to nie ma co robić przerwy, tylko trzeba się pogodzić z tym, że piwo będzie się robić dłużej. Jak komuś zależy tylko na żytnim smaku to robić długą przerwę. Wszystko jest do ogarnięcia, ale nie ma co się spinać i oczekiwać, że wszystko będzie szło jak przy innych piwach.
  8. Zabutelkowane ostatnio dwie wersje owocowego, które leżały z pomarańczami i cytrynami. Pomarańczowe spoko, dzięki temu, że na bardziej belgijskich drożdżach to czuć, że to piwo, ale cytryna jest dopiero turbo. Razem z tymi drożdżami i podbudową słodową to normalnie jest takie wrażenie trochę jakby się ice tea piło. cytryna jeszcze z pewnością będzie na tapecie
  9. GERMAN WITBIER Zasyp: Wiedeński - 2890 g Płatki pszeniczne - 2400 g Zacieranie: - 73 stopnie, wrzucony słód, - 68-65 - 75 minut, - do 76 i filtracja. Chmielenie (60 minut): - 10 g Huell Melon od startu, - 25 g Huell Melon po 40 minutach, - 15 g kolendry, 155 g świeżej skórki z grejpfruta (2 sztuki), 50 g wnętrza z grejpfruta (albedo) i 20 g skórki z pomarańczy trochę podsuszonej (1 pomarańcza), Wyszły 22 litry, 12.7 BLG. Zadane drożdżami FM26 Belgijskie Pagórki, prosto z fiolki. Tak trochę nietradycyjnie, raz że zasyp, nie chciało mi się jechać specjalnie po Pilzneński, więc dałem Wiedeński, bo akurat miałem. Dwa, że drożdże, to piwo ma być głównie do namnożenia drożdży na dalsze belgi. Co wyjdzie to zobaczymy.
  10. W butelki poszło 5.5 L Wild Saisona, a na gęstwę po nim poszło póki co 7.5 L Barleywine, który się praktycznie nie nagazował uwarzonego dawno dawno temu. Coś tam może jeszcze dodam poza tym, bo w szkle miejsca trochę zostało. Poza tym w międzyczasie jakoś do Lambika dodane resztki z Gueuze Boona, Gueuze Mariage Pariaft, też Boona i Gueuze, które miało 2 miejsce w Sour Ale w Toruniu od Piotra.
  11. 5 L Wild Saisona przelane na płatki bukowo-olchowe (takie miałem do wędzenia), które leżały już trochę z białym winem półsłodkim. Poszło 20 g płatków, bo wino po dłuższym czasie wcale nie było mocno drewniane, rzekłbym, że delikatnie. Także wlane do szkła, razem z winem oczywiście. A do drugiego szkła poszło 8 L Wild Saiosna z 32 g płatków, które leżały z winem czerwonym, również półsłodkim. Tutaj podobnie, drewna niewiele. Oba baniaki sobie trochę postoją, co wyjdzie to wyjdzie zobaczymy. Pozostałe 8 L zostanie jutro zabutelkowane, podobnie jak i Weizen. Póki co nie jest bardzo dziki ten Wild Saison, ale mając na uwadze poprzednie doświadczenia zakładam, że bretty przy leżakowaniu butelek przybiorą na sile.
  12. Podbijam pytanie, bo wciąż zero odpowiedzi.
  13. Etykieta do piwa na czwartkową bitwę PiwoWar Battle
  14. Etykieta do piwa na czwartkową bitwę PiwoWar Battle
  15. WEIZENBOCK Zasyp: Wiedeński - 3000 g Pszeniczny - 2700 g Płatki pszeniczne - 1200 g Special B - 500 g Zacieranie: - 48 stopni, wrzucony słód, - 45-44 stopnie, 45 minut, - 70-68 stopni, 60 minut - do 76 i filtracja. Chmielenie (90 minut): - 10 g Warrior FWH. Wyszło 26 litrów, 17.0 BLG. Zadana gęstwa Wyeast 3068 Weihenstephan Weizen po Weizenie, który fantastycznie pachniał i smakował. Liczę na podobne efekty pracy drożdży także przy tym piwie.
  16. Ale ja właśnie chcę mieć beczkę po winie, a nie po jakimś mocnym alkoholu, dlatego napisałem co napisałem. Wino fermentuję w balonie i potem przelewam do beczki, żeby swoje wzięło i swoje oddało. Kultury beczkowe to tak sobie nazwałem to co po kilku razach pewnie zagnieździ się w beczce.
  17. Pytanie mam do posiadaczy beczek. Gdzie kupowaliście, po ile, co polecacie i jak Wasze wrażenia? Osobiście myślałem kupić beczkę, zrobić wino, poleżakować w beczce i potem użyć jej do postarzania piwa. Dalej pewnie znów wino i zamiennie z piwem. Póki beczka by nie zdziczała to by był taki plan, a później najwyżej bym fermentował piwa kulturami beczkowymi.
  18. W butelki poszło dziś ogórkowe, wiśniowe i brzoskwiniowe. Ogórki ciekawe są, jestem jeszcze ciekawszy jak będzie jak się ułoży i nagazuje. Brzoskwinie i wiśnie lekko przykryte brettami, ale myślę, że gaz uwydatni co trzeba
  19. Dziś Pomarańczowe przelane na owoce, koniec końców poszło na pomarańcze i na cytryny. 12 L poszło do jednego wiadra z 9 pomarańczami i świeżymi skórkami z 3, a 11.5 L do drugiego z 9 cytrynami i skórkami świeżymi z 3. A jutro trzeba butelkować, z 40-50 L najmniej.
  20. Kwestia o co Ci chodzi i jakie masz doświadczenie z filtracją. Jeśli chcesz mieć bardziej treściwego, oleistego roggena to sobie daruj tą przerwę w 50 stopniach. Co do karmeli to ja osobiście dałbym albo samego monacha albo poza monachem jeden karmel, no chyba, że masz i chcesz zużyć. Żyto samo w sobie jest dość intensywne jak dajesz go 50%, więc takie małe dodatki mogą słabo się przebijać, nie sądzę, że zrobi różnicę czy będzie 0.25 caraaroma czy carahell. A i jedna rzecz, przygotuj się, że chmieliny się ciężko odfiltrowuje z bardziej lepkiego piwa, zdarza się, że nie opadną nawet do końca przy chłodzeniu.
  21. A dziś w końcu coś do czego się zabierałem bardzo długo, było prawie tradycyjnie. LAMBIC Zasyp: Pilzneński - 5000 g Płatki orkiszowe - 3000 g Special B - 500 g Zacieranie: - 30 L wody, 47 stopni, wrzucony słód, - 45-44 stopnie, 60 minut, - 62 - 15 minut, - 72 - 60 minut, - do 76 i filtracja. Chmielenie (75 minut): - 19 g Lubelskiego sprzed 2 lat i 15 g jakiegoś chmielu z 2012-2013 roku, ale nie takiego typowo pod piwo tylko w jakimś sklepie zielarskim czy coś kupionego, zdjęcie niżej. Wyszło około 35 litrów, 14.0 BLG. Zadane prosto z opakowania aktywowane drożdże Wyeast 3278 Belgian Lambic Blend. Generalnie bardzo, ale to bardzo długo się zbierałem do tego lambika. Chciałem już dawno, ale musiałem widać dojrzeć. Miało być tradycyjnie, że turbid mashing, ale to stwierdziłem, że pobawię się w to później, na mniejszej warce. Poza tym trochę ciemniejszy niż powinien być lambik, ale taki miałem po prostu pomysł. Dodam jeszcze jakiejś skrobi, żeby dodać jeszcze trochę żarcia dla dzików. Możliwe, że doprawię też Brettami Brux i Clausseni. Do piwa sukcesywnie będą dodawane różne dregi z komercyjnych piw, żeby wzbogacić bukiet piwa. Pomysł jest taki, żeby w przyszłe wakacje jak będą owoce przelać około 15 L na owoce, z 10 L zostawić, żeby za 3 lata mieć prawdziwe, mieszane gueuze, a 10 L zostawić na solere. Jak wyjdzie to się okaże
  22. Dziś prawie, że na maksa tradycyjnie: WEIZEN Zasyp: Pszeniczny - 3000 g Pilzneński - 2000 g Zacieranie: - 22 L wody, 47 stopni, wrzucony słód, - 45-44 stopnie, 40 minut, - odebrane 10 L gęstego zacieru, podgrzanie do 72 stopni i 30 minut, - doprowadzenie gęstej części do wrzenia i gotowanie 10 minut, - w międzyczasie temperatura rzadkiego spadła do 41 stopni, - zmieszanie obu części, podgrzanie o 2 stopnie do 64 i 40 minut, - do 76 i filtracja. Chmielenie (65 minut): - 5 g Warrior od początku, - 9 g Spalt Select po 40 minutach, - 9 g Spalt Select po 60 minutach. Wyszło 23 litry, 13.0 BLG. Zadane prosto z opakowania aktywowane drożdże Wyeast 3068 Weihenstephan Weizen. Generalnie pierwsza moja dekokcja, mam nadzieję, że będzie czuć efekty, bo roboty z tym jest sporo. Byłoby całkowicie tradycyjnie, gdybym ogarnął, że chmieli nie mam i nie musiał dawać na goryczkę Warriora, ale mam nadzieję, że nie zrobi to różnicy, to tylko 9 IBU w końcu. Rzadka część miała w sumie ze 110 minut ferulikowej, bo czas na dekokcję i podgrzewanie to tyle zeszło, mam nadzieję na sporo goździka. Drożdży zadane za mało, bo chyba aktywacja tak ich nie mnoży, temperatura zadania to 14-15 stopni, fermentacja 17-18, potem przeniosę po 10-14 dniach na kilka dni do cieplejszego, liczę na banany. Jak się uda to sędziowie w Chorzowie ocenią efekty
  23. Jakie jest kryterium co jest owocem, a co nie?
  24. A dziś takie coś: WILD SAISON Zasyp: Pilzneński - 4400 g Abbey - 870 g Płatki orkiszowe - 600 g Zacieranie: 71 - dodanie słodów, 66-62 - 7560 minut, 76 - filtracja. Chmielenie (70 minut): - 40 g Spalt Select i 10 g Fuggles od początku, - 20 g Fuggles po 50 minutach, - 30 g Fuggles, 10 g chryzantemy chińskiej i 10 g suszonego mango po 65 minutach. Wyszło 21 litrów, 14.8 BLG. Zadana gęstwa Wyeast 3031 Saison-Brett Blend i po około 100 ml Brettów Brux i Claussenii. Generalnie większość pilsa, abbey zamiast karmeli i wiednia, żeby coś tutaj przyciemnić i dodać smaczków, płatki, żeby jednak podbić trochę pełnię, którą zjedzą bretty. Chryzantema mi została, zobaczymy czy nie zginie pod resztą, mango to samo.
  25. Wczorajsze warzenie, generalnie moje pierwsze kontraktowe, ja tylko wymyśliłem recepturę, dostarczyłem składniki i patrzyłem na ręce Dziewczyna chciała zrobić swoje piwo, miało być pomarańczowo-cytrusowe, pełniejsze, słodkie, ale i mało chmielone. Także padło na coś takiego: POMARAŃCZOWE Zasyp: Abbey - 1500 g Pszeniczny - 1400 g Pilzneński - 1000 g Pale Ale - 700 g Karmel 120 - 500 g Zacieranie: 76 - dodanie słodów, 71-65 - 75 minut, 76 - filtracja. Chmielenie (60 minut): - 10 g Fuggles od początku, - 30 g Fuggles po 40 minutach, - 85 g skórek z pomarańczy i mandarynek suszonych w domu i skórki świeże z 3 cytryn (właściwie skórki + trochę miąższu, generalnie to co zostało po robieniu lemoniady). Wyszło 23 litry, 14.5 BLG. Zadana gęstwa Białe Walonki po poprzednich piwach. Generalnie piwo typowo pod owoce, zasyp taki, żeby była słodowa podbudowa, bardziej złożona, jakieś karmele, ciastka itp. Pale Ale akurat miałem jeszcze z 700 g to zużyłem i dałem mniej pilsa. Ruszyło szybko do roboty, co wyjdzie to się okaże, sprawdzi się za 2 tygodnie i podejmie decyzję czy dać na cichą więcej owoców/skórek czy nie. Może nawet jakieś 2 warianty powstaną.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.