Skocz do zawartości

Cezary Daniluk

Members
  • Postów

    431
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Cezary Daniluk

  1. #30 - Piwo dla żony, coś ala Karmi, na podstawie tego co znalazłem w sieci

     

    Zasyp:

    Pilzneński - 1,5kg

    Monachijski ciemny - 1kg

    Karmelowy 400 - 0,75kg

    Czekoladowy 1200 - 0,25kg

     

    Zasypałem to wszystko do 24l wody 72 stopnie.

    Zacierał będę 1h mam nadzieję że przy dzisiejszej temperaturze zakończę max na 65 stopniach, potem mash out i do wysładzania

    Wysłodzę tak aby otrzymać ze 22l max, zobaczę refraktometrem ile blg będzie leciało i podejmę decyzję.

     

    Jako, że będzie bez chmielenia - zagotuję tylko i po schłodzeniu będę fermentował w lodówce S-33 w dolnym zakresie temperatur.

    Przed rozlewem próbując będę stwierdzał czy dosładzać czymś niefermentującym czy darować sobie. Więcej napiszę po uwarzeniu.

     

    W trakcie zacierania kolorem bardzo Karmi przypomina :)

  2. Dodaję lekko po czasie.

     

    Mint Stout z browaru Jamniczek.

     

    Pierwszy łyk i jakby mnie coś odrzuciło, stwierdziłem że strasznie czuć drożdżami ...

    W miarę dalszego picia doszedłem że to jednak mięta daje u mnie takie dziwne odczucie.

    Piwo wypiłem, jednak ewidentnie nie jest to coś co mi smakuje i podchodzi ...

     

    Na koniec wydaje mi się że jednak za dużo w nim mięty było.

     

    Pozdrawiam :)

  3. Jak w zeszłym roku uwarzyłem Porter 20blg to w kotle fermentacyjnym stał prawie 2 miesiące (8 tygodni) z 20blg zszedł do 7blg, ale to wszystko zależy od zacierania/drożdży ;) Ja fermentowałem Gozdawą GLW35 - 2ma saszetkami na fermentor. Po roku ten porter jest zacny, akurat do przyjmowania w gardło.

    W tym roku powtórzę porterek, ale zadam chilli na ostatnie 15minut gotowania na "ostrość" :)

  4. Wczoraj zatarte

    #29

    Wesoła twórczość własna :)

     

    Słodów - wszystko co miałem z resztek, pewnie z 7kg tego wszystkiego wyszło ;)

    Na pewno 5kg pilzneńskiego, który leżał z półtora roku ześrutowany, ale zamknięty szczelnie. I dużo resztek ze 2-2,5kg monachijskiego I i II, jakiegoś jęczmienia palonego też.

    Zacierane na lenia w 65 stopniach.

     

    Chmielenie - żatecki, saaz, marynki nie ważyłem ile na goryczkę na 60min

    30g Saaz na aromat - na 15min.

     

    Wszystkiego wyszło 29l (było więcej, ale przez niezakręcony kran poszło na podłogę) w.g refraktometru 19blg.

     

    Fermentowane - 2 saszetki S-04

     

    Fermentacja w lodówce, temperatura ustawiona na 12 stopni, specjalnie, aby początek fermentacji nie był zbyt burzliwy i nie poszło w bulkator ;) w miarę upływu czasu będę podnosił po 2 stopnie co 2 dni ;)

     

    Edit: 20.04

    Fermentacja pomimo niskiej temperatury ruszyła szybko. W ciągu tygodnia podniosłem temperaturę o 2 stopnie - piany sporo na wierzchu, ale jeszcze nie na tyle żeby zaczęła wyłazić bulkatorem do góry ;)

     

    Edit 06.05:

    w.g refraktometru odfermentowało do 11blg. W.g spławika stoi na 5blg. Oznak fermentacji brak. Jak przez tydzień się nie ruszy to idzie w butelki. Po tym widać jak alkohol zawyża wskazania refraktometru. O ile po gotowaniu pięknie się określa blg startowe tak końcowego to ja nie wyznaczam refraktometrem.

  5. Ja nie przykładam zbytnio się do wysładzania, wydajności nigdy nie liczyłem bo i po co, liczy się to czy mi smakuje to co wytworzę, czy nie smakuje ;)

    Jak się złoże ułoży to przepuszczam ze 2l, aż leci w miarę klarowne i odkręcam kran na cały regulator.

    Jak dochodzę do wierzchu złoża - zakręcam kran, leję na wierzch 5l wody ~80 stopni i dalej odkręcam. Tak ze 3 razy nie sprawdzając ile BLG cieknie ;) za ostatnim razem zostawiam aż przestanie lecieć.

    Jak leci pomału to potrafię podstawić mały garnek i potem dolewać do gara w którym już podgrzewam do gotowania i tyle.

  6. po przerwie letnio zimowej - czas na uzupełnienie zapasów flaszek :)

     

    Będzie :

     

    #29 - wesoła twórczość własna z pozostałości wszelakich słodów :)

    #30 - jako że lubię portery, będzie https://www.wiki.piwo.org/Porter_Bałtycki_(Porter_Chorzowski)_Jan_Krysiak_(wena)

    zaprawiony jakąś chilli dla pieczenia przy przełykaniu :)

     

    Oba będą fermentowane dolniakami, bo w miejscu warzenia mam jeszcze poniżej 10 stopni.

     

    Pozdrawiam, po powrocie do warzenia :)

  7. Dnia 2.10.2017 o 06:08, Przemo_666 napisał:

    Nie mówię, że jest jakaś tragedia, tylko zależy jaki efekt kawy chciałeś uzyskać. Mi kawa wrzucona na cichą dała to co chciałem.

    Na razie piłem to co pobierałem do pomiaru bajlingów. Nie jest złe. Jak rozleję, poleżakuej ze 2 miesiące to wtedy będę mógł określić jakie jest.

     

    Pozdrawiam :)

  8. Dnia 29.09.2017 o 06:15, Przemo_666 napisał:

    Kawa wrzucona pod koniec gotowania daje taki nieprzyjemny efekt kawy parzonej w kubku, chyba że ktoś taką lubi. Dlatego w następnym piwie wrzuciłem kawę na cichą i to było to o co mi chodziło.

     

    W smaku z kotła jak na razie nie jest źle - jak tak będzie dalej to się spożyje ;)

  9. 1 godzinę temu, sirdawid napisał:

    Ostatnio jak robiłem stout dodałem około ~180g (astry) na 20l, to nic w piwie nie wyczuwam oprócz kawy, generalnie jakbym kawe pił. Następny razem to raczej nie dam więcej niż 40g na 20l.

    Ja jak robiłem stouta ostatnio to dziecko mi za szybko sypnęło na ostatnie 10min gotowania słoiczek 500g świeżo zmielonej lavazzy ;) ciekawi mnie co z tego będzie :D

     

  10. #28 Stout Opalenicki w.g Anteksa - zaprawiony 500g laktozy i słoiczkiem 500g świeżo zmielonej lavazzy :)

     

    Powrót do warzenia po przerwie letniej :)

     

    Słodów przeważnie więcej jak w recepturze - tam gdzie 0,4kg tam 0,5kg, tam gdzie 0,2 to tam 0,25kg - ponieważ nie lubię jak mi zostaje, a kupować po 0,25 - 0,5 wychodzi taniej jak po 100g.

     

    Zacierałem w 20l wody - 65 - 62 stopnie, około 60-70min, potem wygrzew i wysładzanie. Wysładzałem 10-12l wody ~78 stopni.

     

    Gotowałem około 60min, może ciut dłużej a to dlatego że mi zdechł reduktor i przestał puszczać gaz - nim to zobaczyłem to chwila minęła, po wymianie reduktora wszystko dalej poszło jak po maśle :)

     

    Kawa dodana na ostatnie 10min gotowania razem z chmielem na aromat. Chmielu na aromat też dałem 50g a nie 40g, bo po co mi zostawiać 10g ;)

     

    Wyszło 20l 17blg na refraktometrze przed zadaniem laktozy, po zadaniu laktozy jakieś 19,5blg.

    Zadałem saszetkę S-04, czekam na efekty - brzeczka w smaku całkiem całkiem, kawę czuć :)

  11. Tak jak planowałem, #27 w sobotę rozlałem.

    Chmielenie na zimno czuć całkiem zacnie :) teraz chyba już nie będę odpuszczał tego elementu warzenia piwka :)

     

    W niedzielę wywiozłem dużą część Portera #25 na wieś do ziemnej piwnicy pod domem i tam będzie sobie leżakował i układał się, chłód jest tam w porównaniu do tego co na zewnątrz fajny :) może z 10 stopni, a może i mniej :) Może tam sobie w spokoju i ze 2 lata poleżakować :) no chyba że wchodząc po ogórki nie omieszkam wyciągnąć flaszeczki i spróbować jak się układa w smaku.

  12.  

     

    Też używałem długo taboretu gazowego rozstawionego na środku pokoju w bloku i było ok, ale nie w tym rzecz. Chodzi o kwestie prawne, jest to dozwolone tylko w budynkach do określonej wysokości i ilości kondygnacji oraz nie może w nich być instalacji gazowej, u mnie to akurat było spełnione, ale w większości starszego budownictwa nie będzie to zgodne z przepisami i jak najbardziej sąsiedzi mają prawo wzywać odpowiednie organy. :)

     

    Przepisy mówią o zamkniętym pomieszczeniu. Balkon nie jest zamkniętym pomieszczeniem, nawet w przypadku wycieku propanu-butanu z butli, nie będzie się on gromadził w budynku tylko sobie wypłynie na zewnątrz bo tam ma bliżej i ma duuuuuużo otworów do wypływu, przynajmniej w przypadku mojego balkonu :) Więc tak patrząc obiektywnie to żadnego zagrożenia nie było :)

     

    Balkon jest elementem budynku, jeśli nie są spełnione warunki o ilości kondygnacji i/lub instalacji gazowej to również wg przepisów nie możesz go używać w bloku.

     

     

    Dlatego teraz nie gotuję piwa w domu ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.