Skocz do zawartości

05paw

Members
  • Postów

    291
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez 05paw

  1. Trzymam w temp. pokojowej, około 20*. Przenieść do chłodnej komórki czy musi stać w ciepłym aż się nagazuje? Nie sądziłem, że trzeba aż tak długo czekać na nagazowanie.
  2. Od zabutelkowania tydzień, gazu nadal praktycznie nie ma. Jest "nagazowane" tak samo jak po 3 dniach, czyli małe psyk i poleci kilka bąbelek ale gazu praktycznie nie ma. Za tydzień wyjeżdżam na urlop i chciałbym żeby po powrocie było piwo z gazem. Co mogę teraz zrobić? Zlać to wszystko, dodać cukru i ponownie butelkować?
  3. Jako że sam jestem początkujący i również może być tak że zacznę temat który już był to oprócz FAQ proponuje wam rozwiązanie z innego forum (o innej tematyce) które nie eliminuje powtarzania sie tych samych tematów ale sie sprawdza i na pewno je redukuje w znacznym stopniu. Jest to przyklejony temat "Z serii - głupie pytania" w którym są krótkie pytania na które sie nawet zna odpowiedź ale sie je pisze dla pewności i padają szybkie i zwięzłe odpowiedzi bądź linki do tematów właściwych. Trochę to podobne do tutejszego "pogotowia" z ta różnicą że temat nie jest dla tych co potrzebują nagłej pomocy, a po to aby bez skrępowania pytać o wszystko co przyjdzie do głowy i bez obaw że sie zakłada temat po raz któryś z kolei o tym samym.
  4. Ok, dziękuję, już mam ogarnięte używanie tego kalkulatora, problemem było wybranie typu piwa bo jest np. Kilka pilsnerów ale widzę że wartości co2 są podobne więc to nie ma chyba aż tak dużego znaczenia. Przy następnym rozlewie zastosuje sie do tych 120 gramow.
  5. Dzięki. Kalkulatory już znalazłem wcześniej (niestety już po butelkowaniu) ale ten pierwszy to mnie nie dotyczy w tej chwili (chyba) a na ten drugi mam jeszcze za mało wiedzy chyba Nie wiem bp. który typ piwa tam wybrać. Wiem że ja mam pilsnera ale którego przypasować w kalkulatorze do mojego typu to już nie wiem. Rozumiem również że nagazowanie (cały czas się zastanawiam czy ten termin oznacza to o czym myślę, bo już zaczynam mieć wątpliwości, czyli o ilości "bąbelek wydobywających" się z piwa po jego otwarciu) zależy od stylu piwa a samo użycie surowca i jego ilości do refermentacji też zależy od kilku czynników. Czy te 120 gramów na 20 litrów jest bezpieczne i mogę na tym etapie używać takiej ilości do każdego z piw? Sypać po pół łyżeczki do każdej z butelek nie chcę bo boję się "granatów" i wolę aby każda butelka była nagazowana w możliwie podobnym stopniu. Nie wiem, może nie potrzebnie temat zacząłem bo jak wcześniej napisaliście to dopiero 3 dni, poczekam do soboty i dam znać co się dzieje.
  6. Tak było w instrukcji, 2oz na 5 galonów czyli 56g na około 22,7 litra. Skoro pojawia się więcej głosów że to mało to czy warto czekać? Zrozumcie niecierpliwość początkującego, a pić też się chce Jeszcze żeby uniknąć takiego problemu przy następnym piwie które się właśnie warzy. Jest to Muntons Continental Pilsner (3kg) i podane w nim 85g na 5 galonów/20l. Jest to wystarczające na przyzwoite nagazowanie??
  7. 05paw

    Witam wszystkich

    Chyba tak, niby środek lata a w komórce 14-15*
  8. 56 g na 20 litrów piwa to trochę mało, więc nie oczekuj zbyt wiele, a poza tym 3 dni refermentacji to zdecydowanie za krótko, poczekaj przynajmniej tydzień. Tak mi się właśnie wydawało że to mało ale bałem się dać więcej jeżeli na puszcze tyle było podane. Przy otwieraniu psyknięcie małe jest ale to tyle co nic, będę cierpliwie czekał. Brewkit którego użyłem to taki: http://europris.no/kunder/europris/euro.nsf/pages/produkt?open&gruppeid=B0801&artnr=120088&qm=sym,3,9,0,0,0
  9. było 20,5l piwa + te 0.5l wody z cukrem, piwo podczas butelkowania miało jakieś 14-15*, oczywiście minimum tydzień postoi ale codziennie sobie po jednym otwieram i próbuję
  10. 05paw

    Witam wszystkich

    Witam wszystkich miłośników piwa Jestem Paweł i aktualnie mieszkam w Norwegii. Już od dłuższego czasu (jakieś 1,5 roku) się zastanawiałem nad spróbowaniem swoich sił z samodzielnym warzeniem piwa i w końcu się zdecydowałem. Niedawno zakończyła się fermentacja pierwszej warki, a druga już "pracuje" i czekam teraz na finałowe efekty z nadzieją że będzie pysznie
  11. Witam. Podepnę się pod temat gdyż problem podobny. Jest to moje pierwsza warka i stąd moja niepewność. Piwo nie nagazowane, jest minimalna ilość gazu ale jet to bliskie zeru. Butelki stoją w temp. 24* od 3 dni. Cukru dodałem wg. instrukcji na puszce czyli 2oz (56g) na całość, cukier rozpuściłem w 0,5l wody, roztwór wlałem do pustego fermentatora i do tego dopiero przelałem piwo. Wcześniej, po zakończeniu fermentacji gdy przelewałem piwo do drugiego fermentatora w celu klarowania, na próbę zalałem 2 butelki z dodatkiem 1/2 łyżeczki cukru (również wg. instrukcji na puszce) to po 2 dniach było dobrze nagazowane. Teraz się zastanawiam czy wszystko jest ok, czy piwo się nagazuje jeszcze czy je otwierać i wsypać cukru? Zastanawia mnie również czemu na całość podali żeby dać 56g a licząc na butelkę jest że 1/2 łyżeczki, przecież to nie wychodzi ta sama ilość cukru.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.