Skocz do zawartości

brizer

Members
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia brizer

  1. Przyglądałem się różnym czajnikom w sklepach i zastanawia mnie, czym kierować się przed wyborem, gdyż część z nich zapewne ma grzałki zespolone/nierozbieralne. Nie wiem czy tak jest , ale jeśli jest, to jak poznać te właściwe tj. rozbieralne? Poza tym, jak już rozbiorę, to czy ponowny montaż na fermentatorze odbywa się z wykorzystaniem tych samych śrubek, uszczelek etc.? Co jeszcze będzie potrzebne?
  2. Dzięki za odpowiedzi.Wygląda więc na to, że w fermentatorze tzw. zwykłym tudzież najpopularniejszym możliwy jest montaż grzałek z czajników bez obawy o kondycję plastikowego fermentatora. W takim razie nic ( chyba nic - tu prośba o ewentualne uwagi ) nie stoi na przeszkodzie, żeby zamiast montowanych na stałe grzałek ( z czajników ) użyć grzałki/grzałek zanurzeniowych spuszczonych do fermentatora ( spuszczonych tak, żeby nie dotykały dna ani ścianek - umocowanych nad fermentatorem )? Podoba mi się właśnie taki sposób gotowania brzeczki, bo nie wymaga mocowania grzałek do fermentatora. Poza tym grzałki zanurzeniowe są tańsze od czajników elektrycznych, no i oszczędzam czas na brak potrzeby ich montażu do ścianki fermentatora. Nie napisałem tego wcześniej - generalnie szukam najtańszego sposobu, który pozwoli na warzenie piwa bez użycia gara i kuchni ( tj. płyty grzewczej elektrycznej bądź gazowej ) i pozwoli warzyć np w piwnicy, garażu bądź w ogrodzie. Co myślicie o powyższych rozważaniach? Głupie to, czy nie głupie pomysły?
  3. Cześć, Podoba mi się pomysł z gotowaniem i chmieleniem brzeczki bez udziału palników gazowych bądź elektrycznych. Chciałbym wykorzystać beczki plastikowe do kiszenia ( jakich pełno na allegro ). Zainspirował mnie ten cykl filmów: Gotowanie/podgrzewanie odbywałoby się z wykorzystaniem grzałek zanurzeniowych ( jedna lub dwie ), przymocowanych w świetle otworu beczki i spuszczonych do niej tak, by nie dotykały krawędzi beczki. Zacieranie chcę zrobić tak jak na filmie tj. w lodówce turystycznej. Czy ktoś z forumowiczów korzysta z podobnego rozwiązania tj. chcę się upewnić, że te beczki do kiszenia ogórków nadadzą się do gotowania brzeczki? Dla przykładu beczka: http://allegro.pl/beczka-na-kapuste-30l-ogorki-kiszenia-pojemnik-i3462006680.html Dodatkowo - czy możliwe jest użycie do gotowania brzeczki zwykłego fermentatora 30l zamiast tejże beczki? Było o tym trochę wcześniej, ale nie dokopałem się do żadnego konkretnego dowodu na użycie tego rozwiązania tj. z beczką dogotowania. Z góry dzięki za każdą odpowiedź.
  4. brizer

    INFEKCJE

    Bardzo poprawne podejście do tematu , a jeśli już raz spróbujesz zacierania i załapiesz bakcyla to gwarantuje, że już nigdy nie wrócisz do piwa z puszki. Powiadasz... No to mam nadzieję, że podtrzymam dane publicznie słowo. Dziś rozlałem do butelek. Tak jak wcześniej pisaliście - wszystko gra na 102! Piwko smakuje, choć mam wczutkę, że mogłem je dochmielić - lubię bardziej esencjonalne ( liczę, że z czasem nabierze pełniejszego smaku ). W każdym razie smakuje dobrze, a zapach, o którym pisałem wcześniej, zdecydowanie złagodniał po cichej. Z deka cieszy mnie taki obrót sprawy tj. udane pierwsze koty za płoty
  5. brizer

    INFEKCJE

    Jeszcze raz dziękuję za rozwianie wątpliwości, szczególnie w sytuacji pierwszego piwa. Fakt, że jestem pierwszym piwowarem w moim światku, rodzi pewną odpowiedzialność i cieszy mnie perspektywa pochwalenia się, choćby pijalnym ( bo nie musi wszystkim smakować ) napojem. W każdym razie, bez względu na wynik obecnych starań, następne zacieram.
  6. brizer

    INFEKCJE

    No to fajnie, bo trąbię o swoim nowym zajęciu na lewo i prawo, co w konsekwencji zrodziło litry obiecanek dla wszystkich ciekawych efektów moich starań
  7. brizer

    INFEKCJE

    No to może z innej beczki... mojej, w której siedzi pierwsze piwko ( brewkit st.peters brewery golden ale ). Brewkit przygotowany, jak mi się zdaje, z zachowaniem zasad czystości tj. wszystko zdezynfekowane. Dziś zlałem na cichą tj. 7go dnia ( brak bulgania, być może bardzo rzadkie ). Początkowe blg 11, dziś ok. 3,2. W międzyczasie do piwa nikt nie zaglądał, fermentor nie był otwierany. Po otwarciu okazało się, że zapach przypomina raczej wyroby winiarskie ( choć żadnego innego piwa w trakcie fermentacji w życiu nie wąchałem ). W każdym razie zapach kwaśno winny - tak bym go określił. W smaku piwo niewiele ma wspólnego z zapachem tzn. nie czuć jakiegoś kwasiora etc., natomiast nie przypomina mi żadnego znanego dotąd piwa. Smak określić mogę lekkko wodnistym podpiwkiem, niesłodki z lekką kwasowością ( ale nie taką jak wino, czy ten zapach brzeczki ). Z brzeczki wydobywały się pęcherzyki powietrza, malutkie takie. Na powierzchni unosiły się jakieś farfocle, które jakby namnożyły się po otwarciu wieka. Piwo mało klarowne, natomiast jego barwa wydała mi się ok. Mam zastrzeżenia przede wszystkim do niepokojącego kwaśnego zapachu oraz mało ciekawego smaku. Co sądzicie? fotki: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ec861d21c6ce1b89.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/917f8482abbe1da5.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bb8a3a1ee656664d.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/de296eff6fb84ded.html
  8. również zanabyłem ten specyfik .... btw..na pewno to można stosować bez płukania? przecież to vanish...
  9. dzięki za szybką odp. czyli po prostu oskrobać je dla pewności w miejscu kapslowania? tak na marginesie... to czy te butelki są, tak ogólnie, ok. do domowego piwka ( np. nie pękają )?
  10. witam wszystkich! to mój pierwszy post na forum,w którym chciałbym zwrócić się z pytaniem, czy będę mógł wykorzystać butelki, których szyjka owinięta jest fabrycznie "pozłacaną" folią - dokładnie są to zielone butelki po piwie maestic z lidla? czy nadają się one do wykorzystania w produkcji piwa domowego? z góry dzięki za odpowiedź!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.