Skocz do zawartości

Tom Kos

Members
  • Postów

    219
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    Tom Kos otrzymał(a) reputację od Sumikk w Fermentis Saflager S-23   
    Lag prawie 48h, rehydratacja, potem schłodzenie drożdży do około 15C i dodanie do brzeczki schłodzonej do 10C, reszta tak jak mówiłem.
  2. Super!
    Tom Kos otrzymał(a) reputację od bart3q w Czy będzie łatwiej?   
    Tak dokładnie, a wogóle to trzeba zabronić otwierania nowych browarów, nie po to ktoś kredyty brał i biegał po urzedach, żeby mu teraz konkurencję budowali
  3. Super!
    Tom Kos otrzymał(a) reputację od Szuwar71 w Czy będzie łatwiej?   
    Co to za komusze myślenie.Chcesz decydować za kogoś co mu ma smakować a co nie? Klienci to nie idioci. Jak ktoś im wciśnie chłam więcej do niego nie pójdą. A jak producentów będzie więcej to taki kiepski piwowar szybko wypadnie z rynku.
    IMO należy dążyć do tego aby piwowar domowy mógł legalnie sprzedawać swoje produkty. Jako, ze sprzedaż alkoholu na tych samych zasadach co np ziemniaków przez rolnika raczej nie wchodzi w grę. To moze tak. Zalegalizować poprzez np ryczałtową akcyzę w jakiejś sensownej wysokości+ograniczenie wybicia. Granica wybicia rozdzielałaby piwowara domowego od browaru.
  4. Super!
    Tom Kos otrzymał(a) reputację od crocco w Czy będzie łatwiej?   
    Panowie, kiepskie browary u nas funkcjonują bo podaż jest mała a popyt ogromny, gdyby raptem przybyło nam kilkaset mniejszych czy większych browarów, to najsłabsi odpadną. Nie ma bata. A ze różnym ludziom różne rzeczy smakują, co poradzić. Jeden lubi czekoladę drugi jak mu nogi śmierdzą i nikt nie ma prawa nikomu mówić co jest dla niego lepsze. Inaczej kończy się tak jak teraz ze sklepikami szkolnymi. Co z tego że zabronili, jak dzieciaki na przerwie i tak pobiegną do pobliskiego sklepu po to co im smakuje.
     
    Piesłav - ale czy nie na takim myśleniu opierało się komunistyczne centralne zarządzanie. To rząd lepiej od ludzi wiedział ile ludzie potrzebują mydła, chleba, butów czy srajtaśmy. Jakiego piwa i ile wyprodukować. Jak się to skończyło każdy wie.
     
    Jacer, Właściwie to czemu by ciocia Zuzia nie mogła sobie zarobić na ciastach które piec umie i lubi, zamiast siedzieć na kasie w biedrze. Co do powodzenia w propagowaniu tego pomysłu to faktycznie widzę wielki problem skoro nawet tu na forum są ludzie dla których nie do pomyślenia jest że ktoś mógłby zarabiać na swoim drobnym biznesiku opartym jedynie o domowe sprzęty a nie całe hale maszyn. Owszem zaraz ktoś powie, a czystość a przepisy sanitarne. To ja wam odpowiem, czy te przepisy i kontrole uchroniły nas przed wędlinami mytymi w ludwiku? Czy te przepisy ochroniły nas przed solą drogową w solniczkach? Niech ludzie sami zdecydują, kupi ciasto cioci Zuzi, brzuch go rozboli to następnym razem kupi ciasto cioci Genowefy. A jak dostanie rozwolnienia i nie pójdzie do pracy to pociągnie ciocie Zuzię do sądu. Widmo grubego odszkodowania wg mnie zadziałało by bardziej niż kolejna kontrola z sanepidu który przyczepi się że zlew jest 5cm za blisko piekarnika.
  5. Super!
    Tom Kos otrzymał(a) reputację od banita12 w Danstar Nottingham   
    Mam problem z tymi drożdzami. Pierwsze piwo fermentowałem w 17C, raz, że daje strasznie alkoholem, dwa z 16blg zeszły ledwie do 6 i poszły spać. Druga warka fermentowana w 20 ruszyła jak szalona, piana grubachna, a temp podskoczyła aż do 23 wiec schłodziłem do 17 i piwo stanęło. Z 14 po tygodniu zeszło do około 6 i nie wygląda aby drozdze miały ochotę podjąć pracę, zero piany.Blg od wczoraj stoi w miejscu.
    Wiecie może jak je namówić do zjedzenia reszty cukru?
  6. Super!
    Tom Kos przyznał(a) reputację dla jaras w pierwsze piwo zacierane-prośba o przepis   
    Razem z zestawem otrzymasz instrukcję warzenia, co w sumie zamykałoby temat.
     
    Jeśli chcesz słody kupić gdzie indziej oprzyj się na opisanym tam zestawie, słody wrzuć do 15L wody w temperaturze 69-70 stopni, porządnie okryj gar kocami, zostaw na godzinę, po tym czasie podnieś temperaturę do 78 stopni (wygrzew) i filtruj, wysładzając kolejnymi 15L wody w o temperaturze ok 80 stopni. Całość gotuj 60 minut, cały chmiel wrzucając od początku gotowania. Laktozę dodaj na ostatnich 10 minut gotowania. Po schłodzeniu brzeczki do ok. 15 stopni zadaj uwodnione w wodzie o podobnej temperaturze drożdże. Przez pierwszy tydzień fermentuj w temperaturze nie przekraczającej 18 stopni, następne dwa tygodnie już może być lekko ponad 20. Jeśli chcesz się bawić w fermentację cichą to niech to będzie ostatni tydzień. Butelkuj tylko i wyłącznie gdy kolejne pomiary w odstępach kilku dni wykażą brak spadku poziomu cukrów.
  7. Super!
    Tom Kos przyznał(a) reputację dla dziedzicpruski w Warzenie piwa hobby czy konieczność ?   
    Mam to samo, robienie piwa jest tak samo fajne jak zbieranie ziemniaków...
  8. Super!
    Tom Kos otrzymał(a) reputację od Sławek w Fermentacja czy przelać już na cichą   
    Moim zdaniem rozwiązanie jest proste, jak nie jesteś pewien nie przelewaj, ew szkody z przedłużonej fermentacji to drobiazg w porównaniu do efektów przerwanej fermentacji
    .
  9. Super!
    Tom Kos otrzymał(a) reputację od Stefek w Tanie, nie dobre, mocne - piwo dla laików   
    Naprawdę chcesz się męczyć z warzeniem piwa dla ludzi którym marzy się sikowaty mózgotrzep? Ja bym im po złości IPE zrobił, albo forein stouta, niech się uczą
    A jak jednak ma byc prosto i mocno to 5kg pale ale zacierane w 62C i do tego z kilogram cukru. 50g cascade 20 na goryczkę 30 na aromat, będzie niedobre ale wali w łeb i prosto się robi W tym przypadku drożdze to kwestia drugorzędna, jakiekolwiek które głęboko odfermentują
  10. Super!
    Tom Kos przyznał(a) reputację dla kantor w Kwaśne piwo - poszukuję receptury   
    No i Ci z kasą spotykają się z tymi z pasją i umiejętnościami i jeśli żadna ze stron nie wykorzystuje drugiej to jest wprost idealnie, a nie coś złego.
  11. Super!
    Tom Kos otrzymał(a) reputację od beu w czy mam przerwać fermentację?   
    Dokładnie, najchętniej robiłbym bezalkoholowe byleby było równie dobrze.
  12. Super!
    Tom Kos otrzymał(a) reputację od beu w Niespłukany nadwęglan sodu + piwo   
    Pod warunkiem, ze ktoś miał 7 klasę a nie gimbusiarnię.
  13. Super!
    Tom Kos przyznał(a) reputację dla olo333 w Piwowarstwo domowe a alkoholizm   
    "Nic na chama. Pełna kultura. Jak zaprosił mnie kiedyś na dancing, to nie upił się wódka bynajmniej, ale winem i w dodatku importowanym"
    Tak mi się przypomniało
  14. Super!
    Tom Kos otrzymał(a) reputację od krzychu_72 w Sklep twojbrowar.pl   
    Tak, myślę ,ze tylko siedzą i czekają na nasze zamówienia jeśli nie, to chyba nie rozumieją na czym polega sklep. Nie wydaje mi się aby to ja musiał coś planować pod sklep, bo to oni zarabiają na mnie a nie odwrotnie.Jak ktoś lubi długo czekać, nikt nie zabrania. Niestety takie są standardy dzisiejszego handlu. Liczy się czas. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to klienci(a raczej ich odpływ) szybko zweryfikuje tą postawę.
  15. Super!
    Tom Kos przyznał(a) reputację dla Bogi w [Piwny Garaż] Budweiser na Super Bowl 2015   
    Monty Python w temacie piwa jankeskiego powiedział już
    .
  16. Super!
    Tom Kos otrzymał(a) reputację od Vami w Sklep twojbrowar.pl   
    Tak, myślę ,ze tylko siedzą i czekają na nasze zamówienia jeśli nie, to chyba nie rozumieją na czym polega sklep. Nie wydaje mi się aby to ja musiał coś planować pod sklep, bo to oni zarabiają na mnie a nie odwrotnie.Jak ktoś lubi długo czekać, nikt nie zabrania. Niestety takie są standardy dzisiejszego handlu. Liczy się czas. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to klienci(a raczej ich odpływ) szybko zweryfikuje tą postawę.
  17. Super!
    Tom Kos przyznał(a) reputację dla santa w Sklep homebrewing.pl   
    Ale offtopujesz, spłycając przy okazji i stawiając śmiałe tezy. Na sernik może być przepis, a na piwo receptura. Jeden szuka w kuchni albo warzeniu artyzmu, inny rzemiosła, a jeszcze innemu wystarczy odtwórcze podejście do sprawy, na bazie sprawdzonych przepisów i receptur, bo po prostu chce się napić dobrego piwa, nie zaglądając zbyt głęboko pod maskę. W żadnej z dróg nie ma nic złego i żadnej nie należy deprymować. Z doświadczeniem nikt się nie rodzi, je się zdobywa, m.in. na sprawdzonych recepturach (przepisach ). Nie zdarzyło Ci się przeglądać zapisków innych piwowarów?
     
    Matematyka jest wszędzie kolego .
  18. Super!
    Tom Kos przyznał(a) reputację dla gigo w Jak tanio zrobić mieszadło magnetyczne?   
    zrób jak na obrazku
    http://mod-planet.co...podlaczenie.jpg
    a gdyby jeszcze nie działało to zamień podłączenie wentylatora
  19. Super!
    Tom Kos przyznał(a) reputację dla Slawek5791 w Jak tanio zrobić mieszadło magnetyczne?   
    Cześć
    Mam kilka uwag do mieszadła. Mianowicie wykonałem go naklejając magnes neodymowy ze starego HDD na wentylator 12V i zasiliłem poprzez regulator PWM oparty na NE555 (schemat podany kilka podstron wcześniej). Tego typu regulacja dająca od 1% do 99% zakresu wprowadza bardzo drażniący dźwięk podczas pracy, który zmienia się w zależności od wypełnienia impulsu (czyli prędkości obrotowej wiatraczka) co w warunkach domowych jest nie do zaakceptowania - szczególnie 24h/dobę. Mając do dyspozycji kilka nowych mieszadełek teflonowych metodą prób dobrałem ich długości. Dla magnesu napędowego na wentylatorze o długości około 40mm (w najdłuższym miejscu) najlepiej działającym mieszadełkiem było to o długości 35mm. Mieszadeło o długości 25mm i 20mm także pracowały bardzo dobrze. Natomiast wszystkie powyżej 40mm czyli więcej niż główny magnes napędowy albo bardzo szybko wylatywało z osi magnetycznej, albo nie dało się wprowadzić w ruch obrotowy. Pozatym zauważyłem, że kilka mieszadełek teflonowych ma przesuniętą oś magnetyczną o kilka mm (szczególnie te dłuższe pow.45mm) co powodowało ich niewłaściwe ustawienie w stosunku do osi magnetycznej magnesu głównego. Uniemożliwia to ich poprawną pracę (oś magnetyczna musi być zgodna ze środkiem ciężkości mieszadełka).
    Wobec powyższego do poprawy jest zmiana sposobu sterowania wiatraka na liniowy, oraz dobranie mieszadełek pod względem magnetycznym. Dodam jeszcze, że przy prawidłowej długości mieszadełka (w moim przypadku 35mm) wszystko pracowało poprawnie nawet po podniesieniu szklanki z wodą prawie 20mm ponad obudowę urządzenia. Zakładając, że odległość zamocowania wentylatora z drugiej strony od obudowy była około 5mm dodając luz między montażem wentylatora, a naklejonym magnesem około 2mm i dodając grubość obudowy 2mm otrzymujemy, że poprawnie działające mieszadeło było oddalone około 28-30mm od magnesu głównego.
  20. Super!
    Tom Kos otrzymał(a) reputację od amorph w Wygraliśmy z Niemcami   
    No i znów się zaczną bajki o tym jak to super dryżynę mamy. Bo wygrali JEDEN mecz. Komedia z tymi kopaczami i tyle. Jak wyjdą z grupy na MS to powiem ze są ok. Poki co to wczorajszy mecz zaliczyłbym raczej do kategorii: szczęśliwy traf.
  21. Super!
    Tom Kos przyznał(a) reputację dla Mariusz_CH w Danstar Nottingham   
    Jeżeli Scooby ma rację to faktycznie, underpitching może być przyczyną niedofermentowania:
     
    "Drozdze o genotypie POF+ (czyli zawierajce genom POF+, dla ulatwienia nazywa sie je po prostu Saccharomyces POF+) w przeciwienstwie do drozdzy zwyklych o genotypie POF1 (praktycznie wszystkie inne szeroko dostepne saccharomyces) w przypadku nieodpowiedniej ilosci drozdzy podczas wazy namnazania powoduja ‘zakazanie’ piwa naprodukcja kwasow fenolowych – czyli w efekcie fenoli- tak pozadanych 'gozdzikow' i tym podobnych. To wlasnie wyjasnia dlaczego belgijscy mistrzowie piwowarstwa stosuja ‘underpitching’ – umiejac sterowac tym procesem otrzymujemy piwa o bardziej wyrazistym,fenolowym charakterze. Nalezy jednak pamietac , ze granica pomiedzy pozytywnym efektem underpitchingu a niepozadanymi zapachami (od gozdzika do bandaza dzieli piwo tylko ilosc wyprodukowanych ,a potem rozlozonych do fenoli, kwasow fenolowych i mozliwosci odbioru zapachu przez nasze zmysly) jest trudna do opanowania. Drozdze o genotypie POF1 po prostu niedofermentuja piwa." http://www.piwo.org/...ji/#entry301008
     
    Notki mają czasem problem ze "zmartwychwstaniem" przy uwodnieniu i stąd underpitching. Trzebaby coś zapodać świeżego żeby dożarło
     
    Ja już mam takie "zboczenie", że nawet na sucharach starter robię dla świętego spokoju.
  22. Super!
    Tom Kos otrzymał(a) reputację od Kraku w Fermentum Mobile -pierwsze polskie płynne drożdże piwowarskie   
    Nie powiesz mi chyba, ze info na FB, akcja z rozdawaniem pierwszych fiolek wybrańcom itp. To nie były zamierzone działania marketingowe. Problem w tym, że nieco się przeliczyli i ludzie tracą cierpliwości. A to bardzo źle.
    Owszem testy i hodowla zajmuje czas. Ale oni o tym wiedzieli a mimo to karmili nas informacjami o drożdżakach nakręcając hype. Jeśli nie byli gotowi to po co to było?Mogli wam dać kilka fiolek z zastrzeżeniem,że to test i ma być cicho sza. Nie zrobili tego to teraz mamy efekty. Piwowarzy może i są cierpliwi, ale też do czasu
    Inna sprawa, twierdzenie ze drożdze są tanie bo na zachodzie są po 8-9 euro, to dla mnie tak samo trafna analogia jak ta, że w Polsce mamy tanią benzynę bo w Norwegii jest droższa.
  23. Super!
    Tom Kos przyznał(a) reputację dla Undeath w Mycie i Dezynfekcja. Najpopularniejsze środki chemiczne używane w piwowarstwie.   
    Ostatnio zauważyłem, że wielu nowych piwowarów ma problem z ogarnięciem tematu dezynfekcji pojemników fermentacyjnych oraz odnalezieniem informacji na temat najpopularniejszej chemii dla piwowarów, to też skłoniło mnie do zebrania tej wiedzy, mam nadzieje, że w umiejętny sposób i komuś to pomoże. Uwagi mile widziane.

    Zacznę od definicji, niestety suchej teorii nie da się obejść, potem opiszę procesy mycia i dezynfekcji oraz najczęściej stosowane w nich środki chemiczne. W starszych artykułach, coder opisał problem dezynfekcji i od tego czasu wiele się nie zmieniło, jedynie piwowarzy nabyli więcej doświadczenia w kwestii chemii do dezynfekowania i mycia, która kiedyś była trudno dostępna. (link 1 i link 2). Jak wcześniej wspomniałem pewne metody są niezmienne, a w tym artykule głównie zajmę się chemią piwowarską i odkażaniem pojemników fermentacyjnych, mycie i odkażanie butelek jest już opisane wielokrotnie w innych opracowaniach, jednak część tych środków, które tu opiszę, można bez problemu stosować do butelek.

    Więc co to jest dezynfekcja?

    Dezynfekcja definiowana jest, jako proces polegający na zabiciu wszystkich form wegetatywnych mikroorganizmów (bez przetrwalników i wirusów). Mylona często jest z sterylizacją, która polega na całkowitym wyjałowieniu powierzchni z bakterii i wirusów (łącznie z przetrwalnikami). Ogólnie w piwowarstwie, wszystko, co dotyka brzeczki lub młodego piwa, począwszy od wyłączenia palników i schłodzenia brzeczki po gotowaniu, aż do konsumpcji powinno być zdezynfekowane. Dlaczego prawidłowa dezynfekcja sprzętu jest tak ważna? W warunkach domowych nie jest możliwe wyjałowienie całkowite sprzętu (fermentorów), jedynie poszczególnych elementów, np. w szybkowarze (ten sposób jest opisany w artykule zalinkowanym powyżej). Natomiast dążymy do tego by dać jak największe szanse na prawidłowy rozwój drożdży, a przetrzebiamy populację bakterii, po to by nasze robaczki zdominowały środowisko i zdusiły "w zarodku" infekcję.

    Przygotowanie sprzętu i pojemników fermentacyjnych do kontaktu z brzeczką, zawsze składa się z dwóch
    etapów, czyli mycia-czyszczenia sprzętu, oraz dezynfekcji. Zaznaczę też tutaj, że wrzątek jest najgorszą formą mycia i dezynfekcji, właściwie nie działa on na bakterie i dzikie drożdże, równie dobrze można nalać wody z kranu, osiągniemy ten sam efekt!

    Mycie i czyszczenie:

    Są różne sposoby czyszczenia sprzętu, na początek musimy oczywiście wypłukać fermentor z pozostałości drożdży i przemyć go ciepłą wodą (gąbka plus płyn do naczyń), a następnie przepłukać go dokładnie. Niestety na tym się nie kończy proces mycia sprzętu, z czasem i kolejnymi warkami sprzęt zaczyna się zużywać, wewnątrz fermentorów powstają liczne rysy i mają one wiele zakamarków, gdzie mogą się rozwinąć bakterie, albo zalegać dzikie drożdże i pleśnie, nie jest to widoczne gołym okiem, więc możemy sobie nawet nie zdawać sobie z tego sprawy. Teoretycznie powinno się kontrolować sprzęt czy nie posiada on za dużo zadrapań, odbarwień albo innych widocznych uszkodzeń, a zużyty przeznaczyć na inne cele, natomiast wężyki igielitowe i silikonowe, co jakiś czas wymienić na nowe (choć część osób pewnie powie, że od 5 lat używa ten sam, ja uważam, że jest to rzecz tak tania i dlatego warto ją od czasu do czasu wymienić).
    Przechodzimy do chemii, która nam pomoże dokładnie wyczyścić fermentor.

    Wybielacz - Podchloryn sodu:

    Na początek wybrałem wybielacz, znany i stosowany w wielu działach przemysłu, do piwowarstwa nadaje się jego czysta forma, bez jakichś dodatkowych zapachów (marki np. ACE albo Bielinka, która jest tańsza i ma więcej chloru), ale jest to mało popularny środek, przy którym trzeba zachować szczególną ostrożność. Wybielacz jest silnie bakteriobójczy za sprawą podchlorynu sodu, który też możemy kupić w czystej formie. Czym jest podchloryn (trochę teorii) i jakie ma właściwości? (informacje zaczerpnięte z karty produktu):

    Nazwa chemiczna: chloran(l) sodu. Inne nazwy: wodny roztwór chloranu (l) sodu, wodny roztwór podchlorynu sodowego, sól sodowa kwasu podchlorawego (chlorowego(I)).

    Wzór chemiczny: NaOCl

    Zastosowanie:
    · mycie i dezynfekcja pomieszczeń, powierzchni i urządzeń (mających również kontakt z żywnością)
    · dezynfekcja i uzdatnianie wody przeznaczonej do spożycia i na cele gospodarcze (baseny, ujęcia wody, stacje uzdatniania wody, wodociągi, oczyszczalnie ścieków, do zwalczania życia biologicznego w układach wody chłodniczej)
    · dezynfekcja instalacji przemysłowych, maszyn (m.in. sprzętu mleczarskiego)
    · wybielacz (m.in. w przemyśle papierniczym i włókienniczym)
    · dezynfekcja armatury sanitarnej, umywalek, muszli klozetowych, pisuarów oraz innych urządzeń sanitarnych
    · substancja odkażająca w różnych gałęziach przemysłu

    Substancja przeznaczona wyłącznie do zastosowań profesjonalnych z zachowaniem szczególnej ostrożności.

    Jak stosować:


    Legenda:
    B - bakteriobójczy, Tbc - prątkobójczy (prątki gruźlicy), F - grzybobójczy, V – wirusobójczy

    Własności:

    · Substancja żrąca powodująca oparzenia
    · Nieorganiczny związek chemiczny jest niepalną, przeźroczystą cieczą o żółtej barwie i swoistym, drażniącym błony śluzowe zapachu. Reaguje z kwasami z wydzieleniem chloru
    · Gęstość: 1200-1300 kg/m3 w temp. 20°C

    Karta charakterystyki

    W praktyce podchloryn znajduje zastosowanie głównie do pojemników fermentacyjnych do mycia, choć też posiada właściwości dezynfekcyjne, niestety nie przydatne do piwowarstwa, ponieważ po użyciu trzeba go dokładnie wypłukać i wywietrzyć (ze względu na mocny chlorowy zapach). Jak widać z powyższego opisu środek ten jest bardzo skuteczny, jednak zawsze musimy pamiętać, aby przy jego użyciu nosić rękawice ochronne, okulary a także ubrania robocze. Koszt podchlorynu w czystej formie to 85-100 zł za 25 kg.

    NaOH - soda kaustyczna (ług sodowy):

    Bardziej popularnym środkiem wśród piwowarów jest soda kaustyczna, i jak to ktoś napisał "wszystkie drogi piwowara prędzej czy później prowadzą do NaOH". Niestety prawda jest taka, że dopiero kiedy przydarzy się nam infekcja zaczynamy interesować się tym środkiem, mimo, że na co dzień używamy go do przepychania rur w postaci popularnego kreta. Ale czym dokładnie jest soda kaustyczna? Ma on wiele zastosowań, jednakże najbardziej nas piwowarów interesują jego właściwości zmydlające.

    Charakterystyka:

    W naturalnej formie wodorotlenek sodowy jest białym lub bezbarwnym ciałem stałym rozpływającym się w powietrzu. Substancja ta nie ma zapachu. W przemyśle i handlu występuje pod nazwami: wodorotlenek sodowy, soda żrąca, soda kaustyczna, kaustyk. Stosowany jest w postaci roztworów wodnych, wodno-alkoholowych i alkoholowych.
    Taki roztwór nosi nazwę ługu sodowego. Rozpuszczaniu wodorotlenku sodowego w wodzie towarzyszy wydzielanie dużej ilości ciepła. Ług sodowy atakuje metale, takie jak: cyna, cynk i glin. W wyniku reakcji powstaje wodór, który z powietrzem tworzy mieszaninę wybuchową.

    Zastosowanie:

    Wodorotlenek sodu należy do podstawowych surowców chemicznych i znalazł zastosowanie niemalże we wszystkich gałęziach przemysłu. Stosowany jest zarówno, jako surowiec (nośnik sodu) w różnego rodzaju syntezach do produkcji jonowych środków powierzchniowo czynnych, w przemyśle farmaceutycznym (m.in. przy produkcji polopiryny, kwasu salicylowego, sulfaniloamidów), do otrzymywania aluminium z przerobu boksytów, do otrzymywania szkła wodnego z krzemionki, przy produkcji tłuszczów i mydeł oraz w wielu innych syntezach organicznych i nieorganicznych.
    Wodorotlenek sodu jest dobrym środkiem odkażającym, wywołuje pęcznienie białek osoczowych, zmydla tłuszcz i wiąże cząsteczki zanieczyszczeń, a więc dodatkowo działa czyszcząco.
    Tyle teorii, w praktyce w mocnych stężeniach jest to substancja niebezpieczna dla organizmu, może powodować oparzenia chemiczne, jeżeli się dostanie do oczu - trwałą ślepotę, natomiast połknięta lepiej żebyście tego nie wiedzieli! Podchodzimy do niej bez strachu: zwykłe rękawiczki gumowe i okulary ochronne wystarczą, ewentualnie ubranie robocze. Sodę kaustyczną łatwo dezaktywować za pomocą kwasu, który trzeba zastosować nawet jeśli nie widać wyraźnego oparzenia, ponieważ może ona dopiero po pewnym czasie ukazać zniszczenia skórze (dalej działa po przemyciu wodą). Dlaczego o tym piszę i straszę? Po to, by nie było niepotrzebnych wypadków i oskarżeń, pamiętajcie to są silne środki i do każdego trzeba podchodzić ostrożnie, nie bez przyczyny nazywamy to chemią.

    Karta charakterystyki

    Gdzie kupić NaOH?

    Tak jak wspominałem, jego śladowe ilości znajdziecie w krecie, w innych środkach może być go więcej, jednak jego stężenie w tych produktach nie przekracza 30%. Na znanym serwisie aukcyjnym znajdziecie mnóstwo pozycji z czystą sodą w postaci granulek i płatków. Ja przetestowałem granulki, zakupiłem sobie zapas 25 kg, jestem z niej bardzo zadowolony, dobrze się przechowuje. Koszt czystej sody kaustycznej waha się od 80-120 zł za 25 kg, za kilogram zapłacicie nie więcej niż 10 zł. Do przechowywania większych ilości niezbędne są odpowiednie warunki, aby soda nie wyciągała wody z powietrza i się nie rozpuściła się z czasem, może wtedy stracić swoje właściwości.

    Jak stosować sodę kaustyczną?

    Do celów piwowarskich stosujemy stężenia 3-4%, czyli na 1 litr wody 30 gram sody (najwygodniejszą ilością są 3-4 litry). Pamiętać należy, że zawsze, ale to zawsze, sypiemy NaOH do wody, a nie odwrotnie. Do czyszczonego fermentora z roztworem możemy wrzucić wężyki i rurki oraz inny sprzęt, który ma kontakt z brzeczką lub młodym piwem. Przy kontakcie z wodą wydziela się energia cieplna, trzeba więc szczególnie uważać przy używaniu gorącej wody, bo roztwór zaczyna kipieć, pryskać i mocno parować. Staramy się, aby rozpuszczona soda - ług sodowy miał kontakt z całą powierzchnią czyszczoną, przez minimum 30 minut. Roztwór ten można stosować wiele razy i przelewać z fermentora do fermentora (zachowując ostrożność). Przestaje on być aktywny, gdy nie będzie już śliski – sprawdzamy np. trąc palec o palec z kropelką roztworu. Po rozprowadzeniu NaOH na powierzchni fermentora, należy go dokładnie spłukać (stosuję już sprawdzony sposób: spłukuję dwa razy ciepłą i raz zimną wodą). Dla bezpieczeństwa należy go dezaktywować, za pomocą kwasku cytrynowego, jeżeli jednak stosujemy kwasowe środki do dezynfekcji (ClO2, Piro, Starsan) nie ma takiej konieczności. Oczywiście można zalać cały fermentor słabszym roztworem i tak zostawić, to też działa, ale nie jest to ekonomiczne.
     
    Jak zdezaktywować sodę kaustyczną?
     
    Po przepłukaniu wodą fermentora, musimy zdezaktywować NaOH, którego resztki mogą zalegać w nim. Pierwszy sposób to przelanie kilkudziesięcioma litrami wody wiadra. Z czasem stężenie NaOH będzie bliskie 0 i nie będzie reagowało z niczym. Zasadę dezaktywujemy kwasem. W naszym przypadku nadają się środki dezynfekujące, o kwaśnym pH: Starsan, desprej oraz ClO2. Jeżeli używamy tych trzech specyfików nie potrzeba dodatkowo dezaktywować NaOH. Stosujemy standardową dawkę dla danego preparatu. Natomiast w przypadku środków (OXI, pirosiarczyn), których odczyny są zasadowe lub neutralne, fermentor dobrze przepłukać wodą z kwaskiem cytrynowym. Jakie stężenie takiego kwasku? Około 10-20 g (1 paczka) na 1 litr wody. I analogicznie do mycia wiadra NaOH, potrząsamy nim tak by rozprowadzić po całej powierzchni. Po operacji spłukujemy ponownie wodą. Do dezaktywacji można użyć też kwas mlekowy i fosforowy, stosowane często w piwowarstwie. Obniżamy pH wody do 3-4 i tak samo jak z kwaskiem cytrynowym przemywamy wiadro. 
     
    Uwagi: Płukanie Starsanem powoduje podnoszenie jego pH - po 2-3 razach może przekroczyć 3pH co jest równoznaczne z jego dezaktywacją. Mocniejsze stężenia kwasów nic nie zmienią NaOH zostanie i tak zdezaktywowane, a my stracimy więcej surowca.
     
    PBW- Powdered Brewery Wash

    Stosunkowo nowy w Polsce środek do mycia sprzętu. Został on stworzony specjalnie dla piwowarów domowych do czyszczenia sprzętu. Stosowany na początku głównie przez browary, w Ameryce powoli zdobył popularność browarach domowych. Głównym plusem tego środka jest to, że dociera we wszystkie zakamarki bez potrzeby szorowania. Do tego, w przeciwieństwie do sody i podchlorynu, jest przyjazny zarówno dla nas jak i dla środowiska, nie jest żrący, nie powoduje podrażnień i nie trzeba przy nim zakładać okularów ochronnych i rękawiczek gumowych. Jego stosunkowo wysoka cena może jednak dla niektórych z nas okazać się minusem. Kosztuje on 60 zł za kilogram.

    Karta charakterystyki w języku angielskim

    Zastosowanie: 30g - 90 g na 5 litrów wody (1-3 oz na galon wody), kontakt z powierzchnią mytą nie krótszy niż 30 minut. PBW należy dokładnie spłukać, dwu krotne przemycie wodą wystarcza. Więcej informacji o tym środku nie posiadam, jestem w trakcie jego testów.



    Dezynfekcja:

    Myślę, że wyczerpująco omówiłem mycie fermentorów, przejdziemy zatem do dezynfekcji. Po dokładnym czyszczeniu wiadra musimy zdezynfekować powierzchnie, czyli zabezpieczyć ją przed bakteriami. Oto najpopularniejsze środki dezynfekujące, których stosowanie zalecają piwowarzy:

    Pirosiarczyn sodu/potasu (nazywany potocznie piro)

    Pirosiarczyn sodu to biały krystaliczny proszek, dobrze rozpuszczalny w wodzie. Główne zastosowanie ma w winiarstwie: konserwowanie wina, do stabilizacji nastawów i win, napojów fermentowanych, owocowych, soków surowych i miodów pitnych, również znajduje zastosowanie w dezynfekcji oraz w piwowarstwie. Pirosiarczyn sodu używany jest także w przetwórstwie owocowo - warzywnym. Działa hamująco na rozwój pleśni i bakterii, słabiej na drożdże. Jednak przedawkowany może wstrzymać fermentację i być wyczuwalny w smaku piwa. Piro jest środkiem drażliwym, powoduje duszności przy oddychaniu, z tego powodu przestaje być popularny w piwowarstwie. Pirosiarczyn działa kontaktowo i oparami, a czynnikiem biobójczym jest gazowy SO2. W piwowarstwie, przy odkażaniu sprzętu interesują nas głównie opary. Piro kupimy w każdym sklepie z akcesoriami do wina, a większe ilości przez internet w sklepach piwowarskich i serwisie aukcyjnym, koszt jego to 15 zł za kilogram.

    Karta charakterystyki

    Zastosowanie: Stosować w formie 2% roztworu (20 g pirosiarczynu na 1 litr wody, nie musi być ciepła, lepiej rozpuszcza się w zimnej. Przepłukać roztworem lub rozpylić wewnątrz butelki przy pomocy sterylizatorów mechanicznych. Butelki odstawić do osuszenia. Chcąc przyspieszyć jego działanie można dodać kwasku cytrynowego. Nie trzeba go spłukiwać. Minusem tego środka jest brak działania jego w niskich stężeniach na dzikie drożdże, które są też częstym powodem zakażeń, a także bardzo intensywny zapach. Nadaje się do butelek, ale ze względu na zapach używać należy go w przewietrznych pomieszczeniach i starać się nie oddychać oparami.

    Nadwęglan Sodu - OXI

    Ze względu na brak zapachu, szybkie odkażenie, brak potrzeby płukania, a także jego wydajność, stał się jednym z najpopularniejszych środków dezynfekcyjnych. Czysty nadwęglan sodu (w postaci granulek), możemy kupić tak samo jak sodę kaustyczną i większość środków chemicznych na najpopularniejszym serwisie aukcyjnym. Jego cena to około 15 zł za kilogram.

    Dawkowanie i zasada działania:

    Granulki, które w kontakcie z wodą uwalniają nadtlenek wodoru (wodę utlenioną), idealnie dezynfekując powierzchnię. Środek czynny popularnego OXI, który można kupić marketach (OXI zawiera jednak dość małe stężenie nadwęglanu). W małych stężeniach (jak niżej), nie wymaga płukania, w wyższych należy lekko spłukać sprzęt bieżącą wodą. Sprzedawcy często też dodają adnotacje: "UWAGA: Środek silnie utleniający, zachować ostrożność. Nie dodawać do innych środków dezynfekcyjnych". Można go stosować do dezynfekcji sprzętu jak i butelek.
    Stosujemy go 3-4g na litr wody. Choć jest to rzecz dyskusyjna, którą bardzo dobrze objaśnił kolega Leszcz007 w temacie o Nadwęglanie sodu:
    Pozwolę sobie zacytować to tutaj:
     
     


    Karta charakterystyki

    Myślę, że to wyczerpuje temat OXI.

    ClO2 (dwu(di)tlenek chloru)

    O ClO2 znajdziemy dużo informacji w Internecie, jest to środek o szerokim zastosowaniu, bardzo przydatny i popularny w piwowarstwie. Uważa się go za jeden z najskuteczniejszych środków do dezynfekcji. Dokładne informacje o nim znajdzie w tych linkach z stron producentów: Lenntech i Mexeo.

    Co to jest ten dwutlenek chloru i jak działa?

    Dwutlenek chloru to utleniający biocyd i toksyna metaboliczna. Oznacza to, że dwutlenek chloru zabija mikroorganizmy poprzez zakłócenie procesu transportu składników odżywczych przez ich ściany komórkowe, a nie przez zakłócenie procesów metabolicznych. Dwutlenek chloru przenika przez ścianę komórkową komórek bakterii i wchodzi w reakcję ze znajdującymi się w cytoplazmie aminokwasami, powodując śmierć organizmu. Pozwala to na stosowanie dwutlenku chloru w sposób ciągły bez konieczności zmiany środka bakteriobójczego. Z biocydów utleniających, dwutlenek chloru jest najbardziej selektywnym utleniaczem. Zarówno ozon jaki i chlor są znacznie bardziej reaktywne niż dwutlenek chloru i są zużywane przez większość związków organicznych. Dwutlenek chloru natomiast reaguje jedynie ze zredukowanymi związkami siarki, aminami drugiego i trzeciego rzędu oraz innymi mocno zredukowanymi i reaktywnymi związkami organicznymi. To pozwala na zastosowanie znacznie mniejszych dawek dwutlenku chloru, aby osiągnąć bardziej stabilne pozostałości niż w przypadku chloru lub ozonu. Dwutlenek chloru, jeśli odpowiednio zastosowany, może być w sposób skuteczny użyty przy znacznie większym ładunku materii organicznej niż ozon czy chlor. Wynika to z jego lepszej selektywności.

    Gdzie kupić i jak stosować:

    Tak jak poprzednie środki chemiczne kupimy go na serwisie aukcyjnym, a także w sklepach piwowarskich. Cena jego to 36 zł za litr ClO2 + litr aktywatora. Pozwala to na przygotowanie 250 litrów roztworu roboczego(średnio na warkę 20 l potrzebujemy 0,5l tego roztworu, co świadczy o jego wydajności). Dokładna instrukcja w linku jest bardzo przejrzysta: Ulotka Armex 5

    Jak to wygląda w praktyce (specjalnie pomijam tu stężenia, są one w ulotce jak ktoś potrzebuje), używam ClO2 od dłuższego czasu, zawsze w szafce mam rozrobione w plastikowym pojemniku pół litra roztworu aktywnego (RA), robię go za pomocą 20 ml ClO2, następnie dopełniam to wodą do 400 ml, dodaję aktywatora 20 ml, i dopełniam do 0,5 litra - tak przygotowany roztwór aktywuje się w przeciągu doby. Do rozwadniania ClO2 najlepiej używać zimnej wody, chlor rozpuszcza się w niej lepiej. Zwrócić uwagę należy również na pojemnik, w którym będzie przetrzymywany RA, ponieważ degraduje on plastik i powoduje jego pękanie oraz kruszenie, najlepiej nabyć pojemnik o grubych ściankach. Nie stosować słoików, bo chlor wyżera metale i zniszczy wam pokrywkę. RA następnie rozrabia się do roztwóru roboczego (RR), nalewam 50 ml do atomizera półlitrowego (trzeba zwrócić też uwagę żeby był do chemii i nie miał metalowych części) i dolewam wody, mieszam i zaczynam rozpryskiwać po fermentorze. ClO2 potrzebuje około 5 minut do całkowitej dezynfekcji, nie trzeba go spłukiwać, chlor się ulatnia, zostaje sama woda, którą można wylać. Roztwór roboczy jest jednokrotnego użytku. Można też rozrobić w wiadrze RR około litra, zamknąć szczelnie wiadro i zamieszać tak by dezynfekować dokładnie jego powierzchnię. Ogólnie można stosować go do wszystkiego od szybkiej dezynfekcji sprzętu, po butelki, niestety nie nadaje się, do kegów i metalowych układów (może powodować ich korozję, choć krótki kontakt nie zaszkodzi i jest często stosowany w browarach). Jednym z większych minusów tego środka jest zapach: mocny chlorowy basenowy. Niektóre osoby, nie znoszą tego zapachu, ale można się do niego przyzwyczaić.

    Poniższe informacje/ opinia przekonały mnie ostatecznie do stosowania tego środka, którego używam na co dzień w browarze domowym:
    " Kiedy porównamy go do innych środków - konkurować z nim może jedynie ozon, którego jednak nie można używać w wielu sytuacjach. Jest to bardzo skuteczny środek biologicznie czynny już przy stężeniach tak niskich jak 0,1 ppm i w szerokim zakresie pH." Odkąd go stosuje nie miałem infekcji!

    Karta charakterystyki

    Więcej o tym środku przeczytacie w linkach podanych na początku opisu.

    StarSan

    Kolejna z Amerykańskich nowości na rynku, tak jak PBW Starsan jest środkiem specjalnie stworzonym dla piwowarów domowych. Jest to mocno pieniący środek dezynfekujący. Wymagany jest tylko 60 sekundowy kontakt z czyszczoną powierzchnią, a w kontakcie z brzeczką zamienia się w pożywkę dla drożdży. Przeciwdziała osadzeniu się kamienia i korozji. Nie należy go stosować na miękkie metale i w systemach CIP. Jest to środek bezwonny i ekologiczny, można go używać wiele razy. Działa na bazie kwasu fosforowego. Posiada szerokie zastosowanie od butelek i kegów po dezynfekcję fermentorów i sprzętu.

    Karta charakterystyki

    Gdzie kupić i jak stosować:

    Jest to nowość na naszym rynku, dość trudno dostępny - mają go nieliczne sklepy piwowarskie i to w małych butelkach 118 ml. Koszt jednej takiej butelki w Polsce to 28 zł. Jest on bardzo wydajny wystarcza na 80 litrów środka aktywnego, który może zostać wielokrotnie użyty. Stosowanie: 7,5 ml Starsanu na 5 litrów wody. Najlepiej stosować wodę destylowaną, wtedy zachowuje swoje właściwości najdłużej. Tak jak ClO2 można go stosować za pomocą atomizera, wytwarzając pianę na powierzchni, która jest czynnikiem dezynfekującym lub nalać go do wiadra, zamknąć i mocno potrząsać (do spienienia). Innym sposobem jest również nakładanie go gąbką na odkażane powierzchnie. Po 60 sekundach działania piany, można go przelać do następnego naczynia/fermentora. Nie wymaga spłukiwania. Starsan przestaje być aktywny, jeżeli jego pH wzrośnie powyżej 3 i mocno się zmętni.

    Izopropanol -Alkohol izopropanolowy

    Stosowany w laboratoriach do szybkiej dezynfekcji powierzchni. W piwowarstwie środek ten jest mało popularny, głównie ze względu na cenę - 10 zł za litr (na warkę idzie około 200 ml). Czym jest ten środek? Nazwa chemiczna: propan-2-ol, alkohol izopropylowy. Wzór chemiczny:(CH3)2CHOH.
    Jest to organiczny związek chemiczny z grupy alkoholi. Jest najprostszym alkoholem drugorzędowym. Ma jeden izomer podstawnikowy, propan-1-ol. 70% wodny roztwór stosowany jest jako płyn antyseptyczny. Ze względu na to, że izopropanol jest obojętny dla większości powszechnie używanych tworzyw sztucznych, dostępne są jego różne preparaty do zastosowania technicznego. Stosujemy go bez rozcieńczania, rozpryskując po dezynfekowanej powierzchni atomizerem, nie trzeba go spłukiwać w ciągu kilku minut sam wyparowuje.

    Karta charakterystyki


    Jest jeszcze kilka innych środków, ale bardzo mało popularnych typu desprej - niestety ze względu na swoją cenę i małą wydajność zostały szybko wyparte przez bardziej efektywne środki. Wspomnę tu jeszcze o ozonowaniu: jest to najskuteczniejszy sposób na dezynfekcję, niestety nie znajduje on zastosowania w piwowarstwie, ponieważ jest to bardzo drogi sposób (sprzęt) oraz ma wiele wad (powoduje korozję sprzętu, a przy złym użyciu oksydację piwa). Jeszcze innym sposobem są lampy UV, ale stosuje je się głównie przy odkażaniu pomieszczeń. Niestety nie orientuję się, czy udałoby się użyć ich do dezynfekcji sprzętu piw.



    Mam nadzieję, że w pełni oddałem zastosowanie, wady i zalety każdego środka oraz porady dotyczące ich użytkowania. Nie namawiam do stosowania konkretnego zestawu środków, bo co piwowar to metoda, oraz inny sprzęt i sposób warzenia. Każdy musi dostosować chemię pod siebie, bez niej nie uda się uwarzyć bardzo dobrego piwa, czego każdemu życzę. Artykuł skierowany jest głównie do młodych piwowarów, którzy dopiero się uczą. Zdaję sobie sprawę z tego, że poszczególne środki do dezynfekcji przedstawiłem ogólnie, jednak moją intencją było zebranie w jednym artykule najważniejszych informacji. Mam nadzieję, że nikt nie żałuje kilku chwil spędzonych przy tej zajmującej piwowarów lekturze
  24. Super!
    Tom Kos przyznał(a) reputację dla Marciu11 w Fermentum Mobile -pierwsze polskie płynne drożdże piwowarskie   
    Prawdę mówiąc trochę zaczynam się uśmiechać, czytając rozwijający się ten wątek.
    Ot po prostu z wątku o drożdżach - tych konkretnych. Wątek przybrał charakter jak to sklepom jest ciężko... Kurde sorry, może to brzmi dość ostro i samolubnie, ale mnie jako klienta interesuje, co jest na półce, w jakiej cenie i kiedy to dostanę do rąk...
     
    To czy jest coś opłacalne dla sklepu, czy ma z tego zysk, czy dopłaca do interesu, jest to sprawa sklepu. Nie przynosi ci to zysku zamknij sklep i sprzedawaj watę cukrową na deptaku... Mnie klienta sklep też nie pyta czy mnie stać na zakup tego a tego i po głowie nie głaszcze.
     
    Nie mam na jakiś produkt pieniędzy (nie mówię tu tylko o branży piwnej) to sklep towaru mi nie da na zasadzie, ok tobie też ciężko to sprzedam Ci to po kosztach, albo kiedyś tam zapłacisz jak będziesz miał.
    Chcesz towar płac...
     
    Więc sorry ale śmieszy mnie trochę to, jak to sklepy mają ciężko... Nie opłaca się się to zmień branżę koniec i kropka. Jestem konsumentem interesuje mnie produkt, cena i dostępność. A czy to jest opłacalne to już inny temat.
     
    Nowe drożdże miały być konkurencją dla suszonych i przestawić ludzi na płynne i to nie za bardzo wyszło. Więc konsumenci są trochę rozczarowani po prostu.
    Owszem kto wcześniej płacił 40zł teraz z chęcią zapłaci 27 Ale kto miał sięgnąć po paczkę suchych za ~10zł to i tak ominie te 27zł. Ot cała filozofia...
  25. Super!
    Tom Kos przyznał(a) reputację dla jacer w Jak działa browar kontraktowy   
    Zlecasz produkcję, dajesz recepturę, odkupujesz całe piwo i sam sprzedajesz. Musisz mieć zezwolenie na hurtową sprzedaż alkoholu. No i działalność oczywiście.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.