Skocz do zawartości

Tom Kos

Members
  • Postów

    219
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Tom Kos

  1.  

     

     

     

    Powodzenia w popularyzacji tego pomysłu!

    Idąc tym tropem czemu nie pozwolić cioci Zuzi sprzedawania pysznego ciasta, które piecze, wójkowi Zbyszkowi pysznych wędlin, które robi. Oczywiście wszystko legalnie.

     

     

    http://www.vat.pl/0705-prezydent-podpisal-ustawe-o-tzw-bezposredniej-sprzedazy-produktow-rolnych-10408/

     

     

    Tyle, że ta ustawa dotyczy rolników, a ci zawsze mówią, że mają źle, a co rusz widzę, że się im ułatwia życie ;) a to KRUS, a to lata pracy na roli do wysługi lat w pracy najemnej, dopłaty...

     

    Gdzies juz pisałem ale powtórzę, zostawcie piwowarstwo domowe w spokoju. Chcesz zarabiać załóż firmę. Nie chcesz wydać ogromnej kasy to zacznij od warzelni np 50l

     

    Właśnie! Dlaczego tobie ma być łatwiej skoro przed tobą inni musieli przejść całą ścieżkę.

     

    Tak dokładnie, a wogóle to trzeba zabronić otwierania nowych browarów, nie po to ktoś kredyty brał i biegał po urzedach, żeby mu teraz konkurencję budowali :D

  2. Piesłav ale nikt nie mówi, że taki domowy zalegalizowany browar miałby działać bez płacenia podatków. Ja bym je chetnie płacił gdybym tylko miał jak legalnie sprzedawać swoje piwo. To jest właśnie porąbane w naszym państwie, wydaje się miliardy na walkę z bezrobociem, a ludzie którzy mają fach w ręku i pomysł na jego spieniężenie nie moga tego zrobic uczciwie.

     

    Anteks, wiesz moze gdzie można kupic profesjionalną warzelnię o takim małym wybiciu ktorą da się zalegalizować w urzedach? Najmniejsze jakie udało mi sięznaleśc mają po 300l. Nie mówię tu o chinskich wynalazkach. Tylko jakoś ceny nie mogę sie doprosić :)

     

    Zgoda - nie sądze aby ktoś miał ambicję w rok zarobić pół miliona. Ale już kilkadziesąt tysięcy w dwa trzy lata, żeby przynajmniej na pierwszą warke kontraktowca starczyło, to juz chyba całkiem realne ;)

  3. Panowie, kiepskie browary u nas funkcjonują bo podaż jest mała a popyt ogromny, gdyby raptem przybyło nam kilkaset mniejszych czy większych browarów, to najsłabsi odpadną. Nie ma bata. A ze różnym ludziom różne rzeczy smakują, co poradzić. Jeden lubi czekoladę drugi jak mu nogi śmierdzą i nikt nie ma prawa nikomu mówić co jest dla niego lepsze. Inaczej kończy się tak jak teraz ze sklepikami szkolnymi. Co z tego że zabronili, jak dzieciaki na przerwie i tak pobiegną do pobliskiego sklepu po to co im smakuje.

     

    Piesłav - ale czy nie na takim myśleniu opierało się komunistyczne centralne zarządzanie. To rząd lepiej od ludzi wiedział ile ludzie potrzebują mydła, chleba, butów czy srajtaśmy. Jakiego piwa i ile wyprodukować. Jak się to skończyło każdy wie.

     

    Jacer, Właściwie to czemu by ciocia Zuzia nie mogła sobie zarobić na ciastach które piec umie i lubi, zamiast siedzieć na kasie w biedrze. Co do powodzenia w propagowaniu tego pomysłu to faktycznie widzę wielki problem skoro nawet tu na forum są ludzie dla których nie do pomyślenia jest że ktoś mógłby zarabiać na swoim drobnym biznesiku opartym jedynie o domowe sprzęty a nie całe hale maszyn. Owszem zaraz ktoś powie, a czystość a przepisy sanitarne. To ja wam odpowiem, czy te przepisy i kontrole uchroniły nas przed wędlinami mytymi w ludwiku? Czy te przepisy ochroniły nas przed solą drogową w solniczkach? Niech ludzie sami zdecydują, kupi ciasto cioci Zuzi, brzuch go rozboli to następnym razem kupi ciasto cioci Genowefy. A jak dostanie rozwolnienia i nie pójdzie do pracy to pociągnie ciocie Zuzię do sądu. Widmo grubego odszkodowania wg mnie zadziałało by bardziej niż kolejna kontrola z sanepidu który przyczepi się że zlew jest 5cm za blisko piekarnika.

  4.  

     

    Prywatnie:
    - pomysł zalegalizowania sprzedaży piwa domowego mi się wprost nie podoba. Pojawiło by się dużo cwaniaków którzy zamiast promować piwo dobre, sprzedawałoby byle co ze szkodą dla piwowarstwa w ogóle.

     

    Co to za komusze myślenie.Chcesz decydować za kogoś co mu ma smakować a co nie? Klienci to nie idioci. Jak ktoś im wciśnie chłam więcej do niego nie pójdą. A jak producentów będzie więcej to taki kiepski piwowar szybko wypadnie z rynku.

    IMO należy dążyć do tego aby piwowar domowy mógł legalnie sprzedawać swoje produkty. Jako, ze sprzedaż alkoholu na tych samych zasadach co np ziemniaków przez rolnika raczej nie wchodzi w grę. To moze tak. Zalegalizować poprzez np ryczałtową akcyzę w jakiejś sensownej wysokości+ograniczenie wybicia. Granica wybicia rozdzielałaby piwowara domowego od browaru.

  5. Mam pytanie, czy warzyliście już w takie upały jak teraz. Czy temp w trakcie procesu warzenia może nieść większe ryzyko zakażeń itp. Z fermentacją akurat problemu nie będzie bo mam lodówkę ze sterownikiem, ale chciałbym zminimalizować ryzyko wpadki w trakcie samego gotowania chłodzenia itd.

  6. Początkowy zapał powoli ustępuję pragmatycznemu podejściu. Stanie 8h przy garach, mycie,butelkowanie(choć mnie akurat najbardziej drażni chłodzenie) pilnowanie fermentacji, jest dla mnie równie pasjonujące co wspomniane zbieranie ziemniaków. Ale w zamian dostaję piwko jakie chcę, kiedy chcę, no i w niemal nieorganicznej ilości. Dlatego póki co, nie mam nic przeciwko, żeby te dwa trzy razy w miesiącu poświęcić dniówkę :)

  7. Naprawdę chcesz się męczyć z warzeniem piwa dla ludzi którym marzy się sikowaty mózgotrzep? Ja bym im po złości IPE zrobił, albo forein stouta, niech się uczą :)

    A jak jednak ma byc prosto i mocno to 5kg pale ale zacierane w 62C i do tego z kilogram cukru. 50g cascade 20 na goryczkę 30 na aromat, będzie niedobre ale wali w łeb i prosto się robi :D W tym przypadku drożdze to kwestia drugorzędna, jakiekolwiek które głęboko odfermentują :P

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.