Skocz do zawartości

Udo Grubbe

Members
  • Postów

    117
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla scooby_brew w Kimczi (kimchi) - koreańska kapusta kiszona   
    Kimczi - kimchi - kimchee
     

     
    900g kapusta pekińska (napa)
    1.3 łyżki soli morskiej (albo soli w takiej proporcji, jaką używasz do kapusty kiszonej)
    2-4 zielone cebule (albo 1/2-1 cebula zwykła)
    1/2 marchewki tartej
    3-4 łyżki (4 łyżki = 1/4 szklanki) koreańskiej papryki Gochugaru albo innej ostrej papryki czerwonej chili
    1 łyżka zmiażdonego imbru i czosnku
    2 łyżeczki cukru
    1 łyżka sosu rybnego
    (1 łyżka = 3 łyżeczki)
     
     
    Kapustę dokładnie umyj, wysusz czystymi ręcznikami, pokroić na duże kawałki (ja kroje na ok 2x4 cm), posyp solą, odstaw na 15-30 min aż kapusta zacznie się "pocić". Dodaj pozostałe składniki, wymieszaj, "wciśnij" całość do słoika, np. używając drewnianej łyżki, tak, aby sok wypuszczony przez kapustę przy wyciskaniu przykrywał wszystko. Odstaw do kiszenia z lekko odkręconą zakrętką na ok. 4-7 dni. Potem wstaw do lodówki.
     

     
    Kimczi nie jest dla każdego. Wyobraź sobie super ostrą, miękką kapustę kiszoną zalatującą rybami.
     
    Do czego używać: możesz jeść na surowo, albo używać do przepisów; np. kimchi nadziewane w wontons (chińskie pierogi), albo smażone razem z ryżem itd. Ja nawet lubię taco z rybą i z kimchi.
     
     
    Smażony ryż z krewetkami z kimchi.

  2. Super!
    Udo Grubbe otrzymał(a) reputację od pavulonek w Mycie i Dezynfekcja. Najpopularniejsze środki chemiczne używane w piwowarstwie.   
    Tu znajdziecie w dobrych cenach chemię do naszych zastosowań.
    http://www.wtwoimdomu.com/?chemia-gospodarcza,22
  3. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla Undeath w Mycie i Dezynfekcja. Najpopularniejsze środki chemiczne używane w piwowarstwie.   
    Ostatnio zauważyłem, że wielu nowych piwowarów ma problem z ogarnięciem tematu dezynfekcji pojemników fermentacyjnych oraz odnalezieniem informacji na temat najpopularniejszej chemii dla piwowarów, to też skłoniło mnie do zebrania tej wiedzy, mam nadzieje, że w umiejętny sposób i komuś to pomoże. Uwagi mile widziane.

    Zacznę od definicji, niestety suchej teorii nie da się obejść, potem opiszę procesy mycia i dezynfekcji oraz najczęściej stosowane w nich środki chemiczne. W starszych artykułach, coder opisał problem dezynfekcji i od tego czasu wiele się nie zmieniło, jedynie piwowarzy nabyli więcej doświadczenia w kwestii chemii do dezynfekowania i mycia, która kiedyś była trudno dostępna. (link 1 i link 2). Jak wcześniej wspomniałem pewne metody są niezmienne, a w tym artykule głównie zajmę się chemią piwowarską i odkażaniem pojemników fermentacyjnych, mycie i odkażanie butelek jest już opisane wielokrotnie w innych opracowaniach, jednak część tych środków, które tu opiszę, można bez problemu stosować do butelek.

    Więc co to jest dezynfekcja?

    Dezynfekcja definiowana jest, jako proces polegający na zabiciu wszystkich form wegetatywnych mikroorganizmów (bez przetrwalników i wirusów). Mylona często jest z sterylizacją, która polega na całkowitym wyjałowieniu powierzchni z bakterii i wirusów (łącznie z przetrwalnikami). Ogólnie w piwowarstwie, wszystko, co dotyka brzeczki lub młodego piwa, począwszy od wyłączenia palników i schłodzenia brzeczki po gotowaniu, aż do konsumpcji powinno być zdezynfekowane. Dlaczego prawidłowa dezynfekcja sprzętu jest tak ważna? W warunkach domowych nie jest możliwe wyjałowienie całkowite sprzętu (fermentorów), jedynie poszczególnych elementów, np. w szybkowarze (ten sposób jest opisany w artykule zalinkowanym powyżej). Natomiast dążymy do tego by dać jak największe szanse na prawidłowy rozwój drożdży, a przetrzebiamy populację bakterii, po to by nasze robaczki zdominowały środowisko i zdusiły "w zarodku" infekcję.

    Przygotowanie sprzętu i pojemników fermentacyjnych do kontaktu z brzeczką, zawsze składa się z dwóch
    etapów, czyli mycia-czyszczenia sprzętu, oraz dezynfekcji. Zaznaczę też tutaj, że wrzątek jest najgorszą formą mycia i dezynfekcji, właściwie nie działa on na bakterie i dzikie drożdże, równie dobrze można nalać wody z kranu, osiągniemy ten sam efekt!

    Mycie i czyszczenie:

    Są różne sposoby czyszczenia sprzętu, na początek musimy oczywiście wypłukać fermentor z pozostałości drożdży i przemyć go ciepłą wodą (gąbka plus płyn do naczyń), a następnie przepłukać go dokładnie. Niestety na tym się nie kończy proces mycia sprzętu, z czasem i kolejnymi warkami sprzęt zaczyna się zużywać, wewnątrz fermentorów powstają liczne rysy i mają one wiele zakamarków, gdzie mogą się rozwinąć bakterie, albo zalegać dzikie drożdże i pleśnie, nie jest to widoczne gołym okiem, więc możemy sobie nawet nie zdawać sobie z tego sprawy. Teoretycznie powinno się kontrolować sprzęt czy nie posiada on za dużo zadrapań, odbarwień albo innych widocznych uszkodzeń, a zużyty przeznaczyć na inne cele, natomiast wężyki igielitowe i silikonowe, co jakiś czas wymienić na nowe (choć część osób pewnie powie, że od 5 lat używa ten sam, ja uważam, że jest to rzecz tak tania i dlatego warto ją od czasu do czasu wymienić).
    Przechodzimy do chemii, która nam pomoże dokładnie wyczyścić fermentor.

    Wybielacz - Podchloryn sodu:

    Na początek wybrałem wybielacz, znany i stosowany w wielu działach przemysłu, do piwowarstwa nadaje się jego czysta forma, bez jakichś dodatkowych zapachów (marki np. ACE albo Bielinka, która jest tańsza i ma więcej chloru), ale jest to mało popularny środek, przy którym trzeba zachować szczególną ostrożność. Wybielacz jest silnie bakteriobójczy za sprawą podchlorynu sodu, który też możemy kupić w czystej formie. Czym jest podchloryn (trochę teorii) i jakie ma właściwości? (informacje zaczerpnięte z karty produktu):

    Nazwa chemiczna: chloran(l) sodu. Inne nazwy: wodny roztwór chloranu (l) sodu, wodny roztwór podchlorynu sodowego, sól sodowa kwasu podchlorawego (chlorowego(I)).

    Wzór chemiczny: NaOCl

    Zastosowanie:
    · mycie i dezynfekcja pomieszczeń, powierzchni i urządzeń (mających również kontakt z żywnością)
    · dezynfekcja i uzdatnianie wody przeznaczonej do spożycia i na cele gospodarcze (baseny, ujęcia wody, stacje uzdatniania wody, wodociągi, oczyszczalnie ścieków, do zwalczania życia biologicznego w układach wody chłodniczej)
    · dezynfekcja instalacji przemysłowych, maszyn (m.in. sprzętu mleczarskiego)
    · wybielacz (m.in. w przemyśle papierniczym i włókienniczym)
    · dezynfekcja armatury sanitarnej, umywalek, muszli klozetowych, pisuarów oraz innych urządzeń sanitarnych
    · substancja odkażająca w różnych gałęziach przemysłu

    Substancja przeznaczona wyłącznie do zastosowań profesjonalnych z zachowaniem szczególnej ostrożności.

    Jak stosować:


    Legenda:
    B - bakteriobójczy, Tbc - prątkobójczy (prątki gruźlicy), F - grzybobójczy, V – wirusobójczy

    Własności:

    · Substancja żrąca powodująca oparzenia
    · Nieorganiczny związek chemiczny jest niepalną, przeźroczystą cieczą o żółtej barwie i swoistym, drażniącym błony śluzowe zapachu. Reaguje z kwasami z wydzieleniem chloru
    · Gęstość: 1200-1300 kg/m3 w temp. 20°C

    Karta charakterystyki

    W praktyce podchloryn znajduje zastosowanie głównie do pojemników fermentacyjnych do mycia, choć też posiada właściwości dezynfekcyjne, niestety nie przydatne do piwowarstwa, ponieważ po użyciu trzeba go dokładnie wypłukać i wywietrzyć (ze względu na mocny chlorowy zapach). Jak widać z powyższego opisu środek ten jest bardzo skuteczny, jednak zawsze musimy pamiętać, aby przy jego użyciu nosić rękawice ochronne, okulary a także ubrania robocze. Koszt podchlorynu w czystej formie to 85-100 zł za 25 kg.

    NaOH - soda kaustyczna (ług sodowy):

    Bardziej popularnym środkiem wśród piwowarów jest soda kaustyczna, i jak to ktoś napisał "wszystkie drogi piwowara prędzej czy później prowadzą do NaOH". Niestety prawda jest taka, że dopiero kiedy przydarzy się nam infekcja zaczynamy interesować się tym środkiem, mimo, że na co dzień używamy go do przepychania rur w postaci popularnego kreta. Ale czym dokładnie jest soda kaustyczna? Ma on wiele zastosowań, jednakże najbardziej nas piwowarów interesują jego właściwości zmydlające.

    Charakterystyka:

    W naturalnej formie wodorotlenek sodowy jest białym lub bezbarwnym ciałem stałym rozpływającym się w powietrzu. Substancja ta nie ma zapachu. W przemyśle i handlu występuje pod nazwami: wodorotlenek sodowy, soda żrąca, soda kaustyczna, kaustyk. Stosowany jest w postaci roztworów wodnych, wodno-alkoholowych i alkoholowych.
    Taki roztwór nosi nazwę ługu sodowego. Rozpuszczaniu wodorotlenku sodowego w wodzie towarzyszy wydzielanie dużej ilości ciepła. Ług sodowy atakuje metale, takie jak: cyna, cynk i glin. W wyniku reakcji powstaje wodór, który z powietrzem tworzy mieszaninę wybuchową.

    Zastosowanie:

    Wodorotlenek sodu należy do podstawowych surowców chemicznych i znalazł zastosowanie niemalże we wszystkich gałęziach przemysłu. Stosowany jest zarówno, jako surowiec (nośnik sodu) w różnego rodzaju syntezach do produkcji jonowych środków powierzchniowo czynnych, w przemyśle farmaceutycznym (m.in. przy produkcji polopiryny, kwasu salicylowego, sulfaniloamidów), do otrzymywania aluminium z przerobu boksytów, do otrzymywania szkła wodnego z krzemionki, przy produkcji tłuszczów i mydeł oraz w wielu innych syntezach organicznych i nieorganicznych.
    Wodorotlenek sodu jest dobrym środkiem odkażającym, wywołuje pęcznienie białek osoczowych, zmydla tłuszcz i wiąże cząsteczki zanieczyszczeń, a więc dodatkowo działa czyszcząco.
    Tyle teorii, w praktyce w mocnych stężeniach jest to substancja niebezpieczna dla organizmu, może powodować oparzenia chemiczne, jeżeli się dostanie do oczu - trwałą ślepotę, natomiast połknięta lepiej żebyście tego nie wiedzieli! Podchodzimy do niej bez strachu: zwykłe rękawiczki gumowe i okulary ochronne wystarczą, ewentualnie ubranie robocze. Sodę kaustyczną łatwo dezaktywować za pomocą kwasu, który trzeba zastosować nawet jeśli nie widać wyraźnego oparzenia, ponieważ może ona dopiero po pewnym czasie ukazać zniszczenia skórze (dalej działa po przemyciu wodą). Dlaczego o tym piszę i straszę? Po to, by nie było niepotrzebnych wypadków i oskarżeń, pamiętajcie to są silne środki i do każdego trzeba podchodzić ostrożnie, nie bez przyczyny nazywamy to chemią.

    Karta charakterystyki

    Gdzie kupić NaOH?

    Tak jak wspominałem, jego śladowe ilości znajdziecie w krecie, w innych środkach może być go więcej, jednak jego stężenie w tych produktach nie przekracza 30%. Na znanym serwisie aukcyjnym znajdziecie mnóstwo pozycji z czystą sodą w postaci granulek i płatków. Ja przetestowałem granulki, zakupiłem sobie zapas 25 kg, jestem z niej bardzo zadowolony, dobrze się przechowuje. Koszt czystej sody kaustycznej waha się od 80-120 zł za 25 kg, za kilogram zapłacicie nie więcej niż 10 zł. Do przechowywania większych ilości niezbędne są odpowiednie warunki, aby soda nie wyciągała wody z powietrza i się nie rozpuściła się z czasem, może wtedy stracić swoje właściwości.

    Jak stosować sodę kaustyczną?

    Do celów piwowarskich stosujemy stężenia 3-4%, czyli na 1 litr wody 30 gram sody (najwygodniejszą ilością są 3-4 litry). Pamiętać należy, że zawsze, ale to zawsze, sypiemy NaOH do wody, a nie odwrotnie. Do czyszczonego fermentora z roztworem możemy wrzucić wężyki i rurki oraz inny sprzęt, który ma kontakt z brzeczką lub młodym piwem. Przy kontakcie z wodą wydziela się energia cieplna, trzeba więc szczególnie uważać przy używaniu gorącej wody, bo roztwór zaczyna kipieć, pryskać i mocno parować. Staramy się, aby rozpuszczona soda - ług sodowy miał kontakt z całą powierzchnią czyszczoną, przez minimum 30 minut. Roztwór ten można stosować wiele razy i przelewać z fermentora do fermentora (zachowując ostrożność). Przestaje on być aktywny, gdy nie będzie już śliski – sprawdzamy np. trąc palec o palec z kropelką roztworu. Po rozprowadzeniu NaOH na powierzchni fermentora, należy go dokładnie spłukać (stosuję już sprawdzony sposób: spłukuję dwa razy ciepłą i raz zimną wodą). Dla bezpieczeństwa należy go dezaktywować, za pomocą kwasku cytrynowego, jeżeli jednak stosujemy kwasowe środki do dezynfekcji (ClO2, Piro, Starsan) nie ma takiej konieczności. Oczywiście można zalać cały fermentor słabszym roztworem i tak zostawić, to też działa, ale nie jest to ekonomiczne.
     
    Jak zdezaktywować sodę kaustyczną?
     
    Po przepłukaniu wodą fermentora, musimy zdezaktywować NaOH, którego resztki mogą zalegać w nim. Pierwszy sposób to przelanie kilkudziesięcioma litrami wody wiadra. Z czasem stężenie NaOH będzie bliskie 0 i nie będzie reagowało z niczym. Zasadę dezaktywujemy kwasem. W naszym przypadku nadają się środki dezynfekujące, o kwaśnym pH: Starsan, desprej oraz ClO2. Jeżeli używamy tych trzech specyfików nie potrzeba dodatkowo dezaktywować NaOH. Stosujemy standardową dawkę dla danego preparatu. Natomiast w przypadku środków (OXI, pirosiarczyn), których odczyny są zasadowe lub neutralne, fermentor dobrze przepłukać wodą z kwaskiem cytrynowym. Jakie stężenie takiego kwasku? Około 10-20 g (1 paczka) na 1 litr wody. I analogicznie do mycia wiadra NaOH, potrząsamy nim tak by rozprowadzić po całej powierzchni. Po operacji spłukujemy ponownie wodą. Do dezaktywacji można użyć też kwas mlekowy i fosforowy, stosowane często w piwowarstwie. Obniżamy pH wody do 3-4 i tak samo jak z kwaskiem cytrynowym przemywamy wiadro. 
     
    Uwagi: Płukanie Starsanem powoduje podnoszenie jego pH - po 2-3 razach może przekroczyć 3pH co jest równoznaczne z jego dezaktywacją. Mocniejsze stężenia kwasów nic nie zmienią NaOH zostanie i tak zdezaktywowane, a my stracimy więcej surowca.
     
    PBW- Powdered Brewery Wash

    Stosunkowo nowy w Polsce środek do mycia sprzętu. Został on stworzony specjalnie dla piwowarów domowych do czyszczenia sprzętu. Stosowany na początku głównie przez browary, w Ameryce powoli zdobył popularność browarach domowych. Głównym plusem tego środka jest to, że dociera we wszystkie zakamarki bez potrzeby szorowania. Do tego, w przeciwieństwie do sody i podchlorynu, jest przyjazny zarówno dla nas jak i dla środowiska, nie jest żrący, nie powoduje podrażnień i nie trzeba przy nim zakładać okularów ochronnych i rękawiczek gumowych. Jego stosunkowo wysoka cena może jednak dla niektórych z nas okazać się minusem. Kosztuje on 60 zł za kilogram.

    Karta charakterystyki w języku angielskim

    Zastosowanie: 30g - 90 g na 5 litrów wody (1-3 oz na galon wody), kontakt z powierzchnią mytą nie krótszy niż 30 minut. PBW należy dokładnie spłukać, dwu krotne przemycie wodą wystarcza. Więcej informacji o tym środku nie posiadam, jestem w trakcie jego testów.



    Dezynfekcja:

    Myślę, że wyczerpująco omówiłem mycie fermentorów, przejdziemy zatem do dezynfekcji. Po dokładnym czyszczeniu wiadra musimy zdezynfekować powierzchnie, czyli zabezpieczyć ją przed bakteriami. Oto najpopularniejsze środki dezynfekujące, których stosowanie zalecają piwowarzy:

    Pirosiarczyn sodu/potasu (nazywany potocznie piro)

    Pirosiarczyn sodu to biały krystaliczny proszek, dobrze rozpuszczalny w wodzie. Główne zastosowanie ma w winiarstwie: konserwowanie wina, do stabilizacji nastawów i win, napojów fermentowanych, owocowych, soków surowych i miodów pitnych, również znajduje zastosowanie w dezynfekcji oraz w piwowarstwie. Pirosiarczyn sodu używany jest także w przetwórstwie owocowo - warzywnym. Działa hamująco na rozwój pleśni i bakterii, słabiej na drożdże. Jednak przedawkowany może wstrzymać fermentację i być wyczuwalny w smaku piwa. Piro jest środkiem drażliwym, powoduje duszności przy oddychaniu, z tego powodu przestaje być popularny w piwowarstwie. Pirosiarczyn działa kontaktowo i oparami, a czynnikiem biobójczym jest gazowy SO2. W piwowarstwie, przy odkażaniu sprzętu interesują nas głównie opary. Piro kupimy w każdym sklepie z akcesoriami do wina, a większe ilości przez internet w sklepach piwowarskich i serwisie aukcyjnym, koszt jego to 15 zł za kilogram.

    Karta charakterystyki

    Zastosowanie: Stosować w formie 2% roztworu (20 g pirosiarczynu na 1 litr wody, nie musi być ciepła, lepiej rozpuszcza się w zimnej. Przepłukać roztworem lub rozpylić wewnątrz butelki przy pomocy sterylizatorów mechanicznych. Butelki odstawić do osuszenia. Chcąc przyspieszyć jego działanie można dodać kwasku cytrynowego. Nie trzeba go spłukiwać. Minusem tego środka jest brak działania jego w niskich stężeniach na dzikie drożdże, które są też częstym powodem zakażeń, a także bardzo intensywny zapach. Nadaje się do butelek, ale ze względu na zapach używać należy go w przewietrznych pomieszczeniach i starać się nie oddychać oparami.

    Nadwęglan Sodu - OXI

    Ze względu na brak zapachu, szybkie odkażenie, brak potrzeby płukania, a także jego wydajność, stał się jednym z najpopularniejszych środków dezynfekcyjnych. Czysty nadwęglan sodu (w postaci granulek), możemy kupić tak samo jak sodę kaustyczną i większość środków chemicznych na najpopularniejszym serwisie aukcyjnym. Jego cena to około 15 zł za kilogram.

    Dawkowanie i zasada działania:

    Granulki, które w kontakcie z wodą uwalniają nadtlenek wodoru (wodę utlenioną), idealnie dezynfekując powierzchnię. Środek czynny popularnego OXI, który można kupić marketach (OXI zawiera jednak dość małe stężenie nadwęglanu). W małych stężeniach (jak niżej), nie wymaga płukania, w wyższych należy lekko spłukać sprzęt bieżącą wodą. Sprzedawcy często też dodają adnotacje: "UWAGA: Środek silnie utleniający, zachować ostrożność. Nie dodawać do innych środków dezynfekcyjnych". Można go stosować do dezynfekcji sprzętu jak i butelek.
    Stosujemy go 3-4g na litr wody. Choć jest to rzecz dyskusyjna, którą bardzo dobrze objaśnił kolega Leszcz007 w temacie o Nadwęglanie sodu:
    Pozwolę sobie zacytować to tutaj:
     
     


    Karta charakterystyki

    Myślę, że to wyczerpuje temat OXI.

    ClO2 (dwu(di)tlenek chloru)

    O ClO2 znajdziemy dużo informacji w Internecie, jest to środek o szerokim zastosowaniu, bardzo przydatny i popularny w piwowarstwie. Uważa się go za jeden z najskuteczniejszych środków do dezynfekcji. Dokładne informacje o nim znajdzie w tych linkach z stron producentów: Lenntech i Mexeo.

    Co to jest ten dwutlenek chloru i jak działa?

    Dwutlenek chloru to utleniający biocyd i toksyna metaboliczna. Oznacza to, że dwutlenek chloru zabija mikroorganizmy poprzez zakłócenie procesu transportu składników odżywczych przez ich ściany komórkowe, a nie przez zakłócenie procesów metabolicznych. Dwutlenek chloru przenika przez ścianę komórkową komórek bakterii i wchodzi w reakcję ze znajdującymi się w cytoplazmie aminokwasami, powodując śmierć organizmu. Pozwala to na stosowanie dwutlenku chloru w sposób ciągły bez konieczności zmiany środka bakteriobójczego. Z biocydów utleniających, dwutlenek chloru jest najbardziej selektywnym utleniaczem. Zarówno ozon jaki i chlor są znacznie bardziej reaktywne niż dwutlenek chloru i są zużywane przez większość związków organicznych. Dwutlenek chloru natomiast reaguje jedynie ze zredukowanymi związkami siarki, aminami drugiego i trzeciego rzędu oraz innymi mocno zredukowanymi i reaktywnymi związkami organicznymi. To pozwala na zastosowanie znacznie mniejszych dawek dwutlenku chloru, aby osiągnąć bardziej stabilne pozostałości niż w przypadku chloru lub ozonu. Dwutlenek chloru, jeśli odpowiednio zastosowany, może być w sposób skuteczny użyty przy znacznie większym ładunku materii organicznej niż ozon czy chlor. Wynika to z jego lepszej selektywności.

    Gdzie kupić i jak stosować:

    Tak jak poprzednie środki chemiczne kupimy go na serwisie aukcyjnym, a także w sklepach piwowarskich. Cena jego to 36 zł za litr ClO2 + litr aktywatora. Pozwala to na przygotowanie 250 litrów roztworu roboczego(średnio na warkę 20 l potrzebujemy 0,5l tego roztworu, co świadczy o jego wydajności). Dokładna instrukcja w linku jest bardzo przejrzysta: Ulotka Armex 5

    Jak to wygląda w praktyce (specjalnie pomijam tu stężenia, są one w ulotce jak ktoś potrzebuje), używam ClO2 od dłuższego czasu, zawsze w szafce mam rozrobione w plastikowym pojemniku pół litra roztworu aktywnego (RA), robię go za pomocą 20 ml ClO2, następnie dopełniam to wodą do 400 ml, dodaję aktywatora 20 ml, i dopełniam do 0,5 litra - tak przygotowany roztwór aktywuje się w przeciągu doby. Do rozwadniania ClO2 najlepiej używać zimnej wody, chlor rozpuszcza się w niej lepiej. Zwrócić uwagę należy również na pojemnik, w którym będzie przetrzymywany RA, ponieważ degraduje on plastik i powoduje jego pękanie oraz kruszenie, najlepiej nabyć pojemnik o grubych ściankach. Nie stosować słoików, bo chlor wyżera metale i zniszczy wam pokrywkę. RA następnie rozrabia się do roztwóru roboczego (RR), nalewam 50 ml do atomizera półlitrowego (trzeba zwrócić też uwagę żeby był do chemii i nie miał metalowych części) i dolewam wody, mieszam i zaczynam rozpryskiwać po fermentorze. ClO2 potrzebuje około 5 minut do całkowitej dezynfekcji, nie trzeba go spłukiwać, chlor się ulatnia, zostaje sama woda, którą można wylać. Roztwór roboczy jest jednokrotnego użytku. Można też rozrobić w wiadrze RR około litra, zamknąć szczelnie wiadro i zamieszać tak by dezynfekować dokładnie jego powierzchnię. Ogólnie można stosować go do wszystkiego od szybkiej dezynfekcji sprzętu, po butelki, niestety nie nadaje się, do kegów i metalowych układów (może powodować ich korozję, choć krótki kontakt nie zaszkodzi i jest często stosowany w browarach). Jednym z większych minusów tego środka jest zapach: mocny chlorowy basenowy. Niektóre osoby, nie znoszą tego zapachu, ale można się do niego przyzwyczaić.

    Poniższe informacje/ opinia przekonały mnie ostatecznie do stosowania tego środka, którego używam na co dzień w browarze domowym:
    " Kiedy porównamy go do innych środków - konkurować z nim może jedynie ozon, którego jednak nie można używać w wielu sytuacjach. Jest to bardzo skuteczny środek biologicznie czynny już przy stężeniach tak niskich jak 0,1 ppm i w szerokim zakresie pH." Odkąd go stosuje nie miałem infekcji!

    Karta charakterystyki

    Więcej o tym środku przeczytacie w linkach podanych na początku opisu.

    StarSan

    Kolejna z Amerykańskich nowości na rynku, tak jak PBW Starsan jest środkiem specjalnie stworzonym dla piwowarów domowych. Jest to mocno pieniący środek dezynfekujący. Wymagany jest tylko 60 sekundowy kontakt z czyszczoną powierzchnią, a w kontakcie z brzeczką zamienia się w pożywkę dla drożdży. Przeciwdziała osadzeniu się kamienia i korozji. Nie należy go stosować na miękkie metale i w systemach CIP. Jest to środek bezwonny i ekologiczny, można go używać wiele razy. Działa na bazie kwasu fosforowego. Posiada szerokie zastosowanie od butelek i kegów po dezynfekcję fermentorów i sprzętu.

    Karta charakterystyki

    Gdzie kupić i jak stosować:

    Jest to nowość na naszym rynku, dość trudno dostępny - mają go nieliczne sklepy piwowarskie i to w małych butelkach 118 ml. Koszt jednej takiej butelki w Polsce to 28 zł. Jest on bardzo wydajny wystarcza na 80 litrów środka aktywnego, który może zostać wielokrotnie użyty. Stosowanie: 7,5 ml Starsanu na 5 litrów wody. Najlepiej stosować wodę destylowaną, wtedy zachowuje swoje właściwości najdłużej. Tak jak ClO2 można go stosować za pomocą atomizera, wytwarzając pianę na powierzchni, która jest czynnikiem dezynfekującym lub nalać go do wiadra, zamknąć i mocno potrząsać (do spienienia). Innym sposobem jest również nakładanie go gąbką na odkażane powierzchnie. Po 60 sekundach działania piany, można go przelać do następnego naczynia/fermentora. Nie wymaga spłukiwania. Starsan przestaje być aktywny, jeżeli jego pH wzrośnie powyżej 3 i mocno się zmętni.

    Izopropanol -Alkohol izopropanolowy

    Stosowany w laboratoriach do szybkiej dezynfekcji powierzchni. W piwowarstwie środek ten jest mało popularny, głównie ze względu na cenę - 10 zł za litr (na warkę idzie około 200 ml). Czym jest ten środek? Nazwa chemiczna: propan-2-ol, alkohol izopropylowy. Wzór chemiczny:(CH3)2CHOH.
    Jest to organiczny związek chemiczny z grupy alkoholi. Jest najprostszym alkoholem drugorzędowym. Ma jeden izomer podstawnikowy, propan-1-ol. 70% wodny roztwór stosowany jest jako płyn antyseptyczny. Ze względu na to, że izopropanol jest obojętny dla większości powszechnie używanych tworzyw sztucznych, dostępne są jego różne preparaty do zastosowania technicznego. Stosujemy go bez rozcieńczania, rozpryskując po dezynfekowanej powierzchni atomizerem, nie trzeba go spłukiwać w ciągu kilku minut sam wyparowuje.

    Karta charakterystyki


    Jest jeszcze kilka innych środków, ale bardzo mało popularnych typu desprej - niestety ze względu na swoją cenę i małą wydajność zostały szybko wyparte przez bardziej efektywne środki. Wspomnę tu jeszcze o ozonowaniu: jest to najskuteczniejszy sposób na dezynfekcję, niestety nie znajduje on zastosowania w piwowarstwie, ponieważ jest to bardzo drogi sposób (sprzęt) oraz ma wiele wad (powoduje korozję sprzętu, a przy złym użyciu oksydację piwa). Jeszcze innym sposobem są lampy UV, ale stosuje je się głównie przy odkażaniu pomieszczeń. Niestety nie orientuję się, czy udałoby się użyć ich do dezynfekcji sprzętu piw.



    Mam nadzieję, że w pełni oddałem zastosowanie, wady i zalety każdego środka oraz porady dotyczące ich użytkowania. Nie namawiam do stosowania konkretnego zestawu środków, bo co piwowar to metoda, oraz inny sprzęt i sposób warzenia. Każdy musi dostosować chemię pod siebie, bez niej nie uda się uwarzyć bardzo dobrego piwa, czego każdemu życzę. Artykuł skierowany jest głównie do młodych piwowarów, którzy dopiero się uczą. Zdaję sobie sprawę z tego, że poszczególne środki do dezynfekcji przedstawiłem ogólnie, jednak moją intencją było zebranie w jednym artykule najważniejszych informacji. Mam nadzieję, że nikt nie żałuje kilku chwil spędzonych przy tej zajmującej piwowarów lekturze
  4. Super!
    Udo Grubbe otrzymał(a) reputację od moon w Pobieranie wody z baterii   
    Na chłodnicy mam szybkozłączki i podpinam węże piwne.

  5. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla PiwoLab w Montaż kranu w garnku (bez spawania)   
    ...
  6. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla dabeer w Wymiana drożdży piwowarskich - serwis internetowy   
    Zapraszam do korzystania z nowego serwisu internetowego dla piwowarów - Wymiana drożdży piwowarskich
     
    Serwis ten służy do wymiany drożdży (gęstwy, drożdży płynnych i suchych) wśród piwowarów domowych. Ułatwia on współpracę między osobami które chcą podzielić się swoimi drożdżami i tymi, którzy szukają konkretnych drożdży w swojej okolicy.
     
    Piwowar, który chce udostępnić swoje drożdże innym, publikuje ofertę z opisem drożdży które posiada i ich lokalizacją. Ci którzy poszukują drożdży mogą w bardzo prosty sposób przeglądać oferty.
     
    Oferować można zarówno gęstwę, jak i drożdże suche, które przechowujemy w domu.
     
    Produktem ubocznym serwisu jest lista szczepów drożdży (wraz z opisem) oraz lista producentów drożdży.
     
    Dlaczego warto dzielić się drożdżami?
    Po pierwsze, nie wypada wylać do kanalizacji stworzeń, które zrobiły Ci piwko, prawda? Daj swoim drożdżom jeszcze jedno życie.
    Po drugie, tutaj drożdże możesz zdobyć szybciej niż robiąc zakupy w sklepie piwowarskim. Podjechanie nawet kilkanastu kilometrów by podjąć drożdże zajmie mniej niż czekanie na dostawę ze sklepu.
    Po trzecie, w trakcie wymiany poznajesz nowych piwowarów. Przy okazji wymiany drożdży, masz okazję do wymiany piwa i doświadczeń.
    Po czwarte, oszczędzasz pieniądze. Wykorzystując gęstwy innych piwowarów nie musisz za nie już płacić w sklepie.

    Mile widziane wszelkie uwagi na temat działania serwisu.
     
    Życzę udanej wymiany!
  7. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla gigo w Ciekawe aukcje na allegro.   
    fermentatory 30l bardzo tanio!!!!!
    http://allegro.pl/uzywane-biale-hoboki-o-poj-30-l-hobok-z-pokrywa-i3869569471.html
  8. Super!
    Udo Grubbe otrzymał(a) reputację od stan46 w etykiety piw domowych - uzupełniamy galerię   
    Uzupełniam o nowości.







  9. Super!
    Udo Grubbe otrzymał(a) reputację od stan46 w etykiety piw domowych - uzupełniamy galerię   
    "@Udo Grubbe - a może taki układ:...."
    Inspirujące, podoba mi się umiejscowienie procentów i temperatury. Dziękuję.
    A tym czasem american stout.

  10. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla Belze w sensoryka piwa   
    Poszedłem o krok dalej. Wziąłem tłumaczenie Bogi, wdrożyłem na tamtą tablicę. Niech służy.
     

     
    Wersja poprawiona z dnia: 27.12.2013
  11. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla Mały w etykiety piw domowych - uzupełniamy galerię   
    zatwierdzona przez Szwagra Mrs. Brown


  12. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla Pierre Celis w [Małe Piwko Blog] Spokój piwowara, czyli krótka instrukcja warzenia piwa.   
    Korzystając z faktu, że dziś po raz ostatni w tym roku warzę piwo, postanowiłem, w trakcie przedłużającego się wysładzania, nagrać krótką wideo-instrukcję, mówiącą o tym w jaki sposób należy podchodzić do warzenia piwa i jakie kroki po kolei wykonywać. Takie warzenie w pigułce. Zapraszam.  Tym razem nagrywałem tosterem. Filed under: Piwowarstwo domowe, Przy piwku, Wszystkie […]
     
    Wyświetl pełny artykuł
  13. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla Mariusz_CH w Keg PET firmy Petainer   
    Na prośbę kilku osób przedstawiam mały tutek jak użyć "jednorazowego" peta zamiast np. kega pepsi. Potrzebujemy do tego Petainer sztuk raz, oraz głowicę typu flatch A płaska.

    Rozbrajamy głowicę, wyciągamy kleszczykami zawór zwrotny w postaci kulki i części która ją przytrzymuje, wykręcamy chyba filterek co2 i wyciągamy dużą gumę z nasady głowicy:
    Taka głowica posłuży nam zarówno do mycia peta, dezynfekcji jak i zalania go piwem.



    Gdy mamy twardego peta, z gazem w środku to znak że jest szczelny ale teraz musimy wypuścić co2 z peta - radzę to robić na leżąco tzn. położyć PETa poziomo. Pionowo może się skończyć ciemną plamą na suficie, tak jak w moim przypadku gdy pierwszy raz założyłem głowicę i wcisnąłem dźwignię to na suficie pojawił mi się KRUK z Widawy Teoretycznie pionowo można również wyrównać ciśnienie lecz tylko z zaślepką, o której później.
    Kładziemy go na leżąco lub przewracamy do góry nogami i wciskamy dźwignię głowicy aby wyrównać ciśnienie. Psssssyyyykkkk....



    Płukanie. Dźwignia w dół cały czas. Wlewamy wodę i płuczemy i wylewamy, tak kilkakrotnie. Na dole w pecie są resztki piwa i drożdże. Wodę wlewamy w ten króciec głowicy, gdzie piwko zazwyczaj wypływa nie ma zaworka zwrotnego więc możemy to zrobić.



    Po płukaniu zalewamy czymś do dezynfekcji, co tam chcemy - OPRÓCZ PIRO!!! Piro rozwala fitting PETa. Ja używam wodorotlenku sodu i nadwęglanu sodu. Nie wiem jak z ClO2



    Po jego odwróceniu woda czy tam środek dezynfekujący spokojnie wypływa.



    Po dezynfekcji zabieramy się do zalewania Petainera. Zazwyczaj robię to z wiaderka rozlewczego, gdyż zwykle parę butelek się przydaje i wówczas surowiec do refermentacji daję do całości piwa, poza tym lepiej się tak wypełnia PETa. Oczywiście można zalać go bez surowca do refermentacji i nagazować PETa z butli.
    Na kranik zakładamy wężyk i do odkażonej głowicy także. Wajcha w dół i naprzód



    Dobrze mieć taki króciec metalowy który często był przy głowicach (zanim pojawiły się Johny Guesty )Ten króciec powoduje to, że piwko się nie pieni podczas zalewania. Próbowałem nieraz wsadzić węża bezpośrednio do głowicy lub poprzez lejek ale niestety pieniło się.



    Mamy już zalanego to gazujemy. WAŻNE! Jeżeli używacie tylko jednej głowicy - to teraz nadszedł czas aby ją skręcić z powrotem do stanu wyjściowego.
    Ja używam drugiej głowicy do nagazowania i wyszynku, wygląda jak poniżej. To jest inna głowica, nierozkręcona jak poprzednia, kompletna gotowa do użycia cały czas.

    Sytuacja podobna jak na początku, może chlapnąć w momencie wpuszczania gazu lecz teraz niezręcznie byłoby nam przewracać pełnego PETa. Więc używamy zaślepki. Można wykorzystać monetę i włożyć ja pod uszczelkę Johny Guesta lub króćca metalowego (zależy jakich złączek używamy) ale w moim przypadku było nieszczelnie, więc zamówiłem u jednego speca - Wesoły pozdrówka - specjalną zaślepkę. Przy jej pomocy możemy wcisnąć dźwignię w dół i nie będzie plamy na suficie Wyciągnięcie zaślepki z końcówki to sekunda, wkładamy węża piwnego i mamy głowicę do wyszynku



    Na reduktorze ustawiamy odpowiednie ciśnienie, zakładamy głowicę na Peta, wajcha w dół, odczekujemy chwilkę a gdy syk ucichnie wajcha w górę i gotowe.


    Dlaczego ten tutek? Ano dlatego, że jak ktoś ma dostęp do petainerów (puby oddają je zazwyczaj za darmo) to jest to bardzo tania alternatywa dla drogich kegów pepsi. To raz, dwa to że potrzebna jest tylko jedna głowica - używka ok. 40 złotych. Końcówki do kega pepsi to min. 60 złotych. No i najważniejsze: wydaje mi się, że z pienieniem się piwa podczas wyszynku jest dużo mniejszy problem, aczkolwiek badań żadnych w tym kierunku nie przeprowadzałem i nie zamierzam. Wyszynkowałem piwo kilkanaście razy (kilkanaście piw) w ten sposób i są to tylko moje spostrzeżenia. Ten fitting i głowica są stworzone do piwa a złączki i keg pepsi... do pepsi

    P.S Special thanks dla mojej córki, która wyręczała mnie w fotografowaniu w momentach gdy była potrzeba użycia więcej rąk niż dwóch...
    Petainer.pdf
  14. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla scooby_brew w Temat oklepany :D Czego słuchacie :)   
    RIP Lou Reed. Następne piwo miało być Brown Ale, chyba je nazwę "Velvet UnderBrown"
  15. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla zgoda w Brewlog   
    Wątek dotyczy aplikacji BrewLog, która obecnie stoi pod adresem http://brewlog.zgodowie.org
     
    Przyznam się, że trochę mnie zaskoczyło zainteresowanie, więc szybko uzupełniam funkcje aplikacji, żeby dało się z niej korzystać także do normalnego użytkowania, nie tylko w celach eksperymentalnych i edukacyjnych.
     
    Kod źródłowy aplikacji jest dostępny z repo https://github.com/zgoda/brew-log. Licencja MIT, więc raczej luźna.
  16. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla josefik w Józek warzy - offline   
    Teraz
    wykorzystanie drożdży.doc
  17. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla matekk w 21.09.2013 - IV Lubelski Konkurs Piw Domowych   
    Drugie miejsce melduje się.
    Ps. To piwo, to moje pierwsze zacierane, a drugie w ogóle.
  18. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla WiHuRa w Browar domowy "Na Szlaku"   
    48h i już nagazowane prawidłowo ? szukaj kasku chłopie
  19. Super!
    Udo Grubbe otrzymał(a) reputację od plx w Browar domowy Kruk   
    12.07.2013
    warka #5 PIPA (HB)
     
    SKŁAD:
    Pilzneński - 5kg
    Monachijski - 0,2kg
    Karmelowy - 0,2kg
    Marynka - 40g
    Lubelski - 60g
    Citra - 10g
    Cukier - 120g (7 czubatych łyżek)
    Mauribrem Ale 514 (saszetka)

    ZACIERANIE:
    woda do zasypu - 17l o temp 67C dodałem 4g CaCl2
    40' - 65C
    40' - 71C
     
    WYSŁADZANIE:
    Przełożenie młóta do fermentora z wężykiem.
    32l - ok. 75C
    30l - 10Blg
     
    GOTOWANIE 70`
    Zrobiłem odwróconą przerwę chmielową. Dodałem Citrę i zakryłem garnek pokrywą. Nie podgrzewałem przez 3h.
    60' - Marynka 40g
    30' - Lubelski 30g
    10' - Lubelski 30g
    10' - Cukier
     
    28,5l - 13Blg
     
    FERMENTACJA:
    Napowietrzenie grawitacyjne
    Drożdże zadane w 25C
     
    Burzliwa:
    22C - planowana na 7-10 dni
     
    KOMENTARZ:
    - problem z fermentacją opis problemu: http://www.piwo.org/.../page__st__2580
     
    EDIT:
    - Plan na burzliwą 1 tydzień
    - Plan na cichą 2-3 tygodnie
  20. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla crosis w Artykuł: BYO: hop stand (chmielenie whirpoolowe)   
    Dzięki. Tłumaczenie nieco kwadratowe, ale kurde w pracy robię i mi kanalie przeszkadzają.
  21. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla Swiaderny w Filtrator z oplotu.   
    Źle się do tego zabrałeś
     
    Przepraszam za 'jakość' rysunku, ale myślę, że oddaje sens.

     
    1. Nakłuwasz szpikulcem przy nakrętce
    2. Ściągasz metalowy oplot w stronę nakrętki i nakłucia (tak żeby wszystko się poluzowało na całej długości węża) ile się da.
    3. Wyciągasz gumowy wężyk (nawet dość swobodnie wyłazi)
     
    U mnie zadziałało bez problemów
  22. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla bzium1986 w Piwa ze 100% brakiem infekcji - jak uzyskać?   
    Mam 40+ warek . Niestety, niektóre z nich zakażone do niepijalności...
     
    W 1m^3 powietrza w pomieszczeniach jest 2000-4500 bakterii, zarodników, drożdży... To znaczy, że przy samym przelewaniu (trwającym, załóżmy: 5min) brzeczka ma kontakt z kilkudziesięcioma-kilkuset mikrobami. Większość z nich na szczęści nie rozmnoży się w brzeczce. Pozostałe - nie wytrzymają konkurencji drożdży. Co nie zmienia faktu - piwo wyrabiane domowym sposobem mikrobiologicznie nigdy nie będzie w 100% monokulturowe, nieważne jak bardzo byś się starał.
     
    Powtarzam za przedmówcami: podstawa to regularne mycie i dezynfekcja. Ja przed użyciem czegokolwiek najpierw myję z użyciem płynu do naczyń, a potem dezynfekuję pirosiarczanem albo spirytusem (np. areometr czy chochla). Jak mam najmniejsze zastrzeżenie do czystości butelki - czeka ją kąpiel w roztworze NaOH.
    Nie przywiązuję się do sprzętu. Wszelkie fermentory, w których miałem zepsute piwo, nie są ponownie używane do piwa (ale już do kiszenia ogórków są ok). Wszelkie przewody i rurki - używam do 10 razy. Średnio raz na miesiąc wymieniam zaciski w chłodnicy.
     
    Przydaje się przyporządkować przedmioty i miejsca do określonych czynności. Jeden fermentor z kranikiem i przewód są używane tylko i wyłącznie do filtracji, jeden zestaw wyłącznie do rozlewu; także: jedno pomieszczenie do pracy "niejałowej" i inne do prac wymagających jałowości (u mnie odpowiednio: kuchnia i łazienka).
    Śrutowanie też jest dość newralgicznym momentem. Słody mają na sobie bardzo dużo mikroorganizmów; mączka po śrutowaniu może unosić się przez parę godzin w powietrzu, a do tego osiada na ubraniach, włosach etc. . Wszelkie prace jałowe trzeba mocno odgraniczyć czasowo od śrutowania i zacierania.
     
    Dalej: przydaje się uwzględnienie poza-piwnych elementów, np. czy w kuchni nie ma spleśniałych owoców, czy parter(ka) nie robi ciasta na jogurcie, kiedy były ścierane kurze, odkurzane, etc. . Obowiązkowa jest kontrola nad zwierzętami domowymi, sierść jest poważnym zagrożeniem (u mnie do fermentorowni tylko ja mogę wchodzić...).
     
     
    Wyprodukowanie czystego piwa to łut szczęścia. Oczywiście, szczęściu można pomóc poprzez zachowanie solidnej dawki ostrożności . Z drugiej strony: nie można dać się zwariować, nad wszystkim nie da się zapanować. Ot, np. piwo może zbyt gwałtownie fermentować, piana podważy wieko - a wywilżne tylko na to czekają.
     
    Tak na marginesie - w zaawansowanych pracowniach nawet pod laminarem zdarzają się infekcje i zakażenia. Więc trzeba zaakceptować fakt, że w amatorskim domowym piwowarstwie niepowodzenia z powodu infekcji to normalna sprawa. U mnie w tym sezonie na 12 warek już jedna poszła w kanał, mimo, że bardzo staram się o zachowanie jałowości.
  23. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla bajo33 w Piwa ze 100% brakiem infekcji - jak uzyskać?   
    Żyły sobie kiedyś Drożdże w królestwie które nazywało się Brzeczka. Był to naród bardzo chorowity i nawet najmniejsza obecność bakterii wprowadzała ich często w ciężkie przewlekłe choroby, które często kończyły się śmiercią całych rodzin. Władca drożdży, król Fermentis czasami był bezradny i bardzo często modlił się do boga Piwowara aby sprowadził na nich deszcz, który usunie wszelkie zanieczyszczenia z powietrza. Drożdże nie znosiły lata, w temperaturach powyżej 20 stopni bardzo pyliło i te, które były alergikami często łapały infekcję. Temperatury w samo południe, powyżej 30 st. potrafiło je zabić dlatego chowały się zawsze w swoich domach albo chociaż w cieniu, w ogóle nie cierpiały słońca, jego promienie przyprawiało naród drożdży cierpkie, zgniłe miny. Ich ulubionym przysmakiem były cukry pod różnymi postaciami, ale strasznie po nich pierdziały. Godzinami lubiły przesiadywać w karczmach alkoholowych, jednak ich nadużycie zazwyczaj kończyło się wysoko gorączką, która prowadziła do śmierci. Czasami bardzo spokojny naród drożdży nękały dzikie drożdże, które paliły całe ich wioski i porywały dzieci aby później gotować z nich zupę, wydzielając przy tym na aldehyd, który roznosił się w powietrzu i był dla drożdży bardzo trujący. Tlenu było w powietrzu coraz mniej, bez niego drożdże nie potrafiły komfortowo się rozmnażać, a stężenie bakterii coraz większe. Nie było już miejsca na cmentarzu i wszelkie zwłoki wrzucano na dno wielkiego pojemnika, wszystko gniło i po jakimś czasie smród powodował iż drożdże się dusiły. Król Fermentis nie mogąc na to patrzeć wezwał do siebie z całego królestwa najlepszych chemików aby opracowali lekarstwa i szczepionki, które ograniczyły by ilość zgonów. Mijały tygodnie i nie wynaleźli lekarstwa, które było by w 100% skuteczne, więc król poprosił aby jednego wieczoru wszyscy przez kolejne dni z rzędu, pomodlili się do boga Piwowara aby uwolnił ich od zarazy. Po 3 dniach modłów w końcu spadł kwaśny deszcz, nazwany przez nich zbawiennym Piro, który sprawił iż większość bakterii została zneutralizowana z powietrza. Drożdże nie marnując okazji, która zdarzyła się pierwszy raz od 100 lat, deszcz napełnili do pojemników, słoiczków, do wszystkiego gdzie mogli go użyć. W królestwie zmontowali urządzanie, które cyklicznie raz na tydzień rozpylało na całą okolicę piro powodując, że powietrze było czyste i świeże. Po pewnym czasie pewien mąry chemik opracował skład tego boskiego wynalazku jakim jest Piro i drożdże używali go dosłownie do wszystkiego - do mycia naczyń, do prania, do czyszczenia mebli. Odkąd zaczęli dbać bardzo o czystość wszyscy byli zdrowi i tylko od czasu do czasu, ktoś zachorował. Pewnie jesteście ciekawi jak nazywał się ten chemik - mieszkańcy nazywali go bajo.
  24. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla Stasiek w Dezynfekcja piwnicy   
    Siarka... saletra potasowa... dorzuć jeszcze trochę węgla drzewnego.
  25. Super!
    Udo Grubbe przyznał(a) reputację dla Jejski w Piwa ze 100% brakiem infekcji - jak uzyskać?   
    Mycie i dezynfekcja
    nadmanganian potasu
    sposób mycia i dezynfekcji butelek
    dezynfekcja piwnicy
    jeszcze raz o butelkach
    odklejanie się etykiet pod wpływem słońca bądź deszczu
    jeszcze raz o dezynfekcji butelek
    jak rozpoznać zepsutą brzeczkę, porady dotyczące dezynfekcji
    mycie i regeneracja starszych fermentorów
    czy środki typu ACE nadają się do dezynfekcji
    trwałość roztworów roboczych
    dezynfekcja butelek i nie tylko
    dezynfekcja butelek
    sterylizacja parą wodną
    pirosiarczyn sodu
    podchloryn sodu
    reżim sanitarny butelki
     
    Czytać, czytać potem konkretnie pytać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.