Skocz do zawartości

hopek

Members
  • Postów

    314
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hopek

  1. hopek

    Słój 25/26 litrów

    Cześć mam zagwozdkę nt tytułowego słoja. Aukcje na allegro są różne, podają od 20l do 26l. Pojawiają się pytania - czy pierwsza, druga i trzecia pozycja to ten sam słój (tej samej pojemności)? Jeśli tak to jaki ma litraż pod rant? Miałem kupić ostatni 20l, ale słyszałem, że realnie wejdzie do niego 17-18l. Szukam rozwiązania pod dłuższe fermentacje z dzikimi drożdżami.
  2. hopek

    Old School Saison

    Czekałem na takie komentarze - dzięki! Zacieram nieco bardziej na słodko ponieważ celuję w niski ekstrakt - obawiam się niedoboru ciała. Temperatura fermentacji oczywiście będzie zweryfikowana.
  3. hopek

    Old School Saison

    Cześć Zwykle po pomyśle na piwo receptura przychodzi mi lekką ręką, na artystę, ale nie tym razem. Postanowiłem wejść w styl, którego jeszcze nie robiłem - saison. Poszukałem trochę informacji i zaintrygowało mnie, że prawdopodobnie piwo w przeszłości wyglądało zupełnie inaczej niż wg współczesnych wytycznych. Chciałem jako pierwszy w serii uwarzyć saison wg przesłanek z przeszłości. Zasyp: - pale ale souflet 2 kg - wiedeński viking 1 kg - pszeniczny viking 0,75 kg - żytni viking 0,75 kg - płatki pszenne błyskawiczne 0,75 kg - caragold castle malting 150 EBC 0,2 kg Zacieranie: - 44 st C - wsyp słodów, 15' - 62 st C - 15' - 72 st C - 45' - 78 st C - 5' Gotowanie: Coś na goryczkę 60', cel 25 IBU + 30g Hallertauer Tradition 1' Planowany ekstrakt 10 Blg - lekko, sesyjnie, do picia "na codzień". Fermentacja: 1. FM21 - 2, 3 tygodnie, ile trzeba, 22 st C. 2. Brettanomyces Bruxelensis + kostki z beczki po bourbonie 3 m-ce. Mam nadzieję, że interpretacja jest czytelna i wiecie o co mi chodziło. Piwo wielozbożowe z dostępnych składników z dzikim charakterem i drewnem, które nawiązują do przeszłości. Proszę o ocenę. Czy takie piwo to dobry pomysł? Czy coś zmienić? Proszę o porady.
  4. Cześć, odkopię i ja. Identyczny temat. Mam od niedawna parownicę Karcher i spróbowałem jej zastosowania przy znienawidzonej przeze mnie czynności mycia butelek. Włożyłem końcówkę dyszy małej (2cm w szyjkę) do butelki i dałem parę na jakieś 10-15 s. Byłem ciekawy czy zmyje brud tak dokładnie jak przy bliskim kontakcie z innymi zabrudzonymi powierzchniami. Niestety mycie okazało się niedoskonałe. Para nagrzała bardzo butelkę, ale zanieczyszczenia nawet po wypłukaniu pozostały. Może chodzi o bliskość strumienia pary? Może taka końcówka zdałaby egzamin? Ktoś ma i próbował? https://www.euro.com.pl/akcesoria-do-czyscikow-parowych/karcher-2-863-233-0_1.bhtml
  5. Mam jedną warkę na koncie ale chyba ostatnią na tych drożdżach. Temp zadania 25 st C podnoszona o ~2 st C dziennie aż do 35 st C. Odfermentowanie tylko 73%, stanęło na 3.5 i 2 tyg nie drgnęło, przelałem na cichą. Bo zabutelkowaniu zaczęło się przegazowywać, aż pojawiła się pianka w butelkach więc wpadły do lodówki 3 st C. Aromat pomarańcza z dominującym bananem. W smaku żaden szał, smakuje jak moje pierwsze piwa, nic się nie dzieje. Płasko, estrowo w kierunku brytyjskim niż tropikalnym jak często czyta się w opisach. Być może na słabe piwo wpłynęła jakość drożdży - suszone amatorsko., więc może udział szczepów się zmienił.
  6. Pils jest najczęściej powtarzanym przeze mnie stylem i przyznam szczerze, że chyba z raz dosypałem jasnego karmelu. Takie są moje preferencje, że wolę pilsy bardziej dry, w kierunku niemieckim.
  7. i to jest coś co mnie przekonuje - wyższa wydajność. Ostatnie minuty pompowałbym właśnie bez mieszania żeby brzeczka się oczyściła przez złoże. Wg mnie mieszanie ma znaczący wpływ na wydajność zacierania a zaryzykuje tezę, że może też je skrócić. Wyrównanie temperatury uważam za zaletą drugorzędną (na którymś z anglojęzycznych blogów był test, który nie mógł doprowadzić do wyboru lepszego piwa w dwóch wariantach - zacieranych na słodko i na wytrawnie). @Slawmir czy zmierzyłeś o ile jest wyższa wydajność względem braku mieszania? Lepiej opierać się na twardych danych. Jakie masz sito zastosowane w koszu? Hopstoper używasz?
  8. jest odpowiedzią na: Chyba każdy się zgodzi, że ręczne przemieszanie na pewnej głębokości złoża filtracyjnego nie wpływa na jakość otrzymywanego filtratu. Albo zastosowanie pompy, która pożre wszystko co przejdzie. Chodzi i taką konstrukcję, która przemiesza zacier ale nie za bardzo aby właśnie młóto z dna było nienaruszone. Skoro da się to zrobić ręcznie to tym bardziej może to zrobić maszyna. Produkty, których używacie są dalekie od ideału i świadczy o tym wiek produktu (na rynku 5 lat?), 42 strony tego wątku, setki pytań na grupie fb, podmiany komponentów i ingerencje w proces mimo, że jest "automatyczny". To nie kalkulator, który dobił do technologicznych możliwości i jestem pewien, że za 5 lat takie kociołki będą lepszym produktem niż dziś. Stąd wątpliwości przed kupnem i alternatywny pomysł. Jak mam wydać ponad 2k PLNów to oczekuję, że włożę w proces minimum pracy a nie będę machał warząchwią i kontrolował proces.
  9. cześć, ufff cały wątek za mną + kilka innych powiązanych. Z racji, że zrobiłem ponad 60 warek metodą tradycyjną (gaz + garnek + fermentor z oplotem) od kilku miesięcy rozważam różne rozwiązania. Gdyby nie to, że mieszkam w bloku już dawno zdecydowałbym się na układ 3 kotłów grzanych prądem z mieszadłem ale ogranicza mnie poważnie miejsce - nie tylko podczas procesu ale i przy przechowywaniu sprzętu (w naprawdę małej piwnicy mieszczę lodówkę do fermentacji, kilka skrzynek, fermentory, dwa wózki, foteliki, rowerki, sanki, wakacyjne walizki i inne potrzebne rzeczy - zbędnych musiałem się pozbyć). Rozważam 2 rozwiązania: - klarstein/royal + zestaw wsparcia od @lewatywa8 - samodzielna konstrukcja oparta o gar 50l z grzałką ~4kw, pompą, pospawanym na wymiar koszem doposażonym w elektryczne mieszadło. Sterowanie oparte o CraftbeerPI. Trzeba się tylko zastanowić na jakiej wysokości powinna być ostatnia łopata mieszadła aby wystarczająca część złoża filtracyjnego była nienaruszona. Ktoś usprawniał gotowe kociołki automatyczne lub robił podobny wg powyższego założenia? Widzę, że wiele osób stosuję mieszanie czy to w celu podniesienia wydajności czy też ułatwienia filtracji co wg mnie mija się celem założeń "automatycznego" kociołka. Myślę, że funkcjonalność mieszania w kociołku zwiększyłaby wydajność i ułatwiła filtrację. Proszę o opinie.
  10. hopek

    INFEKCJE

    Witam w załączniku pierwsze moje piwo funky. Wcześniej fermentowane na White Labs WLP510, potem White Labs WLP650 Brettanomyces Bruxellensis. Po 2.5 m-cach taki oto widok. Na początku byłem negatywnie zaskoczony, pierwszy rzut oka wygląda jak pleśń, ale po bliższym przyjżeniu się przypomina nalany roztopiony wosk na ciecz (zbite drożdże?). W smaku charakter funky i żadnych negatywnych smaków czy aromatów zatem zaryzykowałem z chmieleniem na zimno. Planowany rozlew 13.03.
  11. Witam ponownie! Piwo uwarzone 08.12.2019, dzielę się recepturą, może ktoś będzie miał uwagi lub z niej skorzysta. Zasyp: - pale ale castle malting 5 kg, - cara gold 120 EBC castle malting 0,55 kg. Zacieranie: - słody do 62 st C, podgrzanie do 68 st C, - korekta ph - 2,5 ml kwasu mlekowego, - 67-68 st C - 60', - 78 st C mash out. Wysładzanie: - 3,5 ml kwasu mlekowego do 5,5ph. Gotowanie: - 20g Magnum 11,5% aa od razu do gara z brzeczką po wysładzaniu, - 25g EKG 4,5% aa 20', - 100g sacharozy wygotowanej w 1l wody, - 25g EKG 4,5% aa 1'. Chłodzenie: - do 16 st C 35', - ekstrakt początkowy 13,8 Blg, - zadanie starteru White Labs WLP510. Fermentacja: - temp początkowa 17,5 st C, - 11.12.19 18,5 st C, - 14.12.19 20 st C, - 16.12.19 21 st C, - 18.12.19 22 st C, - 22.12.19 zeszło do 2,5 Blg (ale to nie koniec, myślę, że jeszcze z 0,5 dojadłoby). Zadanie prosto z fiolki White Labs WLP650 Brettanomyces Bruxellensis. Ustawienie 17,5 st C, - 23.12.19 18 st C, - 30.12.19 21 st C (musiałem wyjąć z lodówki, kolejne piwo czeka na fermentację w dobrej temp.), - cdn... Uwagi: - myślę, że dałem nieco za dużo kwasu mlekowego, nie mam wyczucia jeśli chodzi o pomiar na paskach ph. Planuję na 5 dni przed rozlewem dać 50g EKG na zimno. Pytanie - nie wiem jak przeprowadzić temat fermentacji / refermentacji na Brettach. Jedni fermentują 2 m-ce, przepis Czesława - krócej. Pytanie czy zostaną jeszcze cukry do dojedzenia? Ile cukru do refermentacji i czy w ogóle skoro Bretty potrafią powoli dojeść nawet do 0? Na ten moment połowę warki chcę dać cukru jak do nisko nasyconego piwa a drugą połowę bez. Dzięki za wsparcie i proszę o poradę w ww kwestii.
  12. Mega ciekawa inicjatywa. Kibicuję. W warunkach jakie opisujesz zrezygnowałbym całkowicie z kapsli, szklanych butelek i walił wszystko w pety jeśli jest ich pod dostatkiem. Przybliż proszę chociaż region w jakim będziesz bo zjada nas ciekawość. Pólkula południowa, uchatki, pingwiny, zimno...
  13. Cześć jak @dziedzicpruski jestem zwolennikiem mocnego chłodzenia przed jakimkolwiek przelewaniem (cold crash). Ponadto jw napisane - przy rozlewie do pojemnika z kranikiem warto rozmieszać cukier, lekko zakręcić i poczekać 30 min - osad opada.
  14. hopek

    INFEKCJE

    Witam serdecznie Po długiej przerwie wziąłem się za gotowanie. Na zdjęciu kwas metodą kettle souring. Fermentowane od 18 do 22 st C 3 tyg na gęstwe US-05. Kilka dni po rozpoczęciu fermentacji dałem litr pasteryzowanego przecieru z mango. 5 dni przed rozlewem wrzuciłem 70g Cascade i 90g macerowanego tydzień w whisky zestu cytrynowego. Cold crash i pyk w butelkę, ale jako surowiec do refermentacji poszedł pasteryzowany sok multiwitamina, raczej mętny. Co to jest w 1/4 objętości butelki? Drobinki owoców czy się rozwija jakieś ustrojstwo? Piwo w smaku bez zarzutu, żadnych niepokojących aromatów. To normalne w kwasach z dodatkiem owoców? Drobinki czy jakieś pektyny?
  15. cześć Czesław. Czy masz może zapiski jak smakowało to piwo? Czy coś dziś byś zmienił w procesie? Kilka lat temu też wertowałem Brew like a Monk ale ostatecznie nie podjąłem się a Orval jest moim ulubionym belgiem, który najczęściej powtarzam. Wskazówki na klona są również na milkthefunk i myślę, że na nich oprę swoją próbę czyli najpierw Ardeny Wyeast 3522, potem Brety Wyeast 5526. Piszą tam: Ferment at 65 °F (18 °C) for 4-6 days. Ale muszę przyznać rację, że podobny schemat fermentacji wzrastającej stosuję u siebie z sukcesami i chyba sugestię o stałej temp. przełamię właśnie Twoją propozycją. Myślę jednak nad krótszą fermentacją aby więcej cukru zostawić Bretom. Co proponujesz? Z góry dzięki za wsparcie.
  16. hopek

    hopek

  17. Pinta pokazała swoim Vermont IPA, ze na S-04 też można zrobić świetnie IPA.
  18. a co jeśli to Ty wybierzesz książkę którą chcesz napisać? A ja przeczytam cokolwiek napiszesz?
  19. No to ja mam propozycję dla tych hobbistów co piszą, że warzenie to wypoczynek, żaden koszt - dajcie adres, zamówię jakieś surowce a Wy zgodnie ze szkołą i oczywiście z zaangażowaniem i pasją uwarzycie. Jak już sfermentuje i zabutelkujecie dajcie znać to zamówię kuriera.
  20. hehe, przeczytałem wątek i niezłe niektóre propozycje. Wg mnie ograniczanie kosztów surowców przy nie zajmowaniu się kosztami energii a zwłaszcza pracy to chyba lekkie przekłamanie. Jaki sens jest warzyć NPA skoro przy identycznym nakładzie pracy uwarzę fest chmieloną IIPA? Jakość jednego piwa i drugiego to przepaść opierając się na składnikach. No ale niech będzie: IIPA 20l: słód pilzneński śrutowany 7 kg x 4.5 zł, słód karmelowy jakiś lepszy 0,25 kg x 7 zł, chmiel amerykański 4 x 100g x 22 zł, US-05 2 x paczka x 9 zł, RAZEM: 139.25 zł NPA 20l: słód pilzneński śrutowany 3 kg x 4.5 zł, ryż biały 1 kg x 3 zł, chmiel junga 15 g, 1.5 zł, US-05 1x 9 zł, RAZEM: 27 zł I teraz dalsza część rozważań: w obu przypadkach media + energia 10 zł moja praca: 8h x 20 zł 1# receptura ok. 310 zł, butelka 7.75 zł 2# receptura ok. 200 zł, butelka 5 zł Pominąłem już kapsle, cukier do refermentacji, amortyzację sprzętu bo to koszty które każdy może policzyć inaczej. Teraz pytanie czy warto starać się uwarzyć najtańsze piwo za aż 5 zł? Oczywiście to będzie piwo na pewno lepsze od eurolagera (jeśli dobrze sfermentuje) ale czy nie lepiej dołożyć do składników i uwarzyć świetne piwo oferujące wiele za 7.75 zł? Dla mnie rachunek jest prosty. I póki nie zejdę z kosztów procesu (szybkości) nie myślę o kosztach składników.
  21. Na 20 litrów dałem 30g cukru. Po 2 m-cach niskie nagazowanie, myślę, że za 2 m-ce będzie idealne. Leżakował na cichej ponad rok a przy butelkowaniu łyżka gęstwy.
  22. Witam, po dłuższej przerwie postanowiłem wrócić do warzenia i po kilku degustacjach rodzimych kwachów przyszło mi do głowy zrobić coś samemu. Zawsze to jakieś nowe zagadnienie - kwasy. Po pobieżnym przeczytaniu kilku wątków polecanych na pierwszej stronie tematu ugotowałem brzeczkę złożoną z słodu pilzneńskiego, żytniego, pszenicznego, niesłodowanego owsa i z użyciem 40g 2-3 letniej Sybilli tylko podczas zacierania. Otrzymałem 13 blg do których poszły US-05. Niestety nie zakwasiłem lekko brzeczki kwasem (mam fosforowy). Oczywiście po tym warzeniu (mądry Polak po...) kupiłem numer Piwowara z tematem przewodnim traktującym o kwaśnych piwach i bakterie Lactobacillus brevis. Po lekturze czasopisma złapałem się za głowę ponieważ polecane metody były "nieco" inne od tych które już podjąłem. Natomiast wydaje mi się, że to co już zrobiłem nie przekreśla mojej szansy na kwas. Piszę ponieważ mam pewne wątpliwości. Byłem przekonany, że skoro dochodzi do zakażeń poprzez używanie sprzętu piwowarskiego uprzednio mającego styczność z bakteriami to chlupnięcie fiolki z lactobaciliusami do młodego piwa wystarczy aby skutecznie zakwasić piwo. A tutaj pisze się o starterach i to w trudniejszych warunkach niż standardowo - wysoka temperatura, glukoza, kreda, dłuższy czas namnażania. Co jeśli zrezygnuję ze startera? A jeśli starter to czy z mieszadłem czy bez (tlen)? Jaka temperatura? Producent zaleca fermentację w 21-24 st. C a co ze starterem? Przeczytałem również że l.brevis tworzą również kwas octowy. Co zrobić aby zminimalizować ten produkt uboczny? Czy trzymać możliwie najbardziej warunki beztlenowe? Czy koniecznie szkło czy może być fermentor?
  23. wypiłem White IPA i Coffee stout od Fuse. Warzysz bardzo dobre piwa. White IPA mimo, że nie najświerzsza ładnie pachniała chmielem oraz w bardzo małym stopniu nutami typowymi dla belgów. Bardzo smaczne piwo. Coffee stout poza słabą pianą nei ma wad. Palone, wyczuwalna kawa, słodycz idzie w parze z goryczką. Bardzo pysznie. Najlepsze piwa jakie piłem z depozytu. Gratuluję!
  24. zdecydowanie belgi. Dla hop headów tylko IPA z przedrostkiem 'belgian'. Bawiłem się w fermentowanie belgów w dolnym zakresie - zaczynając od 15 st. C ale bardziej mi smakują te fermentowane od początku w 20, podnosząc w trakcie fermentacji jeszcze o parę stopni. Większość browarów trapistów podnosi fermentację do 27-29 stopni C.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.