Skocz do zawartości

Cichus

Members
  • Postów

    973
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Aktywność reputacji

  1. Dzięki!
    Cichus otrzymał(a) reputację od radekw w Sabro   
    Jeden będzie lubił, drugi nie. Bardzo charakterystyczny ze względu na kokosowy aromat. IMO bardzo fajnie się sprawdzi we wszelkiego rodzaju hazy ipkach.
  2. Dzięki!
    Cichus otrzymał(a) reputację od grandfso w Oktawia   
    Kraj pochodzenia: Polska
    Odmiana: Uniwersalna
    Średnia zawartość alfakwasów: 7%
    Krótki opis:
    Nowa odminana polskiego chmielu o silnie aromatycznych właściwości. Świeży orzeźwiający aromat zielonego jabłka z cytrusowymi nutami limonki.
     
    Źródło: http://twojbrowar.pl/prestashop/pl/chmiel-szyszka/1420-oktawia-szyszka-100g.html?search_query=oktawia&results=1
  3. Super!
    Cichus otrzymał(a) reputację od człowiek piwo w Artykuł: BYO: Wee-heavy - opis stylu   
    Wee Heavy: Opis stylu
    Autor: Jamil Zainasheff; Tłumaczenie: Cichus
    Opublikowano: grudzień 2013
     
    Wielu piwowarów po wypróbowaniu różnych stylów skłania się do warzenia piw, a to bardziej chmielowych, a to bardziej słodowych. Zapewne picie jakiegoś konkretnego gatunku sprawia im większą przyjemność albo któryś wychodzi im po prostu lepiej. Teoria ta sprawdza się również w przypadku piw jasnych i ciemnych. Najprawdopodobniej jest to związane z parametrami wody, jaka leci u nich w kranach. Jak wiadomo, może to wpływać na eksponowanie cech słodowych albo tych pochodzących od chmielu. Dla piw o zaznaczonej słodowości teoretycznie lepsza będzie woda miękka.
     
    Tym którzy preferują słodowe piwa (opowiedzieli się po słodowej stronie mocy – przyp. tłumacza) polecam mocne szkockie ale. Jest to odpowiednik IPA po stronie słodu. Znane również jako Wee-heavy jest to bardzo bogate, słodowe piwo. Nie mylić z szkockim mocnym ale. Aby uniknąć pomyłek najlepiej jest stosować po prostu nazwy Wee-heavy. Można je powiązać z innymi szkockimi ales, jako piwo o wyższym shillingu (?), ale jego wyższa gęstość początkowa klasyfikuje je jako zupełnie inny styl.
     
    Dobre wee-heavy jest słodkie, ale nie zaklejające. Posiada bogaty chatakter słodowy i posiada rozgrzewającą, ale nie gryzącą nutę alkoholu. Odczucie słodkości zwiększają niska goryczka i zdecydowany poziom melanoidyn pochodzący z długiego gotowania i/lub dodatku słodów specjalnych. Fermentacja piw o tak wysokim ekstrakcie początkowym nie tylko wpływa na wysoki poziom alkoholu ale również tworzenie dodatkowo estrów owocowych. Dobre przykładowe piwo w tym stylu nie będzie miało tak czystego profilu, jak inne szkockie ales. Kolor powinien wahać się od jasno miedzianego, do ciemno brązowego z nierzadko występującymi rubinowymi refleksami.
     
    Niestety, spora liczba sędziów wciąż najlepiej ocenia te najbardziej słodkie, pełne i alkoholowe piwa w tym stylu. Jeśli chcesz wygrać konkurs, musisz skupić się na wersjach mocniejszych. Wśród ich oczekiwań są: rozgrzewający alkohol, słodka, słodowa kompleksowość oraz nuty karmelu. Również punktowane są cechy charakterystyczne dla ciemnych piw, ale należy unikać paloności. Goryczka powinna tylko delikatnie kontrować słodową słodkość a aromat chmielu pochodzący z jego późnego dodatku, powinien być albo bardzo delikatny, albo wręcz niewyczuwalny.
     
    Otrzymanie odpowiedniej słodowości w Wee-heavy jest wynikiem odpowiedniego doboru słodów. Aby uwarzyć piwo na pudło, należy zacząć od brytyjskiego słodu pale ale. Wnosi on słodową podbudowę, o ciasteczkowym charakterze, która jest bardzo pożądana w wyspiarskich piwach. Brytyjski słód pale jest ciemniejszy (5 do 7 EBC) od zwykłego Amerykańskiego słodu 2-row* albo pale (3 do 5 EBC), co przyczynia się do większej pełni smakowej. Niektórzy piwowarzy używają północnoamerykańskich słodów pale ale lub 2-row z dodatkiem 5–10% monachijskiego gdy nie mogą użyć odmian brytyjskich. W rezultacie nie da to jednak piwa o klasycznym wyspiarskim charakterze, ale wniesie przyjemną słodową podbudowę.
     
    Dobrze, aby piwowarzy warzący z ekstraktów pozwolili sobie na użycie tychże zrobionych na bazie brytyjskiego słodu pale ale. Jeśli jednak używa się amerykańskich 2-row, powinno się zastowować częściowe zacieranie (?) z użyciem słodu monachijskiego lub biscuit. Dla warki 20-litrowej najlepiej niech stanowi to 5–10% całego zasypu.
     
    W przypadku zacierania nalepiej sprawdza się zacieranie infuzyjne. Zastosowanie przerwy w 67–70 °C da dobry efekt. W przypadku piwa o wyższym ekstrakcie lub drożdży o niższym stopniu odfermentowania można zastosować temperaturę w dolnych granicach. W przypadku odwrotnym (wyższa gęstość początkowa, bardziej „żarłoczne” drożdże) należy ustalić wyższą temperaturę. Jeśli się wahasz najlepiej będzie zastosować przerwę w 68 °C.
     
    Teoretycznie można uwarzyć dobry egzemplarz używając jedynie słodu bazowego i, dla nadania koloru, jęczmienia palonego (mniej niż 3%) oraz wydłużonego gotowania. Wydłużone gotowanie wpływa na podkreślenie słodowych aromatów, tak bardzo pożądanych w tym stylu. Sędziowie będą oczekiwali, zarówno w smaku, jak i zapachu nut karmelu. Na to również wpłynie wydłużone gotowanie. Najlepszym sposobem jest zagotować ~5L (cały czas mowa tu o warce 20 l) brzeczki przedniej dopóki nie stanie się ona gęsta i syropowata, a następnie dodanie do reszty. Wydłużone gotowanie nie zawsze będzie dawało jednak pożądany efekt. Z reguły da to za słaby karmelowy charakter lub pójdzie on w stronę toffi, który sędziowie mogą zinterpretować jako diacetyl.
     
    Dlatego najprostszym sposobem jest zastosowanie słodów typu Crystal. Użycie ich w zasypie w ilości 5-10% powinno nadać odpowiedni charakter. Osobiście dzielę te słody pod względem ich koloru. Jaśniejsze dadzą słodsze, lekko karmelowe nuty, pośrednie wniosą więcej karmelu, a z kolei ciemne – rodzynki. Piwo powinno być ciemne dlatego dodanie palonych słodów, jak np. palony jęczmień wniesie delikatną paloną wytrawność oraz nada odpowiednią barwę, tak bardzo oczekiwaną przez sędziów.
     
    Aby osiągnąć większą złożoność, można dodać więcej słodów specjalnych. Pszeniczny, Victory®, biscuit występują w bardzo wielu recepturach, ale wskazany jest umiar aby piwo nie stało się zbyt pełne lub zalepiające. Generalnie zaleca się użycie słodów specjalnych do 20% zasypu. Dodatek słodów palonych powinien być niski (poniżej 3%), jak wspominałem palone posmaki nie są mile widziane.
     
    Aby przyciemnić piwo i otrzymać więcej melanoidynowych aromatów, należy zacząć od większej ilości brzeczki przed gotowaniem, dzięki czemu będzie można je wydłużyć do 2 lub więcej godzin. Nada to opowieni charakter piwu, który nie jest mozliwy do uzyskania za pomocą zastosowania słodów specjalnych. Wbrew temu co można przeczytać w internecie, w Wee-heavy nie powinno się stosować słodu wędzonego torfem. Nie jest to odpowiednie. To właśnie zastosowanie palonego jęczmienia i/lub wydłużonego gotowania nada piwu dymny charakter, który zarówno nie poczodzi od słodów, jak i wody
     
    Do Wee-heavy naljepiej zastosować chmiele angielskich odmian, takich jak East Kent Goldings, Fuggles, Target, North-down lub Challenger. Dodanie chmielu na aromat można praktycznie pominąć. Jednak w przypadku jej zastosowania chmielowy aromat nie może zdominować słodu — 15 g delikatnych odmian jak Kent Goldings będzie naljepszym wyborem.
     
    Chmielenie na goryczkę również powinno być podobnie subtelne. Goryczka powinna tylko delikatnie równoważyć słodowość. Jej poziom najlepiej dobierać pod początkowy ekstrakt w stosunku (IBU/OG) 0.2-0.4. Jedną z rzeczy na które należy zwrócić uwagę jest ilość palonych słodów specjalnych, które mogą wpływać na odczycie wytrawności i goryczny. W przypadku użycia jaśniejszych słodów dla nadania koloru np. crystal, piwo będzie słodsze niż takie, w którym użyte zostały słód podstawowy i palony. Przy chmieleniu na goryczkę powinno być to wzięte pod uwagę.
     
    Fermentacja wszystkich szkockich ales wymaga zastosowania drożdży o czystym profilu. W Wee-heavy celem jest niższy poziom estrów i bogatsza słodowa pełnia, niż w innych brytyjskich ales.
     
    Podczas gdy do szkockich ales o niższej gęstości początkowej preferuję White Labs WLP001 California Ale lub Wyeast 1056 American Ale, do Wee-heavy wolę używać drożdży o bogatszym charakterze i bardziej podkreślających cechy słodowe. Zarówno White Labs WLP028 Edinburgh Ale, jak i Wyeast 1728 Scottish Ale są doskonałym wyborem do tego stylu. Jeśli to konieczne można użyć innych drożdży. Najwżniejsze jest to, aby podkreślały one słodowy charakter piwa.
     
    Fermentacja prowadzona w niskich temperaturach, odpowiednia ilość zadawanych drożdży, ich dobra kondycja oraz odpowiednie natlenienie brzeczki również będą miały wpływ na słodowy charakter piwa, obecność przyjemnego rozgrzewającego alkoholu oraz odpowiednie odfermentowanie (brak ulepkowatości) trunku. Dla piw o wyższym ekstrakcie, fermentację zaczynam od niższych zakresów temperatury i podnoszę ją przez kilka dni. Pozwala to ograniczyć produkcję rozgrzewającego alkoholu, pomaga drożdżą w odpowiednim odfermentowaniu i ogranicza poziom diacetylu w gotowym piwie do minimum.
     
    *- z tego co się orientuję amerykański słód 2-row to mniej więcej odpowiednik naszego słodu pilzneńskiego.
     
    Jeśli chodzi o prawa autorskie to pozwoliłem sobie przetłumaczyć ten atrykuł, ku chwale ojczyzny. Nie jestem jego autorem, ani nie należą do mnie żadne prawa autorskie z nim związane. Oryginalny artykuł można przeczytać pod tym linkiem
    Chętnie przyjmę krytykę, zarówno hejt, jak i tą konstruktywną. Mile widziane uwagi co do składni, ortografii, literówek i innych błędów, których nie wychwiciłem.
     
    PS. Receptury z tego artykułu pojawią się w innym terminie.
  4. Super!
    Cichus otrzymał(a) reputację od anatom w Cichy Browar   
    Chęć eksperymentowania z różnymi chmielami, ograniczenia technologiczne różnych posiadanych sprzętów i ambicje spowodowały, że wczoraj uwarzyłem 3 różne piwa z jednej brzeczki w ilości 60 l. Założenia jaki mi przyświecały to - zrobienie względnie wytrawnej, czystej IPki typu SMASH. Chciałem również zrobić IPkę na kveikach. Niewiele myśląc doszedłem do wniosku, że przy ograniczonej ilości czasu będzie szybciej, jak zatrę raz, a będę gotował na 3 razy. Łatwo nie było, ale się udało. W sumie to po zacieraniu poświęciłem dużo czasu na zabawę z warzeniem, ale wydaje mi się, że było warto. 
    Do single hopów użyłem kolejno odmian Sabro i Idaho Gem, a do kveik IPA klasycznej i sprawdzonej mieszanki, Amarillo/Citra/Mosaic. Drożdże to: SMASH - WLP090, Kveik - Stalljen. Z rzeczy, które zrobiły na mnie największe wrażenie to oczywiście chmiel Sabro, z którym nie miałem za wiele styczności i jakoś zeszłoroczny hype na tą odmianę mnie ominął i nie pamiętam, czy piłem jakieś piwo na nim. W sumie to przypomina mi stare dobre Sorachi Ace ze swoimi koperkowo/kokosowymi nutami. Idaho Gem zdaje się być bardziej klasycznie. Po czym wnioskuję? Ano po tym jak pachniała brzeczka po hop standzie. IMO jest to etap, który wnosi na prawdę sporo aromatów do piwa.
     
    Warka No. 291 - SMASH IPA Sabro/Idaho Gem // Kveik IPA
     
    Zakładana objętość: 60 l/60 l

    Zakładany ekstrakt: 1.056/1.056

    Surowce fermentowalne:
    Słód pale ale,  Crisp - 12 kg Cukier biały - 0,6 kg Chmiele:
    Sabro - 200 g Idaho Gem - 200 g Iunga - 20 g Citra, Mosaic, Amarillo - po 100 g Drożdże: 
    White Labs WLP090 "San Diego Super Yeast" - gęstwa po 150 ml do Sabro i Idaho Gem Stalljen Kveik - gęstwa zbierana z dołu w ilości 100 ml, dwumiesięczna z lodówki Zacieranie:
    W garze 70 l 68°C - 60' Wygrzew do 78°C - 10'  Filtracja i wysładzanie:
    OK Gotowanie i chmielenie:
    Schemat dla wszystkich piw taki sam. Łączny czas - 60' Sabro/Idaho Gem/Iunga, 20 g - 60' Cukier, 200 g - 10' (x3) Hop Stand: Sabro/Idaho Gem - 80 g przez 45' // Amarillo, CItra, Mosaic - po 50 g przez 45' Fermentacja:
    W przypadku SMASHy drożdże zadane po osiągnięciu przez brzeczkę temperatury 18°C i fermentacja w tej temperaturze przez przynajmniej 72h. Kveiki zadane do brzeczki o nieznanej temperaturze (ale wysokiej) i start w torbie izolacyjnej, bez dodatkowego grzania. Po 12 h wyrażne oznaki fermentacji. Zadziwiające są te grzyby. Uwagi:
  5. Dzięki!
    Cichus przyznał(a) reputację dla x1d w Cichy Browar   
    Mój ulubiony, praktycznie nie używam innego pilzneńskiego od roku, mają go też na stałe w homebeer, nawet nieco taniej niż w cp.
  6. Super!
    Cichus przyznał(a) reputację dla WiHuRa w Browar Czarny Ryś   
    Statystyka drożdżowa z prawie 9 lat działalności browaru. Tak całkowicie dla ciekawości.
     
    "Liczby" to zliczona ilość użycia danych drożdży, niezależnie czy to był starter czy gęstwa. Liczba ta jest większa niż ilość warek gdyż były takie lata kiedy jedną warkę fermentowałem 2 szczepami (wybicie >40l).
     
    W sumie użyłem 56 różnych drożdży od różnych producentów, wiele z nich oczywiście wielokrotnie co dało łącznie 179 "zaszczepień" (fermentacji).
    Ilość różnych fermentacji z podziałem na poszczególnych producentów:
    Wyeast - 88 Fermentum Mobile - 42 White Labs - 23 Fermentis - 8 Lallemand - 4 Gozdawa - 3 Yeast Bay - 3 Skosy - 3 Mangrove Jack's - 2 Imperial yeast - 2 Mauribrew - 1 Podział ze względu na rodzaj fermentacji:
    Górna - 123 Dolna - 52 Dzika - 3 Podział ze względu na formę drożdży:
    Płynne - 158 Suche - 18 Skosy - 3 A tak to wygląda szczegółowo (producent, nazwa, ilość fermentacji):
    Wyeast    1728 Scottish Ale    11 Wyeast    2124 Bohemian Lager    8 Wyeast    1469 West Yorkshire Ale    8 Fermentum Mobile    FM30 Bohempska rapsodia    8 Wyeast    2001 Urquell Lager    7 Fermentum Mobile    FM20 Białe Walonki    7 White Labs    400 Belgian Wit Ale    7 Fermentum Mobile    FM12 W szkocką kratę    6 Fermentum Mobile    FM42 Stare nadreńskie    6 Wyeast    1968 ESB London Ale    5 Fermentis    Safale US-05    5 Wyeast    2278 Czech Pils    5 Wyeast    2633 Octoberfest Lager Blend    5 Fermentum Mobile    FM52 Amerykański sen    5 Wyeast    2112 California Common    5 Wyeast    1335 Brittish Ale II    4 Wyeast    1450 Danny's Favorite Ale    4 Wyeast    2206 Bavarian Lager    3 Skosy    Oryginalne Grodziskie    3 Wyeast    3711 French Saison    3 Gozdawa    CP18    3 Wyeast    3638 Bavarian Wheat    3 Fermentum Mobile    FM13 Irlandzkie ciemności    3 White Labs    802 Czech Budejovice    3 Yeast Bay    Vermont Ale    3 Fermentis    Safale S-33    2 Mauribrew    514 Ale    2 White Labs    838 Souther German Lager    2 White Labs    833 German Bock Lager    2 Wyeast    3278 Belgian Lambic Blend    2 Wyeast    3463 Forbidden Fruit    2 Wyeast    1725 Thame Valley    2 Wyeast    1272 American Ale II    2 Wyeast    2042 Danish Lager    2 Fermentum Mobile    FM26 Belgijskie Pagórki    2 Fermentum Mobile    FM11 Wichrowe wzgórza    2 White Labs    029 German Ale    2 Fermentum Mobile    FM54 Gorączka    2 White Labs    007 English Dry Ale    2 Wyeast    1318 London Ale III    2 Imperial Yeast    A01 House    2 White Labs    005 Brittish Ale    2 Lallemand    Kolsch    2 Wyeast    3942 Belgian Witbier    1 Fermentis    W34/70    1 Wyeast    1084 Irish Ale    1 Wyeast    1214 Belgian Abbey    1 Magrove Jack's    M84 Bohemian Lager    1 Wyeast    2565 Kolsch    1 Lallemand    Danstar Nottingham    1 Wyeast    5112 Brett    1 Fermentum Mobile    FM10 O czym szumią wierzby    1 White Labs    665 Flemish Ale Blend    1 White Labs    028 Edinburgh Scottish Ale    1 White Labs    001 California Ale    1 Lallemand    BRY-97    1 Gdyby pogrupować pewne szczepy jako "wspólne" tak wyglądałoby TOP 3:
    Wyeast 1728 / FM12 / WLP028  - 18 Wyeast 2124 / FM30 / W34/70 - 17 Wyeast 3944 / FM20/ WLP400 - 15  
    Ogólne wnioski:
     
    W sumie sporo tego wyszło, co rok starałem się próbować cały czas czegoś nowego. Od początku warzenia miałem parcie na płynne szczepy gdyż oferowały szeroki wachlarz możliwości. Choć pamiętam, że były takie lata gdzie żałowałem testowania nowości, szybko pojawiły się szczepy, które przypadły mi do gustu ale zawsze górę wzięła chęć spróbowania jeszcze i jeszcze kolejnego szczepu. Tym bardziej, że z roku na rok pojawiali się w Polsce nowi producenci. Kiedy zaczynałem w 2011 był tylko Wyeast (stąd i w mojej statystyce ich najwięcej), później szeroko wszedł White Labs, Fermentum, Yeast Bay a stosunkowo niedawno Imperial Yeast czy Omega Yeast. Jak dla mnie ogromny plusem było powstanie Fermentum Mobile i dostępność świeżutkich fiolek drożdży. Zauważyłem to szybko na starterach. Świeże fiolki FM ruszyły w 12h, gdzie Wyeast trzeba było często kręcić prawie 48h. Mam teraz kilka swoich sprawdzonych szczepów FM i w zasadzie mógłbym ogarnąć cały sezon warzenia tylko na tych fiolkach.
     
    Tym szczepem TOP 1 w moim browarze okazuje się szkocki szczep, który można określić tzw. "domowym szczepem". Uniwersalny, lekko słodowy, pociągnie duża gamę stylów (jeśli nie warzymy pod konkursy), do tego wybacza błędy, nie zraża się wahaniami temperatury i świetnie zjada mocne piwa. W zasadzie jeśli faktycznie chcemy piwo bardzo wytrawne trzeba użyć jednak czegoś innego.
     
    Jeśli chodzi o suchacze to w zasadzie dopiero teraz zaczynam ich używać więcej. Wynika to z faktu, że teraz mniej warzę i sens kupowania drożdży płynnych "na raz" znika. Jeszcze cena FM się jak dla mnie "się łapie" do tej grupy "na raz", 35-45 zł na zagraniczne fiolki zdecydowanie już nie. Ale też mam wrażenie (podparte też innymi źródłami), że jakość drożdży suchych jest znacznie lepsza niż w latach poprzednich. Zresztą niedawno nabyte doświadczenia z ich użyciem w niektórych przypadkach zaskoczyły mnie mocno in plus.
  7. Dzięki!
    Cichus otrzymał(a) reputację od Fenris w Cichy Browar   
    Też jestem raczej sceptyczny, ale krążące po internecie opinie o tych kveikach są obiecujące. Każdy szczep ma też inną charakterystykę, ale jak to z takimi rzeczami bywa, najlepiej przekonać się na własnej skórze.
    Pale, bo muszę zużyć jego zapasy.  A tak serio, to mam zawsze kombinuję z dodatkiem bardziej słodowego słodu do zasypu w przypadku pilsów robionych w Grainfatherze. Karmeli nie lubię, bo nie nadają porządanego aroamtu, a na pale ale wychodzą przyjemnie słodowe piwa.
     
    Jeśli chodzi o zimę, to nie!  Nie mam ostanio za bardzo czasu na warzenie, więc każda okazja, żeby poeksperymentować jest dobra.
  8. Super!
    Cichus przyznał(a) reputację dla Hopman w Dzikie drożdże z powietrza z kuchni   
    Kolejny ważny element eksperymentu za mną! Posiałem gęstwę drożdżową na agarze tryptozowo sojowym oraz na podłożu Sabourauda z chloramfenikolem. Na agarze poza drożdżami wyrosły kolonie bakteryjne zidentyfikowane po badaniu mikroskopowym jako Micrococcus (wg angielskiej wikipedii zostały wyizolowane także z piwa, więc ich obecność nie oznacza niczego złego). Inne bakterie, pomimo obecności w gęstwie, nie wyrosły na agarze. Na podłożu Sabourauda wyrosły liczne kolonie drożdżowe. Po wyglądzie kolonii oraz obrazie mikroskopowym można wyróżnić conajmniej 3 rodzaje drożdży, których na tym etapie nie da się przypisać do konkretnych rodzajów. Niestety nie wstawie zdjęć płytek i obrazów z mikroskopu bo mój telefon postanowił się zbuntować i zdjęcia mi z niego zniknęły.
    Następny etap to separacja tych różnych rodzajów drożdży i posiew na oddzielne płytki, a następnie identyfikacja (prawdopodobie molekularna). Jak wszystko dobrze pójdzie to w niedalekiej przyszłości przefermentuję małe partje brzeczki na każdym z wyizolowanych szczepów i opiszę ich właściwości 
    Trzymajcie Kciuki!
  9. Super!
    Cichus otrzymał(a) reputację od bart3q w Mistrzostwa Polski Piwowarów Domowych 2020 - 25-28 czerwca   
    Jak będzie to kategoria "Traditional Norwegian Ale" to jestem na tak.
  10. Super!
    Cichus przyznał(a) reputację dla vmario w Mistrzostwa Polski Piwowarów Domowych 2019 - 30.05-2.06   
    Dzięki, ale wszystko w końcu odcyfrowałem. Moim zdaniem warto by zmienić trochę wzór metryczek, bo te paski są słabo widoczne na skanach z najróżniejszych KPD.
  11. Super!
    Cichus przyznał(a) reputację dla Undeath w XIV Konkurs Piw Domowych we Wrocławiu, Czerwiec 2019   
    Dokładna punktacja oraz lekki komentarz na temat poziomu.
    Pils:
    1.      Tomasz Piszczelski 35 pkt.
    2.      Jacek Stachowski 34 pkt.
    3.      Jakub i Franciszek Skolik 23,25 pkt.
     
    WCIPA:
    1.      Bartłomiej Pochwat 35,67 pkt.
    2.      Szymon Pioterek i Mateusz Dworniczek 32,33 pkt.
    3.      Mateusz Talarski 31,33 pkt.
    4.      Michał Kramarz 24,67 pkt.
     
    Belgian Blond Ale:
    1.      Michał Tomaszek 41,5 pkt.
    2.      Maciej Ciszewski 39,75 pkt.
    3.      Adam Halwa 38,5 pkt.
    4.      Mariusz Jachimowski 36,5 pkt.
    5.      Waldemar Wach 36 pkt.
    6.      Bartłomiej Henkelman 34,5 pkt.
     
    Sour Ale:
     
    1.      Bartosz Markowski 40,67 pkt.
    2.      Andrzej Wójciak 39 pkt.
    3.      Marcin Gołębiowski 38,33 pkt.
    4.      Artur Pasieczny 38,33 pkt.
    5.      Szymon Pioterek i Mateusz Dworniczek 27 pkt.
     
    W Sour Ale wystartowało 5 Red Flandersów i jeden Sour Saison (Marcina Gołębiowskiego). Pan  Artur i Marcin uzyskali tyle samo punktów dużych jak i małych od sędziów – niezbędna była dogrywka. Oceną przewodniczącego Jury i dwóch sędziów Sour Saison uzyskał wyższą ocenę i tym samym otrzymał III miejsce.
     
    Poziom piw w tym roku oprócz w pilsie był całkiem wysoki. Zaczynając właśnie od najsłabszej kategorii – zgłoszonych zostało 17 pilsów. Patrząc na metryczki najczęstszą wadą było utlenienie i nadmierne estry. Było jedno piwo mocno fenolowe, a także z aldehydem octowy. Zdarzyło się także piwo z kosmicznym DMS. Wystąpiła też pomyłka bo ktoś zamiast Pilsa przysłał na konkurs pszeniczne – nie dało się pomylić banana z goździkami i tego profilu słodko pszennego Jako weizen piwo też nie grzeszyło poprawnością. Piwa, które trafiły do finału prezentowały też lekkie niedociągnięcia, a w przypadku 3 miejsca trochę większe. W przypadku WCIPA gdzie startowało 12 piw, poziom prezentował się przeciętnie. Piwa albo wykazywały za mało cech stylu, albo po prostu WCIPA nie były. Piwowarzy nie zapoznali się z stylem w przypadku kilku piw i posłali po prostu mocno chmielowe piwo myśląc, że może jakoś wskoczy do finału – zwłaszcza dwa przypadki gdzie piwo było totalnie karmelowe oraz drugie w kolorze bursztynu. I tak najczęstszą wadą oprócz niestylowości były albo estry przykrywające chmiel albo utlenienie tego chmielu. W dwóch przypadkach wyraźne zakażenie. Finałowe piwa natomiast na przyzwoitym poziomie – choć ciągle wychodziło utlenienie chmielu lub brak balansu (wytrawności!!!). W przypadku Belgian Blond Ale poziom piw bardzo wysoki. Nawet w eliminacjach z 13 piw zdarzyło się jedno z podwyższoną kwasowością, ale żadne nie było zakażone. Wady to jak w przypadku piw belgijskich można się spodziewać – alkoholowość czyli fuzle i rozpuszczalnik. Druga najczęściej występująca wada to utlenienie. Piwa finałowe co tu powiedzieć? Wystarczy spojrzeć na punktacje gdzie piwo „najgorsze” miało 34,5 pkt. Więc finał wyrównany dość i cieszy mnie bardzo wysoki poziom w tej kategorii bo rok temu nie było z czego wybierać. Przechodząc do ostatniej kategorii, w której zgłoszono 5 Red Flandersów i jednego Sour Saisona, jestem trochę zawiedziony frekwencją. Ogłaszając rok temu ją miałem nadzieję, na więcej piw, ale z drugiej strony więcej nie oznacza lepiej. Piwa, które przysłano były na wysokim poziomie oprócz niestety jednego RF, który byliśmy zmuszeni odrzucić w eliminacjach. Piwo było jednowymiarowo kwaśne, puste wodniste i mocno fenolowe – plastikowe, pomimo ładnego wyglądu, zabrakło cech RF. Piwo z pierwszego miejsca natomiast prezentowało bardzo wysoki poziom – było tam wszystko co RF powinien posiadać, choć nie powiem w ocenie finałowej zadecydowały niuanse. Piwo Bartka było najlepiej zbalansowane z 4 pozostałych. Bardzo dobrym piwem okazał się też Sour Saison, piwowar zaskoczył pomysłem i świetnie się wpisał w kanon stylu, z lekkim ale bo przesadził w aromacie z skórkami cytrusów były delikatnie sztuczne.
     
    Do oceny GP trafiło każde piwo z pierwszej kategorii. W wyborze udział brało 6 sędziów. Pils będąc nie do końca doskonałym przykładem swojego stylu odpadł w przedbiegach i sędziowie skupili się na pozostałych trzech piwach. Pomimo wręcz idealnego BBA piwo ustępowało RF pod względem bogactwa aromatów i smaków, natomiast WCIPA nie miała zbyt wielkiego pola popisowego, bo wydawała się po prostu nudna przy tych dwóch piwach. Sędziowie też uhonorowali to, że przy piwie kwaśnym fermentowany szczepami spontanicznymi jest więcej pracy i trzeba wykazać się wysokim kunsztem stąd wybór między innymi padł na niego przy głosach oddanych kolejno 6/0/0 (RF/BBA/WCIPA). Bartkowi jeszcze raz gratuluje i mam nadzieję (jak się browar zgodzi na dzikusy), że powtórzysz ten sukces na większą skalę! Pozostałym uczestnikom też dziękuje i gratuluje bo pomimo mniejszej niż rok temu frekwencji piwa prezentowały się dobrze - przy 48 piwach 2 zakażenia? Brawo!
     
  12. Super!
    Cichus przyznał(a) reputację dla Undeath w XIV Konkurs Piw Domowych we Wrocławiu, Czerwiec 2019   
    Wyniki na FB na stronie WFDP:
    https://www.facebook.com/events/367121987216981/permalink/409467576315755/
    Ogłaszamy pełną listę zwycięzców w Konkursie Piw Domowych:
    Przeklejam:
     
    Miejsca finałowe
    Pils:
    1. Tomasz Piszczelski
    2. Jacek Stachowski
    3. Jakub i Franciszek Skolik
    WCIPA:
    1. Bartłomiej Pochwat
    2. Szymon Pioterek i Mateusz Dworniczek
    3. Mateusz Talarski
    4. Michał Kramarz
    Belgian Blond Ale:
    1. Michał Tomaszek
    2. Maciej Ciszewski
    3. Adam Halwa
    4. Mariusz Jachimowski
    5. Waldemar Wach
    6. Bartłomiej Henkelman
    Sour Ale:
    1. Bartosz Markowski
    2. Andrzej Wójciak
    3. Marcin Gołębiowski
    4. Artur Pasieczny
    5. Szymon Pioterek i Mateusz Dworniczek
     
    A zwycięzcą Grand Prix i warzenie zwycięskiego piwa w kategorii Red Flanders - Bartosz Markowski! Gratulujemy bardzo serdecznie!
  13. Smutny
    Cichus otrzymał(a) reputację od tibek w XIV Konkurs Piw Domowych we Wrocławiu, Czerwiec 2019   
    Były na WFDP.
  14. Super!
    Cichus przyznał(a) reputację dla tibek w XIV Konkurs Piw Domowych we Wrocławiu, Czerwiec 2019   
    Podbijam pytanie @Oskaliber tez chciałbym mieć pewność, że rejestracja przebiegła poprawnie.
  15. Super!
    Cichus przyznał(a) reputację dla WiHuRa w Cichy Browar   
    Imperial yeast nie zaleca startera mniejszego niż 2l, na mieszadle. Bez mieszadła min. 4l. Chodzi o to że te paczki mają aż 200 mld komórek i jeśli są świeże i dobrze transportowane są wystarczające aby zaszczepić poprawnie lekkie piwo w objętości koło 20l.
  16. Super!
    Cichus przyznał(a) reputację dla DanielN w FM54 vs US-05 do West Coast   
    @sasuke5055 uważam, że FM54 jest to jeden z lepszych szczepów w ofercie FM. Wg mnie będzie lepszym wyborem do West Coast. Jest bardzo podobny do WLP090, szybka praca, głębokie odfermentowanie, czysty profil o ile utrzymasz fermentujące piwo w okolicach 18-19 stopni. Są to szybkie drożdże i mocno flokulujące. Jeżeli nie upilnujesz temperatury, to zapomnij o czystym profilu. W przypadku lekkich piw, jak już ruszą to 2-3 dni i ekstrakt zjedzony, w przypadku mocniejszych piw lodówka mi się włączała bardzo często, sama fermentacja była również bardzo szybka. Farfocli nie zauważyłem żadnych. Piwa wychodzą klarowne.
  17. Super!
    Cichus przyznał(a) reputację dla WiHuRa w Browar Czarny Ryś   
    Tak się złożyło, że ten sezon to także spore zmiany w garażu. Teraz to zdecydowanie bardziej przyjazne miejsce do warzenia. Szafki na wymiar tak aby pomieściły garażowe i browarowe graty. Okap do wyciągu wilgoci, nie muszę otwierać drzwi podczas gotowania i marznąć. W planie jeszcze lepsze sufitowe światło (więcej luxów) i umieszczenie panelu sterowniczego do warzenia na ścianie (z możliwością szybkiego ściągania/zakładania) oraz ogarnięcie kabli prądowych aby nie walały się po podłodze.
     

  18. Super!
    Cichus przyznał(a) reputację dla WiHuRa w Browar Czarny Ryś   
    W browarze dorobiłem się fermentora stożkowego o pojemności 30l, kupiony od jednego z użytkowników tego forum. Oczywiście w całości ze stali KO, w bardzo dobrym stanie, z sondą do termometru elektronicznego w pokrywie, dwoma zaworami w stożku. Termometr z sondą mam w zestawie. Pokrywa na 3 zatrzaski aczkolwiek raczej słabo trzymają ciśnienie - trzeba był dorobić co najmniej 2 dodatkowe, pewnie kiedyś np. dołożę jakieś małe stolarskie. Z tylu mały box pełni zadanie rurki fermentacyjnej więc gaz ma gdzie uciec. Aktualnie fermentuje w nim dopiero 4 piwo więc powoli nabieram doświadczenia. Fermentor ma swoją historię - piwa z niego startowały w pierwszych konkursach Birofilia, zbiornik jest już w zaawansowanym wieku - rok produkcji 2005  Gęstwę dolnym zaworem 3/4 bardzo dobrze się ściąga. Drugi boczny zawór 1/2 do próbek i przelewu. Gęstwa jest trochę rzadsza przy odbiorze ale na pewno jeszcze kwestia wprawy. Jednocześnie trzeba ją odebrać za nim się twardo zbije a nie za wcześnie, kiedy jeszcze nie opadła. A jak wiadomo każde drożdże pracują inaczej i inaczej flokuują.
     
    Plusy oczywiście są ogromne. Trwałość na "wieczność", brak przelewania w celu odzyskania drożdży, możliwość leżakowania, dokładny pomiar temperatury, możliwość pobierania próbek, przelewania do kega w strefie co2 (redukcja natlenienia).
     
    Minusy oczywiście też są - jak to w życiu. Wiadomo - cena, brak mobilności - ciężko się przesuwa jak jest pełne. Jest też kwestia mycia ale akurat to przewidziałem i mam do tego warunki - kratka ściekowa w garażu i wąż ogrodowy załatwiają temat. Oczywiście do czego nie można umyć rękę trzeba zalać sodą. Rzuca na się w oczy jeszcze jedno - nic nie widać, przeźroczyste fermentory dają ten komfort. Ale teraz ma inne narzędzia do sprawdzania przebiegu fermentacji.
     
    Przez zawór pobieram teraz codziennie próbki. Przez spadek OG i relacje temperatury mogę precyzyjnie określić koniec fermentacji. Z  innych praktycznych spraw - inaczej ma się też kwestia napowietrzenia przed fermentacją - w ruch musiał poszedł blender (1-2 min wystarczy), jak słyszę opinie dobrze wykonuje zadanie. Jak przerobię więcej piw będę miał potwierdzenie, póki co zbieram doświadczenie.
     
    Przewiduje w zbiorniku mały upgrade. Doszczelnić klapę dodatkowymi zaciskami, przerobić lekko rurkę fermentacyjną na możliwość podłączenia butli co2. Tym samym będę mógł wypchnąć piwo bezpośrednio z tanku do kega za pomocą dwutlenku. Aktualnie robię to grawitacyjnie ustawiając tank przed przelewem na skrzynkach piwnych, trochę to upierdliwe. W przyszłości być może dołożę pas grzewczy (mam sterownik z lodówki) aby podnosić temperaturę pod koniec fermentacji (wcześniej po prostu przenosiłem wiadro). 
     
     
  19. Super!
    Cichus otrzymał(a) reputację od DanielN w Cichy Browar   
    Pora na podsumowanie roku 2018. Jeśli 2017 był intensywny, ten był dwa razy taki, ale po kolei:
    Uwarzyłem 62 warki w ponad 20 różnych stylach. Zarówno górnej, jak i dolnej fermentacji. Tym razem zacząłem od początku roku - pierwsza warka miała miejsce 1 stycznia. Daje to ponad jedną warkę na tydzień.  Zmieniłem trochę podejście do warzenia - zacząłem trochę więcej robić piw pod konkursy. Przyniosło mi to efekt w postaci 3 miejsca na I Mistrzostwach Piwowarów Domowych w kategorii Lekkie Ale, podkategorii Trappist Silngle. oraz 1 miejsce w Poznańskim KPD w kategorii Dubbel - który de facto powstał jeszcze w 2017. Inne występy w konkursach niestety nie były takie udane. Piwa najczęściej odpadały albo za diacetyl, albo za podwyższone estry, czego wyeliminowaniem zajmowałem się w ostatnim kwartale. Większość warek zrobiłem z użyciem Grainfathera. Ostatnie pół roku zwykłe garnki stały i zbierały kurz.  Dodatkowo mój "park maszynowy" wzbogacił się o fermentor stożkowy firmy Grainfather, którego dopiero dwa razy używałem do fermentacji - głównie dlatego, że nie ogarnąłem na początku chłodzenia. Szampańskie z 2017 roku niestety nie do końca się udało - nie udało mi się oddzielić całości osadu, ale i tak wyszło na prawdę nieźle. W 2018 powstała wersja na brettach, ale o niej nie jestem jeszcze w stanie nic powiedzieć. Z piw które najbardziej zapadły mi w pamięć w 2018 były: Sour IPA - za jej orzeźwiającą kwaśność i chmielowy aromat oraz Jasne pełne - najlepszy lager sezonu, prosty, aromatyczny, idealny na letnią porę.  Zacząłem używać drożdży z banku - propagację z niewielkich ilości gęstwy - 1-3 ml. Najważniejszym piwowarskim wydarzeniem 2018 był dla mnie I Festiwal Piwowarów Domowych, gdzie miałem przyjemność się wystawiać. Spełniłem jedno ze swoich marzeń - mogłem zaprezentować swoje piwa szerszej publiczności. Wróciłem z niego 3 pustymi kegami, kilkoma pustymi butelkami oraz masą feedbacku, jaki otrzymałem od odwiedzających moje stoisko. Jednak to najważniejsze to ludzie - miałem okazję poznać innych piwowarów osobiście (choć nie było łatwo oderwać się od polewania), zbić z nimi piątkę i pogadać o naszym hobby. Tak z grubsza podsumowałbym rok 2018, dla mnie rekordowy pod wieloma względami. Mam nadzieję, że 2019 będzie lepszy i nie mniej intensywny od 2018. Szczęśliwego Nowego Roku! 
  20. Super!
    Cichus przyznał(a) reputację dla bart3q w Browar "U Koziołka"   
    Warka 178 pils

    5kg best heidelberg

    18l wody + 5.5g CaCl

    68*-66*-30 min
    72* ok 10 min
    wysładzanie 12l + 4g kwasku cytrynowego -  do 4,5 brix

    gotowanie ponad 90 min
    25g Magnum - ponad 90 min
    50g Simcoe - 0 min
     
    Munich Lager, starter 2 dniowy 4l (wlane 3l)
    Schłodzone do 10.5*, zadane drożdże, przeniesione do piwnicy 7*, napowietrzone przez bujanie 5min
    wyszło 19l 13.9 brix
  21. Super!
    Cichus otrzymał(a) reputację od Ryland w Cichy Browar   
    Pierwsza warka w 2019 roku (z dnia 5 I 2019). Jakiś czas temu natknąłem się na artykuł poświęcony piwom spontanicznej fermentacji, gdzie łapiemy drożdże z otoczenia. Z resztą tak jak robią to w Belgii. Tutaj jest wszystko w miarę jasne opisane, jak się za to zabrać. Wczoraj tak się złożyło, że warunki atmosferyczne pozwoliły na przeprowadzenie procesu chłodzenia bez pokrywy.
     
    Warka No. 225 - Spontanbeer I
     
    Zakładana objętość: 23 l/23 l
     
    Zakładany ekstrakt: 1.060/1.060


    Surowce fermentowalne:
    Słód pilzneński, Viking - 4 kg Płatki pszenne - 1 kg Płatki owsiane - 0,5 kg Chmiele:
    Stary chmiel z apteki - około 25 g Drożdże: 
    Nie dodawałem nic komercyjnego. Mam nadzieję, że pleśń nie zdominuje środowiska.  Zacieranie:
    72°C - 40' Wygrzew do 75°C  Filtracja i wysładzanie:
    OK Gotowanie i chmielenie:
    Łączny czas - 60 ' Stary chmiel - 25 g - 60' Fermantacja:
    Brzeczka została wystawiona bez przykrycia, w plastikowym fermentorze na około 5 godzin. Następnie przetoczona do przepłukanego CO2 balonu i po przetoczeniu jeszcze raz przepłukanego CO2. Rozlew:
     
    Uwagi:
  22. Super!
    Cichus otrzymał(a) reputację od darinho w Cichy Browar   
    Pora na podsumowanie roku 2018. Jeśli 2017 był intensywny, ten był dwa razy taki, ale po kolei:
    Uwarzyłem 62 warki w ponad 20 różnych stylach. Zarówno górnej, jak i dolnej fermentacji. Tym razem zacząłem od początku roku - pierwsza warka miała miejsce 1 stycznia. Daje to ponad jedną warkę na tydzień.  Zmieniłem trochę podejście do warzenia - zacząłem trochę więcej robić piw pod konkursy. Przyniosło mi to efekt w postaci 3 miejsca na I Mistrzostwach Piwowarów Domowych w kategorii Lekkie Ale, podkategorii Trappist Silngle. oraz 1 miejsce w Poznańskim KPD w kategorii Dubbel - który de facto powstał jeszcze w 2017. Inne występy w konkursach niestety nie były takie udane. Piwa najczęściej odpadały albo za diacetyl, albo za podwyższone estry, czego wyeliminowaniem zajmowałem się w ostatnim kwartale. Większość warek zrobiłem z użyciem Grainfathera. Ostatnie pół roku zwykłe garnki stały i zbierały kurz.  Dodatkowo mój "park maszynowy" wzbogacił się o fermentor stożkowy firmy Grainfather, którego dopiero dwa razy używałem do fermentacji - głównie dlatego, że nie ogarnąłem na początku chłodzenia. Szampańskie z 2017 roku niestety nie do końca się udało - nie udało mi się oddzielić całości osadu, ale i tak wyszło na prawdę nieźle. W 2018 powstała wersja na brettach, ale o niej nie jestem jeszcze w stanie nic powiedzieć. Z piw które najbardziej zapadły mi w pamięć w 2018 były: Sour IPA - za jej orzeźwiającą kwaśność i chmielowy aromat oraz Jasne pełne - najlepszy lager sezonu, prosty, aromatyczny, idealny na letnią porę.  Zacząłem używać drożdży z banku - propagację z niewielkich ilości gęstwy - 1-3 ml. Najważniejszym piwowarskim wydarzeniem 2018 był dla mnie I Festiwal Piwowarów Domowych, gdzie miałem przyjemność się wystawiać. Spełniłem jedno ze swoich marzeń - mogłem zaprezentować swoje piwa szerszej publiczności. Wróciłem z niego 3 pustymi kegami, kilkoma pustymi butelkami oraz masą feedbacku, jaki otrzymałem od odwiedzających moje stoisko. Jednak to najważniejsze to ludzie - miałem okazję poznać innych piwowarów osobiście (choć nie było łatwo oderwać się od polewania), zbić z nimi piątkę i pogadać o naszym hobby. Tak z grubsza podsumowałbym rok 2018, dla mnie rekordowy pod wieloma względami. Mam nadzieję, że 2019 będzie lepszy i nie mniej intensywny od 2018. Szczęśliwego Nowego Roku! 
  23. Super!
    Cichus otrzymał(a) reputację od noxny w Cichy Browar   
    Pora na podsumowanie roku 2018. Jeśli 2017 był intensywny, ten był dwa razy taki, ale po kolei:
    Uwarzyłem 62 warki w ponad 20 różnych stylach. Zarówno górnej, jak i dolnej fermentacji. Tym razem zacząłem od początku roku - pierwsza warka miała miejsce 1 stycznia. Daje to ponad jedną warkę na tydzień.  Zmieniłem trochę podejście do warzenia - zacząłem trochę więcej robić piw pod konkursy. Przyniosło mi to efekt w postaci 3 miejsca na I Mistrzostwach Piwowarów Domowych w kategorii Lekkie Ale, podkategorii Trappist Silngle. oraz 1 miejsce w Poznańskim KPD w kategorii Dubbel - który de facto powstał jeszcze w 2017. Inne występy w konkursach niestety nie były takie udane. Piwa najczęściej odpadały albo za diacetyl, albo za podwyższone estry, czego wyeliminowaniem zajmowałem się w ostatnim kwartale. Większość warek zrobiłem z użyciem Grainfathera. Ostatnie pół roku zwykłe garnki stały i zbierały kurz.  Dodatkowo mój "park maszynowy" wzbogacił się o fermentor stożkowy firmy Grainfather, którego dopiero dwa razy używałem do fermentacji - głównie dlatego, że nie ogarnąłem na początku chłodzenia. Szampańskie z 2017 roku niestety nie do końca się udało - nie udało mi się oddzielić całości osadu, ale i tak wyszło na prawdę nieźle. W 2018 powstała wersja na brettach, ale o niej nie jestem jeszcze w stanie nic powiedzieć. Z piw które najbardziej zapadły mi w pamięć w 2018 były: Sour IPA - za jej orzeźwiającą kwaśność i chmielowy aromat oraz Jasne pełne - najlepszy lager sezonu, prosty, aromatyczny, idealny na letnią porę.  Zacząłem używać drożdży z banku - propagację z niewielkich ilości gęstwy - 1-3 ml. Najważniejszym piwowarskim wydarzeniem 2018 był dla mnie I Festiwal Piwowarów Domowych, gdzie miałem przyjemność się wystawiać. Spełniłem jedno ze swoich marzeń - mogłem zaprezentować swoje piwa szerszej publiczności. Wróciłem z niego 3 pustymi kegami, kilkoma pustymi butelkami oraz masą feedbacku, jaki otrzymałem od odwiedzających moje stoisko. Jednak to najważniejsze to ludzie - miałem okazję poznać innych piwowarów osobiście (choć nie było łatwo oderwać się od polewania), zbić z nimi piątkę i pogadać o naszym hobby. Tak z grubsza podsumowałbym rok 2018, dla mnie rekordowy pod wieloma względami. Mam nadzieję, że 2019 będzie lepszy i nie mniej intensywny od 2018. Szczęśliwego Nowego Roku! 
  24. Super!
    Cichus otrzymał(a) reputację od sihox w Cichy Browar   
    Pora na podsumowanie roku 2018. Jeśli 2017 był intensywny, ten był dwa razy taki, ale po kolei:
    Uwarzyłem 62 warki w ponad 20 różnych stylach. Zarówno górnej, jak i dolnej fermentacji. Tym razem zacząłem od początku roku - pierwsza warka miała miejsce 1 stycznia. Daje to ponad jedną warkę na tydzień.  Zmieniłem trochę podejście do warzenia - zacząłem trochę więcej robić piw pod konkursy. Przyniosło mi to efekt w postaci 3 miejsca na I Mistrzostwach Piwowarów Domowych w kategorii Lekkie Ale, podkategorii Trappist Silngle. oraz 1 miejsce w Poznańskim KPD w kategorii Dubbel - który de facto powstał jeszcze w 2017. Inne występy w konkursach niestety nie były takie udane. Piwa najczęściej odpadały albo za diacetyl, albo za podwyższone estry, czego wyeliminowaniem zajmowałem się w ostatnim kwartale. Większość warek zrobiłem z użyciem Grainfathera. Ostatnie pół roku zwykłe garnki stały i zbierały kurz.  Dodatkowo mój "park maszynowy" wzbogacił się o fermentor stożkowy firmy Grainfather, którego dopiero dwa razy używałem do fermentacji - głównie dlatego, że nie ogarnąłem na początku chłodzenia. Szampańskie z 2017 roku niestety nie do końca się udało - nie udało mi się oddzielić całości osadu, ale i tak wyszło na prawdę nieźle. W 2018 powstała wersja na brettach, ale o niej nie jestem jeszcze w stanie nic powiedzieć. Z piw które najbardziej zapadły mi w pamięć w 2018 były: Sour IPA - za jej orzeźwiającą kwaśność i chmielowy aromat oraz Jasne pełne - najlepszy lager sezonu, prosty, aromatyczny, idealny na letnią porę.  Zacząłem używać drożdży z banku - propagację z niewielkich ilości gęstwy - 1-3 ml. Najważniejszym piwowarskim wydarzeniem 2018 był dla mnie I Festiwal Piwowarów Domowych, gdzie miałem przyjemność się wystawiać. Spełniłem jedno ze swoich marzeń - mogłem zaprezentować swoje piwa szerszej publiczności. Wróciłem z niego 3 pustymi kegami, kilkoma pustymi butelkami oraz masą feedbacku, jaki otrzymałem od odwiedzających moje stoisko. Jednak to najważniejsze to ludzie - miałem okazję poznać innych piwowarów osobiście (choć nie było łatwo oderwać się od polewania), zbić z nimi piątkę i pogadać o naszym hobby. Tak z grubsza podsumowałbym rok 2018, dla mnie rekordowy pod wieloma względami. Mam nadzieję, że 2019 będzie lepszy i nie mniej intensywny od 2018. Szczęśliwego Nowego Roku! 
  25. Super!
    Cichus otrzymał(a) reputację od Marsallah w Artykuł: BYO: Wee-heavy - opis stylu   
    Wee Heavy: Opis stylu
    Autor: Jamil Zainasheff; Tłumaczenie: Cichus
    Opublikowano: grudzień 2013
     
    Wielu piwowarów po wypróbowaniu różnych stylów skłania się do warzenia piw, a to bardziej chmielowych, a to bardziej słodowych. Zapewne picie jakiegoś konkretnego gatunku sprawia im większą przyjemność albo któryś wychodzi im po prostu lepiej. Teoria ta sprawdza się również w przypadku piw jasnych i ciemnych. Najprawdopodobniej jest to związane z parametrami wody, jaka leci u nich w kranach. Jak wiadomo, może to wpływać na eksponowanie cech słodowych albo tych pochodzących od chmielu. Dla piw o zaznaczonej słodowości teoretycznie lepsza będzie woda miękka.
     
    Tym którzy preferują słodowe piwa (opowiedzieli się po słodowej stronie mocy – przyp. tłumacza) polecam mocne szkockie ale. Jest to odpowiednik IPA po stronie słodu. Znane również jako Wee-heavy jest to bardzo bogate, słodowe piwo. Nie mylić z szkockim mocnym ale. Aby uniknąć pomyłek najlepiej jest stosować po prostu nazwy Wee-heavy. Można je powiązać z innymi szkockimi ales, jako piwo o wyższym shillingu (?), ale jego wyższa gęstość początkowa klasyfikuje je jako zupełnie inny styl.
     
    Dobre wee-heavy jest słodkie, ale nie zaklejające. Posiada bogaty chatakter słodowy i posiada rozgrzewającą, ale nie gryzącą nutę alkoholu. Odczucie słodkości zwiększają niska goryczka i zdecydowany poziom melanoidyn pochodzący z długiego gotowania i/lub dodatku słodów specjalnych. Fermentacja piw o tak wysokim ekstrakcie początkowym nie tylko wpływa na wysoki poziom alkoholu ale również tworzenie dodatkowo estrów owocowych. Dobre przykładowe piwo w tym stylu nie będzie miało tak czystego profilu, jak inne szkockie ales. Kolor powinien wahać się od jasno miedzianego, do ciemno brązowego z nierzadko występującymi rubinowymi refleksami.
     
    Niestety, spora liczba sędziów wciąż najlepiej ocenia te najbardziej słodkie, pełne i alkoholowe piwa w tym stylu. Jeśli chcesz wygrać konkurs, musisz skupić się na wersjach mocniejszych. Wśród ich oczekiwań są: rozgrzewający alkohol, słodka, słodowa kompleksowość oraz nuty karmelu. Również punktowane są cechy charakterystyczne dla ciemnych piw, ale należy unikać paloności. Goryczka powinna tylko delikatnie kontrować słodową słodkość a aromat chmielu pochodzący z jego późnego dodatku, powinien być albo bardzo delikatny, albo wręcz niewyczuwalny.
     
    Otrzymanie odpowiedniej słodowości w Wee-heavy jest wynikiem odpowiedniego doboru słodów. Aby uwarzyć piwo na pudło, należy zacząć od brytyjskiego słodu pale ale. Wnosi on słodową podbudowę, o ciasteczkowym charakterze, która jest bardzo pożądana w wyspiarskich piwach. Brytyjski słód pale jest ciemniejszy (5 do 7 EBC) od zwykłego Amerykańskiego słodu 2-row* albo pale (3 do 5 EBC), co przyczynia się do większej pełni smakowej. Niektórzy piwowarzy używają północnoamerykańskich słodów pale ale lub 2-row z dodatkiem 5–10% monachijskiego gdy nie mogą użyć odmian brytyjskich. W rezultacie nie da to jednak piwa o klasycznym wyspiarskim charakterze, ale wniesie przyjemną słodową podbudowę.
     
    Dobrze, aby piwowarzy warzący z ekstraktów pozwolili sobie na użycie tychże zrobionych na bazie brytyjskiego słodu pale ale. Jeśli jednak używa się amerykańskich 2-row, powinno się zastowować częściowe zacieranie (?) z użyciem słodu monachijskiego lub biscuit. Dla warki 20-litrowej najlepiej niech stanowi to 5–10% całego zasypu.
     
    W przypadku zacierania nalepiej sprawdza się zacieranie infuzyjne. Zastosowanie przerwy w 67–70 °C da dobry efekt. W przypadku piwa o wyższym ekstrakcie lub drożdży o niższym stopniu odfermentowania można zastosować temperaturę w dolnych granicach. W przypadku odwrotnym (wyższa gęstość początkowa, bardziej „żarłoczne” drożdże) należy ustalić wyższą temperaturę. Jeśli się wahasz najlepiej będzie zastosować przerwę w 68 °C.
     
    Teoretycznie można uwarzyć dobry egzemplarz używając jedynie słodu bazowego i, dla nadania koloru, jęczmienia palonego (mniej niż 3%) oraz wydłużonego gotowania. Wydłużone gotowanie wpływa na podkreślenie słodowych aromatów, tak bardzo pożądanych w tym stylu. Sędziowie będą oczekiwali, zarówno w smaku, jak i zapachu nut karmelu. Na to również wpłynie wydłużone gotowanie. Najlepszym sposobem jest zagotować ~5L (cały czas mowa tu o warce 20 l) brzeczki przedniej dopóki nie stanie się ona gęsta i syropowata, a następnie dodanie do reszty. Wydłużone gotowanie nie zawsze będzie dawało jednak pożądany efekt. Z reguły da to za słaby karmelowy charakter lub pójdzie on w stronę toffi, który sędziowie mogą zinterpretować jako diacetyl.
     
    Dlatego najprostszym sposobem jest zastosowanie słodów typu Crystal. Użycie ich w zasypie w ilości 5-10% powinno nadać odpowiedni charakter. Osobiście dzielę te słody pod względem ich koloru. Jaśniejsze dadzą słodsze, lekko karmelowe nuty, pośrednie wniosą więcej karmelu, a z kolei ciemne – rodzynki. Piwo powinno być ciemne dlatego dodanie palonych słodów, jak np. palony jęczmień wniesie delikatną paloną wytrawność oraz nada odpowiednią barwę, tak bardzo oczekiwaną przez sędziów.
     
    Aby osiągnąć większą złożoność, można dodać więcej słodów specjalnych. Pszeniczny, Victory®, biscuit występują w bardzo wielu recepturach, ale wskazany jest umiar aby piwo nie stało się zbyt pełne lub zalepiające. Generalnie zaleca się użycie słodów specjalnych do 20% zasypu. Dodatek słodów palonych powinien być niski (poniżej 3%), jak wspominałem palone posmaki nie są mile widziane.
     
    Aby przyciemnić piwo i otrzymać więcej melanoidynowych aromatów, należy zacząć od większej ilości brzeczki przed gotowaniem, dzięki czemu będzie można je wydłużyć do 2 lub więcej godzin. Nada to opowieni charakter piwu, który nie jest mozliwy do uzyskania za pomocą zastosowania słodów specjalnych. Wbrew temu co można przeczytać w internecie, w Wee-heavy nie powinno się stosować słodu wędzonego torfem. Nie jest to odpowiednie. To właśnie zastosowanie palonego jęczmienia i/lub wydłużonego gotowania nada piwu dymny charakter, który zarówno nie poczodzi od słodów, jak i wody
     
    Do Wee-heavy naljepiej zastosować chmiele angielskich odmian, takich jak East Kent Goldings, Fuggles, Target, North-down lub Challenger. Dodanie chmielu na aromat można praktycznie pominąć. Jednak w przypadku jej zastosowania chmielowy aromat nie może zdominować słodu — 15 g delikatnych odmian jak Kent Goldings będzie naljepszym wyborem.
     
    Chmielenie na goryczkę również powinno być podobnie subtelne. Goryczka powinna tylko delikatnie równoważyć słodowość. Jej poziom najlepiej dobierać pod początkowy ekstrakt w stosunku (IBU/OG) 0.2-0.4. Jedną z rzeczy na które należy zwrócić uwagę jest ilość palonych słodów specjalnych, które mogą wpływać na odczycie wytrawności i goryczny. W przypadku użycia jaśniejszych słodów dla nadania koloru np. crystal, piwo będzie słodsze niż takie, w którym użyte zostały słód podstawowy i palony. Przy chmieleniu na goryczkę powinno być to wzięte pod uwagę.
     
    Fermentacja wszystkich szkockich ales wymaga zastosowania drożdży o czystym profilu. W Wee-heavy celem jest niższy poziom estrów i bogatsza słodowa pełnia, niż w innych brytyjskich ales.
     
    Podczas gdy do szkockich ales o niższej gęstości początkowej preferuję White Labs WLP001 California Ale lub Wyeast 1056 American Ale, do Wee-heavy wolę używać drożdży o bogatszym charakterze i bardziej podkreślających cechy słodowe. Zarówno White Labs WLP028 Edinburgh Ale, jak i Wyeast 1728 Scottish Ale są doskonałym wyborem do tego stylu. Jeśli to konieczne można użyć innych drożdży. Najwżniejsze jest to, aby podkreślały one słodowy charakter piwa.
     
    Fermentacja prowadzona w niskich temperaturach, odpowiednia ilość zadawanych drożdży, ich dobra kondycja oraz odpowiednie natlenienie brzeczki również będą miały wpływ na słodowy charakter piwa, obecność przyjemnego rozgrzewającego alkoholu oraz odpowiednie odfermentowanie (brak ulepkowatości) trunku. Dla piw o wyższym ekstrakcie, fermentację zaczynam od niższych zakresów temperatury i podnoszę ją przez kilka dni. Pozwala to ograniczyć produkcję rozgrzewającego alkoholu, pomaga drożdżą w odpowiednim odfermentowaniu i ogranicza poziom diacetylu w gotowym piwie do minimum.
     
    *- z tego co się orientuję amerykański słód 2-row to mniej więcej odpowiednik naszego słodu pilzneńskiego.
     
    Jeśli chodzi o prawa autorskie to pozwoliłem sobie przetłumaczyć ten atrykuł, ku chwale ojczyzny. Nie jestem jego autorem, ani nie należą do mnie żadne prawa autorskie z nim związane. Oryginalny artykuł można przeczytać pod tym linkiem
    Chętnie przyjmę krytykę, zarówno hejt, jak i tą konstruktywną. Mile widziane uwagi co do składni, ortografii, literówek i innych błędów, których nie wychwiciłem.
     
    PS. Receptury z tego artykułu pojawią się w innym terminie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.