czeburaszka710

Eeee tam rozmyśliłem się , do usunięcia

Fajna praca , aby dobrze służył . Jedynie co bym nie śmiało sugerował .... zbyt wysoki w stosunku do szerokości . Jakoś tak obliczam że grubość złoża musi być 10-15cm , przy grubszym złożu może być gorzej . A co do pisowni .... komu trzeba zrozumie o co chodzi , a komu nie pasuje nie musi czytać .

Myślę że w twoim przypadku część spirali ma zwarte kilka zwojów lub nie równomierne ułożenie zwojów w całej długości rurki co da miejscowe przegranie . Włączając na sekundę - dwie spiralę bez wody , nawet ręką można określić czy faktycznie ma miejscowe przegrzanie ( będzie wyczuwalna duża różnica temperatury na całej długości ) i jak kolega wyżej radził w razie takiego przypadku zareklamować ( jak jest taka możliwość ) .

Nie odpowiednia polaryzacja magnesu . W magnesach nieodymowych taki prostokątny magnes może mieć bardzo przedziwne strony biegunów . Dawno temu już był temat post 37 http://www.piwo.org/topic/5592-mieszadlo-magnetyczne-diy/page-2

Sprawdziłem 200K , czyli 4x więcej jak w starszym modelu a co najgorsze to i tak nie znormalizowane .

Dziś testowałem nowy termometr z iKEI ( ten z hermetyczną sondą ) tam zastosowali termistor o innym nominale , tak że te termometry stary i nowy mają nie kompatybilne sondy ( podejrzewam że poszli za normalnością i zastosowali standardowe sondy ) . Jak by co dziś wieczorem sprawdzę i napiszę .

Z dość dużym prawdopodobieństwem mogę stwierdzić że źródło zasilana nie wyrabia , w tych zasilaczach antenowych wydajność energetyczna znikoma ( bo zasila wzmacniacz antenowy a ten dużej mocy nie potrzebuje ) tak z pamięci coś w granicach 100 mA . Przy większych obciążeniach stabilizatorek przegrzewa się i masz skutki jak na " załączonym obrazku " . Spróbuj z innym ( mocniejszym )zasilaczem .

Najprościej kupić gotową i nie zawracać sobie głowy duperelami , czasami zamiast pożywki dodaję drożdże piekarnicze i moim zdaniem na pweno nie pogarsza a czy pomaga , mam nadzieje że tak . Dla czego tak piszę , no bo żeby to stwierdzić trzeba by było przeprowadzić badania porównawcze , a tego nie robiłem , jedynie zaufałem jakimś tam publikacjom .

Nagazowanie piwa w kegu za pomocą butli z CO2 podporządkowana zasadom termodynamiki , i tyle . Niema tam żadnej magii . Jeżeli ilość rozpuszczonego gazu w piwie zależy od temperatury i ciśnienia , to czas nagazowania będzie zależał od wyżej wymienionych parametrów plus powierzchnia kontaktu gazu z piwem i wysokość słupa tegoż piwa . Czyli jak mamy pół kega to przy wszystkich równych warunkach nagazujemy szybciej niż pełny keg . Jak kulamy ten keg to zwiększamy powierzchnie kontaktu gazu z piwem i dodatkowo mieszamy piwo co polepsza wymianę gazu , przyspieszając nagazowanie . Ale ile by nie mieszali i ile by nie stało pod ciśnieniem po zrównoważeniu zależności ciśnienia , temperatury i rozpuszczalności , więcej już nie nagazuje się jak by nawet tańczyli nad nim z bębnami i klątwami . Tak to rozumiem , jak by jakieś pytania to proszę szukać fizyków którzy temat termodynamiki gazów wkuwali bardzo sumiennie .

W termometrze z Ikei termorezystor 50k . Żadna wielka filozofia tam nie zastosowana , można stosować w obudowie średnica której nie przekracza 2-2,5mm , warto wybierać z tolerancją 1% lub mniejszą , bo są też z 5% a to już lipa straszna . P.s co do odnośnika d elektrody ..... hm jak zawsze tam tylko bełkot , od dawna bez sensu IMHO.

Bartek cały czas je używam i chyba nawet piwo na nich kiedyś dostałeś ode mnie , spokojnie dają rady przy 15C . Lubią zostawić czapkę na powierzchni . Jak na mój gust dobre drożdżaki , no i z racji czystego profilu wszystkie wady widać jak na dłoni . Z tą temperaturą zalecaną też mnie jakoś mocno zdziwiło , wyczytałem że genetycznie to ten sam szczep co i na us-05 i w1056 .

Ciekawa dyskusja . Cukry cukrami ale zmienione w alkohol też swoje robią i choć i tu nie wszystko tak oczywiste . Podaję cytat :- " Skutki metabolizmu alkoholu Waga ciała Chociaż alkohol ma stosunkowo wysoką wartość kaloryczną - 7,1 kalorii na 1 gram (dla porównania: 1 gram węglowodanów zawiera 4,5 kalorii, a 1 gram tłuszczu 9 kalorii) - piciu alkoholu raczej nie towarzyszy wzrost ciężaru ciała. Z analizy danych zebranych w pierwszym ogólnokrajowym sondażu dotyczącym zdrowia i odżywiania (NHANES I - National Health and Nutrition Examination Survey) wynika, że osoby pijące nie ważą więcej niż niepijące, chociaż całkowita liczba kalorii dostarczanych organizmowi wraz z dietą jest u nich zdecydowanie większa. Waga ciała pijących kobiet jest w istocie znacznie niższa niż niepijących, a waga ciała u mężczyzn zmniejsza się w miarę wzrostu ilości wypijanego przez nich alkoholu [17]. Analizy wyników drugiego krajowego sondażu (NHANES II) oraz innych równie obszernych badań potwierdziły dane uzyskane w NHANES I, odnoszące się do kobiet [18], natomiast wskaźniki dotyczące relacji między piciem alkoholu przez mężczyzn a wagą ich ciała nie były jednoznaczne. W badaniach stwierdzono, że dodanie alkoholu do diety osób z nadwagą wiązało się z przyrostem ciężaru ciała, chociaż z drugiej strony umiarkowane ilości alkoholu w diecie szczupłych mężczyzn i kobiet nie powodowały zwiększenia wagi [19, 20]. " Jak by kto pytał to pobrany z tego źródła http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/51-alkohol-i-nauka/255-metabolizm-alkoholu.html

Ja kilka razy robiłem na ciemnym z puszki ( bo tylko taki był pod ręką ) , dla drożdżaków wielkiej różnicy nie ma . Jedynie zlej jak najwięcej z nad osadzonych drożdży bo może wnieść czasami nie chciane posmaki w piwo . Ja pasteryzuje przy 121C i nawet jasny słód karmelizuję się dość mocno , a ten ciemny .... wo gule ma dość nie ciekawy posmak po takim zabiegu , ale drożdże wcinają i im smakuję , to dopiero żarłoki .

Z ciekawości, do czego konkretnie potrzebny Ci kwas azotowy? Masz świadomość, że jest to niezbyt przyjemny i dość niebezpieczny środek? Dzięki kolego że mnie uświadomiłeś . Jak nie wiesz do czego on używany w piwowarstwie to raczej Ciebie nie potrzebny nawet z ciekawości . Tak jak pisałem wyżej zgodnie z wiedzą i zapotrzebowaniem .

Moim skromnym zdaniem idealna sterylność naczyń wcale nie gwarantuję brak infekcji . Unikanie kontaminacji to dość kompleksowe zagadnienie i bardzo ciężko w domowych warunkach całkowicie uniknąć problemu . Piszę to po to żeby uświadomić ze używając czegoś " atomowego " możemy dobrze wyjałowić naczynie a za kilka dni zrobić " foto sesję " z piwem i wuala , podaje to jako jeden z masy możliwych sposobów namnożyć małe zoo . Druga sprawa że niema czegoś jedynego uniwersalnego . Choć by z racji mnogości materiałów używanych w piwowarstwie domowym , pewne preparaty mogą niszczyć nasze zabawki dla tego będąc nawet najlepszymi i tak nie możemy ich stosować . Optymalnym jest dobór preparatów pod określone czynności technologiczne w zależności od posiadanego sprzętu i wiedzy , co nie koniecznie może odpowiadać komuś innemu . Tak pisząc przebrałem w głowie co stosuję regularnie i wyszło , star-san , oxi , spiritus , jakiś odpowiednik dispreja do powierzchni , soda kaustyczna i czasami jakieś tabletki chlorowe dopuszczalne do przemysłu spożywczego , jeszcze by przydał się kwas azotowy , i pewnie w bliższym czasie jakoś to ogarnę . I nie widzę w tym wszystkim jedynego uniwersalnego .

U mnie też w sumie Marynka i Lubelski najbardziej odporne i najszybciej rozwijają się , ale z tych dwóch Marynka najmocniejsza .

Na alledrogo można sprzedawać alkohol? no faktycznie zbanowali . To pomogę , trzeba być uczynnym w takiej sytuacji . http://allegro.pl/listing/listing.php?order=m&string=+SPIRYTUS&bmatch=base-relevance-nigel-zdr-1-3-0613

Na allegro 49zł za .... 5l 70% a nawet i taniej . Czyżby ktoś w Google ma bana ?

Jak już mówimy o chmielach jako całokształt i nie chcemy odróżniać rodzai ....... Aromatyczny przy 60C . W pewnych książkach piwowarskich temp. suszenia podana do 50C max i to bez rozróżnienia na aromatyczny czy goryczkowy ( npr. u Kuntsego czy Nartsissa ) , co to wyścig z casiem 3h dłużej niema jak ? Przecie my nie komercja , raczej chodzi o jak najlepszy wynik . A jak wiemy nim wyszcza temp suszenia tym mniej aromatu zostaje , nie raczej inaczej , najbardziej lotne substancji z całego bukietu w chmielu teges , przyjemnie pachną w całej kuchni czy gdzie tam jeszcze suszą , ale nie w piwie . A z drugiej strony .... co to mnie ma obchodzić , twój cyrk twoi małpy .

Temp 35-45c max i termoobieg , no i szparka w piekarniku 2-3cm . Świeży długo nie udało się przechować ( mój kumpel próbował) , mimo ze był pakowany próżniowo spleśniał , co prawda w lodówce przechowywał nie w zamrażarce .

Wczoraj wieczorem zebrana Marynka , wysuszona i próżniowo popakowana , aromat rewelka . Zbierałem jak na moje oko o tydzień za szybko ale to był jedyny możliwy termin na najniższy czas . Po pakowaniu od razu do zamrażarki . Nie wiem co by musiało się stać żeby ja ze swojej szyszki ręcznie zbieranej , z odbieraniem tylko najlepszych szyszek , bez śmieci i lici jak to bywa przy maszynowym zbieraniu , przeszedł na granulat nie wiadomego pochodzenia . P.s. dla mnie granulat jest złem koniecznym niezbędnym przy komercji , gdzie każdy gram oszczędzany i kilka procent większej wydajności , kosztem utrudnionej filtracji ma przewagę . Przy własnej hodowle gdzie mimo wybierania najlepszych szyszek tego dobra i tak człowiek nie w stanie przerobić i te kilka procent to żaden argument . Za to szyszka jako podłoże filtracyjna wykonuje zadanie na 150% i żadne śmieci w piwie po niej nie pływają a jak jest z granulatem każdy wie .

Pakowanie próżniowe szyszki po ususzeniu załatwia sprawę , robienie granulatu w domu to bezsens .

Neutralizacja NaOH niezbędna jak używamy pojemników szklanych , ponieważ soda potrafi rozpuszczać szkło , co prawda w minimalnych ilościach aleje jednak , co powoduję matowienie ( nie dotyczy szkła laboratoryjnego npr. borokrzemowego ?) . Robię to w prosty sposób psikam star-sanem , jak już napisano wyżej . P.s. zapomniałem wypłukać jeden z kegów po NaOH , zakryłem otwór folią alu i odstawiłem . Po miesiącu stania folia osypała się , dopiero zrozumiałem co się stało , wypłukałem wodą , na kegu zero śladów .

Pszenica , żytnie no i wariacji na temat jasne ale na polskich chmielach nie koniecznie w stylu . Kryterium taki żeby mnie smakowało i nie nudziło . Reszta to tak od święta , w planach plisy . Generalnie piwa z wysoką zawartością alkoholu nie moja bajka .

Nie nie akwarystyczna ale zasada działania podobna , tylko ciśnienie większe . Jak masz tlen i umiesz z nim obchodzić się to z butli najlepsze i najskuteczniejsze natlenianie .