Skocz do zawartości

Biniu

Members
  • Postów

    806
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Biniu

  1. Uważam, że dobrze prawisz Jacer Biniu, jesteś pewny tego co piszesz? Ja mówię o deklaracji ws. przedpłaty podatku akcyzowego AKC-PA(4) i tutaj jestem pewny, że robiąc przedpłatę podatku mogę wpisać 100hl 12,5*plato (do przedpłaty nie wlicza się ulgi) wpłacić należność na konto UC i później w rozliczeniu danego miesiąca (AKC-4 i AKC-4zo) wpisać 50 hl 16,5*plato nadwyżka przedpłaty przechodzi na następny miesiąc. Deklaracja przedpłaty nie jest tu jakaś istotna (liczy się hajs), natomiast bardzo ważne by dobrze rozliczać (akc-4, akc-4zo) Natomiast jeśli chodzi o zgłoszenia warek do referatu dozoru danego UC to oczywiście jest tak jak mówi Jacer, dla każdej warki oddzielnie i dla każdej warki trzeba prowadzić kartę przebiegu gotowania warki. Jak zgłaszamy 14,0 to ma być 14,0. Dozwolony jest jakiś margines błędu w zależności od ekstraktu. Dodaj sobie do tego czas etykietowania, datowania, pakowania w kartony, paletyzowania, ewentualnej pasteryzacji itd.
  2. taki żart. Hehe. Jak zgłaszasz przedpłatę na powiedzmy 50 hl piwa 14,0*Plato to możesz później zgłosić 25 hl piwa 12,5*Plato i powiedzmy 10hl 16,5. Ważne aby obliczona akcyza po odjęciu ulgi nie przekroczyła 14*7,79*50. To jest tylko deklaracja. Rozliczenie i faktycznie zgłoszone piwo następuje na koniec miesiąca. Do tej pory spotykałem się w Urzędach Celnych, że taka interpretacja jest prawidłowa. Zresztą mi chodziło o sytuację, że zgłaszamy 14. Wybijamy 13,5 i dodajemy 0,5°Blg jako surowiec do refermentacji. W wyrobie gotowym mamy 14°Blg i płacimy akcyzę od 14.
  3. Już widzę, że źle się wyraziłem. Tak od brzeczki podstawowej. Tylko rozporządzenie ministra, które wrzuciłem precyzuje sposób obliczenia stopnia ekstraktu brzeczki podstawowej. Kiedyś obliczało się mierząc ekstrakt brzeczki wybitej. Teraz należy zmierzyć ekstrakt rzeczywisty wyrobu gotowego, ilość alkoholu i z tego wyliczyć ekstrakt brzeczki podstawowej. Dlatego można spokojnie zwiększać ekstrakt przed rozlewem. Tego nie zrozumiałem.
  4. Akcyzę płaci się od ekstraktu wyrobu gotowego. Należy dokonać pomiaru ekstraktu rzeczywistego metodą destylacyjną. Czyli robisz piwo 14°Blg, wybijasz 13,5°Blg i 0,5°Blg dodajesz jako cukier przy rozlewie. Wiem, że w wielu browarach płaci się akcyzę od ekstraktu wybitej brzeczki gorącej, ale nie jest to zgodne z aktualnymi przepisami. (W UC tłumaczyli, że zgodnie z przepisami UE akcyza na wyrób alkoholowy nie może być obliczana z produktu nie zawierającego alkoholu). I taki sposób rozliczania właśnie rozwiązuje problem dodatku cukru po leżakowaniu. Wrzucam też Rozporządzenie Ministra Finansów w tej sprawie: http://i.imgur.com/JYXwfPI.jpg Co zaś dotyczy się tematu rozlewu piwa w butelki to jeśli browar ma niewielkie wybicie roczne to według mnie dobrym rozwiązaniem byłaby taka rozlewaczka: http://www.lida.pl/produkty.php?id=xrb16 Fakt kapslować trzeba ręcznie, ale jedna osoba jest w stanie na tym urządzeniu rozlać i zakapslować 500 butelek na godzinę. Kiedyś chyba widziałem jakieś zdjęcie i w Pracowni Piwa z tego korzystali (nie wiem jak w nowym browarze). Koszt - niestety nie wiem, ale coś mi po głowie chodzi ok. 30 tyś. (jeszcze sprawdzę)
  5. bart, a może zrobić jakąś mniejszą ilość (10-15l) Dziesiątki z paczki sucharków i zadać gęstwę. Ja bym tak zrobił.
  6. Dezynfekuje. Przynajmniej w ćwiczeniach na laboratorium z mikrobiologii dezynfekował.
  7. prezes, a dodając wędzony czym się kierowałeś? Dobrze rozumiem, że wciąż chcesz "odtworzyć" piwo?
  8. Ja wpadłem na lepszy pomysł. Zlikwidować akcyzę. Właśnie podatki rodzą takie chore sytuacje. Niby wszystko fajnie proste, ale później wychodzą kwiatki jak w przypadku, że ktoś robi dobre piwo, ale z udziałem 50% surowców niesłodowanych, a ktoś chce nagiąć ewidentnie przepisy i robi mózgojeba z niewielkim dodatkiem słodu by zmniejszyć koszty. I zawsze, w każdej sytuacji znajdą się ludzie, którzy jakąś lukę i trzeba jeszcze więcej kontrolować, więcej opodatkowywać itd. Kontrola rozrasta się do gigantycznych rozmiarów, masa dodatkowych przepisów, papierów do wypełniania, co rodzi dodatkowe koszty i co wtedy? Kolejny podatek, albo podwyżka... Edit: Nie jestem całkowitym przeciwnikiem podatków, ale większość z nich należałoby po prostu zlikwidować. Wywalając tym samym masę nic nikomu nie dających urzędasów. Ułatwiając sprawę przedsiębiorców i wielokrotnie obniżając cenę niektórych towarów (czy komukolwiek opłacałoby się przemycać papierosy, podrabiać wódkę itd?) Edit2: A jeszcze mi się przypomniała ciekawostka odnośnie naliczania akcyzy w piwie. Ktoś pisał o brzeczce gorącej. Niestety nie jest to zgodne z obowiązującą wykładnią prawa. Zgodnie z prawem unijnym nie można naliczać akcyzy za produkt alkoholowy (jakim jest piwo), który alkoholu nie zawiera (brzeczka). Tak więc we swej wspaniałości zgodnie z rozporządzeniem ministra akcyzę naliczamy od wyrobu gotowego. Czyli bierzemy piwo mierzymy ekstrakt, oddestylujemy alkohol, mierzymy jego zawartość, a następnie obliczamy ze wzorów podanych w polskiej normie ekstrakt początkowy. Oczywiście są specjalistyczne maszyny analityczne, które dokładny wynik dają nam po 30 sekundach. Ma to oczywiście logiczne uzasadnienie, ponieważ podczas fermentacji (np. bardzo mocnych piw) można dodawać jeszcze cukrów, aby podbić alkohol, zmienia się wtedy ekstrakt piwa, a wybita brzeczka miała mniejszy. (przynajmniej ja to tak zrozumiałem w UC) Lecz pokazuje jak wiele problemów stwarzają takie podatki.
  9. Jacer też od zawsze jestem zwolennikiem rehydratacji (choć tutaj również nigdy nie sprawdziłem jak sprawy się mają bez rehydratacji, po prostu ufam producentowi, który zaleca uwadnianie). W moim poście użyłem po prostu skrótu myślowego pisząc "wsypując" miałem na myśli tylko ich zadanie do brzeczki na starter.
  10. Nie wiem jak na saszetce, ale w karcie charakterystyki produktu na stronie fermentisa zawsze było 80-100g/hl przy zadawaniu w 12-15°C czyli saszetka średnio na 11-14 l. (nawet na 1 stronie tego tematu masz dokładnie to samo) Choć na 50g/hl też przefermentuje tylko jakość może być wątpliwa, a wydaje mi się, że nie chodzi nam wszystkim o oszczędność tylko o jak najlepsze piwo. http://www.fermentis.com/wp-content/uploads/2012/06/SGG_W34_PL.pdf Cenowo to już lepiej kupić płynne i zrobić porządny starter.
  11. Lepiej dać 2 paczki sucharów niż robić starter z sucharów. Jak robiłem staretry ze skosów w laboratorium to nigdy nie osiągnąłem większego poziomu namnożenia drożdży niż 1*10^8 komórek drożdżowych na ml (wynik dla drożdży górnej fermentacji, dolniaki zazwyczaj nieco gorzej wyglądały, ale uśredniając 2-5*10^7 to był najczęściej osiągany poziom). W saszetce 11,5 g W 34/70 jest 6,9*10^10 komórek drożdżowych. Wsypując saszetkę do 1l brzeczki mamy poziom komórek 6,9*10^7 więc praktycznie maksymalny poziom namnożenia. Nie wiem czy przy takim stężeniu komórek na ml w ogóle drożdże będą chciały się rozmnażać (teoria mówi, że nie, ale praktycznie tego nigdy nie sprawdziłem, osobiście obstawiam raczej jakiś niewielki przyrost) Kolego @pogo na pewno nie ryzykuj dodaniem mniejszej ilości drożdży. To chyba najgorsze co można zrobić w przypadku dolnej fermentacji. Nawet jak wystartuje z opóźnieniem to później powstaje ryzyko przeciągającej się fermentacji, pojawienia się przykrych aromatów w gotowym produkcie itd. Ja na Twoim miejscu kupiłbym 2 saszetki sprawdzonych W 34/70 i olał koszty przesyłki (wiele tutaj nie stracisz biorąc pod uwagę, że możesz 4-5 warek zrobić na tych drożdżach spokojnie jeśli dbasz o czystość.) Tym bardziej, że np. w Alepiwo masz wysyłkę paczkomatem.
  12. Piwa są przechmielone najpewniej dlatego, że w kontraktowcach przenoszą chmielenie bezpośrednio ze swoich domowych warzelni na dużą przemysłową, a tam naprawdę czasy chmielenia trzeba zupełnie inaczej dobierać, ilości również. Wspominałem o godzinnym chłodzeniu ileś tam hl brzeczki gorącej. Jak wrzucą po wyłączeniu grzania chmiel na aromat to przez godzinę będzie on jeszcze w temperaturze 90-95°C i z aromatu nic nie zostanie, a wyjdzie mega goryczka, bo izomeryzacja jak wiemy cały czas postępuje. To tylko taka moja teoria
  13. Schłodzenie nawet 10 hl przy słabym wymienniku (słabe ciśnienie wody w sieci, czy za słaby agregat wody lodowej etc.) może trwać i z 2 h lub więcej.
  14. Bez estrow to chyba india pale lager
  15. Z tego co pamiętam z wykładów to przedstawiało się to następująco. 300 g mokrej szyszki to mniej więcej 80-100 g szyszki po wysuszeniu. Gdybym miał dostęp do mokrej szyszki sypałbym 2,5 razy więcej niż normalnie. Tyle z wiedzy akademickiej.
  16. Tylko trzeba wziąć poprawkę na fakt, że chmiel angielski nie jest w aromacie tak intensywny jak amerykański, więc nawet jak sypniemy takie same ilości jak przy amerykańskiej wersji IPA, to klasyczna angielska nie wyjdzie nam tak mocno chmielona. Chmieliłem swoje klasyczne IPAs dość obficie EKG i Fuggle, (klasyczne chmielenie, whirpoolowe i na zimno), bo chciałem mocny aromat tych chmieli uzyskać gdyż bardzo je lubię, a był właśnie średnio intensywny.
  17. Ja tam jestem uzależniony od piwa (i paru innych rzeczy). Nie wyobrażam sobie życia bez tych małych chwil przyjemności. Nie mam zamiaru tego zmieniać. Więc będę pił piwo do końca swoich dni (chyba, że jakaś poważna choroba mi to uniemożliwi). Mogą mnie tam nazywać alkoholikiem czy innym degeneratem. P.S Nigdy spożywanie przeze mnie piwa nie wpłynęło negatywnie na moje otoczenie i mnie samego (nic przez to nie zawaliłem, nie zaniedbałem etc.)
  18. Z tego co kiedyś sam wyszukiwałem to do hefeweizena może być zarówno miękka jak i twarda (mówimy o rozsądnych granicach a nie np. 20 stopni niemieckich). Choć jeśli dobrze pamiętam to bawarska woda ma dość wysoką twardość węglanową, więc idąc tym tropem (by dostosować wodę jak najbardziej oryginalnie) trzeba by taką właśnie zastosować. Ogólnie kończąc ten zagmatwany wpis to skupiłbym się na odpowiednim pH zacieru i przede wszystkim fermentacji niż na samej wodzie.
  19. Warka #13 rozlana do 48 butelek 0,5l po półtora miesiąca stania w wiadrze. Piwo zapowiada się ciekawie. Jakieś autolizy i inne pierdoły nie stwierdzone.
  20. Właśnie ostatnio miałem taką zagwozdkę. Kolega na jeden z mundialowych półfinałów poinformowany o tym, że krucho u mnie z piwem (zazwyczaj to ja informowałem by nic nie brał ze sobą, bo jest zapasik, no ale tak wyszło, że ostatnia warka pszenicznego refermentuje jeszcze). przyniósł kilka Tyskich Klasycznych, ja natomiast kupiłem kilka regionalnych wytworów. I faktycznie Tyskie smakowało prawie identycznie jak woda, wchodziło równie dobrze, nie odrzucało, aromat i smak znikomu. Na przeciwnym biegunie Toporek z aromatem kalafioru zmieszanym z amerykańskim chmielem (cały czas nie wiem co grało pierwsze skrzypce, ale ta mieszanka jest ciekawa). I nie wiem czy lepszy był kalafiorowy wypust Bojanowa, który w smaku jakichś wrażeń doznawał czy prawie bezsmakowy Tyskacz.
  21. Jakoś tak mi się sypnęło, miałem resztkę 500 g i poszło. Mówię sobie "te niecałe 9% wiele nie będzie, a wykończę przynajmniej i nie będzie się walać" Zobaczymy na razie niesamowicie pięknie pachnie bananami. Jakoś jestem dobrej myśli. Dzięki. Takie podejście miałem od początku i może jestem mało krytyczny wobec siebie, ale jeszcze nie zrobiłem piwa, którego nie wypiłbym ze smakiem. Choć przyznaję, że weizen z warki #10 miał tragiczną pianę mimo silnego nagazowania, znikała zupełnie podczas picia. Nie mam pojęcia co jest tego przyczyną.
  22. W sobotę rozlałem warkę nr 12, a w niedzielę przyszedł czas na kolejną. #13 Banan w czekoladzie warzone 29.06.2014 Surowce fermentowalne: 2,5 kg - słód pszeniczny Bestmalz 2,5 kg - słód pilzneński Strzegom 0,5 kg - słód karmelowy 600 EBC Strzegom 0,25 kg - słód karmelowy 30 EBC Strzegom 0,05 kg - słód zakwaszający Weyermann 0,1 kg - słód chocolate fawcett maltsters (dodany na 15 ostatnich minut zacierania, głównie dla podbicia barwy) Chmiele: 20 g - Marynka 7,8% alfa kwasów zbiór 2012 15 g - Chalanger 7,1% alfa kwasów zbiór 2012 Drożdże: Mauribrew weiss - gęstwa II pokolenie Dodatki inne: Schemat zacierania: 60°C zasyp 30 minut - 64-62°C 30 minut - 72-70°C 10 minut - 75°C Wysładzanie i filtracja: Wysładzanie do maksymalnej objętości garnka ~35l Czas gotowania: 80 Schemat chmielenia: 60' - Marynka 20 g 40' - Challanger 15 g Była gęstwa po dwóch poprzednich hefeweizenach w planach był rogenbier, ale zagapiłem się z zamówieniem słodów i postanowiłem uwarzyć cokolwiek z tego co mam. Wyszło coś ciemnego. Raczej średnio zgodne z dunkelweizenem Takie warzenie jak lubię, bez próby wpasowania się w jakikolwiek styl. Po prostu liczę na smaczne piwo. Gęstwa jak zwykle bardzo fajnie ruszyła.
  23. Jak masz opcje to wywal ten zakwaszający, a za to rzuć jeszcze jakiegoś palonego (np. pszeniczny) albo Carafa I. Będzie bardziej stoutowo. (wodę mam twardą 13*niemieckich). Według mnie ma co zakwaszać przy dużym udziale palonych (a tak chyba powinno być w STOUTach?)
  24. Teoretycznie na uzyskanie 9% alkoholu trzeba 153g sacharozy w litrze. To "piwo" to chyba woda i alkohol tylko
  25. Podłączałem swój sterownik STC 8080H na podstawie zdjęć leszcza (już z 2 miesiące temu). Wszystko śmiga jak ta lala. Elektryk ze mnie żaden nie wiem, więc jaki był sens konkretnego przewodu w odpowiednie styki wpinać, ale działa Również jak Michal_W pisze wykorzystałem zwykł przedłużacz i do niego wpinam lodówkę. (a tutaj polecam kupić sobie też takie zaciski na końce przewodów, ponieważ w przedłużaczu nie mamy jednego drutu a taką jakby linkę i przy wkładaniu do sterownika lubi się to wszystko wiginać etc.). Za brak fachowych określeń przepraszam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.