Skocz do zawartości

Biniu

Members
  • Postów

    806
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez Biniu

  1. Biniu

    Porady przy zakupie garnka :)

    To nie to samo. Te co wkleiłeś są tańsze i według mnie badziewniejsze (mam taki gar).
  2. Ja mam 40 l emalię z drugiej ręki. Nie jest to zbyt porządny typ emalii, ale dziur nie ma. Więcej mi nie potrzeba. Nie mam miejsca fermentować jednocześnie więcej niż jeden fermentor piwa, a te mają pojemność 30 litrów, więc większego wybicia niż 25 litrów nie mam zamiaru robić. Na początku przygody z piwowarstwem nie miałem zamiaru kupować nierdzewki za 300 zł, było więcej wydatków. Gar z emalii przestanie się nadawać to kupię nierdzewkę, a to mam nadzieję za przynajmniej kilkanaście warek.
  3. Widzę, że w dobrym dniu się urodziłem. Parę kufli z tej okazji przelanych (finału LM, dnia piwowara i urodzin)
  4. Ale na cichą do butelek już kranikiem nie spuszczaj tylko zdezynfekowaną rurką. Jak spuściłeś kranikiem to tam w szczelinach gdzie jest dostęp powietrza jest piwo, rozwijają się tam mikroorganizmy i zostaną wpuszczone do piwa podczas zlewania. Istnieje takie ryzyko
  5. Po porządnym wymyciu i odkażeniu zwiększoną dawką piro, oxi czy ClO2 (kto co lubi używać). Gdzie mają być te bakterie, grzyby, które zakaziły brzeczkę? Po co fermentor wyrzucać. Wiem, że to nie jest wielki koszt, ale na prawdę nigdzie się nic nie zakamufluje.
  6. W domu tego nie zbadasz. Trzeba by przeprowadzić dwa nastawy zbadać zawartość produktów ubocznych fermentacji, alkoholu itd. Dlaczego mit? W winiarstwie, piekarnictwie jest tak samo. Wszędzie zaleca się rehydratację. Test w stylu robię rehydratację paczki drożdży na 10 l brzeczki nastawnej, a drugą paczkę sypię bezpośrednio do 10 l brzeczki jest bezsensu. Myślę, że przy zastosowaniu ilości drożdży wyliczonej na daną objętość zmiany byłyby widoczne. Ściana komórkowa jes odbudowywana z zapasów jakie są w komórce. Chcesz znaleźć odpowiedź. Poczytaj o suszeniu drożdży na pewno w badaniach dotyczących samej procedury suszenia badano przeżywalność i optymalne metody ponownej aktywacji komórek.
  7. Sugarwest To nie jest żadna legenda tylko fakt naukowy. Warunki stresu odnoszą się nie tylko do ludzi. Do roślin, zwierząt i mikroorganizmów też. Suszenie powoduje, że ściana komórkowa drożdży jest dziurawa w mniejszym lub większym stopniu. Gdy drożdże trafią do środowiska wodnego, odbudowują tą ścianę. Normalnie wymiana pewnych składników polega na zjawisku osmozy, inne są dostarczane do komórek za pomocą specjalnych białek. Sterylna woda jak wejdzie przez dziury w ścianie kom. drożdży do komórek nie wyrządzi szkody, ale inne związki obecne w brzeczce tak. W komórce panuje pewna równowaga chemiczna i nagłe jej zaburzenie nie jest korzystne.
  8. Piro dezynfekuje stykowo, a dokładnie kwas siarkawy. W innym wypadku niemożliwa byłaby konserwacja win po przez dodatek piro do nich (nie mówiąc już o przypadkach gdzie udaje się zatrzymać infekcję). Ba. Pełen bakterii, dzikich drożdży, pleśni i różnego syfu moszcz winny (sok wyciśnięty z owoców) traktuje się sporą ilością piro i wszystkie te syfki są niszczone, potem można dodać drożdże, które robią swoją robotę. (oczywiście trzeba poczekać z 24 h i porządnie zamajdać fermentorem, aby resztki siarki się ulotniły). Konserwacją z użyciem dwutlenku siarki właśnie na tym polega, że z wodą tworzy kwas siarkawy. Podsumowując używając pirosiarczynu (ważne aby woda, do której go wsypujemy była kwaśna dlatego stosuję dodatek kw. cytrynowego) dezynfekuje zarówno uwalniającymi się z roztworu oparami SO2, jak i pozostałym w roztworze H2SO3. Aha i kwas siarkawy wcale tak szybko nie rozpada się do SO2 i wody (tak jak jest w przypadku węglowego), bo SO2 jest dobrze rozpuszczalne w wodzie.
  9. Wiki w tej kwestii mówi prawdę: Tak więc ogólnie można rehydratację pomijać, bo jest tam tyle drożdży że nawet bez tego sobie poradzą, ale nawet te drożdże, które przeżyły ten stres jaki im zafundowaliśmy wsypując od razu do brzeczki mogą być słabsze od drożdży po wcześniejszym uwodnieniu. Mogą wytwarzać więcej produktów ubocznych, mieć obniżoną wytrzymałość, gorzej fermentować. A co jak drożdże były źle przechowywane w sklepie i część z nich jest już w paczce martwa (powiedzmy 20%), fakt jest ich więcej niż trzeba, ale bez uwodnienia ich ilość znowu spadnie o połowę i może być to niewystarczające. Rehydratacja nic nie kosztuje, nie jest to skomplikowany proces, warto o niej pamiętać.
  10. Dzikie drożdże nie dałby rady tak szybko się namnożyć i rozpocząć fermentację. Taką piankę miałem po majdaniu fermentorem w celu napowietrzenia przed zadaniem drożdży.
  11. Uti, non abuti

  12. Oczywiście, że ilość badziewia w powietrzu ma wpływ, ale w domowych warunkach nie da się tego czynnika znacząco zminimalizować. Oczywiście można zrobić piwo bez infekcji nie używając chłodnicy. Wiele osób pisało na forum, że tak robią i jest OK. Jednak zastosowanie jej według mnie najbardziej ogranicza złapanie infekcji (oczywiście przy zachowaniu jak największej higieny, bo to podatawa). @Gawon Na koncie 0 warek, bo dopiero jak to piwo co robię wyjdzie zdatne do picia to sobie dopiszę. W razie kwacha nie ma co sobie rankingu podbijać :-)
  13. Chcesz zminimalizowac ryzyko infekcji to zrób chłodnicę. Po skończeniu gotowania moment krytyczny to czas do rozpoczęcia fermentacji przez drożdże, cieplutka brzeczka pełna prostych cukrów i składników odżywczych to raj dla różnej maści bakcyli. Dlatego kluczowym jest jak najszybciej dodać drożdże by opanowały środowisko i nie dały żyć intruzom. Możesz też podczas zacierania uwodnić drożdże akurat godzina to idealny czas. Potem odebrać litr brzeczki przegotować ją i rozcieńczyć nieco wodą i dodać drożdże po ostudzeniu. Przez filtrację, gotowanie i studzenie zaadoptują się do nowego środowiska i dzięki temu szybciej wystartują po zadaniu. Takie wnioski wyciągnąłem po pierwszym warzeniu :-)
  14. Może fermentor jest nieszczelny? Po drugie jak zdałeś drożdże w wyższej temperaturze to ciepłe powietrze, które jest nad cieczą teraz zmniejsza swoją objętość, bo się wychładza (brzeczka nieznacznie też) być może równoważy to ilość produkowanego przez drożdże CO2 i nie bulka. Ja tam rurkę wywaliłem i uszczelke, otwór przykrywam malutką szmatką wygotowaną i wymoczoną w piro, a na to szmatka. Jest wejście dla wężyka do pobrania brzeczki do pomiaru, a po drugie mogę podejrzeć czy jakaś pianka się pojawiła i wiem, że fermentuje dzięki temu AgaL czemu pomieszczenie 15 stopni to za zimno? Na opakowaniu Fermentis Safale US-05 mam napisane zakres temperatur od 12 stopni, idealna temperatura fermentacji od 15, a przecież temperatura fermentacji jest wyższa od temperatury otoczenia fermentora. Jak w wyższej temperaturze zadano drożdże to spokojnie przez główny etap burzliwej brzeczka będzie miała te 18 stopni.
  15. Te najjaśniejsze drożdże, które zbierają się na górze są dobre. To ciemne niżej to osady i martwe drożdże.
  16. Wygotuj drut miedziany wsadź do fermentora przez otwór na rurkę. Drut zrobi się czarny, bo wytrąci się siarczan miedzi. Wtedy wyjmujesz drut czyścisz go i powtarzasz procedurę. W piwowarstwie nie stosowałem, ale w praktyce winiarskiej sposób działa w 100% zwłaszcza przy jabłkowym winie i cydrach, które ostro śmierdzą (duży dodatek pożywki też pomagał, ale to metoda zapobiegawcza).
  17. Ciekawe ile w tym rzeczywiście jest lepszego piwa, a ile siedzi w naszej głowie. :-)
  18. Biniu

    lol :)

    Nie licząc piwowarów i smakoszy to myślę, że 90% ludzi jest przekonana, że piwo robi się z chmielu. Przynajmniej ja się z tym spotykam. Najśmieszniejsze jest to, że piją piwa w którym chmielu prawie nie czuć
  19. No nie wiem. Jeżeli kw. siarkawy szybko się rozkłada i ulatnia w postaci SO2 to jak działa jako stabilizator mikrobiologiczny np. w winach czy suszonych owocach? Rozpuszczalność SO2 w wodzie jest jakieś 60 razy większa od CO2. Dlatego raczej jest go całkiem sporo w roztworze ;-)
  20. plx drożdże dodajesz do małej objętości brzeczki przegotowanej przed chmieleniem czy jak?
  21. A co to kwas siarkawy nie działa dezynfekująco? Wszędzie piszecie tylko o SO2, ale H2SO3 też działa. Oczywiście pH roztworu musi być kwaśne.
  22. Uuu jak zależy Ci by smakowało ludziom, którzy lubią koncernówki (chodzi o tyskie, lech itp.) to nie wiem czy pszenica im podejdzie tym bardziej witbier :-)
  23. Jaka filtracja przez gazę, sita? Chyba to nie ma nic wspólnego z warzeniem na kuchence gazowej. Gratulacje
  24. Nie przemienisz badziewia w genialne piwo. Nie tędy droga. Chcesz mieć tanie i dobre piwo to sobie uwarz, jak trochę nad tym wszystkim popracujesz to może i będzie genialne. A jak chcesz dobre piwo z goryczką w przyzwoitej cenie to zaopatrz się w to co Adamsky polecił: http://pivnikos.cz/i...ijany-rytir.jpg u mnie w osiedlowym sklepiku kosztuje 3 zł. Kiedyś była promocja po 2,20
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.