Skocz do zawartości

zasada

Members
  • Postów

    3 933
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    159

Treść opublikowana przez zasada

  1. Mam może małą próbkę doświadczeń z ich dolniakami, ale były niekoniecznie udane. Jasne, ja mogłem spartolić ale drugie części nastawów wychodziły (subiektywnie) lepsze. Spójrz M84 i M76. A dodająć do próby górne (brytyjskie i pszeniczne) już nie ryzykuję. Burton Union raz dawały świetny profil, raz nie startowały albo robiły to bardzo kapryśnie. Pszeniczniaki dały po prostu słabe piwo (ale tu vs płynne więc porównanie oczywiście przegrane). Ja w ciągu tygodnia - półtora po zabutelkowaniu lagerka na Diamondach będę pierwszego bałtyka gonił na gęstwie, więc coś będę mógł powiedzieć więcej. Tymczasem!
  2. zasada

    lol :)

    http://newcountry991.com/ironic-anti-beerfest-flyer-in-colorado-goes-viral/
  3. Zaworek nakładasz bezpośrednio na kranik, na sztywno. Rreduktor to bzdurny, niepotrzebny gadżet.
  4. Szklana rurka kątowa. Fermentor 33 litra. Koszmarnie gorące lato. Brak koszulki. Duże ała.
  5. Z albumu: Etykiety zasadniczo

    Piwo opisane. Etykieta klonem poprzedniej. Czcionki: Ubuntu, AR Decode. Grafika "Kozioł" ukradziona z sieci dawno temu - o, stąd http://www.schneekug..._1976/messe.htm
  6. Losowa imho. Lej starsan, pozbędziesz się tego problemu.
  7. +11 l rauch lagera +11 l smash pilzno-amarillo w34/70 +11 l smash pilzno-amarillo Danstar Diamond razem: 12.084
  8. Zasadniczo browar warka #65 koźlak podwójny pszeniczny Już dość dawno natrafiłem na stronach BYO na przepis na klon Aventinusa. Zdziwiło mnie, że sugerują dwa szczepy drożdży - lagerowy albo weizenowy. Zasyp prosty: pszeniczny jasny, jasny monachijski i odrobina czekoladowego. Przepis sugerował zacieranie infuzyjne a tylko dla wariatów dekokcję i przerwę białkową. Po poprzednich doświadczeniach z koźlakami, chciałem dekokt, ale rzeczywistość mnie skłoniła do lenistwa. Generalnie pogmerałem w litrażu i wyjdzie (?) mocniejsze niż pierwowzór. edit 04.02.2019: dołączyłem plik .pdf z przekopiowanym przepisem z BYO - link jest za paywallem. sprzęt zacierna: Lidl z mieszadłem, filtracyjna: blaszak 15 l ze sprężyną, warzelna: blaszak 20 l Zasyp: 3 kg pszeniczny 2 kg monachijski 1 30 g czekoladowy żytni Zacieranie: na ślepo nalałem do Lidla wody - obstawiam 10 - 13 litrów. Nie więcej. Zacier gęsty, kisielowaty - ale to dopiero w filtracji było widać. 80 minut w 67°C z piętnaście - dwadzieścia minut spadku temperatury 20 minut w 76°C Filtracja i wysładzanie: pomieszałem odznaczanie odbieranego filtratu i wysładzania. W każdym razie ok.17 litrów o ok.18BLG Szło bardziej opornie niż za pierwszym razem, brzeczka generalnie mętna na początku utrzymywała się taką dość długo - nie do końca. Dwie porcje po około 7 litra za każdym razem mieszałem głęboko złoże - głębiej niż dzień wcześniej. Chmielenie: Gotowanie 90 minut 20 g Iunga granulat 9,5%AA @ 60 minut mech irlandzki na 15 minut przed końcem Chłodzenie: chłodnica nierdzewna karbowana 25 minut do 18°C, nastaw zlany do wiaderka fermentacyjnego (razem z osadami białkowymi) i zniesiony do piwnicy na dochłodzenie przez noc - i kawałek dnia Drożdże: W34/70 gęstwa po Smashu Pils/ Amarillo - zadana dwie doby później - nalane na cały yeast cake bez natleniania. W wiadrze zostało dużo osadów białkowych, chmielu etc. Litr, może dwa. Fermentacja: Piwnica 7°C Parametry: planowane (WORT 70%) → zaobserwowane V: 12 l -> 12 l BLG: 22 -> 20,7 FG: 5,8 -> ABV: 9,0 -> IBU: 25 -> 20190204_Aventinus_z_BYO.pdf edit 3.03.2019: wiadro przyniesione do kuchni, próbka w zależności od spławika wykazuje 5,5 (Biowin) albo 5 (Alla France). Po przeliczeniu wychodzi odpowiednio 5,2 - 4,9 i 8,7 -8,9 ABV. Kolor próbki zbyt jasny, smak bardziej atrakcyjny niż wędzonego. Do 2 tygodni i w butelki. Potem na górę porter. edit 25.03.2019: w butelki trafiło 11 litrów piwa z syropem z 70 g cukru białego, nagazowanie wysokie, rzędu 2,5. Zobaczymy. edit 8.12.2019: pierwsza buteleczka odbita. Brak nachalności goryczki z wędzonego koźlaka ale następnym razem wybrałbym inny chmiel. Nagazowanie nikłe ale piana ładna, drobna, kożuszek porozrywany utrzymujący się. Piwo całkiem niepodobne do pierwowzoru ale miłe. Sporo butelek w piwnicy, chciałbym, żeby ładnie się starzało. Edit 15.03.22: starczało się ładnie ale już jest poza mitycznym optimum. Lekkie w smaku, nie wykleja, delikatne suszone owoce, ale jakaś wodnistość się czai i może nie karton jeszcze ale widok jest. Trzeba było więcej spijać w 2020. No nic.
  9. To przynajmniej zapach opisz - kiszonka, ocet czy piwnica albo mokry karton? Skoro kapsel był tak szczelny to ta domniemana pleśń mnie dziwi.
  10. Ze sprzętowymi nowościami na razie cisza, leżą spokojnie w skrzyneczce. Już widzę jednak, że owalna sprężyna z piwoszarni nie wejdzie do Lidla bez ograniczenia liczby złączek/ przejściówek. Może jutro popróbuję, ale raczej później niż wcześniej. Natomiast samo jej działanie jest bardzo dobre i zastanowię się, czy nie dokupić mniejszej wersji do mniejszego garnka zaciernego (bez mieszadła, zatem będzie łatwiej dobrać wersję).
  11. Zasadniczo browar warka #64 koźlak wędzony Butelki poprzedniego koźlaka wędzonego (styczeń 2016 rok) właściwie skończone, czas na uzupełnienie. Zasyp bardzo zbliżony - zamiast samego Steinbacha lekkie uzupełnienie Weyermannem. Różnica intensywności odczuwalna już na poziomie niucha z worka. Zamiast monachijskiego - wiedeński, zamiast special X, special B, zamiast magnum - iunga, zamiast dekoktu - infuzja. Jestem ciekaw. Start, piątek ok.20. sprzęt zacierna: Lidl z mieszadłem, filtracyjna: blaszak 15 l ze sprężyną, warzelna: blaszak 20 l Zasyp: 3,00 wędzony bukiem Steinbach 1,00 wiedeński Weyermann 0,50 wędzony bukiem Weyermann 0,25 Special B CM Zacieranie: 4,75 kg * 2 - 9,5 l podgrzane do 52°C zasypywane przez dobre 10 minut - przerwa białkowa 5,25 litrów wrzątku miało podnieść do 64°C, podniosło do 62°C - resztę zrobił Lidl. Planowałem dekokt, ale odpuszczam z żalem więc 64°C - 40 minut Po 40 minutach zaczynam podgrzanie Lidlem do 72°C gdzie zacier ma zostać 40 minut. Wygrzew do 78°C i planowane ok. 15 minut przeciągnęły się do prawie godziny. Przed przeniesieniem do filtracji, dogrzałęm ostygniety zacier do 78°C ponownie i przełożyłem większość do blaszaka. Reszta czekała. Filtracja i wysładzanie: na raty - jedną ratę dokładnie, do objętości. Odebrałem 6 litrów brzeczki, dodałem pozostały w zacier. Spuściłem trzy kolejne, uzupełniłem niemal 7 litrami wody (ok.70°C), zamieszałem żeby nie naruszyć samego dna, ale trochę rozbiłem i dojechałem do jakiś 17 litrów (11*1,5 i niecały litr) Nie mam dzisiaj ochoty siedzieć do rana, sprzątam i z nadzieją, że mi nie skiśnie zostawiam warzenie na jutro. Brzeczka ma jakieś 16,5 BLG po korekcie odczytu spławika. Sobota 02.02.2019. Z pewnym niepokojem wróciłem do gara dość późno, po wszystkich innych obowiązkach. Nie skisło! Palnik włączyłem 15.20, 15.30 zmieniłem pole kuchenki na większe. Ruch w garze jest, ale do wrzenia daleko. Grzałka w pogotowiu, jak tylko dziewczyny znikną z kuchni. Chmielenie: Gotowanie 90 minut 20 g Iunga granulat 9,5%AA @ 60 minut mech irlandzki na 15 minut przed końcem Chłodzenie: chłodnica nierdzewna karbowana 25 minut do 15°C, nastaw zlany do wiaderka fermentacyjnego i zniesiony do piwnicy na dochłodzenie przez noc - i kawałek dnia Drożdże: W34/70 gęstwa po wędzonym pilsie - nalana dzień później do cały tekst cake. W wiadrze zostało sporo osadów białkowych i chmielu. Nie napowietrzałem kamieniem jednak. Fermentacja: Piwnica 7°C Parametry: planowane (WORT 70%) → zaobserwowane V: 13 l -> 12 l BLG: 18,9 -> 18,8 FG: 4,8 -> ABV: 7,7 -> IBU: 26 -> edit 25.02.2019: po 3 tygodniach w piwnicy wniosłem wiadro do kuchni na dofermentowanie. Próbka o T niecałych 12°C wskazała niecałe 4 BLG bez względu czy Alla France czy Biowin. Po przeliczeniach można powiedzieć 3,6 - 3,7 BLG czyli 8,3-8,4 ABV. Smak próbki słodki, powiedzmy wręcz owocowy. Na upartego trochę zielonego jabłka i migdałów (za mało tlenu na początku fermentacji czy jeszcze młode piwo???). Odczucie goryczki na tym etapie zbyt wysokie. Nie czuć natomiast alkoholu mimo, że wyniki skłaniają do małego litrażu butelek. Zobaczymy co z resztą mocarzy, w tym tygodniu na górę wejdzie jeszcze podwójny z pszenicy. edit 01.03.2019: w butelki z syropem z 55g cukru białego trafiło jakieś 10,5 litra piwa. Tydzień na górze, potem do piwnicy i do jesieni ma spokój. edit 24.11: zapisuje pierwsze, ale musiałem próbować wcześniej. Goryczka zelżała, ale nadal jest cokolwiek zbyt szorstka. Aromat kiełbasiany. Suszone owoce etc. raczej mało obecne. Dziwnie cienkie. Jednak dekokt byłby dobrym ruchem. edit 20.03.2020: jasny bursztyn, minimalne nasycenie, piana znikoma - najpierw porwany dywanik, potem wysepki, goryczka stonowana, w zapachu trochę kiełbaski i słodkich suszonych owoców, nie zakleja - wciąż wodniste/ pijalne. W porównaniu z "klonem Aventinusa" piwo mistrzowskie. W porównaniu z poprzednikiem jednak cokolwiek słabsze. Marzy mi się mieć uwędzony słód monachijski 1?2 i uwarzyć smash z jakimś klasycznym chmielem (np. Tradition). Uwaga: ślinienie!
  12. Daj znać na browar.biz - tam znajdziesz więcej zainteresowanych tematem. Według RateBeer to piwo to w rzeczywistości St.Sebastiaan Golden, czyli żaden wybitny przedstawiciel stylu. A generalnie odwagi! Weź dzioba i opowiedz co czujesz.
  13. Bardzo mi się ta wymiana zdań podoba! Jeśli chodzi o zasyp np. amerykanie dodają jasnych karmeli do tego stylu, Jamil polecał w jednej recepturze caravienne. Ja natomiast bez mrugnięcia okiem zrobiłbym ze 100% słodu wiedeńskiego dbając o ilość drożdży (dwie paczki) i temperaturę fermentacji a dopiero w następnym podejściu uzupełniał zasyp o słody karmelowe - jeśli efekt okaże się niezadowalający. W jednej książce znalazłem jeszcze trzy propozycje receptur, ale wydają mi się nieadekwatne - brak słodu wiedeńskiego udawany przez pale/ pilzna z karmelami. Patrz w załączniki. CBSS#04 - ss.63-65.pdf
  14. Sprawdź polypin - on imituje nieudolnie cask. Ja tak zrobiłem jedno lekkie piwo i bardzo mi podeszła ta forma.
  15. I uważasz, że użytkownicy forum będą zgadywać metoda na szklaną kulę? Jest wątek o infekcjach podpiety, zrób zdjęcie, napisz więcej o piwie (zasyp, proces) - zadaj pytanie we właściwy sposób we właściwym miejscu.
  16. OK. Jeśli to nie ten element to nie wiem co mogło spowodować skok wydajności ale podejrzewam, ze jednak jakieś zakwaszenie nastąpiło (trzeba by powtórzyć i zmierzyć żeby mieć pewność), druga rzecz to napęcznienie skrobi i późniejszy łatwiejszy dostęp do niej enzymów. Ale to tak na oślep strzelam.
  17. Namoczenie = zakwaszenie brzeczki i wzrost wydajności. Następnym razem dodaj s lodu zakwaszającego albo zakwaś samodzielnie jednym z polecanych w wiki kwasów, żeby zobaczyć czy podobnie podniesie Ci się wydajność.
  18. zasada

    Siemandero

    I to jest bardzo dobre podejście! Powodzenia w czytaniu i późniejszej walce z materią!
  19. Dekada to dużo czasu. Szansa na poprawę jakości piwa nie jest duża. W kolejnych dekadach wszystkie wątpliwości się zwiększają. Małe litraże jak wspomniane wyżej 0,33 pozwalają monitorować np. co pół roku i znaleźć moment optimum i wtedy pić. Rozumiem idejkę, ale w powodzenie powątpiewam. Więcej o leżakowaniu i pracy piwa w czasie znajdziesz w książce: https://www.amazon.co.uk/Vintage-Beer-Patrick-Dawson/dp/161212156X
  20. @ksiegarz5 ładny plan ale opierając się na dotychczasowych lekturach piwnych bałbym się o jego powodzenie.
  21. Zapowiadane piwo kończy fermentację, a dniach do butelek. W skrócie: 5 kg pilzneńskiego, zacieranie sterowane: 60 min @ 65°C | 15 min @ 78°C | 22,5 litra rzędu 11BLG. Do połowy 2 saszetki Danstar Diamond, do drugiej Fermentis w34/70 Ponad miesiąc w piwnicy (10-7°C) a po dobie w kuchni piwo w wiadrze na Danstar Diamond miało jakieś 17°C. Próbka wskazała ~1,5 BLG w 16,6°C co przeliczyłem na 1,3 BLG. Wydaje się, że będzie zatem 4,6 alkoholu, odfermentowanie pozorne 87%, rzeczywiste 70% - wszystkie wskazania liczone kalkulatorem dla Androida: Beer Hydrometer Corrector. Smak próbki dobry, swoisty, chmiel bardziej w aromacie z wiadra niż w smaku z próbki. Wiadomo, że za wcześnie na jakiekolwiek wnioski. Drożdże na dnie ładnie osiadły po przenoszeniu. Jak na razie mam wrażenie, że mimo podobnych wartości obydwu części, Danstary dały bardziej wytrawne piwo. Ale na teraz to gdybanie wyłącznie. Na pewno lepiej sobie poradziły w takim zestawieniu - porównaniu niż lagerowe Mangrove Jacks.
  22. zasada

    lol :)

    https://9gag.com/gag/az9e8LN
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.